To, co ostatnio się dzieje z tym portalem, woła o pomstę do nieba. Ledwo jeden z waszych "dziennikarzy" zaorał dno w tekście o technologii 5G, a teraz wklejacie nagrania z kraju pogrążonego w śmierci i chaosie, i porównujecie realną walkę do gry komputerowej. Z kraju, w którym codziennie giną ludzie, w tym regularnie dzieci. Ale komentarze pod newsem wskazują jednak, że trafiliście na żyzną glebę, brawo! Potem jeden leming z drugim będzie naprawdę wierzył w to, że gierki są jak realne konflikty zbrojne.
Pamiętam GOL-a z czasów Dela i Krzyśka Gonciarza, to był zupełnie inny portal. Nie wiem co się tu teraz odwala, czemu wasz naczelny pozwala na takie rzeczy. Takim artykułem zbijacie kasę na śmierci, wiecie o tym.
No pojechaliście po bandzie. Wstawcie jak obcinają komuś głowę i nagłówek ,,Mortal Kombat w prawdziwym życiu - zobacz fatality1!1!1!''
Czytam wasze artykuły od ponad 9 lat, ale ostatnio poziom tekstów to jakiś żart.
"Zdajemy sobie oczywiście sprawę z ogromnego kontrastu, jaki istnieje pomiędzy wygłupami w grze a prawdziwą walką w konflikcie zbrojnym, w którym codziennie giną ludzie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jak wszechobecne kamery, drony i inne nowoczesne technologie oraz coraz realniej wyglądające gry wpływają na nasze postrzeganie konfliktów, gdy siedzimy w bezpiecznym zaciszu domowym."
Jakbys sobie z tego zdawal sprawe to bys sobie ten artykul odpuscil. Nie chce uzywac wulgaryzmow itd ale zaden normalny czlowiek do gierki takich sytuacji porownywal nie bedzie...
Czy ten artykuł to jakiś kiepski żart?
Większość komentarzy jest poniżej krytyki...
Robicie sobie jaja i jakieś chore wyobrażenia o tym, co się dzieje na ekranie.
Tacy jesteście zafascynowani?
Kupić komuś bilet na wojnę? Pewne w jedną stronę wystarczy.
Dno.
Dołączam się do głosów oburzenia. Skandaliczny artykuł, jeszcze w dodatku wyróżniony na głównej stronie. Ciężko go w ogóle jakoś głębiej skomentować.
Eh, względny dobrobyt i korzystna koniunktura międzynarodowa od kilkudziesięciu lat pozbawiła nas pewnej perspektywy. Dla osób takich jak autor newsa wojna w Syrii to obrazek w internecie przypominający grę. Nie rzeczywistość koszmaru, który dzieje się każdego dnia ledwie kilka tysięcy kilometrów od nas. Gdyby autor i osoby zatwierdzające miały choć odrobinę wyobraźni i wrażliwości to taki tekst nigdy by nie ujrzał światła dziennego. Chodzi o podstawowy szacunek dla ludzkiego życia, tylko tyle i aż tyle. Znieczulica współczesnego cywilizowanego (podobno) świata jest chyba najpoważniejszą z trawiących go chorób.
Odkąd webedia przejęła ten serwis to jego poziom drastycznie spada. Po co taka wiadomość? Komu ona potrzebna? Skoro nie ma o czym pisać, to może warto nie pisać niż się "popisać"?
Rozumiem cel przyświecający temu artykułowi, ale wykonano go nieudolnie z brakiem poszanowania dla ofiar.
Mam wrażenie, że w komentarzach przeważa pewna obłuda.
Może i porównanie filmu z pola bitwy do gier jest nieczułym zabiegiem, ale większość gier zamienia prawdziwe, okropne ludzkie tragedie w zabawę.
Nie powiem, że się nie zgadzam, ale oczekuję od autorów krytycznych postów równie ostrej reakcji pod informacjami o wszelkich odsłonach Medal of honor, Call of Duty, Battlefielda, czy jakichkolwiek innch grach, opartych o historyczne wydarzenia. Jeśli jesteśmy przeciwni robieniu sobie zabawy z wojny, to konsekwentnie.
>gry-online: *banuje konta, które obrażają normalną krytyką fikcyjne postacie*
>też gry-online: *wrzuca filmiki z prawdziwej wojny, gdzie giną ludzie*
Gdyby ekipa T-72 była ogarnięta to ta zabawa z ACV-15 skończyła by się bardzo szybko.Wojna to nie gierka komputerowa.Też jestem zdania,że artykuł nie na miejscu.
Wyczuwam lekką hipokryzję. Z jednej strony krytykujecie artykuł pisząc że wojna jest straszna, giną podczas niej ludzie i nie powinno się z niej robić rozrywki, ale z drugiej strony gracie w BF, CoD lub coś innego.
Mam pytanie do oburzonych.
Ile czasu musi minąć od końca konfliktu aby można zrobić na jego podstawie grę lub film?
Taki ból dupy tutaj, ale gdyby zrobili prawdziwe igrzyska śmierci to popularność wyj****o by poza skalę. Kiedyś się sprzedawało i teraz by było to samo..
Nie wiedziałem, że w krajach arabskich sadzą drzewa aby odebrać trochę terenu pustyni. Dobrze, że to robią, to optymistyczny akcent.
Nie oszczędzając w słowach, skrytykowałem ów godny pożałowania artykuł używając bardzo potocznego, acz jak najbardziej odpowiedniego przymiotnika. Zostałem poinformowany o stracie punktu na forum (za karę!) i usunięciu komentarza.
Napiszę więc jeszcze raz. Artykuł trąci pewnym narządem kopulacyjnym u samców ssaków.
Pozdrawiam redakcję i gratuluje osiągnięcia poziomu brukowca.
Być może osoba która jest odpowiedzialna za wizerunek portalu zobaczy ten komentarz, więc chciałbym jeszcze dodać że nie będę dłużej czytelnikiem waszego portalu ani widzem tvgry mimo że jestem z wami od 2011 roku. Znieczulica autora tego artykułu na cierpienie ludzkie jest zatrważająca.
Co jak co ale po DMie nie spodziewałem się takiego newsa. Autor niestety postanowił wyrównać do ogólnego poziomu portalu. Szkoda, w sumie jeśli cokolwiek tutaj czytałem to właśnie teksty DMa ale ten news-potworek to powinien szybko zniknąć a naczelny powinien przeprosić.
Gdyby dosłownie nie 2-3 wątki na tym forum, dawno dałbym sobie spokój z tym portalem.
Fajny i ciekawy filmik.
Po komentarzach redakcji czuję się w obowiązku dodania kilku słów i doprecyzowania oczywistej, wydawałoby się, kwestii. We współczesnej debacie pomijany jest podstawowy czynnik - kontekst sytuacyjny. Dotyczy to wszystkich spraw, nie tylko tej. To kontekst zawsze był, jest i będzie wyznacznikiem tego, co można, a czego nie można mówić lub robić. Jest on szczególnie ważny w przypadku aktywności dziennikarskiej, jako że jest to zawód zaufania publicznego. To kontekst nadaje ramy artykułom i obarcza jarzmem odpowiedzialności moralnej każdego, kto świadomie zdecyduje się je przekroczyć.
W omawianej tu sprawie kontekstem jest wojna - bezwzględna rzeź, która codziennie zbiera swoje żniwo (ale zachodnim mediom najwyraźniej się znudziła). Od marca 2011 roku w Syrii zginęło ponad 400 tysięcy osób, w tym 115 tysięcy cywilów. Nagranie próby nieudanego ataku samobójczego jednostki opancerzonej na czołg jest bezwzględnie obarczone kontekstem tej wojny - z całym jej "bogactwem inwentarza". Jeśli więc porównujecie takie nagranie do zabawy (w końcu tym są gry komputerowe), to w zasadzie zrównujecie całą tamtejszą hekatombę z rozrywką - bo nie da się tego zrobić w oderwaniu od sytuacji, od kontekstu.
Jestem najzwyczajniej w świecie zażenowany waszą postawą. Zamiast przyjąć krytykę po męsku, idiotycznie brniecie w jakieś nonsensowne tłumaczenia - przecież nikt nie zginął, etc. "Filmik nie jest jakoś szczególnie kontrowersyjny - nie ma na nim zabijania, NSW, przemocy itp". Nie ma w nim przemocy? Człowieku, ci ludzie próbują się pozabijać, to jest wojna. Ty w ogóle zastanawiasz się nad tym, co piszesz?
To samo tyczy się waszej siermiężnej próby odwrócenia kota ogonem polegającej na wytykaniu graczom miłości do gier wojennych (bo śmieli skrytykować was za żenujący artykuł) - że niby hipokryzja czy coś w tym stylu. Serio, ktoś to kupuje? Jeśli kocham np. "Wściekłe psy", to mam prawo wrzucać do sieci nagrania brutalnych morderstw i opatrywać je komentarzami w stylu - spójrzcie jak się filmowo leją, jak u Tarantino. Cytując klasyka - straciliście okazję, żeby siedzieć cicho.
Do autora "artykułu" - wpisz w google "arab drift bad". Znajdziesz masę filmików, które możesz wykorzystać do kolejnego artykułu w którym pokażesz jak realistyczne były animacje wpadania przez przednią szybę w GTA IV.
Co dalej? Nagranie ze strzelaniny w szkole i tytuł "Ameryka jak z Call of Duty! Patrzcie jaki udany cosplay >no russian<"
EDIT. aha, artykuł ma 3 dni i nadal wisi na głównej, brawo...
Eee, kiepska ta gra, wszystkie drzewa takie same. Detale jak z 98, kto to robił? Widać, że na szybko i bez budżetu.
Tak samo było bodajże w Battlefieldach. :v Czołg z mało ogarniętym kierowcą też stawał się celem trollingu.
Jeszcze kilka lat przy takim postępie i grafika życia w końcu będzie przypominać tą z gier
Niezła grafika, ale widać że ktoś przyoszczędził na modelach drzew - ciągle się powtarzają. :D
Company of Heroes?
Wargame?
Men of War i jego edytor, już prędzej.
Kto się nim bawił ten wie jakie to świetne narzędzie.
W gierkach mamy tryb kamery z lotu ptaka gdzie można dojrzeć wroga z daleka, nie ma tumanów kurzu gdy jedziemy po piasku, jest luzik i nie ma nerwów, a co najważniejsze jest opcja sejwów. W realu to trzeba mieć nerwy ze stali hartowanej. Jeden fałszywy ruch i nasze całe życie przepada bez możliwości wczytania wcześniejszego zapisu. Wątpię aby kiedykolwiek wojny ustały.
Ten artykuł jest conajmniej niesmaczny porównywanie tragedii ludzkiej, gdzie giną niewinni ludzie do zabawy przed komputerem jest poniżej wszelkiej krytyki.
Filmy z wojen to nie są odpowiednie materiały na portal z grami...
Dawne Gry-Online proszę wróć!!!
Nawet smaczek dotyczący jeżdżenia czołgu tyłem do przeciwnika się znalazł. Istny RTS
operator wieży w czołgu to jakiś noob że nie zdążył obrócić wieży i go rozwalić
Z jednej strony - ok krytyka, że taki artykuł powstał - w pewnym sensie słuszna. Ale z drugiej - "ludzie ludziom zgotowali ten los" - weszli do tych maszyn i postanowili, że będą się napierdzielać, tracąc życie, przy okazji odbierając je niewinnym. A cały świat rozkłada ręce....
Tak samo, jak jest tą "sławną" teraz - kickbokserką, aktualną bohaterką reportaży w necie i gazetach - poszła na ring się naparzać - dostała omłot i z balkonami pod oczami ryczy, że może stracić wzrok - no to chyba myślała, że zapisała się do kółka gospodyń wiejskich i z tą drugą, co ją zlała, będą parzyć wspólnie herbatkę na ringu i dziergać sweterki....
Autorowi postu rodzice pozwalają postować? Polecam wrócić do oglądania patostreamów. Jakbym czytał jakiś portal dla g-rzerii.
Ten post nie jest OK by go wstawiać na newsroom.
Wielkie oburzenie, ale czy tak naprawdę wiadomo o co?
Filmik nie jest jakoś szczególnie kontrowersyjny - nie ma na nim zabijania, NSW, przemocy itp. Jest niezwykły, dziwny, niecodzienny, przez co zwróciło na niego uwagę i opisało wiele serwisów, zwykle bardzo poważnych i uznanych.
Niektórzy porównali to dziwne starcie do filmów z National Geographic, inni nazywali "unreal" - "wręcz niewiarygodnym", "niesamowitym", ale właśnie tak może wyglądać współczesny konflikt zbrojny - niczym gra wideo, bo porównania do World of Tanks pojawiają się w większości komentarzy, a nawet nagłówkach innych serwisów.
Piszemy na co dzień o grach, o nowoczesnych technologiach, dlatego też ten zapis z drona wydał się z automatu ciekawy w tym kontekście i zwróciliśmy na niego uwagę. Już bardziej bym się dziwił, dlaczego napisał o tym również portal motoryzacyjny, bo były też i takie...
W pierwszej chwili widzę, że to rzeczywista sytuacja, żadne Company of Heroes.
Za dużo nerdzenia po piwnicy i zapomniałeś jak wygląda prawdziwy świat?
Z kolei próba ataku na nagraniu faktycznie równie dobrze w grze odwzorowana ;] Ot jeden czołg szybszy od drugiego i tutaj stara się zdominować.
Tak jak poprzednicy napisali, ale wydaje mi się, że trzeba więcej komentarzy oburzenia, bo autorzy niezbyt biorą sobie do serca krytykę. Czasem publikujecie naprawdę słabe artykuły, ale to to już jest totalne dno. Pobiliście rekord. Wstyd.
P.S. "Zdajemy sobie oczywiście sprawę z ogromnego kontrastu, jaki istnieje pomiędzy wygłupami w grze a prawdziwą walką w konflikcie zbrojnym, w którym codziennie giną ludzie."
Szczerze wątpię.
Z jednej strony forum kuleje, jakość jak u chińskiego producenta wierteł udarowych, wygląda ok ale kiedy używać to sraka. Treści też takie sobie, naczelny jest zbyt delikatny i prawda w oczy kole. A co do samej wojny itd, etc. Dziwię się, że was to dziwi, gimbusy i dzieci jeszcze mogą robić na to aj waj, bo nie wiedzą jak działa świat i że ludzie od ZAWSZE, podkreślam OD ZAWSZE, ze sobą walczyli, czy to o terytorium, zasoby, poglądy czy muzyczne gusta, o bogu nie wspominając. Ale żeby "dorośli" ludzie tak się jeżyli na coś takiego?
Podobna historia się na Ukrainie. BTR armii Ukrainy krążył wokół rosyjskiego T-64 dopóki nie przestrzelił zawieszenia z działka. Tylko nikt nie filmował.
Jak w Hongkongu policja pałowała jakichś piwniczaków, którzy wyszli sobie rozrabiać to na portalu był płacz u redaktorków i użytkowników jakby ktoś im matki patelniami zabił. Jak tutaj ostro jadą po temacie to porównywanie do gry. Żeby nie było, mam gdzieś tych szczurów i z Syrii i z Hongkongu, ale widzę hipokryzja u większości over 9k.
Wojna jest, była i będzie, podobnie jak bóldupcy. Wielką zbrodnią jest żartować czy choćby porównywać film z działań wojennych do gry, a każde polubienie artykułu to jeden martwy żołnierz w Syrii.
Ta, ta, już idę się pakować i lecę na front, może nawet będę bohaterem jakiegoś filmiku na bestgore XD.
Trochę dziwne, że gracze nie mają problemu z graniem w drugowojenne tytuły, a przecież w tym konflikcie zginęło ponad 60 mln ludzi. Jest wesoło, jest rozrywka i jest fajnie, bo ludzie ginęli 80 lat temu, przecież to dawno i nie prawda. No i "można postrzelać do szkopów HE HE HE". Ale nie można (głośno) porównać starcia dwóch jednostek pancernych, które KAŻDY gracz skojarzy momentalnie z RTSem, bo tabu, bo teraz ludzie giną i w ogóle mamy tyle empatii, że może jakieś małe kamieniowanko dla redaktora.
Nie no oczywiście Syryjski legalny Rząd to reżim, bo przecież Syryjski bank centralny należy do Syryjczyków, a nie Rothschildów tak jak Polski.