Nad nowym Mass Effectem pracują weterani serii, którym przewodzi Casey Hudson
Wielkie, znane nazwiska nie gwarantują powrotu do świetnej trylogii czy sukcesu gry. Moim zdaniem z BioWare, została tylko nazwa + jeszcze są pod butem EA. Może po dobrej grze od EA jaką był Jedi Fallen, coś się zmieni.
Pewnie wyjdzie dwa-trzy lata po remasterze trylogii... W każdym razie, oby się nauczyli na błędach Andromedy
Spin-offy, prequele, sequele... Nie.
Potrzebna jest DOBRA kontynuacja Andromedy.
Albo inny nowy Mass Effect
Tylko że trzeci już ME byłby trochę bez sensu, wiec lepiej chyba naprawić Andromedę, zwłaszcza, że pewne pomysły i elementy świata były fajne.
Jak nie będzie twardego bohatera jak Sheparda i Epickiej fabuły z szybkiej akcji i liniowych map, zamiast tych wielkich nudnych na wzór MMO, to ja nawet się tym nie zainteresuję.
Niech powtórzą wszystko z trylogii tylko w nowoczesnej jakości, z inną fabuła, postaciami.
Niech będzie dużo nawiązań do Sheparda np jego współpracownicy starzy.
Ehh wtedy to była cudowna przygoda w ratowanie świata, a nie jakaś nudna w Andromedzie.
No dobra jest hype.Czas przejsc 5 raz pierwsza czesc. Dzisiaj pojawily sie nowe wersje modow do ME 1,2,3 wiec trzeba sprawdzic :-).
Ostatnia dobra gra Bioware to ME3.
Ostatnia rewelacyjna gra Bio to ME2.
Na każdą kolejną grę jest hype, gra zawodzi, zapowiadają kolejny tytuł, gracze się jarają. Niezłe błędne koło.
Mimo to EA chyba dało im kolejną szansę bo Andromedzie i Anthem. Dragon Age 4 i ME5 są tego przykładem.
Miesiące pompowania balonika i tylko tyle? Nawet jednego screena nie pokazali z tego "remastera", o nowej części nie wiadomo na ten moment nic.
Meh
Po mojemu powinni rozpocząć 4 od prologu w którym odkrywamy że sceny finałowe z 3 części nie działy się naprawdę.
Nie było żadnego poświęcenia i trzech wyborów lecz zapetlana scena w wirtualu w którym uwięziono Sheparda.
Wojna wciąż trwa, tygiel nie został uruchomiony.
Shepard nigdy do niego nie dotarł tylko został wciągnięty w Suwerena gdzie jest poddawany indoktrynacji.
Fabuła 4 zaczyna się od odbicia Sheparda z Suwerena.
Jeżeli nie to to chociaż mam nadzieję na lepsze wyjaśnienie istnienia Żniwiarzy ??
Też mi się wydaje, ze nie da się osiagąc poziomu trylogii po raz kolejny.
Najbardziej bym nie chcial kontynuacji z Shepardem itd. bo jak już pisano wielokrotnie, ta historia się zakończyła i niech tak pozostanie.
Być może prequel mial by większy sens, ale znów, wiadomo do czego to wszysto zmierza i poziomu epickości ME3 po prostu nie da sie powtórzyć.
Ewentualnie jakiś spin-off w cyklu z proteanami, jak już też ktoś tu wspominał.
Andromede przeszedłem, początek nawek spoko, potem gorzej, momentami nudno, raczej nie chciałbym kontynuacji tej historii.
Także, najlepiej żeby wyszło coś całkiem nowego.
No i super, że oryginalni autorzy trylogii robią kontynuację, oby nie kombinowali zbytnio i żeby EA się za bardzo nie wpieprzało ze swoimi pomysłami.
Super, ale pewnie poczekamy do 2025:(
Hmm to przecież Casey był odpowiedzialny za wielce krytykowany finał ME3 bo razem z Waltersem zamknęli się na 3 dni w pokoju i niczego z nikim nie uzgodnili.
W sumie się cieszę. Mimo iż Andromeda była dla mnie rozczarowaniem jako Mass Effect to miała kilka fajnych momentów, a potencjał na koleją część też spory. Tylko aby dobrze rozpisali głównego bohatera - Rydera oraz całą ekipę bo bez tego będzie słabo.
Najpewniej będzie to kontynuacja Andromedy.
Szkoda, bo według mnie historia i postacie w tej odsłonie strasznie kulały, a kontynuacja tego wszystkie mało mnie jara.
Pewnie wyjdzie na następne konsole:-), skoro Dragon Age pojawi się 2022. Szkoda, bo gry Bioware oprócz CD Projekt Red lubię najbardziej.
Już widzę wielka spina jak i co mają zrobić. W sumie to żadna nowa wiadomość bo było wiadomo że tworzą nową część.
Nie czekam z wypiekami na twarzy bo premiera może być i za 5 czy 6 lat, może będę już kwiatki wąchał :P ale zagram w pewnością bo uniwersum bardzo lubię
Jak dla mnie może to być nawet Andromeda 2 tylko byle ta gra nie była oparta o ten żałosny schemat z Dragon Age Inquisition i Andromedy, czyli questy o jakości jak z MMORPG i wielkie puste mapy ze znajdźkami
Ze zdjęcia to wygląda kontynuację Andromedy, wystarczy przyjrzeć się postaciom:
Pierwszy od lewej to chyba człowiek, drugi od lewej wygląda jak Angarian, obok niego mamy Drella i Salarianina.
Czyżby szykowały się jakieś powroty do BioWare? Może ktoś wyciągnął jakieś wnioski i wreszcie studio wypuści grę na miarę pierwszej trylogii ME, czy pierwszego KOTOR-a? Bo do poziomu Baldur's Gate 2 raczej nigdy już się nie zbliżą...
Jak dla mnie to niech zrobią ME:A2, albo historia w cyklu proteańskim też by siadła. Takie przygotowania do inwazji z kryzysem politycznym w tle.
Można już kupować preordery :D ?
A może to będzie po prostu tak bardzo wyczekiwana przez fanów i zwykłych graczy gra typu battle royale na urządzenia mobilne.
Hudson to akurat nie jest dobry przykład. Wyrobnik i marionetka marketingu.
Gdyby napisali, że Panowie Muzyka i Drew Karpshyn wracają ratować serie i zrobią grę jaką chcą to można powiedzieć super.
Miało też być Jade Empire 2 i słuch zaginął.
Oby to nie była Andromeda 2, bo przez 1 chyba nie dam rady przebrnąć, a starałem się.
Uwielbiam serię Mass Effect. Oczywiście trylogię, bo Andromeda była kiepska w porównaniu do swoich poprzedniczek. Nie zmienia to faktu, że będę śledził jak rozwija się projekt i trzymał za niego kciuki. Najpierw jednak mam nadzieję, że dokończą jak najszybciej i wydadzą Dragon Age 4.
Niechętny jestem względem kontynuacji trylogii ale gdyby już miano to robić to jedynym rozwiązaniem dla mnie do zaakceptowania byłoby przyjecie, że Shepard przeżył i wszystko, albo większość, czego doświadczyliśmy w ME3 rozgrywało się w jego głowie, ponieważ w którymś momencie historii z ME3 zostałby "przejęty" przez wroga, ukryty i poddany indoktrynacji.
Takie tam rozważania na temat pociągnięcia tego dalej:
1.1. Jeżeli przejęcie byłoby na końcu ME3 - pokonanie Żniwiarzy się nie udało, ich armia wydobywa na wpół żywego komandora spod gruzów i porywa, reszta załogi się ratuje.
1.2. Jeżeli przejęcie miałoby miejsce gdzieś w środku ME3 to albo przejmują tylko komandora albo całą Normandię, gdzieś ukrywają i poddają symulacji (wraz z załogą dla wariantu z Normandią).
W realnym świecie prawdziwa walka nadal trwa, a my, jako nowy bohater dostajemy zadanie aby go/ich odszukać, po tym jak dowództwo dowiaduje się, że nadal żyje/żyją, ponieważ jego/ich wiedza może stanowić klucz do rozwiązania problem najeźdźców.
Inny rozwiązanie:
1.3. Shepard zostaje uratowany przez swoich ale ze względu na jego stan (świadomość cały czas uwięziona jest w symulacji) dowództwo zleca nowej postaci odnalezienie sposobu na przywrócenie bohatera do stanu normalnego. Powody opisane wyżej.
We wszystkich tych przypadkach ratowanie Sheparda/Normandii zajełoby jakieś połowę rozgrywki, dalsze pół byłoby rozwiązaniem kwestii najeźdźców (lub rozbicie tych wątków na dwie gry). Istotne by postać główna była nowa, a Shepard byłby albo grywalną postacią przyłączaną do drużyny, albo niegrywalnym NPC, źródłem wiedzy i zadań, podobnie jak uratowana bądź nie, w całości lub częściowo, jego załoga/drużyna.
Andromeda srogo mnie rozczarowała, więc tym razem na pewno "nic w ciemno", niemniej życzę powodzenia i kciuki trzymam!
Pobożne życzenia by powstała gra ME tak świetna jak jej wcześniejsze 3 części. Po prostu takie gry powstają raz na wiele lat. Tak samo jak z CoD czy MW. Wspominamy te sprzed lat jako coś co zmieniło świat gier a następne to już tylko średnie naśladowanie. Pewnych rzeczy nie da się powtórzyć jak to, że nikt nie skomponuje już IX Symfonii... a szkoda :)
Do wszystkich twierdzących że kontynuacja historii lub nowa trylogia Shpearda nie ma sensu.
Powiedzcie to twórcom Bondów, Halo, Star Treka, Sama Fishera czy wielu innych.
Gdyby to była Andromeda 2 to by było trochę dziwne. BW dawno temu zakończyła rozwijanie i wspieranie tej gry, przekaz był dla mnie jednoznaczny: nie wyszło i nie będziemy tego ciągnąć. I tak teraz nagle zmienili zdanie?
Moim zdaniem pełnoprawne ME4 ze Shepardem ma sens, w sytuacji gdy pojawia się zremasterowana trylogia, która odświeży emocje wśród dawnych graczy i na pewno zyska sporo nowych fanów z pokolenia które w ME raczej nie grało. Logiczną konsekwencją byłoby pociągnięcie tych klimatów w ME4. No ale to w sumie moje pobożne życzenia.
No to pytanie najważniejsze w tej części galaktyki: czy poszli po rozum do głowy i zrobią po prostu Mass Effect 4 ze Shepardem i resztą kompanii, czy dalej będą kombinować z nowymi bohaterami, co niechybnie zakończy się klęską.