11 czerwca premiera :)
Oczekiwania miałem w sumie dość wysokie i być może przez to się tak zawiodłem. Nie zrozumcie mnie źle to jest dobra/bardzo dobra gra jednak dla mnie osobiście lekki zawód(trochę jak Morales).
Głównym problemem gry jest powtarzalność zarówno względem poprzednich części(brak praktycznie nowości) jak i nadużywania ciągle tych samych modeli minibossów.
Inną negatywną kwestią będą projekty plansz w kwestii sekretów. Każdy kto chociaż trochę lubi szperać po kątach zauważy jak źle są zaprojektowane niektóre miejsca. Momentami widzimy platformy które aż proszą się o jakiś sekret jednak kiedy skaczemy sprawdzić często kończy się to albo przeleceniem przez platformę albo wylądowanie bez możliwości powrotu albo co najgorsze utknięcie w przypadkowych obiekcie.
Dodajmy jeszcze nudną fabułę, skromne wykorzystanie możliwości pada do PS5 czy też zmarnowany potencjał "szczelin".
Ponarzekałem czas na pozytywy. Głównym jest oczywiście grafika która jest chyba najładniejszą propozycją w danym gatunku. Tak jest o poziom animacji i to tej z wyższej półki :)
Arsenał jest również ogromny. Dostajemy masę broni z możliwością rozwijania od prostych laserów do spryskiwaczy zamieniających przeciwników w rzeźby z żywopłotu. Tutaj na prawdę ciężko narzekać bo nawet zmieniając co jakiś czas broń przy pierwszym przejściu prawdopodobnie sprawdzimy może z 50% arsenału.
Sama walka daje satysfakcję i czuć dopracowanie, a po dodaniu ilości broni jaką oferuje gra dostajemy świetną rozwałkę.
Podsumowując, może i gra mnie nie zachwyciła jednak dalej jest to dobra produkcja dla której jednak nie kupiłbym PS5.
Gralo sie fajnie no ale to nie jest to czego oczekiwalem.
Plusy :
- Dr Nefarius swietny antagonista. Jego glos polski rozwalil mnie bo glos ma gargamela ze smerfow. Moze dlatego tak bardzo go lubilem :D I jego teksty nawet zabawne niektore byly. Po prostu zawsze jak ten gosc cos gadal to sie ciagle usmiechalem ^^
- Piekna grafika
- Calkiem spoko cut scenki
- Nowa bohaterka bardzo dobrze napisana i nie dalo sie jej nie lubic.
- Mini lvl logiczne z Clankiem byly dobre z iskierka juz srednie
- Tryb 60 klatek + RT byl stabilny
- Dobre zastosowanie dualsense
- Swietnie sie strzela
- Duzo wybor broni
Minus :
- Bylo za duzo broni. Ja gralem zazwyczaj z 6-7 a bylo tego znacznie wiecej. Potem byl balagan z wyborem broni i bylo to lekko irytujace.
- Czesto brakowalo mi amunicji do konkretnej broni. Gdzie walki bylo duzo czasem braklo i nie moglem walczyc normalnie z mini bossem czy bossem.
- Imperator Nefarius mial tragiczny glos juz niestety. Jak uslyszalem pierwszy raz jego glos bylem rozczarowany
- Poziomy trudnosci. Gralem na najtrudniejszym poziomie. A bylo 5 poziomow trudnosci i ostatni powiem wprost byl latwy. Nawet nie chce wiedziec jak sie gralo na innych poziomach.
- Powtarzalni mini bossowie. Za duzo ich bylo. Gdzie walki z nimi byly juz irytujace gdzie poraz 12 walcze z tym samym mini bossem. I tak byly 3 rodzaje takich mini bossow ktore sie ciagle powtarzaly ...
- Finalowy boss troche za latwy. W czesci z 2016 meczylem sie z dobra godz z finalnym bossem. A tutaj poszlo dosyc za szybko.
- Podobnie z przeciwnikami niby duza roznorodnosc ale ciagle ci sami przeciwnicy.
- Niewidzialne sciany. Dawno juz nie wpadlem w tak duzo niewidzialnych scian ... Na jednej planecie szukalem sobie ukrytych skarbow. Doszedlem tam gdzie wejsc mozna bylo a potem niewidzialna sciana. A najlepsze bylo to ze nie moglem wrocic z powrotem bo nie mialem transportu ...
- Gra zajelo mi tylko 11 h. Ogolnie gra za krotka. Jak za podstawowa cene ktora byla to za krotka. Ja kupilem w przecenie juz.
Powiem tak. Gralo sie na prawde dobrze. Swietnie sie bawilem. Nie mniej jednak gra byla bardzo powtarzalna co bylo momentami meczace i nudne. Szczerze to nie wiem co wystawic tej grze. Nie moge dac wiecej niz 7,5/10. Czy polecam? Tak jednak lepiej kupic w jakies przecenie bo serio krotka gra jest
Grało mi się świetnie. Rewelacyjna grafika, płynność 60 fps, fajnie zaprojektowane poziomy, bardzo dobre animacje. Mnóstwo broni do zebrania, są bardzo różnorodne, zaskakująco przyjemne w użyciu - o dziwo ilość mnie nie przytłoczyła. Fabuła ciekawa, przerywniki wysokiej jakości, podobnie jak dubbing (grałem po angielsku). Bardzo dobrze wykorzystane wibracje i spusty - każdą broń czuje się inaczej. Długość ok, pasuje do gry akcji z liniową historią.
Grę nabyłem w komplecie z konsolą. Wcześniej nie miałem styczności z serią Ratchet & Clank, więc stwierdziłem, że pierwej chociaż ogram tę część z 2016 roku, która była w PS+ Collection, zanim ogram Rift Apart, żeby mieć choć trochę lepsze rozeznanie. Tamta część z 2016 była całkiem przyzwoita i mogę powiedzieć o niej dużo dobrego, ale w moim odczuciu była lekko monotonna, za to R&C:RA mnie pozytywnie zaskoczyło i zrobiło dobre wrażenie.
Na plus na pewno podałbym to, jak gra umiejętnie żongluje różnymi sekwencjami gameplayowymi - tu trochę strzelania, tu nieco elementów platformowych w tych kieszeniach wymiarowych, tu łamigłówka do rozwiązania Clankiem, tu znów sekwencja akcyjna a’la Uncharted, tu chodzimy miniaturowym robocikiem Ratcheta i walczymi z wirusami, przez co gra ani na chwilę się nie nużyła, a wręcz przeciwnie, była bardzo przyjemna.
Od strony wizualnej gra prezentuje się znakomicie. Oprawa graficzna ma styl niczym animacje Pixara, więc fotorealizm to nie jest, ale w ramach tego stylu gra wygląda pięknie i ma bardzo różnorodne planety, z czego każda ma inny i charakterystyczny dla siebie biom, co tym bardziej urozmaica rozgrywkę.
Fabuła nie jest może jakaś górnolotna, ani odkrywcza, ot taka sobie sztampowa i bajkowa historia o walce dobra ze złem, ale ma swoją dawkę emocjonujących i urzekających momentów; postaci też są ciekawe oraz barwne i wypowiadają wiele zabawnych lub pamiętnych dialogów, więc ogólnie rzecz biorąc opowieść jest moim zdaniem przyzwoita.
Aż sam jestem zdzwiony, ale muszę pochwalić polski dubbing. Tak jak na ogół unikam grania w gry w j. polskim, bo często polski dubbing jest drewniany i ma niepoprawnie zaintonowane wypowiedzi lub dostrzegam niepoprawny przekład tekstu źródłowego na j. polski lub zwyczajnie razi mnie to, że postacie z anglojęzycznych krajów mówią w nieojczystym dla siebie języku, tak tutaj zdecydowałem się zagrać w języku polskim, bo stwierdziłem, że to i tak przecież zupełnie fikcyjne, bajkowe uniwersum, więc równie dobrze postacie mogą mi mówić po polsku i ku mojemu zaskoczeniu, polscy aktorzy odwalili kawał dobrej roboty!
Jeśli chodzi o minusy, to właściwie jedyną poważną wadą, którą mógłbym wskazać jest to, jak gra karze gracza za eksplorację. Nie wiem jak Wy, ale ja ogrywając gry nie prę czym prędzej z fabułą naprzód tylko lubię sobie pozwiedzać zakamarki poziomów, no a w R&C: RA najwyraźniej nie powinno się tego robić, bo często przemykałem do jakiegoś miejsca, które wyglądało mi na takie, w którym mogą być jakieś znajdźki lub coś innego ciekawego, a okazywało się, że postać się tam glitchowała lub wpadała na niewidzialną ścianę albo nie dało się stamtąd wrócić, co wymuszało na mnie wczytanie ostatniego punktu kontrolnego.
Jako minus mógłbym ewentualnie podać także małą różnorodność przeciwników, a potyczek mamy tu od groma, no ale bardzo obszerny arsenał, w którym chyba każdy znajdzie coś dla siebie i przyjemny system strzelania rekompensował to i dzięki temu, walki nigdy nie były dla mnie nużące.
Ogólnie, jak dla mnie fajna gierka.
Gra jest absolutnie wybitna. Taka fajna odskocznia od "dorosłych" gier, typu TLoU, Days Gone itp. Sympatyczni bohaterowie, humor, mechanika, bronie, ciężko się od tego oderwać. O grafice nawet nie będę wspominał. Mając ps5 i nie zagrać w tą grę to grzech.
Fajnie że nowa Lombaxowa się pojawia z "normalnym" wyglądem, jak teraz twórcy będą się tłumaczyć z wyglądu Angeli Cross, była mutantem?
A co niby jest nie tak z Angelą (poza tym, że jest brzydka)? Że nie ma ogona? Mogła mieć wadę genetyczną albo go stracić. Albo zwyczajny wariant w wyglądzie. Może być tak, że lombaksy po prostu mogą mieć lub nie mieć ogona. Znamy tylko ich paru.
Poza tym najprawdopodobniej to jest gra z serii reboota, więc tam może Angeli w ogóle nie być. Może ona w tej linii czasowej zwyczajnie nie istnieć.
Poza tym równie dobrze mogła tym mutantem być. przedawkowała nanotech i wygląda jak na sterydach.
Ludzie szukają dziury w całym.
Boże to już wygląda jak jakiś film animowany ???????????????????????????????????????
no to czekamy !
trochę mało zajmuje 35GB do pobrania :) ale liczę na orgię wizualną ;]
Wybrałbym 1080p 60 RT
Od dzisiaj gram. Jest petarda. Grafika 10/10, świetny dźwięk, bardzo satysfakcjonujące strzelanie. Nic tylko grać.
Jest ktoś kto grał w ratcheta z 2016 i rift apart i może się wypowiedzieć jak gameplayowo wypadają w porównaniu ? Remake jedynki był moim zdaniem słaby a szkoda pieniędzy na kontynuację kierunku w który idą
Podobno nie znalazł się nikt kto już grał (a nie tylko oglądał) i mówił, że gra mu się nie podoba. Na prawdę nie znalazłem w sieci innych narzekaczy niż Ci, co nie mogą w to zagrać z powodu braku konsoli. Szok
jak dla mnie absolutny sztos, must play, nieco wiecej w materiale :)
https://youtu.be/z-npd-mxLlc
Graficznie gra najpiękniejsza w jaka grałem na ps5. Raytracing robi robotę. Mam tv z hddmi 2.1 o dzięki temu gram w 40 klatkach na sekundę w trybie 30 klatek. Gra działa super roznuca jest spora na +.
Absolutnie odradzam kupna tej gry w zestawie ps5, jest to dla mnie zawód totalny.
Nigdy nie grałem w poprzednie części.
Grafika jest bardzo ładna, lokacje zróżnicowane (aczkolwiek np. takie bagna są paskudne) jednak nic z tego nie powoduje opadu szczęki jak to zachwala alex.
Generalnie delikatne "wow, całkiem fajnie to wygląda" miałem na ten moment 2 razy, czy przy walce z Fixerem i w lokacjach, w których jest bardzo dużo przeciwników, my rzucimy kilka swoich postaci i na ekranie pojawia się setki elementów.
Te wyrwy są kompletnie niewykorzystane, momentów gdy przechodzimy z jednego świata do drugiego jest bardzo mało i są one chwilowe (oprócz kryształów, które rozbijamy).
Gra kilkukrotnie miała problem podczas przechodzenia przez wyrwe, a to wpadłem między tekstury a to drugi świat nie załadował się poprawnie (dzięki czemu widać jak jest to zrobione, czyli drugi świat jest tak naprawdę przedłużeniem tego, w którym się znajdujemy i gra podmienia mu tekstury w momencie przejścia).
Broni jest po prostu ogrom i IMO za dużo. Gra wymusza na nas zmianę szybko kończącą się amunicją, przy czym ustawić na szybko można 4, potem jest żonglowanie trójkątem i kółkiem wyboru. Nie jest to jakieś bardzo męczące.
Tak zachwalane adaptacyjne triggery przy strzelaniu widoczne są wyłącznie przy strzelbie, którą możemy strzelić raz albo dwoma strzałami jednocześnie. Strzelanie całym arsenałem generalnie sprowadza się o wciskania r2 do końca i adaptacyjnego spustu równe dobrze mogłoby nie być.
Gra jest uber łatwa, gram na przedostatnim poziomie i największe wyzwanie jest na arenie, cała reszta przechodzi się praktycznie sama.
Nie wiem jak wyglądały poprzednie części ale IMO sterowanie jest tutaj słabo zrobione - chodzi mi głównie o podwójny skok, który stale miesza się z przedłużonym skokiem. Setki razy przez to zginąłem.
Dodatkowo skakanie po przeszkodach jest po prostu niewygodne i nieintuicyjne.
Jeśli chodzi o fabułę, to dużym zawodem jest to, że mamy niby 4 bohaterów, którzy mają ze sobą minimalną interakcję (60% gry). Po prostu przeskakujemy od jednego do drugiego jakimś sposobem zachowując cały arsenał. Kiepskie.
Znajdźki mnie absolutnie nie zachęcają do eksploaracji terenu.
Ograłem i bawiłem się świetnie, gra wciągająca, nie nudziłem się ani przez chwilę, platynka wbita, jedyne do czego można się na upartego przyczepić to polski dubbing, momentami irytuje.
Co tu dużo mówić bawiłem się świetnie. Grafika bajka sama gra bardzo przyjemna oczywiście dyszka bo więcej nie można. Rewelacja grafika nextgenowa
Ratchet&Clank- Rift Apart 8/10
Platforma: PS5
Czas ukończenia: 13 h
Rift apart to świetna kontynuacja przygód lombaksa. Gra ma pomysł na siebie, jest bardzo ładna graficznie i zwyczajnie dobrze się w to gra. Trzeba przyznać, że ilość efektów na ekranie podczas walki robi wrażenie. Przeciwnicy są dobrze wykonani, widać, że zadbano o każdy szczegół. Mając Playstation 5 warto zagrać.
gra zapowiada się całkiem dobrze jednak twórcy już popełniają błąd
z uwagi na cenę konsoli (2500zł) mało osób będzie w stanie ją kupić, a tą grę kupi jeszcze mniej
2021 rok to jeszcze za wcześnie na pożegnanie się z PS4
Właśnie ukończyłem aktualną część i czekam. Może na premierę nie wezmę ale jak zejdzie do 100zł pewnie tak. Mam nadzieje, że gra będzie dodawana masowo do zestawów z PS5, co sprawi szybkie ochłodzenie ceny.
Aby twoje nadzieje weszły w życie to ps5 w tym zestawie musi leżeć na półkach w sklepie aby jak najwięcej używaków zalało rynek a tak się nie stanie najprawdopodobniej po ostatnich doniesieniach.
Biorąc pod uwagę że na ps5 to za bardzo nie ma teraz czego ogrywać, to każda gra jest dobra :D
Nie długo pojawi się na PC
Zmienili w trailerze, na stronach gry z "PS5 Exclusive" na "Console Exlusive"
To samo było z Days Gone, Horizon i z Demons Souls gdzie Sony szybko zatuszowało i wciąż się wypiera wersji PC, mimo że strona JP wciąż ma napis "Console Exclusive"
A build PC krąży w Steam Data base lmao
Przede wszystkim to nie powinno się NIGDY porównywać sprzętu konsolowego z PCtowym ponieważ, konsole często wykorzystują układy graficzne i prcesory które nie mają swoich odpowiedników na rynku technologii komputerowej, dla przykładu Xbox i PS5 wykorzystują grafikę z architekturą RDNA2, są to układy zoptymalizowane pod działania w konsolach i z myślą o upchnięciu do nich obecnych nowinek technologiczych jak Ray Tracing, niemniej procesory które wspomniałeś mają 8 rdzeni ale również 8 wątków podczas gdy procesory PCtowe mają z zasady więcej wątków bo są one wykorzystywane w wielozadaniowości, kolejna rzecz to czysty marketing, w postaci tych teraflopów które tak do znudzenia będziesz przytaczać, najlepiej spojrzeć na surowe dane i testy komputerów złożone specjalnie pod miarę konsoli, czyli w ich przedziale cenowym, które czasem są lepsze od wydajności prezentowanej przez kosole, pewnie powiesz coś też i 4k, więc twórcy gier często stosują coś takiego jak tryb: większa wydajność mniejsza płynność i na odwrót, więc może i konsola będzie w stanie odpalić nową grę w rozdzielczości 4k (choć i tak pewnie dostatecznie wyskalowaniej żeby nie spaliła sprzętu) ale raczej więcej niż 30fps nie wyciągnie
Scaler skąd Ty chłopie wziąłeś ten przedział 5-6tys. ta konsola będzie się pewnie dławić w 60 fps w nowych grach a jak chcesz sobie obliczyć ile naprawdę za to wszystko wychodzi to wejdź sobie na stronę ze specyfikacjami, po mojej szybkiej analizie oszacowałem że koszt takiego kompa nie kosztował by więcej niż 2500zł
Nocka za mną. Napiszę tak! Nigdy nie sądziłem że zobaczę taką oprawę graficzną w grach. Normalnie jak animacja pixara. Kosmos. RT zaimplementowane tak że nie da się tego porównać do żadnej gry dostępnej na rynku.
Gra AAA za 300 złotych, w dodatku nextgenowa, a tu takie rzeczy.
https://twitter.com/i/status/1403742643532804105