Casey Hudson dołączył ponownie do Bioware aby "naprawić" ich i ustawić na właściwe tory, ale jak zobaczył co tam się odjaniepawla to pewnie stwierdził że to jest nie odratowania i wyszedł.
Łudziłem się że DA4 będzie dobrą grą,ale skoro tak ważni deweloperzy opuszczają studio to nie wróży to dobrze grze. Obawiam się że Dragon Age zmarnują tak jak Mass Effect
W 2007 roku firma została przejęta przez koncern Electronic Arts.
Czy to nie jest czasem powód problemów od lat tego studia?
Między wierszami można wyczytać, że mają dość tłamszenia pod butem EA, który ogranicza im swobodę twórczą i nie pozwala realizować swojej pasji. Zgaduję więc, że EA bardzo mocno ingeruje w proces produkcji przyszłych gier BioWare, w istotny sposób wpływając na ich finalny kształt. Obaj panowie widząc to, zapewne nie chcą mieć już z tymi grami nic wspólnego, co jest dosyć smutne ;/.
Oni już umarli, tak jak Activision zabiło Blizzard, tak EA zabiło kolejne studio którym jest BioWare. Tak się kończy romans z korporacją.
Stawiamy zakłady: Po jakim czasie zostaną zamknięci po zrobieniu Dragon Age 4? (może być ujemna wartość)
Casey miał uratować studio, więc jak odchodzi to możecie sobie wyobrazić jaki jest tam stan.
I co, ktoś się jeszcze łudzi, że Dragon Age 4 będzie dobrą produkcją? Wbrew temu co twierdzi GOL (recenzje ME: Andromeda oraz DA: Inkwizycja) BioWare to już tylko nazwa. Utalentowani ludzie, którzy kiedyś pracowali dla tego studia dawno odeszli. Pozostaje nam tylko wracać do takich gier KotOR, pierwszy Dragon Age czy trylogia Mass Effect, bo szczerze wątpię czy to studio jest wstanie zrobić jeszcze jakąś wybitną grę.
Wszelkie rotacje pracowników nie robią na mnie większego wrażenia, to jest dość naturalna rzecz. W przypadku BioWare szczęka mi opadła, kiedy odeszli założyciele firmy (w 2012 r.), to jednak byli ludzie niezastąpieni, śmiem twierdzić, że wtedy coś się skończyło, coś dobrego, natomiast (IMO oczywiście) nie zastąpili ich ludzie lepsi, co czasem się jednak zdarza ;-). Do dziś mnie ciekawi, o co wtedy poszło - czy rozminęły się wizje rozwoju firmy i marek z wydawcą i właścicielem (EA)? Czy nie pasował korporacyjny sznyt? Czy wypalenie zawodowe, które obstawiam w wypadku Zeschuka, bo do branży już nie wrócił i zajął się warzeniem piwa :).
Tych dwóch, zasłużonych, też szkoda, ciekawe o co poszło (z dość okrągłych wypowiedzi, to czuję wypalenie zawodowe). Niemniej nie jest to dla mnie zaskoczenie. Trzymam kciuki za firmę, za to żeby "wstali z kolan", żeby zrobili jeszcze kiedyś grę wzbudzającą emocje, nawet jeśli się na to nie zanosi. Powodzenia tym, którzy odchodzą, tym którzy zostają i tym, którzy przyjdą na miejsce odchodzących.
TO już wiadomo co za G... przyniesie nowy Dragon Age i Mass Effect.
Pamiętam co BioWare zrobiło z Andromedą po ostatnim odejściu Casey'a.
Zostaje za to Gamble, totalny kłamca, ignorant i szczur który uciekł zarówno z Andromedy jak i Anthema gdy te zaczęły tonąć.
Następna generacja deweloperów prowadzi studio BioWare do przodu i pracują oni nad kilkoma niesamowitymi grami, które, jak wiem, będą ekscytować Was w nadchodzących latach..
Biorąc obecną politykę studia (politykę EA), to wypuszczą kolejne gry usługi pod logiem Dragon Age, Mass Effect, które będą tak zabugowane, że będą je naprawiać przez kolejne lata.
A gracze otrzymają 20% zawartości za obecnie wyższą stawkę (cenę), bo jak wiadomo wszem i wobec gry są za tanie obecnie - a producenci chcą więcej kasy by robić "lepsze" gry!
Mało tego będą nafaszerowane mikrotransakcjami, ułatwiające grę tym kto nie ma czasu na grę, kuferki z bronią, surowcami etc. dodatkowo płatne DLC lub Season Pass na rok 1, season pass na rok 2... wymóg stałego podłączenia z internetem (zawsze online) by wymusić na graczu wspólną rozgrywkę z innymi graczami.
Ekscytacja będzie to pewne kiedy przez kolejne miesiące wszyscy na internecie będą pisać o kolejnej porażce tego studia. Ludzie odchodzą bo widzą w jaką stronę idzie ten przemysł i nie chcą brać w tym udział.
Bioware to już cień od ponad 10 lat.
Kiedy myślę o przyszłości firmy BioWare i następnym pokoleniu jej utalentowanych pracowników...
Kiedy czytam taki marketingowy bełkot to... nie jest dobrze.
"Dotarcie do tego punktu było dla mnie okazją do zastanowienia się nad własną przyszłością..."
Jak już kiedyś pisałem pod którymś artykułem stosowne umowy są skonstruowane tak aby pracownik, współpracownik za wiele nie powiedział.
Gdyby się szarpnął i np. stwierdził że szef szczypał go w pupę i nawet byłoby to prawdą to puścili by go z torbami gdyż podpisał umowę a tam klauzula o "nieszkodzeniu" wizerunkowi firmy. Tak można trzymać za nabiał każdego.
Oczywiście można dopuścić iż gość jest po prostu porządny i nie chce nikomu zaszkodzić.
Już widzę jaki jakościowy będzie ten cały remaster od Gamble'a.
Bankowo będzie wtopa a koleś znowu zwieje a potem zwolnią jakiegoś programistę i powiedzą że to jego wina.
Na szczęście Jason Schreier już zajmuje się tym tematem.
Szkoda... Dragon Age jest jedną z moich ulubionych serii gier, ale najnowsza odsłona pewnie nie będzie niczym wybitnym... Bioware może iść do piachu, ale żeby licencje na Dragon Age i Mass Effect trafiły chociaż do kompetentnych twórców, a nie zostały pogrzebane.
Tymczasem BioWare zapowiada przedstawienie Dragon Age 4 10 grudnia na The Game Awards 2020. Możliwe że zrobili z tego jakieś mmorpg, albo jeszcze gorszą gnojowice, dlatego uciekli żeby nie było wstydu.
W mojej opini potrzebują kopa. Grałem w wszystkie większe tytułu tego studia i wszystkie są robione podobnie. Wielki problem, podróż, zbieranie drużyny, rozwiązywanie ich problemów, w każdej nowszej części jakiś rodzaj bazy wypadowej do rozwijania (statek kosmiczny, zamek itp.). Ile można grać w to samo? Tam trzeba nowej krwi, nowych pomysłów. Studio trzymało się tylko dobrą fabułą i ciekawymi postaciami gdy tego zabrakło zaczął się upadek.
Ciągle zmiany na stanowiskach kierowniczych nie odbiły się dobrze na Anthem. Wygląda na to że nie wyciągnęli wniosków.
Szkoda mi najbardziej Casey Hudson, no ale jak już każdy z nas wie nie jest to samo BioWare co kiedyś. Zobaczymy jak wyjdzie DA4, bo w ostatecznym rozrachunku może to być ich ostatnia gra.
Każdy wie, że jak nie zmienisz kluczowych kierowników projekty trzy razy pod rząd w czasie produkcji, to "magia bioware" nie zadziała i nici z dobrej gry. Aż szkoda patrzeć, co się dzieje z tym studiem. Masa utalentowanych ludzi przez lata tworzyła stosunkowo dobre gry pomimo korporacyjnego drylu, ale nieubłaganym jest fakt, że na dłuższą metę każdy chce tworzyć normalnie, nie pomimo.
"Samantha Ryan, która w przeszłości przewodziła firmie Warner Bros. Games"
To ta co stwierdziła, że genialnym pomysłem będzie zrobienie z dwóch nazguli azjatyckich sióstr z sierpami i katanami?
No to życzę sukcesów...
Tacy z nich obecnie deweloperzy...
Moze to wlasnie oni byli przyczyna slabych gier w ostatnim czasie? Nie kazda zmiana to zmiana na gorsze.
Jak to było? "Nad remasterem serii Mass Effect pracują weterani Bioware" xD
A poważnie, to smuci agonia Bioware... i zaprzepaszczenie potencjału gier takich jak Mass Effect i Dragon Age.
Przed przejęciem studia, Bioware mocno współpracowało z M$. Dziwię się, ze wtedy nie zostali przejęci.
A tutaj, no cóż, EA nie ma sentymentów do likwidacji znanych studiów (wciąż nie mogę im wybaczyć likwidacji Westwood), więc pewnie ich kres się zbliża, bo jakoś w sukces ich DA nie wierzę.
I dobrze. Chyba nie dawali z siebie zbyt dużo, co z resztą widać po ich ostatnich produkcjach.
Przejęcie przez Electronic Arts to jedna z gorszych rzeczy, która się temu studiu przytrafiła. Nie wiem czy przypadkiem nie najgorsza.
"
Między wierszami można wyczytać, że mają dość tłamszenia pod butem EA, który ogranicza im swobodę twórczą i nie pozwala realizować swojej pasji. Zgaduję więc, że EA bardzo mocno ingeruje w proces produkcji przyszłych gier BioWare, w istotny sposób wpływając na ich finalny kształt. Obaj panowie widząc to, zapewne nie chcą mieć już z tymi grami nic wspólnego, co jest dosyć smutne ;/.
"
lol. Anthem byl pomyslem samego Bioware. MIliony USD lecialy do nich, po 5 latach tworzenia nie mieli NIC (poza assetami). EA sie pewnego dnia wk*wilo i powiedzialo sprawdzam, po 5 latach pompowania kasy. Dopiero wtedy w ogole Bioware zaczelo skladac z tego gre. NIkt w Bioware tez nie wiedzial o czym bedzie gra, do ktorej tworza assety. Zawiedli wlasnie glownodowodzacy Bioware.
Widzę sporo ludzi zwalających winę na EA. Trzeba pamiętać, że przy takim Anthem studio miało pełną kontrolę kreatywną - dopiero jak po paru latach produkcji nie mieli nic do pokazania, to powiedziano im, że mają wydać za dwa lata czy coś - łącznie siedem nad tym pracowali. Podobnie z Andromedą - mieli wolną rękę. EA trochę się dołożyło do całej sytuacji - wymuszając przeskok na silnik Frostbite dla wszystkich produkcji studia - ale też Bioware podeszło do tego nieporadnie, bo zamiast usiąść, przemyśleć i działać z pomysłem, to co grę musieli narzędzia przepisywać, bo nie nadawały się do różnych produkcji. Sytuacja nie jest tak czarno-biała, jakby się wydawała.
Szkoda mi Bioware. Ich starsze gry mimo pewnych bolączek miały to coś i dawały frajdę z zabawy. W sumie to przy Inkwizycji i Andromedzie (nadal pogrywam czasem) też fajnie się bawiłem . Mam nadzieję, że chociaż remaster trylogii Mass Effect wyjdzie dobrze i podreperuje trochę reputację firmy która w duzej mierze przez EA.
Trochę się mylicie. Dlaczego tak jest? Chcieliście ultra grafe i multiplayer? To wam zrobią słabszy singleplayer z super grafa i wciśniętym na siłę multiplayer. A wiecie dlaczego? Bo oni pracownicy nie mają za dużego wpływu na to jak gra się ukształtuje. Muszą po prostu zrobić grę, w końcu są tylko pracownikami, robią grę dla prezesów i dla was. Głównie dla prezesów, którzy chcą maksimum zysku więc starają się zarobić na was. Od zawsze tak było. Kiedyś pracownicy, którzy pracowali nad cenionymi grami jak da czy me, też byli nowymi w tej branży. Teraz te studia straciły starych pracowników i mają teraz nowych. Tylko priorytety się zmieniły. Kiedyś te gry były fajne bo musiały być tymi grami. Teraz nie muszą, prezesi nie są głupi, skoro nie muszą wytworzyć świetną grę to mogą robić słabe a zyski wciąż duże, a może nawet większe. To nie jest tak, że pracownicy to robią bo oni tak chcą. Nie, oni robią tylko to co się zamarzy prezesom i nie mają wyboru. Muszą bo nie chcą stracić pracę. Też nie jest tak, że nie umieją. Nie, jeśli pozwolisz im i powiesz, żeby zrobili lepsza grę to zrobią. Ale czasem priorytety mogą powodować konflikt. Np hiper grafika, świetny gameplay i fabuła. Niczego nie da się zrobić doskonale, perfekcyjnie. Także jak chcecie lepsze gry to wpierw zacznijcie od siebie. Świat nie jest czarno biały. Tyle w tym temacie.
Znaczy, ja się dobrze bawiłem w Inkwizycji. Gra ok, jak na bardzo niskie standardy gier AAA to przynajmniej miała singla, a to już plus. (Tak nisko już upadliśmy w segmencie gier trypel A).
ALE, odkąd zagrałem w Underrail czy takie ATOM RPG to inne gry RPG dużych studiów mają sporo do nadrobienia jeśli idzie o odgrywanie roli.
Wolny rynek. Jeśli Dragon Age powstanie i nie będzie fajną grą to BIOWARE może zdychać. O ile powstanie :).