Dziś to Epic sprzedaje drożej gry, niż Steam, mimo niby niższej marży.
O dekade za pozno, bo te 13 lat temu mozna bylo Valve jeszcze powstrzymać przed zaoraniem rybku PC
Gdyby nie Steam, to gralibyśmy teraz na konsolach. Nie wiem komu by się chciało zarządzać patchami, saveami, modami, multiplayerem do gier, tak jak to miało miejsce w latach 90. Kupowanie, posiadanie, pobieranie gier nigdy nie było tak łatwe jak na to pozwolił Steam, który jest obok warunków ekonomicznych głównym powodem spadku popularności piractwa gier.
Jeżeli sprawa dotyczy tylko kluczy, to jest to idiotyczny powód takiego ogłoszenia. Przecież każdy wydawca może sprzedawać swoje gry na swoich stronach jako DRM-free i nie musi korzystać z kluczy generowanych za darmo na Steamie, a wtedy nie obchodzi go żaden regulamin Steama, nawet niepisany. Tylko wtedy wydawca musiałby kupić lepszy serwer z większą ilością miejsca na instalki swoich gier i lepszym łączem pozwalającym na przyzwoitą prędkość pobierania, ale po co ma płacić ze swojej kieszeni, skoro ma to samo za darmo na Steamie, szczególnie że za klucze nic nie płaci? Jak im się nie podoba to, że Steam ma własną marżę, to zawsze mogą wrócić do sprzedawania gier na płytach. Marża takich gier często wynosiła 40-70% z powodu potrzeby znalezienia wydawcy oraz tłoczenia płyt, a teraz na Steamie spokojnie mogłyby kosztować te 20-30% mniej i twórcy i tak zarabialiby więcej niż przed "erą" Steama. Gry od lat 90. kosztowały kosztowały $50-$60 (co przelicza się na około $80 w 2010 roku z powodu inflacji; mniej więcej czas, w którym Valve zdobyło bardzo dużo klientów) i to nie była wina Valve, że akurat takie ceny ustalali wydawcy. I teraz to dalej nie jest wina Valve, bo ceny gier nadal rosną i to akurat poza Steamem (gry na PS5 czy nowe gry Square Enix), i są podnoszone tylko i wyłącznie przez wydawców, bo Valve nie zwiększyło marży ani nie dodało żadnych dodatkowych kosztów. Ale oczywiście wydawcom na rękę jest oskarżanie Steama, bo nie dość, że już zarabiają dużo więcej niż przed nastaniem Steama, to jeszcze mogą zyskać na przegranej Steama.
Co za brednie.
Tytuł to w ogóle click baitowe dno.
Tylko zapomnieli dodać, że steam nie bierze nic za klucze wygenerowane za darmo i sprzedane przez twórców po za platformą, ponadto jest na nie limit.
I to mimo faktu, że valve potem utrzymuje obsługę tych gier na platformie, a nic kompletnie z tego nie ma.
Dlatego jest taka zasada, bo inaczej można by kombinować tak by sprzedawać taniej po za steam, a steam nic by z tego nie miał i jeszcze to utrzymywał, jednak chętnych na tańsze mogło by być więcej niż na samym steam, a to się nie tylko nie kalkuluje, ale i nie ma żadnego sensu biznesowego.
To valve idzie na rękę twórcom i wydawcom.
Jeżeli jacyś idioci bez pojęcia zmuszą ich do zmian tego systemu to już wam powiem co się stanie, valve zlikwiduje taką opcję całkowicie i tyle, nie będą za darmo utrzymywać obsługi gier z kluczy jak będzie tego za wiele.
Ja tam bardzo szanuje steam mało mnie to obchodzi jakie ceny są tam gdyby nie steam to by nic nie grali tylko konsola by była
Nigdy nie kupowałem gier taniej niż obecnie za Steama. Fakt, kupuje tylko na promocjach i kiedy gierki są już poniżej 100 zł( w szczególności te AAA). Teraz człowiek jest ciut mądrzejszy i nie musi grać koniecznie na premierę i wydawać czy to 120 zł w 2008 roku czy 300 zł w 2022 na grę wideo. Uważam Steama za duże dobro dla gamingu PC, nawet jeśli przez to oburzeni i zirytowani mogą być kupujący gry tylko w pudełkach. Szkoda tylko, że całościowo granie na PC jest drogie, bo sprzęt komputerowy jest w tym najkosztowniejszych. Ktoś może stwierdzić, że tylko GPU i ma racje ale gamingowego PC bez karty nie złożę i wszystko idzie i tak do jednego wora końcowego ceny PC.
Valve i tak jest stosunkowo małą firmą w porównaniu do gigantów pokroju Google, Apple czy Microsoft. Jak Microsoft przejmował kolejne firmy to jakoś sąd antymonopolowy siedział cicho. Ciekawe.
Mniejsze firmy łatwiej upierdzielić, bo nie wydają tyle na lobbing w kampaniach wyborczych w USA, co?
Jak słyszę o prawie antymonopolowym w USA, to jest to zwykle celowe działanie, aby zniszczyć firmę, a nie zrobić dobrze dla konkurencji w gospodarce czy konsumentom. Gdyby to prawo działało, to nigdy by nie powstały tak wielkie korporacje, bo byłyby ciągle rozbijane na mniejsze firmy.
niech dodadzą możliwość sprzedania na steam kupionej gry, która nam się nie spodobała, przenoszenie licencji na innego użytkownika (ale z zachowaniem BANA w grach online) bo cwaniaki będą kombinować z przenoszeniem na nowe konta
Szczerze nikt nie powiedział, że wytwórca musi udostępnić grę na steam. Obecnie steam jest najlepszym ruchem marketingowym i można to zauważyć na bethesda launcherze który nie wypalił i doom eternal miało transfer na steam. ( ja grałem w dooma na xbox game pass i jestem pewien, że gry są na tej platformie droższe jeśli nie posiadasz abonamentu). Nie rozumiem trochę na czym polegały działania odwetowe kiedy inne platformy dawały gry taniej. Steam summer sale jest raz w roku a poza tym jedyną akcję odwetową jaką widzę to rozdawanie gier za darmo by ludzie się przyzwyczaili do platformy. (czyli to samo co robi GOG, epic games oraz uplay)
To oczywiste.
Ale jest też plus dla wydawców w postaci lepszej dostępności do gier przez co więcej ludzi kupuje na PC.
Ja tam nie korzystam z cyfrowych gier więc problemy steam mnie nie interesują jak i ta platforma.
Jak zwykle w komentarzach znawcy stanowego prawa USA, co wy tu jeszcze robicie, na pewno w Stanach takich specjalistów-prawników chętnie przyjmą.
Ale ludzie tu głupi są... Wiadomo Steam jest jaki jest. Ale kuźwa pisanie komentarzy typu "dlaczego nie moge odsprzedać gry" jest czystym debilizmem. Przecież oni by nie zarobili by na tym. A to też są ludzie, jedynie co mnie wkurza to te Licencje na to ze gra jest u nas ale no tak i nie. Bo taka jest Licencja prawna. Gog.com ma z tym o wiele lepiej no tylko na Gogu niestety nie ma tyle gier...
Bullshit straszny. Dzięki steam mam taniej gry niż kiedykolwiek. Wystarczy kupować gry spatchowane - znaczy po jakimś czasie - używać strony takiej jak gg deals czy allkeys i kupować kluczyk w cenie takiej jakiej chcemy po jakimś czasie. Jak zwykle, rząd szuka sobie jakieś gówno wpływy kasy.
Jasnym jest to, że gry byłyby tańsze może gdyby sami sprzedawali wydawcy - coś steam na tym chce zarobić. Ale jakby każdy developer miał tworzyć dystrybucje klucza i patcha XD to byśmy tych gier mniej widizeli a w sumie cena mogłaby urosnąć, bo przecież dodatkowy cały team musiałby być by to ogarnąć.
Farsa. Przecież Valve wymaga tego tylko dla kluczy Steam, nie dla kluczy gier w ogóle. Ile razy można wałkować ze klucze na inne platformy można sprzedawać dowolnie tanio.
Steam nie może przecież pozwolić by klucze na Steam sprzedawano gdzieś taniej, bo nikt nie kupi gry bezpośrednio na Steam, Steam nic nie zarobi, ale poniesie koszty obsługi
Przecież to kuriozum. Zmuszanie do obsługi klienta, który ci nie płaci.
Walka kretynów z "monopolem" Steam skończy się tym, że będzie jak w sklepicku, klucze Steam dostępne tylko na Steam. Znikną zewnętrzne sklepy i promocje. Znikną wasze kluczykownie. Zniknie Indie Gala, Humble Bundle, Fanatical...
Albo klucze nie będą generowane za darmo, i wtedy będziecie mieli promocje typu x kluczy zgodnie z umową wydanych po cenie y, które mają być sprzedane po cenie z.
Mam nadzieję, że sąd antymonopolowy w USA jest bardziej ogarnięty i ktoś tam chociaż trochę myśli.
A wy dalej cieszcie się, ze pożyteczni idioci Epic chcą wam zafundować prawdziwy monopol, bo tylko niszcząc sprzedaż kluczy Steam poza Steam chiński stragan może walczyć ze Steam.
Zastanawiające są ceny na steam lub poza w odniesieniu do generowania opinii przez producentów oraz jaki procent graczy wystawia opinie grom. Jeśli nie będzie ograniczenia pola manewru, albo przynajmniej blokowania ocen graczy, którzy zakupili za 1pln grę za 200pln to będzie dużo mniej budżetu przeznaczą na wiele pozytywnych opinii. Opłaci się być może po odliczeniu opłat kupić swoją grę i zarekomendować ze 100x gdy grę kupi 10000tys graczy, a ocen będzie 500. Dużo pieniędzy wraca do producenta. Wcale wtedy nie muszą mieć opinie sztucznych opisów i brak osiągnięć czy, krótki czas gry. Prawdopodobnie wiele tytułów AAA tak dba o "jakość marketingu".
Jakby nie Epic jakby Steam nie ruszał do przodu. Dopiero ostatnio doszły słychy, że w końcu wrzucają silnik Chrome do tego desktopowego klient'a. Obecny przeglądarkowy engine bardzo odstaje + jak się popatrzyło kiedyś na komórki to długo było źle.
Przeraża mnie liczba wyznawców Steama. Nawet gdy zasądzono wyrok ewidentnie wskazujący na szkodliwe elementy tej platformy, zaraz odzywa się rzesza obrońców przypisujący jej jakieś mityczne zasługi, sugerując, że przed Steamem granie było jakąś katorgą. Jedno trzyma Gabe'owi przyznać, wie jak stworzyć sobie klakierów swojej marki.
Od pierwszego dnia widziałem że Steam to pijawka !
Omijam Steam wielkim łukiem i kupuje gry na innych platformach, niestety przez tą pijawkę nie zawsze mogę kupić grę bo nie ma na innej platformie, tylko na Steam exclusive co powinno być nielegalne !!
Od 2009 roku to powtarzam, widać wreszcie ktos na gorze ,aczyna to dostrzegać.
O dekade za pozno, bo te 13 lat temu mozna bylo Valve jeszcze powstrzymać przed zaoraniem rybku PC.
To tak jakby swiat zaczął wspierać ukraine dopiero jakby ruscy palili do gruntu Lwów.
Teraz juz za późno i te smieszne kary nic nie zmienia, za późno.