Też bojkotuję "Tego Co Imienia Się Nie Wymienia", ale mi podpasował majonez z Lidla. Kania bodajże :)
Ketchup? Kotlin mega ostry
Jak się okazało, najtrudniejszym wyzwaniem w czasie wojny, okazał się bojkot mojego ulubionego majonezu (wiecie o którym mówię).
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć sekciarzy proponujących wyrób ze szkieletczyzny, ze względu na nieakceptowalną octowość zabijającą wszelkie inne nuty smakowe.
Błąkałem się po bezdrożach alejek marketowych, szukając majonezowego Graala. Czegóż to ja nie spróbowałem: roleski, babuni, pudliszki i mnóstwo innych, których nazw już nawet nie pamiętam.
I nic.
Aż do dziś.
Gdy udało mi się, nabyć drogą zakupu ... PEGAZA!
I to jest to. To nie tylko zamiennik tego na "W", to jest godny następca, ba powiem więcej, to jest ten kierunek postępu, na który czekałem.
Śmiało mogę napisać - polecam Magda Gesler :>
Ja rzadko jem majonez ale dla mnie top to wegański koreański majonez od firmy Leon.
Pomorski próbowałeś? Na tym się wychowałem i nie jest to jakiś unikat ale nie wszędzie dostępny. Przy nim większość jest nijaka a wielu próbowałem ;)
Pomimo, że unikam majonezu, ostatnio to chyba na okres wielkanocny sporo nowych testowałem to odkryłem, że wegańskie potrafią być całkiem ciekawe a ten to jest akurat bardzo delikatny w smaku >>>>
Yaca Killer -> nie lepiej zrobić sobie domowy samemu?
btw Jak kupny to dla mnie tylko Winiary :)
Niewiele odbiega od Nestle (Winiary).
Sosy Steak House, Chili, Czosnkowy (te w szkle) też polecam
foto z google :)
Tylko Helmans/Madero (to to samo, tylko z szyldem Biedronki o czym mało kto wie)
a jesli chodzi o musztarde to ta jest wielkim zwyciestwem, polecam wszystkim krakusom udac sie do najblizszej bacowki i sie zaopatrzyc
Majonez: Winiary / Musztarda: Sarepska Roleski / Keczup: Pudliszki pikantny albo Heinz pikantny i życie staje się prostsze
Jak majonez to Roleski / Madero / Pudliszki
Jak musztarda to SarePska Pegaza
Jak ketchup Dawtona
Majonez: Pomorski i Pudliszki. Kielecki błeeeeeeee...... kwaśny, fuj!
Ketchup: Hmmm... Chyba Włocławek.
BTW - czy z Roleskiego albo Pegaza zdarza się wam dostać śmierdzącą, zepsutą musztradę, pomimo rzecz jasna długiego terminu przydatności i zamkniętego fabrycznie słoika?
Kiedyś jadłem lokalny produkt, ale zacząłem trafiać na takie słoiki, przerzuciłem się na czeską Kamisa - jedyna jadalna z ich oferty poza może jeszcze delikatesową - i długo wszystko było OK, aż ostatnio dostałem to samo, śmierdzący syf...
Kupiłem Kielecką sarepską, też była zwykle OK, ale jest średnia.
O co chodzi z tym smorodem musztrady? Stara gorczyca? Brak konserwantów?
Pegaza o dziwo gdzieś u mnie widziałem, Auchan albo Carrefour... Może bym sprawdził, Roleski z tego co pamiętam był ohydny, chociaż możliwe że to była krenska
Przez tatę zostałem też pouczony że majonez Kania daje radę - chyba w lidlu można go dostać ale głowy nie dam.
Wracam do wątku bo zakodowałem sobie spróbować tegoż Pegaza i dać znać jak odczucia. Jako, że lubię próbować nowych rzeczy i odkrywać smaki to go kupiłem. W sumie kilka miesięcy nie jadłem majonezu bo to zło(choć pyszne) ale dziś spróbowałem nowego.
Całkiem przyzwoita pozycja, końcowe odczucie jest trochę zbyt octowe i tłuste(choć aksamitne) ale i tak to bardzo dobry majonez. Właściwie to przypomina mój ulubiony Pomorski. Także +1 do wątku :)
Z ciekawości wziąłem też Sarepską od Pegaza i w sumie jest ok, jak to Sarepska. Czyli bez szału ale do parówek się nada ;)
A dla mnie Heinz creamy and smooth najlepszy.
Majonez Winiary do się nadaje do dekorowania jak sama nazwa wskazuje, a nie do jedzenia.
A Pegaz i owszem, dobry i pewny, bo ta firma od dekad się nie zmienia. I niech tak pozostanie.
Jednak dla mnie ich numerem 1 jest musztarda z żółtym wieczkiem.
Chociaż ostatnio to nie jem już ani majonezów, ani musztard.
A co do keczupów, to jak tylko coś ma w nazwie „keczup”, to już wiadomo, że nie ma co tego nawet tykać.
Ja to od dłuższego czasu tylko taki ->
Dekoracyjny był dla mnie zbyt ostry jak na majonez