Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Felieton Wróciłem do gry, w której mam 2000 godzin. Znowu muszę się jej uczyć od zera

27.07.2021 18:11
9
19
odpowiedz
13 odpowiedzi
key777
8
Legionista

NIE GRAJCIE W TO COŚ! gram pół roku (około 5500 bitew) i muszę powiedzieć że to jest jak narkotyk - TEN ZŁY! Na początku jest fajnie - dużo do zrobienia, nawet coś wychodzi, nawet bitwy się wygrywa, co chwilę jesteś "atakowany" jakimiś eventami (przepustka sezonowa, wojny czołgów, stalowy łowca, wierzchołek drzewa, rankingówki... nawet co chwila jakieś Twitch Dropy). W sumie na początku jest fajnie bo dużo się dzieje. Po chwili zaczynasz trochę inwestować -> czołg premium, battle pass. Zaczyna Ci zależeć na wynikach, na statsach (WN8) i zanim się obejrzysz, zaczynasz się frustrować, wyzywać ludzi na czacie i takie tam... EBR - samo zło, Arta - samo zło, Matchmaking - OMG!!!, RNG - wali Cię w du... Naprawdę dochodzi w pewnym momencie, że to COŚ zaczyna wyzwalać tylko negatywną energię. Żadna gra nie wzbudzała takich negatywnych emocji jak ta. Jeżeli zastanawiasz się żeby w to zagrać - STANOWCZO ODRADZAM!

27.07.2021 19:33
😒
16
3
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1355283
8
Generał

Podstawowy problem w World of Tanks nie jest tylko wysoki próg wejściowy, ale raczej często "nie fair" w systemie gry. Wyobraź sobie, że masz wielu czołgów, co zadają tylko 200-500 uszkodzenie, a nie raz natrafisz na czołgów, gdzie pancerz z frontu jest nie do przebicia, a zadają ponad 1000 uszkodzenie na 1 strzał. A jak podchodziłem do wrogie czołgu od tyłu, to strzelałem 5 razy celnie, a dostałem tekst "rykoszet" z powodu śmierdzący i przeklęty RNG. #@$#$

Słowo "balans gry" praktycznie nie istnieje w WoT. Dużo lepsze czołgów są często za prawdziwe pieniędzy. Ta gra jest za bardzo "płać, by wygrać". Taka polityka WG.

Już zdecydowanie wolę World of Warships, gdzie tempo gry jest odpowiednie dla mnie (nie za szybko), a rozgrywka jest bardziej "fair", jeśli nie 100%.

post wyedytowany przez zanonimizowany1355283 2021-07-27 19:36:02
27.07.2021 17:40
Crod4312
6
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Crod4312
157
Legend

Sam natłukłem w Wocie 45k bitew więc mogę się chyba uważać za weterana. Po letniej kampanii klanów w zeszłym roku i zdobyciu głównej nagrody (jeden z najlepszych X tierów dostępnych w grze), która już nie jest dostępna drugą kampanię, która właśnie wczoraj się zaczęła, odwiesiłem "gąsienice na kołki". Ot od czasu do czasu sobie zagram, ale nie chce mi się już. To nie jest to samo co w latach 2012-2016, kiedy inne gry mogły dla mnie nie istnieć bo WoT miał w sobie to coś. Zatrzymywał na dłużej, rozgrywki klanowe cieszyły i nie były smutnym obowiązkiem, a gracze sami zakładali Kampanie na IV-VI czy VIII tierach, Drużynówki czy później Twierdze, aby tylko grać. Wypaliłem się totalnie. Sama gra podążyła drogą, która mi nie leży i to tak wybitnie. Wszystko jest za szybkie, za celne, każdy czołg jest przez społeczność sprawdzany jak duży ma DPM oraz mobilność bo inne wartości są drugorzędne. Mapy często są bobslejowe co powoduje jeden schemat rozjazdu drużyny, a jak pojedziesz inaczej no to często widzisz napis "Porażka".
Przez nagonkę na jak najlepszy WN8 gracze często grają tak, aby "nabić sobie kolorek", a reszta ich mało obchodzi. Chociaż teraz rekrutacja do tych lepszych klanów polega na sprawdzeniu średniego dmg na meta czołgach, także oszuści nabijający staty na jakiś lolkach są szybko wyjaśniani.

27.07.2021 17:40
Maxley
7
2
odpowiedz
Maxley
98
Naiwny Sceptyk

Teoria o 10k h nauki do osiągnięcia mistrzostwa to zwykły! mit.
Życie to nie Simsy. Tu [w życiu] nie trzeba tyrać przez sztywny okres czasu. Trzeba ćwiczyć w sposób prawidłowy, boriąc pod uwagę to co już się umie oraz (Najważniejsze) osobiste preferencje.

27.07.2021 18:30
11
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany523693
23
Pretorianin

Ciekawa formuła PvP ale model P2P wraz z domieszką P2W zabija przyjemność. WoT jest na etapie WoW teraz. Niby Gracze są, niby serwery włączone, niby są eventy, coś się dzieje ale to już tylko cień dawnej świetności i splendoru czy przyjemności.

Z tych jajek jajecznicy nie będzie bo są to już tylko wydmuszki :D

27.07.2021 19:05
😂
14
2
odpowiedz
1 odpowiedź
pooh77
21
Chorąży

Ale że wy serio z tym nie wchodzeniem do rzeki :D? Macie pojęcie, co oznacza ten cytat? Szczerze wątpię...

27.07.2021 21:15
19
2
odpowiedz
noobmer
48
Generał

Zmiany zmianami to się da przetrawić ale gracze, kiedyś poziom gry był stanowczo lepszy. Teraz albo przegrywasz w 3 minuty albo zjadasz drużynę przeciwna w te 3minuty. Kiedyś (pół roku temu) wróciłem z braku pomysłu w co grać i niestety ale * ta gre, szrot jak nigdy.

post wyedytowany przez Admina 2021-07-27 22:05:33
28.07.2021 12:06
👎
26
2
odpowiedz
Wlodi89LCT
30
Pretorianin

Osobiście odradzam przygodę z World of Tanks. Gra naprawdę dawał frajdę i była warta uwagi, powiedzmy że DO 2018-2019.
Kierunek zmian, jaki obrała firma, jest delikatnie mówiąc rozczarowujący.
Jeżeli ktoś liczy na troszkę wolniejszą grę, w której czas reakcji na poziomie ułamków sekund nie ma aż takiego znaczenia, to się przeliczy. Gra przyśpiesza jak inflacja po pandemii.
Dodawane coraz szybsze maszyn, z coraz lepszymi działami i coraz więcej czołgów z automatami ładującymi (magazynkami), co sprawia, że nawet małe błędy często kończą się w garażu z powodu kolosalnej siły ognia jaką dostają nowe maszyny.
Skutkuje to coraz krótszymi bitwami, trwającymi często 2-3 minuty... Taaa, bitwy pancerne trwające 2 minuty... Normą są wyniki 1:15 czy 15:2, a nasz wpływ na bitwę jest marginalny.
Jak weźmiemy jakiś wolniejszy czołg, to albo nie zdążymy oddać nawet 1 strzału, bo będziemy ciągle jechać i przeciwnicy zostaną rozjechani przez naszych sojuszników w ultra mobilnych MBTkach (gra o czołgach z okresu II WŚ :D), albo wyjedzie na nas 10 przeciwników i oddamy 1 strzał i garaż.
Kolejny dramatyczny aspekt tej produkcji to klasa SPG, wymyślona przez jakiegoś debila. Mamy klasę która strzela z bezpiecznego rogu mapy i może razić przeciwników na całej mapie, samemu pozostając w bezpiecznym k....dołku. W bitwach losowych... Totalnie nieuczciwa klasa w której nawet dziecko z przedszkola może niszczyć najlepszych graczy. Bo tak... Problem z tą klasą znany od lat, a twórcy zamiast zrobić gruntowny porządek z tą klasą, przyklejają kolejne plastry...
No i oczywiście czołgi premium są kolosalnie lepsze od tych z drzewka, co widać doskonale na bitwach losowych na VIII tierze. Praktycznie same premki.
Zapowiadane zmiany w patchu 1.14 to żenujące wprowadzanie P2W w aspekcie załogi. Aż szkoda się o tym rozpisywać.
Ogólnie nie polecam się wkręcać. Lepiej kasę wydawać na gry na steam, niż ładować w ten produkt którego przyszłość maluje się bardzo słabo w kontekście zapowiadanych zmian.

28.07.2021 14:42
BezCenzuryGO
27
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
BezCenzuryGO
11
Centurion

War Thunder lepsze.

post wyedytowany przez BezCenzuryGO 2021-07-28 14:42:57
27.07.2021 17:16
4
1
odpowiedz
Galactica
8
Legionista

Ze Stellaris mam tak samo. Ostatnio zainstalowałem po paru latach żeby ograć moda Star Trek New Horizons ale zmian w mechanice jest tak dużo, że muszę nauczyć się od nowa jak się gra w tę grę.

27.07.2021 22:22
20
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1355283
8
Generał

key777
Całkowicie popieram. WoT nigdy nie jest uczciwy wobec graczy.

Kiedyś grałem w World of Tanks i zacząłem zaangażować w mini-eventy takich jak przepustki sezonowe, wierzchołki drzewa i takie tam, ale ilość grindów i limit czasowy sprawiają, że nigdy nie miałem czasu na inne gry i takie tam, co jest bardzo złe według mnie.

Masz do wyboru przez pół roku - tylko wyłącznie World of Tanks i wszystkie nagrody, albo ponad 10-200 ciekawe gry single albo anime do poznanie. Na tym polega cały problem. WG w ogóle nie szanują nasz czas.

Po spędzeniu ponad roku w WoT miałem już serdecznie dość i całkowicie zerwałem z wszelkie mini-eventy w stylu "przepustki sezonowe" i omijałem to z szerokim lukiem. Jestem już całkowicie wypalony. Mam w nosie wszelkie nagrody, co mogę zagapić, bo czas jest dla mnie najcenniejszy i wolę grać w ciekawsze i przyjemniejsze gry single. Życie jest krótkie, więc nie można za dużo czasu marnować na wszelkie mini-eventy w free-to-play dla głupie nagrody.

World of Tanks jest jak narkotyk, który trzeba uważać. Teraz bardzo mało gram w WoT i to tylko dla przyjemność i to na luzie, a nie zbieranie wszystkie nagrody czy 1 miejsce w rankingu. Odwiedzę eventy na krótko takich jak Gwiazdka czy Mirny-13 tylko dla ciekawostki i przyjemność, a nie dla zbieranie jak najwięcej "nagrody".

Walka o 1 miejsce w rankingu w większości free-to-play i MMO też zdecydowanie nie są warte czasu według mnie. Nawet dla nagrody. Tym bardziej, że nie są uczciwe, ani fair. Już grałem w WoT, WoW i kilku gry dla tego celu i serdecznie mam już dość. Jestem już wypalony i nie chcę do tego wracać. Szkoda nam czasu i nerwów. Młodzi gracze, omijajcie to z szerokim lukiem i lepiej grajcie w przyjemniejsze gry single dla własnej satysfakcji. Chcecie uczciwe rywalizacji? To grajcie w klasyczne gry multi takich jak Heroes III, Age of Empires, klasyczne bijatyki i takie tam, a nie nieuczciwe gry free-to-play z mnóstwo mikropłatności.

post wyedytowany przez zanonimizowany1355283 2021-07-27 22:25:33
29.07.2021 02:08
28
1
odpowiedz
1 odpowiedź
yetiszon
38
Centurion

Te same problemy, które grę trapią od bardzo dawna są ignorowane, bo trzeba wydać nowy czołg premium.
Szrotowe czołgi wciąż są niegrywalne
Złota amunicja lata jak latała
Na niskich tierach nie da się grać, bo bitwy trwają po 2 min
Na wyższych nie jest lepiej, bo 5-6 min
OP czołgi nie dostają nerfów, bo WG potrzebuje pół roku zbierać dane (sic!)
Wszechobecny powercreep, nowy czołg premium musi być lepszy niż poprzedni.

No i na koniec eventy na czołg premium, które doskonale pokazują czym jest ta gra. Żeby zdobyć taką maszynę, trzeba dosłownie iść do pracy i grindować grindować i jeszcze raz grindować przez wiele godzin.

29.07.2021 09:09
29
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Lester53
51
Pretorianin

No i na koniec eventy na czołg premium, które doskonale pokazują czym jest ta gra. Żeby zdobyć taką maszynę, trzeba dosłownie iść do pracy i grindować grindować i jeszcze raz grindować przez wiele godzin.

Eventy są specjalnie robione tak żebyś nie dał rady nabić całego doświadczenia potrzebnego na czołg, chyba że poświęcisz swoje życie rodzinne, zawodowe i zdrowie siedząc i grając od rana do nocy, a i wtedy może być ciężko jak RNG uzna że za dobrze ci idzie. Wystawiają do zdobycia czołg po wygórowanej cenie bo większość i tak doczłapie się mniej więcej do połowy tych wymaganych etapów i kupi czołg w "okazyjnej" cenie za połowę tego co podali.

post wyedytowany przez Lester53 2021-07-29 09:10:20
27.07.2021 16:53
GreedyDodger
2
odpowiedz
GreedyDodger
56
Konsul

Też wróciłem do tej gry w ostatnim tygodniu po latach i jest to powrót bolesny.

27.07.2021 18:11
10
odpowiedz
Lester53
51
Pretorianin

Ja niedawno ją odinstalowałem, ale grałem przez około 9 lat regularnie więc zdaję sobie sprawę jakim szokiem musiał być powrót. Przez tyle lat wiele się w tej grze zmieniło.

27.07.2021 18:36
12
odpowiedz
1 odpowiedź
AntyGimb
87
Senator

Mój rekord to Baldur's Gate 2 - 980h

27.07.2021 18:55
13
odpowiedz
Gosen
162
Generał

To samo jest w PoE, tylko tam tam po 1k mniej więcej się zaczyna ogarniać podstawy. Po drodze wchodzą dodatki i patche, które znów wiele zmieniają, więc i te 2k by nie starczyło. Liczników nie mam, więc ciężko stwierdzić, 1k na Steamie, pewno z 2-3 poza i gdybym miał dziś wrócić to nie wiem nic, bo nie grałem od kilku sezonów.

27.07.2021 19:12
15
odpowiedz
zanonimizowany1314152
24
Pretorianin

Ja też kiedyś, chyba w pierwszym roku istnienia wot, grałem na zasadzie próby. Doszedłem wtedy do 6 tiera, ale mniejsza o to.

W tekście jest kilka odniesień do jakichś "praw" nauki. Ja w ciągu ostatnich 2 lat ukończyłem ponad 50 gier i spędziłem na tym około 2000h. W każdej z tych gier osiągnąłem umiejętności pozwalające ją ukończyć, nawet powiem że pierwsze godziny były zawsze intensywne intelektualnie, a potem trochę rutynowe kroki naprzód. I mogę stwierdzić co następuje: poziom przeciętny może osiągnąć każdy bardzo szybko. Nikt, ani nic nie uniemożliwi komuś osiągnięcia sprawności pozwalającej regularnie grać.

Natomiast większa sprawność, a później mistrzostwo to już walka o pozytywne bodźce. Umysł uczy się dobrych rozwiązań dzięki pozytywnym sygnałom zwrotnym (zwycięstwo, dobry strzał, killing streak), a te zależą od poziomu wyzwań, aktualnego przygotowania, sprzętu, dobrej woli graczy towarzyszących. Mówiąc wprost granie na poziomie powyżej przeciętnym to nie jest pewnik. Trzeba zbierać żniwo (dobre odczucia), a o takie walczą wszyscy.

I przede wszystkim granie w jedną grę bez przerwy nie jest dobre z perspektywy przyszłych wyzwań. Chyba że czołgi forever?

27.07.2021 20:31
dzl
17
odpowiedz
dzl
103
John Yakuza

Mam podobnie z większymi przerwami między graniem w Warframe. Pozornie zmian nie wydaje się dużo, ale jak się zacznie grać to potrafi to przytłoczyć.

27.07.2021 21:09
Sasori666
18
odpowiedz
Sasori666
192
Korneliusz

Ja do WOTa chyba już nigdy nie wrócę po tym jak zmienili artylerię.
Wiem, że wielu nie lubi tych maszyn, bo tylko wkurzają, ale mi podobało się to, że miały inny gameplay.
Gdy znudziło mi się ciągłe ustawianie w podobnych miejscach, to odpalałem sobie artę i strzelałem z końca mapy.
Dodam, że byłem dobry nimi grając, bo na 6 art w bitwie (po 3 na stronę) nie raz miałem więcej dmgu niż 5 art razem wziętych.
Arty wkurzają, ale bardzo często grają ją nieogarnięci gracze.

Wiem, że gdyby wrócił, to byłbym bardzo dobry grają z pojazdami kołowymi. Swego czasu kręciłem kosmiczne wyniki w T-50-2.
I właśnie przez dobrą grę lekkimi pojazdami byłem tez dobry grając artylerią, bo znałem wiele nietypowych miejscówek na ustawianie się.

27.07.2021 22:52
Viti
21
odpowiedz
3 odpowiedzi
Viti
273
Dziadek Pterodaktyl

A ja sobie zrobiłem miesiąc przerwy od WoTa. A w ogóle w lato jakoś mnie nie ciągnie do gry. Pewnie sobie niedługo zagram bo jest serwer testowy.
No i ponoć po nerfie pocisków OB znacznie lepiej gra się ciężarami. Już nie ma gongów za 400 od gamoniów w tedekach którzy nie znając weakpointów ładowali od razu burzaczki.

PS. Map ubyło a nie pojawiły się nowe. Tzn. oczywiście, że są nowe mapy ale w ogólnym rozrachunku jest ich mniej niż kiedyś.

PS2. Nie patrz jak gra QuickyBaby. Patrz jak gra Rysiek, w tej chwili tworzy najlepszy kontent z WoT na YT.

27.07.2021 23:49
😡
22
odpowiedz
1 odpowiedź
mucio2000
15
Legionista

World Of Tanks to jedno wielkie ruskie ścierwo i gruz połączony z gnojowiskiem u Łukaszenki. Tak dobrze widzicie, że ruskie, a nie białoruskie, choć to jeden wuj. Skoro co niektórzy oligarchowie z WG zakładają partie polityczną , aby zasiąść w ruskiej Dumie Państwowej, to inaczej być nie może.
Wprowadzone przez WG kołowce są zmorą tej gry, tak jak i zrypane gównojady typu działa samobieżne. Jedna wielka pomyłka
Prędzej w piekle znajdziecie balans niż w tej grze. To nie jest polityka monetyzacji w grze tylko zdzierstwo ze strony WG. Ta gra nie ma prawa nazywać się Free To Play. Jak nic nie kupisz w grze , to możesz pomarzyć o dobrych wynikach.
Na X tierze rządzą zasrane kołowce, gdzie są mega wk**wiające. Nie, dosyć że to gó*no jeździ ponad 60 km na godzinę, to kręci bąki jak na karuzeli i przy tym często dostaje za 0 od ciężkich czołgów X poziomu. Teraz to się gra głównie lekkimi czołgami albo średnimi z jak największą prędkością i najlepszym działem. Dodam jeszcze, że mnóstwo czołgów średnich przewyższa czołgi ciężkie i dlatego ciężkie maszyny straciły całkowicie sens w tej popapranej grze.
Na pohybel zj*banym właścicielom z WG, oby was szlag trafił, zj*by z WG.
World Of Tanks to ch*jnia z grzybnią i k*tasówną popychana ci*lskiem.

28.07.2021 00:48
23
odpowiedz
zanonimizowany1255967
74
Generał

Nie grałem od wielu lat, chyba z 5 ale zainspirowany artykułem wyszukałem konto, o dziwo nie skasowali, 5k bitew tyle zmarnowanego czasu ale gra była chyba wtedy prostsza bo 51%
W każdym razie powrót był by super noobieniem i pamiętam że gra potrafiła być czasami bardzo frustrująca a po co komu złe emocję

28.07.2021 02:50
24
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany523693
23
Pretorianin

WoT ma jedną przewagę dla mnie nad innymi grami. PvP. Komputerowy przeciwnik to już nie to samo.
Dzięki temu gra ma to "coś". Bo gra przeciwko innemu człowiekowi/zespołowi osób - raz z lepszymi czy gorszymi osiągnięciami, lepszymi/gorszymi pojazdami zawsze jest na swój sposób niepowtarzalna i emocjonująca.
Niestety cała reszta w WoT ssie na maksa zaś właściciel uważa, że jest coraz lepiej (no ale to już stan umysłu białoruskiego miliardera - z nim się nie wygra)

29.07.2021 16:36
Marokso
30
odpowiedz
Marokso
77
Konsul

Po kilku tysiącach bitew powiem tak. Community jest chore w tej grze. Banda wydzierających się na siebie nawzajem dzieciaków. Od czasu do czasu potem do niej wracałem, ale wraz z kolejnymi zmianami coraz mniej mi się zaczynała podobać. Skasowania części czołgów tylko po to, by drzewka rozwoju wyglądały jak drzewka to moim zdaniem strzał w kolano. Ostatnio wróciłem do gry z myślą grania artylerią (wiem, że rak, ale uwielbiam sam denerwować graczy różnymi klasami tego typu), ale po ostatnich zmianach chyba pożegnam się z grą na dobre. Jeszcze ma dojść zmniejszenie drużyn do 10 vs 10 graczy
To nie dla mnie już.

post wyedytowany przez Marokso 2021-07-29 16:39:44
07.08.2021 15:22
32
odpowiedz
rziurziu
29
Centurion

1. Jest takie pojecie jak strata czasu

2. Nie zyjemy wiecznie

3. Te 2000 godzin to, grajac 12 godzin dziennie (wiec praktycznie zero zycia poza gra i spaniem) wychodzi okolo 166 dni, 166 dni z zycia

proponuje sie w glowe stuknac i rozejrzec

dla porownania: przecietny czlowiek potrzebuje mniej wiecej 12 godzin zeby przeczytac Wladce Pierscieni, i po tych 12 godzinach glupszy raczej nie bedzie

26.12.2021 21:16
33
odpowiedz
Highline
11
Legionista

Jednym z paradoksów tej gry, tym razem takim w którym firma Wargaming nie macza swoich śmieerdzacych paluchów jest to ze gracz zaczynajacy przygode z tą grą od najniższych tierów tak naprawde robi sobie krzywde. Dobrze jest uzyskac lub kupić za 10 złotych jakis kod dający czołg IV lub lepiej V tieru i rozegrać nim minimum 150 bitew a dopiero poźniej zabrać się za grind jakiejś lini technologicznej. Pozwala to uniknąć nerwów i oszczędzić dużo czasu bo wyższe poziomy to szybsza śmierć a uczyć trzeba się od nowa. A tak ogólnie to nie polecam zaczynać gry bo to nie gra tylko losowanie wszystkiego.

post wyedytowany przez Highline 2021-12-26 21:26:23
27.12.2021 07:43
A.l.e.X
34
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Takie gry opierają się nie tylko na umiejętności co na zwykłym szczęściu. Możesz być super w drużynie słabeuszy lub totalnym słabeuszem w drużynie mistrzów. Niemniej koncepcja takich gier jest zrozumiała bo tworzy złudne przekonanie że czasem się wygrywa.

06.11.2022 19:27
35
odpowiedz
Wiatr1000
39
Centurion

Gdy CD Action ocenił wersję HD na 10/10 to ja przestałem tą prasę kupować.

Widząc ten artykuł, znów widzę, jak WarGaming płaci redaktorkom za promowanie tytułów. Pewnie odpływ graczy, a tu trza mieć kolejnych do zakupu golda.

Grałem od 2011 roku. Na starym koncie. Gdy zaczęło być modne XVN to założyłem nowe w 2013. Przestałem być żółty, a stałem się zielonym. 53% prawie zwycięstwa.

Od roku 2018 przestałem w to grać. Widziałem ewolucję tej gry od 2 drzewek, do dodania Amerykańskiej linii, Francuskiej, Chińskiej.

Z każdą kolejną aktualizacją coraz więcej było pod P2W. Sporo weteranów grało jeszcze do 2015 roku, może jeszcze do 2016/2017 ale już nawet oni pomału mieli dość.

Było wszystko dobrze, gdy goldy były dodatkiem i zwykłe czołgi i goldy były w równowadze. Nikt odczuwał, że gra jest od wyciągania kasy, a mecze są ustawiane by udupiać zwykł graczy, tylko po to byś coraz więcej wydawał kasy.

Mecze frustrujące, gdy zamiast normalnego losowania dostajesz bandę idiotów. Losowanie nie odbywa się pod kątem umiejętności zwycięstw, dmg itd. Odczuwalna jest frustracja, że cała gra robi wszystko na przekór tobie, tylko po to, byś kupić tego pi**nego golda i wtedy zaczniesz wygrywać.

Jeszcze te pierwsze lata, jeden gracz mógł spokojnie grać, coś znaczyć w tych bitwach być tym, który zadecyduje o losie bitwy, teraz dość, że bitwy są szybkie (2018) a czytam, że teraz w 2021 narzekają dopiero na ten aspekt, więc tendencja jest jeszcze bardziej w dół moim zdaniem. Tak w momencie gdy kończyłem z WoTem granie, samotny gracz, który nabił kilka tyś dmg i został i przegrał nic nie znaczy.

Widok jednego Szeryfa, rewolwerowca teraz w Wocie na randomach to standard, co było niespotykane te 5-6 lat temu.

To co przykuwało ludzi do tej gry to strzelanie arkadowo w czołgi z elementem powolnej taktyki.
Dziś to raczej wyścigówka bandy dzieciaków, którym starzy dają hajs na goldy.

27.07.2021 16:53
Gogorlos
1
Gogorlos
78
Centurion

Kolejnym problemem jest to, że z każdym rokiem poziom graczy też wzrasta, bo zazwyczaj zostają sami starzy wyjadacze. Nie ma już tylu mało doświadczonych graczy jak te 10 lat temu. Ja jak na chwilę wróciłem do WOTa, to najłatwiej grało mi się artylerią, bo zmian w tej kwestii dużo nie było, jedynie trzeba wiedzieć, gdzie się dobrze ustawić na początku.

27.07.2021 17:02
3
odpowiedz
7 odpowiedzi
ramirezrem
48
Pretorianin

2000 godzin w tylko JEDNEJ grze to dla mnie kosmos. Do dziś najwięcej mam 170 godzin przy jednym tytule

27.07.2021 17:17
5
odpowiedz
9 odpowiedzi
Mianolito
11
Generał

to jest nic, znam kolesia, który klikał artylerią przez 40000 bitew, przy założeniu, że każda z nich trwała 5 min. (kilkacz ginie zawsze na końcu) co daje jakieś 138 pełnych dni klikania, facet zmarnował pełne 4,5 miesiąca życia łącznie z nocami na bezmyślnym klikaniu z końca mapy!

27.07.2021 18:07
8
odpowiedz
2 odpowiedzi
Ali Wlaborg
83
Mordęga

Wygrywałem 55% bitew, co jest mizernym wynikiem w wielu innych produkcjach
porównujesz się zwykłym WR co jest łatwe do ogarnięcia, pokaz mi pan WN8

W teorii na przestrzeni lat rozgrywka w World of Tanks niewiele się zmieniła- jest taka sama
pod jakim kątem? zmieniła się juz mechanika tego i tamtego, dodano nowe tanki kołowe, zmieniły się artki itp, to dla ciebie to samo? to ja się jzu nie dziwię ze słabo ci idzie

musisz poczuć się jak noob, który niczego nie ogarnia.
to nie lepiej brać dodatkowe konto z rekrutacji i grać na nim do wypełnienia paska by ogarnąć gre na nowo i oszczędzić noobowania "dobrego" konta?

nieraz kończyłem sesję z WoT-em wściekłym ALT+F4 chwilę po tym, gdy znowu idiotycznie zginąłem.
typowa taktyka noobów z brakiem cierpliwości

bo moje umiejętności i znajomość gry nadal są zbyt słabe
ciągle preferuję czołgi ciężkie (niestety, bo w dzisiejszej mecie sobie nie radzą)

powtarzam, 55% WR to nie cały winnik, dej tu te WN8

(niestety, bo po ostatnich patchach została strasznie znerfiona).
to w końcu jest ta gra taka sama czy nie?

masz pecha, bo dla mnie 12k bitew to nie jest nic czym można się pochwalić a na WR gapia cię ci co sami tez niewiele umieją, dobry gracz raczej potrafi zagrać na każdym typie tanku bez wyjątku (Ale ma swoje gusta ze nie cierpi dywanów np) a ty przepisałeś ze preferujesz HT, bo są łatwe daje swoje 100 golda ze z HT masz wiele rusków

ale spokojnie, są małpy co mają na koncie 140k bitew a nawet 400k i ich WR czy WN8 to śmiech na sali godnego każdego bota

post wyedytowany przez Ali Wlaborg 2021-07-27 18:09:06
28.07.2021 08:34
25
odpowiedz
3 odpowiedzi
gskgrek
26
Centurion

Taaa... jak już widziałem tytuł, to czułem sponsorowany artykuł :D

Do autora i tych co narzekają, że gra ma wysoki próg wejścia bo siedzą na 8-10 tierze.
Zdejmijcie klapki z oczu i zobaczcie co jest na tierach 1-6. Może pograjcie trochę na 1-4
Drzewka są mocno uproszczone.
Dziwnych czołgów jak kołowce, dwulufowce, magazynki nie ma.
Unitarka przeszła długą drogę i całkiem sprawnie wprowadza graczy w mechaniki gry.

Aktualnie dla nowych graczy największym problemem są prosi jeżdżący w lolkach z wypasionymi załogami i wyposażeniem (chociaż i to WG stara się ograniczyć)

Dla przeciętnego gracza problemem jest zbyt łatwy progres (przez co na tierach 8-10 pojawia się dużo niedoświadczonych graczy) oraz zatrzęsienie botów (co ciekawe te najlepsze potrafią wyciągać WN8 1000+)

Co do win ratio to nie jest to żaden wyznacznik, bo w tej grze zależy ono bardzo mocno od teamu. Ciężko jest też obecnie robić wyciągi. WG też tak balansuje rozgrywkę, żeby wszystko trzymało się środka więc jeżeli WR oscyluje w okolicy 49-51% to jest jak najbardziej ok (nie jest to wypasiony pros, ale przeciętny, ogarniający grę gracz pykający dla zabawy będzie się w tym łapał)
WN8 coś może powiedzieć, ale samo w sobie bez otoczki też niewiele daje. Nie masz pewności czy ktoś nie napindala tylko na łatwych czołgach (pod kątem wn8 - są czołgi gdzie jeden celny strzał w bitwie daje od razu 1300 wn8), albo tylko jedną linią czy wręcz jednym czołgiem opanowanym do perfekcji.

Monetyzacja z punktu widzenia WG jest bardzo spoko zrobiona :P
Z punktu widzenia gracza zawsze będzie zła jaka by nie była :P
Nie jest jednak tragicznie. Dosyć łatwo przy okazji różnych eventów można zdobyć pierwsze premki pozwalające podbić nieco zarobki (nie są to topy topów ale zawsze coś). Największy problem to spore ciśnienie na posiadanie konta premium. Bez niego progres jest bardzo powolny, aczkolwiek i tu nie ma tragedii bo boosty do doświadczenia pojawiają się bardzo często jako różnego rodzaju nagrody. Jedynym hamulcem jest podstawowa waluta w grze, ale tu pomagają wcześniej wspomniane czołgi premium.
Wiadomo, że nie zrobi się wszystkich czołgów w tydzień, ale według mnie nie ma tragdii i spora część graczy beczy, że monetyzacja zła, bo "dej mnie wszystko od razu bo się mnie należy"

post wyedytowany przez gskgrek 2021-07-28 08:43:58
31.07.2021 17:45
jcdman
31
odpowiedz
jcdman
71
Centurion

Dzięki wszystkim za odradzenie tej gry. Zawsze chciałem zagrać/sprawdzić, ale widzę, że mam jeden tytuł z głowy.

Felieton Wróciłem do gry, w której mam 2000 godzin. Znowu muszę się jej uczyć od zera