Lubię Gothica, nie jestem zachwycony. Jeśli ELEX to drewno, to The Last Oricru jest już chyba węglem kopalnym.
Jestem fanem Gothica i żadnego Gothica tutaj nie widzę ani nie czuję
"lubicie gothica " myślę super. odpalam video. dodawanie umiejętności i atrybutów plusami w menu. podziękował :(
Gra tak średnio przypomina Gothica, ale można zauważyć kilka rzeczy wspólnych.
Z gier gothic-podobnych w produkcji są m.in.:
Forsaken Realms: Exodus Rising https://www.youtube.com/watch?v=70U3ot4ZUEw
Farathan
SpellMaster: The Saga (tylko tutaj jest wyłącznie magia)
czy Naudrion: Fall of the Empire, który jest w baaaardzo wczesnym dostępie.
Oczywiście fani Gothica i tak czekają najbardziej na moda Kroniki Myrtany, który przy dobrych wiatrach będzie miał premierę końcem tego roku.
Jak mnie drażni to ciągłe szafowanie "duchowym spadkobiercą Gothika", dla usprawiedliwienia tego, że gra jest brzydka, pokraczna i drewniana. Ta gra wygląda raczej jak bieda-elex co mówi dużo bo nawet Elex nie stoi na jakimś wysokim poziomie, przynajmniej w kwestii wykonania.
Gothiki o ogólnie gry PB były dobre POMIMO słabej grafiki czy nienajlepszych animacji (które z resztą w 2001 były na standardowym poziomie a w 2066 w czołówce) ponieważ wciąż miały wciągającą fabułę, dopracowany świat i satysfakcjonujący rozwój postaci.
Denerwuje mnie już niepomiernie to ciągłe przekonanie, że kiepskie wykonanie technologiczne to element charakterystyczny gier PB. Oni po prostu nie mają zasobów na lepszą jakość a niektórzy, w tym fani zdają się uważać, że to jakaś kluczowa cecha tej gry. A jak już pisałem, te gry są dobre POMIMO a nie dzięki zacofaniu technologicznemu.
Może kiedyś się doczekam aż jakieś dużo studio popatrzy na Gothika i powie "hej, tu jest mnóstwo świetnych pomysłów, wykorzystajmy je w grze AAA". Ale nie, tylko jakieś małe studia się na tą grę powołują i to nie dlatego, że inspirują się zaletami, ale po to aby usprawiedliwić niedoróbki.
Nie każda gra RPG, która jest "surowa" czy "toporna" musi przypaść do gustu graczom, którzy lubią Gothika. Poza klimatem oraz zasadami, jakie obowiązują w świecie/uniwersum Gothika, o sile Gothika decyduje bowiem co najmniej kilka czynników, których nijak nie da się odczuć w kilkuminutowym gameplayu. Ot, choćby i na przykład:
- brak respawnu przeciwników (poza przejściami między rozdziałami)
- sensowne i logiczne przypisanie przeciwnikom poziomów trudności (dzięki czemu Geral... tfu, Bezimienny nie napotka w ciągu całej gry utop... tfu, ścierwojada zarówno na poziomie 3., jak i na poziomie 33.)
- brak level-scallingu przeciwników i przedmiotów (Beliarze, jak ja kocham za to Gothika!)
- zamiast milionów ton żelastwa, z którego w jakichś 99% i tak się nie korzysta, dość skromna liczba broni i pancerzy, ale za to zaprojektowanych tak, że czuje się progres rozwoju bohatera
- używanie broni jest logicznie uzależnione od współczynników bohatera, a nie od jego ogólnego poziomu (dzięki czemu Geral... tfu, Bezimienny, jeśli ma odpowiednio rozwiniętą siłę, może używać miecza o nazwie Harp... tfu, Zguba Orków na stosunkowo niskim poziomie i nie musi czekać, aż nabije 47. poziom, podczas gdy do finałowej walki z Dzikim Go... tfu, ze Śniącym lub Smokiem Ożywieńcem jest w stanie uciułać 30-32. poziom)
Prędzej przypomina to Elexa niż Gothica, ale z podobieństw dostrzegam przede wszystkim brzydotę i toporność. Nie wydaję mi się jednak, żeby akurat te cechy przyciągały fanów do gier Piranha Bytes, więc clickbait taki średnio trafny. Na plus na razie zaliczam tyle, że ta cała koncepcja średniowiecza SF wydaje się bardziej spójna niż w Elexie (nie widać laserowych karabinów czy plecaków odrzutowych).
Kiedyś grywałem w takie drewniane potworki, dziś szkoda mi czas. No chyba, że oferują coś naprawdę niezwykłego i wartego uwagi, a tu się raczej nie zanosi.
Fani Gothica raczej nie są zachwyceni jego najgorszymi stronami. Gothicowi można je wybaczyć to gra z lat 2001-2006 a nie z 2021 roku. Ta gra w 2001 roku nie była tak drewniana w stosunku do konkurencji. Nie miała też jakoś szczególnie innego sterowania (bo standard nie istniał). Nie miała słabej grafiki. Nie miała małego świata (świat Gothica 3 był imponująco dużym światem z bardzo dobrą grafiką, jak na 2006 rok, przez co był problemem dla ówczesnych komputerów i gwoździem do trumny Piranhy).
Jedyne podobieństwa jakie widzę w tej produkcji to brak jasno zarysowanego celu gry na początku. Ale równie dobrze, można by to porównać do Dark Soulsa z dialogami. Bo dialogi też są ubogie w stosunku do Gothica i nie ma dubbingu.
Gothic 3 też miał 3 różne drogi gry, 3 bardzo długie drogi gry.
Ten artykuł napisał chyba jakiś hejter Gothica, który widzi w niej tylko drewnianość rozgrywki. To tak jakby Dooma, czy Wolfa 3D hejtować za jakość grafiki.
Najbardziej charakterystyczna chyba i unikalna dla Gothica cecha jest szalenie rozbudowana mechanika cykli dobowych NPC w grze z wielowarstwowym otwartym swiatem. Wlasciwie to nie ma innych gier tego typu wiec sa tutaj nie do porobienia.
W sumie jakby się zastanowić to w ostatnim czasie najbardziej Gothicowe odczucie z gry miałem przy KCD. Trudne początki, pięcie się górze w hierarchii społecznej, konieczność główkowania, ryzykowne ale nagradzające zwiedzanie świata i w sumie wiele innych cech.
Światowo była moda na Souls-like, to teraz wszystko co jest drewnem będzie w Polsce takim Gothic-like, niezależnie od tego czy faktycznie jest do tej serii podobna czy nie?
Bardziej przypomina DA: Inkwizycje. Niestety takie coś jak Gothic 2 NK to już raczej nigdy nie powstanie...
Co jest z wami nie tak? Mega jak Gothic gra ma feeling, już się jaram w opór.
Wy zostawicie tamte gry,tamte czasy i tamtych twórców.To byli zapaleńcy,fanatycy i ludzie oddani swojej pasji.Dzis juz ich nie ma ,sa za to mmorpg,skórki pakiety broni i gry wydawne tylko dla $$$$ .Taka róznica.
Autor chyba nigdy nie grał w serie Gothic, albo w ogóle nie rozumie jej fenomenu skoro uważa, że po krótkim filmiku nie prezentującym dokładnej rozgrywki, fan gry powie, że to to.
W Gothicak nie chodzi o ich toporność pod każdym względem, ale budowę świata i historii, gdzie to gracz sam poznaje świat, poszukuje informacji o tym gdzie danej osoby/miejsca szukać, a nie po przez znaczniki, gpsy i inne pomagajki. Gracz musi rozmawiać z innymi npcami, bo to oni są skarbnicą wiedzy o świecie. Od nich dowie się za którym kamieniem ma skęcić by znaleźć konkretne miejsce. To jest siła tych gier. Dziś nie do odtworzenia, przez to, ze światy sa duże, jest więcej dialogów i ogólnie zawartości. Gothic 3 był już maksem tego co da się wycisnąć z takiego sposobu budowania historii i poznawania świata.
Napisałbym, że tytuł to low quality bait, ale sądząc po komentarzach - jest całkiem skuteczny.
Gothic to Michael Hoge, Kai Rosenkranz i Björn Pankratz. Jeśli tych trzech panów nie będzie w ekipie tworzącej, to Gothic to nie będzie. Majkel i Biorn mieli pomysły a Kai im to ubrał w genialnie klimatyczną muzykę. Szkoda że ich drogi się rozeszły. Co do tej czeskiej produkcji - jak to piszą bracia Czesi: uvidíme...
ALE PAZDZIERZ :p bedziemy zachwyceni !!! yhy :P
Skomentować tego high quality baita bez łamania t&c się w zasadzie nie da... Autorowi gratuluję zarówno doboru tytułu jak i fantastycznego opisu.
Taaaa. Tak mi to Gothica przypomina jak moja była Jennifer Aniston.
Taki chyba bardziej Elex, który niezbyt mi podszedł ze względu na świat i dziwne połączenie fantasy z sci-fi co tutaj widzę.
Dałem się zbaitować tym nagłówkiem. Wchodzę a tu elex. Podziękował.
To samo pisali jak wydali Greedfall, że to klono podobna gra do Gothica, w której nie było nic kompletnie z Gothica, a jemu bardziej bliżej było do Dragona Age 2 i w dodatku budżetowym.
Teraz przypuszczam, że będzie taka sama sytuacja
Gothic to tutaj jest że to RPG wybór który wwybiega w przyszłość zajeżdża ELEX-em a ogólna rozgrywka to takie dziecko z downem próbujące być Dark Souls
Ja to bym powiedział, że to zajeżdża ale elexo-inkwizycją. Problem z tym, że gra ma strasznie sztuczną walkę, animacje generalnie widać że to bardzo budżetowa gierka ale od czegoś trzeba zacząć, jakby się postarali to może uzbierają na kontynuacje? Jak wymyślą dobre lore projekt obroni się linią fabularną(bo patrząc na gameplay tylko tym wybronić się może) dlatego że dobry scenariusz nie wymaga nie wiadomo jakich technologii czy ogromnej ekipy to raczej kwestia głównego scenarzysty, asystenta. Chociaż faktycznie sam scenariusz to nie wszystko bo aby w pełni oddawał klimat musi zostać dopełniony dobrym soundtrackiem a także gęstą ilością animacji. Najłatwiej iść po roślinki od nagrać ten sam dialog ze zmodulowanym głosem i potem wklejać to na prawo i lewo z drobnymi różnicami i na takich rzeczach oszczędzają ogromne korpo.
Tak pod koniec pisania tej opinii skojarzyło mi się to jeszcze z Two worlds :D
Duchowym spadkobiercą gothica jest tylko jedna gra. https://www.youtube.com/watch?v=s2-sDeavkqU&t=1086s&ab_channel=DziejeKhorinis
Ej, ale wcale nie wygląda to jakoś tragicznie, a myślałem że tak będzie, widząc te wiadro pomyj wylane w komentarzach. Owszem, jest to surowe i sterylne, walka to jakaś padaka, ale klimat wydaje się o wiele lepszy i spójniejszy niż w takim Elexie jeden czy dwa (no i Oricru ma przynajmniej profesjonalny gameplay-zwiastun, a nie jak Elex 2, gdzie koleś idzie do przodu albo lata nad miastem, bez żadnego komentarza twórców, jak gdyby banda moderów prezentowała swojego moda, jak ktoś zauważył). Będę zerkał na tą produkcję od teraz.
Edit: okej, tylko na PS5 i pecety. To narazie :)
Lubicie Gothica? To The Last Oricru będziecie zachwyceni
Wy to potraficie zniechęcić do gry...
Nie wiem dla mnie to dupa a nie Gothic pewne inspiracje widać ale to tak minimalistycznie. Chciałoby żeby gra podobała się człowiekowi no ale co zrobisz? Wygląda... Jak gówno a nawet nie mam na myśli grafiki. Pewnie będzie na poziomie tragicznego dla mnie Greedfall oooh masakra jakie to było słabe.
Ciekaw jestem czy da radę zrobić małą wyspę jedną wioske jakieś lokalne stworzenia w pojedynke wszystko... To może sobie kiedyś sam taką grę zrobię. Byłaby napewno ciekawsza od gier konkurencji. Bo Ci deweloperzy są po prostu głupi na logike NIE MAMY FUNDUSZY na GRE OPEN WORLD... To zamiast np zrobić grę gdzie jedyna ludność to będzie np jedna malutka wioska. Taka np jak na początku Gothic 3... To oni konstruuja pałace, zamki muszą tasmowo robić serie klonów i bezplciowych postaci a wystarczyłoby nie iść w ilość. I nawet mimika czy gestykulacja tychże postaci mogłaby być na poziomie Gothica. Co to przeszkadza? Jak byłyby dobre dialogi? Mały aczkolwiek zgrany świat? Prosty przykład że dałbym rade zaciekawić gracza bo myślałem ostatnio o takiej grze. I powiedzmy gracz potrzebuje mieć swoją chate żeby zmieniać ekwipunek. Istnieje opcja romansu z pewną damą (wampirzycą) a potem ona dzieli z nami cztery ściany ale płacimy za to w specyficzny sposób. Otóż ona notorycznie będzie pić naszą krew a gracz ma się wtedy czuć tak jakby ta krew rzeczywiście oddawał. Ciekawe? Ciekawe, a te patalachy co wymyślają? Wielkie gówno mimo że są niezależni i mogliby nie patrzeć na innych, takie mamy współczesne społeczeństwo wszystkiego się boją bądź patrzą tylko na kasę. A to zgubna droga bo potem wpadam ja na forum bądź ktokolwiek inny i mówię otwarcie że ta i ta gra to GÓWNO.
Autor tego tekstu to, że nie grał w Gothica, to oczywiste, ale nawet nie widział go na oczy. To nie ma nic wspólnego z Gothickiem. Jaka pokraka z ryjem psa w kagańcu myje podłogę xD. Niech ci Czesi lepiej schowają się z tą grą i niech zagrają w Kingdomecome Deliverance i zaczną się uczyć od Warhorse''ów. :D
Hmm, tak czytając komentarze widzę, że gra niby nie przypomina Gothica w żaden sposób, to może jednak mi się spodoba.