Z góry przepraszam za długi komentarz, ale zmuszony byłem do częstego cytowania, aby przyzwoicie przedstawić mój problem. Po przeczytaniu powyższej „recenzji” muszę przelać swoje przemyślenia na „papier”, inaczej będą mnie one jakiś czas nękać. Ponieważ cokolwiek by nie myśleć o tej grze, nie ma wątpliwości że poświęcono wiele wysiłku oraz czasu, aby ją zrobić. Jest też przy tym kontynuacją gry uznanej zarówno przez krytyków, jak i co najważniejsze, graczy. Dlatego uważam, że jej recenzja powinna być adekwatnej jakości. Mam nadzieję, iż autor (jeśli zdarzy mu się to przeczytać) będzie w stanie widzieć mój tekst tylko jako formę konstruktywnej krytyki, przyprawioną być może zbyt dużą ilością sarkazmu. Uważam że konstruktywna krytyka powinna mieć „pazur” – lepiej wtedy się ją pamięta. Oczywiście zapraszam do dalszej dyskusji. A teraz przejdźmy do rzeczy.
Podczas czytania nie mogłem nie odnieść wrażenia jakoby recenzja była pisana przez niespełnionego poetę, aniżeli szanującego się recenzenta – osobę profesjonalną. Ja rozumiem chęć wykazania się kwiecistym językiem, w tym baaardzo wyrafinowanymi metaforami (do czego zaraz dojdę), ale jako czytelnik i potencjalny kupiec gry prosiłbym jednak o więcej konkretów. Coś co w klarowny sposób przedstawi mi omawiany produkt. Jego wady i zalety. Tutaj zostałem potraktowany ogólnikami przefiltrowanymi przez aż nadto barwny(wielokolorowy) obraz autora.
Żeby zilustrować o co mi chodzi, zacytuję parę (wszystkie) „kwiatków”:
- Wyobraźcie sobie nasz świat jako starą stodołę. Zalegające w niej wysuszone siano to my, ludzie. Porozlewany to tu, to tam smar i kałuże łatwopalnego oleju to wszystkie nasze problemy oraz różnice, przez które kłócimy się (i zabijamy) od tysięcy lat. The Last of Us: Part II to pochodnia, którą ktoś beztrosko wrzucił do środka. Ogień sięgnie nieba, a łunę widać będzie w okolicznych wsiach przez wiele nocy.
- gra objawi się jako siejący zło arcydemon
- historii tego smutnego i łatwopalnego świata
-Mój Boże, Naughty Dog – za tydzień podpalicie świat i każdy, kto posiada odrobinę więcej empatii od psychopaty, w trakcie gry przynajmniej kilka razy złapie się za serce.
Co jeśli gracz ma za sobą wiele innych, potencjalnie wspanialszych historii, czy to z książek czy filmów, przez które chwycił swoje serce ze wszystkich stron? Tak że nie ma już gdzie się złapać dla TLoU2? Ciekawą taktyką jest porównywanie takich hipotetycznych osób do psychopatów.
- The Last of Us: Part II przeszło przez moje życie jak fala uderzeniowa po wybuchu superwulkanu. Nie został kamień na kamieniu
- Na naszej twarzy równie często jak krople deszczu pojawi się cudza krew.
- Bo los Ellie – dziewczynki wychowanej w czasach pogardy – poruszy nawet serce z kamienia.
- Nowa gra Naughty Dog (…) zjawia się w momencie, gdy my nieśmiało wyglądamy na zewnątrz swoich mieszkań. Tyle tylko, że nasza zaraza nie okazała się być – przynajmniej do tej pory – tak śmiertelna jak ta, którą wyreżyserowało Naughty Dog.
- I nikt tak pięknie nie podpala świata swoimi dziełami jak właśnie artyści z Santa Monica.
O ile pierwszy fragment można uznać za dość nachalny „flavour text”, służący jako wstęp do recenzji, reszta jest nic nie wnoszącą, poetyczną papką.
Czytając tego rodzaju zdania, sam doświadczyłem kilku flashback’ów. Głównie ze swojej matury z polskiego, gdzie podobnie jak autor tekstu w swojej „recenzji” - lałem wodę na kartki, w sposób taki że myśli me płonące kreatywnością gaszone były przez państwowe fale schematyzmu.
Z ciekawości podzieliłem tekst na 2 części. Fragmenty, które odnoszą się bezpośrednio do gry jako samodzielnego produktu, oraz takie, które nie są z nią w ogóle związane. Zaliczam do nich refleksje autora niepoparte przykładami z gry, jego wykwintne metafory oraz język mający na celu wzbudzać emocje (ang. emotive language) oraz otoczkę medialno/społeczną. Po przeliczeniu słów balans w przybliżeniu wygląda następująco:
Liczba słów: 3570 (nie licząc tytułów paragrafów oraz dopisek do screenów z gry)
Ilość słów mówiących bezpośrednio o grze +/- 2300 słów
Rzeczy nieistotne lub nie opisujące gry w sposób merytoryczny +/- 1300 słów
(Jeśli po przeczytaniu tego postu kogoś ciekawi moja logika w grupowaniu tych rzeczy – napiszcie. Mogę podesłać plik .docx z pooznaczanym tekstem.)
W rozrachunku około 1/3 „recenzji” nie opisuje nawet gry. Resztę w większości stanowią ogólniki, które przybliżają rzeczy, o których każda osoba śledząca newsy o grze powinna już wiedzieć.
Jest również zatrważająca ilość zdań wręcz dziwnych, lub nie mających żadnego celu merytorycznego. Takich, które moim zdaniem nie powinny mieć miejsca w żadnej poważnej recenzji:
- Nim przejdę do rozwinięcia przewidywalnych elementów każdej recenzji
- Nie mogę Wam powiedzieć, co zmusza Ellie do drogi. Ale mogę zdradzić
To jest jeden z problemów tej „recenzji”. Jeśli dobrze rozumiem, autor ze względu na embargo nie może wypowiedzieć się na temat gry w pełni. Sprawia to, że nie można uznać jej za rzetelną już na starcie. Ponieważ nie jest reprezentacją całokształtu, a tylko rzeczy „dozwolonych odgórnie”.
- Po zakończeniu walki czujemy ulgę – trochę tak, jakbyśmy wyszli z jakiejś okropnej ciemności (z której rzeczywiście zazwyczaj wychodzimy).
-(mamy XXI wiek i nie musimy już podnosić się z pozycji horyzontalnej, by otworzyć plecak do craftingu)
- co ciekawe, jakiż banalny szczegół: w biurowcach odnajdziecie proste, robocze komputery, w domach natomiast złożone PC Master Race, sprzęt z przeszkloną obudową (The Last of Us: Part II on PC confirmed?!)
- jak to bandyci w bandyckich światach – dokonywali niecnych, ale w sumie pozbawionych sensu, czynów.
Wydawało mi się, że bandyci dokonywali niecnych czynów choćby po to, aby przeżyć. Nawet (mało znaczący spoiler z części pierwszej)
spoiler start
Joel w poprzedniej części wspominał, że „był po obu stronach”.
spoiler stop
-Obiecałem (sobie i nie tylko sobie), że nie będę opowiadać o cutscenkach (których, jak zapewne się domyślacie, jest w grze od cholery i widać, że na każdą wydano miliony), kluczowych dla tego tytułu postaciach i wydarzeniach. Niewiele jest zatem konkretów, które mogę Wam przekazać
Po raz kolejny, nie widzę sensu pisania recenzji, skoro recenzent nie ma pełnej swobody w przedstawieniu gry. Ja nie proszę o dokładny opis przerywnika filmowego. Ale skoro autor rozpoczyna temat, to prosiłbym o jego rozwinięcie. Wygląda to jak obiecywanie ciasta, które nawet nie istnieje. Jeśli recenzent nie umie bądź też nie chce artykułować swojej opinii na dany aspekt gry, to niech go pominie.
- Jest taki moment – spokojnie, niczego nie zdradzę
Raz kolejny.
- Niech będzie nawet, że jestem fanbojem (choć przyznam sobie co najwyżej status fanboja honorowego, z uwagi na generalne znudzenie i ziewanie, jakiego doświadczam przy Uncharted)
Czyżby w Uncharted było za dużo akcji, elementów fantastycznych i angażujących dialogów między charyzmatycznych postaciami, a za mało „odwagi w prezentowaniu wielu ważnych i aktualnych tematów społecznych;”?
- Więcej ani nie mogę, ani nawet nie chcę Wam powiedzieć.
A jeśli ładnie poproszę?
- Gra ma lub może mieć – w zależności od gustu, podejścia i percepcji – swoje wady. (…)Jeśli jednak lubicie szukać dziury w całym, mogę Wam pomóc
Szukanie dziur to moje hobby, proszę kontynuować, tutaj przynajmniej mogę się spełnić
- The Last of Us: Part II to w gruncie rzeczy bardzo wiarygodne „rozwinięcie” roku 2020. Gdy w nocy z 31 grudnia 2019 na 1 stycznia 2020 bełkotliwie składaliśmy sobie życzenia szczęścia, zdrowia, pomyślności, nikt nie spodziewał się, że dosłownie za chwilę życie takie, jakie znamy, ulegnie przymusowej reorganizacji.
Przyznam się że nawet po wielokrotnym przeczytaniu nadal nie wiem co autor miał tu na myśli.
- Są w tej grze wątki, o których nie mogę Wam powiedzieć, a o których po premierze będzie bardzo głośno. Są również takie, o których choć mogę, nie chcę mówić, bo nie widzę takiej potrzeby. Osoby mocno przywiązane do swoich przekonań i gorąco ich broniące z pewnością znajdą tu miejsce na święte oburzenie.
Oczywiście nie wiem do czego autor tutaj nawiązuje, tym bardziej nie wiem jak ma się to do ewaluowania jakości gry.
A tu mój ulubieniec, którego nie będę nawet komentował. To broni się samo:
- Ale nie ocena taka czy inna jest tu najistotniejsza – kończąc grę będziecie wiedzieli, że – wow – da się stworzyć sequel, który sprosta legendzie. W dniu premiery pobiegniecie do sklepu, zapominając maseczki, a z podniecenia oplujecie sprzedawcę. (…) Będziecie więc chlipać, śmiać się, krzyczeć ze złości i radości, wydawać z siebie zduszone „wow” i zachowywać się jak mało rozgarnięte, ale szczere w swoich reakcjach zadowolone dziecko. I ciągle będziecie mieć wrażenie, że jesteście świadkami czegoś niezwykle ważnego.
Autor również w kilku przypadkach przeczy sam sobie np.:
-druga część The Last of Us to gra, która zdołała przeskoczyć wysoko ustawioną poprzeczkę. Wszystko – od fabuły i emocji, przez grafikę i animacje, a na gameplayu kończąc, zostało tu podrasowane i w mniejszym lub większym stopniu pogłębione
-Nie ma tu żadnej rewolucji – ta, jeśli w ogóle jest, następuje na zgoła innym polu.
-Ale rewolucji jednak nie ma, bo po prawdzie raczej być jej nie mogło.
-to w zasadzie możecie się czasami głowić, czy to nie jest ta sama gra.
-Obiecałem (sobie i nie tylko sobie), że nie będę opowiadać o cutscenkach
Po czym szczegółowo (a jakże) przytacza jedną ze scen:
-Jest taki moment – spokojnie, niczego nie zdradzę – w którym Ellie po prostu stoi...
Autor „recenzji” 5 razy wspomina również o podpalaniu, znalazł się gdzieś nawet jeden superwulkan. Czy wszystkie te pożary i wybuchy to growy odpowiednik ostrego cienia mgły? Być może jest to próba walki z podpalaniem świata przy użyciu ostrego cienia mgły.
…
Przepraszam, za długo już czytam te zdania.
Być może to ja mam wygórowane oczekiwania w stosunku do krytycznej oceny gier. Moje standardy w kwestii krytyki zostały wyrobione poprzez oglądanie niezliczonej ilości godzin filmów o tej tematyce na YouTube. Ktoś podał tu recenzję The Last of Us Part II z kanału Skill Up. Choć wcześniej miałem przelotny kontakt z jego twórczością, po obejrzeniu tej recenzji na pewno obejrzę więcej jego materiałów. Sam korzystając z tej okazji chciałbym polecić kanały „MauLer” oraz „Matthewmatosis”. W moim doświadczeniu reprezentują oni aktualnie najwyższy poziom krytyki na tej platformie.
Gdy pisałem ten zbyt długi już post, przypomniało mi się jedno zdanie z filmu „Bioshock Infinite Critique” Matthewmatosis’a. Myślę że obecną tu „recenzję” The Last of Us Part II puentuje ono idealnie.
"Perhaps it has to do with game journalists of today having to justify their own existence by evangelizing games like Bioshock Infinite as mature storytelling".
Wszyscy recenzenci mówią o dorosłej, ciekawej i poważnej historii, a z kolei skill-up mówi, że jest ona prosta, przypominająca kino klasy B, pełna dziur fabularnych i fatalnie poprowadzonych postaci, gdzie główny motor napędowy stanowi chęć zamsty za zemstę za zemstę.
Dodatkowo nikt nie wspomina ani słowem o drugiej połowie gry
spoiler start
gdzie gramy tą napakowaną kobitą, która odrąbała łęb Joelowi i na końcu walczymy z Ellie jako właśnie ona
spoiler stop
bo embargo, Sony będzie krzyczeć itp. A dla mnie to dość istotny element, o którym trzeba powiedzieć, bo kompletnie zmienia kontekst całej gry.
Mam wrażenie, że te oceny przedpremierowe to takie "jaka ta gra woke, trudne tematy, przemoc, wow, dam 10" a po premierze zawrze jak ludzie zobaczą fabułę, która odstaje od jedynki
spoiler start
i męczy przez połowę powtarzalnym gameplayem
spoiler stop
Wiedźmin 4
spoiler start
Główną postacią jest Ciri, chwilowo na urlopie z dworu w Nilfgaardzie
Gra wygląda jak mod do Dzikiego Gonu
W połowie fabuły Prządka morduje Geralta pogrzebaczem
Od tego momentu staje się główną postacią
Korzystając z mocy przemiany w powabną kobietę i magii klątw tropi Ciri
Zabija po drodze Lamberta i Triss
W finałowym pojedynku w płonącym Kaer Morhen ....
spoiler stop
Jak mi poszło?
"Boże, chroń Naughty Dog, chroń pracowników tego studia."
Błożesz ty mój.
Nie mogliście dać kogoś ekhm.. poważniejszego, do napisania tej recenzji? Aż się zalogowałem, żeby zaprotestować wobec tego typu tekstów. Rozumiem, że ciężko uciec tu od subiektywizmu, ale wszystko ma swoje granice. Autor już odtrąbił grę roku, mimo, że jeszcze lipca nie mamy. Co ma do tego wszystkiego nieszczęsny Cyberpunk 2077, które jeszcze nawet nie wyszedł? Oceny na GOLu traktuję z przymrużeniem oczu, bo zazwyczaj czas najlepiej pokazuje, jak nietrafione były (w tym samym roku - 9.5 dla Dragon Age 3 i 8.5 dla Widźmina 3 na premierę - he he.. ) Miejcie trochę litości dla czytelników. Z całym szacunkiem, bo robicie masę doskonałych materiałów, zwłaszcza wideo, ale trzymajcie poziom również w recenzjach.
Ta gra miała wystawione 10/10 już na długo przed tym jak ją w ogóle zapowiedziano. Dlatego podchodzę do recenzji bardzo ostrożnie.
"i nawet Cyberpunkowi 2077 będzie ciężko przebić nowe dzieło Naughty Dog"
Jak na zawodową recenzję to zdanie to jakieś kuriozum.
A Wiedźmin 4 będzie lepszy?
Może mi redaktor podać numery najbliższego totka?
Quaz nie zrobi recenzji przed premierą, bo Sony uznało, że jest zbyt nieprzewidywalny. Zbyt nieprzewidywalny czyli, że nie gwarantuje najlepszej oceny.
https://twitter.com/quaz9/status/1271421158337007617?s=20
https://www.youtube.com/watch?v=GB20A8CitRU
Właśnie obejrzałem ten linkowany już tutaj film i muszę powiedzieć że NAJWIĘKSZY portal o grach w Polsce, przy tamtej recenzji wypada jak amatorzy... serio, dowiedziałem się stamtąd jak działają poszczególne mechaniki, AI, lvl design, combat a na golu jedynie OH, AH, komputer z przeszkloną obudową, cudowne... no panowie, jak to jest możliwe?
Odcinanie kuponów , Pulp fiction, LGBT i moralność postaci
spoiler start
1 To że Ellie jest les było do przewidzenia[w końcu Ellen Page też jest ciepła ;] i nie mam z tym problemu.
2 Problemem jest zastąpienie Joela Diną - nie jest to postać tego samego formatu i jej związek z Ellie nie ma takiej chemii i kopa jak ten z jedynki. Środowisko Lgbt będzie happy, ale reszta raczj odczuje spadek jakości. (do tego dodam że jest to już 3 dziewczyna z którą kręci Ellie czyli razem znią mamy aż 4 lesbijki w tej historii - no lekka przesada)
3 Sama śmierć Joela była dość zaskakująca, ale jakoś nie wzruszyła specjalnie, świeczki w oczach nie stanęły jak w prologu jedynki (mały plusik za nawiązanie do Dextera, choć może przypadkowe).
No i sorry ale zachował się jak debil - nie jak Joel z jedynki. Wszedł ufnie, jeszcze zapraszał do miasta obcych po zaopatrzenie - siriously?
4 To że pozostawili przy życiu Ellie i Tommyego było głupotą.
5 Motyw z koniem i miną - wiadomo było że Dina uratuje Ellie - zero twistu, samo strzelanie przez brudną szybę w dachu i chodzenie po niej dość głupkowate
6 Skoro Ellie jest zainfekowana to jest nosicielem więc seks odpada bo zaraża przez pocałunek - dziura logiczna? Nie, specjalne olewactwo scenarzysty.
7 Pełno głupotek w stylu "po 25 latach benzyna nadaje się do agregatu"
8 Wulgarność na siłę tak jak w jedynce - f%cki sypią się jak na patostreamie
9 Retrospekcja z Joelem w muzeum - dobry zabieg dający trochę wytchnienia i odskoczni od mordowana. Identyczny motyw mieliśmy w niedawnym Shadow of Tomb Raider. Pokazuje to jednak jak zmieniono Ellie i jej charakter. Teraz to seremna, mrukliwa morderczyni bez humoru i dystansu. Twórcy sie zaorali w tym miejscu bo mała Ellie też przeżyła niezły shit, ale potrafiła wykrzesać w sobie optymizm
10 Dwie lesbijki będą miały razem dziecko, ale pojawia się tatuś więc trzeba go zabić - jak wygodnie!
11 Dodano diabelski młyn z Prypeci, pływanie motorówką i psy - twórcy wkońcu dogonili CoD4 ;P
12 Abby ma bary jak Pudzian - wtf?! Powinna się nazywać Abbyomination. Wiem, że pakowała itp ale są jakieś granice dobrego smaku. Agnieszka Rylik czy Iwona Guzowska to też umięśnione babki, ale naturalne i kobiece. I w ogóle co mnie obchodzi jej historia? Mamy jej kibicować? Lasce która zabiła ulubioną postać kijem do golfa?!!! Zabili Joela i wzamian dali takie coś?
13 Kolejny wątek lgbt - 13stka która czuje się chłopcem więc zostaje wygnana i ścigana z zamiarem uśmiercenia. Uargumentowane jes to tym, że to wbrew tradycji bo dziewczynki mają być "tylko żonami", a wojownikami mają być chłopcy. WTF?! Jaka qurva tradycja? po 20 latach od Outbreaku jest nowa religia z tradycją? Kto to wymyślił? W świecie post-apo gdzie latają zombie i mutanty i najważniejsze jest przeżycie ktoś zwraca uwagę na płęć? srlsy?
14 Lev wracający do matki - co za idiotyczne zachowanie, no leniwe scenopisarstwo że szok.
15 Starcie Abby i Ellie - znów wiedziałem, że Dina się wmiesza. No i oszczędzenie Ellie po tym co zrobiła... no mehhh, nie bardzo wiarygodna decyzja
16 Te notatki które zostawia Abby - równie dobrze mogła wprost pisać dokąd idzie
17 Cały Epilog jest zrobiony na siłę i chyba tylko po to żeby się przypodobać lgbt i pokazać Dinę Ellie i małego w domku na prerii. Ostatnie starcie na plaży można było rozegrać niemal identycznie w Seatle. Ogólnie czuć, że "misyjność" tej gry jest dla twórców bardzo ważna, ale IMO przedobrzyli. Co za dużo to niezdrowo.
18 Moralność postaci:
Ellie - robi to co robi z zemsty za zabicie Joela. Ostatecznie odpuszcza i uwalnia Abby, godzi się ze śmiercią Joela [piękne i symboliczne odłożenie gitary].
Abby - robi to co robi z zemsty za zabicie ojca. Odpuszcza przez Luv. Jest odpowiedzialna za całą rzeź.
Joel - zrobił co zrobił z miłości do Ellie i jak sam mówi "gdyby cofnąć czas zrobiłby to samo"
19. Pulp Fiction: czyli średnia historia opowiedziana w sprytny sposób - gdyby nie sprytny "montaż", cięcia i retrospekcje odbiór byłby inny. Na pewno nasz stosunek do Abby byłby inny gdyby opowiedzieć historię chronologicznie. Bardziej byśmy jej współczuli i kibicowali. Padł by jednak wtedy efekt powolnego odkrywania kart (choć wiele rzeczy można się było samemu domyśleć), ale zniknąłby problem z graniem drugiej połowy gry postacią Abby, której myślę, że większość graczy życzyła szybkiej i bolesnej śmierci.
No i przez to skakanie w czasie fabuła nie jest tak zwarta i konkretna jak w jedynce.
20. Odcinanie kuponów - TLoU2 obnaża swoją słabość w ostatniej scence-retrospekcji rozmową Joela z Ellie. To oni są sercem tej opowieści i ich chemia dostarcza emocji. Część druga nie potrafiła tak wykreować nowych bohaterów. Dina Luv czy Abby to nie są postacie, które byłyby w stanie zastąpić godnie Joela, a chyba jest taki pomysł wnioskując po zakończeniu.
spoiler stop
To chyba ta sama osoba recenzowała, co wystawiła laurkę w tym materiale o wrażeniach. Nawet nie czytam bo już wtedy się cukrzycy nabawiłem.
Ciekawe, co gracze stwierdzą?
Piszecie o podpalaniu świata i właśnie "gram" pe-el na to zwraca uwagę:
"Pewne elementy politpoprawnościowe wydają się wciśnięte nieco na siłę"
Może minusy nie dotyczą samej gry, a recenzji? Wiadomo, że fani pierwszej odsłony kupią dwójkę bez wahania, ale jest sporo osób niezdecydowanych i tutaj recenzja GOLa niczego nie ułatwia.
Linkowana wyżej https://www.youtube.com/watch?v=GB20A8CitRU daje znacznie lepszy obraz gry. Mimo iż dość otwarcie krytykuje TLoU 2, to bardziej mnie przekonuje do zakupu gry niż bezkrytyczna recenzja GOLa.
W skrócie, grze obrywa się głównie za fabułę, ale to jest kwestia gustu. Chcąc nie chcąc przeczytałem ten spoiler co przez chwilę tutaj wisiał, ale tylko mnie to zaintrygowało. Dobre historie z reguły dzielą odbiorców, więc krytyka fabuły to na pewno jakiś plus!
Krytykowany jest też gameplay, który przynudza (co było powodem dla którego nie przeszedłem TLoU 1), ale jest mowa o tym, że tym razem lokacje są trochę większe. To już nie są liniowe korytarze, ale malutkie sandboxy jak w Crysis 1, którym Naughty Dog ponoć się inspirował w Uncharted 4, tworząc większe areny, gdzie można było strzelać, zabijać po cichu, czy omijać wrogów. Oni nazwali to chyba "wide linear gameplay".
TLoU 2 ma też bardzo dużo opcji zmiany poziomu trudności. Gdzie poza prostym wyborem kilku stopni, można dowolnie modyfikować różne aspekty poziomu trudności np. można mieć lepsze AI wroga, który wciąż będzie zadawał niskie obrażenia.
Szkoda, że gra nie ma wersji demo. Myślę, że to by grze pomogło. Fani wiadomo, grę kupią z miejsca, ale reszta mogłaby się przekonać czy warto.
Gra prędzej czy później trafi do PS+ czy PS Now, albo będzie przeceniona na 39-49 zł, więc kiedyś zagram. Nie widzę jednak większego sensu, by kupować ją w pełnej cenie.
Po gigantycznym zawodzie RDR 2, jak widzę 10/10 na GOLu to mam złe skojarzenia.
Łapki w dół, to jest nic. Chciałbym zobaczyć protesty, gdyby Sony zapowiedziało, że gra wyjdzie również na PC. Myślę, że niedawna śmierć pewnego murzyna w USA, to byłby przy tym mały pikuś. Wtedy dopiero świat by zapłonął.
Tutaj macie prawdziwą, rzetelną recenzje bez spojlerów...
https://www.youtube.com/watch?v=qDPaAbns96Q&t=0s
Z drugiej strony czytam recenzje IGN, które dało (uwaga) 7.5 i trochę ochłonąłem.
IGN w minusach wskazuje źle poprowadzony wątek fabularny i niesatysfakcjonujące zakończenie a biorąc pod uwagę, że pan Krystian Smoszna też daje 10/10 to zaczynam czuć w brzuszku lekki niepokój że jednak nie jest tak różowo.
Można było się spodziewać samych 10 i 9 od serwisów. Gracze napewno tak chojni w ocenianiu nie będą.
Czemu jest tylko mowa o pierwszej połowie gry? Tak samo Sony zabroniło pokazywać drugą połowę gry, bo wiadomo co będzie i nie będzie tak różowo?
Przejdę jedynkę po raz 3, ale TLOU2 nie ruszę jak cena nie spadnie, i wtedy kiedy gracze zrecenzują, pokażą jaka gra jest na prawdę, bo takie recenzje to można...
Jak można dać 10 i twierdzić że to najlepsza gra generacji, gdzie przyznaliście że nic nowego nie wprowadza xD czyli to samo co od ps3. Najlepsza gra generacji powinna być innowacyjna...
Już nawet sam SkillUp ma dość że każdy hejter bierze jego recenzje jako przykład "nie kupionej i jedynej uczciwej recenzji".
I jeszcze to gadanie że recenzenci boją się dać niskiej oceny bo mogą być pozbawieni w przyszłości kodów do gry.
To dlaczego serwisy które dały Days Gone 5 wciąż je dostają? Haha. To samo z The Order 1886, Knack. Jakoś The Lost Legacy nie dostało samych 10/10. I to tylko przykłady z obozu Sony.
"Możesz również psa zabić… Jakkolwiek była to opcja, bez której bym się obył"
a w grze zabija się ludzi w ilościach hurtowych, oj panie autor, o co panu chodzi? XD
Fabuła na poziomie highschool teen drama,ale w innym settingu,wątki LGBT wsadzone na siłę żeby zrobić darmową reklame i przyciągnąć nastolatków z portfelami rodziców,mechanika przyjemna,grywalna ale znana z dziesiątków innych gier,dobrze to wszystko ze sobą współgra,ale arcydzieło?
Zobaczcie jakie ta gra ma recenzje na meta. Same 10, jedynie IGN Japan dał 7 Woooow
Prawie same 10/10 i napisy graficzmie z HDR TLOU2 niszczy ps4 pro. Natomiast IGN wystawia 7.5 i pisze że gra ma słabą fabułę i zachwycać może się ją przysłowiowy dzban ??? Dodatkowo dodają że fabuła w tlou1 była super a w tlou2 to nieporozumienie i że tak słabej fabuły nie miała żadna gra ND. Troche mnie to zmartwiło i mimo że te recenzje wszystkie traktuje jako ciekawostkę to jednak trochę się zdziwiłem.
A ja się w ogóle nie napalam, do jedynki podchodziłem parę razy i nie rozumiem tych zachwytów, także do dwójki podejdę z duuuużym dystansem.
Jedynka była dla mnie średniakiem, którego nie ukończyłem i nie oceniam ponieważ tak jak recenzja autora to jego gust a nie wyrocznia. Nie ważne czy ta gra będzie grą roku i co ktokolwiek sobie o tym będzie myślał bo to byłaby gra roku dla pewnej grupy osób nie dla całego świata. Ide dup tyle opinii, najlepiej mieć zaufane osoby o podobnym guście i na nim opierać decyzję o zakupie.
Taaaa jedynka też taka świetna miała być. A w dwójce pozbyli się jeszcze jedynej rzeczy która mi się podobała czyli Joela jako głównego bohatera.
Pytanie do redakcji/moderacji
Dlaczego przypięte posty zostają odpięte? Już widzę którąś iterację postów na samej górze, po chwili są odpinane i tracą niebieskie tło. Czemu?
Się zagra się oceni choć po tym czego już się dowiedziałem jestem praktycznie pewien że jedynki to nie przebije i nie widzę w tej produkcji nic wybitnego co by zasługiwało na ocenę 10 bardzo dobra pewnie będzie ale gdzie tam wybitna choć jak pisałem na początku zagram to wystawię swoją ocenę
Z oceną nie mam żadnego problemu. Recenzentowi się podobało no i fajnie. Problem mam natomiast z samą treścią recenzji. DEADMANx ładnie większość wypunktował więc nie będę drugi raz klepał tego samego.
Szczerze, to sama recenzja dla mnie brzmi czasami wręcz pretensjonalnie.
Ja tylko chciałem dodać jedną rzecz. O gustach jak najbardziej można dyskutować. Każdy ma prawo powiedzieć co mu się podoba lub nie podoba. Oczywiście, lepiej skupić się na obiektywnych wadach lub zaletach. Rzeczywista jakość gry, oczywiście tyczy się to również filmu czy muzyki, nie zależy od tego, czy się komuś podoba.
Osobiście uważam że gra ma poważnego minusa - brak wersji na PC
No jedynka od połowy do końca niezmiernie mnie wynudziła. Skończyłem, bo byłem za daleko, żeby nie skończyć. Ckliwa historyjka przeplatana monotonnym gameplayem ze spłyconymi do granic możliwości mechanikami. Dwójkę może kiedyś, jak mocno potanieje, a będę miał jeszcze PS4. A co do recenzji, to też spoko - "nie mogę wam nic powiedzieć, ale dam jej 10/10, bo jest fajna i musicie mi wierzyć na słowo".
Nie no, jeżeli gra z oklepanymi, sztampowymi motywami dostaje 10/10 (rozumiem 9 lub 9,5) nie traktuje tego na poważnie (jedyne co kreatywne jest w tlou to te "zombie-grzyby")... FAP COMPETITION CZAS ZACZĄĆ
Gry jeszcze nie mialy premiery ale juz wiadomo ze Cyberpunkowi bedzie ciezko:D
Spodziewalem sie ze dwojka bedzie swietna ale ze fabularnie na poziomie jedynki to bardzo dobra wiadomosc. Jeszcze tydzien i bedzie sie dzialo. Dla mnie premiera spozni sie o dzien bo musze wrocic z urlopu.
Czy tylko ja uważam że tak wysokie oceny dla korytarzykowego samograja to trochę za wysoko?!
Ocena raczej do przewidzenia i niczym mnie specjalnie nie zaskakuje. To że to będzie "Must Have" w tym roku to wiedziałem od początku ogłoszenia premiery. "Jedynka" była świetna i znając dzieła ND raczej się nie zawiodę.
Będzie grubo! Starcie między CP2077 a Part 2 to będzie coś niesamowitego. A teraz, po prostu nacieszmy się chwilą. Zostało 6 dni ;)
Są ludzie, którzy po jej premierze poświęcą setki godzin, by pokazać światu, jak bardzo zostali wkurzeni. W swoich niezliczonych postach będą udowadniać Wam, że nabraliście się na politykę, że kupiła Was ideologia oraz jak bardzo boli ich fakt, że w ogóle powstało coś takiego.
Źródło: https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-the-last-of-us-2-gry-ktora-podpali-swiat/z4369b
Mowa o ludziach, którzy atakowali CDPR za Wiedźmina 3 a później nie podobał się im kreator postaci w C2077 i wymusili zmianę?
Bo wygląda na to że jedni mają przyzwolenie na narzekanie i krytykę twórców gier a inni (gracze) już nie ;/
Poczekam na opinię graczy, sony które nielegalnie zdejmowało filmy i komentarze z opiniami nie budzi mojego zaufania, trzeba poczekać na opinię i wrażenia przeciętnego gracza. Wątpię żeby liniowa gra w dzisiejszych czasach wzbudziła aż tak pozytywne emocje.
Przeszedłem jedynkę, bardzo mi się podobała. Na niej seria się skończyła. W dwójkę nie zagram, po co robić sobie niesmak.
Jeszcze tylko tydzien i odcinam sie od swiata, cała sobota i cała niedziela z The Last of Us II. Juz sie nie moge doczekac
Ciężko się cieszyć z bardzo dobrej gry w tych czasach...
1. Trupy znikają czy zostają?
2. Rozbryzgi krwi rozpływają się w powietrzu czy spadają na ziemię i ściany zostawiając na nich krwawą plamę?
3. Ekwipunek bohaterów przenika przez ubranie czy nie?
Z ciekawości sprawdziłem review tego SkillUp i nam mieszane uczucia. Jego zarzuty odnośnie fabuły mogą się okazać trafne. Ale w innym fragmencie gość narzeka że AI jest głupie i za łatwo się omija przeciwników, żeby chwilę potem napisać że grał na normal, chociaż są możliwości podkręcenia trudności m.in. zwiększenia spostrzegawczości wrogów. Trochę to niespójne - w skradankach często wrogowie są głupsi niż powinni być żeby gra nie była zbyt frustrująca. Jak widać tutaj można sobie dopasować poziom trudności. Gość powinien w takim razie dłużej potestować grę i dodać wrażenia z grania na trudniejszych ustawieniach. Dodatkowo narzeka że stealth jest dosyć ubogi - ale taki ma być, bohater nie ma gadżetów niczym Sam Fisher czy Solid Snake, ani super mocy niczym Corvo. Mimo wszystko zachowuje sceptycyzm wobec samej gry, bo uważam że w ND bylt ostatnio zmiany na gorsze i ich gry już nie prezentują tej jakości co na PS2 i PS3.
"Wczytywałem checkpoint za każdym razem jak zmarnowałem strzałę"
"Miałem za dużo zasobów''
Oj Jordan, Jordan XD Boże mój miły, nie pozwól mi przetżeźwieć.
Jakie rakowisko się zrobiło... tragedia.
Dlaczego niektórzy mają taki ogromny problem, że coś sie komuś podoba?
Nie mówię czy gra będzie zła czy dobra, ale nie ufam tym recenzją. Z uwagi na durną tematykę LGBT wielu recenzentów (o takich sprzedawczykach jak IGN to nawet nie ma co wspominać) będzie się po prostu bało nie wystawić 10/10 albo 9/10 bo "takie to odważne, takie nowoczesne i progresywne, takie nowe, rewolucja tematyki LGBT w grach" etc. bo nikt nie napisze nic innego...
Także ja poczekam na recenzje AJ i użytkowników, bo niestety ale w dzisiejszych czasach poprawności politycznej i chęci dostawania kopii recenzenckich za darmo (czyli lizaniu dupy developera wielokrotnie) ciężko brać te recenzję bez łychy octu.
Tylko żeby potem tego nie wciskali w każdej innej grze....
Polecam też obejrzeć recenzję Skill Up: https://www.youtube.com/watch?v=GB20A8CitRU . Nie twierdzę czy ma racje czy nie (poczekam na innych niezależnych recenzentów którzy nie muszą lizać dup i mają gdzieś poprawność polityczną) ale zobaczcie kontrast między nim a wszystkimi dużymi portalami growymi. Te nie śmią wręcz ani jednego złego słowa powiedzieć o TLOU 2. Zero krytyki, perfekcyjna gra, perfekcyjny scenariusz etc. Ze względu chociaż sam kontrowersyjny temat oraz śmierć pewnych postaci recenzje powinny być choć trochę krytyczne nawet jeśli ogólnie będą pozytywne (ze względu na sam indywidualny obiór emocjonalny). Ale nie - wszędzie 10/10.
Już 50 minusów. hahaha. Przeczytali tylko że CP2077 będzie miał ciężko i nie wytrzymali.
Od wieków nie kupiłem gry na premierę, a ta jest już dawno zamówiona. Obym też mógł dać jej 10.
po co robić recenzje, która nie jest recenzją?
Dla mnie to jednak trochę dziwne że pozwolono na recenzje tydzień przed faktyczna premierą
Platynke już wbijałeś? Do zgarnięcia pucharka nie trzeba podobno przechodzić na Przetrwaniu. Prawda?
"ZASTRZEŻENIE
Egzemplarz gry do recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od polskiego oddziału firmy Sony."
Czytamy, proszę odjąć minimum dwa oczka.
Ja serio nie widzę w czym ta gra jest tak wyjątkowa żeby się wszyscy nią podniecali.
Wiem że w poprzedniej części też każdy sikał na wspomnienie The Last of Us, po czym gdy w końcu dorwałem konsolę i miałem okazję zagrać, z gry powyłaziły różne mankamenty.
spoiler start
Po mocarnym początku ze śmiercią córki Joela
spoiler stop
, przeszliśmy do monotonnego wybijania obozów, wpadania do bliźniaczych kanałów z klikaczami i godzinnego pchania Ellie na tratwie.
Najlepsze były elementy skradankowe w ciągu czasu mojej rozgrywki, wiem że to nie przez ograniczenie sprzętowe a po prostu nieudolność kreatorów odwalały się tam brzydkie rzeczy. AI naszych kompanów zachowywało się nielogicznie, wyłazili depcząc wrogom po paznokciach, nieprzyjaciel nic sobie z tego nie robił i mieliśmy scenki niczym z Monty Pythona i niszczenie immersji. Szkoda że nie ponagrywałem filmów z tego co tam się działo.
Grę koniec końców sprzedałem, na zimowym etapie, wyszło coś innego, gra leżała odłogiem i nie chciałem już raczej wracać to poszła w tango, może ktoś inny będzie się bardziej cieszył.
Na dwójkę już nawet nie patrze, mimo że pewnie wiele rzeczy się tam zmieniło, to z gameplayów wygląda jak każda inna gra, a historia Ellie i jej miłości raczej mnie nie interesuje. To samo w kwestii gameplayu, ostatnio chyba pod TLoU2 zahaczyłem temat detali którymi się tutaj tak wszyscy zachwycają i dlaczego RDR2 robi te rzeczy lepiej.
A teraz czekam na komentarze mówiące o tym że moje krytyczne podejście jest hejtem.
Ciekawe czy będzie News pod tytułem " Recenzja Cyberpunk 2077, TLOU 2 leży na ringu i kwiczy"
Serio jak gra czysto Liniowa ma być kandydatem do walki o grę roku z grą Action/cRPG nie ta liga nie ten zawodnik to jakby pisać Gothic VS GTA.
Jeśli przeskoczyli jedynkę, to chylę czoła. Więcej już nic nie czytam i unikam spoilerów, za tydzień sam sprawdzę, gra już dawno zamówiona.
ps. Oceny cieszą, super, że Naughty Dog dowiozło :).
Recenzja spoko ale warto obejrzeć/poczytać inne zwłaszcza z odmienna opinia, cóż gra ewidentnie podzieli graczy zwłaszcza ten zabieg narracyjny o którym wszyscy wiedzą ale nikt nie może o nim pisać, sam jestem ciekaw reakcji samych graczy na temat gry oraz jakie mieli odczucia po jej przejściu
https://www.youtube.com/watch?v=GB20A8CitRU&feature=emb_title
Mam wrażenie, że pomimo wychwalających grę recenzji branżowych, oceny graczy będą dość spolaryzowane. Tak czy siak, zapowiada się naprawdę dobry tytuł, którego posiadaczom Playstation 4 można (a nawet wypadałoby) zazdrościć.
Zdążyliśmy na spokojnie przejść całość i odpocząć od tej pozycji kilka dni
Procedura powinna obejmowac rowniez powtorzenie jedynki. Jesli ktos tego nie zrobil to ma jeszcze kilka dni.
Wygląda jak kolejne typowe filmowe doświadczenie od sony, z sony TPP makera, pass. Za to zajarany jestem po wczorajszym GT7 i nowym R&C, sony nareszcie wraca z gierkami za które je pokochałem i wciąż mam podłączone ps3 do tv. Za Klony uncharted, robione na jedno kopyto, podziękuję.
Grałem w jedynkę i nie zrobiła na mnie dużego wrażenia, szczególnie zakończenie pozostawiało niedosyt. Korytarzowa, oskryptowana gra, pod względem mechaniki solidna co najwyżej, pod względem fabuły z momentami. Na uwagę zasługuje relacja bohaterów i pierwsza gra w historii, w której AI kompana nie irytuje kosztem absurdu, bo w sumie jest niewidzialne dla wroga cokolwiek robi póki to my nie popełnimy błędu. Na dwójkę nie czekałem wcale, po większej liczbie 10 może kiedyś...
Ktoś mi wytłumaczy te patologiczne minusy, które są ostatnio na serwisie
Jeżeli rzeczywiście jak napisał autor recenzji w każdej cutscence widać dokrętki, to znaczy, że montaż jest tragiczny, chyba że autorowi o coś innego chodziło.
E tam, mnie jedynka kompletnie się nie podobała a też ją wielu zachwala. Pewnie się rozczaruję jak przy Red dead 2
Panowie jak sie zachowywała konsola? Jak odrzutowiec który ma zaraz odlecieć?
Pytanie do redakcji, testowaliście tylko na PS4 Pro czy zwykłym też? Jak tak to czy na klasycznym gra działała znośnie, czy były dropy znaczące i zdecydowanie lepiej ograć na pro, czy to tylko kwestia jakości grafiki bez wpływu na płynność rozgrywki?
Dobrze, ze mam do nadrobienia jedynke, bo inaczej pewnie bym nie wytrzymal i kupil na premiere, a tak jest szansa ze dotrwam do ps5
Ech, szkoda. Liczyłem że będzie lepsza od Skyrima :/
Eee tam trzeba czekać na oceny użytkowników bo inaczej nic z tego nie będzie.
Sądząc po stosunku łapek w górę do łapek w dół to nawet ta recenzja podpaliła świat.
Ktoś nie chce wyjść z incelowej banieczki i na siłę szuka wymyślonego wroga w ideologii.
Patrząc na oceny w "access mediach" gdzie wszędzie sypią się 10/ gra generacji / gra stulecia to ja poczekam na recenzję kogoś bezstronnego jak Angry Joe czy Tyron Magnus, bo mam wrażenie, że to będzie gra generacji tak jak Last Jedi było filmem generacji...
Digital Foundry wzięło na tapetę TLoUII. Też są zachwceni jak gra wygląda i jak działa, nawet na zwykłym ps4.
https://www.youtube.com/watch?v=8hx2PPwBYoQ
Te wszystkie recenzje są o kant tyłka.
Jak już tak sony boli pupa, to niech zdejmują embargo na recenzje w dniu premiery.
Może następny absurd, to będzie jakiś fps, w recenzji którego nie można napisać nic o modelu strzelania i o walce?
Sony zakazało mówić o większości gry (boją się że gracze dostaną potwierdzenie, że przecieki, to całkowita prawda?).
W sumie, to się cieszę, że to prawda i tak już miałem dosyć tego hipokryty
spoiler start
Joela, a sterować całą grę Ellie też by było nudne
spoiler stop
Recenzja The Last of Us 2 – gry, która podpali świat ---> Chyba raczej konsolę.
Albo mi gdzieś umknęło, albo nie pamiętam że GOL jest na Metacritic :o
Będziecie grali z polskim dubbingiem czy w wersję angielską? Ja w pierwszą część grałem z polskim dubbingiem ale patrząc na emocje bohaterów w dwójce, nawet po trailerach, to poważnie zastanawiam się nad oryginalnym angielskim, chyba Ashley i Troy robią robotę
Dla The Last of Us kupiłem PS3. Przeszedłem ją na tej platformie 5 razy, a później na PS4 jeszcze 2 razy.
Aż ciężko uwierzyć że od premiery pierwszej części minęło 7 lat...
Na pewno tą część ogram na PS4 jak i na PS5. Mam nadzieję że tak samo jak poprzednik, dołaczy do grona najlepszych gier w mojej życiowej historii gamingu.
Jeszcze tylko 12 godzin do światowej premiery..
Też jestem ciekaw, co to znaczy:
"ZASTRZEŻENIE Egzemplarz gry do recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od polskiego oddziału firmy Sony. Zgodnie z zasadami embarga w tekście możecie zobaczyć tylko screenshoty przygotowane przez wydawcę. Gdy będzie taka możliwość, to podmienimy je na nasze screeny."
Czy to jest ta wolność mediów?
Embargo sie skończyło to możecie już zmienić i screeny i ocenę na swoje :)
Skończone. Ufff od czego, by to zacząć. W zasadzie to nie wiedziałem jakie miałem oczekiwania wobec kontynuacji, chciałem po prostu przeżyć tak samą dobrą przygodę, co 7 lat temu i choć udało się, to zabrakło mi kropki nad i.
Zanim podsumuję, chciałbym powiedzieć, że niezależnie od tego czy komuś przypadła fabuła do gustu czy nie, nie da się gry ocenić na 3/10, 5/10 itd. Takie oceny raczej nie należy brać poważnie i można je wrzucić do śmietnika z metacritic, bowiem na ocenę gry nie składa się sama fabuła, ale masa pozostałych rzeczy jak grafika, dźwięk, mechanika, postacie, lokacje itd, a tutaj mamy do czynienia z perełką na rynku gier i to powoduje, że ocenianie poniżej 8/10 będzie oceną u świadomego gracza hipokryzją.
Nie zgodzę się również z recenzentami, buńczuczne zapowiedzi jako by gracze nie byli gotów, wylewali morze też czy nie spali przez najbliższe dwa tygodnie. Nic takiego nie miało miejsca, gra była oczywiście pełna emocji ale nawet najbardziej emocjonująca śmierć w tej grze jest kilka poziomów niżej od chociażby
spoiler start
śmierci Arthura Morgana z RDR2.
spoiler stop
Osobne zdanie należy jeszcze poświęcić niezgodności (bardzo istotnej dla wielu fanów pierwszej części) jakie miało miejsce w trailerach, a finalnie w grze. Jako fan pierwszej części trochę się zawiodłem i choć spodziewałem się takiego przebiegu zdarzeń to jednak byłem pewien, że nastąpi to znacznie później.
Podsumowując. Jest to znacznie głębsza, bardziej rozbudowana, cięższa gra. Nie daje nam oczywistych odpowiedzi, kto postąpił dobrze i czy na pewno było to konieczne, bo strony zawsze są dwie, a my obie poznajemy. Jedna śmierć powoduje kolejne, zemsta wymaga zemsty, bez znaczenia na ofiary postronne. W pewnym momencie rozumiemy, że zaszło to za daleko i żadna zemsta nie przywróci do życia ukochanej osoby. Ta gra na pewno przypomina, aby doceniać czas spędzony z tymi których się kocha. W pewnym sensie jako gracz jesteśmy sędzią, który na koniec sam musi odpowiedzieć sobie na wiele pytań i dopiero na tej podstawie wyda werdykt. Brakuje tutaj jednak kropki nad i - i albo oznacza, to, że zabrakło jednak twórcom odwagi albo będzie część trzecia.
9,5/10
Ciekawi mnie czemu każda recenzja tej gry sugeruje grę 10/10, nie znalazłem ani jednej poniżej tego. Na metacritic prawie wszyscy jak jeden mąż 100pkt xD
Nie chce mi się znowu kupować ps4. Bankowo będzie na ps5 to kupię od razu
Wow, tego się nie spodziewałem... Niby Naughty Dog, ale mimo wszystko, tak wysokiej noty się nie spodziewałem. Brawo, Naughty Dog!
SkillUpowi gra się nie za bardzo podbała w kontekście historii. Jestem ciekawy jak to wypadnie w mojej opinii.
Jedno jest pewne. The Last of Us II to absolutnie "muszę mieć"!
Huh, przeczytałem recenzje i kilka spostrzeżeń... po pierwsze cała pierwsza strona... Miałem wrażenie że ktoś się tutaj tłumaczy, że taka a nie inną ocena, że gra to w zasadzie jedynka na sterydach, itd. Więc nie każdemu się spodoba... Po co? Nie mam pojęcia...
Dalej, wolałbym jednak recenzje od kogoś innego, bo do cholery zamiast czytać o czymś ważnym, czytam o komputerach z przeszkoloną obudową... No i na koniec mam dziwne wrażenie że przy tych wzmiankach o Lgbt ktoś przysłał niezłe wytyczne, bo serio brzmi to mega dziwnie w kontekście całego tekstu... ale może po prostu redakcja stała się niezwykle tolerancyjna. Dziwna ta recenzja, taka strasznie naokoło, ale jeszcze tydzień.
Oho, czyli szykuje się olbrzymi ból tyłka u graczy xd
Nie mogę się doczekać aż gra stanie się jednym z najlepszych i najpopularniejszych hitów tego roku.
Po recenzji jestem na tak. W przypadku tej gry na opinie graczy nie czekam biorę w ciemno. Poprzednie produkcje nie zawiodły i nic nie wskazuje na to że teraz będzie inaczej.
Niema dnia zeby nie bylo newsa o tej grze. Beznadziejna moim zdaniem bohaterka i opowieść nie wiem co ludzie w tym widzą.
Recenzja wręcz laurka, ale skoro coś tchnęło redakcję do napisania takiej a nie innej recenzji to gra musi być rzeczywiście dobra. Hype hypem ale raczej nie wierzę w żadne teorie spiskowe żeby taką recenzję napisać słabej grze.
Żałuję teraz, że pośpieszyłem się ze sprzedażą ps4 pro. Wśród wszystkich exów sony które ograłem, dla mnie jedynym prawdziwym hitem była właśnie pierwsza część TLoU i chętnie bym zagrał w drugą część, a tak to będę się musiał wstrzymać parę lat aż gdzieś w połowie/końcówce generacji kupię ps5.
Ach te bóle o recenzje przekupione.
Edge- jeden z najbardziej wymagających magazynów o grach, który w swojej ponad 22 letniej historii wystawił tylko około 20 ocen 10/10, dali The Last of Us Part II ocenę 9/10. Szok, niedowierzanie, kupione recenzje.
Ta gra to jeden z najsilniejszych argumentów, które sprawiają, że pod koniec życia trzeciej generacji konsol mogę śmiało powiedzieć, że żałuję wyboru XBOX ONE. Chciałbym wszystkie te tytuły z tej generacji ograć na PS5. Mam nadzieję, że będzie taka możliwość
Po 21 godzinach skończone. Czy jest sequel na który czekałem? Nie. Ale to chyba nawet lepiej.
Zaczynając od samej optymalizacji, moja Slimka nie zrobiła mi drugiego lotniska, w jednym lub dwóch momentach się zarzucił odrzutowiec. Zaskoczyło mnie również dosyć spory wybór opcji jeśli chodzi o trudność gry jak i inne pomoce (m.in. tryb "detektywa" gdzie znajdźki i inne rzeczy się podświetlają lub też pomoc dla ludzi nie rozróżniających kolory.) Może i mało widziałem, ale nigdy nie widziałem czegoś takiego w dużej grze jak ta.
Sam gameplay został rozwinięty i usprawniony z pierwszej części (Wow), więc jeśli komuś nie pasował gameplay z pierwszej, no to nie będzie zadowolony. Wszystko teraz jest bardziej płynne, walka wręcz zrobiła się bardziej filmowa i dodano unik jak i można się czołgać po ziemi. Pod względem gameplay 1 jak i 2 cześć mi się podoba, więc tutaj nie narzekam, jednak może oczekiwałbym trochę więcej nowości dotyczących gadżetów/broni. Jest także gra przygodowa z semi-open world, więc osoby doszukujące się tutaj jakieś wielkiej otwartości w podejściach też nie bedą za bardzo zadowoleni. Można otwarcie zaatakować (Na wyższym poziome raczej mało efektywne), po cichu wszystkich załatwić, coś pośrodku, no i po prostu jakoś przejść bez zabijana nikogo. Czy na pewno jest taki mały wybór? Myślę, że nie. Ba, sam Wiedźmin 3 nie oferował takiego wyboru jak przejść poziom (Albo ciachasz, albo przekonujesz, albo aksji) lub także taki RDR2 nawet nas karał za to jeśli chcieliśmy zrobić po swojemu. Jeśli chce się, to można. Gameplay jest wtórny, bo eksporujemy, zbieramy i strzelamy, pomiędzy wymieniając parę słów z naszymi towarzyszami, potrzebowałem jeden dzień przerwy, żeby wszystko przemyśleć i kontynuować granie.
Grafika jak i oprawa audiowizualna jest fantastyczna, nic dodać nic ująć. Jedna z lepiej zrobionych pod tym względem gier. Ciecia i rany na przeciwnikach zrobiły takie na mnie wrażenie (Szczególnie walka finałowa), że zastanowiłem się, czy to jestem normalny, że lubię taką rozgrywkę :D. Cover "Take on me" jest boski, jedna z lepiej zrobiony scen w grze. Na soundtrack też nie mogę za bardzo ponarzekać, ma w sobie te brzdąkanie gitary, które znamy w tej serii.
No i tutaj zaczyna się dosyć kontrowersyjna część mojej pseudorecenzji. :D
Mam trudną miłość z tą Fabułą. Robi rzeczy które wcale nie chciałem by były w tej grze. A jednak sprzedaje to w taki sposób, że tylko to Uniwersum chyba mogło to tak pokazać. Motyw Zemsty jest oklepany już przez wiele gier i tak jest to typowa historia o zemście, ona jednak mnie kupiła. Mogłem się utożsamić z Ellie jak i zrozumieć motywy Abby, pomimo tego, że jako postać jej nie polubiłem do samego końca (Może dlatego, że jest to historia dla nastolatków i dlatego ta historia zrobiła dla mnie takie wrażenie xD jestem nie wiele młodszy od tych dwóch postaci). Każda nasza decyzja ma jakieś konsekwencje na nasze lub czyjeś życie i ta gra to pokazuje. Nikt nie jest pępkiem świata, a wszyscy wiemy, że decyzja Joela pod koniec części pierwszej nie była dobra moralnie.
Tak, umiera przez to.
Świat w Last of Us jest brutalny i nikomu nie wybacza. Czy ta historia ma swoje słabe strony? Ma. Postacie poboczne próbowały zamienić nam Joela z pierwszej części, co im się średnio udało. One mają jednak swoją część w tej historii i myślę, że do niej pasują. Sama gra aktorska i cutscenki są na najwyższym poziomie, wywierały we mnie emocje, podobnie miałem grając RDR2 lub też Wiedźmina 3, pomimo tego, że ten drugi miał raczej średnie cutscenki, ale dialogi zrobiły całą robote. Są jakieś dziury i nie logiczności? Są. Ale gdzie ich nie ma?
W samym RDR2 przez 2/3 gry nasłuchałem się, jak Arthur kwestionuje wszystko co Dutch chce zrobić lub już zrobił. By dopiero na samym końcu zrobić twist, że nie chce już tak żyć i umiera. Nie wspomnę o za długim Epilogu. Czy całokształt był fenomenalnym Westernem? Był i jak świetnym.
Czy samo zakończenie daje mi satysfakcje? Absolutnie nie. I to robi dla mnie tą grę tak specjalną. Łącząc wszystkie wątki jak PTSD, tzw. Spirala Przemocy i samo kwestionowanie czy robimy dobrze, nie mogło nam to dać innego zakończenia. Szanuje i cenię sobie takich twórców. Oni sami powiedzieli, że nie robili tej gry, bo powinni, tylko, że chcieli ją zrobić. I dzięki im za to. Czasami trochę kontrowersji doda trochę pikanterii i da do myślenia nam graczom.
Jakby nam dali drugie Last of Us 1 to byśmy narzekali, że skopiowali pierwszą grę, bo byłoby tak.
Myślę, że gra ta wyszła w kiepskim czasie, gdzie obecnie jest dużo przemocy i dużo się dzieje, więc może sam jej odbiór odbył się tak głośno, ale mogę się mylić.
Czy polecam tą grę? Absolutnie, uważam, że powinno się tą grę ograć, bez względu na to czy uważam go za następnego "Mesjasza" lub też gniota. Myślę, że będzie na językach ludzi branż jeszcze przez długi czas, ale jestem tylko człowiekiem i mogę się i tutaj mylić. :P
Parę kontrowersji na sam koniec :D
Tak, Joel zasłużył na śmierć. Czy powinno się to tak stać?
Miał swoje lata. Żył też przez parę lat w miejscu, gdzie największym ich zmartwieniem były Hordy zainfekowanych, a nie Ludzie.
No i w 1 części też został parę razy zaskoczony, więc z jego mityczną uwagą i ostrożnością, też różnie bywało :P
Ale to tylko i wyłącznie moja opinia :D
Abby nie jest trans. Raczej przedawkowała Siłke. Jest nawet scena seksu z facetem wow.
Po samej scenie miałem niesmak, ale podobne odczucia miałem również po takowych scenach np. w GoT. Mogło to być lepiej zrobione.
spoiler start
Mieszkam w Niemczech i grę tutaj również kupiłem, i może ucieszyć innych graczy za granicą, że gra ma dostępną pełną lokalizacje, czego np. w Days Gone nie było w moim przypadku(Tzn. nie było polskiego wcale). Sam polecam grać, z angielskim dubbingiem, bo czuć więcej emocji. Ale jak zawsze to tylko moja opinia. :)
Ah i nie daje oceny, bo jest to dosyć przereklamowne, jednak postawiłbym tą grą obok swojej poprzedniczki jak i innych topowych gier tej generacji.
spoiler stop
Udalo mi sie uniknac wszystkich spoilerow i bawilem sie swietnie a gra zaskakiwala mnie na kazdym kroku. Szkoda czasu pisac o kwestiach technicznych bo jest niemal perfekcyjnie i tego nie czepiaja sie nawet hejterzy. Kwestia sporna to fabula. Rozumiem dlaczego moze sie nie podobac graczom ktorzy oczekiwali kontynuacji w stylu kolejnej czesci Uncharted, a w tym przypadku przygod Ellie i Joela zakonczonych happy endem. Wtedy pewnie nie byloby tak kontrowersyjnie oceny oscylowalyby wokol max 9/10 i gra zostalaby zaszufladkowana jak kolejny dobry eks od Sony. Na szczescie (dla mnie) ND nie poszlo na latwizne i stworzylo niesamowite rozwiniecie jedynki. Przechodzac ja ponownie przed premiera dwojki wpadlem w ta sama pulapke i zrobilem z rozpedu rzeznie na sali operacyjnej zastanawiajac chwile potem dlaczego znowu mnie ponioslo i czy wybor Joela byl wlasciwym wyborem (mimo ze nie mamy na to wplywu). Bardzo ciekawilo mnie jak wybrnie z tego ND i sie nie zawiodlem.
Fabula jest dla mnie genialna. Trudno o niej pisac bez spoilerow ale w wielu momentach opadala mi szczeka i do samego konca nie bylem pewien jak to sie skonczy. Nawet RDR2 nie dostarczylo mi takich emocji mimo ze tam tez bylo chwilami grubo. Gra oczywiscie nie jest w niczym odkrywcza ani przelomowa ale dla mnie jest tak cholernie dobra ze daje jej najwyzsza ocene. Przechodzilem oczywiscie na hard zeby miec wieksze wyzwanie i jeszcze lepiej poczuc ten klimat ale lokacje w ktorych dochodzi do walk sa tak swietnie zrobione ze po przejsciu zaluje ze nie wybralem survivor.
przecież tu za chwilę będzie piekło! 10/10 od niemal każdego!
No bez przesady. Parę grupek krzyczących w internecie, że "gender, lewactwo i koniec cywilizacji białego człowieka", to nie jest jeszcze podpalony świat.
Chociaż z drugiej strony, skoro autor popadł w takie egzaltowane rejony na koniec, to znaczy, że faktycznie dobra gra może być. Zagram na śmiesznej, białej konsoli.
Tak jak myślałem, w praniu wygląda to zupełnie inaczej niż czytając spoilery na internecie. Nie mogę się doczekać.
Nie mogę zrozumieć czym wy się podniecacie przy tej grze. Jedynka była bardzo średnia, nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, wręcz nudziła i nie mogłem się doczekać kiedy koniec.
Ale jest tu niemiłosierny festiwal bólu tyłka, że gra dostała 10. Jak się, aż tak recenzentowi podobała, to dlaczego macie problem, o taką ocenę?
Jestem po okolo 10 godzinach i jest swietnie, budowanie fabuly od samo poczatku sprawia że co chwila zaczynamy kwestionować kto w tym wszystkim jest dobry i czyją motywacja ma chociaż namiastki człowieczeństwa. Usprawnienia gameplayowe świetne, rozbudowanie i wielkość pracy włożonej w gre widać tu na kazdym kroku. Widać że recenzenci mieli jak najbardziej rację w zachwytach nad gra.
Review bombing był zanim gra miała datę premiery, jest on tak bezsensowny że az wstyd być graczem w takich sytuacjach. Brawa dla autorow za odwage i postepowanie po swojemu i pisanie takiej historii jaka chcieli opowiedziec mimo ze zalazek fabularny zabolal.
-Całość fabuły od początkowego ujęcia na cme na gitarze, piosenki która śpiewa Joel, wątku radzenia sobie z PTSD oraz pokazania nienawiści której nie można stlumic dopóki człowiek nie zacznie nienawidzić samego siebie. Ciężko zmieścić całość tak ogromnej gry, ale tak
spoiler start
Joel zasluzyl
spoiler stop
bolało, ale zasłużył. Rozumiem ludzi którzy płaczą i maja bol tylkow bo Joela nie ma. Ot stronniczość emocji w czystej postaci.
-Dialogi są świetnie napisane i zagrane. Jest to absolutne top gier. Postaci i ich motywację są zarysowane bardzo dobrze jeśli zwraca się na to uwagę co przekazują zarówno przez dialogi ale też gestykulacje i mimike. Dlaczego Tommy i Ellie zostali przy zyciu? Bo nikt tam nie poszedl robic rzezni na niewinnych. bo Tommy też był swietlikiem jak oni. A tu widzę czepianie się tego i robienie z tego problemu.
gameplayowo połączenie systemów z jedynki + duuuuuuzo większych terenów i zestawu ruchów dało coś bardzo bliskiego Metal Gearowi w post apo. Bawiłem się absolutnie wybornie masakrujac blizny na różne sposoby. Ale tak samo sporej ilości walk można uniknąć przekradajac się do celu.
-oprawa to absolutny top generacji. Od przepięknych i świetnie zaprojektowanych lokacji, przez perfekcyjną animacje postaci na genialnym udźwiękowieniu i muzyce konczac.
Jestem w połowie drugiego przejścia na najtrudniejszym poziomie (jest mega ciezko). I nadal odkrywam jak niektore male watki mialy wplyw na zachowanie czy motywacje poszczegolnyvh grup czy jednostek.
Dla mnie to gra generacji. Ja rozumiem absolutnie recenzentów i 5 osób w redakcji gola które dały grze 10/10.
Ode mnie też, 10/10.
I tak, polubiłem Abby, całkowicie rozumiejąc jej motywacje.
BTW jest świetny moment gdzie widzimy zwykłych przeciwników w Bazie WLF tych których Ellie może zabić na ulicach Seattle. Słychać nawet te same imiona które później będzie słyszeć Ellie zabijając ich.
Wracając na chwilę jeszcze do Metal Gear Solid, całość płaczu i review bombing przypomina mi sytuację z MGS2. Gdzie Kojima smial w swojej grze zastapic bohatera Raidenem. Były te same bzdurne oskarżenia o niszczenie marki groźby śmierci nawet. To tylko pokazuje że 2 dekady za nami a gracze dalej głupi.
Grafika, muzyka, klimat, lokacje 10/10. Niestety scenariusz nie zaskakuje, a nachalne epatowanie homoseksualnym związkiem głównej bohaterki mnie osobiście zniesmaczyło. Tym niemniej gało się fajnie, ale na pewno nie jest to gra na 10.
SPOILER!!!!!!
spoiler start
Najbardziej wyczekiwana gra przeze mnie w historii. Czy się zawiodłem ? - Nie, ale spodziewałem się czegoś innego. Według mnie ta gra różni się bardzo od jedynki. Wszystkie elementy z jedynki były w TLOU part 2 - super fabuła, świetny klimat i bohaterowie. W dwójce postawili na bardziej kontrowersyjne tematy i opcje które nie każdemu się spodobają - główna bohaterka i jej towarzyszka to lesbijki
- zabójstwo Joela
- brutalność w której twórcy się nie ograniczali.
Ukończyłem tę grę dwa razy za pierwszym razem byłem przez większość czasu wkurzony na Abby i nie miałem ochoty grać jej wątku, ale za drugim razem trochę zrozumiałem jej stronę i grało mi się nią tak samo dobrze ja i Ellie. Znam osoby które porzuciły tę grę gdy tylko trzeba było zagrać Abby - Uważam, że wątek Abby jest tak samo ciekawy jak i Ellie
Miłość pomiędzy Ellie a Diną jest zrobiona według mnie dobrze tak samo jak Abby i Owen.
Grając Abby i Ellie było dziwnie bo graliśmy postaciami które obie się nie nawidziły i chciały się nawzajem pozabijać.
Czułem się jakbym był trochę najgorszym bandytą - ogromne poczucie winy.
Końcówka po raz kolejny zostawia nas w "kacu moralnym" nie wiadomo co się może stać - jednocześnie może być trzecia część a może nie.
Dina dobrze zastąpiła Joela tak samo Lev dobrze się prezentuje
Prawie wcale nie było błędów
Jak mówię genialnie opowidziana historii, świetna kontynuacja której nie każdy zrozumie dobrze - dla mnie jedna z lepszych gier w historii
spoiler stop
No i wyjaśnione. Recenzje w końcu posprzątaly bałagan po tych "przeciekach".
Jezu jeszcze 6 dni :o
Kupuję w ciemno, bo wiem że ND nigdy nie zawodzi.
Nic dziwnego że Sony pozwoliło tylko na pokazanie rozgrywki z samego początku gry i zabroniło wspominać o wydarzeniach w grze czy omawiać postacie. Jeśli ktoś przeglądał spoilery które wyciekły to bardzo szybko staje się jasne dlaczego.
Świat zapłonie? Jak ktoś musi wydać 280zł to jest raczej na to większa szansa niż gdyby ograł to coś za darmo, szczególnie kiedy zaraz wychodzi nowa generacja i głupio byłoby skrytykować exa od Japończyków.
Najsmutniejsze jest chyba to, że autor tak bardzo usilnie próbuje przedstawić ludzi którym gra się spodoba jako wrażliwych i empatycznych, a tych którym nie przypadnie do gustu jaki złych i wkurzonych bo nie potrafią docenić jej "piękna".
Wkleję to jeszcze tutaj, bo muszę :
Jedynce dał bym 10, gdyby nie Lilka drobiazgôw
1) nie przypadł mi do gustu system osłon (a dokładnie brak przyklejeń do muru i zamiana pozycji celowania [lewa/prawa], długo musiałem się do tego przyzwyczajać)
2) spore problemy odnośnie kamery przy korzystaniu z drabiny
3) dużo błędów w polskiej lokalizacji (np zwracanie się do jednej postaci w liczbie mnogiej, błędy w samym tłumaczeniu, sporadyczna niezgodność tekstu tłumaczonego z napisami), a także (odnośnie tego samego minusa) sporadyczna rozmowa Joela z ... samym sobą (jeśli pójdziemy inaczej niż zaplanowali to twórcy, a Ellie tudzież inny kompan nagle zaginie, a potem pojawia się jak Plotka w Wieśku), czy konieczność włączenia napisów by usłyszeć „dalsze teksty”, a z kolei kiedy nagle włączymy napisy w opcjach, te załapują dopiero od kolejnej scenki (gra zupdatowana do najnowszej wersji). Przyczepiłbym się jeszcze do quick savów. Nie dość, ze nie są takie „quick”, bo czas operacji potrzebnej na zapis to ok 10s, to jeszcze nie ma w nich sensu, bo save nie robi się tak, jak w starszych grach dokładnie w tym punkcie, co zasejwujemy, tylko po jego wczytaniu i tak lądujemy w miejscu checkpointa, wiec jaki jest ich sens? Do tego zdecydowanie za mało slotów. To wszystko to jednak mega drobnostki, ale sami widzicie, jest tego za dużo i mimo tego, ze bardzo bym chciał, nie mogę ocenić jedynki na 10, ale mimo tych drobnostek oceniam remaster wyżej od wersji na PS3 i daje aż 9.5.
O plusach nie pisze, bo bym zapisał tu pół tematu. :P
"kochasz gry, grasz w gry, uważasz się za gracza nie możesz przejść obok tlou2, po prostu nie możesz ta gra przy RDR2 to najlepsze co branża gier dostała przez ostatnie 10 lat inni moge się tylko wstydzić i spoglądać z zadumą"
Gierka do piwka, zupełnie jak kolejna Fifa
Dla mnie gra generacji wasze zdania mnie nie interesują :) nic jej nie przebije w tym roku nie ma co się łudzić pozdrawiam .
Branża motoryzacyjna miała swojego czasu taki okres jak dzisiaj ma branża gier .
A nalałem sobie płynu do spryskiwaczy to założe sobie warsztat bo znam się na motoryzacji ...
Teraz każden jeden mądrzejszy od drugiego .
Przeczytałem recenzje , czy mi się podoba czy nie moja sprawa,
dziękuje za jej napisanie tak samo jak za każdą poprzednią .
Nie wiem skąd macie czas na wylewanie tych żali ....
ale mają co niektórzy fantazję haha że niby Sony wykupiło recenzje w każdym serwisie branżowym na świecie by były same 10.
Ten ból tyłka, że tylko na PS4. Że gramy babą. Że LGBT zaburza całkowicie racjonalne myślenie.
Uwaga na lekkie spojlery!!!
Najpierw zacytuję jedną z recenzji:
"The Last of Us 2 trzeba przeżyć. Niezależnie od przeczytanych informacji, widzianych materiałów, podsłuchanych plotek – nie jesteście na to gotowi. Naughty Dog stworzyło wybitne doświadczenie w zrujnowanym świecie, oferując kapitalną rozgrywkę."
Zgadzam się z tym opisem w 100%. Nigdy nie zagrałem i nie przeżyłem czegoś podobnego - tyle skrajnych emocji: od euforii, rozpaczy, zemsty, wzruszenia po współczucie, empatie i zrozumienie. (można by tak długo wymieniać).
Gdy po 3 godzinach nie wytrzymałem i wyłączyłem grę zszokowany, pomyślałem - co tu się odwaliło :O
Gdy ochłonąłem i niechcący zobaczyłem w necie, że drugą połowę gry, gramy Abby...Myślałem, że nie dam rady, ale mając to w głowie z czasem oswoiłem się z tą myślą, a już nią grając nie zawiodłem się ani trochę. Szkoda Owena ;(
Przechodząc grę drugi raz do platyny jeszcze bardziej doceniłem historię. wyłapując detale czy smaczki poprzez rozmowy NPC czy odwiedzanie tych samych lokacji z różnych perspektyw.
Grafika jest śliczna, a projekty lokacji wręcz genialne: ta ilość detali w budynkach. Szczegółom można się przyglądać godzinami, a stadion w Seattle zrobił na mnie największe wrażenie.
Z drugiej strony gra nie jest idealna:
Po pierwsze finał jest przekombinowany. Gra mogłaby się kończyć konfrontacją, a tak mamy jeszcze wielki epilog prowadzący w sumie do tego samego...
Po drugie gra po ok 3/4 zaczęła mnie nużyć gameplayowo. Jest zdecydowanie za długa, a grając na przetrwaniu miałem już trochę dość kolejnej takiej samej walki, tego samego przeszukiwaniu każdego kąta ;) itp; (Może to przez poziom trudność :D)
Po trzecie głupoty fabularne: zabijamy jak popadnie dziesiątki żołnierzy, ale gdy zabijemy osobę z głównej historii to płacz i wyrzuty sumienia...A sami jesteśmy w wielu przypadkach wręcz nieśmiertelni co trochę wybija z realności opowieści - ale pewnie się czepiam ;)
Jedynka troszkę bardziej mi się podobała, była bardziej skondensowana, lepiej skonstruowana, bardziej przystępna i łatwiej chwytała za serce.
Druga część jest równie świetna i każdy powinien w nią zagrać, ale nie liczcie tutaj na happy end...
Chociaż przy ostatniej retrospekcji Ellie, w której zdążyli się pogodzić, nie wytrzymałem i się popłakałem :(, ale również odetchnąłem z ulgą.
A przy napisach końcowych zacząłem klaskać, brawo Naughty Dog! :D
Naughty Dog jest jednym z niewielu studiów, którego gry można brać w ciemno. Poczekam tylko, aż cena trochę spadnie.
Przeczytałem 10 recenzji od deski do deski. Nie sądziłem że ta gra może mnie zaskoczyć jeszcze bardziej jeśli chodzi o moje oczekiwania przed premierowe.
Zwłaszcza ile bzdur i płacz i było jak bardzo ma być zła.
Hehe poloki to się nawet o zabawki pobiją. Plujecie się (i na siebie) stojąc murem za jakimiś wypocinami dla dzieci stworzonymi przez zupełnie Wam nieznanych ludzi, którzy mają Was i Waszą opinię gdzieś. Z wiekiem Wam przejdzie
Wiecie co mnie rozpieprza? Nie ta armia pisi musztardowców, którzy zaniżają oceny i sieją ferment "bo tak", a kółko wzajemnej adoracji fanboyów ND (praktycznie ciągle te same 3-4 nicki), którzy niczym sępy zbierają się pod każdym możliwym krytycznym postem i co rusz tłumnie opluwają delikwenta, który śmiał napisać coś NIEGODNEGO na temat ich kochanej gry jeszcze kochańszego studia.
Jako, że (ponoć) jestem największym hejterem nołti dog na forum i do tego jestem nim jedynie dla zaspokojenia swoich trollerskich i hipterskich zachcianek (sure czemu nie) to ogłaszam, że prawdopodobnie grę do ogrania będę miał blisko premiery i wtedy będę mógł wydać jakąkolwiek (nie)wartościową opinię :)
Ależ pupa niektórych boli. Btw co wam się aż tak nie podoba? Fakt, że to eks na ps czy co?
Wizualnie i scenariuszowe growe arcydzieło. Osoby marudzące nad twistem o zmianie bohaterów, to dobry przykład, jak przecieki psują odbiór gry.
Jedyny minus to buczący Pro podczas gry. Niczym Xbox360 z 2005.
Dzisiaj piątek i to najlepszy czas aby rozpocząć ogrywanie części pierwszej jak za moment mamy otrzeć się o coś co porównywane jest z RDR2.
Moja pierwsza gra, którą kupiłem w przedsprzedaży i wygląda na to, że nie będę tego żałował.
Gra po prostu wybitna. Wiadomo, niektóre mechaniki dałoby pewnie radę trochę poprawić, ale człowiek tego nawet nie zauważa za bardzo. Gdyby ktoś mówił, że gra nie może być sztuką to wystarczy mu dac LoU2. No i fajnie, że jakimś dzieciakom tyłki pękają :)
Jak tam hejterzy, przeciez przecieki mowily o gniocie stulecia xDDDDDDDDDD
Czyli znowu Tlou grą generacji, super :)
Wiadomo jak było z ocenami 10 na GOLu dotychczas, zawsze mocno naciągane, wady w recenzjach przemilczane albo jeżeli wymienione to z jakiegoś powodu na ocenę nagle nie wpływały.
emocje, przez które chce się wyć i przemyśleć własne życie;
No nie wiem, ile to już razy słyszeliśmy o EMOŁSZYNS w niektórych grach, także niegdysiejszych eksach Sony a potem się okazywało że to były jakieś głupoty.
Alyx, Tlou, Crysis i CP. Widzę ekstremalnie zacięta walkę o podium
Dawno nie widziałem 50ciu 10 dla gry AAA+ na premierze. Jedno jest pewne to druga po Alyx gra w tym roku która zmienia branże.
Gra jest genialna, chociaż pewne uproszczenia w narracji nieco doskwierają (nie na tyle, aby wpływały na odbiór całości). Podpisuję się pod słowami recenzenta odnośnie chęci zagrania w kontynuację, ale tylko pod warunkiem, że
spoiler start
Ellie będzie główną postacią i chyba między innymi dlatego nie ma szans na Part 3 - jeśli wierzyć słowom deweloperów sami nie mają pojęcia o czym miała by być.
spoiler stop
Szykuje się najlepsza gra generacji. Już nie mogę się doczekać.
Nie ma co się oszukiwać: ciężko będzie znaleźć dorosłego posiadacza PS4, który nie jest zainteresowany grą. Minusy są od nieposiadaczy i naiwniaków, którzy łyknęli fake spoilery z 4chana :)
Po obejrzeniu recki Polsat Games (bez przewijania - ważne) nikt już nie będzie miał argumentu na to, by cokolwiek tej grze zarzucić. Jeśli ktoś zarzuci jakiś element gry akurat z tej jednej recki, zapewne nie będzie umiał (lub miał odwagę) go tu opisać. Ta recka nie daje mi wątpliwości, że chcę ten tytuł. Dodatkowo wspomina o paru ciekawych rzeczach, o których nie wiedziałem z innych recek
spoiler start
(jako jeden z wielu możliwość robienia coverów na gitarze [pokazaniu, jak się gra] i chwaleniu się nimi w sieci)
spoiler stop
. Czekam jak na Alyx.
Prawdę mówiąc miałem dylemat, czy dacie 10 czy 9,5 i wcale się nie dziwie tej pierwszej. Tylko bóldupowcy będą zaniżać ocenę i tylko dlatego, ze nie mogą pograć. Ja mam na tyle fajnie, ze przedwczoraj skończyłem podstawkę jedynki i obecnie gram w dlc, wiec będę świeżo przed dwójeczką. Zakończenie jedynki było z przytupem i po latach rozumiem już, czemu niektórzy z Was się kłócili ze mną odnośnie faktu, czy zakończenie jedynki było dobre, czy złe. Gra pozamiatała. Jeśli dwójka jest na dyszkę, to nawet nie chce sobie wyobrażać, jaka musi być dobra :)
Jak widać tylko największe marki i gry są w stanie spowodować że spod kamieni wypełzną ... / zakłamanie i hipokryzja, spamowanie jedną "właściwą" recenzją z śmieciatuba / dodatkowo czekanie na recenzje graczy bo w końcu recenzenci branżowi przekupieni. Bawiłem się znakomicie przy golowej recenzji RDR2 widzę że recenzja TLoU2 nie zawiodła moich oczekiwań. Zamiast być sfrustrowanymi desperatami może warto zapracować na wymarzoną konsolę od Sony ? Gwarantuje że diametralnie zmieni się wam punkt odniesienia :) Najlepsze jest to że nawet stare ortodoksyjne byki umierają tutaj i przedstawiają swoje racje czemu ta gra jest słaba / nawet w nią nie grając. Brawo !