Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Kwestia burgerowa.

27.07.2022 23:51
zielele
5
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zielele
149
Legend

jak chce się schamic w samotności to uwielbiam burgery, ale na mieście wolę wrapy.

28.07.2022 11:58
Wrzesień
13
1
odpowiedz
Wrzesień
63
Stay Woke

To oczywiste. Te klasyczne, mikroskopijne burgery z maka są jakie są, ale przynajmniej możesz to zwyczajnie wziąć w łapska tak jak się należy i wszamać bez strachu, że połowę zaraz będziesz mieć na talerzu albo na podłodze. Te piętrowe buły to fajnie wyglądają na zdjęciach, ale zjeść to tak, żeby nie wyglądało jakbyś pożerał żywcem owczarka podhalańskiego się nie da (chyba, że ktoś faktycznie je burgery sztućcami, ale kaman... szanujmy się). Ostatnio nawet zamówiłem pierwszy raz w życiu wegetariańskiego burgera, bo chciałem sprawdzić, czy to się w ogóle da zjeść i ku mojemu zaskoczeniu nawet nie było to najgorsze. Tyle, że te "warzywne" kotlety są tak miękkie, że jak ścisnąłem bułkę, to już w ogóle była tragedia. Miazga w rękach, połowa "farszu" na talerzu, stół upierdolony jak u Durczoka... Tyle dobrze, że brałem na wynos, sam po sobie mogłem posprzątać i generalnie wstydu nie było.

29.07.2022 10:12
Scatterhead
22
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Scatterhead
119
volvo plz

Tylko burger, który spokojnie mieści się w japie można nazwać dobrze zrobionym burgerem. Te wszystkie wielkie kolosy, które trzeba obsługiwać sztućcami nigdy nie były w rękach prawdziwych ogarniaczy kuchni. Polecam np. Burger Bar na Olkuskiej w warszawie, żeby się przekonać jak powinny być robione burgery

27.07.2022 23:35
1
zanonimizowany1314272
33
Generał

Czy nie odrzuca Was forma burgerów*? Tzn. te wypasione, smakowite, dopieszczone etc. są w formie kanapki, której rozmiary zdecydowanie utrudniają zjedzenie jej w sposób nieflejowaty. Przez to w mojej optyce stają się gminnym daniem. Notabene bardzo smakują mi kotlety grillowane (w dopuszczalnym uproszczeniu) ze wspaniałymi dodatkami. Czy remedium na ten problem jest pozbycie się bułki i serwowanie tego dania na talerzu?

*w rozumieniu kanapka z kotletem; nie sam kotlet.

post wyedytowany przez zanonimizowany1314272 2022-07-27 23:37:50
27.07.2022 23:42
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany1334084
24
Konsul

Przecie w dobrych burgerowniach dostajesz sztućce, to se możesz pokroić na mniejsze kawałki.

27.07.2022 23:49
4
odpowiedz
zanonimizowany1374187
2
Chorąży

Raz spróbowałem takiego dużego burgera ale źle się to je. Nawet na talerzu ciężko to pokroić. Wole te mniejsze. co bez problemu można w usta wsadzić i ugryźć.

28.07.2022 00:15
ODIN85
8
odpowiedz
ODIN85
34
Senator

W porządnych burgerowniach masz wybór wielkości bułki i nie ma problemu z doborem takiej którą zjemy bez upaćkania się.

28.07.2022 00:16
Herr Pietrus
9
odpowiedz
Herr Pietrus
229
Ficyt

W sumie też mam z burgerami problem i nie lubię ich jeść, bo jeśli tylko mają formę na bogato, to nie podanie ze sztućcami na talerzu oznacza, że zawsze się ujebiesz.

Chociaż... jeśli burger jest podany w grubej, dużej "serwetce"-kieszonce, jak np. Burgery Drwala w Macu, a do tego masz serwetki jako narzędzia dodatkowe do chwytania i jesz jak saper - to można go zjeść niemalże na czysto. Jest to jednak nieco wkurzające.

Pizza wygodniejsza, ale w sumie pizzą też uświnisz palce, a że pizzy ogólnie nie zwykło trzymać się serwetką, to jest w teorii nawet gorzej :) No chyba, że jesz w normalnym lokalu ze sztućcami...

... cóż, to jest fast food dla gminu, więc tak chyba musi być. Niby głupie, że to niepraktyczne, ale robol, jak wracał z roboty, to wytarł łapy w robocze spodnie i heja. A upper middle class i middle middle class chodziła do normalnych knajp i nie zastanawiała się specjalnie nad techniką jedzenia kotleta z Hamburga ani parówy w bułce.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2022-07-28 00:18:45
28.07.2022 00:23
10
odpowiedz
zanonimizowany1314272
33
Generał

Nawiązując do wypowiedzi p. Odin(...) i Herra (ale symultanicznie powielając wcześniejszą odpowiedź)
Być może bułka staje się przestarzałą innowacją?
Po co nam one? Tych smakowitych i o wysokiej objętości i tak nie jemy (zazwyczaj?) dreptając pośpiesznie trotuarem...

28.07.2022 00:53
MineBeziX
11
odpowiedz
MineBeziX
64
Generał

Burgery zawsze mi się kojarzyły z Makiem, tanie i na szybko by się wgryźć. I skłamałbym, gdybym powiedział że nie wolę takiej formy... Jednak prawdziwe burgery smakowo są tak nieporównywalne, że mogę odpuścić wygodę ich jedzenia rękoma. Jeśli jednak prawdziwego burgera jem bez sztućców, to jedyny problem pojawia się najczęściej przy końcu, zależnie od rozmiaru.

28.07.2022 10:43
Iselor
12
odpowiedz
Iselor
31
Generał

Ja się zawsze ubrudzę klasycznym kebabem więc już go nie zamawiam. Tylko rollo, gdzie mam ładnie mięcho i dodatki zawinięte w cieście.

post wyedytowany przez Admina 2022-07-28 19:52:42
28.07.2022 12:14
Leo Tar
😍
14
odpowiedz
1 odpowiedź
Leo Tar
63
Wyjątek Krytyczny
Wideo

Tylko i wyłącznie burgerki swojej roboty.
Ostatnio wpadłem na taki przepis
https://youtu.be/a7brJ2UHIgQ

Genialny efekt!

28.07.2022 17:11
Bezi2598
17
odpowiedz
Bezi2598
147
Legend

Te mega dopakowane się je po prostu źle. Jeżeli jem widelcem to po cholerę mi bułka? Poza tym nie lubię wyciągać pojedynczych rzeczy widelcem, wolę posmakować wszystkiego z jednym gryzem, najlepszy smak jest z kombinacji wszystkich składników, a nie wydziobywania wszystkiego pojedynczo widelcem.

No więc nie jestem fanem tego typu burgerów.

Dlatego wolę burgery z maka czy KFC, tam przynajmniej da się to zjeść, a i te droższe są całkiem spoko jak np maestro w maku.

post wyedytowany przez Bezi2598 2022-07-28 17:18:06
28.07.2022 17:18
HETRIX22
18
odpowiedz
2 odpowiedzi
HETRIX22
203
PLEBS

Od jakiegoś czasu jestem przeciwnikiem burgerów właśnie z powodu niewygodny. Innym powodem jest że takie wypasione burgery np. z Pasibusa składają się w 30% z bułek, a płaci się za nie ponad 20zł. Jak mam ochotę nostalgiczne zjeść burgera to tylko takiego za 6 zł w McDonald's dla smaku

28.07.2022 22:33
Mr. JaQb
20
odpowiedz
2 odpowiedzi
Mr. JaQb
110
Legend

Ogólnie w burgerowniach nikt się nie spodziewa, że będziesz jadł jak w wykwintnej restauracji, więc jest ciche przyzwolenie na uświnienie się podczas spożywania.

Według mnie te wielkie buły to jest porażka, nie lubię się brudzić przy jedzeniu, a burgery postrzegam raczej jako tanią przekąskę na kilka kęsów dla zabicia głodu (a'la mac), nie alternatywą dla obiadu.

Jak już mam jeść coś w bule to wolę kebsa czy knyszę, przynajmniej je się to widelcem jak człowiek :P

29.07.2022 10:11
tmk13
21
odpowiedz
tmk13
256
Generał

Wielopoziomowe burgery, które trzeba rozmontować i jeść widelcem to dania burgeropodobne i raczej ciekawostki, jak np. sushi o średnicy fi 300, schabowy z kurczaka albo rosół z ziemniakami.

29.07.2022 10:18
adam11$13
23
odpowiedz
4 odpowiedzi
adam11$13
124
EDGElord

Niby się zawsze mówi, że burgery z Maca to nie są prawdziwe burgery, ale takie Maestro czy Kanapka Drwala są właśnie na mój gust idealne. Nie dość, że są pyszne, w zestawie nie wychodzą aż tak drogo to jeszcze mają idealną formę gdzie rozmiarowo są w sam raz by się najeść, a jednocześnie nie trzeba się przy nich upierniczać.

29.07.2022 12:53
24
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Ja z tego powodu w burgerowniach biorę te miniaturki, zamiast jednego dużego byka którego nie ogarniesz bez sztućców to biorę 2/3 małe typu junior, mini, XS itd.

post wyedytowany przez zanonimizowany722242 2022-07-29 12:54:37
29.07.2022 13:38
Megera_
25
odpowiedz
3 odpowiedzi
Megera_
143
Furia

Czytam, czytam i trochę niedowierzam..

O co chodzi z tym Makiem? Wydawało mi się, że Mak jest passe, i ten hajp skończył się jakieś 15 lat temu (co się mniej więcej zbiegło w czasie z końcem uczestniczenia w wycieczkach szkolnych, gdzie wizyta w Maku to był gwóźdź programu)
Burgerowni jest teraz wysyp, śmiem twierdzić, że na co 3 ulicy w każdym większym mieście da się zjeść niezłego burgera (jakościowo wyższego), a wy ciągle te bigmaki? WTF.

PS. Nie gardzę Makiem, żałuję tylko że drwal jest sezonowo, i nadal pamiętam piękne lata studenckie, jak w trakcie imprezy szło się "na cziza" (za jedyne 2,50!)
PPS. Maka można hołubić, jak się nie poznało MAXa :P

29.07.2022 14:26
26
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Jadłem różne burgery, sieciowe, restauracyjne, z burgerowni i tak lubię dalej sobie czasem zamówić maka. Jesteś gdzieś na mieście, albo masz gastro w domu, chcesz coś szybko zamówić i nie czekać 5 lat, to bierzesz maka. Prawdziwego burgera zamawiam na dowóz raz na ruski rok do domu, ew. w knajpie, bo bez upierdolenia się nie obejdzie.

Nie porównywałbym maka do burgerowni, ot zwykły fast food, którego nie rozpatruję w kwestii "zjadłbym burgera".

29.07.2022 17:49
Janczes
😐
29
odpowiedz
2 odpowiedzi
Janczes
195
You'll never walk alone

fakt, to racja. jak idziesz z dziewczyna to odpada bo po takim burgerze oboje bedziecie wygladali jak swinie

27.07.2022 23:49
MiniWm
😈
3
odpowiedz
1 odpowiedź
MiniWm
237
PeaceMaker

remedium na to jest, wygooglowanie jak trzymac poprawnie burgera ;)

27.07.2022 23:58
6
odpowiedz
Carrol
37
Konsul

Zawsze wyrzucam bułkę i zjadam tylko mięso. Surowe.

28.07.2022 00:05
Megera_
😉
7
odpowiedz
12 odpowiedzi
Megera_
143
Furia

Korzystając z tematu, czy hot-dogi w swojej formie nie wydają się Wam seksistowskie? Szczególnie te spożywane przez kobietę i szczególnie te typu (nomen omen) francuskiego?

Czasem odnoszę wrażenie, że okoliczni panowie chcą klaskać, a niektórzy to nawet nabierają ochoty na papierosa ;)

28.07.2022 12:18
15
odpowiedz
Asmodeus
38
Senator

Via Tenor

Nie, nie odrzuca. Jem to nozem i widelcem, od tego sa. A ociekajace sosami burgery z tona dodatkow (bekon, cebulka, hash brown, onion rings i inne) i dobrze zgrillowanym miesem sa najlepsze

28.07.2022 12:38
hopkins
16
odpowiedz
3 odpowiedzi
hopkins
218
Zaczarowany

Są takie potrawy przy których trzeba się upieprzyc. Hamburger jest jedną z nich.

28.07.2022 21:56
Bllazer
19
odpowiedz
1 odpowiedź
Bllazer
117
Konsul

Lubię burgery,jednak najlepiej smakują mi własne koncepcje.jadam na ostro trinidad scorpion itp.

29.07.2022 14:35
Iselor
27
odpowiedz
1 odpowiedź
Iselor
31
Generał
Image

Z Wykopa, sama prawda!

Ale bym zjadł takiego taniego, tandetnego hamburgera z jakiejś budy gdzie sanepid i Pip przychodzili tylko po łapówkę. Takiego z najtańszym serem gorzkim jak niedzielne rzygi na kacu, z kotletem tak źle wysmażonym i wysuszonym pracą mikrofalówki. Bułka tak lekka ze stosunek spulchniaczy do mąki jest taki sam jak dobrych i złych chwil w moim życiu. I surówki dużooo i sosy aż ten papierowy rożek będzie przeciekał i zachlapie mi koszulkę.

29.07.2022 14:47
28
odpowiedz
-maddoxx-
113
Konsul

Jak dla mnie jedne z lepszych jakie żarłem to z Surf burgera. Makiem nie pogardzę. Czasem nachodzi ochota na właśnie maca i nic więcej.

Forum: Kwestia burgerowa.