Przecież Internety już zachwycone, zwrotów mało, w sprzedaży pobili R*.
Czyli sie opłaciło, barany plus marketing i jest dziejowy sukces.
Śmiać się chce bo widać po recenzjach niektórych osób że ewidentnie dostali coś w łape od CDPR że ocenili grę 9/10,
Smaic mi sie chce gdy dorosly czlowiek rzuca takie teksty, jako dowod majac tylko "bo ja tak mowie, wiec tak musi byc".
Powiem po sobie - wlasnie skonczylem Cyberpunka na PC. Dam mu takie 8+ za caloksztalt (choc dostrzegam sporo niedorobek, owszem). TO jak Wiedzmin 1 - mocno niedorobiony ale pomimo tego bardz ogrywalny, gra w ktora wsiaklem.
Ale ty uwazasz, ze MUSIALEM dostac w lape do CDP skoro tak mysle. Bo mysle inaczej niz ty, a skoro tak to albo jestem debilem, czy gosciem bez gustu, nie majacym o niczym pojecia, albo przekupiona szmata.
Zgadza sie?
Co do mnie to uwazam, ze wszyscy ktorym smakuje bigos zostali przekupieni przez kucharzy. Dla mnie to danie jest paskudne i staje mi w gardle. Wiec nie moze byc, ze komus moze smakowac...
Kazdy uczciwy i obiektywy smakosz wie, ze bigos to gunwo.
Oszukiwani są Ci, którzy chcą być oszukiwani*.
* - nie dotyczy napalonych nastolatków.
Od najmłodszych lat jesteśmy oszukiwani przez branżę gier, konia z rzędem temu, kto na takim jednym kardridżu naprawdę miał 99999999 gier ;) -->
Ot, biznes, jakich wiele.
Uwaga, wiadomość z ostatniej chwili: Święty Mikołaj nie istnieje. To spisek.
W sumie mógłbym się rozpisać na temat tego jak działa branża gier, ale to może innym razem.
Na razie powiem tyle, że jest to ciekawe zjawisko. I bardzo toksyczne.
Kto jest, ten jest.
Jak to koledzy wcześniej pisali, jeśli ktoś łapie się na marketingowy bełkot, zamiast czekać na potwierdzone informacje po premierze, to sam sobie winien.
samo to forum pokazuje, ze przecietny gracz ma ponizej 100 iq, wiec dziwne byloby jakby ktos nie probowal tego wykorzystac.
lojalisci cdpr polkneli w wiekszosci cp 2077 w jego aktualnym stanie i nie maja wiekszych zarzutow.
wzgledem malo inteligentnych ludzi nie warto sie wysilac.
Zgadzam się ze wszystkimi powyżej, ale jak nie grać, nie kupować gier?? Czy wszyscy choć trochę nie akceptujemy oszustw producentów gier??Chyba się do tego przyzwyczailiśmy. Ps. nie jestem napalonym nastolatkiem.
No pre-orders / Nie przed-sprzedazy . Ostatnia gra jaka mnie oszukala to byl X Rebirth. Klamiacy devi w zywe oczy na filmach prezentujacy gre. Oszukane reklamy gry i opisy funkcji na steam. Zyjacy i ekonomicznie uzasadniony wszechswiat okazal sie klamstwem, ktore wychodzilo dopiero po 2h+ grania. X3 to byla gra gdzie spedzilem setki godzin i po prostu X Rebirth wydawal sie nowsza lepsza/literacja. Gra okazala sie totalnym niewypalem. Koszmarkiem technologicznym. Reklamowane funkcje okazaly sie klamstwem. Kilka lat trwalo latanie i wprowadzanie funkcji do gry. To byl moj ostatni pre-order. Zrozumialem, ze jak bede mial gre kilka dni pozniej to swiat sie nie zawali.
Od lat mowie - nie robic preorderow - problem rozwiazany, pieniadze zaoszczedzone, brak zawodu.
Jak wyżej, dopóki ludzie będą preorderować i kupować kota w worku nic się nie zmieni. Pomyślcie teraz co by było gdyby takiego CP2077 preorderowało nie 8 mln a np. 8 tys. Po takiej premierze, poszliby z torbami. Nikt by się nie odważył wydać takiego bubla i 5 razy by się zastanowił co obiecywać.
A jak wygladal anthem? Tez gadanie, switne prezentacje ktore byly ustawione, gra wiecej razy byla przerabiana niz faktycznie pracowana nad nia i co teraz? Nic, 2 lata gadaja jak ta gre przerobia (moze jak Final Fantasy 14?) i nic sie nie dzieje poza blog postami w ktorych twierdza, ze nie porzucili gry.
Masz przyklady Falloutow 3D , w koncu gry Bethesdy zawsze byly zbugowane, Skyrima ludziska tez kupili masowo.
Oczywiście że tak. Od wielu lat powtarzam, że dziennikarze branżowi zarekomendują każdy chłam za pieniądze, ci polscy to nawet się łaszczą na chińskie plastikowe figurki za 3,50 zł :)
Więc dno kompletne.
Twórcy reklam perfum powinni przepraszać, bo po zakupie perfum żadna modelka JEDNAK nie patrzyła na mnie z pożądaniem hjehje.
Tyle że perfumy są nadal naprawdę ok.
Kampania marketingowa to jedno, recenzenci ocenili wersję na PC, konkretny produkt, nie reklamówkę. Zgoda, zdecydowanie nie fair było ze strony CDP-u ukrywanie stanu wersji konsolowej, za co obrywają od wszystkich jak równo... więc... chyba wszystko gra?
Inna sprawa, że pewnie ocena Cyberpunka, podobnie jak The Last of Us II, obroni się za kilka lat lepiej niż opinie graczy na premierę Andromedy. Dzisiaj Andromeda już zaczyna nabierać reputacji "dobrej gry ocenionej niesprawiedliwie". To trochę jak przypadek Call of Duty, wielu graczy chciałoby jakiegoś dociśnięcia tej serii niskimi ocenami, gdy na pytanie "wskaż lepszą strzelankę AAA" nigdy nie ma odpowiedzi.
No i każdego "krytyka krytyków" zawsze warto zapytać o jego ulubione gierki i jakiej grze dałby te 9/10. Wtedy zawsze jest do śmiechu.
Dalej te jęki?
Ludzie, jesteśmy 30 lat po zmianie systemu gospodarczego. Wyrosło całkowicie nowe pokolenie niepamiętające komuny, a znaczna część populacji nadal dziwi się, że reklama i marketing kłamią?
Pisałem to już nieraz. Poziom gówna w muzyce (jak poumierają stare zespoły i wokaliści to nie będę miał na co iść na koncert, a wcale taki stary nie jestem). Poziom filmów tak samo. No to w temacie gier. Sam czuję się oszukany, oddałem to gówno natychmiast do sklepu, producent za te kłamstwa stracił totalnie w moich oczach. Te kłamstwa prezesów, że zaskoczeni byli, jak to dobrze działa na konsolach "tej starej generacji". Inne ściemy. Nadto - ta kupa była niegrywalna. Dosłownie. Niektórych misji nie szło przejść, przez lagi, czas reakcji na przyciski na padzie itp. Ja byłem pewien, że ludzie będą mądrzy i zrobią dym, że fala zwrotów będzie. A tutaj co? Proszę spojrzeć na zdjęcie.
Więc nie łudź się autorze wątku i nie pisz JESTEŚMY jako branża. Ja jestem oszukiwany, Ty jesteś. Ale zobacz jak duża część nie. Jesteśmy garstką "dziwaków", którzy myślą inaczej. Dlatego postanowiłem nie kupować PS5. Bo tym gównem, cyberszajsem właśnie całemu światu gracze udowodnili, że ich wymagania są niskie, to będą mogli robić techniczne gówna, za kilka lat bym musiał zastanawiać się kupując grę, czy w ogóle się zainstaluje, bo będzie podobna ankieta i "super gra, nie przeszkadza mi, że się nie zainstalowało za 1wszym razem, a dopiero za 20". Ja się wypisuję. Zostawię sobie PS4, będę grał w tytuły, które lubię, a zamiast grania i wyczekiwania na premierę, znajdę sobie jakieś inne, lepsze hobby.
PS. ludzie jeździli po wszystkich, że jakim prawem Last of Us 2 zostało w wielu miejscach uznane za grę roku. Założę się, że na tej stronie wygra to niegrywalne szambo od CDprojektu. To dopiero będzie ubaw.
Co za bzdury tu niektórzy wypisują. A najbardziej rozwaliła mnie sugestia, żeby dokonać jakieś standaryzacji oceniania gier. Aż się przypominają czasy komunizmu.
To może ustalmy takie reguły dla każdego dzieła sztuki i każdej recenzji.
"Zbrodnia i kara":
Fabuła - 6/10 (za wcześnie autor zdradza, kto jest mordercą)
Postacie - 4/10 (z żadnym bohaterem czytelnik nie miałby ochoty iść na piwo)
Styl - 7/10 (mnóstwo powtórzeń)
Romanse - 1/10 (jest prostytutka, ale bohater z nią tylko gada)
Długość - 7/10 (trochę rozwleczony wątek główny, a pobocznych niewiele)
Miodność - 6/10 (lepiej poczytać Nietzschego)
W sumie - 6/10 (arcydzieło to nie jest, choć w szkole tak książkę reklamowano)
Zachecam wszystkich do podobnej oceny filmów, obrazów, utworów muzycznych itp. ;)
A "Cyberpunk" (mam za sobą prawie 100 godzin) to jedna z 3 najlepszych gier, z jakimi się zetknąłem. I (co się rozumie samo przez się) to moja opinia. Moja ocena. A jak ocena, to siłą rzeczy - subiektywna.
Osobiscie przestalem interesowac sie preorderami. Producenci zapowiadaja fajerwerki? Swietnie. Niech wypuszcza gre i wtedy zobaczymy. jak to wyglada. Mam wrazenie ze sprzedawanie ludzia marzen i obietnic weszlo na nowy poziom szachrajstwa...
Choc - jak mawia kolega - barany sa po to zeby je strzyc.
Nastepne co mnie bawi - early access. PLACIMY producentowi za bycie beta-testerami. Genialne.
Nie kupować to będą zmuszeni do poprawek. To co odwalił Red przy cyberpunku to woła o pomstę do nieba.
Nic z tego. Ludzie maja hajs, kupują od niechcenia za 250 zł "sprawdzę, czy naprawdę jest tak żle, jak jest, to trudno"
Poza tym zobacz jak przechodzą gry ci premierowi gracze - 1ooh w kilka dni, jak pijak w ciągu.
Tak jak wspominałem - to z jednej strony dobrze dla całej reszty graczy niefanatyków, bo zyski wydawcom szybko rosną, a potem ceny spadają, z drugiej... No, zawsze jest druga strona. Dla odmiany niszowe dobre gry potrafią trzymać cenę latami, a czasem oczywiście ceny spadają też z baku popytu, więc w teorii głosowanie portfelem nadal ma sens... tyle że gra bez popytu sequela nie otrzyma...
To nic nie da bo gry są uzależniajace więc zawsze będą się sprzedawać na premierę wiem po sobie.
Często kupuję na premierę i do tego często wymieniam podzespoły w swoim PC bo zwyczaje jestem uzależniony i potrzebuje jak najszybciej nowej gry i nowego podzespolu.
Chociaż wiem że dostał bym lepszą grę po kilku miesiącach z kilkoma latkami to zazwyczaj gram od razu. I tak samo chociaż wiem że miałbym większą frajdę i bez kosztów sprzętu grając na dużym telewizorze z padem w ręku na kanapie to ciągle kupuje podzespoły i garbie się przy biurku na małym monitorze i podniecam ustawieniami grafiki mimo tego że u brata jak włączamy na grę na konsoli i tv to jest przyjemniej. Taki już ze mnie typowy PC master race uzależniony od gier. Ale mam postanowienie w końcu sprzedać tego PC i zacząć żyć bardziej w realu a grać na konsoli.
Bardziej się czuje oszukiwany przez EA, czasem Ubi niż przez CDPR. Ostatnio także przez Activision i CoD MW, płacić tyle za grę gdzie olewają Multi a pompją wszystko w BattleRoyale.
Ja w zasadzie dałem się nabrać tylko na BF3 i Watch Dogs. Może dałem się nabrać to za dużo powiedziane. Nie grałem w te gry, tylko miałem nadzieję że obietnice zostaną spełnione. Nie zostały więc odpuscilem zakup.
Wierzę tylko własnemu przeczuciu i własnym recenziom.
spoiler start
Spiderman 2018 to gra 5/10
spoiler stop
Na świeżym przykładzie, Cyberpunk 2077. Materiały przedpremierowe, recenzje, obietnice twórców pokazywały, wybrzmiewały w samych superlatywach, wszystko pięknie mało wyglądać itd. Porównywając same materiały wideo z przed premiery do tego co dostaliśmy finalnie. Ktoś kupuje preordery i grę na premierę z myślą że jest tak jak na nagraniach, że warto, będzie wspaniale, można śmiało zainwestować, a tu taka figa... Perfidne oszustwo, i to się tyczy wielu różnych producentów gier. Ratuje ich tylko to że są wstanie jeszcze oddać kasę za nieudany zakup. A słowo "przepraszam" mogą sobie darować " w ramach pokuty?" Myślą że to rozwiąże sprawe? To po co obiecywali i kłamali? Choć ja nie płacze jak wiele osób że im zabawka źle działa, nie działa wcale, lub nie dostali w tym dniu co miało być. Czy ktoś nie powinien się zająć takimi przekrętami? W wielu różnych branżach nikt nie robi już takich wałków(dobro klienta, wszystko z czasem wyjdzie itd) a tutaj jest non stop.
https://www.youtube.com/watch?v=CqEMEjJj4hs
Śmiać się chce bo widać po recenzjach niektórych osób że ewidentnie dostali coś w łape od CDPR że ocenili grę 9/10, 10/10, i że to najlepsza gra tego roku/ostatnich lat. Lub niektórzy tak wychwalają by sie przymilić z myślą że coś dostaną od CDPR. Też epickie, ktoś robił recenzje , same zachwyty, gra naj, a kilka dni później że ta gra to bee, fee itd :D Wiadomo ludzie też chorągiewki. Nawet jajko z TVgry "recenzje spojler" z zachwytami zrobił, a kilka dni później już, że gra nie bardzo... Kto komu smaruje? :)
Nie że się dowaliłem do CDPR. To tylko świeży przykład. A co z Ubisoft, Bioware, EA... :) Wiecie o co chodzi :) Najlepszym sposobem to nie grać, nie kupować gier i nie ma wtedy żadnego problemu :)
Sami się oszukali. Chcieli grać na jakichś śmieciach pokroju PS4. To jest sprzęt sprzed 4 lat. 4 lata w kompach to jest epoka. Jak na tym chcieliście grać w najnowszą grę? Bądźmy realistami.
Inna sprawa, że CDP nie powinien w ogóle wydawać gry na stare platformy. Szkoda czasu i pieniędzy.
Dla mnie znacznie gorszą wiadomością są pogłoski, że nie da się przejść fabuły bez strzelaniny.