Często jestem w Łodzi nikt mnie nigdy nie zaczepił ale zawsze mam w głowie jedna myśl - „gdybym mieszkał w Łodzi to depresja po 3 tygodniach gwarantowana” ;)
Od siebie polecam gaz żelowo- pieprzowy twr1000. Kiedyś parę lat temu użyłem na jednym delikwencie który skopał mi auto (Łódź oczywiście a jakże) efekt był bardzo fajny ,padł jak kłoda :??
Bogusław Linda to chyba słusznie miał racje że to miasto meneli i żuli i wszelkiego dziadostwa ... Dzisiaj miałem nieprzyjemność wybrać się do Łodzi, ( jestem z Kalisza) wybrałem się/umówiłem się z panem, po chłodzenie z OLX do Pc, i w bramie, zostałem "zaczepiony" przez jednego " Don Juana :D i pada tekst cytuje "na chu... się patrzysz" po czym mu grzecznie odpowiedziałem, że czego ty człowieku chcesz? nie mam opcji patrzyć się gdzie indziej bo przecież w bramie się mijamy, a on na to że komu kibicuje? na co odpowiadam że nie jestem z Łodzi, po czym on wypala tekst że to miasto tylko dla kibiców ŁKS i zaczyna pruć gębe na całą kamienice Łks Łks łks i taki chu... jak ja nie ma czego tu szukać, grzecznie mu odpowiedziałem że nie szukam żadnej zwady, a on na to że, mam zaraz wpierdol, bo pewnie kibic Legi ( miałem zieloną bluzę / swir normalnie) typ ewidentnie naćpany albo nachlany ( ulica/miejsce gdzie miałem kupić to jaracza/ speluna jak cholera) i poszło słowo od słowa i menel mnie pchnął, a że jestem raczej duży ( 187cm) odpłaciłem mu się tym samym tyle że sporo mocniej, na szczęście zrobił się harmider i w tym momencie wyszedł chyba ich sąsiad i zaczął załagadzać sytuacje i na tym się skończyło, gościu się akurat świetnie zachował złapał menelka pod pache i powiedział "sąsiad przestań "odpierd" won do domu wytrzeźwieć!. Nie wiem co by było, jeszcze sekundy i była by bijatyka jak nic... ale nie to nie koniec cudownej Łodzi, kupiłem to co miałem zrobić chłodzenie do mojego cudownego 6700K- stare się rozsypało już....... podjeżdżam pod stacje cpn, wyciągam przewód z dystrybutora tankuje, po czym podchodzi do mnie dziadzio ( wiek no ok coś 67-70 lat ) i wypala tekst że co ja robie! a ja na to że tankuje auto, a co mam robić? gość ewidentnie wnerwiony i mówi że mu się "Wtrybiłem" ( staneliśmy przy jednym dystrybutorze, on był wcześniej, ode mnie w przodzie ja stanąłem za nim ) jak się później okazało szanowny jegomość poszedł najpierw na stacji po rękawiczki foliowe aby rączek sobie nie pobrudzić, na co mu odpowiedziałem że trzeba było się nie bawić, cudować tylko lać paliwo, bo nawet jeśli to o tym nie wiedziałem !, oczywiście dziadzio mnie wyzwał że taki chujek jak ja to pewnie z Platformy Obywatelskiej..... w ogóle masakra jakaś... ta łódź, ludzie tacy jacyś nie mili sfrustrowani :/
Pff przecież to jest "average day in Łódź".
W tym tygodniu w środę bodajże stoję sobie i czekam w kolejce w swoim sklepie spożywczym i podchodzi do mnie napruty żulek wiek około 35-36 lat i szepcze mi na ucho bym mu kupił piwo bo potrzebuje piwa, trochę zaskoczony sytuacją ponieważ to działo się około godziny 16, ale odpowiedziałem mu spokojnie żeby s... bo moje ciężko zarobione pieniądze nie pójdą na jego piwko.
Taka rada dla przyjezdnych bierzcie pałki teleskopowe, gaz pieprzowy etc. gdyż w mieście rośnie przestępczość w zastraszającym tempie i lokalne władze nie kontrolują już sytuacji nie mówiąc już o policji która jest bardziej zainteresowana w wystawianiu mandatów przechodniom i kierowcom za najbardziej mikroskopijne przewinienia.
Edytka:
Jeszcze jedna sprawa w Łodzi najpopularniejsza jest kokaina jest wręcz stolicą kraju jeśli chodzi o stosowanie i obrót twardych narkotyków.
Nie jestem z Łodzi ale tutaj studiowałem i pracowałem, nie doświadczyłem przez kilka lat żadnej przykrej sytuacji, a wychodziłem na miasto wieczorami i wracałem po nocach. Widać wszystko zależy od szczęścia albo nastawienia, ale oceniać miasto przez pryzmat meneli którzy są w każdym dużym mieście i zależy od dzielnicy ( polecam się przejść po Krakowie, czy Warszawie ), no to nie jest sprawiedliwe.
Tak jak Iselor napisał, cieszmy się, że to nie lata 90te i wczesne dwutysięczne. Jak byłem szczylem to mnie w biały dzień 3 typów dosłownie wyniosło z tramwaju, zawlekli do bramy i ukradli wszystko co miałem akurat przy sobie. Innym razem siedzieliśmy sobie z kumplami na ławce popijając browara, przez 2 tygodnie miałem na czole logo Nike po przekopce która nas spotkała tamtego dnia. Długo by wymieniać co się wtedy wyprawiało w mieście.
Teraz Łódź w porównaniu do tego co było jest jak sanatorium.
Ja ostatnio pojechałem na rezonans do Łodzi. Spóźniłem się dosłownie 7 minut, a baby na recepcji i później w gabinecie zrobiły taką awanturę że jprdl. Oczywiście jeszcze postraszyły że mnie nie przyjmą xD Jakoś 5 lat temu w tym samym miejscu nie przeszkadzało im że najpierw opóźnili badanie o półtorej godziny, gdy już dotarłem na miejsce (wtedy punktualnie), a później sprzęt im się spieprzył i była kolejna obsuwa.
1,1 miliona wyświetleń
[link]
I co ja mam napisać ? Zdecydowana większość mieszkańców Łodzi to normalni ludzie, w większości miejsc jest także bezpiecznie. To nie lata 90. Obecnie np. nie ma problemu by przejść Abramowskiego (kiedyś bez znajomości wiązało się to z dostaniem po ryju). Każde miasto ma swoje ciemne strony/miejsca. Możliwe że byłeś gdzieś na na Limanowskiego lub uliczkach okolicznych. Tam nikt z innych rejonów miasta jeśli nie musi to nie idzie, bo tam są fanatycy ŁKSu i nietrudno o wpierdol. Uważałbym też na Wschodniej ale to bardziej wieczorami. Sugeruję lepiej wybrać się do Manufaktury, na Księży Młyn, na Piotrkowską, do OFFa, do Orientarium i nie oceniać Łodzi po żulach z dzielnic ŁKSu.
W Kaliszu skur**ele w ładnych kamienicach. Zapowiedzialem, ze spóźnię się 10 mnut na rozprawę i po dokładnie takim czasie dowiedziałem się, że sad nie poczekał bo nie widział takiej potrzeby
Halabarda Geralta - co do dziewczyn w Łodzi to jest sporo ładnych - dużo cześć z Ukrainy ale niestety chyba niechlubny rekord w Polsce jeśli chodzi o HIV ;| także lepiej uważać gdzie zapuszczasz śmigło
Via Tenor
Wybieram się do Łodzi w maju 2023 na atlas arene bo będzie Sabaton, jak po tym czasie będę offline to znaczy że nie żyje xD
A pro po video jest i gif xD
Łódź to super miasto. Ma swoje problemy, ale nie jest gorsze niż inne wielkie miasta. Jak ktoś jest z jakiejś dziury jak Zduńska Wola, Łęczyca czy inne fankluby wieśdzewa jak Kalisze lub Pierdziszewice Dolne, to przyjeżdża do Miasta Łodzi i przeszkadza mu, że nie czuć zapachu łajna z pola. Przed wejściem do Manu jak będziesz to wyjmij najpierw słomę z butów.
Via Tenor
Według mapy niebezpiecznych miejsc Łódz ma 1668 a Warszawa 1495 takich miejsc, to wiele mówi o tym mieście.
Byłem w Łodzi przez weekend w maju. Okolice hotelu Reymont. Dziwna okolica. Nikt nie zaczepiał co prawda, ale miałem wrażenie, że to za chwilę nastąpi.
Cała droga z hotelu do Manufaktury prowadziła przez ulicę na której przy Żabkach i sklepów ODiDO stali jacyś zawodnicy o dziwnych twarzach. Patrzyli na mnie, ale było spokojnie :) Uważam jednak, że to miasto to wielka ruina.
https://www.youtube.com/watch?v=S4Hc73DeH3o
Wystarczy wpisać Łódz na Youtube to same filmiki wyskakują z tytułem 'Łódz to stan umysłu'
No nic trzeba się przejechać, zwiedzić i samemu ocenić.
Niestety w Łodzi patologi nie brakuje, a derby łodzi oznaczają jedno... o ile na samym stadionie jest spokojnie, to po meczu wygląda to przez policje jak przygotowanie do jakiejś wojny gangów niczym z meksykańskich filmów.
W śródmieściu to lepiej po zmroku nie łazić na dużo ale w sumie 14 lat mieszkałem w Łodzi i wpierdalu nie dostałem także chyba nie było tak źle. Pięknie nigdy nie było ale muszę powiedzieć że centrum wygląda z roku na rok coraz lepiej, zresztą nawet teraz co parę ulic większy remont drogi.
Sam byłem w Łodzi wiele razy (dwadzieścia albo i więcej) - nigdy nie miałem problemów z menelami - no ale pobyt mój ograniczał się głównie do hal targowych i klubów / restauracji na Piotrkowskiej.
Tak to jest, jak po wojnie do jednego z najwiekszych miast w Polsce komuchy nawrzucali tonę patologii i od upadku komuny to się rozlazło.
Sam bywam często w tym mieście i na szczęście nigdy nie miałem przygód, poza wkurzajacymi cyganami, którzy zaczepiają non stop i żądają hajsu.
Aleksandrów Łódzki super, byłem kilka razy i zawsze świetne imprezy tam się odbywały ;) fakt że teraz już bym się tak nie zabawił ale "pozostają dobre wspomnienia"
W każdym mieście może się taka sytuacja przydarzyć niestety.
Od czasu jak w Komediowej zmienili kartę drinków, niebardzopodłe miasto Uć straciło dużą część uroku, a remontowy rozpiździaj wydaje się celem samym w sobie.
Zawsze gdy wychodzi temat Łodzi to niczym ten moment filmu >>>>>
Z drugiej strony znam osoby, które zachwalają, że żyło im się tam świetnie jak byli do tego teraz jest odnowiona a mity dalej krążą ;)
W Łodzi jedyne co warto odwiedzić to Port Łódź/ Manufakturę/ no i jeszcze może Orientarium - choć moja ocena tego miejsca to takie 5/10. Reszta to brud smród i wszechobecne ubustwo, a jazda autem przez to miasto przyprawia o depresje i wkurw jednocześnie... miasto wiecznych zatorów/budów i korków... jeżeli ci co mieszkają np w Warszawie myślą że mają zakorkowane miasto pocieszę was... w Łodzi jest 2 razy gorzej, najwięcej meneli i wszelkiego ścierwa pod biedronkami i lidlami.
Patologia to SOK w Gdańsku, w całej Polsce nie dostałem mandatu za palenie przy dworcu, tylko w Gdańsku doczepił się do mnie jakiś barczysty sokista ok.24 lat z dwoma podobnymi kolegami, dałem mu dowód, a on "... o z warszawki, 100zł mandatu za palenie na naszym dworcu...". Kurdę, to nawet w Krakowie jak się gość doczepił, to mi powiedział "turysta widzę, proszę nie palić przed wejściem na dworzec".