Porównywać RDR2 do tej gry, w RDR2 można grać zanim się przejdzie 150-200h, a nie 20-30h.
Zazwyczaj krótkie liniowe gry maja najwyższy poziom ukończenia, nie zmienia to faktu ze sporo gier graczy nie kończy w ogolę gier. Ogólnie dla mnie jest nie pojęte, kupic gre i jej nie ukończyć, chociażby podstawki. Ja moge policzyć takowe na palcach obu rak przy ponad 300 ukończonych tytułach.
Artykuł z cyklu "Patrzta prymitywy jakim ogromnym sukcesem jest TLOU2" tom 6, część dziewiąta.
Ciężko się od gry oderwać, nie jest trudna - przynajmniej na srednim poziomie trudności i długa też nie za bardzo. Nic dziwnego, że tyle osób kończy tlou2. Sam przeszedłem grę w kilka dni
Nie rozumiałem narzekań ludzi odnośnie ilości artykułów o Cyberpunku i Wiedźminie. Teraz ich w pełni rozumiem...
Gra jest mimo problemów z fabułą dobra, więc nie dziwi że sporo ludzi ją skończyło. Do tego dochodzi ciekawość związana z kontrowersjami (rozdmuchanymi) i fakt że jest to kontynuacja gry która została bardzo dobrze przyjęta, oraz to że to liniowa gra, a takie kończy więcej ludzi (chyba).
Ta gra ma u mnie tez najwyzszy wskaznik ukonczenia dwa razy jedynka a dwojke tez przechodze ponownie na grounded+
Dla mnie i tak za każdym razem gdy są pokazywane takie statystyki jest niezrozumiałe jedno - jak wielu graczy nie kończy zakupionych gier. W ciągu ostatnich lat mogę policzyć w swoim przypadku takie tytuły na palcach jednej ręki (Fallout 4, Assassin's Creed Origins). Natomiast widać, że jest to wręcz nagminnne, aż mi się smutno robi i żal mi takich ludzi.
Haha niezły szum żeby poprawić sprzedaż gry. Wystarczy popatrzeć na gamstat że 6 milionów ludzi grało w TLOU2, a takie TLOU1 na ps3 + ps4 44 miliony, albo inne gry które porównujecie.
Dla mnie i tak to mało %, ja mam tylko 2 gry do ukończenia, i w obu straciłem sejwy i postanowiłem że dokończę je już od nowa na nowym sprzęcie ;P
No i bardzo fajnie.
Świetna gra. Niektórzy to się zachowują jakby każdy tej gry nienawidził- a tak nie jest.
No jak ktoś wydał 280zł na premierę, to raczej nie po to, żeby rzucić w kąt, prawda?
Pisałem o tym już wcześniej, więc teraz tylko powtórzę:
Przy czym (pisałem o tym już w innym wątku) najlepszym miernikiem wysokiej jakości tego tytułu i tego, że ludziom przypadł do gustu, jest procent graczy, którzy "Part Two" ukończyli - na ten moment jest to kosmiczne 56% (wg. trofeów z PSN), chyba jedynie "samograje" od Quantic Dreams są w stanie na tym polu konkurować, z tym, że dostają już na starcie fory - "gry" Cage'a są krótsze i bardziej proste. TLOU PART 2 jest tytułem długim, dużo bardziej wymagającym, a pod względem treści niełatwym w odbiorze - Naughty Dog, co warto podkreślić po raz kolejny, nie bawiło się w żadne kompromisy i faktycznie zrobiło grę dla dorosłych, a nie tylko taką mającą oznaczenie "PEGI 18". Chylę czoła, zasłużony sukces.
^^Muszę jedynie poprawić 56% na 58,5 % :). I proszę mi tu nie mówić o "kontrowersjach" czy "ułatwieniach" (dla niesłyszących czy niedowidzących) - gra ma tak KOSMICZNY PROCENT ukończenia, bo się ludziom po prostu podoba, bo byli ciekawi jak się ta historia zakończy, co tylko świadczy o tym, że to Druckmann miał rację, a nie głośna mniejszość wlepiająca zera na metacritic, po wcześniejszym "fast forward" na youtube ;-).
Ludzie jednak postępują racjonalnie, w swej masie mogą robić głupoty, kierując się "owczym pędem", trendami, czy modą, ale w domu, sam na sam z grą, z padem w łapie - będę się upierał: są racjonalistami. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się katował 30 godzin (tyle mniej więcej zajęło mi przejście) z grą, którą uważa za kupsztala - jedynie idiota albo oszołom cierpiący na syndrom sztokholmski, ewentualnie recenzent (ale ten jest usprawiedliwiony, taka praca - poświęca się i musi, żebyś Ty nie musiał ;-)). Ale gracz, zawsze ma tu wybór - produkt nie leży, to "allegro" i do widzenia :). Tak jak z filmami - ostatnio oglądałem "Politykę" Papryka Vegety - film tak siermiężny i durny, że odpadłem gdzieś w połowie i tyle, już nie wrócę.
Także te 58,5%, w czasach kiedy gracze, w większości gier notorycznie nie kończą... chylę czoła, choć mnie to nie dziwi - sama gra, to arcydzieło, warta była każdej złotówki.
Hehe, liniowe popamole jedną z najczęściej kończonych gier? Gdzie nie musisz myśleć, szukać questa, idziesz tylko i robisz pew-pew, cutscenka, pew-pew? Niemożliwe :) Szok i niedowierzanie, szał na kortach!
Procent ukończeń jest jeszcze większy, bo ostatnie trofeum "Tak trzeba było" nie odzwierciedla wszystkich ukończeń gry. To trofeum zdobędziemy, tylko i wyłącznie gdy poczekamy aż napisy się skończą. Jak je przerwiemy, to nie dostajemy tego pucharku. Oglądając różnych stremerów zauważyłem, że bardzo niewielki procent nie wyłącza napisów. Jest to duży błąd, bo oprócz trofeum dostajemy fajny prezent od ND na sam koniec napisów.
To gra pod koniec to jaks kpina , tak wiec nawet gdyby mi dawali złote góry , to nawet nie tkną bym ręką napisy końcowe po jak że zacne trofeum
gra nie jest złą w ogólnym rozrachunku ma swoje mocne strony ,ale miejscami próbowali mi coś na siole wepchnąć wiec średnio mi się to podobało .
No i mniej więcej od połowy gry miałem wrażenie ze ta gra jest sztucznie wydłużana co zaczęło mnie męczyć
Także producenci analizować dlaczego tak jest co sprawia że gracze chcą grać w tlou i ją kończyć i brać się do roboty a nie sieć mikroplatnosci niedokończone gry kampanie na siłę za trudne z za małym wyborem poziomów trudności zbyt nudne open worldy itd itp.
58% przejścia i także najszybsze przeceny gry tuż po jej premierze:P 10-20% niższa cena bo gra zalega na półkach w sklepach:P
Absolutnie GOTY tego roku i najlepsza przy RDR2 gra tej generacji. Dla tej jedynej gry warto nabyć PS4.