Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Ból o nowe przepisy ruchu drogowego.

03.06.2021 03:15
Aen
2
7
odpowiedz
4 odpowiedzi
Aen
239
Anesthetize

Czy nam, kierowcom, podoba się czy nie, nasze rozpędzone metalowe auto zrobi miazgę z pieszego, albo może go poważnie pokaleczyć jeśli pisząc SMSa w trasie wjedziemy w niego na zebrze.
Dlatego też, jako osoba której zdarza się robić tysiąc-półtora tysiąca klocków tygodniowo, z pochyleniem głowy akceptuję nowe prawo i zatrzymuję się przed przejściem. Kilkanaście sekund mojego czasu naprawdę nie ogranicza mojej wolności, a może mi też oszczędzić więzienie, gdyby ktokolwiek patrzył przez pryzmat "JA, JA, JAAA NAJWAŻNIEJSZY!"

post wyedytowany przez Aen 2021-06-03 03:17:38
03.06.2021 08:49
bisfhcrew
9
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
bisfhcrew
173
oversteer

Ogólnie do zmian nic nie mam,
Bardziej boli mnie zachowanie niektórych pieszych, nie ma to związku z nowymi przepisami, bo piesi robią tak od dawna. Ile to razy widziałem pieszego który wchodzi mi przed maskę i nawet nie spojrzał w moją stronę. Ja i tak ich puszczam, zawsze staram się uważać, ale kurde... jak można tyle zaufania pokładać w kierowcach(w tym we mnie) że są 100% nieomylni. Przecież pieszy jest niechroniony na drodze, nie ma stref zgniotu, poduszek powietrznych itp. A naprawdę nie raz widziałem jak wchodzą i nawet nie spojrzą czy się zatrzymuje, czy ich widzę. Wystarczy sekunda mojej nieuwagi i będzie problem. A pieszy? U pieszego może być i kilkanaście sekund nieuwagi i ma to gdzieś, bo liczy że jako kierowca będę nieomylny.

03.06.2021 09:40
👍
11
3
odpowiedz
24 odpowiedzi
zanonimizowany1296099
34
Generał

Wszelkie przepisy, które wymuszają wolniejszą jazdę przyjmuje z otwartymi ramionami. W kraju psycholi i idiotów na drogach inaczej się nie da.

03.06.2021 10:34
Qverty
📄
14
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

W takich wątkach zawsze czekam na Stansona, który zapier**** po mieście 140km/h bo w domu czeka napalona żona i stęskniona córka

03.06.2021 15:35
25
2
odpowiedz
zanonimizowany1296099
34
Generał

W tym kraju to powinno się zacząć od wprowadzenia obowiązkowych testów psychologicznych przy ubieganiu się o prawo jazdy. Minimum 20% zjeb#w za kierownicą nigdy by nie dostało uprawnień bo mentalnie nie dorośli do tego.

03.06.2021 15:41
26
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
demon92
195
Senator

Z punktu widzenia kierowcy, nie ma to dla mnie większego znaczenia i tak przeważnie starałem się puszczać pieszych. Z punktu widzenia pieszego jest mi to kompletnie obojętne, gdy przechodzę przez pasy, samochód ma dla mnie ZAWSZE pierwszeństwo, wolę poczekać 30s i mieć pewność, że się zatrzyma, niż miałby mnie rozsmarować i nie obchodzi mnie jakie prawa jako pieszy dają mi rządzący.

Wyżej toczyła się dyskusja o podniesieniu kwot mandatów, samo podniesienie nic nie da. Znając życie w PL zrobi się to od dupy strony i zrobi się na szybko wszystko razy 10, więc ludzie w autach za kilkadziesiąt k i tak po 2-3 dniach zapomną o mandacie 3-4k zł, za to zwykły Kowalski nie będzie miał za co jeść przez 2 miesiące. Druga sprawa to przecież policja na drogach przynajmniej w mojej okolicy(wieś + 2 małe miasta) to jak spotkać świętego mikołaja, pojęcie nieuchronności kary nie istnieje.

Tak naprawdę zamiast zaostrzać prawo to powinno się wziąć za edukację, kierowców, pieszych, projektujących drogi, a w szczególności durnych pseudo-sportowców(biegający, kolarze), nie mylić z normalnymi ludźmi uprawiającymi sport. Miałem sytuację gdzie pan kolarzyk wymusił na mnie pierwszeństwo i musiałem uciekać na przeciwny pas, bo bym go rozchlapał o chodnik, dzięki Bogu z naprzeciwka nic nie jechało. Robiłem też kiedyś "test łosia" swoim samochodem, jak mi się w nieoświetlonym miejscu trafiła biegnąca parka, pora jesienna, oczywiście brak odblasków, ale chyba zrozumieli jak głupie to było, bo następnego dni, spotkałem ich w tym samym miejsc i już biegli chodnikiem.

Jeśli o edukację chodzi to takie kilka myśli.
1. Pieszy nie jest nieśmiertelny na pasach, ani po za nimi, więc zanim wejdziesz zatrzymaj się na chociażby 2-3s i spójrz czy możesz przejść.
2. To że kierowca na Ciebie patrzy, to nie znaczy, że Cię widzi, bo może coś za Tobą świecić mu w oczy i może się mu wydawać, że nikogo przy przejściu nie mn.
3. Jeśli tworzymy gdzieś przejście dla pieszych, to zróbmy dobre oświetlenie, nie tylko drogi, ale również chodnika obok. Codziennie przejeżdżam przez przejście dla pieszych które jest w okresie jesienno-zimowym mega niebezpieczne, jest mocno obsadzone krzakami, samo przejście jest dobrze oświetlone, ale chodnik obok już nie i czasami po zmroku, naprawdę trudno tam kogoś wypatrzeć, a ruch jest tam spory.
4. Jeśli jest po zmroku dojdźmy do tego przejścia, nie przechodźmy 50-100m wcześniej, jeśli nie mamy odblasków, bo przy złych warunkach atmosferycznych może nas kosztować to życie.
5. Projektujmy przejścia z głową, tak żeby ludzi przy pasach było widać z daleka. Kolejna przejście dla pieszych, w sumie nie daleko tego wyżej wspomnianego, drzewo posadzone 1m od przejścia. Trzeba być blisko, żeby zobaczyć czy ktoś chce przejść przez drogę, bo drzewo już nie małe. Wiadomo trzeba zwolnić i dostosować prędkość, ale po ch... tak utrudniać życie, gdy tego drzewa mogło by tam nie być.
6. Jest mgła i 100m widoczności to nie nie wyprzedzaj, nawet jeśli ktoś jedzie mega wolno. Nie wiesz, czy Ci ktoś nie będzie próbował przejść przez drogę, więc szkoda ryzykować np. 10lat na wolności.

Przedtem przyszło mi do głowy coś tam jeszcze więcej, ale już uciekło.

post wyedytowany przez demon92 2021-06-03 15:43:09
03.06.2021 06:37
twostupiddogs
3
1
odpowiedz
twostupiddogs
252
Legend

Obawiam się, ze jedyne co się zmieni to policja i sady przestana twierdzić, ze 84 letnia kobieta wtargnęła na jezdnie.

Bez skutecznej egzekucji rewolucji nie bedzie. Bedzie za to na pewno akcja policji, bo my kochamy akcje, zamiast normalnych codziennych działań.

post wyedytowany przez twostupiddogs 2021-06-03 07:07:39
03.06.2021 08:43
Mr. JaQb
7
1
odpowiedz
Mr. JaQb
110
Legend

Kolejny przepis z cyklu wymuszania kultury na drodze przepisami. W samochodzie trzeba będzie się uzbroić w kamerkę i tyle, czasami nie ma szans na zauważenie pieszego dochodzącego do przejścia, a na pewno znajdą się święte krowy, które od teraz nawet nie rozejrzą się przed pasami. Ja szanuję swoje życie i nadal będę się upewniał, czy faktycznie jestem przepuszczany na pasach.

03.06.2021 11:05
15
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1342829
9
Generał

Na przejściach dla pieszych nikt nie powinien mieć pierwszeństwa, proste. I kierowca i pieszy powinni mieć obowiązek zachowania ostrożności.

03.06.2021 02:58
😱
1
4theBlood
2
Junior

Jak wiemy od 1 czerwca weszły w życie nowe przepisy ruchu drogowego. Wg. nich m.in. pieszy ma pierwszeństwo nie tylko na przejściu ale także podczas wchodzenia na nie i tutaj podczas dyskusji ze znajomymi zawiązała się opinia jakoby piesi to teraz święte krowy i jest to kolejny stres dla kierujących pojazdami (szczególnie w dużych miastach). Jestem w sumie w szoku zarówno opinii jak i niedouczenia kolegów, bo o ile pamiętam (a jestem kierowcą zawodowym od 10 lat), to przepisy stanowiły jasno (i to od zawsze): pieszy ma pierwszeństwo na przejściu dla pieszych. Czym jest zatem pierwszeństwo? Ano umożliwieniem w tym przypadku przejścia pieszemu na drugą stronę jezdni i o ile pamiętam z kursu 10 lat temu, to jeśli pieszy musi zatrzymać się lub nawet zwolnić kroku, przed wejściem na przejście dla pieszych i jest to wymuszone naszą jazdą, to nie ustępujemy mu pierwszeństwa przejścia, co jest naszym błędem. I było tak zawsze, zatem skąd taka burza? Przykład ekstremalny, pieszy biegnie po chodniku w stronę przejścia dla pieszych z prędkością 8m/s znajdując się 32m od przejścia, natomiast my poruszamy się samochodem z prędkością 16m/s znajdując się 16m od przejścia. Jeśli nie zatrzymamy pojazdu pieszy będący w biegu będzie musiał zwolnić swój krok przed wejściem na przejście dla pieszych, co jest równoznaczne z niestępieniem mu pierwszeństwa i tak było zawsze. Będzie to nasz błąd nawet mimo to, że znajduje się on w znacznej odległości od "pasów".

Co do odległości na autostradach to moim zdaniem nie powinna to być połowa prędkości ale równa odległość. Czym jest 100m odległości (dystans poprzedzających siebie słupków) przy prędkości 200km/h (pomijając niedozwoloną prędkość). Powinno się również dodać zakaz wyprzedzania pojazdów prawymi pasami ruchu. Zniesienie nocnej prędkości na plus.

Jakie są wsze odczucia i jak byliście uczeni, oraz co w głównej mierze byście zmienili w przepisach?

03.06.2021 07:20
5
odpowiedz
zanonimizowany1341139
10
Generał

To teraz trzeba się ubezpieczać od wypadków jako pieszy i kosić hajs na polskich kierowcach hehe.

03.06.2021 08:47
8
odpowiedz
Padzislaw
9
Generał

Gdyby kierowcy byłi mniej egoistyczni zyskali by na tym wszyscy. Większość widzi tylko siebie.

Chociaż widzę różnicę w podejściu w Rzeszowie i Gdyni. Kultura jest na zupełnie innym poziomie. Ciekawe że to odbija się na sondażach wyborczych :D

03.06.2021 08:53
Paudyn
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

7 lat temu musialem sie przestawic po przeprowdzce do NL, tutaj zdecydowana wiekszosc kierowcow zatrzymuje sie widzac pieszego idacego jeszcze w jakiejs tam odleglosci od przejscia, z drugiej strony pieszy wyraznie zwalnia, albo nawet zatrzymuje sie przed przejsciem, wiec funkcjonuje to na zasadzie wzajemnego szacunku.

Inna sprawa, ze na jednopasmowych drogach miedzymiastowych tez wszyscy jada sobie spokojnie 90-100 i nikt nie cyka co chwile goscia z przodu jak poj***, nawet 99% motocyklistow jezdzi przepisowo, takze po kazdym przekroczeniu granicy Bolandy z niejaka mieszanka rozbawienia i przerazenia obserwuje to, co sie dzieje w naszym dzikim kraju :D

post wyedytowany przez Paudyn 2021-06-03 08:54:26
03.06.2021 09:57
Rumcykcyk
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

Wszelkie przepisy, które wymuszają wolniejszą jazdę przyjmuje z otwartymi ramionami.

Dlatego ja jestem za tym żeby po zimie nie zaklejać dziur w asfalcie.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2021-06-03 09:57:28
03.06.2021 09:57
13
odpowiedz
1 odpowiedź
plolak
45
Generał

Jedyny plus że bogaci nie wywina się tak łatwo podczas wypadku z pieszym na drodze. Skorumpowany przedstawiciel prawa nie wykaże że wina pieszego.

post wyedytowany przez plolak 2021-06-03 09:58:28
03.06.2021 12:13
16
odpowiedz
1 odpowiedź
ssforever
11
Generał

Przecież działanie policji z fotoradarami w samochodach to jest taka sama szopka, jak ją pokazują w telewizji. Zatrzymują pacjenta, jakieś smak talki przez pół godziny - a gdzie to pan tak jedzie szybko - A na pogrzeb teściowej - No szkoda szkoda. - Czy przyjmuje pan mandacik? Wypisują jakieś kwity ręcznie. W efekcie przerobili jednego pacjenta i godzina minęła. Zaraz trzeba kawę i hot doga na Orlenie zjeść. Gdzie tu efektywność? Gdzie relacja koszt/efekt? Czy dwóch policjantów, radiowóz, cały sprzęt jest to wszystko tak tanie, żeby mogło być nieefektywne? Czy fotoradary zatrzymywały kierowców i prowadziły z nimi rozmówki i pytały czy przyjmuje pan mandacik? Taki radiowóz powinien cały czas jeździć i nagrywać, przecież ma sprzęt do rejestracji, powinien rejestrować kilkanaście wykroczeń na godzinę, obróbka tego stacjonarnie, mandacik pocztą, szybko i skutecznie.

post wyedytowany przez ssforever 2021-06-03 12:19:50
03.06.2021 13:42
Herr Pietrus
18
odpowiedz
3 odpowiedzi
Herr Pietrus
230
Ficyt

Co do przepisów - uważam, że w Bolandzie, ZANIM drastycznie poprawi się egzekucję naruszeń prędkości, wymuszeń pierwszeństwa, niewyprzedzania przed przejściem, takie przepisy to pomysł wariata i pudrowanie trupa. Wszystko leży, ale wprowadzamy ustawą zachodnia kulturę...
(zupełnie jak wypychanie rowerzystów na ulice, gdy nawet na motocyklu strach tutaj czasem jeździć - jakoś w Niemczech dla rowerów są chodniki, gdy nie ma ścieżek... ale zdaje sobie sprawę, że tam pewnie nikt rowerem ani tymi pieprzonymi hulajnogami nie zap... na złamanie karku pomiędzy ludźmi...)

Czasem trudno przejść przez ulicę bez sygnalizacji tam, gdzie żaden władca szos nie ma zamiaru cię przepuścić, i w teorii jak rozumiem ten przepis ma tu ograniczyć, a w dodatku zdjąć winę z pieszego, tylko że widziałem nie raz jak pieszy, zwykle stary moher, ładuje się na ulicę bez najmniejszego zastanowienia niemal wprost pod koła.

Piszecie, że na zachodzie jest tak od dawna, że przed każdym przejściem się zatrzymują, a mnie wkurzają skrajności. Naprawdę wolałbym czasem, zeby jeden czy dwa samochody przejechały sobie ulicą, a ja przeszedł przez pasy zaraz po nich, po pustej drodze, niż żeby bez sensu mnie przepuszczali. Tym bardziej, ze na dwupasmówce i tak mogę nie zauwarzyć władcy na drugim pasie, ale staram się zawsze kontrolować co się dzieje, zwłaszcza jak raz wpakował się we mnie, na szczęcie powoli, gość na zjeździe z ronda, a raz jakiś sk....yn przejchałby mnie przy 50 km/h na pasach, gdy maiłem zielone, bo on miał też "zieloną strzałkę".

Polska to taki kraj, gdzie nie wolno dawać jednym samych przywilejów, by wyjdzie z tego jeszcze więcej kwasu niż obecnie, takie przynajmniej mam obawy.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-06-03 13:43:55
03.06.2021 13:49
20
odpowiedz
Ivette
0
Junior

Ból? Co wy.. tacy z was kierowcy to uważajcie bardziej, a nie problemy

03.06.2021 14:06
Gregov
21
odpowiedz
1 odpowiedź
Gregov
231
Arcane Archer

Fajnie, zmieniają przepisy ale co z tego jak większość "starych" kierowców i tak będzie jeździć zgodnie ze swoimi przyzwyczajeniami. Wysokość mandatów, też nikogo nic nie nauczy nie mówiąc już jak te nowe przepisy będą egzekwowane.
Ja jestem świeżym kierowcą i zawsze ustępowałem pieszym jeśli była taka potrzeba - teraz po prostu przed każdym przejściem zwalniam i się rozglądam. Ktoś może mi powiedzieć, że tracę czas bo zamiast jechać to "tamuję" ruch ale dla mnie to bez znaczenia czy przejadę na tym czy kolejnym cyklu świetlnym bo w mieście trzeba się z tym liczyć. Marudzić będą tylko Ci, którzy nie chcą się dostosować a to czy te przepisy mają sens czy nie mają to odrębny temat.

03.06.2021 15:09
Minas Morgul
😉
24
odpowiedz
2 odpowiedzi
Minas Morgul
247
Szaman koboldów

Ja za to się ekstremalnie cieszę x innych przepisów: teraz żaden frędzel nie wymusi na mnie konieczności zjazdu na prawy pas na ekspresówce/autostradzie wręcz ocierając o mnie tylko dlatego, że ma szybsze auto, bo musi zachować odległość :) Ojjj jak mi się to podoba.

Musi jeszcze wiele wody upłynąć, nim zmiana w przepisach przełoży się na jakąś zmianę w mentalności. Wczoraj wieczorem wyjeżdżałem z Warszawy i sru na południe.
Podwarszawskie miejscowości, Aleja Krakowska, czyli najstraszniejsze miejsce na Ziemi dla kogoś, kto ma cokolwiek do załatwienia po drugiej stronie ulicy. Jadę prawym pasem. Widzę, że lewy pas stoi, a na horyzoncie przejście dla pieszych, zasłania je wysoki SUV. Wszyscy na moim pasie prują. Zwolniłem, żeby wyjrzeć, co się dzieje przed tym SUVem i oczywiście - jakaś kobiecina stoi na przejściu i próbuje nie zginąć. Z ośmiu marzycieli przede mną nawet nie zadało sobie pytania, co się dzieje na sąsiednim pasie. Dobra, rozumiem, że tego typu przejścia dla pieszych to zmora i są z natury swojej konstrukcji niebezpieczne dla pieszych, ale czy odwrócenie głowy w lewo lub w prawo to naprawdę jest tak niemożliwa czynność?

Jeszcze tego samego dnia, na S7. Kulturka, ogólnie nigdy nie narzekam na przejazdy eskami. Przepuszczam grzecznie szybkich i wściekłych, wyprzedzam jak mam możliwość, z lewego pasa korzystam jak muszę, na nic nie biadolę, bo od temperowania szybkich i wściekłych jest policja, a nie ja. Za mną wlecze się jakiś van. Wyprzedzam tira, a van za mną również dołącza i cyk - nagle postanowił jednak przyspieszyć i już mi siedzi na zderzaku. Oczywiście przyspieszam, żeby sprawnie ten lewy pas zwolnić i już błyski światłami, choć jakbym mu "ustąpił" w momencie błysków, to bym w rezultacie prawie pod tego tira wjechał. Mam przyprawić o zawał kierowcę z prawego pasa, bo typek za mną się niecierpliwi?
A jak taki jeszcze zobaczy, że włączasz kierunkowskaz, a po upływie ćwierć sekundy jeszcze nie skręciłeś, to przepalają mu się przewody i się katapultuje, bo wiadomo, że kierunkowskaz należy odpalać już podczas skręcania, a nie, żeby jakiś tam manewr sygnalizować. Tacy ludzie raczej nie rozumieją, jak wpływa to na ogólną kulturę i płynność jazdy. Jadę sobie na tempomacie prawym. Odstęp, komfort, kultura, muzyczka gra. Widzę, że ktoś wyprzedza mnie, jadąc może ze 140-150 na godzinę. Za nim pruje już następny, pewnie ze 170... to noga od razu wskakuje na hamulec, bo oczywiście ten drugi zaraz zepcha pierwszego tuż pod maskę auta przede mną, w związku z czym tamten zacznie hamować ;). I tak płynność jazdy szlag trafia. Nie zrozumcie mnie tylko źle - nie bronię także osób, które zawalają lewy pas lub zaczynają wyprzedzać ciężarówkę kilometr wcześniej. Z tym odstępem czasem są niezłe jaja, bo często jest tak, że na prawym pasie jest odstęp i spokój, a kilka samochodów na raz jednocześnie wyprzedza lewym. I każdy sobie siedzi na zadku. Może to jakaś obawa o to, że jak się zostawi 3 m przestrzeni, to ktoś ich zechce wyprzedzić prawym? ;)
Jestem niedzielnym kierowcą, robię może z 1000 km miesięcznie. Pewnie z 90% użytkowników dróg ma większe doświadczenie i staż ode mnie, więc trudno mi uwierzyć, że ktoś może nie rozumieć takich prostych związków przyczynowo-skutkowych. Chyba, że rozumieją, tylko mają gdzieś lub zżera ich rutyniarstwo.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2021-06-03 15:31:10
04.06.2021 00:12
Yaca Killer
👍
27
odpowiedz
Yaca Killer
269
russiaisaterroriststate

Blisko trzydzieści lat temu, na kursie "na prawo jazdy" uczono mnie aby przepuszczać pieszego, który zmierza w kierunku przejścia dla pieszych. Również, kiedy jeździłem za granicami Polski zauważyłem, że zasada ta jest powszechnie stosowana i w każdym cywilizowanym kraju, osoba która chce przejść na drugą stronę ulicy jest przez kierowców przepuszczana.
Cieszę się niezmiernie, że w końcu taki wzorzec postępowania znalazł swoje potwierdzenie w kodeksie drogowym.
Nie zmienia to faktu, że do furii potrafią mnie doprowadzić dwie Panie ucinające sobie pogawędkę na skraju zebry.

04.06.2021 11:56
not2pun
28
odpowiedz
not2pun
115
Senator

ja mam jedną zasadę, wgniecenie na masce mi niepotrzebne to też ustępuje

04.06.2021 12:28
Milka^_^
29
odpowiedz
5 odpowiedzi
Milka^_^
239
Zjem ci chleb

Autor wątku twierdzi że pieszy miał pierwszeństwo wchodząc na przejście. Przed tymi przepisami co dopiero weszły...
A to ciekawe...

post wyedytowany przez Milka^_^ 2021-06-04 12:28:20
04.06.2021 12:33
John_Wild
30
odpowiedz
John_Wild
40
Okropnie_Wściekły_Dzik

Przepis całkowicie bez sensu. Skąd niby mam wiedzieć, że pieszy będący 5 metrów od pasów i nawet idący w ich kierunku chce przez nie przejść. Wczoraj miałem taką sytuację, że zatrzymaliśmy się ze znajomym a facet skręcił sobie w prawo i poszedł chodnikiem. I jeśli teskiego idącego pieszego zobaczę, że idzie i zatrzymam się nagle z tyłu mnie puk? Nie chce być walony z tyłu , z przodu zresztą też nie, więc pieszym czekającymlub tuż przy przejściu zawsze ustępuję. W mojej jeździe nic się nie zmieni. Jeśli pieszy będzie kilka metrów od pasów to jadę. Jak stoi i się rozgląda to się zatrzymuję, proste. Na szczęście jeżdżę bardzo mało.

04.06.2021 12:35
maviozo
31
odpowiedz
maviozo
233
autor zdjęć

Od wczoraj zrobiłem 600km po ekspresówkach i jak na razie nie widziałem nikogo, kto by stosował tę zasadę odległości, a zwłaszcza rycerze w bmw i audi, podjeżdżający pod samiuśki zderzak. Oczywiście z dyskoteką na długich. Wydaje mi się, że inwestycja we wsteczny rejestrator będzie konieczna.

post wyedytowany przez maviozo 2021-06-04 12:36:20
03.06.2021 07:52
6
odpowiedz
7 odpowiedzi
mikelsgrom
10
Konsul

Zakazać wyprzedzania na autostradzie z prawej strony. Barany ryzykują swoje i a przede wszystkim czyjeś życie.

03.06.2021 12:17
PrzemoDZ
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
PrzemoDZ
133
Legend

Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.

Dlaczego od kierowcy wymaga się niemal nadludzkich zdolności wypatrzenia nieoświetlonego pieszego w każdych warunkach, w sytuacji gdy samochód jest znacznie mniej manewrowy niż pieszy? Ma dużą bezwładność, długą drogę hamowania, itp?

Pieszy niemal zawsze może się zatrzymać natychmiast. Ma też zwykle dalece większe możliwości obserwacji sytuacji wokół siebie. Nie ma martwych pól. I znacznie łatwiej dostrzeże nadjeżdżający oświetlony samochód.

Jednym słowem- przepisy z dupy. Wspomogą selekcję naturalną, ale z drugiej strony- ilu porządnych ludzi będzie miało problemy przez takie ameby pchające się pod samochód "bo mam pierwszeństwo"?

post wyedytowany przez PrzemoDZ 2021-06-03 12:45:07
03.06.2021 13:43
😂
19
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1299021
8
Pretorianin

4theBlood
10 lat kierowca: Wow, toż to normalnie dinozaur.
Człowieku - 10 lat przy okazyjnym prowadzeniu, to tak na prawdę liźniecie prowadzenia aut. Nie dziwie sie że Pan ma tak spaczone poglądy nt przepisów :)

Ja za to się ekstremalnie cieszę x innych przepisów: teraz żaden frędzel nie wymusi na mnie konieczności zjazdu na prawy pas na ekspresówce/autostradzie wręcz ocierając o mnie tylko dlatego, że ma szybsze auto, bo musi zachować odległość :) Ojjj jak mi się to podoba. Teraz wreszcie mogę spokojnie wyprzedzać inne auta swoim tempem bez obaw, że jakieś pier. olone Audi wymusi na mnie zjazd na prawy pas. Wręcz jestem przeszczęśliwy z tego przepisu :D Najlepszy w tym jest fakt, że uderza to najbardziej w kierowców Audi, bo tylko oni mają takie filmy, więc jestem podwójnie happy :D

post wyedytowany przez zanonimizowany1299021 2021-06-03 13:53:57
03.06.2021 14:12
😁
22
odpowiedz
zanonimizowany1299021
8
Pretorianin

Najbardziej mnie rozpier. alają tiry w korkach. Taki sobie stanie 5km od poprzedniego auta, powodując przy tym jeszcze większe korki. Nieważne, że jakby podjechał do tego auta bliżej, to zmniejszył by korek o 5km, ale dla świętej krowy to bez znaczenia, bo to wciąż tyle samo aut. Niewazne, że wtedy byłoby ich o 50% mniej, ale dla nich nadal to bez znaczenia :D. Jak ja się cieszę, że I to zostało z dniem 1 czerwca zaostrzone :D Poza tymi pieszymi I ograniczeniami po godzinie 23 do 50 km/h, cała reszta przepisów na hiper mega ultra plus :D

post wyedytowany przez zanonimizowany1299021 2021-06-03 14:14:21
03.06.2021 07:00
4
odpowiedz
1 odpowiedź
ssforever
11
Generał

Nagle wbiegający na pasy pieszy vs rozpędzony tir. Kto miał racje, rozsądzi grabarz. Co złego było w dotychczasowych przepisach?

post wyedytowany przez ssforever 2021-06-03 07:07:23
03.06.2021 14:49
😁
23
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1299021
8
Pretorianin

Zrobiłem właśnie mały test. Przejechałem właśnie 15km odcinek S3 I celowo nie przyspieszałem powyżej 120 I kurczowo czekałem na nadjeżdżające auta. Podjeżdża Kia Sportage. Jechała wcześniej ok 160km/h, ale widząc mnie na lewym pasie. ... mocno zwolniła I trzymała tą odległośc. Ja widząc to od razu zjechałam na prawy pas. Szacun dla kierowcy Kii. Następne było... Audi A4 w Combi. Jechało chyba z 200 I wręcz widzę, że zaraz mnie skosi. Co na to ja? Ni chu. a. jechałem chyba z 5km odcinek trzymając gnojka na lewym pasie. Palant zamiast zwolnić i poczekac aż zjade na prawy pas, lub chociaż od biedy zjechać na prawy I mnie wyprzedzić, wolał się o mnie ocierać za nic mając nowe przepisy, więc celowo typa trzymałem. W końcu typ zmienił pas na prawy, a ja.... miałem podniete. Niestety przez to straciłem ogrom czasu I drogi, ale zdążyłem jeszcze przetestować jedno auto - Škoda Octavia. Oczywiście typ zgodnie z przepisami zachował za mną odległośc, więc nie czekalem nawet 10s, tylko od razu zmieniłem pas na prawy. Szacuneczek. Kocham nowe przepisy :D

Forum: Ból o nowe przepisy ruchu drogowego.