Od Cyberpunka każde studio może się pouczyć jak NIE robić kampanii marketingowych i jak NIE należy zarządzać projektami o takiej skali. Przykład negatywny to też nauka dla innych
Jezus ale stek bzdur.
Wertykalność: tak, Cyberpunk ją posiada. GTA też ją posiada i to dokładnie taką jaką potrzeba, bo co mieliby do Los Santos jeszcze dodać? Kilometry kanałów pod miastem, żeby było dobrze wertykalnie? GTA V jest w pełni kompletne pod kątem projektu świata i nie słyszałem ani razu głosu, że czegoś w nim brakuje i to Cyberpunk powinien uczyć się od GTA a nie odwrotnie, bo fajnie że wielkie, wertykalne miasto jak kosztem tego, że absolutnie puste w atrakcje inne niż "gniazda potworów" a poza samym miastem absolutnie nic, badlandsy to dosłownie pustynia z kilkoma charakterystycznymi elementami ale to tylko tyle, brak dostępu do przestworzy, brak projektu podwodnego gdy GTA od A do Z jest ręcznie wymodelowane pod dawanie rozrywki i nawet przejazd po bezdrożach jest zaprojektowany tak, żeby było ciekawie. A co ważne, mówimy o grze która była tworzona na Xboxa 360 i PS3 gdzie Cyberpunk z projektem swojego pustego świata ma problem nawet na mocnych konfiguracjach w 2020 roku, tyle z tej wertykalności wynika.
Fabuła i misje: Absolutnie bez sensu ten aspekt bo obie gry są pod tym względem dobre a w grę wchodzą tylko gusta. GTA ma prostą, przyjemną fabułę rodem z gangsterskiego kina akcji, taka miała być i taka jest. Cyberpunk to fabularna gra z elementami RPG, wiadomym jest że będzie miała bardziej rozbudowaną fabułę.
Choć z drugiej strony ja jestem zawiedzony, oprócz kilku wątków nic mnie tak nie wciągnęło w CP jak Wiedźmin 3, szczególnie fakt wycięcia sporej ilości materiału który ewidentnie miał być.
Ale odnieść muszę się do cutscenek. Jaka immersja? Cyberpunk domyślnie miał być z cutscenkami co pokazali na prezentacji w 2018 roku a finalna wersja nie wygląda jak zmiana koncepcji a po prostu kolejne cięcie. Tak, w GTA przestajemy grać a zaczynamy obserwować, i jest to lepsze rozwiązanie niż "przerywniki" z Cyberpunka w których mamy pełną kontrolę nad postacią ale przez to wszystko jest statyczne, bo w CP są dwa rodzaje przerywników: interaktywne przez uwięzienie czyli takie w których nasza postać coś robi, wykonuje animacje itd. ale związane jest to z tym, że musimy się zaczepić o dany punkt który nas unieruchomi jak np. gdzieś usiąść czy o coś się oprzeć. Ale zdecydowana większość ta w której starczymy jak słup soli ewentualnie próbując podejść do miejsca w którym teoretycznie powinniśmy stać żeby wszystko wyglądało naturalnie co najczęściej się nie udaje i kończymy z NPC-em w du*ie bo akurat ktoś miał się dołączyć do rozmowy i przeniknął przez nas, ewentualnie sceną z egzorcyzmów, gdzie postać z którą gadamy nagle odwraca głowę o niemal 180 stopni żeby na nas patrzeć robiąc coś plecami (pani od Voodoo gdy badała nam relic, na prawdę się przestraszyłem).
"Breathtaking": i tu pochwalam Rockstar za odejście od gwiazd na rzecz świeżych i mało znanych aktorów, to daje ogromne możliwości szczególnie przy kreacji gry bo można przenieść całkowicie postać na ekran taką jaką jest nie bojąc się przy tym szufladkowania charakterystycznej osoby. Jakby przenieść 1:1 Pazurę na ekran gry, to to zawsze będzie Czarek z 13 posterunku jak bardzo by się nie starać, dlatego Rockstar też zrezygnowało ze znanych nazwisk na rzecz mało znanych albo wręcz amatorskich "gwiazd", dzięki temu można było wyciągnąć z nich świeżość.
I to kolejny element w którym to jednak Cyberpunk powinien się uczyć od Rockstar a nie odwrotnie. Mi Keanu absolutnie nie pasuje do postaci którą odgrywa, szczególnie że warsztat aktorski ma słaby i źle odnajduje się w rolach dla siebie nienaturalnych. To spokojny, sympatyczny pan o smutnym usposobieniu a nie zapijaczona, impulsywna, egoistyczna i niezrównoważona gwiazda rocka, Reeves nigdy nie będzie pasował do takiej charakterystyki, dlatego też cieszę się z rodzimego dubbingu, bo Żebrowski wielokrotnie lepiej wszedł w tą rolę a problemem dalej pozostała twarz postaci która w ogóle nie pasowała do charakteru. Natomiast w takim GTA nie ma żadnego problemu z dopasowaniem twarzy i głosu aktora do jego charakteru, patrzysz na postać i już wiesz jak się będzie zachowywać.
A do tego, GTA nie musiało iść na żadne ustępstwa a jak głoszą plotki, CDPR w momencie zatrudnienia Keanu mocno zmieniło koncept fabularny, zmieniając Silverhanda z jednej z wielu postaci w świecie gry na jego absolutną gwiazdę, co też dość dziwnie wypada i nie wiem czy taki był zamysł czy to kolejne niedoróbki po cięciach, ale Silverhand kreowany jest na mega legendę a poza niektórymi miejscami świat wygląda jakby nigdy o nim nie słyszał bądź traktował go jako marginalną postać sprzed lat.
No i kwestia marketingu... Nie wiem czy warto w ogóle o tym wspominać, bo Cyberpunk o ile marketing miał aż za dobry, to jak to się ma do GTA które w dniu premiery tylko X360 i PS3 sprzedało się lepiej niż Cyberpunk przez półtora miesiąca a już sprzedaż spada? Nawet niszowe RDR2 bez jakiejś rozbujałej kampanii marketingowej sprzedało się lepiej niż zakładało samo Rockstar.
Dopracowany tryb FPP: No tu nieźle poleciał twórca. Gry Rockstara są nastawione tylko na TPP, FPP jest bajerem, zabawką a mimo to jest zrobione solidnie. Jak to porównywać do gry, która ma tylko FPP? Z resztą dalej to CDPR ma spore pole do nauki, choćby jak dobrze tworzyć FPP, bo chyba żartem jest, że to z Cyberpunka jest zrobione jakkolwiek dobrze. Jest poprawne, kilka elementów jest przyjemnych (automatyczne wychylanie się, choć nieraz bywa frustrujące gdy postać nie robi to co chcemy no i brak możliwości strzelania zza osłony bez wychylenia).
Ale co się stanie, gdy w GTA potrąci nas samochód? Albo się przewrócimy? Fizyka postaci działa i to działa bardzo dobrze, czujemy że straciliśmy kontrolę nad życiem, świat wiruje, obraz staje do góry nogami. Co się stanie gdy te same rzeczy wydarzą się w Cyberpunku? Nic, fizyka nie istnieje, nasza postać ma jedną i zawsze tą samą animacje "przewracania się" + debuff niepozwalający nam się poruszyć, nawet jeżeli auto nas lekko puknęło i dalej stoimy to przez kilka sekund nie możemy iść bo gra uznała, że leżymy.
Poza tym, zmiana perspektywy zmienia także animacje postaci, w GTA jest to zrobione dobrze, czuć że postać inaczej się porusza ale nie jest to uciążliwe.
Cyberpunk tego kompletnie nie ogarnął i co gorsza, nie ukrył efektów swojej miernej pracy. Kamery nie da się zmienić, czemu? Bo nasza postać nie panuje nad animacjami, widać to na naszych cieniach, bo to co z ciałem robi V to jakaś abominacja godna najbardziej chorych wszczepów. Z tego samego powodu nie możemy swobodnie przeglądać się w lustrach (w grze z RTXem) a w GTA z czasów gdy nikt o tej technologii nie słyszał i owszem. Tak samo nie ma naszych odbić w witrynach czy gdziekolwiek, bo CDPR nie ogarnęło fizycznego modelu postaci przy konstruowaniu widoku FPP.
To kto ma tu się czego uczyć, skoro CDPR pod tym względem stoi nawet niżej od Bethesdy, której chodzenie w TPP od zawsze było memem?
A Pimp my gun to już zupełnie odlot w inny wymiar. Przecież w GTA można modyfikować broń i to w dość różnorodny sposób. Powiększenie magazynku, dodanie tłumika, kolimatora, latarki. W RDR poszli jeszcze dalej choć w klimacie i można nawet drewno zmieniać czy długość lufy. Nie ma co prawda odniesienia do Cyberpunka, ale skoro materiał porównawczy to warto zawuażyć, że w CP jedyne modyfikacje to: dodanie celownika, dodanie tłumika, dodanie "wszczepu" nakłądającego pewne efekty na broń i tyle. Kilka kroków mniej niż w GTA.
I teraz nie wiem, czy ten artykuł to codzienne GTA 6, czy codzienny Cyberpunk na Golu
Jakby się GTA 6 miało uczyć od Cyberpunka to lepiej żeby go w ogóle nie wydawali xD
Dopracowany tryb FPP w GTA? To ja poproszę dopracowany tryb TPP w Cyberpunku, bo nie po to tworzę postać i dostosowuję najmniej istotne pierdoły, by potem tego nie widzieć.
O znanych aktorach to jeszcze większa pierdoła, kompletnie zbędne. Zresztą niech przykładem tego będzie to, że większość recenzentów mówi o tym, jak to Keanu jest drewnianym aktorem i Silverhand mógłby być zagrany lepiej. Nie obchodzi mnie, czy jest jakiś znany aktor w grze, o ile gra dobrze.
Z misjami i wertykalnością miasta mogę się zgodzić, chociaż szczerze powiedziawszy nie potrzeba "głębi" pokroju Serc z Kamienia w GTA w mojej opinii. To typowo rozrywkowa seria od lat.
Oho, cały czas słychać aby Sajberpanka nie porównywać z GTA bo to dwie zupełnie inne gry i takie porównanie są nie fair wobec CP2077 bo wypada w nich źle a tu bach, już CDPR będzie uczył R* jak ma GTA robić.
Zdecydowanie wolałbym aby to Sajberpank nauczył się od GTA takich rzeczy jak AI, fizyka, iluzja żyjącego miasta, aktywności poboczne czy widok TPP.
4 rzeczy, których GTA 6 może nauczyć się od Cyberpunka 2077
1. Nie byc Cyberpunkiem
2. Byc GTA 6
3. Nie oszukiwac w zapowiedziach
4. Zamiast robic chipsy o smaku gry wydac kase na dopracowanie gry
Też niech się upewnią czy w ogóle ich gra odpala na PC, bo Red Dead Redemption 2 nie uruchamiał się na procesorach z AMD bardzo długo po premierze.
Pomimo drapaczy chmur prosto z Los Angeles czy Nowego Jorku miasto w GTA jest generalnie płaskie jak stół.
To już niestety przypadłość większości gier. Nawet jeśli mapy oferują jakieś punkty wysokościowe to zazwyczaj wrzuca się tam jakieś znajdźki czy inne pierdoły. Problemem jest AI, które działa tylko na jednej płaszczyźnie, a stworzenie takiego mające świadomość wysokości. Teraz wrogowie będąc piętro czy dwa wyżej, zachowują się jakby stali nie nad, a przed graczem na tej samej wysokości.
Dopracowany tryb FPP
Co zabawne oba tytuły korzystają z Full Body Awareness ale jest między nimi duża dysproporcja. Różnica polega na tym, że CP był projektowany w FPP, w GTA V FPP to tylko dodatek, a sama gra w wielu momentach wymaga korzystania z trybu trzecioosobowego bo to do niego większość mechanik jest przystosowana.
Ot, kupowaliśmy spluwę czy karabin w sklepie i tyle.
gdzie można by instalować do broni przeróżne dodatki, kolimatory, latarki, zmieniać kolby, lufy, chwyty i inne podwieszenia
Przecież coś takiego jest już obecne w GTA V
Można dodać latarkę, uchwyt, lunetę, tłumik i większy magazynek, a także zmienić kolor naszej broni. ---->
Nie mówiąc o trybie online gdzie dochodzą lunety termo- i noktowizyjne, amunicja zapalająca i jeszcze więcej malowań broni.
XD Jakby się komu nie chciało czytać a chce się pośmiać to streszczam
1. To że plansza nie jest płaska. To nie tak że nawet pierwsza część gothica to oagrnęła, nie wspominając o symulatorze kozy. To osiągnięcie cyberpunka, pamiętajcie
2. Fajne misje poboczne które zapadają w pamięć, rzeczywiście tego trzeba się uczyć od Cyberpunka. Przecież Side Questy w takim Oblivionie który nie jest arcydziełem wgl nie zapadły w pamięć
3. w GTA nie ma Keanu (xd?)
4. fakt że gra fpp ma dobry tryb fpp a gra tpp nie ma trybu fpp. O boziu
Ja natomiast proponuję napisać coś mniej szablonowego w postaci
Rzeczy których Cyberpunk powinien się nauczyć od symulatora kozy
Rzeczy które Gothic będący drewnianą grą zrobił lepiej niż najlepiej sprzedająca się gra w 2021
Rzeczy które minecraft ma a Cyberpunk nie
(muszę od siebie dorzucić że Minecraft ma dźwięki craftingu)
Rzeczy które Cyberpunk zrobiłby świetnie gdyby twórcy mieli ambicje na zrobienie rpga a nie hollywoodzkiej strzelaniny
To raczej Cyberpunk się od kogoś uczył i się niestety nie nauczył.
CDPR to może się pouczyć od GTA 3 jak się robi otwarte światy.
Wsytarczy by GTA nie oszukiwalo, klamalo, naciagalao, lawirowało,mąciło, ocyganiało, żerowało, wykorzystywało i bedzie na pewno duzo lepsze niz CP :)
Czekaliśmy na V, teraz czekamy na VI
Podoba mi się ta gra imion z Cyberpunka i tytułów GTA :D
Ciśnienie się znane "Nie ucz ojca dzieci robić!"
Aktorzy i ich likeness- rzecz totalnie niepotrzebna, GTA to parodia otaczającej nas rzeczywistości, nie potrzeba gwiazd tu.
Większa swoboda podczas cutscenek, też niepotrzebne. GTA to trzecioosobowe gry akcji dlatego te wyreżyserowane momenty nadają tempa opowiadanej historii. Bajer niepotrzebny bo gry R* to nie FPP.
Kamery FPP, szkoda gadać bo Cyberbug zasiał bzdurę z "Immersją" aby ukryć swoje nieróbstwo (teraz ludzie to powtarzają jak papugi- marketing mieli 10/10). Rockstar chyba jako jedyny dał dwa prawidłowo funkcjonujące tryby z pewną umownością w projektowaniu.
Właściwie to tylko ta wertykalność ma sens. Zarówno w GTAV/RDR2 i Cyberpunk 2077 mamy makiety symulujące życie, tylko Rockstar lepiej tę iluzję oddaje- bo ma większe doświadczenie na tym polu.
Wertykalność w gruncie rzeczy jest bardzo nudna i nie jest odkrywcza, większość gier ma, samo penetrowanie budynków w góre jest nudne i monotonne, człowiek nawet w rzeczywistości nie chciałby czegoś takiego robić, co innego trzymać się na jednym bądź kilku poziomach -2 -1 0 1 2... po co robić więcej, to tylko szukanie dziury w całym, żeby się wyróżnić, a nie daje efektu wow, kiedy i tak popierdzielamy windami do dołu zajmuje to sporo czasu i jest jeszcze raz NUDNE :D
Tymczasem pojawienie się Keanu Reevesa w Cyberpunku 2077 w pełnej krasie, czyli nie tylko ze swoim głosem, ale i fizjonomią Johna Wicka, okazało się strzałem w dziesiątkę. Jeśli nawet nie do końca w sensie artystycznym, to na pewno w marketingowym.
Przecież Kianu, jak zwykle, zagrał Silverhanda drętwo. O ile w takim Johnie Wicku to nie przeszkadza, o tyle jego odegranie awanturniczego rockmana-terrorysty mu w ogóle nie wypadło. Widać, że aktor głosowy z niego nikły. O wiele lepiej wypada Żebrowski.
Teraz poprosiłbym artykuł "Czego cyberpunk 2078 może nauczyć się od gta 5".Chociaż wątpię, czy by się w jednym artykule zmieściło...
A jakby tak zacząć wymieniać, czego Cyberpunk POWINIEN nauczyć się od GTA V...
Gdyby tak zrobić listę czego cyberpunk mógłby się nauczyć od gta prawdopodobnie zabrakłoby redaktorów do napisania takowej.
Przez chwilę myślałem, że tytuł to "4 rzeczy, których GTA 6 może nauczyć Cyberpunka 2077"
Oby Rockstar nie inspirował się tym gniotem od CDPR bo inaczej GTA 6 może okazać się słabą grą.
oferuje znacznie lepszą grafikę twarzy, bo już oblicza w RDRII mocno odstawały od standardów z innych tytułów.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/4-rzeczy-ktorych-gta-6-moze-nauczyc-sie-od-cyberpunka-2077/zaad5&STR=3
Tutaj można już kompletnie odpuścić i przestać czytać, RDR2 miał wspaniałą mimikę jest to absolutnie pierwsza liga inne gry w tym C2077 mogą się schować.
W C2077 często mimika nie działała albo była bardzo minimalistyczna momenty gdzie wszystko wyglądało dobrze można na palcach jednej ręki policzyć.
Wy dalej tego nie widzicie to jest wojna w redakcji między fanami gta a cyberpunka to nie że są newsy co dziennie tylko że te są komentowane najwięcej czego nie ma np komentarzy pod newsem od nowej grze od microprose albo newsem o house of the dragon.
boże rak widze dalej zywy cp i gta 6 ...serio wy piszecie "newsy" czy tworzycie memy?
Po co na siłę tworzycie takie artykuły xD Te dwa studia dzieli przepaść i tylko sumienność i pracowitość Redów może tą przepaść zmniejszyć. Rockstar niech będzie tam gdzie jest - ich nie trzeba do nikogo porównywać xD Aj wy redaktorzy z Gry-Online, aj xD
GTA nie musi sie wzorowac na Cyberpunku, ale poziomem realizmu z RDR2 bym nie pogardzil.
Czyli Zrockstar niech sie wzoruje na samym sobie i innymi sie nie przejmuje, bo to on (Rockstar) jest wzorem niedoscignionym dla innych.
Gry o jakosci RDR2 nie doczekamy sie chyba az do czasu, kiedy Rockstar postanowi podniesc poprzeczke jeszcse wyzej.
Dla mnie RDR2 to gra poprzedniej generacji, Wiedzmin 3 w wersji GOTY na drugim miejscu.
wolałbym widok z góry jak w gta2 niż kolejny badziewny fpp, który tylko i wyłącznie pole widzenia ogranicza
Co za kuriozalny artykuł, a kwestia FPP to już w ogóle. Szkoda, że nie wzięto pod uwagę tego, że kamera FPP w GTA V została zrobiona aby była, nikt nie przykładał do niej większej uwagi.
Btw. CDPR niech nie uczy Rockstara gry robić.
Jak nie robic kampani reklamowej jakiego produktu nie wydawac!, Rockstar a CD PROJEKT to inna liga!!..
Nie rozśmieszaj mnie. To CDP powinien się dużo jeszcze nauczyć i to na przykład od R* Poza tym pomimo, że GTA V jest starsze o 7 lat to i tak jest lepszą grą.
Brak otwartych budynków w GTA boli bardzo. Ogólnie GTA V to krok w tył względem GTA IV. W necie są porównania GTA 4 do 5 i niestety ale 5 została okrojona mocno z fizyki i detali świata na rzecz wielkiej mapy. W CP77 budowa miasta jest na najwyższym poziomie tak mówi każdy recenzent i trudno się nie zgodzić. Porównanie rozgrywki tych dwóch gier jest raczej nie na miejscu, bo to całkiem inne gatunki ale porównanie światów wytworzonych już jak najbardziej tak.
Niczego? A jest jedno, jak zepsuć sobie reputację i wizerunek na lata.
Nie mogę się doczekać nowej części gta, kiedy pod każdym artykułem będę mógł wstawiać bugi i glicze
Porownywanie gry z 2013 i 2020 i pisanie sie ze ta starsza nie ma jakis tam funcji ktore ma ta z 2020 to po prostu smieszne.
Swoja droga, ktos to czyta przed publikacja?
"Żaden wątek z GTA chyba nie zapadł nam tak głęboko w pamięć jak ten dotyczący Krwawego Barona,
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/4-rzeczy-ktorych-gta-6-moze-nauczyc-sie-od-cyberpunka-2077/zaad5&STR=2"
edit; tak boli mnie robienie z cyberpunka gwiazdy na sile, bo przeciez polska gra! Zanim gra wyszla byl hype. Gra wyszla okazala sie zabugowana ze szok, nadal lataja ponoć srednio im idzie.
wiem czego zachowania NPCów :) poza tym jedyna gra której screeny są prawdziwą reklamą dla innych produktów ;)
W prawie ośmioletniej już grze Rockstara widać oznaki starości
Takie niby stare, a wygląda o niebo lepiej. Jak to możliwe?
Poza tym upgrade do GTA V wyjdzie na PS5 i wtedy zobaczymy. Grafika jak z GTA VI i RDR II.
Jeszcze jedno łączy te dwa studia.
Rockstar robi beznadziejne porty na PC
A Redzi robią beznadziejne porty na konsole
Ale ogólnie taaak. Po przejściu CP jak pomyślę sobie ze nowe GTA będzie na tych samych oklepanych patentach to kompletnie mam gdzieś nowa grę od R*. Ale też nie ma co porównywać, to są dwie zupełnie inne gry. Nie mniej jednak, GTA powinno przejść jakąś rewolucję i nie, 3 czy tam 8 bohaterów nie jest rewolucja.
Główną rzeczą, jaką nowe GTA może przejąć od CP to brak głupkowatych postaci zrobionych pod 13latków
W CP mimo wszczepów i pojawiającego się szaleństwa nie ma wydumanych przejaskrawionych dziwaków jak trevor.
GTA może się nauczyć od CBP jednej podstawowej rzeczy: jak zrobić i skontruować miasto :)
Po przejściu dzieła od CD P odpaliłem back-to-back GTA5. Ja wiem, ze ta gra ma 7 lat. Ale to lata świetlne. Nie wiem w ogóle o czym niektórzy w ogóle rozmawiają :P
"Codziennie, aby te cyberpunki albo wiedźminy!" --->
-Anonimowy użytkownik GRY-Online
Ja tymczasem zabieram się za lekturę.
Gdyby scenarzyści Redów przeszli do R*, albo ludzie odpowiedzialni za fizykę z R* do Redów, to mielibyśmy jedną z najlepszych gier w historii pod każdym względem. A tak dostajemy od R* kolejną nudna scenariuszowo grą, ale dobrą pod względem fizyki świata, a od Redów genialny scenariusz z najwyższej półki, ale gorzej wyglądające elementy techniczne.
Z dwojga złego wolę dobrą fabułę o której będę pamiętał i będę mógł podyskutować ze znajomymi, a nie grę w której dyskusja skończy się na "ale RDR2 jest szczegółowe - konie mają jaja".
Nie pamiętam już, ale chyba w GTA nie było dedykowanych utworów śpiewanych w radiach. W CP całe radio jest od zera stworzone, przez co czuć, ze jest się w NC. W GTA nagle podczas jazdy wlatywał jakiś znany kawałek co wybijało kompletnie.
Niech pomyślę - zniewalające miasto, wyraziste postacie, naturalne dialogi, fabuła i sidequesty, niesamowite dopracowanie/design aut i broni, frajda z gry, replayability, rozbudowany gameplay, lipsync dopasowany do wielu wersji językowych, kontakt wzrokowy podczas interakcji z każdym npc, arsenał zabawek siejących zniszczenie i ich zróżnicowanie, brak fedexów i robienia za szofera, piękne kobiety, romanse, wybory mające wpływ na fabułę. To coś co nie pozwoli mi się oderwać od gry R* i wvkońcu ją ukończyć. Czyc wspominałem o najlepszej metropolii w historii gier na niedpotykaną dotąd skalę? I nie, miasto nie jest puste. Tętni życiem i to bardzo. To tak na szybko
Hejterom zostawiam ai, policję i fizykę, niedopracowanie, bugi.
Dziękuję za uwagę.Nie odpisujcie bo i tak nie czytam. Zbyt dobrze się bawię w Cyberpunku :p