Ludzie kochani, na forum prezesów pisać farmazony, że nie można płacić kartą bo jest przerwa techniczna?
To się wyciąga drugą kartę, a jak nie idzie to trzecią ...
Nie dziękujcie za radę.
Gotówka, bo jest bardziej anonimowa, po co maja dosłownie wszystko o nas wiedzieć zapisami księgowymi na rachunku.
Znow wrocil temat, wiec odswiezam ten - tylko gotowka, bo to wolnosc. Wreszcie ludzie sobie zaczeli zdawac z tego sprawe, ze kasa w banlu to nie nasza wlasnosc i inwigilacja. Pomijam juz faktawarii ,braki zasiegow czy latwy łup dla zlodziei. Dodattkowo Santander ma prace inwentaryzacyjne w kazda noc z piątku na sobote i nie mozna zrobic przelewu w mocy. Tylko gotowka. Ci, co wola placic kartą maja chyba za duzo pieniędzy i lubią być kontrolowani przez rząd, ale cinogorod lubi byc j.bany
spoiler start
Poza tym uwielbiam to uczucie, idę do kasy, pani mówi "to będzie 68,23zł", wyciągam portfel, fuck, zapomniałem że wczoraj zapłaciłem za paliwo i mam ~15 zł w drobnych. To otwieram plecak i szukam gotówki, o, jest ten banknot 200zł co mam na wszelki wypadek, na co Pani przewraca oczami i mówi że nie ma z tego wydać. Później ciężko wzdycha i woła koleżankę która obsługuje ludzi 3 kasy dalej czy ma rozmienić. Ona nie ma, ale Grażyna z 5 alejki ma. Leci do niej, Grażyna akurat zajęta wydawaniem reszty klientowi, no to czekamy. Wraca, wydaje mi resztę w dyszkach i liczy i liczy. Stoję jak słup od 3 minut ale wychodzę zadowolony z zakupami pod pachą. Za mną zrobił się sznureczek ludzi, każdy wkurzony bo stali jak durnie, ale cierpliwość popłaca.
Równie dobrze mógłbym wyciągnąć telefon z prawej kieszeni, odblokować i zapłacić przez Google Pay, co zajęłoby 2 sekundy, ale wtedy reptilianie wiedzieliby że kupiłem 800g kurczaka, dużą paczkę papieru do wycierania dupy, Domestos i zgrzewkę wód, więc nie ma mowy.
spoiler stop
Via Tenor
Hydro powraca na kilku alt-kontach by znów udzielać porad finansowych. Kompetencje? Niezmienne od czasów gdy na zakup używanego GPU brał chwilówki u Bociana:
Od tego monentu (a bylo to 2 tyg temu) zostaly mi 4zl na koncie, ktore mam do dzisiaj na czarna godzine.
4zł...
na czarną godzinę
Wszystkie pieniądze, które posiadam mam przy sobie.
Wszystkie pieniądze...
przy sobie
Tylko karta, po gotówce jest problem z pozbyciem się tych reszt, poza tym nie lubię grzebać w kieszonce z monetami w poszukiwaniu końcówek.
Noszę jakieś banknoty tylko na wszelki wypadek.
O Jezu już się zaczyna golowe sranie, początkujących moherów i boomerów. Andrzej spod Pcimia Dolnego myśli, że państwo obchodzi to, że kupuje "u Jerzyka" 4 Rompery i pół kilo mortadeli.
Widzę że Hydro miał przypływ twórczości po obaleniu tych dwóch browarów które kupił za ukochaną gotówkę.
Spotkania z typem z OLXa o 1 w nocy, poblokowane transakcje (chociaż jak jest maintenance work w Santanderze nie działa tylko aplikacja, karty śmigają) i świat w którym przelewy nie istnieją i handel gdzie spotykają się ludzie z walizeczkami wypchanymi kasą, prawie jak Tony Montana ze Scarface.
Dobry wątek, 8/10.
Poniekąd rozumiem osoby, które próbują pozostać przy gotówce, ale w dzisiejszych czasach trudno być temu wiernym. Otrzymywanie wypłaty do ręki, to relikt przeszłości. Za przelewami przemawia czysta wygoda. Nie uwierzę, że jakaś firma zrobi wyjątek dla jednej osoby i będzie wypłacała "u pani w okienku" Rozumiem, że za czynsz, media, abonament za VOD, EA Play czy Game Pass i telefon komórkowy płacicie na poczcie tradycyjnym przelewem? :D
Zauważcie, że kasjerki w sklepach posiadają coraz mniej pieniędzy w kasetach. Kiedyś można było pójść na otwarcie sklepu i zapłacić dowolnym nominałem. Dzisiaj pani Kasia stwierdzi, że nie ma wydać. Poza tym kasy ekspresowe w marketach mają nas przyzwyczajać do robienia płatności bezgotówkowych. Jeżeli ktoś myśli, że stoi za tym chęć zniwelowania długich kolejek, to się grubo myli. W Holandii i Portugalii spotkalem się nawet z bezobsługowymi stacjami paliwowymi. Żarcie i picie z Boxów, a za paliwo płaci się w terminalu wbudowanym w dystrybutor. Cyfryzacja następuje w zatrważającym tempie i raczej tego nie zatrzymamy.
Ja wolę gotówką. Nie wiem czemu. Po prostu trzymam pieniądz w ręce i wiem ile mam. Np. Wybiorę sobie 100 funtów i wiem jak kasa mi z portfela leci a kartą?
A i też jest taki klimat. Poza tym lubię oglądać pieniądze i je wąchać ale to już mój fetysz :)
Kartą, ale warto mieć w portfelu te 200zł na jakieś nagłe przypadki, np. awaria/brak terminala etc. Czy choćby na napiwki w restauracjach itd.
Zależy jak kto zarabia.
Jak na pół czarno. Minimalna + koperta to lepiej pozbywać się gotówki.
Inna sprawa że banki wymagają jakiś minimalnych operacji na karcie w miesiącu.
Karta najwygodniejsza z tym, że lepiej nią nie płacić w klubie GoGo :]
Tylko karta, odrazu widzę ile mi ubywa, ile mam, co kupuje, łatwo kontrolować wydatki. Używanie gotówki w tych czasach to już chyba tylko dziadki. Chodzić specjalnie do. Bankomatu żeby wybrać kasę zeby później nią płacić I bawić się w drobne i myslenie ile wziąć żeby starczyło i patrzeć czy dobrze resztę wydali? Nie dzięki, to było dobre 20 lat temu.
Przecież problem nie leży w kartach, problem leży w możliwościach analizy takich danych (i to nie zbiorczo, a jednostkowo), ale przede wszystkim w tym, że kogoś w ogóle może obchodzić (zwłaszcza państwo, bo sklepy rozumiem, ale one i tak mają własne statystyki), co kupują szare żuczki.
Normalnych władz nie powinno to obchodzić, dopóki nie maja ku temu ważnych powodów, a w takiej sytuacji sama możliwość analizy wydatków nie wydaje się aż tak groźna. Posiadany (przez żonę!) majątek kupiony na lewo też da się analizować, tylko trudniej będzie o obciążające, jednoznaczne dowody.
Pytanie, czy mamy się wyzbywać udogodnień i zdobyczy cywilizacji, czy raczej wyzbywać się władz o totalitarnych zakusach?
Poza tym od analizy big data dziś już chyba nie da się uciec, właściwie anonimowa zbiórka takich danych nie musi być szkodliwa (często mówi się, że to najgłupsze masy kształtują rynek - m.in. dlatego, że dane z wszelkich sociali, aplikacji itp zbiera się o takich najłatwiej i wyciąga średnią, ci świadomi pozostają mniej lub bardziej niewidoczni dla systemu profilującego tego czy innego) - problem jest niestety z egzekwowaniem zasad i zaufaniem... i faktycznie, nie wiem, czy da się go rozwiązać.
Smartwatchem albo telefonem korzystając z nfc, w zasadzie nie płacę już zwykła kartą.
Zapytajcie się rodziców lub dziadkow jak potęga pieniądza fizycznego ich ochroniła od niegodziwego rządu w PRLu :D
Warto było zobaczyć ten odkop, żeby dowiedzieć się, iż Hydro robi na taryfie.
Nie żeby to było tak ogólnie coś złego!
... Ale chętnie poznałbym miasto, żeby wiedzieć, gdzie uważać na przejściu.
Prawie jak Mirencjum...
Ok, lecimy przyklad nr 6885765555677895
Właśnie wracam z pracy do domu i chcę sobie kupić browara na noc. I co? Nie moge, bo mi zostalo 18zl, bo niedawno kupilem karme w nocnym ( przy okazji to też piekarnia, i sklep calodobowy - uprzedzajac pytanie - nie, to nie moje miejsce pracy, ja pracuje w terenie, zreszta wielokrotnie [nawet w tym temacie] wymienialem moje miejsce pracy), ale jest na wylocie z ZG 7 km od mojego donu, więc o powrocie tam po piwo Nie ma mowy). Co mi za tym pozostaje? Kupić dwa piwa zamiast pięciu, bo... nie mogę zapłacić kartą. Spokojnie: w ilości przykładów dopiero się zaczynam rozkręcać kropka Ale jeśli zobaczę Argument, że karta jest lepsza od gotówki to chyba wyjdę z siebie i stanę obok
Zblizeniowo telefonem. Karta lezy w domu z reszta dokumentow bo wszystko mam na telefonie. Jak zgubie telefon to bedzie masakra :-) .
Nienawidzę się za każdym razem gdy place karta. Gotówka to wolność.
lubię tym i tym, z czego zakupy w necie bardzo karta ułatwia, na stałe jednak raczej się na kartę nie przeniosę, nie mam zaufania do banków
Ja w ogóle nie lubię płacić...
I zastanawiam się, czy przelewy bardziej pasują do gotówki, czy karty? A BLIK? ;-)
Gotówka. Głównie z tego powodu że łatwiej jest oszczędzić kasę. Jak idę np. na zakupy do spożywczego sklepu to biorę tyle kasy ile mam zamiar wydać. Jak wezmę więcej to zawsze coś więcej kupie. Z kartą jest podobna sytuacja. Kasa siedzi na koncie, a skoro siedzi i mam do niej dostęp to coś więcej kupie. A karty nie zostawię bo prawie zawsze coś trzeba kupić więc mam ją przy sobie i tak kusi żeby wydać więcej kasy.
A w czym problem? To nie można gotówką i kartą?
Jak akurat wygodniej, i tyle.
Zresztą nie wyobrażam sobie nie mieć w domu gotówki w przyzwoitej ilości.
Jak Prezesowi przyjdzie do głowy wywołać kryzys, to z bankomatu nie wypłacisz i w terminalu też może być problematycznie.
Jak w ruskim banku, nie przepadnie, no i nie dostaniesz.
A gotówka leży i jeść nie woła.
Kartą, i to widać jak upierdliwe jest płacenie gotówką jak jestem w Norwegii i jeszcze nie mam tu założonego konta - bankomatów niewiele, a jak chcesz zatankować samochód i zapłacić gotówką to tylko do określonej godziny i poza niedzielą, bo kasy są zwyczajnie nieczynne, można tylko przy dystrybutorze zapłacić kartą. Ale ogólnie zawsze warto mieć te 100-200 złotych w portfelu, na wszelki wypadek, już kilka razy mnie to uratowało.
Kartą only ale niestety zdarza się że gotówka także jest potrzebna bo gdzieś nie mogę zapłacić plastikiem. Dlatego dobrze jest być przygotowanym a jak nie to kierunek bankomat i wypłata.
Tylko gotówką, nigdy nie płaciłem kartą i nie mam zamiaru, ostatnio koleś przy kasie musiał zwracać cały koszyk zakupów bo nie miał środków na koncie czy tam pomylił PIN i zablokował całą kasę na 10 minut, tragedia.
Gotówką.Z przyzwyczajenia.Kartą tylko większe sumy.Dużo większe.A że zdarza się to rzadko,to głównie gotówka.Jak będzie hiperinflacja to wiadomo że kartą ;D Nie mam taczki. Chociaż ostatnio zaczyna wkurzać to,że banknoty są chyba gorszej jakości,bo bardzo łatwo je uszkodzić. No i jak masa drobniaków, to portfel robi się ciężki. A co do całego systemu,wolę żeby zostało jak jest.Gotówka plus karta. Jednak w gotówce trzeba coś miec na czarną godzinę. Więc ogólnie przyzwyczajenie .I nie mogę się przekonać do głównie płacenia kartą. To tylko taka powiedzmy wiara w gotówkę ;) Która wartość ma umowną, ale jednak wolę fizyczność. To samo książki.Nie wyobrażam sobie czytania na E książek.
Zawsze karta (plastik a nie telefon), ale mam w portfleu zawsze 100zl, na wypadek jakby cos nie zadzialalo.
Odkąd mam kartę to tylko nią się wszędzie posługuję, a potem jak w telefonach NFC stało się standardem to właśnie nim płacę. Jest to dla mnie bardzo wygodne z wielu powodów, bo poza telefonem gdzie mam dokumenty i dostęp do całej gotówki nie muszę nic więcej nosić. Kiedyś miało się pełne kieszenie, a teraz mam tylko telefon i klucze. Do tego płatność przebiega szybko i bezproblemowo bez zastanawiania się czy dobrze wydali, bo od razu widzę na ekranie ile mnie skasowali. Oczywiście na wszelki wypadek w etui gdzie są klucze mam na czarną godzinę stówkę, a w domu tysiaka. Bo to jednak elektronika i czasem awarie bywają, więc jakaś gotówka zawsze musi być.
W pracy też lubię jak płacą kartą, mniej kłopotów. Co do większego wydawania większość tak ma że się bardziej kontrolują gotówką niż kartą. Ja akurat zawsze miałem na odwrót i jakoś tak bardziej łatwiej mi szło wydawanie gotówki niż z karty.
A poza tym na pieniądzach jest tyle zarazków, a niektóre banknoty czy monety potrafią być tak obrzydliwe że czasem strach dotknąć.
a po co płacic? idziesz do sklepu bierzesz co chcesz i wychodzisz karta i gotówka nie potrzebna :D tankujesz paliwo i jedziesz..
Płacisz kartą i państwo wszystko o tobie wie.
Używanie gotówki w tych czasach to już chyba tylko dziadki.
Albo jak masz lewy dochód lub obracasz dużą sumą gotówki od ręki do ręki żeby uniknąć podatku. Jeśli coś przechodzi przez system bankowy to od skarbówki nie uciekniesz.
No ale dla tych co pyrkolą za 2-3k na miecha jak moja żona to czasem używa karty.
Zawsze kartą, ale lubię mieć jakiś twardy hajs w portfelu. Płacenie gotówką jest cholernie niewygodne.
Samo liczenie hajsu sprawia frajdę. Jak mam na koncie za dużo to już banki oferują tysiące ofert od rzekomych najlepszych doradców finansowych. Jak mam wybrana gotówkę, to wiem, że jestem bezpieczny od inwigilacji. :)
Gotówka. Bo mogę w każdym sklepie kupić jakąś rzecz. Terminale są albo zepsute, albo niektóre sklepy ich nie posiadają.
Gotówka w Polsce. Poczucie godności i wolności..
https://m.youtube.com/watch?v=lZja6FPZrcU&si=jPYqQlVqGX7tzm3C
Stary wątek odkopany? Karta gdy kupujesz normalne i legalne rzeczy codziennego użytku, tylko gotówka jeśli wydajesz poważniejszą sumę pieniędzy i nie chcesz mieć UP na głowie.
Nie ma to znaczenia dopóki mam wybór.
Niestety plany UE już wprowadzają ograniczenia płatności gotówką , a w przeszłości zapewne planują całkowitą likwidację gotówki.
Sprawa jest prosta, zawsze gotówka. Pieniądze na karcie są pieniędzmi których właścicielem jest bank, my mamy tylko roszczenie do banku. 99% ludzkości nie zna tego modelu prawnego i biznesowego.
Oto Wasze "yntelygentne" pomysly. Mowicie lepiej kartą? Przed chwila gosc mi zaplacil 50zl blikiem. Stwierdzilem, ze idealnie, zapłacę za benzyne. I co? I oko k...a. Nie moge placic kartą, bo jest przerwa na aplikacji bankowej i trzeba zaplacic gotowka, bo salda w czasie przerwy nie sa aktualizowane, co oznacza, ze do 7 rano zamiast miec na koncie 54 zl mialem...4 i gdybym nie mial przy sobie stowki to bym lezal i kwiczal musząc sie tlumaczyc na stacji, ze oddam jutro. Nigdy wiecej kartą. Jutro pierwsze, co robie, to wyplacam te 5 dyszek i bede unikal karty jak ognia. Dobrze, ze zaplacilem za czynsz dzien przed terminem, bo sluchajac Waszych rad mialbym odsetki. TYLKO GOTÓWKĄ
K...a, ja tu gadam o tym takiej drobnostka, a tutaj Jest drugi poważny temat od którego powinienem tak naprawdę odświeżyć ten topik.
Kilka miechow temu sprzedalem mieszkanie za 400 tysi. Kupujac inne mieszkanie potrzebowalem tego samego dnia lupic materiały do nowego mieszkania za 42376 zl dokładnie ( kwoty pamiętam ze względu na traumatyczną dla mnie sytuację). I co k...a? Nie moglem przez 3 dni wybrac gotowki, bo pier....na skarbowka musiala sprawdzić pochodzenie tych 400k. Co zajelo im 3 pier...ne dni. Pozniej, kiedy chcialem je wybrac, jakas ochrona w banku chciala mnie eskortowac. Serio k...a? Zmierzam do tego, ze wg pier....ego polskiego prawa kwota jaka mozna operowac ma limit bodajze 20k, a mi sie spieszylo z materialami. Gdybym mogl wtedy operowac tymi pieniedzmi to zamiast 42376zl zaplacilbym tylko 41600 z kawalkiem (tu juz nie panietam dokladnej kwotu). Do dzis sni mie po nocach, ze nie powiedzialem babie kupujacej ode mnie mieszkanie, żeby zaplacila mi w gotowce. Wtedy cale 400k lezaloby bezpiecznie w domu u ojca (u ktorego musialem wtedy pomieszkiwac z kobieta i naszym kotem przez nieco ponad miesiac). Nikt by mi nie ukradl, a ja dobie co jakis czas hobbistycznie liczyl kasiore, ktorej ilosc jest dla mnie tak ekstremalna, ze wczesniej nigdy takiej kwoty nie eidzialem na oczy. Tak to stracilem wtedy ok tysiaka za nic i bylem w plecy 3 dni, a jasa nie zdazylem sie nacieszyc, bo juz jej nie mam, Ale karta najlepsza
Poranna witaj zmiano...
Słowo na piątą niedzielę bieżącego tygodnia:
Nowy Wspaniały Świat wita pokolenia cyfrowych niewolników.
Nie używaj gotówki, Władza nie lubi się dzielić.
Uznaję obydwie formy. Wygoda stoi po stronie płatności kartą i telefonem, które preferuję ale nie unikam gotówki. Na pewno nie chciałbym, żeby rynek narzucał i celował tylko w płatności bezgotówkowe, więc jestem za pełną wolnością wyboru w tym zakresie.
Teoria Gotówka.
Praktyka głównie karta płacę.
To moj nowy plan od września zwiększać płatności gotówką.
W Polsce tylko karta (a raczej Google Pay), gotówka jest szalenie niewygodna.
Jakby najmniejszym nominałem było 10 albo 25 gr, to może bym płacił gotówką..a tak? A tak, to boom na karty płatnicze przywitałem z ogromna radością. Jeszcze naście lat temu, gdy dostałem pierwszą debetówkę, nie było tak dobrze jak teraz (sklepy spożywcze z płatnością od x zł, karta z mBanku bez PIN, z potwierdzeniami na podpis!), ale obecnie, z terminalami zbliżeniowym dosłownie wszędzie? Bajka.
Tym bardziej, że mam słaby wzrok i wkur.... mnie liczeni drobniaków, nie mniej niż ich noszenie.
No i w kasach samoobsługowych też już nie bawiłbym się z gotówką, to bez sensu.
BTW - Niemcy z 70% udziałem gotówki to istne średniowiecze :D
Przynajmniej raz Polska jest w czymś lepsza (I dlatego konserwy w tym wypadku za wzór stawiają "Helmutów" :P)
Zawsze pół na pół za ... te same zakupy. Zawsze poczucie posiadania większej ilości pieniędzy :) Powiem więcej - nawet jak kupuję tylko czekoladę, czy piwo za 3zł, to 1.50 płace gotówką, resztę kartą ;) Każdy z okolicznych sklepikarzy mnie o to nie pyta, bo z góry wiedzą, że tak zapłacę :)
Tylko karta, jak stare Janusze i moherowe babcie liczą grosiaki przy kasie to krew mnie zalewa.
Póki co, kartą, ale pisiorki robią wszystko, żeby mnie od tego odwieźć, tym swoim pomysłem inwigilowania płatności bezgotówkowych.
95% karta i/lub blik. 5% gotówka.
Gotówkę preferowałem w czasach gdy jeszcze z kumplami wychodziliśmy na miasto z planem popicia sobie bo miałem odgórnie ustalony limit ile kasy wydam i nie balem się podbitych kwot na terminalnych. Ale, że od kilku lat juz tak nie robię to gotówki w tym czasie używam naprawdę rzadko.
99% kartą a właściwie telefonem, bo nie muszę nosić wszystkiego przy sobie, wystarczy jedna rzecz
W sumie zapomniałem jak wygląda gotówka. Gdzieś tam mam schowane 50 zł w razie gdyby coś.
Znow wrocil temat, wiec odswiezam ten - tylko gotowka, bo to wolnosc. Wreszcie ludzie sobie zaczeli zdawac z tego sprawe, ze kasa w banlu to nie nasza wlasnosc i inwigilacja. Pomijam juz faktawarii ,braki zasiegow czy latwy łup dla zlodziei. Dodattkowo Santander ma prace inwentaryzacyjne w kazda noc z piątku na sobote i nie mozna zrobic przelewu w mocy. Tylko gotowka. Ci, co wola placic kartą maja chyba za duzo pieniędzy i lubią być kontrolowani przez rząd, ale cinogorod lubi byc j.bany
Znow wrocil temat, wiec odswiezam ten - tylko gotowka, bo to wolnosc. Wreszcie ludzie sobie zaczeli zdawac z tego sprawe, ze kasa w banlu to nie nasza wlasnosc i inwigilacja. Pomijam juz faktawarii ,braki zasiegow czy latwy łup dla zlodziei. Dodattkowo Santander ma prace inwentaryzacyjne w kazda noc z piątku na sobote i nie mozna zrobic przelewu w mocy. Tylko gotowka. Ci, co wola placic kartą maja chyba za duzo pieniędzy i lubią być kontrolowani przez rząd, ale cinogorod lubi byc j.bany
Tylko karta a gotowka w portfelu to 50 zl tak na wszelki wypadek jakby terminal nie dzialal w sklepie.
Mam nadzieje ze ostatecznie gotowka zniknie w nastepnej dekadzieraz na zawsze i pieniadze beda juz tylko zdigitalizowane.
Do tego przydaloby sie tez opcja placenia kryptowalutami w kazdym sklepie.