Coś dobrego? Robią zagrywkę polityczną na człowieku bez żadnej szansy na przeżycie. PiS kolejny raz pokazuje poziom dna.
Polecam poczytać o skali Glasgow, śmierci pnia mózgu oraz o tym jak działa konsylium lekarskie w przypadku osób w takiej sytuacji i jakie procedury są, żeby podjąć decyzję o odłączeniu Life Support...a potem się wypowiadać.
Podpowiem - to są procedury takie same w każdym kraju, gdzie jest ICD-10 i WHO, różnice są tylko administracyjne. Ale u nas to wygląda dokładnie tak samo.
A śmierć głodowa organizmu zdarza się w przypadku odcięcia podtrzymywania życia. Przykre, brzmi strasznie, ale normalne.
I nie, z takiego stanu nie da się wyjść żadną miarą. I nie ma szansy na poprawę.
A procedury są tak skonstruowane, że błędy zdarzają się tak rzadko, że nawet nie wchodzą w błąd statystyczny.
"Cywilazcji śmierci" nawet nie będę komentował, bo tu tylko facepalm pasuje.
Dziwnym nie jest. Żałosna partia patałachów i amatorów, która jedyne co kocha to trupy (od skostniałych "autorytetów" z gablotek szkolnych po zwłoki z katastrof lotniczych i martwe matki wicepremierów) pewnie przybiła sobie piątki jak wypłynął ten temat, bo można było z obłudnym płaczem i sztucznym uderzaniem dłonią w stół pokrzyczeć i uruchomić swój mało lotny elektorat, który po widły sięga co kilka dni i potrzebuje takich tematów do życia, a jednocześnie patałachy i amatorzy przykryli wrzaskiem tym swoje ostatnie porażki i łamanie prawa na każdym praktycznie polu. Największa szkoda że tyle tej miłości dla trupów mają, że dla żyjących już nie starcza, przez co ta hałastra nienawidzi wszystkich wokół siebie.
Tak jest Panie Prezesie. Umarl mu mozg ale czlowiek byl swiadomy.
Bo jakby nie patrzeć ten człowiek był świadomy i Polski rząd i Duda pomimo mojej i zapewne wielu z was nie sympatii choć raz starał się zrobić coś dobrego
Dopiero dzisiaj to przeczytałem.
Czyste złoto.
Kogoś jeszcze dziwi że PiS w tym kraju cały czas ma ponad 30% poparcia?
1. Jak jedziesz żyć do innego kraju to raczej musisz się liczyć z tamtejszym ładem prawnym, etyką i innymi uwarunkowaniami. To nie jest tak, że jedzie się tylko po pieniądze, a wszystko inne ma wyglądać jak we własnej Pipidówce. Pieniądze nie biorą się znikąd, a intensywna terapia ( zapewne bez szans na wyzdrowienie) kosztuje ogromne pieniądze.
2. Rząd musi dbać o własny PR, ale robi to za nieswoje pieniądze. Nie trzeba ściągać Polaka z UK za miliony złotych. Każdego dnia w marnych szpitalach w Polsce umierają ludzie, którzy mogliby żyć jeszcze lata, gdyby był sprzęt i byli lekarze i była organizacja i zarządzanie.
Nagle się okazało, że lekarze w większości mogą leczyć zdalnie, nie mówiąc o elektronicznych receptach, to są kolosalne oszczędności, ale i straty w latach wcześniejszych.
I kolejna pokazówka medialna partii o podwójnych standardach. A to tylko żeby przyciągnąć do siebie intelektualne miernoty, które wierzą w "zgniły zachód" i "cywilizację śmierci". A ludzie oczywiście mają pamięć złotej rybki i już zapomnieli o zakazie ratowania ludzkiego życia jakie zostało wprowadzone w szpitalach przez "miłościwie" nam panujących. Bo czym innym niby jest wprowadzanie zakazu wykonywania zabiegów i nakazanie skupiania się tylko na covidzie? Ważniejszy jest jakiś polak mieszkający 20 lat w UK, któremu mózg zmarł, a nie ludzie zdychający na schodach przed szpitalami, które odmówiły ratowania życia.
Ciekawe że nikomu nie przeszkadza że tysiące Polaków są co roku odłączane od aparatury? Wtedy jakoś obrońców nie widać. W UK Polak ze śmiercią mózgową odłączony od aparatury jest mordowany, a w Polsce przechodzi to bez echa. Pisuarom się nie dziwię bo oni od 2010 tańczą na trumnach ale że wy dajecie się na takie tanie chwyty polityczne łapać? A potem się dziwić że PiS wygrywa bo oni godność przywracają...
Najbardziej szkoda mi rodziny tego mężczyzny. Dla żony i dzieci decyzja o odłączeniu męża/ojca na pewno nie była łatwa, a jeszcze pisiory zbijają na tej sprawie kapitał polityczny robiąc z niej temat medialny nr 1 w Polsce.
No i dobrze, po co męczyć człowieka? Nikt by tak nie chciał żyć, jeśli taką egzystencję można jeszcze nazwać życiem. Generalnie to ludzie powinni mieć prawo do godnej śmierci.
Facet umarł w sposób naturalny. W zasadzie to on dawna nie żył. Rozumiem że u kogoś nie działają płuca/serce/coś innego i można zrobić przeszczep, sztucznie przy życiu podtrzymywać, ale mózg? Przeszczepu mózgu jeszcze nie robią, więc na chwilę obecną faceta nie dało się uratować. Niestety.
Gdybym miał wybór zginąć lub żyć bo żyć jak roślina sam bym pewnie się odłączył, Obrońcy jak można bronić czegos czego się nie doświadczyło a samemu wypija pół litra kiedy dziewczyna go rzuci po roku znajomosci.
Myśle ze najpierw należy sobie zadać pytanie czy chciałbym tak "żyć". Ludzie pierwsze co to piszą o łzach a prawda jest taka ze skoro mózg nie żyje to z pewnością nie wysyła impulsu do oczu aby te mrugaly i wszystko.. - oczywiście nie jestem lekarzem ale z cała pewnością w żadnym wypadku nie chciałbym być warzywem. Wie to moja Żona ale ma mocno odmienne zdanie wiec jak nie daj Boże doszłoby do czegoś podobnego to pewnie skończyłbym z rura w dupie.. ;/ pamiętajcie Golasy jesteście świadkami mojej woli ;)
Z tego, co ja czytałem, to największym problemem tutaj był konflikt między jego żoną, a jego rodzeństwem i rodzicami.
Ona się zgodziła na odłączenie, a rodzina nie. I teraz pytanie, kto tu powinien mieć głos decydujący?
A wmieszanie się polityków w tę smutną sprawę jest żałosne i godne politowania.
A na końcu tak sie zastanawiam, czy rząd ma prawo decydować o życiu obywatela innego kraju? Jak by się zachował rząd brytyjski, gdyby taka sprawa by była u nas?
ma ktoś dostęp do w miarę rzetelnego podsumowania całej sytuacji,
bo w przeciągu tych 2 tygodni co temat był rozbuchany wszędzie widziałem kilkanaście sprzecznych opinii,informacji,procedur.
jak to w końcu było z żoną/dziećmi/siostrą/matką?
jak to wyglądało o ostatecznie (cyrkowe) postępowanie MSZ i rządu
jest gdzieś dostępne oficjalne stanowisko szpitala w UK?
z góry dzięki wszystkim za jakikolwiek input do tematu
Te cale "naturalne poczecie i naturalna smierc" od dawna juz jest satyra na przecietnego bezmozgiego "katolika" nie potrafiacego myslec samodzielnie.
Taki przecietny "katolik" uwaza nauke za najwieksze zlo, nasienie Szatana, a przy tym sie upiera, ze maszyna sztucznie podtrzymujaca funkcje martwego organizmu to jest "naturalne zycie zgodnie z wola boza"
@ Drackula--> Jeszcze raz podkresle na wypadek czepialskich; nie jestem doktorem medycyny....
to po co wgl. się wypowiadasz w takich tematach? ..
co do postu #1 ..--> uważam że nie słusznie postąpiono.
y0ghurt by go odłączył i przyniósł bombonierki paniom pielęgniarkom, jaki uczynny kawaler
badaileen
Jak stwierdza się śmierć pnia mózgu?
Śmierć pnia mózgu jest nadal bardzo kontrowersyjnym tematem. Wśród wielu ludzi wciąż panuje bowiem przekonanie, że śmierć mózgu nie jest ostateczną śmiercią człowieka, a jedynie rodzajem śpiączki, z której pacjent będzie się w stanie obudzić. Jest to jednak błędne myślenie – niestety śmierć pnia mózgu oznacza zgon człowieka, w przypadku którego medycyna nadal pozostaje bezsilna i nie jest w stanie wskrzesić w człowieku funkcji życiowych.
Należy pamiętać, że o stwierdzeniu śmierci pnia mózgu nigdy nie decyduje jeden lekarz, a specjalna komisja powołana do tego celu, w skład której wchodzą specjaliści z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii, neurologii, neurochirurgii oraz specjalista medycyny sądowej. Tylko komisja w takim składzie może z całą pewnością stwierdzić, że doszło na pewno do obumarcia mózgu, a tym samym taka komisja może stwierdzić śmierć człowieka.
Etapy stwierdzania śmierci mózgowej
Stwierdzanie przez komisję lekarską śmierci pnia mózgu odbywa się w dwóch etapach. W pierwszym etapie specjaliści jedynie wysuwają podejrzenie, że najprawdopodobniej u konkretnego pacjenta doszło do śmierci pnia mózgu. W drugim etapie zaś należy wykonać pewnego rodzaju badania, które umożliwią potwierdzenie wcześniej wysuniętej diagnozy.
Przede wszystkim na początku specjaliści muszą stwierdzić, że chory jest w śpiączce oraz że jest sztucznie wentylowany. W tej sytuacji musi być znana przyczyna tej śpiączki. Konieczne jest również stwierdzenie wystąpienia pierwotnego lub też wtórnego uszkodzenia mózgu. Dodatkowo należy też stwierdzić, że uszkodzenie to jest nieodwracalne wobec wyczerpania możliwości terapeutycznych i upływu czasu. Do stwierdzenia śmierci pnia mózgu w pierwszym etapie potrzebne jest także wykluczenie zatrucia i znajdowania się pod wpływem działania niektórych środków farmakologicznych (narkotyków, neuroleptyków, środków nasennych, środków usypiających, środków zwiotczających mięśnie poprzecznie prążkowane). Należy też wykluczyć u pacjenta hipotermię (czyli spadek temperatury ciała poniżej 35 stopni Celsjusza) oraz zaburzenia metaboliczne lub endokrynologiczne.
Śmierci pnia mózgu nie stwierdza się u noworodków poniżej siódmego dnia życia.
Po pierwszym etapie i zdiagnozowaniu przez komisję wszystkich wyżej wymienionych stanów lekarze mogą przejść do drugiego etapu stwierdzania śmierci pnia mózgu. Specjaliści muszą wtedy stwierdzić brak reakcji źrenic pacjenta na światło, jak również bak odruchu rogówkowego. Ponadto należy też stwierdzić brak spontanicznych ruchów gałek ocznych oraz brak ruchów gałek ocznych przy próbie kalorycznej z zimną wodą. Dodatkowo w stwierdzeniu śmierci pnia mózgu bierze się też pod uwagę brak reakcji ruchowych na bodziec bólowy w zakresie unerwienia nerwów czaszkowych oraz brak reakcji ruchowej w obrębie twarzy w odpowiedzi na bodźce bólowe w obszarze unerwienia rdzeniowego. Lekarze muszą też odnotować brak odruchów wymiotnych i kaszlowych, brak odruchu oczno-mózgowego oraz trwały bezdech – w czasie próby bezdechu widoczny jest brak reaktywności ośrodka oddechowego.
Należy pamiętać, że sprawdzenie wszystkich wyżej opisanych czynności musi nastąpić w dwukrotnym badaniu przeprowadzonym w odstępie trzech godzin.
Postępowanie po stwierdzeniu śmierci pnia mózgu
Po stwierdzeniu przez komisję lekarską śmierci pnia mózgu podstawowe czynności życiowe pacjenta mogą być podtrzymywane przez respirator po to, aby jego narządy mogły zostać użyte do przeszczepów u ludzi, którzy tego bardzo potrzebują. Nie zawsze jednak istnieje możliwość pobrania tychże narządów – niestety dość często rodzina, która jest w szoku, nie chce wyrazić zgody na to, aby narządy bliskiej im osoby zostały przeszczepione komuś innemu.
Po stwierdzeniu śmierci pnia mózgu, jeśli rodzina nie wyraża zgody na pobranie od chorego narządów do przeszczepów, lekarze podejmują decyzję o odłączeniu pacjenta od respiratora. W związku z tym jego funkcje życiowe przestają być sztucznie podtrzymywane i chory umiera. Jest to zawsze duży szok dla rodziny i przyjaciół, jednak niestety nawet we współczesnej medycynie, która wiele potrafi, nie zawsze udaje się uratować bliskiego nam człowieka, nawet jeśli tego bardzo chcemy.
tylko należy też brać pod uwagę że jest to stan umowny wielu lekarzy uważa że jest to błędna ocena w diagnostyce mimo że została przyjęta jako pewnik.
Ostatni był przypadek T. Scott Marr z Nebraski u którego komisja stwierdziła śmierć pnia mózgu a jednak osoba ozdrowiała.
https://www.miamiherald.com/news/nation-world/national/article223919125.html
Ale ludzie w tym kraju są ciemni xD
Bo jakby nie patrzeć ten człowiek był świadomy i Polski rząd i Duda pomimo mojej i zapewne wielu z was nie sympatii choć raz starał się zrobić coś dobrego
No tak za pieniądze podatników łatwo być dobrodziejem. Facet ma szczęście że nie trafił w ręce pisiorów.
Do dzisiaj nie wiadomo za bardzo co to jest tak zwany "efekt śpiączki" a tym bardziej od czego zależy "efekt wybudzenia". Wiele osób które całkowicie nie rokowały wybudzenia jednak się wybudziła jest też jednak wiele osób które rokowały dobrze i do dzisiaj pozostają niewybudzone.
Jeśli zagłodzenie polegało na braku podawania wody a tym samym uniemożliwienie zachodzenia procesów fizyczno - chemicznych w organizmie to jest to największe sku**ysyństwo. Wiele osób (rodowitych anglików) to osoby z IQ doniczki a raczej poglądach takich że u nas na największym zad*piu polski w najbardziej zabitej dechami wiosce takich nie ma. Spowodowanie w organizmie szoku z braku wody i tym samym zatrzymanie funkcjonowania nerek czy wątroby albo odżywiania wewnątrz komórkowego to bym porównał do największej tortury jak np. podtapianie. Już bardziej miłosierne jest zaduszenie kogoś poduszką.
Nie zrozumiałe jest też to że jeśli rodzina a w tym też i rząd polski deklarował zabranie chorego i opiekę w Polsce stanowisko UK a raczej urzędnicza, specjalna opieszałość. To tylko pokazuje to co większość osób mieszkających w UK wie że dla Państwa są krowim plackiem chyba że maj od 1 miliona euro na koncie wtedy zaczynają być już partnerami. Na świecie zresztą w wielu miejscach jest podobnie.
Jak Elżbieta II będzie w takim stanie i będzie ładowała w pampersa to ciekawe czy też ją odłączą :)
Cywilizacja Śmierci w całej swojej okazałośći gdzie człowiek jest tylko biorobotem którego można uśmiercić gdy obca osoba w tym przypadku żona wyda wyrok śmierci na męża gdy siostra jego prawdziwa rodzina chciała go uratować.
W przypadku zaglodzenia tego Francuza Vincenta Lamberta, ktory ulegl wypadkowi na motocyklu, to też jego żona najgłośniej optowała żeby go wygasić, a najbliższa rodzina była temu przeciw...
Zostawiam to do przemyślenia. :/
Rozwiniętą cywilizację poznajemy po tym jak troszczy się o swoich najsłabszych.
( Sorry z góry jeśli to zła kategoria/lub gdzieś jest już ten temat.)
Ostatnio jest bardzo głośno o Polaku który mieszkał w Anglii i został odłączony od aparatury podtrzymującej życie ( oficjalnie zmarł śmiercią głodową) I ciekawi mnie jakie jest wasze zdanie na ten temat, czy uważacie że słusznie postąpiono?
Bo jakby nie patrzeć ten człowiek był świadomy i Polski rząd i Duda pomimo mojej i zapewne wielu z was nie sympatii choć raz starał się zrobić coś dobrego
Moze zapoznaj sie z tematem najpierw, zanim sobie brode oplujesz.
Napisała alfa i omega, która zna się na wszystkim, i która tworzy logo firmy w "paincie" ;)
spoiler start
A ALT-a w klawiaturze nie ma :D
spoiler stop