Henry Cavill jako Shepard - w sumie spoko. Ale jeśli zabrakłoby linijki: "We`ll bang ok?", to IMO nie warto byłoby oglądać.
"Powiedzmy sobie szczerze – to nie przypadek, że Cavill sfotografował akurat te kartki papieru, ponieważ sam zasugerował w opisie posta ich duże znaczenie. Po prostu nie spodziewał się, iż dociekliwi internauci używają wyższej technologii do rozszyfrowania zamazanej treści." Tiaa, wcale to nie jest zaplanowany marketing i Henry chciał się tylko pochwalić że "nad czymś pracuje" xD
Spoko, czekamy na czarne Asari, Krogan żyjących w wyłącznie w jednopłciowych związkach (po genofagium to w sumie żadna różnica, nie?) i EDI jako główną bohaterkę.
Obstawiam że robi film animowany w świecie Mass Effect produkcja Netflix. Będzie użyczał głosu.
Nie no, wiadomo, forumowi bojownicy o wolność nieodróżniający żadnych odcieni szarości już orzekli, pomimo żartobliwego tonu komentarzy, że czarne Asari mogą być - jak wiadomo NIGDZIE W GRZE NIE POKAZANO ICH KOLORU SKÓRY, nigdzie też go nie opisano, skąd zatem pewność, że scenarzyści gry mieli na myśli niebieski albo fioletowo-różowy?!
Jakby ktoś pytał to w ME grałem hetero facetem a w Andromedę bi kobietą. Także jestem zatwardziałym homofobem i rasistą.
Jeśli rzeczywiście jest coś na rzeczy, to chciałbym aby nie było to opowiedzenie wydarzeń z trylogii Mass Effect na nowo, a ukazanie nam czegoś kompletnie nowego.
Najchętniej bym zobaczył wojnę pierwszego kontaktu, oraz jak wyglądały początki rasy ludzkiej na Cytadeli
Może dubbinguje jakąś nową postać w zremasterowanej trylogi
Jakie znowu "teasuje"? Co to w ogóle jest za słowo "teasuje"? Wskazywać albo sugerować, a nie "teasować".
Byle tylko nie miał ten projekt nic wspólnego z Netflixem, bo serio nie chcę czarnych Asari.
Tak swoją drogą, to patrząc na to, co w charakteryzatorni założyli na Cavilla, to raczej nie szykuje się do roli Sheparda (zresztą, u mnie kanonem zawsze jest FemShep), ale raczej Garrusa lub Wrexa.
Cavill jako Shepard byłby całkiem na miejscu, choć aktor jest na mój gust nieco za ładny jak na tę postać. Druga sprawa to że aktor jest charakteryzowany prawdopodobnie do sceny w Wiedźminie, przecież widać że ma długie, jasne włosy.
Gdyby ekranizowano Mass Effecta to by było o tym dawno wiadomo, w Hollywood chyba nigdy nie ukrywano tak wielkich produkcji tylko zapowiadano je z wielkim wyprzedzeniem.
A kartki z tekstem z Wikipedii... no po co miałby je mieć na planie Mass Effecta zamiast scenariusza? Odrobinę to wszystko bez sensu.
Nigdy o tym aktorze tak nie myślałem ale teraz kiedy plota poszła to sobie uświadomiłem jaki to byłby genialny Shepard.
Mass Effect już sam w sobie jest lepszy od filmy, gdyż to interaktywny film w którym sam piszesz swoją fabułę.
Po co do tego robić film to nie wiem, ale kto bogatemu zabroni?
Ja do kina na to nie pójdę, wolę samemu odegrać swoją rolę Sheparda.
Ciekawe czy bedzie narzekanie na czarnych Quarian, ze nierealistyczni i nie pasuja do tego uniwersum.
.
Zdecydowanie rolę powinien dostać John Boyega.
Skoro historyczna postać Anna Boyeln może być innego koloru (poza tym nie wiadomo jakiego była, przecież nie mieli jeszcze aparatów fotograficznych) to bohater gry komputerowej w fikcyjnym świecie tym bardziej (poza tym nie wiadomo czy gracze dobrze kontrast mieli w monitorach wyregulowany).