Aktorska przeszłość Zełeńskiego to jest największy propagandowy atut Ukrainy, którego nie wziął pod uwagę Wołodia: facet sypie tekstami jak Bruce Willis w Die Hard ("Nie potrzebuję podwózki, tylko amunicji") i mobilizuje ludzi do pomocy szybciej niż ich własne rządy. Ukraina już pierwszego dnia wygrała propagandową wojnę z Sowietami i na tym froncie dostali takiego łupnia, że za chwilę nawet niektóre zatwardziałe proruskie trolle zaczną wołać "Sława Ukraini" (bo ich miłość do Putina opierała się na przeświadczeniu, że to giga-chad).
Za kilka lat, niezależnie od wyniku tej wojny, inwazję będą analizować wszystkie sztaby pod kątem zdobywania "Serc i Umysłów". Postawa Zełeńskiego, 13 z Wyspy Węży ze swoim własnym "Molon Labe" czy Duch Kijowa nagłaśniane w sieci pomogły UA tak samo, jak dostawy amunicji.
Budowany skrupulatnie od dekad wizerunek Władolfa posypał się w pierwsze 24 godziny. Wygląda na to, że otoczony potakiwaczami i przydupasami szczerze uwierzył, że naród ukraiński rozwinie przed nim czerwony dywan, Zełeński zwieje przez Rumunię (zgodnie z odwieczną tradycją wszystkich przywódców w tym regionie świata), a zdemoralizowani 8-letnią walką w Donbasie żołnierze rzucą broń na widok pierwszego ruskiego BWP.
Tymczasem starowinki na ulicach wręczają jego sołdatom nasiona słonecznika, by "na ich zwłokach wyrosły piękne kwiaty", Zełeński chwyta kałasza w łapę (razem z całym swoim gabinetem), a ukraińscy piechociarze na widok dział ruskich niszczycieli mówią im "Pierdolcie się." Cały big brain Putina, opinia wytrawnego stratega grającego w szachy 5D z całym światem okazały się mrzonką i Rosja po raz kolejny udowadnia, że jest kolosem na glinianych nogach, z wielkim marszałkiem polnym szczekającym z bunkra za Uralem.
Jesteśmy świadkami wykuwania tożsamości narodowej przy pomocy memów, uderzających w agresora niczym matka boska javelinowska w ruskie siły pancerne.
Nawet jeśli osamotniona (póki co) Ukraina w końcu padnie*, jej obywatele już nigdy nie będą myleni z Rosjanami. Wygrali.
*(Przy założeniu, że wkurwiony baćko zaangażuje swój pełen potencjał, zamiast 18-letnich niedożywionych poborowych, którzy nawet nie wiedzą, że ich wysłano na Kijów i myślą, że są w Donbasie, bo na razie sowietom idzie jak po grudzie)
Chciałem tylko zwrócić uwagę na ogromne znaczenie wyszydzanych przez wielu mediów społecznościowych (m.in. Facebooka i Instagrama) w oddolnym organizowaniu się polskiego społeczeństwa. Ciągle widzę wpisy i relacje, w których ludzie zamieszczają informacje o punktach zbiórki, o różnego rodzaju akcjach pomocowych, o transporcie uchodźców i potrzebnych towarów, linkach ze stosownymi kontami bankowymi itp. Polacy oferują sobie wzajemnie pomoc, zgłaszają zapotrzebowanie na ręce do pracy (np. przy załadunku), informują o możliwości przewozu osób z i do granicy, szukają zakwaterowania dla uchodźców, organizują logistykę związaną z postojem foodtrucków z darmowym jedzeniem dla Ukraińców przy przejściach granicznych, wyłapują i zgłaszają kanały na YouTube, które trollują na rzecz Rosji... Bardzo wiele dobrego się dzieje w ten sposób. O znaczeniu (kontr)propagandowym serwisów społecznościowych, które umożliwiają walkę z rosyjską dezinformacją, również warto wspomnieć.
W polskich miastach wisi mnóstwo flag ukraińskich. Tłumy ludzi w sklepach kupują towary na zbiórki. W miastach organizuje się darmowy transport publiczny dla Ukraińców. Szkoły językowe oferują dla nich darmowe kursy polskiego. Polskie koleje - darmowe przejazdy. Sadowski otworzył platformę do walki z rosyjską dezinformacją. Największa polska wypożyczalnia samochodów przeznacza flotę na darmowy transport uchodźców. Różne firmy wpłacają ogromne sumy na konta pomocowe lub przeznaczają część dochodów na pomoc dla Ukrainy. Polskie szpitale ogłaszają gotowość na przyjęcie Ukraińców. Polacy masowo oddają krew. Polskie sieci hotelowe przygotowują miejsca na przyjęcie uchodźców. Polskie uniwersytety tworzą stanowiska pełnomocnika do spraw pomocy ukraińskim studentom. Polskie rodziny (w tym moi znajomi i bliscy) już przygotowują się na przyjęcie Ukraińców w domach po zgłoszeniu gotowości w odpowiednich miejscach. W szkołach uczniowie i nauczyciele organizują akcje pomocowe. Pogranicznicy ułatwiają życie uciekającym przed wojną. Zawodowi kierowcy zgłaszają się do pomocy w transportowaniu towarów na Ukrainę. Wygląda na to, że wśród członków Anonymous mogą być Polacy, bo podobno nadają Rosjanom sygnał z kapitanem Bombą (o ile to prawdziwe doniesienia). Polski rząd walczy o ostrzejsze sankcje i wysyła broń na Ukrainę.
Zapewne dzieje się też wiele złego. Ale na razie przeważa to, co dobre. Na pohybel Putlerowi.
Kochani, ponawiam apel.
To naprawdę są jakieś rosyjskie śmieci piszące ze swoich piwnic pod Petersburgiem komentarze na naszym forum
Napierdzielajcie w nich minusami jak pewnego pięknego dnia głowice nuklearne będą napierdzielaly w Moskwę
Też uważam, że "zwykli Rosjanie" ponoszą dużą część winy. Przez dwie dekady tolerowali tego zwyrola, który krok po kroku zabierał im wolność i coraz mocniej trzymał za mordę.
O wojnie nie słyszeli albo nie chcą słyszeć, zdjęć z ruskich zbrodni nie chcą oglądać. Niby nic nie wiedzą, ale w kolejkach przed bankomatami stoją, a dziś w IKEI, czyli są całkiem nieźle poinformowani.
Niech idą na dno, razem z naczelnym kacapem, w ogóle mi ich nie żal.
Finowie chcą do NATO
W sumie to dzięki Władziu, konsolidacja całej, do niedawna mocno podzielonej Europy to tylko i wyłącznie twoja zasługa.
Niemcy wycofują się z planu odejścia od atomu, UE zwiększa nakłady na zbrojenia i staje się sojuszem quasi-wojskowym, szukanie niezależności energetycznej dla kontynentu, święta neutralność Szwedów i tumiwisizm Szwajcarów złamane, Finowie chcący do NATO, poważne rozmowy o dołączeniu Ukrainy do wszelkich możliwych organizacji, wspólny plan podzielenia się napływającymi uchodźcami... Bez ciebie te wszystkie rzeczy byłyby niewykonalne. Dziękujemy.
No i co z tym szpitalem? Miałeś w poniedziałek wszystko wiedzieć.
Jeżeli masz jakieś resztki godności to chociaż wróć i przeproś za rozsiewanie fake newsów.
Tak chciałem tylko podziękować Administracji Forum, że dostrzegają ładunek emocjonalny w tym wątku i nie kasują wyrazów tych emocji, nawet jeśli są one sprzeczne z regulaminem.
Dziękuję!
Lotnisko w Hostomelu czy tam Gostomelu (Antonov Airport) zostało odbite przez siły ukraińskie.
Przyleciały 34 rosyjskie helikoptery, 4 lub 5 zostało trafionych stingerami, w tym ten znany Ka-52 z filmiku.
Helikoptery wysadziły desant i odleciały, no bo stingery.
Ukraińcy pilnujący lotniska pospiesznie się ewakuowali, bez większych strat.
I wtedy Ukraińcy podciągnęli artylerię i rozpoczęli jatkę.
Potem dołączyły czołgi.
Lekko uzbrojony desant nie miał żadnych szans.
Żadnego lądowania iłów nie było, żadnego wysadzania dużego 1000 osobowego desantu też nie.
Lotnisko było pod obstrzałem przez 8 godzin.
Wybili ich wszystkich do nogi, z tych co przylecieli helikopterami nie przeżył nikt.
Ci goście z filmiku CNN też nie.
Jebać kacapię po korek!
Jakby ktoś chciał pomóc w obronie Ukrainy:
https://bank.gov.ua/en/news/all/natsionalniy-bank-vidkriv-spetsrahunok-dlya-zboru-koshtiv-na-potrebi-armiyi
Ja swój tysiąc euro dorzuciłem, mam nadzieję że po wypłacie w marcu będzie komu wysłać drugi.
UE dziś pokazuje pazurki.
- Obcięcie głowy ruskiej propagandzie w Europie.
- Zakup i transport broni ofensywnej do Ukrainy.
- Zamknięcie dla Ruskich całego nieba.
- Sankcje na Łukaszenkę (i jego oligarchów).
- Odcięcie ruskiego Banku Narodowego.
Do tego (bardzo ważne!) Niemcy wreszcie zaczęli się odwracać od Putina.
Chcę podziękować Polsce, która zaoferowała się być hubem logistycznym dla przerzutu sprzętu na terytorium Ukrainy - powiedział kilkanaście minut temu szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Tak trzymać.
Dżizusie, jak ja czekałem na czas, kiedy cały świat w ten czy inny sposób zacznie spuszczać w***l ruskim!
Gdy wojna się skończy, przydałoby się u nas zrobić porządek z ruskimi onucami, z których kilka nawet zasiada w polskim Sejmie. I wcale nie mam tu na myśli polityków PiS, bo większość z nich to "tylko" pożyteczni idioci Kremla, którzy przez swoje ograniczone rozumki nie mają świadomości, że działają na korzyść Rosji/Putina i - choć też są niebezpieczni dla Polski i Polaków - w większości nie robią tego umyślnie. Mam tu na myśli kilku (nie wszystkich) posłów Konfederacji.
spoiler start
Moi dziadkowie ze strony mamy pochodzili spod Tarnopola i musieli uciekać przed UPA, zostawiając tam cały swój majątek, a brat dziadka został zabity przez Ukraińców. Mimo to całym sercem jestem dziś z Ukraińcami, więc niech mi żaden polski naziol nie p***i o Wołyniu, banderowcach czy innym UPA, bo gardzę wami, polscy faszyści, tak samo, jak gardzę innymi ruskimi onucami.
spoiler stop
Czytam wątek od początku, tylko się nie odzywam, bo mnie pobijecie, że jestem kobietą czyli pewnie feministką i wszystkich chłopów na front bym posłała, a moja święta macica musi się ratować.
Ale teraz już muszę, zacznę od OHO! Zaczyna się (nawet tutaj, jak widzę)
"Ciapatych" posłać na pierwszą linię, dla zasady! (jak było płakanie, że ludzie w lesie na granicy z Białorusią umierają, to już nikt nie pamięta). U męża koleżanki w pracy Białorusinka z Ukrainką dzisiaj się targały za włosy, w co dała się wciągnąć cała firma, dzieląc się na dwa obozy. Ale najbardziej rozwalił mnie post laleczki (i to nie jest żadna pasta, normalny post autorski na grupie zamkniętej) że dzisiaj na placu zabaw to ona była matką z mniejszości i czy te dzieci z Ukrainy w ogóle są szczepione, bo ona się boi o swojego bombelka.
Dla wszystkich, którzy już się zesrali, proponuję rozwiązanie jasne, przejrzyste i nieagresywne - weźcie sobie kijki i na szyjach zawieście tekturkę z hasłem "idź być uchodźcą gdzie indziej". Mało kto zbliży się do was na bliżej niż długość kijka.
Kto by pomyślał, polska solidarność upadła szybciej, niż Kijów.
Kolejny chad PR Ukraińców.
Zwrócą rosyjskich jeńców ich matkom, jeśli owe matki przyjadą po swoich synów na granicę ukraińską.
Mają u siebie takich spindoktorów od pozytywnej propagandy, że się wszyscy od nich powinni uczyć.
Sorry, ale nie. Wokół rzekomego i ewentualnego przekazania Ukrainie przez Polskę MiG-ów 29 zrobiło się już tyle smrodu i niejasności, że jako Polak nie zgadzam się, aby Polska jako Polska przekazała te myśliwce Ukrainie.
Pomijając wszelkie kwestie techniczne (które są do obejścia), wczoraj czy tam przedwczoraj Hołownia* powiedział w którymś wywiadzie, że pewnym rozwiązaniem mogłoby być odkupienie tych samolotów przez UE i przekazanie ich Ukrainie jako UE (a nie jako Polska). I jeżeli formalnie byłoby to możliwe, to uważam, że właśnie tak powinno się to odbyć, a nie że Polska z "duchowym wsparciem USA i Wlk. Brytanii" sama przekaże je Ukrainie.
*Zanim ktoś zacznie bredzić "ha ha Szymek co on wie o samolotach", spieszę z informacją, że żona Hołowni jest pilotem myśliwców wojskowych MiG-29 i na pewno rozmawiają o tej kwestii.
Julia z synem Artemem wyjechali w zeszły weekend do Holandii.
Jutro przyjmujemy matkę z córką, tym razem prawdopodobnie na dłuższy okres.
No i musiałem przenieść swoje centrum dowodzenia, okazało się, że w garderobie wcale nie jest źle ;)
Urocze są te wstawki, że rosyjscy "żołnierze" (cudzysłowów celowy) też mają rodziny.
To są zwykłe bandziory w mundurach, im więcej ich pójdzie, w piach tym lepiej. Nad żadnym ruskim skurwysynem nie uronię nawet łzy, za każdego okupanta, zajebanego na ukraińskiej ziemi, mogę wychylić kieliszek dobrej okowity :). Ruscy "żołnierze":
1) mordują (przede wszystkim cywili)
2) strzelaja do kobiet, dzieci i starców
3) porywają i torturują ludzi
4) gwałcą
5) rabują
6) robią z ludności cywilnej "żywe tarcze"
^^ Także mnie, nie wzrusza ich los. Tym bardziej, że w ekstremalnie czarnym scenariuszu, to bydło może kiedyś zawitać na Litwę, Łotwę, Estonię albo do Polski. Nie należy więc okazywać im litości, oni też jej nie okażą. Co mądrzejsi, z tej swołoczy mają szansę się poddać (ukraińskie wojsko opublikowało nawet instrukcję jak prawidłowo się poddać), reszta niech zdycha jak wściekłe kundle.
Jade właśnie na przejście graniczne do Medyki. Gotów do pomocy, gotów na wszystko. Hej.
Edit.
Dodam jeszcze ze mimo wszystko jestem wrażliwy na ludzką krzywde i cierpienie, i nie moge po prostu na to tylko patrzeć. Ruszam do pomocy.
Rozmawiałem też dzisiaj z Ukraińcami, bardzo załamani, niewinni, ale dobrzy ludzie :(
Już na wczoraj kilku znajomych pojechało ze służby terytorialnej pod granice.
Wkurzają mnie ludzie którzy piszą i się wypowiadają, że NATO się tylko przygląda. Nie jestem żadnym ekspertem od wojskowości i może za dużo amerykańskich filmów się naoglądałem ale moim zdaniem ta wojna wygląda jak wygląda w sporej części dzięki NATO.
To, że codziennie nad Polską i Rumunią latają Stratotankery (które pewnie tanktują Global Hawki latające nad Ukrainą) oraz samoloty wywiadowcze RAFu i USAF powoduje, że armia Ukraińska wie o każdych ruchach wojsk rosyjskich.
Czemu Rosjanie mimo kilkukrotnej przewagi w ilościach samolotów i systemach przeciwlotniczych nie zdołali zdobyć przewagi w powietrzu? Dla tego, że rosjanie nie są w stanie namierzyć systemów przeciwlotniczych wroga. Wojna radiokomunikacyjna przy użyciu NATOwskiego sprzętu jak widać lepszego od tego co mają kacapy. Do tego systemy S-300 i BUK są bardzo mobilne. Rosjanie mają rakiety krótkiego i średniego zasięgu którymi mogli by je zniszczyć ale nie dają rady, dzięki NATO. Zwróćcie uwagę, że nie ma już desantów ze śmigłowców, nie latają IŁy-76, nie ma już zrzutów spadochroniarzy.
Armia Ukraińska była szkolona przez zachodnich żołnierzy. Jestem pewien że taktyka jaką stosują była ustalana z NATO.
Na pewno również na Ukrainie działają specjalne jednostki z innych państw. Bez naszywek, bez emblematów, bez dokumentów. Komandosi przy wsparciu Ukraińskiego Specnazu. To co się wczoraj stało z kochankami kóz Kadrova to ewidentnie była akcja jednostek specjalnych. Wywiad wiedział gdzie są jeszcze pewnie jak stali w Białorusi i czekali na wymarsz. Ukraińcy mieli czas się przygotować. Teoretycznie działali na wrogim terenie bo wszystko na północ od Kiowa jest w rękach okupantów. Dzisiaj Ukraina ogłosiła, że tworzy międzynarodową grupę do walki. To ewidentne zaproszenie dla jednostek specjalnych innych państw. Już widzę te małe grupy komandosów poruszające się cywilnymi pojazdami likwidujące kolumny jednostek pancernych. Czemu Rosja nie wjedzie w głąb kraju? Czemu nie ominą miast i nie zajmą większego obszaru? Bo to był by wyrok. Przecinanie linii zaopatrzenia, zasadzki. Idealne warunki dla wyspecjalizowanych bardzo mobilnych jednostek.
Że by nie Stingery i Javeliny z zachodu mogło by być po wojnie. Pomoc wojskowa dostarczana cały czas podnosi i morale i zdolność bojową.
No i są rzeczy o których nie możemy się nawet domyślać. Technologie wykorzystywane w tej wojnie o których dowiemy się może za 30 lat jak odtajnią dokumenty.
Ukraiński żołnierz jest tu najważniejszą składową i on odwala cała tą niesamowicie dobrą robotę ale bez wsparcia NATO i on by nie dał rady przy nawale kacapów.
Potężny cios w brytyjską gospodarkę.
Wielka Brytania jeszcze mogłaby jakoś przeżyć te aktywa w Samaszkach, ale herbata i ruch lewostronny?
Zgadzam się z Wami. Zgadzam się, bo widzę, że na kacapskiego mordercę działa tylko brutalna siła. Dostał w ryj i krwawi. Poprawiono mu drugi raz. Słania się. Upadł. Nie wolno pozwolić mu wstać - trzeba mu jeszcze poprawić - zakurwić z buta w ten kacapski ryj.
Straszy atomem? To chuj mu w dupę - zanim się obejrzy, to sam wyparuje, razem z rodziną, nie kocha córek? Jego generałowie i przydupasy nie mają rodzin? Najbliższych? Chcą żeby z Moskwy została radioaktywna pustynia? Bo ludzie, zwykli ludzie mniej dziś trzęsą portkami, niż niektórzy nasi przywódcy.
A przecież, gdy kacapowi porządnie w ryj wykurwić - to działa! I to jak!!! Mamy tego przykłady. Tylko FAKTY: straszył, że jak Zachód będzie wysyłał broń na Ukrainę, to "stanie się coś strasznego". Zachód wysyła broń na potęgę. I co stało się coś? Straszył, że jak wprowadzimy sankcje, to odpowiedź Rosji będzie straszna! Wprowadziliśmy i co stało się coś? Straszył, że jak Finlandia i Szwecja się przyłączą do NATO, to stanie się coś strasznego... Już zgłosiły chęć przystąpienia do Sojuszu. I co stało się coś? Wg. umowy NATO - Rosja wojska Sojuszu, na wschodniej flance mogły być tylko rotacyjne, po tym co odpierdolił, NATO wypowiedziało tą umowę z Rosją. I co stało się coś? Straszył, że NATO nie może wzmacniać wschodniej flanki - NATO wzmacnia wschodnią flankę. Pytam ponownie - czy coś się stało?
Siedzi gnój w bunkrze, na Uralu, tam też ewakuował swoją rodzinę, siedzi tam w obsranej zbroi. Kiedy rozmawia, ze swoimi przydupasami, to przy jakimś półkilometrowym stole, tak się boi, że go zajebią, jego najbardziej zaufani ludzie.
Wasz pomysł, z misją humanitarną jest świetny, ale ja mam jeszcze lepszy: zrobić wszystko "na pełnej kurwie", ale nieoficjalnie i do końca zaprzeczać. Zastosować jego metody. Kłamać, mataczyć, dezinformować, zaprzeczać.
Gnój ma "zielone ludziki". Gnój ma morderców Wagnera (nota bene, Ukraińcy podają, że to info dostali od ruskiej FSB - więc nawet służby nie chcą tej wojny!). Żołnierzy swoich, tych swoich siepaczy, przebiera w ukraińskie mundury, na ruskich czołgach wywiesza ukraińskie flagi.
Zrobić to samo! Wysłać tam samoloty, bez emblematów i pilotów bez naszywek i bez dokumentów. Niech napierdalają w ruskich. Zaprzeczać, wypierać się - "takie samoloty można kupić w każdym sklepie z samolotami". Kłamać, jak Biden, powtarzający, że nie ma na Ukrainie amerykańskich żołnierzy (choć domyślamy się, że są "operatorzy", służby specjalne i doradcy wojskowi). Na samolotach z bloku wschodniego produkcji rosyjskiej namalowałbym jeszcze ruskie emblematy, a pilotom kazał rozmawiać po rosyjsku. I niech walą w "swoich"! Kacap wypowie wojnę, któremuś z państw NATO? Któremu? Zesra się na rzadko, nic nie zrobi.
No, kurwa, nie wierzę... Policja zawraca uchodźców z miasta na dworzec, bo nie jest bezpiecznie.
https://twitter.com/oko_press/status/1498748206028660742
https://twitter.com/dawidserafinn/status/1498782080607600647
Wstyd!
Niestety, ale tak to obecnie wygląda. A po ostatniej nocy i ataku na elektrownię atomową, dodałbym, że gość zaczął strzelać w butlę gazową, którą ma w mieszkaniu.
Dziś po raz pierwszy miałem na zajęciach dziecko uchodźców z Ukrainy. Nie mówi po polsku i słabo zna angielski. Ale powiem tak: jeśli żołnierze ukraińscy mają takie samozaparcie, jak ta dziewczyna, to Putin może sobie już szykować sznur. ;)
Temat był trudny: Sokrates a sofiści. A dziewczyna z własnej woli wzięła do jednej ręki kartę pracy dla polskich uczniów z fragmentami "Fedona", a do drugiej komórkę, tłumaczyła sobie wszystko z polskiego na ukraiński, potem pisała odpowiedzi po ukraińsku, tłumaczyła na polski i wpisywała w kartę pracy. Żmudne, czasochłonne, ale walczyła dzielnie. I wpisywała sensowne odpowiedzi, używając polskich liter, a nie cyrylicy.
Na szczęście, polscy uczniowie dobrze przyjęli nową koleżankę i starają się pomóc, jak mogą. A dziewczyna, początkowo mocno wycofana i zamknięta, zaczyna się powoli uśmiechać. Naprawdę się cieszę i jestem dobrej myśli. Postaram się dołożyć kolejną maleńką cegiełkę do akcji pomocy Ukrainie i od tej pory przynajmniej część materiałów na lekcje spróbuję tworzyć w wersji dwujęzycznej.
Jutro pojawi się u mnie kolejna uczennica z Ukrainy. I wiem, że będzie ich w moim regionie coraz więcej. W innej szkole w Zakopanem utworzono całą klasę składająca się wyłącznie z małych Ukraińców i Ukrainek.
Tego nigdy nie można być pewnym, bo ta broń istnieje i ryzyko jej użycia zawsze będzie (choćby było nawet bardzo niskie, bądź marginalne). Nie może jednak to oznaczać paraliżu decyzyjnego.
^^Otóż to. Tak to widzę też, na chłopski rozum, bo ofc. żaden ze mnie analityk. NATO jest zbyt zachowawcze, "czerwone linie", to powinno być - wojska NATO nie wejdą na teren Federacji Rosyjskiej (bo, tak stawiam, wtedy Putler mógłby rozważyć użycie atomu). Ale już zamknięcie nieba, choćby tylko nad zachodnią częścią Ukrainy, żeby zwyrodnialec nie rozpędził się z mordowaniem cywilów (już i tak ich morduje)? Dla ochrony konwojów? Na co jeszcze czekać? Aż zacznie ostrzeliwać konwoje? Albo użyje broni chemicznej?
Przecież widzimy to, na własne oczy, że Putler rozumie tylko język siły. Dostał już sankcjami (i się nie odwinął za mocno, bo nie jest w stanie), przypominam też, że straszył "poważnymi konsekwencjami" za dostarczanie broni Ukrainie i NIKT (ok, za wyjątkiem putinowca Orbana) się tym nie przejął, broń na Ukrainę "płynie", a Putler NIC nie zrobił. Przypominam też, że Putler postawił siły atomowe w jakiś tam stan "wyższej gotowości". Po czym, kilka dni później wywiad amerykański przekazał, że nic się nie zmieniło, ruski zwyrodnialec tylko postraszył, było to po prostu "puste gadanie".
Mignął mi (chyba wczoraj) wywiad z jakimś ukraińskim urzędnikiem w Polsce, że w 2008 wojska Putina miały już niedaleko do Tibilisi w Gruzji, ale ówczesny amerykański prezydent, Bush junior wysłał na Morze Czarne jakiś niszczyciel rakietowy. I to wystarczyło, dyplomacja ówczesnego prezydenta Francji, to była tylko wisienka na torcie, ale tortem był pokaz siły, bo tylko taki język ten zwyrodnialec rozumie.
I jeszcze jedno - w momencie, kiedy ruscy maruderzy, porywają ukraińskich samorządowców, to dzieci/żony/kochanki ruskich oligarchów/wierchuszki, siedzące za granicą powinny mieć MINIMUM zakaz opuszczania kraju pobytu/areszt domowy. Z pełnym poszanowaniem praw człowieka oczywiście, ale jeśli prawdą jest, że żona Putina, z dziećmi siedzi teraz w jakiejś willi w Szwajcarii, to już powinna tam pozostać.
ps. A co do Sowietolito, to powiem maksymalnie krótko - [Z].
Zasłyszane w sieci:
Po dzisiejszym dniu - z kilku frontów: ukraińska taktyka polegająca na wpuszczaniu rosyjskich kolumn bez oporu głęboko w swoje terytorium (stąd te foto o rajdach bez strzału) a następnie atakowanie ich/okrążanie itp. Przykład Sumy i obw charkowski, być może teraz Mikołajew
Stara sprawdzona taktyka, Ukraińcy dają radę
Mogę tylko potwierdzić. Wczoraj i dziś kupowaliśmy w Krakowie różne rzeczy dla Ukraińców. W sklepach (Decathlon, Lidl) zaczyna już brakować produktów ewidentnie nabywanych dla potrzebujących. Sprzedawcy mówią, że ciągle muszą uzupełniać dostawy. Budująca postawa Polaków.
Zgłosił mnie kacapcki skurwysyn ->
Zobaczymy jakie stanowisko zajmie Administracja forum :D
Ja chciałbym też podziękować Wam wszystkim że robicie tutaj tyle dobrej roboty (oczywiście z pominięciem kacapskich trolli) i wrzucacie tyle informacji, przede wszystkim z prawdziwych źródeł. Wiele osób tak jak ja ostatnio sporo pracuje, a że GOL to moje ulubione miejsce w sieci tak i cały czas śledzę ten wątek kilka razy dziennie wiedząc co się dzieje mając nadzieję że zaorają naczelnego kacapa.
Świetna robota Koledzy, jakkolwiek to brzmi w obliczu tragedii Ukrainy i ludzi którzy tracą wszystko, również niestety życie...
W to Putinowi graj. Jasne, że sankcje zrujnują rosyjską gospodarkę, ale nie powalą na ziemię ruskiego człeka, szczególnie jeśli otrzyma w prezencie hucznie świętowane zwycięstwo nad faszystowską Ukrainą. Ludzie wyjdą na ulice świętować przyłączenie Ukrainy (zarządzanej przez faszystowski, lewacki i pedalski Zachód) do ruskiej macierzy, do tego całego ruskiego miru.
Putin zabitymi się nie przejmie, to psychopatyczny śmieć, natomiast gospodarka Rosji i tak nie była potęgą. Po prostu nie będzie potęgą jeszcze bardziej. Jakoś to Ruscy wytrzymają, jak zwykle.
A Zachód traci swoją szansę, bo nie chce umierać za Gdańsk. NATO niby nie ma zobowiązań by bronić suwerennej Ukrainy. To po co to całe pierdolenie o wartościach, demokracji, wolności i prawie do samostanowienia? Po chuja broniono Bośniaków przed serbskim ludobójstwem, po co bombardowano Belgrad, rozwalano mosty, niszczono jugosłowiańskie fabryki? I jeszcze to całe zafajdane Kosowo, też w imię wartości i praw człowieka.
Nie mają Amerykanie zobowiązań? Gówno prawda, bo zobowiązali się bodaj w 1994 roku, wraz z Brytyjczykami, w ramach Memorandum Budapeszteńskiego. Jeśli to nie były zobowiązania, to co to kurwa było? Ukraińcy oddali dobrowolnie broń jądrową, by prawie 30 lat później ginąć samotnie na rubieżach Europy, gdzieś daleko, dalej nawet niż odległa Polska.
Nie ma w tej chwili narodu, który bardziej zasługuje na to, żeby być w rodzinie wolnych europejskich narodów, ale pewnie politycy unijni wytłumaczą nam za chwilę, że zaproszenie Ukrainy do UE to "nie takie proste". Nie chodzi przecież o przyłączenie ich, dziś, tu i teraz, ale o otworzenie przed nimi dziesięcioletniej ścieżki akcesyjnej, a mówiąc wprost: o danie nadziei ludziom, którzy bronią nie tylko Ukrainy przed kolejną mongolską nawałnicą.
NATO albo Zachód albo UE do tej pory już mogli zrobić mnóstwo. Sankcje są super, nie przeczę, dostawy broni też fajne, ale brak reakcji na groźbę rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi, brak reakcji na informacje o zaangażowaniu sił białoruskich na Ukrainie, to jest kurwa typowa zachodnia zachowawczość i sprawy, które trzeba gruntownie i pilnie przedyskutować w 2037 roku. Sprawy, które powinny być przewidziane jako jeden ze scenariuszy i przedyskutowane w roku 2007.
Nie mam zielonego pojęcia czy dostawy broni są w stanie Ukrainę uratować. Nie wygląda na to. Skoro szefowa dyplomacji UK zakłada, że wojna może potrwać jeszcze długie tygodnie albo nawet miesiące, to jak jej się wydaje, ilu ludzi do tego czasu zginie, jak wielkich zniszczeń doświadczy cały kraj?
Boją się konfrontacji wojsk NATO z rosyjskim barachłem? Dlaczego? Przecież NATO nie atakuje terytorium jebanej kacapii, lecz wkracza na teren suwerennej Ukrainy, na zaproszenie jej legalnie wybranych władz.
Mówimy od kilku dni coś o tym by rosyjski okręt wojenny pierdolił się albo poszedł się jebać. A ja powiem Zachodowi, NATO, USA, żeby poszły się jebać, jeśli nie ocalą Ukrainy. I to nawet we własnym interesie, jeśliby spojrzeli na to szerzej. Bo jeśli nie ocalą Ukrainy, to ruski mir nie skurczy się lecz rozszerzy. I myślą sobie skurwysyny, że na Ukrainie się zatrzyma? Ruski mir nigdy się nie zatrzymywał, gdy się rozpędzał.
Tak swoją drogą ten wątek jest miejscem gdzie dostaję najbardziej konkretną dawkę informacji o aktualnym konflikcie. Te wszystkie linki, komentarze + wasze opinie pomagają choć trochę zorientować się w tym co dookoła się dzieje.
Dobra robota, serio.
Przysłuchując się prezydenckiej kampanii wyborczej we Francji trochę widzę naszą przyszłość. W unii tacy politycy w końcu dochodzą do władzy, Francja nie będzie wyjątkiem, choć z większych krajów zapewne będzie pierwsza. Będą to politycy "pragmatyczni", chcący wznowić relacje z Rosją, wyprowadzający swój kraj z NATO (co wyraźnie deklarują) i prawdopodobnie z czasem wyprowadzający kraj z UE, skoro niektórzy z nich twierdzą, że nie tylko rozszerzenie NATO w latach 90. było fundamentalnym błędem, ale też UE w 2004 roku :D
- tutaj się kompletnie z Tobą nie zgodzę. Niezależnie jak się ta wojna skończy (a najbardziej czarny scenariusz zdaniem analityków i także moim zdaniem jest już mało prawdopodobny, bo Putler połamał sobie, na Ukrainie, zęby), to pójdzie to w odwrotnym kierunku - prorosyjscy politycy, są na Zachodzie spaleni na bardzo długie lata. Le Pen niszcząca, w panice, ulotki wyborcze z Putlerem, czy nieudana wycieczka Salviniego, do Przemyśla, żeby ratować wizerunek, to nie przypadek. Takoż nasze rodzime "orły", które już nie przyznają się do znajomości, z wyżej wspomnianą dwójką, a za chwilę będą pytać, kto to taki ten Victor Orban :P
Jest życie gospodarcze bez Rosji, Zachód sobie doskonale, bez sowietów poradzi - już to przerabiał, na mniejszą skalę, ale przerabiał, w czasach ZSRR. W drugą stronę, to już nie będzie tak różowo - Rosja, na swoją własną prośbę zostanie "dupą świata". Pewne mosty zostały już spalone bezpowrotnie, a ruscy sami nałożyli sobie pętle na szyję, a sznur wisi już na gałęzi - jaka normalna firma, jaki normalny biznes zainwestuje (nawet po śmierci Putlera) w Rosji, skoro ten kraj wypowiada właśnie umowy, kradnie leasingowane samoloty, przejmuje zachodni majątek (bez know-how, bez części zamiennych, etc. to jest im na nic), podrabia produkty? To koniec, na bardzo, bardzo długie lata.
Druga sprawa, równie ważna, to sowiecka armia. Zachód, na ekranach własnych smartfonów i telewizorów zobaczył to co wcześniej znał tylko z opowieści krajów, które wcześniej zaznały "sowieckiej strefy wpływów" (nie bardzo zresztą w te opowieści wierzono, traktowano je jak odległe bajki z mchu i paproci) - w skrócie "syf, kiła i mogiła, podlana bezwzględną, bydlęcą brutalnością". Ludziom się oczy otwarły, wiedzą już, że tak jak dziś wygląda Mariupol, może wyglądać kiedyś Berlin, Paryż, Madryt albo Amsterdam. Nie wspominam o Warszawie, czy miastach z krajów nadbałtyckich, bo My nigdy nie mieliśmy, co do ruskich złudzeń.
NATO więc się nie rozleci, NATO się nie rozpadnie. NATO przeżyje drugą młodość, a akces będą zgłaszać kolejne kraje, na Finlandii się nie skończy.
Nie zgadzam się także z opowieściami jakie to NATO jest "słabe" i nic nie robi. Przy całym moim krytycyzmie, przy braku tej wisienki na torcie (zamknięcie nieba nad Ukrainą), to jednak bez NATO, bez Amerykanów zwłaszcza, to już by było po Ukrainie. Warto sobie przewinąć ten wątek chociażby i spojrzeć jakie były perspektywy kiedy wojna się zaczynała - niektórzy pisali nawet o wojnie jednodniowej...
Opowieści, że NATO nie będzie bronić Polski, krajów bałtyckich, etc., a całe te nasze (także polskie) sojusze są warte mniej, niż papier na którym je spisano zakrawają mi na ruski trolling, na ruską dezinformację, na próbę wzbudzenia strachu. Że kiedy przyjdzie co do czego, to zostaniemy sami, więc może nie ma sensu być w Sojuszu?
To przypominam tylko, że NATO, w czasach zimnej wojny broniło każdego centymetra Berlina Zachodniego. I to skutecznie. Jedyne czego żałuję, to że Ukraina nie jest w NATO (i pewnie jeszcze długie lata nie będzie), bo byłaby teraz w znacznie lepszej sytuacji - prawdopodobnie Putler nie odważyłby się nawet jej zaatakować. Obesrałby zbroję, wraz ze swoją armią kacapskich maruderów. No, ale to już można tylko gdybać.
Kolejny gen. w piach, a pod Kijowem (jak podają Brytyjczycy i amerykański Pentagon) Ukraińcom idzie dobrze.
I tak, mam to wciąż z tyłu głowy i strasznie mnie z tego powodu boli dupa, że jedynym atutem Gównorosji jest broń "ABC". Szczególnie "atomówki". To jest jedyny "ogranicznik" i straszak, przez który, nie można kałmukom, na Ukrainie, porządnie wklepać, co byłoby dla nich nauczką na długie lata. Bo nie daj Boże Putler&spółka, zagonieni, do samego narożnika zafundują światu "rozszerzone samobójstwo". Wprawdzie prawdopodobieństwo tego jest małe, ale potrafię zrozumieć, że wywołuje w ludziach strach.
Czytałem dziś, ale także wcześniej, że odbudowa potencjału ruskiej armii, tego całego sprzętu, który tak pięknie złomują każdego dnia Ukraińcy, to jest przynajmniej 10 lat. Dekada. A przecież "niebiesko - żółci", walczący też za nas i dla nas (nie jest to żaden patos, tylko fakt) nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
ps. Jak dla mnie Rosja nie musi zniknąć, jak na załączonym rysunku. Niech sobie żyją, po swojemu, nawet jak niewolnicy, skoro im to odpowiada. Wystarczy mi, żeby od nas, się po prostu, odpierdolili.
Nie pisałem w tym temacie jeszcze nic, bo i znawca sztuki wojennej ze mnie taki, jak z koziej dupy klarnet. Nie pisałem też może i dlatego, że przeżywam ten konflikt bardzo mocno. Jakoś niewiele rzeczy było w stanie wywołać u mnie łzy, a tutaj proszę, jednak się da. Ciężko mi przełknąć tę ludzką krzywdę i bezsensowne cierpienie Ukraińców. Do pewnego stopnia nawet żal mi też tych sierotek, które wysyłane są przez Putina jak armia Zergów, bez żadnej wiedzy o tym, że idą na rzeź.
Natomiast trzymam kciuki za Ukrainę i tak sobie myślę...
Co on miałby do urwy nędzy tym osiągnąć?
Ale tak naprawdę, jeśli się zastanowić.
Załóżmy, że Kijów upada. Na miejscu zainstalowany zostaje Janukowycz 2.0 + z krawatem i dezodorantem.
Czy Rusy chcą go bronić czołgami przez najbliższe 20 lat? Nie jestem sobie w stanie do końca wyobrazić, jak niby Rosja miałaby zapanować nad tak wielkim terytorium i po takiej krzywdzie, jaką napiętnowała zwykłych Ukraińców.
Gdy Stalin wchodził do Polski, miał preteskt, że "wyzwala nas z rąk Hitlera". Zmęczeni okupacją niemiecką Polacy, często gęsto witali Armię Czerwoną jak swoich, nieświadomi tego, jaki ład zafunduje im wybawiciel.
A tutaj? W dobie globalizacji, cyfryzacji, przepływu informacji, nawet babiny handlujące jajcami wiedzą, kto tu jest agresorem, wrogiem i okupantem. Wychodzę z założenia, że celem tej wojny ma być pokój* na ruskich zasadach. Nie widzę jednak tego zupełnie.
Ok - Białoruś, mamy przykład kraju, który obecnie próbuje się przeciwstawić swojemu wąsatemu ciulowi, jednak ten pierwszy zafundował im syndrom gotowanej żaby i PRZYNAJMNIEJ ma wierne służby, choć i tutaj dominuje raczej chłodna kalkulacja.
I teraz jest sobie Ukraina. Nie widzę najmniejszych szans, żeby żołdacy, których koledzy poginęli w bombardowaniach wykazywali się w przyszłości wiernością do nowego kacapa na stanowisku prezydenta. To musiałoby iść w parze z gigantycznymi represjami i de facto, wymianą ludności na ruskich. Tu nie ma żadnego wyzwolenia od skorumpowanych elit - to jest ekwiwalent okupacji Polski przez Germańców, a wiadomo z czym to się jadło - zamachy w kinach, partyzantka, cała masa kosztownych akcji, które podbity naród organizował, mimo złamania. Nie jestem w stanie uwierzyć w to, że wystarczy formalna zmiana władzy, by Rusy się wycofały. To będzie bardzo długotrwały i niesłychanie kosztowny micromanagement, związany ze stałą obecnością ruskich na tych terenach. A biorąc pod uwagę osamotnienie Putina w tej zbrodni, jest to coś, co może mocno nadwyrężyć jego siły i budżet.
Putin, razem z tym czeczeńskim jaskiniowcem chyba postradali rozum myśląc, że Ukraina obali Zełeńskiego i rozłoży przed kacapią czerwony dywan.
* nieco rzadziej zdarza się, żeby celem wojny była kolejna wojna. Zazwyczaj prowadzi się zacięte wojny o pokój.
A cała ta wojna jest farsą nawet w świadomości niektórych Rosjan. Jakaś część tego nie popiera. To jest moje osobiste doświadczenie, ale moi przyjaciele z Rosji zwyczajnie się wstydzą i są załamani, a już szczególnie jeden człowiek, który już w 2012 roku ostrzegał mnie przed Le Penami, Orbanami, Salvinimi i innymi pożytecznymi idiotami, którzy stanowią agendę znienawidzonego przez niego dyktatora. Tutaj jednak mowa o człowieku, który z Rosji uciekł i przez najbliższe 20 lat nie ma w planach wycieczki.
Jeśli po tym całym burdelu uda się przy okazji odesłać do Moskwy razem z sowietami Brauna i Korwina, to będzie można dorzucić do kalendarza nowy dzień zwycięstwa. Ruskie media już wykorzystują wypowiedzi tych onuc w swoich mediach.
Won za Don.
To jest jednak coś budującego jak zachowują się zwykli ludzie i jak bardzo ich (nasza) presja ma sens!
O ile Zachód popełnił wcześniej mnóstwo błędów (zaraz po aneksji Krymu trzeba było Ukrainie otworzyć drogę do UE i NATO, teraz to jest już "po ptokach"), to teraz dupy nie daje. Nawet jeśli zawodzą rządy, to nie zawodzą ludzie, a ich presja ma sens. Dodam, że presja ma sens, tylko w krajach demokratycznych, w rezimach autorytarnych, niestety nie ma znaczenia
Widać tą różnice, bardzo jasno na przykładzie Rosji, Niemiec i choćby Włoch.
W Rosji, pomimo blokady informacyjnej odbyły się protesty przeciwko wojnie. Putin się nimi nie przejmie. Media putinowskie o nich nie poinformują. Sądy, podporządkowane putinowskiej władzy skażą uczestników tych protestów na więzienie albo kolonię karną. Tyle.
Niemcy? Włochy? Jeszcze wczoraj rano: nie wykluczą Rosji z systemu SWIFT, nie wyślą broni Ukrainie, nie zrobią mordercy za dużej krzywdy, bo interesy. Dziś? Wywalą Rosję ze SWIFT, wyślą broń (sprawdzałem w kilku źródłach, nie mogłem uwierzyć, że to nie fejk, po tej żenadzie, którą odstawili z hełmami). Przed chwilą, dosłownie przed momentem przeczytałem, że zamykają też niebo,dla rosyjskich samolotów, także prywatnych. Identycznie robią Włochy (ojej, oligarchowie ruscy nie polecą na narty w Dolomity, jak mi przykro... hahaha).
Cóż to takiego się stało? Zwykli Niemcy, zwykli ludzie oraz wolne, niemieckie media zrobiły Scholzowi z dupy jesień średniowiecza i musiał się ekspresowo zreflektować .
Piękna jest demokracja, w której presja ma sens prawda? Widać to teraz jak na dłoni, że nie warto iść w ślady ruskiego reżimu :).
Szwecja zrywa z tradycją i dostarczy broń Ukrainie - poinformowała szwedzka premier Magdalena Andersson.
Lada moment i Szwajcaria coś wyśle :)
putin jest geniuszem, takie zjednoczenie "zachodu", jeszcze kilka tygodni temu, ciężko było sobie nawet wyobrazić.
Sieć handlowa Netto Polska, Salling Group zdecydowała się na wycofanie ze sprzedaży produktów pochodzenia rosyjskiego oraz białoruskiego.
Bardzo dobra i zwięzła analiza tego, jaką rolę w wojnie odgrywa teraz Turcja:
BTW, zwróciliście uwagę, że dobre i merytoryczne analizy tego, co się dzieje, znajdziemy albo na stronach czy kanałach poświęconych wojskowości (dzięki ekspertom pokroju Wolskiego), albo w serwisach lewicowych (np. "Krytyka Polityczna", Sierakowski)? Gdzie eksperci i dziennikarze prawicowi? (Wpadki Braci Kremlowskich i "ekspertów" spod znaku "konfederatów" pomijam). Może czegoś nie widzę i nie zauważam (mogę być ofiarą bańki informacyjnej), więc proszę o wyprowadzenie z błędu.
Tylu ludzi pomaga, ze w internecie zostaly chyba same przyglupy i trolle.
Szpital w Chrzanowie, niedaleko mnie, oglosil ze przyjmie rannych ukraińskich zolnierzy, w komentarzach 90% to sraczka, ze jak to, ze do tej pory trzeba bylo czekac, testować na covid etc. a teraz bedo ukraincow leczyc!!!.
To moze i wydaje sie niesprawiedliwe, ale wystarczy pomyslec, zastanowic sie. Wojna to nie jest normalny stan. Ci wszyscy, co tak rzucaja gownem w internecie, gdyby to Polska toczyla wojne, uciekliby jako pierwsi do Niemiec i dalej, i oczywiscie domagaliby się pomocy, leczenia i jedzenia, bo im sie nalezy, bo wojna, bo uchodzcy etc. Wkurwia mnie niesamowicie taka krotkowzrocznosc, egoizm i hipokryzja.
Ponieważ dziś globalna gospodarka, to "sieć naczyń połączonych", to sankcje walną po kieszeni wszystkich, ale nie wszystkich po równo. Rozpisują się już o tym ekonomiści, ja rzucę tylko kilka przykładów, żeby nakreślić obraz:
1) kiedy w Polsce, będziesz musiał dłużej poczekać i wziąć większy kredyt na swojego, nowego VW (bo ceny poszły do góry, a Antoninek i Września stoją, bo wiązki elektryczne do aut, z Ukrainy nie docierają), to rusek będzie kombinował, skąd, na czarnym rynku wziąć część zamienną, do swojego starego szrota, bo się posypał, a serwisu już dawno nie ma...
2) kiedy w Polsce będziesz kwękał, że benzyna droga, już po 7 czy 8 zł (no, ale może, nie trzeba wszędzie, po każdą pierdołę jechać autem?), to rusek, będzie się bił z myślami, czy podjechać na rodzinną imprezę, bo jednak chleb, ważniejszy od drogiej benzyny, czy warto tankować, za te kilka tysięcy rubli... a poza tym w aucie coś się może zepsuć i nie ma jak naprawić....
3) kiedy będziesz, w Polsce marudził, że wakacje takie drogie i robił fotki "paragonów grozy", to typowy Iwan z Kacapii, będzie się cieszył, że wreszcie uzbierał kilka tysięcy rubli na bilet, jprd - pięć lat zbierał i pojedzie na wycieczkę, do Moskwy, żeby zobaczyć truchło Włodzimierza Ilicza...
4) kiedy będziesz, w Polsce narzekał, że komfort życia spadł, żywność droga i mięso możesz zjeść dwa razy w tygodniu, rusek będzie cieszył michę, bo w końcu, pierwszy raz w miesiącu, dostał kawałek, najgorszego mięsa, na kartki...
5) kiedy, w Polsce będziesz wymieniał telefon, nie co dwa albo trzy lata, ale może co cztery, to kacap będzie kombinował, skąd zdobyć buty, produkcji ruskiej, bo stare, dobre, zagraniczne, jednak się po kilku latach rozleciały...
Tak to, moi drodzy, mniej więcej będzie wyglądało.
Wszyscy przyzwoici ludzie na świecie są dziś Ukraińcami. Również te dzieciaki czterdziestoletnie, które wojnę znają tylko z gier komputerowych.
Kobieta - Kim jesteś?
Żołnierz - Mamy tu ćwiczenia. Proszę iść tędy.
Kobieta - Jakiego rodzaju ćwiczenia? Jesteś Rosjaninem?
Żołnierz - Tak.
Kobieta - To co do cholery tutaj robicie?!
Żołnierz - Na ten moment, nasza rozmowa do niczego nie prowadzi.
Kobieta - Jesteście okupantami, jesteście faszystami! Co do cholery robicie na naszej ziemi, z tymi karabinami? Weź te nasiona i połóż je w swoich kieszeniach. Przynajmniej słoneczniki (narodowy kwiat Ukrainy) wyrosną, kiedy tu wszyscy spoczniecie.
Żołnierz - Na ten moment, nasza rozmowa do niczego nie prowadzi. Nie eskalujmy tej sytuacji. Proszę.
Kobieta - Jakiej sytuacji? Włóż nasiona słonecznika do swoich kieszeni, proszę. Spoczniecie na tej ziemi z nasionami. Wkroczyliście do mojego kraju, rozumiesz? Jesteście okupantami, wrogami.
Żołnierz - Tak.
Kobieta - Mówię Ci, od tego momentu jesteś przeklęty.
Żołnierz - Teraz mnie posłuchaj...
Kobieta - Już cię słuchałam.
Żołnierz - Nie eskalujmy tej sytuacji. Proszę iść.
Kobieta - Jak to nie eskalować dalej? Przyjechaliście tutaj nieproszeni, ścierwa.
Geniczesk (Heniczesk), czyli rosyjskojęzyczny obszar (hallo, A.l.e.X) nad Morzem Azowskim.
Polscy twórcy gier komputerowych CD Project Red, którzy stworzyli kultową grę "Wiedźmin 3", przekazali milion złotych na fundusz humanitarny na pomoc Ukrainie.
Gadacie o Węgrach ale Niemcy wcale nie lepsze. O to co usłyszał Ambasador Ukrainy kiedy prosił o wsparcie paliwa, amunicji itd.
W naszej ocenie wy, Ukraińcy, możecie mieć kilka godzin. Teraz w ogóle nie ma sensu wam pomagać – miał usłyszeć ambasador Ukrainy w Niemczech od przedstawicieli rządu.
Ambasador przyznał, że to, przez to co usłyszał "zaniemówił", choć jego argumenty były dość konkretne. Jak przyznał w rozmowie w telewizji ZDF, że "po raz pierwszy od wielu lat płakał". Jego zdaniem, to, co spotkał w Berlinie w ciągu dnia ze strony rządu to "zimno i obojętność".
Niemcy to fatalny sojusznik nawet dla Polski. Ta wojna wszystko zweryfikuje.
Też się zabrałem za pomoc, mam znajomych Ukraińców, dobrych znajomych, dzieciaki razem chodzą do szkoły. Od wielu lat mieszkają w Polsce (rezydenci), Sławek dobre 15 lat, Irina prawie 10. Rodzice zostali na Ukrainie (w Tarnopolu).
No nie dałem rady tak siedzieć z założonymi rękami, nakupiłem dziś apteczek, bandaży, plastrów, wszystkiego tego, o co Irina prosiła najbardziej. Dałem znać pracownikom w firmie, a ci swoim znajomym, rodzinom, kto chce pomóc, to niech kupi co trzeba, a ja dostarczę tam gdzie trzeba. A dalej już inni, dobrzy ludzie, prosto na Ukrainę.
Pewnie to wszytko niewiele, za mało i nic nie da. Rozum mówi, że Ukraina jest stracona, że nie są w stanie wygrać tej wojny. Ale tak mnie wpienia ten uśmieszek, na kacapskim ryju zwyrodnialca, że dla samych zasad....
... no wiecie o co chodzi, sami to czujecie najlepiej, nawet kiedy mi słów brakuje :/
Szwedzi podjęli decyzję ws. meczu z Rosją
Reprezentacja Szwecji stanowczo odmawia gry z Rosją. Tamtejsza federacja poszła w ślady PZPN i wystosowała apel do władz FIFA.
Sekretarz prasowy mera Kijowa zdementował informację o blokadzie miasta. Kijów nie jest otoczony. Wcześniejsze informacje o rzekomym okrążeniu Kijowa pojawiły się w materiale agencji AP.
ALARM ruskie trolle atakują.
Typie, ty się tu nie wymądrzaj, ty jeszcze parę tygodni temu myślałeś, że w Polsce obowiązuje kara śmierci
Finowie odpowiadają Rosji w temacie zakazu ich wstąpienia do NATO.
Czesi to są jednak śmieszki... Zamieniają nazwę ulicy, przy której mieści się ambasada Ruskich, na ulicę Ukraińskich Bohaterów.
To jest znakomity pomysł, który warto sprzedać innym krajom.
BTW, tak się powinno reagować na widok "dyplomatycznego" sukinsyna:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1498655743406485504
Zgadzam się z Wami. Zgadzam się, bo widzę, że na kacapskiego mordercę działa tylko brutalna siła. Dostał w ryj i krwawi. Poprawiono mu drugi raz. Słania się. Upadł. Nie wolno pozwolić mu wstać - trzeba mu jeszcze poprawić - zakurwić z buta w ten kacapski ryj.
Straszy atomem? To chuj mu w dupę - zanim się obejrzy, to sam wyparuje, razem z rodziną, nie kocha córek? Jego generałowie i przydupasy nie mają rodzin? Najbliższych? Chcą żeby z Moskwy została radioaktywna pustynia? Bo ludzie, zwykli ludzie mniej dziś trzęsą portkami, niż niektórzy nasi przywódcy.
A przecież, gdy kacapowi porządnie w ryj wykurwić - to działa! I to jak!!! Mamy tego przykłady. Tylko FAKTY: straszył, że jak Zachód będzie wysyłał broń na Ukrainę, to "stanie się coś strasznego". Zachód wysyła broń na potęgę. I co stało się coś? Straszył, że jak wprowadzimy sankcje, to odpowiedź Rosji będzie straszna! Wprowadziliśmy i co stało się coś? Straszył, że jak Finlandia i Szwecja się przyłączą do NATO, to stanie się coś strasznego... Już zgłosiły chęć przystąpienia do Sojuszu. I co stało się coś? Wg. umowy NATO - Rosja wojska Sojuszu, na wschodniej flance mogły być tylko rotacyjne, po tym co odpierdolił, NATO wypowiedziało tą umowę z Rosją. I co stało się coś? Straszył, że NATO nie może wzmacniać wschodniej flanki - NATO wzmacnia wschodnią flankę. Pytam ponownie - czy coś się stało?
Siedzi gnój w bunkrze, na Uralu, tam też ewakuował swoją rodzinę, siedzi tam w obsranej zbroi. Kiedy rozmawia, ze swoimi przydupasami, to przy jakimś półkilometrowym stole, tak się boi, że go zajebią, jego najbardziej zaufani ludzie.
Wasz pomysł, z misją humanitarną jest świetny, ale ja mam jeszcze lepszy: zrobić wszystko "na pełnej kurwie", ale nieoficjalnie i do końca zaprzeczać. Zastosować jego metody. Kłamać, mataczyć, dezinformować, zaprzeczać.
Gnój ma "zielone ludziki". Gnój ma morderców Wagnera (nota bene, Ukraińcy podają, że to info dostali od ruskiej FSB - więc nawet służby nie chcą tej wojny!). Żołnierzy swoich, tych swoich siepaczy, przebiera w ukraińskie mundury, na ruskich czołgach wywiesza ukraińskie flagi.
Zrobić to samo! Wysłać tam samoloty, bez emblematów i pilotów bez naszywek i bez dokumentów. Niech napierdalają w ruskich. Zaprzeczać, wypierać się - "takie samoloty można kupić w każdym sklepie z samolotami". Kłamać, jak Biden, powtarzający, że nie ma na Ukrainie amerykańskich żołnierzy (choć domyślamy się, że są "operatorzy", służby specjalne i doradcy wojskowi). Na samolotach z bloku wschodniego produkcji rosyjskiej namalowałbym jeszcze ruskie emblematy, a pilotom kazał rozmawiać po rosyjsku. I niech walą w "swoich"! Kacap wypowie wojnę, któremuś z państw NATO? Któremu? Zesra się na rzadko, nic nie zrobi.
Ja się chciałem tylko pod tym podpisać. Brawo!
Lateralus -> słowa "kibice" i "pilnować " powinny występować w jednym zdaniu tylko z zaimkiem "ich".
Dwa linki to jest profil konfabulaty pieprzacego o Wolyniu.
Powoli (z uwagi na coraz większy wpływ wszystkiego na Polskę) będziemy wchodzili w etap napięć, dodatkowo podsycany przez internetowych agentów Moskwy (zresztą widać tu pewne zaczepki), dlatego pamiętajcie - chłodne kalkulacje oraz panowanie nad emocjami - w szczególności, że dla wielu to miejsce upustu dla tychże.
Moje komentarze mogłyby dawać im paliwa, więc Raiden out
Dam tylko lekki spoiler
spoiler start
Fajnie było popatrzeć jak Rosji pali się tyłek, a posłom konfederacji ręce trzęsą przed kamerami (z takimi "agentami" Polska jest względnie bezpieczna :)
spoiler stop
Kontratak ukraiński o sporym znaczeniu:
Walki trwają już od wielu godzin i nie jest jasne, jak się ostatecznie skończą. Jednak jak mówi Gazeta.pl Jarosław Wolski, dziennikarz miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa", Ukraińcy osiągają istotne sukcesy. W wielu miejscach przełamali rosyjską obronę i spychają napastników. Istnieje szansa, że najdalej wysunięte w przód oddziały rosyjskie znajdą się ostatecznie w okrążeniu, więc próbują się wycofywać i odpierać ukraińskie uderzenie.
Polacy to jednak naród, który chyba nigdy się nie nauczy myślenia w kategoriach polityki realnej. Rzeczywiście można odnieść wrażenie, że gdyby decyzja należała do przeciętnego Polaka, to NATO już dawno wypowiedziałby Rosji wojnę. Myślicie, że wojna konwencjonalna z Rosją stanowiłaby większe zagrożenie dla mieszkańca Miami czy Warszawy? Ukraina wywiera coraz większą moralną presję na interwencję, a Polacy się dają podpuszczać z Migami, tak że faktycznie NATO musi nam dawać po łapach. Oczywiście, że nie jest dobrze patrzeć jak z rąk bandytów cierpią niewinni ludzie, a wiele obrazów rozrywa serce. Ale całą tą złość proponuję wykorzystać na pomoc humanitarną, my Polacy akurat możemy się tutaj wykazać. Argumentować za "no-fly zone" można dwojako. Możliwy jest argument z moralności. Ale jeśli tak, to dlaczego nikt nie oczekuje, że NATO jako dobry policjant będzie regularnie zaprowadzał porządek na świecie np. w Korei Północnej? Drugi argument mówi, że jeżeli nie powstrzymamy Putina teraz, to przyjdzie po nas w dalszej kolejności. Przyjdzie albo i nie, nie jesteśmy w przeciwieństwie do Ukrainy w bezpośredniej sferze wpływów Moskwy, która zresztą z każdym dniem wykrwawia się gospodarczo, a częściowo także militarnie. Poza tym ta argumentacja nijak się ma do bitej żony, której należy pomoc z pobudek czysto etycznych. Czas żebyśmy zrozumieli w Polsce, że w interesie Ukrainy jest rozlanie się tego konfliktu na cały świat, a w naszym interesie to nie jest. Stawianie takiej argumentacji jest trudne, bo w Polsce mieszkało i zaraz zamieszka mnóstwo Ukraińców, obrona Kijowa ma dla nas kapitalne znaczenie, a Duda zaprzyjaźnił się z prezydentem Ukrainy. Ale jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za Ukrainę, do jakkolwiek smutnych konstatacji to nie prowadzi. Zachód ma liczne grzechy zaniechania względem Rosji z przeszłości, ale nikt mający odrobinę zdrowego rozsądku nie stwierdzi, że obecnie Zachód odwraca głowę od tego, co się dzieje.
BTW - Hajle kilka postów wyżej pytał, czy ci, którzy chcą interwencji NATO, mają dzieci, bo to zmienia perspektywę - takie żądania są rzekomo wysuwane albo przez tych, którzy nie mają nic do stracenia, albo ludzi odklejonych od rzeczywistości, dla których wojna to gra komputerowa.
Otóż nie, Hajle, myślę, że dla wielu to właśnie nie jest gra komputerowa. Ba, przewrotnie mogę nawet napisać, że ci, którzy domagają się no fly zone albo misji humanitarnej, są jednocześnie bardziej cyniczni i egoistyczni niż do niedawna byli Niemcy ;) Wiesz dlaczego? Bo widzą, czym kończy się wojna.
Masz rację, wojna to nie gra komputerowa, to nie Call of Duty, wszelkie zasady gry ostatecznie można sobie w dupę wsadzić. Walczymy jak gentlemani, sołdaty biją się między sobą, bombardujemy tylko obiekty wojskowe, mieszkania i infrastruktura zostaje, cywile mają być bezpieczni, co najwyżej sołdaty obrabują parę sklepów albo przeryją gąsienicami asfalt na drodze osiedlowej?
No jak widzisz "ni chuja", to tak nie działa...
A w związku z tym trzeba sobie zdać sprawę z kilku rzeczy - jeśli Putin zdobędzie Ukrainę, wygra potrójnie. Po pierwsze - pokaże zachodowi, że to jego jest na wierzchu. Po drugie - cała "wschodnia flanka" będzie mogła być przez niego do woli terroryzowana i testowana. Po trzecie - dowiedzie skuteczności swoich metod i swojej bezkarności.
Wiele osób, które ma dzieci, woli zapewne, żeby wojna zakończyła się tam, na terytorium Ukrainy, i żeby tam Putin został powstrzymany. Ci ludzie mieszkają najczęściej w miastach, mają tam mieszkania albo domy, pracę i rodziny. Może NATO, przy hipotetycznym ataku, będzie Polski bronić, ale oni wolą nie sprawdzać, czy na ich miejscowość spadnie grad rakiet. Nawet jeśli ich dom albo blok ocaleje, to czy ocaleje elektrociepłownia, wodociągi, kanalizacja? Czy będą mieli do czego wrócić? Dostaną swoją dawną pracę? Dzieci wrócą do szkoły?
Ale, żeby nie było tak do końca pesymistycznie, myślę, że jednocześnie, zadając sobie takie egocentryczne pytania, tym lepiej zdają sobie sprawę z bezmiaru cierpienia dotykającego ludzi w ukraińskich miastach. Tysięcy ludzi, którzy często tracą wszystko, którzy nawet ocaliwszy życie tak czy inaczej je tracą. Nie na skutek działania nieprzewidywalnych sił natury, nie na skutek powodzi czy pożaru, na skutek czegoś znacznie gorszego. I na o wiele większą skalę.
I zdają też sobie ci ludzie sprawę, że w tej wojnie już nie ma wygranych, a na pewno Ukraina, choćby i wygrała, co niestety jest coraz bardziej wątpliwe, odniesie pyrrusowe zwycięstwo.
Jasne, ktoś powie, "a co zrobią ci ludzie, jeśli wyparują w wyniku zrzucenia bomby termojądrowej?" Tylko można też pytać "czy Putin w takim razie może wszystko?" OK, powiesz - warto grać va banque o swoje własne szczęście, jeśli Putin zaatakuje, będziemy się bronić". Tylko że ci, których zaatakuje pierwszy - Polska lub kraje bałtyckie - mogą na to patrzeć inaczej niż mieszkaniec Madrytu. Jemu grozi właściwie tylko i wyłącznie hipotetyczna wojna jądrowa, nam znowu mogą zagrozić iskandery latające nad głowami.
Dlatego nie uważam, że ludzie liczący na interwencję zbrojną to tylko i wyłącznie samobójcy albo odklejone od rzeczywistości dzieciaki. Myślę, że to także w dużej mierze ludzie pragnący spokoju dla swoich rodzin i końca cierpienia dla Ukrainy.
Zwłaszcza, że my, Polacy, na skutek połączenia skrajnie niekompetentnych rządów PiS, polityki NBP i wojny, i tak zapłacimy za tę wojnę bardzo wysoką cenę.
Właśnie dlatego te ku*** powinny być wykluczone z absolutnie każdego widowiska sportowego, to nie pierwszy taki "wyczyn" sportowców rosyjskich.
Plus jest taki że ta szmata zajęła 3 miejsce... wygrał Ukrainiec.
https://sport.tvp.pl/58886052/iwan-kulaik-dopuscil-sieskandalicznej-prowokacji-otwarcie-poparl-atak-rosji-na-ukraine
Jak wygląda rozwalone stanowisko ruskiej artylerii, która ostrzeliwała ukraińskie miasto? Ano tak:
https://twitter.com/IAPonomarenko/status/1500493217183289347
Widzę, że wszystkie etatowe prawiczki - od Hajle po Ragnora - już srają po gaciach na samą myśl o kacapach, więc pozwólcie, że etatowy "lewak" coś wam wyjaśni: CZYM, DO KURWY NĘDZY, MAJĄ NAS KACAPY ZAATAKOWAĆ?
Przecież oni nie są w stanie wygrać z Ukrainą. Mimo ogromych wojsk, które tam rzucili ich ofensywa stoi w miejscu, logistyka leży i kwiczy i muszą błagać o pomoc Syryjczyków i Czeczenów. Więc w jaki sposób mieliby by być w stanie otworzyć kolejny front w Polsce?!
I nie, atomówką nie walną, bo pół godziny później Rosja (i cała planeta) przestaje istnieć, a tego NIKT nie chce, nawet zatwardziałe kacapy.
Ile to się putin z ławrowem napluli, że jakakolwiek ingerencja innych państw w tą inwazję, będzie oznaczała "straszliwe konsekwencje"? Ingerują, i co? I gówno.
Ile się napluli, że dostarczanie broni Ukrainie to jak wypowiedzenie wojny? Dostarczają, i co? I gówno.
USA jakieś jaja sobie z nas robi wcześniej chcieli oni i Anglicy żebsśmy dali samoloty teraz nagle nikt nic nie wie ... To jest jakaś farsa każdy kolejny dzień jakby ktoś chciał wkręcić nas w wojnę z Putinem ale bez pomocy NATO.
"Z tego co wiem, to nie było uprzednio konsultowane z nami, że planują nam dać te samoloty" - powiedziała Nuland w senacie USA, pytana
Byłam tuż przed przyjściem tutaj na spotkanie, na którym powinnam była o tym usłyszeć. Więc myślę, że to był zaskakujący ruch ze strony Polaków" - dodała w odpowiedzi na pytanie senator Jeanne Shaheen.
Nuland dodała, że najważniejsze w tej kwestii jest zapewnienie "pełnego bezpieczeństwa powietrznego" dla Polski i innych sojuszników, i że USA rozważają dodatkowe rozmieszczenie baterii systemu obrony przeciwrakietowej Patriot.
Zaskoczenie wyraził również senator Demokratów Chris Murphy, który stwierdził, że Polska byłaby "bardziej naturalnym partnerem", by przekazać stare MiG-i Ukrainie.
Zapytany przez PAP o sprawę przedstawiciel Pentagonu odmówił komentarza. "Widzieliśmy ogłoszenie polskich władz. Nie mamy w tej chwili nic do przekazania" - powiedział rzecznik.
A tutaj artykuł pokazujący, w prosty sposób i na konkretnych przykładach, jak działają sankcje:
^^ I jeszcze jedno - Putin, oligarchowie i (przede wszystkim) "zwykłe ruski" mogą publicznie się zarzekać "co to nie oni", że duma i takie tam - publicznie roztrzaska iPoda, potnie na kawałki ubrania zagranicznej marki, etc. Jednak gołym okiem widać, że takie pokazówki, to zwykła bezsilność, a pękające dupy ruskich "influencerek" słyszalne są aż po Ural :D.
Poparcie Finów dla przyjęcia kraju do NATO osiągnęło w poniedziałek nowy historyczny rekord - wynika z sondażu Instytutu Taloustutkimus. Po inwazji Rosji na Ukrainę za wstąpieniem do Sojuszu opowiedziało się 62 proc. badanych, 16 proc. było temu przeciwnych, a 21 proc. nie miało zdania.
Ciągle powtarzam: to jest to OKNO, ten MOMENT, gdy można docisnąć faszyzm, przydusić, dobić. Finowie w NATO to dłuższa granica z faszyzmem, ale jak wiemy, Ruscy już nie mają czym nam się przeciwstawić, poza bronią jądrową. To co my musimy jeszcze zrobić, jest to nasz epokowy i generacyjny obowiązek, to ocalić niepodległą Ukrainę, tę, która walczy z faszyzmem, nazizmem rosyjskim, tę Ukrainę na czele której stoi Żyd Zełeński. Żyd pokonujący faszyzm będzie symbolem ostatecznego pognębienia ludobójczego totalitaryzmu posthitlerowskiego i poststalinowskiego. Z naszą pomocą...
W Kijowie dodatkowo walczy batalion żydowski, do którego niedawno dołączyli niektórzy Żydzi z Odessy, którzy wcześniej utworzyli w swoim mieście ochotniczy batalion Matilan, który służył w Donbasie. Są to dobrze wyszkoleni żołnierze, doświadczeni, zaprawieni w boju.
Nie jest też tajemnicą, że na Ukrainę napływają ochotnicy, byli żołnierze armii izraelskiej.
Pojawiły się już w tym wątku ruskie wypowiedzi antysemickie pożytecznych putinowskich idiotów, ale grzecznie apeluję: nie wrzucajcie, niczym naziści, wszystkich Żydów do jednego worka. To bardzo zróżnicowany naród. Zełeński jest z pochodzenia Żydem, warto mieć to na uwadze.
Izraelska opinia publiczna sympatyzuje z napadniętą Ukrainą, nawet niektórzy ministrowie pozwalają sobie na niezręczną krytykę Putina. Izrael znajduje się w trudnym położeniu, ma swoją doktrynę tworzącą jej podstawowe filary bezpieczeństwa i choć osobiście uważam, że Izrael powinien pokusić się o większą odwagę, na wzór szwajcarskiej, to jednak nie śmiem tego kraju potępiać w czambuł, a już na pewno nigdy nie będą w nazistowskim stylu uznawał, że wszyscy Żydzi są jednakowi i mają takie same poglądy. Tylko debil może w to wierzyć.
Żydzi zamieszkujący Ukrainę w zupełnie jednoznaczny sposób opisują sytuację. No i niektórzy z nich walczą o swoich kraj, u boku prawosławnych, unitów czy katolików.
APEL DO FORUMOWICZÓW
Panie i Panowie
Musimy być bardzo ostrożni w wyrażaniu swoich opinii i w starciach na argumenty - przerzucanie się "debilami" nie prowadzi do niczego dobrego, wręcz przeciwnie - daje to ruskim trollom kolejnego asa do ręki!
Ci, którzy mieli okazję czynnie brać udział w dyskusji o koronawirusie powinni wiedzieć o co mi chodzi...
Ostatecznie wszyscy chcemy dobrze - chcemy zatrzymać putlera, chcemy ratować Ukrainę, chcemy pokoju - i na tym się skupmy, na tym co nas łączy, a nie dzieli!
Kwestią sporną pozostaje jedynie jak osiągnąć w/w cele, a to już w dużej mierze "wielka polityka", która większości tutaj osób jest tak naprawdę obca...
Zauważcie dodatkowo, że podejście Moderacji do tego wątku jest skrajnie liberalne i ogranicza się jedynie do usuwania trolli...
Więc pokój Bracia i Siostry!
Jak skończy się ten koszmar, to wrócicie sobie do tematów o lewicy i prawicy i tam będziecie dalej się kłócić...
Ten pedalski prezydent francji znowu godzine pogadal sobie z morderca, uswiadomil mu, pogarszajaca sie sytuacje humanitarna w Mariupolu. Putin na pewno o tym nie wiedzial, co on by zrobil bez tego pudla.
Jprdl
Jeszcze miesiąc temu obojętny był mi los Ukrainy, teraz uświadomiłem sobie, jak bardzo się myliłem.
Bardzo dobre info (aczkolwiek nie wiem, czy nie jest już na to zbyt późno).
Dzisiejszej nocy amerykański Senat przegłosował odnowienie ustawy Lend-Lease. Izba Reprezentantów głosować będzie dzisiaj. Ustawa pozwoli Bidenowi na swobodne dostawy de facto wszystkiego - od butów po samoloty, surowce itp. Nie trzeba będzie każdorazowej decyzji Kongresu w tym względzie. Teoretycznie zatem państwa NATO mogłyby przekazywać swój sprzęt na rzecz US a ci następnie w ramach LL do Ukrainy.
EDIT
Dorzucę jeszcze jednego cukierka do kawy:
Kacapscy "ochotnicy" z Tuwy. Spójrzcie na te buty! A ten trzeci od prawej to pewnie snajper bo ma okulary.
https://twitter.com/sternenko/status/1511956440759644160?s=20&t=co815gdBs763YVEO4rmbqA
Sky Sabre trafi do Polski. Wielka Brytania wysyła najnowocześniejsze rakiety
Wielka Brytania wyśle do Polski swój najbardziej zaawansowany system przeciwlotniczy. Sky Sabre chroni już Wyspy Brytyjskie i Falklandy. Teraz ma zabezpieczyć granicę z Ukrainą.
Ciesze się, że WB mocno wzięła sobie do serca obronę wschodniej flanki NATO.
Powtarzam - poczytajcie najpierw o historii Ukrainy, od średniowiecza, po dziś, a potem wmawiajcie innym że to jest niezależne państwo.
spoiler start
Wypierdalaj :)
spoiler stop
Chyba nic nie pominąłem.
Miejmy nadzieję, że jutro obudzimy się w świecie z mniejszą ilością ruskich tankistów.
Bo świat z mniejszą ilością ruskich tankistów to po prostu lepszy świat.
Ukraińcy są bardzo zdeterminowani w walkę o swój Kraj. Dzisiaj w południe informowano o zajęciu miasta Sumy. Teraz prowadzony jest kontratak i trwają zaciekle walki o miasto.
https://twitter.com/i/status/1496952113523421185
Edit.
W Donbasie nie ma praktycznie żadnych postępów po stronie agresora. Wszystkie natarcia odparte. Pamiętajmy też, że są Ukraina atakowana jest de facto z każdej strony. I zdaje sobie sprawę, że nikt jej z odsieczą nie przybędzie.
Inna kwesta jest taka że Rosja zagrabia tylko terytoria z ludnością sprzyjającą. Spójrz na mapę:
ALEX, to co się dzieje aktualnie na Ukrainie to naprawdę poważna sprawa. Sugeruję zatem. Albo nie, proszę abyś przestał demonstrować swoją ignorancję wrzucając tego rodzaju twierdzenia o mieszkańcach wspomnianego kraju. Ewidentnie widać, że nie masz seledynowego pojęcia o tym społeczeństwie i lepiej rób zajmij się liczeniem kasy bo widać, że de facto tylko na tym Tobie zależy.
Szybka (naiwna, idealistyczna i pewnie oczywista) dygresja po wyjściu z pracy...
Niewiele możemy zrobić jako zwykłe szaraczki, bo głównie politycy decydują o tym, co się dzieje. (Zobaczymy, czy hańba rzeczywiście stanie się drugim imieniem Niemiec i kilku innych krajów). Niemniej jednak "niewiele" to lepiej niż "nic".
U mnie w szkole uczniowie organizują zbiórkę środków medycznych (opatrunkowych). Razem z bliskimi staramy się w miarę możliwości dołożyć mikroskopijną cegiełkę do działań wspierających Ukrainę: udostępniamy znajomym rzeczy potrzebne do przyjęcia rodziny uchodźców, bo zdecydowali się na taką formę pomocy, wpłacamy pieniądze na organizacje pomagające Ukrainie, zawozimy zimowe ubrania do punktu zbiórki. W różnych miastach pojawiają się specjalnie przygotowane miejsca, gdzie można zostawić jakieś produkty dla ofiar rosyjskiej agresji itp. W sieci (i na naszym forum) widnieją linki, za pomocą których da się finansowo wspierać walczących. Wiem od znajomych z Krakowa, że mnóstwo ludzi wykupuje maty i materace w sklepach (np. w Decathlonie), żeby przekazać Ukraińcom. Nawet sprzedawcy w sklepach oferują rabaty, kiedy się zorientują, że kupowane produkty zostaną oddane na zbiórkę. Itd.
COŚ można zrobić. Każdy gest się liczy. Zachowanie wielu Polaków jest budujące, choć zdaje sobie sprawę, że pewna część społeczeństwa będzie z niego kpiła, gadając o "malowaniu kredkami".
Myślę, że nawet udostępnianie informacji o odwadze Ukraińców i zbrodniach wojennych Rosjan jest istotne. Podobnie jak ciągłe przypominanie politykom niektórych krajów o tym, że robią za mało. Trudno więc przecenić w tym momencie rolę mediów (dziennikarzy) i serwisów społecznościowych. Podziękowania należą się też wielu popularnym osobom (publicystom, youtuberom) itp., którzy od wczoraj systematycznie potępiają agresję i nawołują do zdecydowanej reakcji, ponieważ ich wpływ na światopogląd wielu ludzi jest spory. Pomoc Ukrainie zaoferowało też wiele polskich firm związanych m.in. z rynkiem gier komputerowych (i nie tylko). Wreszcie: walka naszych moderatorów z ruskimi trollami również zasługuje na oklaski. Przykłady można by mnożyć... To, rzecz jasna, drobnostki, ale ziarnko do ziarnka...
Ważne, żeby nie dać europejskim politykom zapomnieć o naszym "wkurwie"; żeby za dwa miesiące nie zaczęli znowu ściskać łapek Putlera. Żeby tym razem odczuwali chociaż odrobinę wstydu, łasząc się do tego zwyrodnialca.
Niektórzy nie umieją dodać dwa do dwóch i nigdy nie wyciągną właściwych wniosków.
Ukraińskie społeczeństwo u progu transformacji ustrojowej na początku lat 90. było nieco zamożniejsze od polskiego. Ale nie ruszyło z kopyta w kierunku integracji z Europą, bo jej tam nie zaproszono. W rezultacie już po 15 latach od rozpoczęcia transformacji ustrojowej Polska była 3 długości przed Ukrainą, bo wprowadziła europejskie standardy, normy, prawa. A Ukraina wciąż pogrążona była w typowej "polskiej korupcji", z tym że owa "polska korupcja" w samej Polsce właśnie zanikała.
W trakcie procesu akcesyjnego Polska załapała się na okno do NATO. Ukraina nie, bo była na szereg różnych sposobów powiązana z Rosją, wtedy jeszcze względnie przyjazną.
Krótko mówiąc, tych, którzy nie umieją dodać dwa do dwóch, informuję, że Polska jest teraz bezpieczniejsza od Ukrainy z jednego podstawowego powodu: zintegrowała się z Europą, wstąpiła do UE i NATO. I choć niektórzy powątpiewają w gwarancje bezpieczeństwa i mówią tylko o interesach, to tak, w interesie państw zachodnich jest pozostawienie polskiego rynku otwartego dla Zachodu, stabilnego, przewidywalnego.
Był jeszcze jeden ważny element polskiego bezpieczeństwa: wolna Ukraina, jako państwo buforowe. Mam nadzieję, że Putin nie zdoła naszego sąsiada połknąć, mimo wszystko, i że stanie mu on ością w gardle. Będzie charczał, wierzgał, aż zdechnie w męczarniach, czego Putinowi z całego serca życzę.
Żadne państwo, które graniczy z Rosją, a nie jest w NATO lub UE nie może czuć się bezpiecznie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A tak w ogóle, to lecimy dalej z sankcjami:
Rada do spraw Zagranicznych Unii Europejskiej zatwierdziła właśnie drugi pakiet sankcji, w tym sankcje finansowe dla rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. Trzeci pakiet sankcji w przygotowaniu
W tej chwili jest tak, że na Ukrainie ćwierć miliona żołnierzy ukraińskich plus nieokreślona liczba ochotników z wojsk terytorialnych walczy z 70-80 tysiącami rosyjskich najeźdźców. Ponoć Rosjanie stracili już ponad 3 tysiące ludzi, ale nie ma informacji o stratach wojsk ukraińskich a one są prawdopodobnie wyższe.
Tej nocy Rosjanie znowu próbują zdobyć Kijów, w niektórych miejscach są już 3 kilometry od centrum. Ukraińcy wiedzą, że obrona Kijowa jest kluczowa, więc zgromadzili tam swoje doborowe oddziały złożone z żołnierzy mających doświadczenie w walkach w Donbasie. Rosjanie z kolei tym razem używają już nie tylko oddziałów dywersyjnych i rozpoznawczych, ponadto wywiad amerykański sugeruje, że Rosjanie coraz częściej będą atakować obiekty cywilne i wprost cywilów, w celu zastraszenia ludności, złamania oporu i morale.
My możemy się tylko modlić za Ukraińców i za to by kolejnej nocy odparli ataki Rosjan. Nie zmienia to faktu, że Ukraińcy nie będą się bronić wiecznie, więc albo Zachód skłoni Putina do przerwania ataku (co jest mało prawdopodobne na dzisiaj) albo wesprze Ukraińców konkretnie.
Jeśli do poniedziałku włącznie Ukraińcy będą odpierać ataki na Kijów zadając Rosjanom duże straty może Zachód się jakoś do tego włączy. Widać, że na Zachodzie nastawienie ewoluuje. Dwa dni temu Niemcy nie chcieli słyszeć o pomocy wojskowej dla Ukrainy, ograniczając się tylko do wysłania hełmów, a dziś oferują naszemu sąsiadowi całkiem niezły arsenał. Czyli zmiana stanowiska jest jednak możliwa... Ale zmiana stanowiska na pożądaną nie może się odbyć bez Amerykanów.
Z drugiej strony niektórzy twierdzą, że Putin naprawdę oszalał, stał się zdesperowany i nieobliczalny. Istnieje realny strach przed użyciem przez niego taktycznej broni jądrowej. Ktoś zasugerował, że celem mógłby być Lwów...
https://www.facebook.com/SlawomirSierakowski1979/posts/1413658595704186
Całą tę sieć wpływów, którą Putin szył w Europie od dwudziestu lat, spruli mu Ukraińcy w 3 dni, bo się nie położyli plackiem przed jego wielką armią. Miał Niemcy przyjazne, nieuzbrojone, finansujące mu budżet w zamian za gaz i płacące tylko pół składki NATO. Teraz ma Niemcy, które odcinają całą Rosję od SWIFT, wydadzą w tym roku jeszcze 100 mld. Euro na Bundeswehrę, tropią majątki oligarchów i ślą bardzo niebezpieczną broń do Ukrainy. Podobny zwrot dokonuje się w polityce bardzo wielu państw dziś w Europie i na Świecie.
Jeszcze ani jednego większego miasta ukraińskiego Putin nie zdobył, a już stracił 20 bliskich mu państw. Na końcu światło zgaszą mu Chińczycy, którzy dobrze pamiętają, kto im najwięcej ziemi zabrał, a kto z nimi robi prawdziwe interesy. Przecież nie Rosji półtoraprocentowa gospodarka na Świecie - pryszcz na chińskiej. Do wczoraj pryszczyk na zachodniej.
Good luck!
Apel do wszystkich.
Proszę nie wierzcie w bajki putina o użyciu opcji atomowych. To się nie stanie!
Cel ma to taki, aby zastraszyć zachód, wszcząć panikę i wzbudzić wątpliwości do dalszej pomocy Ukrainie. Cały ten najazd był zagraniem wszystkiego na jedną kartę, gospodarka Rosji średnio żyje i jej najbliższe lata zapowiadają się na bardzo kruche (po obecnych wydarzeniach będzie sto razy gorzej). Dużo ówczesnych klientów na rosyjskie usługi, zmienia swojego dostawcę, a jak wiemy dystrybucja gazu jest cholernie ważna dla Rosji. On nie jest takim szaleńcem, jakim go malujecie, on chce żebyście tak myśleli. Gdyby miał użyć broni atomowej, to już by to zrobił. Zachód pomaga i putin to widzi, on głupi nie jest, tak jak się wydaje. Gdyby naprawdę był takim szaleńcem za jakiego chce, byśmy go uważali, to wszyscy dawno byśmy byli cieniem na gruzach domu.
Via Tenor
WYPIE*DALAJ i zostaw otwarte drzwi, bo jeszcze wielu takich śmieci będzie przez nie przelatywało!
Generalnie beka z Rosji, tak nieudolnie prowadzonej kampanii to jeszcze świat chyba nie widział. Rosja nie dość że prawdopodobnie przegra te wojnę to jeszcze całkowicie straci wiarygodność w oczach świata i upadnie mit wielkiego rosyjskiego niedźwiedzia którego trzeba się bać bo jest taki groźny i silny, ze swoim giga-chadem przywódca jeżdżącym konno z goła klata po tajdze. Co za kompromitacja.
Jeszcze się okaże, że Ukraina będzie negocjować z pozycji zwycięzcy i odzyska Krym i cały Donbas.
Orban potwierdził, ze Węgry nie wyślą pomocy militarnej Ukrainie. Z kim się bratalismy…
Prezydent Ukrainy wymienił kilku liderów zagranicznych, z którymi rozmawiał w ciągu ostatnich kilku godzin. - Szczególnie dziękuję Andrzejowi Dudzie - powiedział Zełenski.
Tak trzymać.
Dobra wiadomość: Szwajcaria przyłącza się do sankcji przeciwko Rosji.
Szwajcaria przyjmuje wszystkie sankcje UE wobec Rosji i zamyka swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii lotniczych - ogłosiła Szwajcarska Rada Federalna.
- Na moje polecenie, wydane w poniedziałek, polska prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze zbrodnią wojny napastniczej, której ofiarą padła Ukraina - poinformował Zbigniew Ziobro.
Ha! Miękiszon jutro wyda nakaz aresztowania putina.
Szach-Mat Lewaki!
Najśmieszniejsze jest to, że podzieloną UE i NATO, putin zjednoczył w 3 dni, czego nie dało się zrobić przez ostatnie lata. A tak na ten podział dupek liczył...
Już nie mówiąc o wskrzeszeniu Trójkąta Weimarskiej po 7 latach zamiast Grupy Wyszehradzkiej z do bólu przewidywalnymi Węgrami.
Przeczytajcie sobie cały ten wątek na poprawę humoru (podsumowanie ostatnich dni):
https://twitter.com/adw_filipowicz/status/1498699379477204992
Nie muszę mówić, co sądzę o środowiskach neonazistowskich, kibolsko-dresiarskich. Boli mnie bardzo, że ci ludzi omyłkowo nazywani są Polakami i rzutują na opinie o moim narodzie.
Dzięki wojnie rosyjsko-ukraińskiej od dzisiaj mam nowe hobby - gnojenie ruskich śmieci na Twitterze. Polecam!
Best Nick Ever-> Gdyby nie broń nuklearna, to nato i bez usa zdmuchnęłoby ruskich z powierzchni ziemi. Tylko ta jedna rzecz trzyma tego kulawego niedźwiedzia przy życiu.
Problem w tym, że to zawsze będzie argument, żeby nie robić nic. Koncepcja MAD działa tylko i wyłącznie na korzyść rusów i wyciągną straszenie atomówkami następnym razem, gdy wjadą do Finlandii, krajów bałtyckich czy do nas. I tak w kółko, aż dotrą do Odry albo Sekwany.
Dlatego, skoro boimy się militarnej interwencji "bo atom", jedynym wyjściem jest całkowite gospodarcze zduszenie rusa, tu i teraz. Nie może być żadnych ustępstw, niezależnie od wyniku tej wojny sankcje muszą trwać, bo sowieci to durnie, ale ta inwazja ich może czegoś nauczy i za parę lat, jak zrobią sobie kolejne tournee po Europie, poprawią część tego, co spieprzyli na Ukrainie. I znowu będą gadać o potencjale nuklearnym. Chyba, że nie będą mieli na to środków i rozpadną się na wojujące ze sobą republiczki oraz frakcje, zajęte własnymi problemami, a nie wizją odbudowy ZSRR.
Zgadzam się z waszymi stwierdzeniami. Być może teraz jest najlepszy moment, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo na długie lata, obciąć pazury i wyrwać kły ruskiemu niedźwiedziowi (czyli zmusić wojska rosyjskie do wycofania się z Ukrainy). Sąsiedzi odwalają (i będą odwalać) za NATO czarną robotę, a pretekst związany z zapewnieniem pomocy ludności cywilnej staje się coraz mocniejszym argumentem wobec szeregu tragicznych obrazów napływających z Ukrainy. Wydaje się jednak, że siły sąsiadów słabną. Czas działa więc na korzyść Putina, a nie na korzyść Europy, ponieważ - w moim przekonaniu - zakładane przez Zachód konsekwencje "zwycięstwa" wojsk rosyjskich, czyli gospodarcze wyniszczenie niegdysiejszego Kraju Rad, wcale nie muszą przyczynić się do upadku tyranii i wzmocnienia negocjacyjnej pozycji Europy.
Nawiązując do pewnego fragmentu powyższej dyskusji: jestem ojcem i właśnie dlatego uważam, że interwencja NATO na Ukrainie byłaby dla Polski korzystna. Że ostatecznie mogłaby zapewnić bezpieczeństwo naszym dzieciom. Oddanie Ukrainy Putinowi to pokaz słabości i w pewnej mierze kunktatorskiego cynizmu Zachodu, na który Rosja tak bardzo liczyła. Dlaczego tylko "w pewnej mierze"? Bo przecież wrażamy moralne oburzenie, nakładamy sankcje, które uderzają też w naszą gospodarkę, wysyłamy potrzebującym dary, zaś ukraińskiemu wojsku - broń (choć czasem dość bezużyteczną), żeby walczyło "za wolność waszą i naszą".
Nie podzielam też pewności dyskutantów, którzy twierdzą, że Putin bez wątpienia użyje broni atomowej, jeśli NATO wleci nad Ukrainę. A traktowanie Putina jak nieobliczalnego szaleńca sprawia, że do końca naszych dni będziemy Rosji na wszystko pozwalać. Osoby, które Putina znały albo które postać Putina jako przywódcy analizowały, wskazują na to, że ten człowiek rozumie wyłącznie język siły i gardzi tymi, którzy okazują słabość. Ma w nosie europejskich przywódców, bo wie, że "nic nie mogą". Kłamie, oszukuje i składa obietnice bez pokrycia. Jest skoncentrowany głownie na wewnętrznej propagandzie, dlatego nawet w prywatnych rozmowach z europejskimi liderami powtarza wierutne kłamstwa o pokojowej operacji i likwidowaniu nazistów.
Jeśli więc rosyjskie wojska zajmą Ukrainę, to - moim skromnym zdaniem - żadne sankcje nie odsuną Putina od władzy. Żadnego przewrotu pałacowego nie będzie. Oligarchowie jeszcze bardziej uzależnią się od cara, do czego wydatnie przyczyni się prawdopodobne wprowadzenie stanu wojennego. Obywatele Rosji będą żreć gruz, byle tylko Putin mógł grozić całemu światu i utwierdzać ich w przekonaniu, że zamieszkują największe imperium świata. Ten człowiek ma ogromne poparcie w swoim narodzie. I zajęcie Ukrainy jeszcze bardziej umocni jego władzę. Koszty utrzymywania stanu wojennego i okupacji nie wpłyną znacząco na pozycję cara. Jestem zagorzałym zwolennikiem wprowadzania kolejnych sankcji, ale śmiem twierdzić, że kryzys gospodarczy nie wypłucze z rosyjskich mózgów złogów imperializmu i nie sprawi, że rosyjskie społeczeństwo odwróci się od Putina. Może się natomiast skonsolidować wokół wodza i odwrócić całkowicie od Zachodu. Obym się mylił.
Ale to już dywagacje akademickie (albo gdybologia), więc nawet nie silę się na rozwijanie argumentacji i nie zamierzam wdawać się w dalsze dyskusje na ten temat. Nie ma potrzeby się kłócić. Jest jak jest. Dziś wiemy, że NATO nie zdecyduje się na interwencję. To nie jest raczej jakaś zasłona dymna przed planowaną operacją. Mało tego, NATO mówi o tym otwarcie i głośno, żeby - jak sądzę - uspokoić obywateli krajów członkowskich i utrzymać wewnętrzną stabilność polityczną w czasie wojny. Szkoda tylko, że przesyła przy okazji wyraźną wiadomość dla Putina: możesz na Ukrainie robić to, co chcesz; możesz gwałcić, mordować, a my będziemy się tylko przyglądać. To typowy przykład realizacji "doktryny", o której pisał Brodski: "nie tu giną".
Trudno. Na całym świecie ludzie cierpią, prawda? A przecież możemy uspokoić sumienie, wysyłając na Ukrainę pomoc humanitarną oraz broń, a także wspomagając sąsiadów danymi wywiadowczymi. I chociaż rozumiem obawy (i argumenty) wielu ludzi związane z ewentualną wojną Rosji i NATO czy też z ryzykiem wojny nuklearnej, to jednak uważam, że po raz kolejny popełniamy (Europejczycy) historyczny błąd, który zemści się na Polakach wcześniej niż później. Powtórzę: obym się mylił. Więcej: mam nadzieję, że się mylę. Życzę tego i sobie, i wszystkim, którzy uważają, że obserwowanie męczeństwa Ukrainy z boku to najlepsze, co można teraz zrobić. Tak czy owak, cieszę się, że w obliczu ogólnej bezsilności (najważniejsze decyzje podejmują przecież politycy) staramy się mimo wszystko na różne sposoby wspierać Ukrainę. Nawet drobne działania propagandowe, jak choćby zamieszczanie wpisów na forum internetowym czy walka z ruskimi trollami, w ostateczny rozrachunku mogą się przyczynić do czegoś dobrego.
Kolejna huśtawka z samolotami od NATO:
"USA dały »zielone światło« krajom NATO, jeśli zdecydują się dostarczyć Ukrainie myśliwce" - powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken w programie "Face The Nation" na antenie telewizji CBS.
Fajna wypowiedź eksperta ds. zwalczania sowietów.
https://twitter.com/obserwujesobie/status/1500419806243303424
Od Smugglera.
Wieści z Rosji III
Nie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł.
"Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.
Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).
Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę). (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.
Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi. (...)
Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?
Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy. (...)
Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić? Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.
(Prodovzhennya) Co teraz?
Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:
1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.
2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.
I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.
Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10.
Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni. (...)
Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.
Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz.
Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)
Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.
Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku.
Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych.
Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.
Kadyrow nie bez powodu szaleje (...) Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród.
Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.
(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.
I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.
Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.
Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)
A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?
Łukaszenka tak zwleka, bo doskonale wie, że po przekroczeniu granicy z UA większość wojska mu się rozpierzchnie, i co gorsza duża część dołączy do Ukraińców.
Przy okazji się pochwalę, dzisiaj na obiad miałem barszcz ukraiński, taki prawdziwy, robiony rękoma Julii z Kropywnickiego. Pyszności.
Aż szkoda, że zdecydowała się ruszyć dalej na zachód i jutro wyjeżdża.
z dedykacją dla Irka (bardzo się dziwię, że kolega, który IMHO zawsze rozsądnie pisał, ostatnio uderza tak mocno w bębenek pt III WŚ. atom itd.)
Ale co byś powiedział Polakom, którzy się przestraszyli i stanęli w kolejkach do biur paszportowych? W tych kolejkach słychać: „Następna będzie Polska". Nie będzie?
Rosja nie ma na to sił. Strasznie boleję, że przez ostatnie lata tyle było straszenia Polaków, grania na naszych lękach, na naszym bólu historycznym i powtarzania, że „znowu będziemy sami", bo NATO jest słabe, bo artykuł piąty nie zadziała itd. Część polityków prawicy grała w tę grę, ale też część środowisk paranaukowych, bo geopolityki nie uważam za naukę. Kupa pięknych karier medialnych wyrosła na wmawianiu Polakom, że oto będzie kolejna Jałta, kolejny Poczdam, zaraz tu wejdą Rosjanie. Zobacz, jak ta cała narracja się teraz posypała. NATO działało aktywnie jeszcze przed wybuchem tej wojny. W dodatku działało na terytorium kraju, który nawet nie jest członkiem Sojuszu! Pomoc dla Ukrainy okazała się gigantyczna, bezpośredni udział w wojnie jest tylko niewielki krok dalej. Mamy największy kryzys w historii istnienia Sojuszu i jesteśmy świadkami tego, że NATO się sprawdza. Również militarnie. Więc jeśli pytasz, co powiedziałbym tym ludziom w kolejce po paszporty, to że mogą się czuć bezpieczni tak długo, jak długo Polska jest w NATO.
Poza tym my nie jesteśmy uznawani przez Rosjan za pole bezpośredniej agresji. Oni w najśmielszych swoich planach nie zakładają, że nas najadą, że będą chcieli podbić Warszawę, wymusić tu zmianę rządu - czyli to, co próbowali zrobić w Ukrainie. Jesteśmy poza osią agresji rosyjskiej. Dla nich sprawa jest prosta: Kaukaz, Białoruś, Ukraina. Więc dość już tego straszenia Polaków rosyjskim truchłem imperialistycznym wyciąganym z szafy.
Sprzedanie Ukrainy Rosji by obronić pokój za wszelką cenę jest działaniem krótkowzrocznym. Historia totalitaryzmów nie zna przypadku, by ustępstwa wobec tyranii pozwoliły uniknąć w kolejnych latach eskalacji. Dla całego NATO Ukraina w rękach Rosji to klęska strategiczna. Słaba Rosja rzuci potężne NATO na kolana - to nie ma sensu, to nie ma usprawiedliwienia, to jest niewybaczalne.
Jeśli ktoś myśli, że Ukraina to ostatnia zdobycz faszystów, to jest w grubym błędzie. Jeśli ktoś myśli, że prowokacje na granicy polsko-białoruskiej, to jest wszystko na co stać ruski mir, to jest w grubym błędzie. Jeśli ktoś myśli, że obecne rzekome zjednoczenie Zachodu będzie trwać przez dekady, to jest w grubym błędzie. Wszystko wskazuje na to, że nasycona Ukrainą Rosja faszystowska rozochoci się i nie tylko nie przestanie destabilizować sytuacji wewnętrznej w UE, ale jeszcze wzmocni starania, by doprowadzić do politycznego sukcesu w postaci osadzenia na czele kolejnych rządów europejskich swoich Obranów, Kaczyńskich czy Le Pen... To jest tylko kwestia czasu, gdy Rosja dopnie swego. To początek końca UE i NATO, to koniec dotychczasowego porządku międzynarodowego.
Patrząc na to co się dzieje, na dynamikę zdarzeń, na logikę zdarzeń, na konsekwencje zdarzeń, nie mam już co do tego wątpliwości. Po początkowych problemach Rosja zaczyna się ogarniać. Straci gospodarczo, ale nie upadnie. Trwale znajdzie się w chińskiej strefie wpływów, co dla Zachodu a przede wszystkim Europy też jest sytuacją tragiczną. Nie rozumiem jak mogą istnieć na Zachodzie ludzie, którzy tego nie rozumieją i którzy potrafią patrzeć tylko na długość własnego nosa.
I dodam jeszcze: nie uważam, że Ukraina padnie za tydzień czy dwa. Nie uważam, że Rosja zdobędzie teraz całą Ukrainę. Ale na początek wystarczy oderwanie od Ukrainy kolejnego dużego kawałka. Potem przyjdzie czas na kolejne duże kawałki, docelowo cała Ukraina jest przegrana. Zmieni się też nastawienie samych Ukraińców. Walczyli za nas a my ich tak po prostu zdradziliśmy? Poważnie? Łatwiej będzie propagandzie rosyjskiej przekonać upokorzonych Ukraińców, że Zachód to kutwy niewydarzone.
To nie jest podłość Zachodu, to głupota Zachodu, ale przypominam, że głupota jest głównym źródłem Zła. Śmialiśmy się z Rosjan, ale za niedługo oni będą mieć więcej niż mieli, a my będziemy mieć mniej niż mieliśmy. I choć gospodarka rosyjska dostanie mocno po dupie, to w kolejnym cyklu Wszechświata, po ostrzejszej konfrontacji upadającego Zachodu z Chinami, utworzą się różne na świecie bloki, ale nie militarne, lecz gospodarcze.
Witamy w nowym świecie, którego nie chcieliśmy, ale dyktatury nam ten nowy porządek narzuciły.
Funkcjonujący od początku wojny w Donbasie portal liveuamap podaje, że schron pod teatrem w Mariupolu przetrwał wczorajsze bombardowanie i zaczęli wychodzić z niego ludzie.
https://twitter.com/Liveuamap/status/1504372444802519040?s=20&t=c-70Xxz0eF93OwlpzVyJAQ
Ech, widzę, że w czasie, kiedy nauczałem młodych Ukraińców (jest ich w mojej szkole coraz więcej), przez forum przetoczyła się burzliwa dyskusja.
Krótko. Mam jedną uwagę dla osób, które posługują się "argumentem": "Chcesz, żeby NATO bardziej wsparło Ukrainę, to sam chwytaj karabin i ruszaj do walki! Możesz to zrobić już teraz".
Oto uwaga: jeśli chcesz, żeby Polska przyjmowała dzieci z Ukrainy, to ruszaj dupę i bierz się za pomoc w ich nauczaniu (także polskiego). Możesz to zrobić już teraz.
Nie dasz rady? Nie masz czasu? Jesteś zajęty? Masz inną robotę do wykonania? Nie możesz sobie pozwolić na poświęcenie kilku godzin dziennie nie swojej rodzinie, ale małym uchodźcom (i to za darmo)? Nie chcesz się podszkolić z ukraińskiego? A może uważasz, że trzeba to robić, ale powinny się tym zająć osoby wykwalifikowane?
Jeśli tak, to lepiej się zamknij i zachowaj swoje "argumenty" dla siebie.
"Włochy są gotowe odbudować teatr w Mariupolu", na południowym wschodzie Ukrainie, zbombardowany w środę przez Rosjan - oświadczył minister kultury Dario Franceschini.
Po czwartkowych obradach włoskiego rządu szef resortu kultury poinformował, że zaaprobowana została jego propozycja zaoferowania Ukrainie sprzętu i środków na to, aby jak najszybciej odbudować teatr w Mariupolu.
- Teatry w każdym kraju należą do całej ludzkości - dodał minister Franceschini."
No na takie wsparcie na pewno liczą Ukraińcy. Tam jeśli nie już to za chwilę ludzie będą z głodu umierać, a ci debatują czy odbudować teatr.
Powiem wam szczerze, ze kompletnie nie znam sie na polityce i dlatego sie chetnie wypowiem.
Zachod obsral zbroje. Dziekuje za uwage... tak naprawde to mysle tak naprawde. Rozumiem obawy o eskalacje konfliktu, ale jak to jest, ze utworzylismy te wszystkie organizacje pokroju unii czy nato, ktore na papierze sprawiaja wrazenie poteznych, a tak naprawde jeden czlowiek trzesie calym swiatem i wszyscy tancza jak on zagra. Co z tego, ze obarczaja go sankcjami i byc moze w przyszlosci sie to na nich odbije skoro konfilkt postepuje a ludzie gina i z tego co widac Putin ani mysli sie w swych mocarskich zapedach zatrzymywac. Rozumiem, ze Ukraina nie jest czlonkiem sojuszu, ale uwazam ze caly zachod sie osmieszyl brakiem odpowiedniej reakcji na samym poczatku bo powinni mu zalozyc ultimatum typu "pakuj swoje graty i wypierdalaj, bo bedziesz sie bil z nami wszystkimi", troche nastraszyc zeby zmiekli, a dopiero pozniej przystapic do jakichs negocjacji, a nie od razu glaskac i klepac po plecach bo gaz, bo ropa, bo to i jeszcze tamto. Wiem, pewnie mysle dziecinnie, ale taka mam opinie. Moj dziadek urodzil sie na Ukrainie, pol zycia przepracowal w Rosji... zawsze wypowiadal sie o nich z takim szacunkiem. Dzis juz go z nami nie ma i choc czasem mi go brakuje to ciesze sie, ze nie dozyl tych dni, bo peklo by mu serce... Chwala!
Pozdrawiam moich ukrainskich braci
JEDEN SCENARIUSZ JUŻ ZOSTAŁ NAPISANY DO KOŃCA. DRUGI PISZE SIĘ NA NASZYCH OCZACH.
Za chwile przeczytam tutaj posty machajacego szabelka Ahaswera, ze jestem piata kolumna bo rzekomo jestem przeciwny interwencji na Ukrainie.
Ciekawe tylko jak sam Ahaswer pomogl do tej pory Ukraine poza machaniem szabelka, bo juz zadeklarowal ze on walczyc nie bedzie przeciez. Przyjal Ukraincow pod swoj dach? Nakarmil uciekinierow? Wspomogl finansowo ukrainska armie?
Czy jak przyslowiowa krowa, duzo ryczy a malo mleka daje :/
Jestem po wymianie zdań ze znajomą z Moskwy (młoda, wyższe wykształcenie):
- operacja na Ukrainie to ratowanie represjonowanych Rosjan;
- problemy gospodarcze (szaleństwo z cukrem) to skutek zachodniej propagandy, praktycznie to samo co problemy z zakupem papieru toaletowego jak rozpoczął się Covid, zaraz wszystko minie;
- Rosja jest samowystarczalna i sankcje nic nie znaczą, a cały świat i tak jest uzależniony od rosyjskich surowców, to Wy wszyscy na tym stracicie, a nie my;
- wszystkie rozpowszechniane informacje o sukcesach Ukrainy i bestialstwie Rosji to są fejki Załenskiego (tu dostałem adres do angielskojęzycznej propagandówki putina),
- Rosja w końcu zajmuje należne jej miejsce na świecie;
- wyłącz tv, włącz myślenie!
Próbowałem ją uświadomić, ale pierdolę, to jest orka na ugorze.
Mam to w dupie! Zrywam kontakt! Mam nadzieję, że zazna tego co jej ulubieniec zgotował mieszkańcom Mariupola.
Morale ukraińskich żołnierzy przejdzie do legendy:
https://twitter.com/KyivIndependent/status/1508163301963972611
I obrazek ku pokrzepieniu serc...
Osiągnęliśmy panowanie w powietrzu. Praktycznie zostało zniszczone lotnictwo Ukrainy, system obrony przeciwlotniczej i siły morskie
Szojgu, konferencja z 29 marca.
Tymczasem dnia 1 kwietnia świtem bladym....
https://twitter.com/sentdefender/status/1509756302536454155?s=20&t=4lqVXOYX1ZBfhkxKjQMJnA
https://twitter.com/RALee85/status/1509757372067196928?s=20&t=0atO4wfiyga4aAiuOGVsMw
https://t.me/milinfolive/80139
https://twitter.com/RALee85/status/1509763029189242888?s=20&t=0atO4wfiyga4aAiuOGVsMw
Przesadziłbym znacznie gdybym porównał to do Doolittle'a z kwietnia 1942 ale akcja Ukraińców to kolejny popis niesamowitej odwagi. Dzisiaj nad ranem dwa Mi-24 wleciały w przestrzeń powietrzną kacapii na głębokość około 50 kilometrów aby dotrzeć do Biełgorodu i zaatakować tamtejszy skład z paliwem, będący głównym hubem logistycznym dla praktycznie wszystkich ruskich sił działających w rejonie Charkowa, Sumy oraz wsch. Kijowa. Oby tylko załogom udało się wrócić bezpiecznie.
Z wojskowego punktu widzenia to może średni sukces. Ze strony propagandowej ta akcja to jednak absolutne mistrzostwo.
Drugi temat to interesujący wpis Konrada Muzyki (link poniżej). Wygląda na to, że ruskie morale jest na tak niskim poziomie, że operacja wycofywania wojsk spod Kijowa przerodzić może się w paniczny odwrót kacapów, którego nikt nie będzie w stanie opanować. Zwróćcie też uwagę na foty wrzucone przez Kriegsforschera. Podobno to tylko ostatnie kilka dni. Sam ciężki sprzęt i to nie pojedyncze sztuki jak to się często zdarzało. W rejonie na wschód od Kijowa ruski mają tylko jedną drogę ewakuacji (H07) bo reszta jest już w wielu miejscach przerwana przez siły ukraińskie. Do granicy mają ponad 300 kilometrów. Jeśli wycofujących się rusków ogarnie panika to Ukraińcy rozbiją ich w pył.
https://twitter.com/konrad_muzyka/status/1509591345077358594?s=20&t=NSo4trhl5kpk774VgAfA_A
Przeprowadziłem dzisiaj (środa) rozmowę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Zaprosiłem go do udziału w rozmowach pokojowych na Węgrzech. Odpowiedź była pozytywna, ale wdrożenie tego przedsięwzięcia w życie zależałoby od kilku warunków - powiedział w środę na konferencji prasowej premier Węgier Viktor Orban. I dodał, że Wegry nie poprą "sankcji, które obejmowały odejście od zakupu rosyjskiego gazu i ropy". - Nie mamy też problemu z ewentualnymi płatnościami za rosyjski gaz w rublach - stwierdził w środę premier Węgier Viktor Orban podczas konferencji prasowej.
^^Niemożliwe, przecież nasz premier, Morawiecki Pinokio, wiele razy powtarzał, że Węgry nie sprzeciwiają się żadnym sankcjom, to tylko fryce i żabojady są problemem. A poza tym Węgry to mały kraj i jak powiedział Waszczykowski - "przestańcie robić z Orbana chłopca do bicia!". Na pewno Morawiecki nie skłamał, a Orban przecież niczego nie zawetuje... ups....
ps. I jeszcze grzecznie w rublach za wszystko zapłaci, grzeczny madziar, grzeczny, waruj przy nodze ruskiego pana!
Gdyby ktoś twierdził, że na zachodzie to sami tchórze i proputlerowskie pudle. Podpisuję się pod tym wystąpienie wszystkimi kończynami:
https://twitter.com/guyverhofstadt/status/1511667812137377804?s=20&t=hgZYSP9xFXuLWHzO4dQ81w
CHARLIE-CRP zadziałał, element radzieckiej propagandy w wątku został wykryty i zlikwidowany. Brawo panowie!
Sankcje USA, UK i UE są silne, wyrządzą gospodarce rosyjskiej ogromne straty. To nie podlega dyskusji. Ale dla mnie na pierwszym planie są Ukraińcy oraz Ukraina jako niezależne państwo. Sankcje, które powalą gospodarkę rosyjską za 2, 3 czy 4 lata mnie teraz dużo mniej interesują.
Rozumiem dlaczego jest opór by wykluczyć Rosję z systemu Swift. Straciłoby na tym mnóstwo zachodnich przedsiębiorstw rozliczających się z Rosją, bo w tej chwili jest to trochę broń obosieczna. Uważam jednak, że taką cenę należy zapłacić, trzeba liczyć się ze stratami gospodarczymi, trzeba iść na WOJNĘ ekonomiczną z Rosją, a na wojnie zawsze są ofiary. To jest ofiara, którą Zachód powinien złożyć. Robiąc to co robi wpisuje się dokładnie w ten scenariusz, o którym 4 dni temu mówił Miedwiediew.
Tak czytam Wasze relacje o tym, jak dorośli Ukraińcy mieszkający w Polsce wracają do siebie by bronić swojej Ojczyzny i jest mi wstyd!
Wstyd mi za siebie, że w strachu szukam dróg ucieczki.
Wstyd mi za siebie, bo nie wiem czy znalazłbym w sobie tyle odwagi, żeby chwycić za broń i bronić RP...
A Oni, będąc bezpiecznymi tutaj, jadą Tam narażać swoje życie.
Jestem pełen podziwu i takiej nieokreślonej dumy za Waszą waleczność i tożsamość narodową!
Pokazujecie światu jak należy bronić swojej ojczyzny - bez względu na rokowania, zawsze do końca!
Trochę ot ale:
Z drugiej ręki (rodzina że strony Żony) napiszę, że sytuacja w Kijowie dla cywilów nie jest póki co tragiczna. Odgłosy wystrzałów pojawiają się bardzo często plus wiele uszkodzonych budynków mieszkalnych. Żadnych jednak oznak paniki nie ma.
W każdym razie udało się zdobyć jeden bilet kolejowy do Warszawy. Jutro o 0600 szwagierka z dwoma małymi córkami ma pociąg. Jesteśmy cali w nerwach bowiem obawiamy się, że chętnych na pociąg będzie więcej niż miejsc. Niemniej jednak dotarli z Trojeszczyny - osiedla na lewym brzegu Dniepru - pod sam dworzec bez problemu. Noc w metrze ale podobno to zdecydowanie lepsze warunki niż schron, w którym po kilkudziesięciu minutach człowiek musi wyjść, bo praktycznie nie ma czym oddychać. Podróż trwa ponad 24h (jeden bilet, trzy osoby) a nie wiadomo ile będzie opóźnienia z uwagi na działania wojenne. Teściowie niestety zostają w Kijowie póki co.
Trzymajcie kciuki, pls.
Aha, dla naszych ekspertów od ukraińskiego społeczeństwa: cala rodzina jest rosyjskojęzyczna
i od zawsze Ukraińcami się czują i nigdy z kacapami nigdy nic wspólnego mieć nie chcieli. Bynajmniej też do wyjątków nie należą. Mam trudno ta różnorodność językową pojąć, dla nich to sprawa oczywista.
Ważne.
Ukraińcy to jednak jest mądry naród, a już na pewno mądrzejszy od nas. Jak wybierali Zełeńskiego to ludzie się śmiali, że komika i aktorzynę na prezydenta wybrali. A teraz gość tak sam z siebie ubrał się w mundur i odmówił proponowanej ewakuacji z państwa czym pokazał, że ma większe jaja od 99% przywódców z całego świata.
U nas może iluś tam polityków by zostało, ale wśród tych ważniejszych byłaby pewnie powtórka z '39.
"Armia ukraińska w sobotę wysadziła w powietrze wszystkie węzły kolejowe, łączące koleje ukraińskie z rosyjskimi – poinformował portal Ukraińska Prawda, poowłując się na biuro prasowe Ukraińskich Kolei.
Jak podkreślono, zrobiono to po to, by uniemożliwić dostarczanie armii rosyjskiej sprzętu wojskowego i posiłków w ludziach koleją rosyjską.
Rosjanie poprosili o przywrócenie połączeń z centralnym sztabem Kolei Ukraińskich jakoby w celach humanitarnych. Otrzymali od ukraińskich łącznościowców odpowiedź: "rosyjski pociągu, p…l się" "
Polsatnews
Były ambasador Białorusi, obecnie działający w powołanym niedawno białorusińskim rządzie na uchodźstwie pod przywództwem Cichaonuskiej nawołuje krajan wciągniętych do wojny Wołodii do zbrojnego powstania przeciw Łukaszence.
https://twitter.com/PavelLatushka/status/1497622885665492994
Się porobiło.
5 tysięcy hełmów... to chyba jakiś żart.
Brawa dla Morawieckiego za ten bon mot. To powinno być wyryte na każdej pocztówce z Niemiec. Przynajmniej póki nasi zachodni sąsiedzi się w pełni nie obudzą. A ten proces wybudzania chyba się właśnie rozpoczął.
Legia Cudzoziemska pozwala swoim ukraińskim żołnierzom na powrót do Ukrainy w pełnym rynsztunku.
Mnóstwo dziś filmików, które pokazują, jak Ukraińcy łoją tyłek Ruskom i zdobywają ich sprzęt. Australia wysyła broń. NATO wspiera ukraińskie operacje wywiadowczo i logistycznie. Wysyła broń. Finlandia zamyka przestrzeń powietrzną dla Rosjan. A z frontu dociera coraz więcej informacji o atakach na ludność cywilną. Rosjanie się poddają. Ich morale nie napawa generałów optymizmem. W Rosji kolejki do bankomatów.
Antyrosyjska (kontr)propaganda Zachodu i samych Ukraińców jest skuteczna. Czas się liczy. Im dłużej Ukraina stawia opór, tym więcej również czasu dla NATO na przemyślenie wszystkiego, tym większy nacisk obywateli na polityków. Pomysł z uruchomieniem procedury przyjmowania (kandydatury) Ukrainy do UE jest bardzo dobry. To by zapewne podniosło na duchu Ukraińców.
Ukrainiec z NLAW w akcji:
https://twitter.com/ArmedForcesUkr/status/1497871032815955971
"Mamy dobre wieści! Duża partia pocisków powietrze-powietrze została dostarczona od naszych zachodnich partnerów dla naszego lotnictwa. Są już pod skrzydłami naszych myśliwców. Piloci zapewniają, że starczy dla wszystkich okupantów!" - piszą ukraińskie siły zbrojne.
Charków w pełni odbity! (O ile można powiedzieć, że Rosjanie nad nim w ogóle panowali).
Białorusini w Mińsku protestują. To wymaga odwagi, więc brawo!
https://twitter.com/nexta_tv/status/1497944225035341824
Niedawno większość forumowiczów deklarowała, że nie zamierza umierać za Polskę. Teraz chyba rozumiecie złość czy nawet nienawiść Ukraińców do okupanta i chęć odpłacenia mu za wszystkie krzywdy?
Gdy atakują twój kraj, miasto, dom, sąsiadów, przyjaciół, rodzinę, to chyba rodzi się w tobie coś, czego mogłeś u siebie wcześniej nie podejrzewać? Czy nie?
https://youtu.be/4z6nlFaeFf0
Trzeba włączyć napisy
Fajny film o historii Ukrainy od upadku ZSRR do dzisiejszych wydarzeń. Dużo materiałów źródłowych i same fakty, bez opinii. W ogóle to jest świetny kanał, obejrzałem z niego większość filmów.
Wniosek z tego filmu jest taki, że Ukraińcy dążyli na zachód już od upadku ZSRR, no ale niestety im się (jeszcze) nie udało.
Dużo osób wyśmiewało propozycję Dudy o przyśpieszonym dołączeniu Ukrainy do UE. Dla mnie nie jest to absurdalna propozycja, oni tam walczą o to od 30 lat i zachód powinien włożyć większy wysiłek w to żeby im się to udało.
Brawo!!!!
Obrońcy Ukrainy z nową bronią. Podniosła ich morale
Ukraińscy żołnierze nagrywają filmy, na których prezentują skuteczność najnowocześniejszej broni przeciwpancernej wyrzutni NLAW i Javelin, dostarczonej przez Zachód. Według komandora Maksymiliana Dury, ta broń wyjątkowo podniosła morale obrońców Ukrainy. - Rosjanie mogą się bać wjechać do centrów dużych miast - komentuje.
Dzięki NLAW jest to łatwe i skuteczne, ponieważ ta broń jest lekka i nie wymaga specjalnego treningu. Żołnierz musi jedynie nakierować punkt celowania na czołg. Reszta dzieje się na zasadzie, wystrzel i zapomnij
Muzę przyznać, że działania propagandowe Ukrainy to mistrzostwo świata. Niech się Ruski ze swoimi farmami trolli schowają.
Jak informuje agencja informacyjna AFP, ukraińskie władze uruchomiły w niedzielę stronę internetową, która ma pomóc rosyjskim rodzinom w odnalezieniu poległych lub schwytanych żołnierzy.
Czyszczenie z trolla - jeszcze raz?
Parę postów w tym wątku wciąż wymaga ukrycia, żeby ograniczyć zasięgi kacapskiego trolla.
Pomóżcie proszę.
Aktualna lista:
822.4
823.5
823.7
829.4
831.3
835.3
835.7
838.3
839.2
841.5
844.1
843.7
853.1
856.3
Oraz nieco wcześniejsze które wciąż funkcjonują (strona 12 wątku):
792.32
811.5
Wiem że to wymaga trochę fatygi - ale to naprawdę dobrze spędzony czas, i dołożycie w łatwy sposób swoją cegiełkę do dobrej sprawy!
Za wcześniejszą pomoc z innymi postami - dziękuję :)
To że Rosja jest wrzodem na tyłku całego cywilizowanego świata jest wiadome mniej więcej od 500 lat. Wszystkie jednak ich zachowania od kilku dni nie są takie oczywiste i trzeba zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
1. Podejrzewam że Rosja spodziewała się sankcji ale nie w takiej skali. Mnóstwo organizacji sportowych i kulturalnych wywaliło/zawiesiło Rosję na czas nieokreślony. Do tego dochodzi blokada ich linii lotniczych czy usunięcie stacji telewizyjnych z kablówek a także zrywana współpraca z miastami partnerskimi czy ataki hakerów z Anonymous. Pojedynczo to małe rzeczy, ale wszystkie razem robią wrażenie.
2. Putin ma 70 lat. Istnieje spore prawdopodobieństwo że jest też poważnie (śmiertelnie?) chory i stąd to agresywne działanie. Chce zdążyć dokonać czegoś wielkiego, zapisać się w historii.
3. Czwarty dzień wojny a już mamy negocjacje (a raczej ich zapowiedź)? Obstawiam dwie opcje, a w sumie trzy. Po pierwsze: wojskowi w Rosji są przerażeni stratami rosyjskiej armii i chcą to jak najszybciej zakończyć by nie było większej kompromitacji. Dwa: oligarchowie i inni biznesmeni są przerażeni sytuacją gospodarczą i stratami finansowymi bo dla nich ważniejsze jest robienie interesów i możliwość lotów do Paryża niż jakaś tam Ukraina, gdzie i tak wolą robić biznes niż wjeżdżać czołgami. Trzy: Chińczycy mogą zakulisowo zmuszać Rosję do jak najszybszego przerwania wojny: wojna nie służy ich interesom, zwłaszcza wojna dwóch krajów o strategicznym dla Chin znaczeniu. A już konflikt NATO - Rosja byłby dla Chin kompletną katastrofą bo z kim by robili interesy? Z Afryką?
4. Cała ta wojna pokazuje jasno że rosyjska armia nie jest taka mocna jak na papierze i walczyć sobie może z Gruzją. Gdyby nie atom, Rosja byłaby bezzębna. W wojnie konwencjonalnej bez atomu to wystarczy że po takim ataku na Ukrainę ze wsparciem ruszyłyby Polska, Rumunia i Wielka Brytania i nie byłoby rosyjskiej armii.
"Duch Kijowa" istnieje i to podobno jakiś weteren z rezerwy. Zestrzelił 10 samolotów rosyjskich.
Coś na wzór rosyjskiego snajpera który zabijał niemieckich oficerów "Wróg u Bram".
UWAGA ROSJA W NATARCIU!!!
https://twitter.com/ng_ukraine/status/1498032680360984577?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1498032680360984577%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FbWNAJeE5z%2F
haha mistrzostwo
Ostrzeżenie i jednocześnie propozycja dla kacapskich wojnów:
EDIT: Trzymajcie - z angielskimi subsami
https://twitter.com/estoybi75324115/status/1498036228184162304?s=20&t=I8g5fHUJcyEoOgQkQfN9FA
Tak na otrzeźwienie, polecam cały artykuł: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28164441,putin-sam-nie-wcisnie-guzika-ekspert-o-atomowych-grozbach-kremla.html#s=BoxMMtImg2
Nie ma więc teoretycznej możliwości, że opętany szaleństwem Putin naciśnie guzik i skończy się świat. Pomiędzy nim a rakietami jest wielu wojskowych, którzy na pewno nie będą mieli ochoty na zbiorowe samobójstwo oraz zniszczenie cywilizacji ludzkiej.
Zamknięcie nieba również działa - przykładowy lot Moskwa - Belgrad z ok. 2,5 godziny wydłużył się do 6 godzin :P
^^Wprawdzie ruski będą mogły, tą trasą latać nad Balaton, bo skompromitowany Orban (coś jak dokuczliwy wrzód na dupie) nieba nad Węgrami dla ruskich nie zamknął, tylko czy ostatecznie będzie ich stać na wakacje u bratanka? Skoro rubel zostaje śmieciową walutą... ;-)
ps. A tutaj wypowiedź byłego doradcy Trumpa:
https://twitter.com/SzJadczak/status/1498196145415368711
^^Szymon Jadczak nie potrafi sobie wyobrazić, co by było gdyby Trump dziś był prezydentem Stanów Zjednoczonych. Ja mniej więcej potrafię - Ukraina byłaby już przehandlowana, sprzedana ruskiemu mordercy. A bezbronna Polska, następna w kolejce.
Agresja na Ukrainę opierała się na założeniu że ruskie wchodzą, ludzie albo ich witają, albo mają to wszystko gdzieś, ukraińska armia idzie szybko w rozsypkę, władza ucieka, a moskal może w Kijowie zamontować marionetkowy rząd, a to wszystko przy wyrazach oburzenia całego wolnego świata.
Jednak wszystko poszło nie tak, armia Ukrainy dzielnie i bohatersko walczy, ludność cywilna stawia opór, cały naród się skonsolidował, zachód i nato się skonsolidowało, na rosję są nakładane ogromne sankcję, a wolne kraje uzbrajają nadal ukrainców w najnowocześniejszą broń.
Do tego okazało się że druga najpotężniejsza armia świata zbiera bęcki, ma problemy z logistyką, zaopatrzeniem, uzbrojeniem, z morale żołdaków, a co najważniejsze z dowództwem. Już wojna w Gruzji ukazała że kacapskie wojsko to nadal lata 70 i mentalność radziecka, a wojna na Ukrainie odsłoniła całą nieudolność generalicji i putlera. Wojsko głodne i bez morale to żadne wojsko.
Jedno trzeba przyznać, putler skonsolidował nato i ue i zachód, skończyło się gadanie "nie straszcie rosją" a do tego położył całą gospodarkę, oczywiście byli gotowi na sankcje, ale zapewne nikt nie podejrzewał że obostrzenia i zakazy będą tak dotkliwe. Ruskie niedługo będą żreć kartofle i zapijać bimbrem, bo nic innego u nich nie będzie. Rezerwy na jakiś czas wystarczą, ale przy takim rozpadzie gospodarki szybko się wyczerpią.
I jeszcze jedna ważna kwestia, jeżeli arsenał jądrowy i rakietowy jest podobny do radzieckiej armii, to istnieje szansa że większość pocisków i bomb jest niesprawna, albo wręcz przy próbie uruchomienia wyrządzi kacapom małe bum.
Japonia upomina się Rosji o odzyskanie Kuryli. To może my zamiast tego Lwowa, o którego upominają się ruskie trolle, weźmiemy Królewiec vel Kaliningrad? :>
Byliśmy dziś z młodym u lekarza, Pani powiedziała że mają z NFZ polecenie przyjmowania ludzi z Ukrainy i wystawiania recept refundowanych bez oporów. Miły gest.
"Berdiańsk na południu Ukrainy. Mieszkańcy protestują przeciwko obecności wojsk rosyjskich w ich mieście."
Widać jasno, nawet ci "żołnierze" muszą widzieć to jak bardzo ich tam nie potrzeba i jak bardzo są niechciani.
https://twitter.com/ArmedForcesUkr/status/1498298228802007042?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1498298228802007042%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Fwojna-na-ukrainie-rosyjskie-konwoje-zmierzaja-na-kijow-relacja-na-zywo-6742045108247520a
Berdiańsk mieszkańcy rozpoczęli aktywny opór przeciwko rasistowskim najeźdźcom! Brawo Berdyantsi! ?? Zjednoczeni jesteśmy niezwyciężeni! ?.
Chwała Narodowi!
Bez komentarza:
Finowie chcą do NATO
Większość Finów popiera przyłączenie się ich kraju do NATO - po raz pierwszy w historii.
Sondaż przeprowadzony dla państwowej telewizji Yle pokazał, że aż 53 proc. mieszkańców Finlandii jest za wstąpieniem do Sojuszu, podczas gdy tylko 28 proc. jest przeciw, a 19 proc. jest niezdecydowanych. Ostatnio kiedy Yle przeprowadziła takie badanie w 2017 r., tylko 19 proc. respondentów było za Finlandią w NATO, a 53 proc. - przeciw.
Ważne!
Trzeba jechać po rosyjskich szpiegach i zdrajcach. Przynoszą Polsce wstyd. Tak wielki, że nawet ambasada Ukrainy w czasie wojny musi na nich poświęcać swój cenny czas.
Hańba!
https://twitter.com/UKRinPL/status/1498310120308105221
Upraszczając: póki trwają walki, NATO może jeszcze zagrać kartą "misji humanitarnej", a tym samym ocalić Ukrainę i pogrzebać Rosję na lata. Jeśli Putin zajmie Kijów i zainstaluje w całym kraju swoje wojska, NATO przegra w dwójnasób: nie tylko straci Ukrainę, której już przecież pod pozorem "misji humanitarnej" nigdy nie obroni, ale też pozwoli na rozmieszczenie arsenału nuklearnego na terenie Białorusi. Putin się wyżywi pomimo sankcji, zyska większą kontrolę nad Łukaszenką, a do tego capnie Ukrainę, co uniemożliwi opozycji rosyjskiej jego usunięcie. I znowu "wygra". Broniąc Ukrainy, zyskamy sojusznika i być może przyszłego członka NATO i UE, a do tego rozłożymy Rosję na łopatki i przyczynimy się do upadku Putina. "Misja humanitarna" to ogromna inwestycja w przyszłość całej Europy.
Jak pisałem, mam nadzieję, że NATO jednak się chociaż zastanawia nad interwencją...
Sean Penn powiedział, że nieudzielenie pomocy Ukrainie spowoduje, że Amerykanie stracą swoją duszę, cokolwiek by to miało znaczyć.
Moim zdaniem nieudzielenie pomocy Ukrainie będzie hańbą dla wolnego świata rozciągniętą na kilka pokoleń. Poza tym uważam, że to jest odpowiedni moment by raz na zawsze skończyć z reżimem Putina i Łukaszenki. Takie zjednoczenie wolnego świata przeciwko Złu może się długo nie powtórzyć. Jak nie teraz, to kiedy będzie moment by obalić groteskowy, autorytarny rosyjski reżim?
Putin się odsłonił, gospodarka rosyjska jest słaba jak nigdy, na co więc czekamy? Na katastrofę humanitarną? Szefowa brytyjskiej dyplomacji powiedziała, że ta wojna może trwać miesiącami a nawet latami. Poważnie? Jak ona sobie to wyobraża? I jak wtedy będzie wyglądała Ukraina? I co Ukraińcy będą myśleli o wolnym świecie, który pozwolił zrujnować ich kraj i zabić dziesiątki tysięcy, może setki tysięcy ludzi?
Kolejna świetna analiza sytuacji na froncie przez Jarosława Wolskiego (polecam przewijać wypowiedzi Zychowicza bo tylko irytuje i nic nie wnosi)
https://www.youtube.com/watch?v=KkLuJ0aqM4o
Wiem, że już było w formie informacji, ale może jeszcze rozbawi w formie memicznej...
Czemu ONZ nie wprowadzi operacji pokojowej na terenie Ukrainy? O co zresztą prosił Zalenski? W tej chwili wojna nie toczy się już o Ukrainę, tylko o życie cywilów.
JPRDL
W Przemyślu zbiera się coraz więcej osób, które zamierzają pełnić nocne "patrole w mieście" – prawdopodobnie ze środowisk narodowych. W związku z tym do miasta przyjechały duże siły policji, między innymi z Wrocławia, Katowic i Krakowa
Do Przemyśla przyjeżdżają także bojówki kibicowskie. Policja zabezpiecza ulice miasta
Serio? Narodowcy i kibole będą teraz rozróby robić i angażować policję? Podobnie jak to zrobił Braun dziś w szpitalu? Teraz?
Przecież jak się coś stanie, to taka propaganda z Rosji pójdzie, że hej.
Ruski spieprzają w takim popłochu, że nawet tajnych dokumentów nie zdążą zniszczyć. A Ukraina wrzuca wielką myśl taktyczną Rosjan na Fejsa:
https://www.facebook.com/MinistryofDefence.UA/posts/267699898875803
Ten filmik też warto udostępniać:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1499126022549217281
Bardzo symboliczna scena.
Nawet pozornie drobne gesty wyraźnie pokazują, że Ukraińcy to niepodległy naród, który nigdy nie uzna narzuconej siłą władzy:
https://twitter.com/nolanwpeterson/status/1499356394180395008
Nie wiem czy mamy kogos od security na forum... ale dodam od siebie ze w Polsce toczy sie juz Wojna w internecie, ilosc atakow i ruch jest unikatowy w historii naszego internetu.
Nic wiecej nie moge powiedziec, Ale Powiem wam ze jest GRUBO.
Jestem w pracy, więc powiem krótko: po wczorajszej nocy myśliwce NATO powinny wlecieć na pełnej kurwie nad Ukrainę. Każdy dzień zwłoki to niepotrzebne ofiary. Bo ruscy wojskowi kierujący "wyzwalaniem" Ukrainy urwali się chyba z oddziału zamkniętego. To banda debili i szaleńców, która rozumie tylko język siły.
Jeśli NATO nadal pozostanie bezczynne, wówczas może się zdarzyć, że przybijemy piątkę z jakąś formą choroby popromiennej, a naszym dzieciom wyrośnie trzecia ręka, w której i tak będą musiały trzymać M16A4, żeby walczyć z Ruskimi.
Jakby ktoś myślał, że TVP upasc niżej już nie może to właśnie im się dziś udało osiągnąć nowy level ==>
Jakby ktoś był zainteresowany skutkami wprowadzanych sankcji w Rosji, od razu uprzedzam źródło z sadistic a dokładnie ich Facebooka, ciężko mi stwierdzić na ile wiarygodne są te informacje.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10160113726986639&id=173960116638
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10160115824361639&id=173960116638
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10160119076611639&id=173960116638
Nie mam nic ciekawego do powiedzenia w temacie, ale chciałem podziękować redakcji za ten wątek o dezinformacji. Fajnie, że reagujecie. Dobra robota.
Nie mam pojecia jaka narracja panuje w niemieckich mediach, ale widze ze spoleczna mobilizacja jest duza. Wracałem ze Szwajcarii przez Niemcy, i przez cala podróż wyprzedzaly mnie auta wyladowane po dach, busy z torbami pod sufit, auta z przyczepkami oklejone symbolami Ukrainy. Na parkingach przy takich autach slychac rozmowy na temat wojny.
Nie tylko u nas, na szczescie, jest chec niesienia pomocy, jazdy ponad tysiac kilometrow w jedna strone by dowiezc pomoc do granicy.
Serio, po dzisiejszym deszczu ruskich latadeł, sowietach w windzie, kilometrowych konwojach paliwa bez paliwa i kolejnych wozach pancernych oraz moździerzach jumanych najeźdźcom przez lokalnych rolników coraz bardziej skłaniam się ku opcji rajdu NATO na Moskwę. Im idzie tak absolutnie źle we wszystkim, że upewniam się w przekonaniu, iż w ichnich rakietach balistycznych nie ma już od dawna atomu, bo lokalni dowódcy silosów wymienili głowice na fajki bez banderol.
Zastanawia mnie też, kiedy się się sowieci zaczną zjadać nawzajem po wyłączeniu obsługi kart płatniczych. Daję im jakieś dwa tygodnie.
https://twitter.com/KevinRothrock/status/1500231126606098434
Niech ktoś im skrzyżuje drugie Z z tą symboliczną zetką, żeby dopełnić obrazu tego całego absurdu naziolskiej retoryki walczącej z nazizmem.
Trzy tysiące ochotników ze Stanów Zjednoczonych wesprze Ukrainę w walce z armią Federacji Rosyjskiej. Dołączą oni do legii cudzoziemskiej. Wśród nich są doświadczeni żołnierze, którzy brali w przeszłości udział w bardzo trudnych operacjach wojskowych, m.in. w Afganistanie i Iraku.
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1500507661242150917?t=ZHZI-VBF--rmEGUDLalTTw&s=19
kolejny bolszewicki samolot uziemiony
Sankcje działają. I to już obecne, a Zachód ma jeszcze kilka asów w rękawie. Owszem, w cywilizowanym świecie też będzie ciężko i trzeba będzie zacisnąć pasa. Zachód wytrzyma. Ruski natomiast idą na dno:
^^I tyle są warte te zasoby (hihihi i tak już, w większości zamrożone), które Putin zgromadził. Rosja zostanie pariasem, czarną dupą świata, państwem upadłym. Syfem, kiłą i mogiłą.
Trzy przykłady (wszystkie z wczoraj), że skurwysynów zabolało:
1) najważniejszy : Putin porównał sankcje do wypowiedzenia wojny. W 2014 r. nawet się nie zająknął, na ten temat, a teraz od razu z grubej rury. Czyli "liść" od Zachodu trafił mocno kacapski ryj, tak że wciąż jest spuchnięty.
2) info, od Herr Pietrusa, że Rosja rozważa nacjonalizację zachodnich firm, działających u nich. Wspaniała wiadomość. Zachęcałbym kacapów, żeby poszli właśnie tą drogą - na długie lata, już po wojnie, dziesiątki lat, po śmierci Putina, Zachód będzie oduczony naiwności, jaką jest inwestowanie w Rosji. Z historii wiemy też jak to się kończy - Fidel Castro znacjonalizował amerykańskie firmy działające na Kubie, po rewolucji i przejęciu władzy. Stany, dziś wciąż mają się dobrze. Za to na Kubie, możemy zaobserwować amerykańskie samochody z lat 50-tych i 60 -tych XX w. Wciąż jeżdżą :).
3) informacja z Onetu, że w jednej z rosyjskich fabryk nastąpił spontaniczny strajk, bo pracownicy nie dostali całej wypłaty, w coraz bardziej śmieciowym rublu. Przypominam, że mówimy o strajku, w państwie de facto policyjnym, gdzie za coś takiego można wylądować, na długie lata w więzieniu. Czyli jest grubo. A to początek, bo ruskie firmy zaraz będą padać, jedna po drugiej.
Czyli, ekonomiczne sankcje, dojechanie ruskiej gospodarki, to jest dobry kierunek. Widać to także, po wczorajszej wypowiedzi Pieskowa, która jest niczym innym jak "balonem próbnym", czy można już kończyć wojnę, zanim Rosja ekonomicznie zdechnie. OfC warunki postawił zaporowe i nie do przyjęcia, ale ruscy zawsze licytują wysoko, żeby było z czego zjeżdżać. Natomiast niech nie umknie nam, że byliby w stanie zdzierżyć Zełeńskiego jako prezydenta i nie było już pieprzenia o ukraińskich "faszystach" i "nazistach". Wniosek? Zaczyna, do kacapskich łbów docierać, w jaką minę wdepnęli.
Oby Ukraina wytrzymała, jeszcze trochę.
https://wiadomosci.onet.pl/kielce/atak-rosji-na-ukraine-zachod-ma-putina-na-widelcu/jh9k6gl
Rozmawia dwóch przyjaciół o polityce na świecie:
– Co tam nowego?
– NATO prowadzi wojnę z Rosją.
– I jak wygląda sytuacja?
– Rosja straciła kilka tysięcy żołnierzy, w tym elitarne oddziały VDV, ponad setkę helikopterów i samolotów, kilkaset wozów opancerzonych i czołgów, trzy jednostki pływające, wymienialność waluty, Ikeę i McDonalda, a w perspektywie paru tygodni grozi jej bankructwo.
– A jak wygląda sytuacja NATO?
– A NATO jeszcze nie wkroczyło.
Jakkolwiek to zabrzmi w tej sytuacji, trochę mnie bawią narzekania (niekoniecznie tutaj, na forum GOL-a, lecz ogólnie w przestrzeni publicznej), że np. Wlk. Brytania, Niemcy, Francja, Holandia, a zwłaszcza Włochy, Hiszpania, Portugalia czy Grecja nie kwapią się, aby przyjmować uchodźców z Ukrainy i zdecydowaną większość - przynajmniej w pierwszym "uderzeniu" - musimy przyjmować i otaczać opieką my.
Pomijając oczywiste względy geograficzne, to można zapytać: a kryzys uchodźczy w 2015/2016 r. narzekacze pamiętają? Było wielokrotnie mówione - jeśli my się wypinamy na unijne państwa ws. przyjmowania uchodźców i wyłamujemy się z unijnej solidarności, to pozostałe państwa unijne wypną się na nas, gdy fala uchodźców stanie na naszej wschodniej granicy. Było, qrva, mówione. Wielokrotnie. Nie chcieliśmy przyjąć 7 tys. uchodźców do obozów uchodźczych, w których mielibyśmy kontrolę nad tym, co robią i nad ich przepływem, to teraz mamy setki tysięcy, a w nieodległej perspektywie być może nawet kilka milionów uchodźców na dworcach, w halach sportowych czy w innych obiektach użyteczności publicznej. Jestem przekonany, że ci, którzy teraz najbardziej narzekają na "brak solidarności ze strony innych państw UE", w 2015/2016 r. najgłośniej krzyczeli, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców z innych państw UE. Takie to właśnie jest prymitywne rozumienie solidarności według Polaczków* - "solidarność jest wtedy, gdy ktoś ma podzielić się ze mną, ale nie wtedy, gdy ja mam podzielić się z kimś innym" (w trochę innej formie nazywa się to moralnością Kalego).
*Celowo nie piszę Polaków, bo jak pokazują ostatnie tygodnie wielu/większość Polaków taka nie jest.
Polsat News przerwał konferencję prasową Sergieja Ławrowa
Po tym, jak minister spraw zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow stwierdził, że Rosja nie zaatakowała Ukrainy, stacja Polsat News przerwała jego konferencję prasową. Prowadzący wydanie specjalne Igor Sokołowski wypowiedzi szefa rosyjskiej dyplomacji nazwał kłamliwymi i bzdurnymi.
https://www.youtube.com/watch?v=DDUdK5SYa7w&t
Mógłbym napisać, że się wzruszyłem, że mi zaimponowało, ale sam nie wiem.Chyba tak naprawdę jest w tym coś 'surrealistycznie hipnotyzującego' powodujące swoim makabrycznym pięknem, że odczuwam przerażającą niemoc, która natychmiast przeradza się w trudną do opisania wściekłość.Skrajnie kontrastujące zestawienie jasnej i mrocznej strony człowieczeństwa.Tego, że człowiek potrafi tworzyć rzeczy wspaniałe, ale również siać zniszczenie bez opamiętania.
https://www.reddit.com/r/poland/comments/tcee73/warsaw_central_station/
Coś pozytywnego w tym szaleństwie...
Obecna sytuacja bardzo dobrze pokazuje, ilu to "przyjaciół" sobie znalazł Putin na zachodzie, korumpując ich.
Może oprócz ciągłych sankcji nakładanych na rosyjskich oligarchów, pora zacząć również sprzątać na własnym podwórku?
Pół żartem, pół serio: dla wszystkich, którzy uważają, że Zachód ma jakiś sprytny plan, długofalową strategię itp. (znalezione na Twitterze).
Wsparłem trzy zbiórki, kupiłem w "biedrze" to co potrzebowali wolontariusze z Ukrainy, przyjąłem rodzinę z Sumy (gość mieszkający od jakiegoś czasu w Polsce, sprowadził żonę z córkami - 5 lat i 2,5 roku). Absolutnie nie chcę się niczym chwalić (bo to, kuźwa, żaden heroizm - miałem wolny lokal to dlaczego nie), ale ręce opadają - co można by jeszcze zrobić i jak dalej to się potoczy... Od 24.02 jestem na przymusowym urlopie (czyli dokładnie od momentu wjechania pier...nych kacapów na Ukrainę) i tak naprawdę, nic mi się nie chce. Czytam, oglądam, analizuję. Dobrze, że od wtorku wracam na zakład to może człowiek trochę się oderwie.
"Wycofać się z wojny nie wolno pozostać na Ukrainie"
^^Niezależnie od tego, gdzie Putler postawi w powyższym zdaniu przecinek, skutki dla Rosji będą nieobliczalne. Wedle analizy Rusłana Szoszyna, w dzisiejszej "Rzepie".
Także w dzisiejszej "Rzepie", w innym artykule przewija się informacja, że Rosja wyleci z Banku Światowego i MFW. Tak trzeba, gospodarczo muszą szybko zostać pariasami. Ekonomiczną "dupą świata". A jeśli ktoś jest ciekawy innych liczb - tylko w tym roku, dochód narodowy Rosji spadnie o 15%. Jest to CAŁY wzrost, jaki Rosja zanotowała od początku przejęcia władzy przez Putlera, czyli lata 1999 - 2022 (de facto do 2015 r., gdyż po sankcjach za zajęcie Krymu, rosyjska gospodarka przestała rosnąć). To mi się podoba, to jest dobre i temu przyklaskuje :)
Natomiast chciałbym, żeby NATO nie było tak zachowawcze. Jeśli nie chcą "zamknąć nieba", to niech chociaż wyślą do Ukrainy broń przeciwlotniczą. Ponoć na to szanse akurat są, trzymam kciuki. Bo na lądzie Ukraińcy sobie radzą. Rosyjska ofensywa w zasadzie stanęła, na ten moment, a ściąganie przez ruskich, najemników z Syrii i innych tego typu, śmieciowych przybudówek ruskiego świata, świadczy o tym, że Putler przelicytował.
takiego czegoś jeszcze nie widziałem, BTR4E akcji
Embargo embargiem, a kasa musi się zgadzać.
Ukraina jest państwem suwerennym. Jeżeli zgodzi się na taką misję, to zupełnie wystarczy. To w świetle prawa międzynarodowego będzie całkowicie dopuszczalne i w żadnym wypadku nie będzie żadnym casus belli.
Brawa dla Kaczyńskiego za takie słowa wypowiedziane na forum publicznym, a nie tylko w zaciszu gabinetów. Oby tylko przy stole negocjacyjnym z NATO czy UE przedstawiciele Polski zajmowali jakieś znaczące miejsce i byli w stanie przekonać kogokolwiek do swoich pomysłów. A z tym może być poważny problem. Dlatego Aleks raczej nie ma powodów do zmartwień.
I dobra wiadomość. Kolejny konwój z głowy:
https://twitter.com/proctolog/status/1503990764333903879
Ahaswer, mam tylko nadzieje że jak tak bardzo nawołujesz do wojny to pójdziesz od razu na front, a nie spieprzysz na zachód jak młodzi będą ginąć za Ciebie.
Ahaswer naprawde jestes meczacy w tym watku. Zachowujesz sie tak jabys nie rozumial czym jest NATO, nie rozumial ze czlonkowie NATO moga miec kompletnie inne cele goepolityczne, czesto sprzeczne. Ty nie rozumiesz ze NATO to nie jest szeryf swiatowego porzadku. Ty nie rozumiesz ze zamkniecie przestrzeni na Ukraina to nie jest pstrykniecie palcem i czyjas decyzja w jakims gabinecie. Ale jaz zwykle to wszyscy, ktorzy sie z toba nie zgadzaja nie rozumieja i sa oderwani od rzeczywistosci ale nie ty :/
Polska moze zrobic duzo wiecej aby pomoc Ukraincom w tej wojnie, bez czynnego angazowanai sie w dzialania militarne. Przestan zachowywac sie tak, jakbys chcial ten kraj uwiklac w ten konflikt bo jest to bardzo krotkowzroczne myslenie, tym bardziej ze inni czlonkowie NATO nie musza kiwnac palcem w razie problemow i ladujacych na placu zakmowym iskanderow. Dopoki USA nie zaangazuje sie miltarnie w ta wojne to mozesz sobie tylko ze zlosci paznokcie obgryzac bo zadne inne panstwo NATO na Ukraine samo z siebie nie wejdzie.
Zamiast marudzic na NATO lepij pomarudzic na ONZ, bo to jest organizacja pod auspicjami ktorej mozna by bylo zrobic militarna wejscie na Ukraine, ale na to nie zgodzi sie czesc stalych czlonkow rady, wiec nadal impas.
Ja nawet nie widze aby Czerwony Krzyz zaczal pomoc humanitarna, ano ale NATO tu NATO tam.
Byłem rusofilem. Zdawałem rosyjski na maturze, czytałem Lwa i Aliekseja Tołstojów w oryginale, podkochiwałem się w Tamarze z Leningradu (szkoły kiedyś kojarzyły korespondencyjnych „przyjaciół”). Byłem, póki nie pojechałem do Rosji. kilkanaście lat temu (w końcu). Ludzie tacy przyjaźni... I tacy straszni. Nie da się skłócić tego narodu z wodzem. Prędzej się w tym kryzysie skonsolidują. Bo poczucie ich godności i dumy jest nierozerwalnie związane z godnością kraju i cara. Depcze ich, znaczy silny. Mogą cierpieć, mogą żyć podle ale jeśli wszyscy w około boją się rosji (celowo z małej litery), to wszystko OK.
Tyle wódki wypitej, tyle wieczorów przegadanych i nic. Cały czas usiłowali wmówić mi, że Polsce było lepiej pod butem ZSRR. Na prawdę nie byłem w stanie się przebić. Zbiorowe wyparcie, bo wszyscy ich szanowali. A w tym kraju szanować = bać się. To prawdziwy szok: mili i weseli ludzie z ciągłą gotowością do niepojętej brutalności w imię „ojczyzny”. Cały naród z zespołem borderline. Nigdy swego okrucieństwa nie przepracowali.
Dlatego z bólem (mimo świadomości istnienia tych kilku procent zbuntowanych intelektualistów) muszę jedno stwierdzić. Trzeba przetrącić kręgosłup całemu narodowi. Wypchnąć ze snów o mocarstwie, sprowadzić do roli drugoplanowej. Inaczej wyprodukują nowego potwora. Nikt im w tym nie dorównuje.
Krym i korytarz do Donbasu (i pewnie sam Donbas) wydaje się być Ukraińską Karelią. Pytanie czy jest to scenariusz do przyjęcia dla obu stron.
Po pierwsze, nigdy nie można Rosjanom wierzyć. Oni łamią wszelkie umowy. Po drugie, Ukraina oficjalnie nie powinna zrzekać się ani piędzi swojego terytorium. A już na pewno nie powinna dekretować strat terytorialnych w tej wojnie. Na razie Rosjanie podczas negocjacji nie zażądali aneksji ziem, które teraz, podczas tej inwazji, zdobyli, choć wiemy jak oni działają. Lubią zamrażać konflikty by w dogodnej dla siebie chwili je eskalować. Obawiam się, że tu może być podobnie. Obawiam się też, że problem nieprzychylnej im ludności z Mariupola, Berdiańska, Melitupola czy samego Chersonia oni mogą rozwiązać w charakterystyczny dla siebie sposób. Represjami, wywózkami i wypędzeniem części mieszkańców. Z Krymu uciekło kilkaset tysięcy ludzi, Tatarów krymskich, Ukraińców, w ich miejsce zwieziono ludzi z głębi Rosji. Po Hołodomorze Rosjanie zrobili to samo w Donbasie zwożąc do tamtejszych kopalń ludzi z całego Związku Sowieckiego. Po wojnie podobnie potraktowano Estonię i Łotwę, stąd tak duży odsetek ludności rosyjskojęzycznej w tych państwach.
Niestety, ale na razie Ukraińcy nie mają możliwości by wypędzić Rosjan z zajmowanych przez nich terenów. Tylko pomoc międzynarodowa mogłaby zmienić sytuację, ale Zachód Ukrainę sprzedał, z góry zakładając, że Rosjanie prędzej czy później przejmą nad tym krajem kontrolę. Ciągle tu powtarzam, że jest to katastrofalny błąd, który przyniesie katastrofalne skutki. Tacy użytkownicy jak Asmodeus, Drackula, madmec czy Irek22 zupełnie się ze mną nie zgadzają, ale czas pokaże, kto miał rację. Jak widać z wypowiedzi wielu sensownych ludzi z USA, Kanady czy UK, pomysł by jednak ratować Ukrainę bezpośrednio nie był odrzucany. Nie był odrzucany przez eks wojskowych, ale został odrzucony przez polityków.
Jednocześnie Zachód, wiedząc, że Rosja jest państwem wrogim, zaciera ręce, że ta wykrwawia się na Ukrainie. Rosnąca liczba ofiar cywilnych nie robi na ludziach Zachodu żadnego wrażenia. To jest cena jaką można, wg nich, i należy zapłacić za coś co oni nazywają "nieeskalowaniem". Nie ma nawet ostrych oświadczeń w reakcji na kolejne zbrodnicze działania Rosji. Nie ma tego o co apelował jeden z generałów amerykańskich, by postraszyć Rosję koncentracją wojsk. Rosja przed inwazją twierdziła, że może przesuwać swoje wojska wewnątrz terytorium ZBiR-u jak jej się żywnie podoba, NATO nie próbuje działać nawet w połowie symetrycznie i proporcjonalnie.
Widzę ze strony Zachodu chęć pognębienia Rosji gospodarczo i niewątpliwie poniesie ona straty ogromne. Ale nie widzę żadnego planu, w ramach tysiąca scenariuszy, który zakładałby ratunek dla Ukrainy. Ta wojna, wbrew temu co bredził Blinken, może nie być krótka. To szefowa ministerstwa obrony UK ma rację. Ta wojna pociągnie za sobą niewyobrażalne cierpienia, śmierć i zniszczenie na Ukrainie. To jest wojna demokracji europejskiej z totalitaryzmem azjatyckim, w którym inne demokracje europejskie spisały tę jedną na straty. Totalitaryzm azjatycki powiększy swój stan posiadania. Nie wiem jakim trzeba być strategiem by nie widzieć w tym zagrożenia na przyszłość. Ja widzę, generałowie widzą, politycy i nasi przemili forumowicze wolą, zwyczajem ruskich trolli, rzucać tekstami w rodzaju: "jeśli jesteś taki mądry, to sam idź walcz".
Ale ok, pomocy odmówiono by "bomby nie spadały na nasze miasta" albo "czy jesteś gotów na śmierć swojej rodziny" (madmec). Na oczach Zachodu zginą setki tysięcy Ukraińców w totalnej wojnie XXI wieku, w wyniku mordów, ostrzału, bombardowań, represji, egzekucji oraz nędzy i chaosu. Wojna spowszednieje. Już dochodzą głosy, że Polacy pomagają mniej, co jest zrozumiałe. W Polsce mogą pojawić się konflikty związane z uchodźcami, bo zanim inne kraje pomogą w ich relokacji (przypominając sobie postawę rządu pisowskiego w analogicznej sytuacji) to możliwości samorządów, organizacji pozarządowych, wolontariuszy skończą się, a pisowskie państwo tradycyjnie wykaże się niekompetencją albo złą wolą.
Lordpilot uzna ten tekst za post "wzmożonego" i ma rację, bo martwię się o Ukrainę, Ukraińców, Polskę, Litwę, UE, świat. Ten kluczowy dla losów świata konflikt jest czymś więcej niż wojną lokalną w jakimś tam europejskim państwie. Na Polskę będzie miał wpływ na wszystkich możliwych płaszczyznach, ale decydują się tu też losy UE i NATO. Wszelkie symulacje zachodnie biorą w łeb, okazują się żałośnie nietrafione, począwszy od przekonania, że Kijów padnie w kilka dni. Pomimo błędnych prognoz i diagnoz nie widać próby zmiany strategii ani o jotę. Rzeczniczka Białego Domu stwierdziła, że polska propozycja "misji humanitarnej" zostanie "poważnie" rozważona (co to znaczy "poważnie"?), ale od razu wrzuca tę amerykańską mantrę, że amerykańscy żołnierze nie będą się bić z Rosjanami na Ukrainie.
A to decyzje USA są tutaj kluczowe, oraz Wielkiej Brytanii. Bez nich nie widzę dobrego rozwiązania.
Będzie kolejny specjalny szczyt NATO, nie wiem już który. I jestem pewien, że zachowawczy politycy, nigdy nieumiejący przyznać się do błędu (niczym w tym sensie nie różnią się od naszych milusińskich forumowiczów) podtrzymają swoją linię, pomimo tego, że nic nie sprawdza się z tego, co przewidywali.
Wyobraziłem sobie scenariusz, który na szczęście już się nie sprawdzi, choć było blisko :/
Trump wygrywa wybory. Po wycofaniu wojsk USA z Niemiec (ta decyzja już zapadła, anulował ją Biden) i wycofaniu Stanów z NATO (największy sojusznik!), bo przecież Trump miał takie plany (co zdradzają jego byli doradcy), dzisiejsza konferencja mogłaby być już pogrzebem Paktu Północnoatlantyckiego. Ukraina byłaby już dawno zdobyta (zero pomocy wojskowej z USA, zero szkoleń żołnierzy ukraińskich, brak wsparcia amerykańskiego wywiadu i "specjalsów), pomarańczowy dureń już szykowałby się do zawarcia "dealu" z Putinem (którego uwielbia - patrz jego wypowiedzi oraz służalczy list do Putina jeszcze z 2007 r!), w sprawie ustanowienia strefy wpływów: Polska, Litwa, Łotwa i Estonia były by już sprzedane. Gruzja i Mołdawia wcielone do "ruskiego miru".
Jezu, jak blisko było...
Ciekawe czy ci, którzy tak popierali Trumpa, na tym forum, mają teraz coś do powiedzenia? Jakaś refleksja przyszła? Poczucie wstydu? Może znajdą się odważni, którzy zechcą przeprosić albo chociaż przyznać się do błędu...
Jednak wstawię info o nieboszczyku.
Kolejny dwugwiazdkowy ruski generał usieczony. To Jakow Rezantsew odpowiedzialny za trwającą od tygodni masakrę w Mariupolu.
Edit.
Jeszcze ciekawa sprawa.
We wtorek kierowca czołgu postanowił przejechać po swoim dowódcy płk. Miedwiedowi. Miał to być odwet za śmierć współtowarzyszy tego tankisty. Niestety ruskim czołgistom nawet takie akcje się do końca nie udają i ciężko ranny pułkownik leży teraz w którymś z białoruskich szpitali.