Dobrze zrobił. Co mu będą ludzie po polu jeździli. Wina gowniarza. Może pomyślą następnym razem zanim komuś będą jeździć po terenie
Bo polska to nie ameryka, bo w polsce w prawie "wlasnosc prywatna" to jakis zart, za pobicie we wlasnym domu wlamywacza mozesz pojsc siedziec. Albo jak na prywatnej i ogrodzonej posesji wykopiesz dziure i ktos w nia wpadnie i zrobi sobie krzywde to ty jestes winny :) Dziki kraj i prawo tworzone przez idiotow.
zarzuty i kare powinien otrzymać ten kto wtargną bez pozwolenia na kogoś teren prywatny
Skoro zatrzymał się na lince, to nie wtargnął.
Ja bym jeszcze grzybiarzom nogi urywał przy samej dupie. Niech jak ślimaki wracają do domu.
A tak poważnie każdemu, kto jest zdania, że facet dobrze zrobił, polecam badania psychiatryczne.
Według mnie niesprawiedliwie. Wręcz przeciwnie, zarzuty i kare powinien otrzymać ten kto wtargną bez pozwolenia na kogoś teren prywatny. W tym przypadku, osoba poszkodowana. Czemu winny właściciel swojej posesji? Chore.
Co tu się odjaniepawla? Przecież sprawa jest prosta.
Żeby nie było nienawidzę ******* co zapierdzielają skuterami/krosami/quadami po polnych drogach i ścieżkach leśnych bo mi rozjeżdżają tarsy na rowerro. Sam bym im nogi z dupala powyrywał.
Ale na razie w naszym pięknym kraju SAMOSĄD jest nielegalny i nie możemy sobie bezkarnie zadusić każdego gówniarza który zrobił nam jakąś tam szkodę.
Z wyroku jestem bardziej niż zadowolony - facet się przyznał do winy, sąd tę winę uznał i nie wymierzył kary.
Nie no, bez przesady, zastawiać pułapkę która może spowodować poważne obrażenia ciała lub śmierć jest karą nieadekwatną to wtargnięcie na czyjąś ziemię. Jeszcze bym zrozumiał, jak by to był włamywacz lub ktoś kto prezentuje realne zagrożenia dla życia i zdrowia.
Jak by chłop postawił jakieś widoczne ogrodzenie lub widoczny znak ostrzegający to nie miał bym problemu z tym, jako że osoba była by poinformowana o niebezpieczeństwie I przez własną głupotę zignorowała informacje o zagrożeniu (tak jak w przypadku psa na podwórku).
A czytałeś tekst który sam wkleiłeś?
Wyrok warunkowo umorzył postępowanie, to znaczy, że oskarżonego uznano za winnego popełnienia zarzucanego czynu, ale sąd odstąpił od wymierzenia kary
Ja nie wiem, wy tak serio ciągle z tą Ameryką, naprawdę chcielibyście tam mieszkać?
Wyrok zostal umorzony i dobrze
Prawda jest taka, że ta polna droga równie dobrze mogła być terenem publicznym skoro nie była w żaden sposób oznakowana. Więc bardzo łatwo o pomyłkę i nieumyślne wejście na czyjś teren. A właściciel postawił tam pułapkę. No i pułapka zadziałała. To jest sytuacja nie do obrony. Zresztą sam się przyznał i przeprosił. I tak dostał bardzo łagodny wyrok, biorąc pod uwagę, że sytuacja mogła skończyć się o wiele gorzej dla kierowcy skutera.
Właściciel posesji powinien dostać kilka lat za usiłowanie zabójstwa, a nie zawiasy. Jak nie chciał ludzi na swojej posesji to mógł się ogrodzić.
Co do wyroku to został umorzony i spoko, bo nikt sobie nie życzy, aby ktoś komuś po polu jeździł motorem.
Tu wina właściciela tylko dlatego, że linka była niewidoczna. Następnym razem niech założy drut kolczasty i da napis Teren prywatny. Bo wiadomo, że nikt sobie nie życzy, aby jeździć po swojej własności ale też niech to robi wyraźniej, bo życie ważniejsze niż pole.
lekki szok jeśli chodzi o wyrok,tym bardziej w naszym kraju, co do poszkodowanego, mógł gnojek jeździć po drodze a nie znajdować sobie skrót.
Powiedzmy sobie szczerze, właściciel posesji powinien ustawić pole minowe na tej drodze. Wysadziłby się raz taki szczyl to by się inni rozumu nauczyli. Linka? Tfu, półśrodki.
Obaj powinni byc ukarani.
Jeden za usilowanie zabojstwa/celowe uszkodzenie ciala na czas nieokreslony.
A drugi za wtargniecie na czyjas posesje.
Nie rozumiem jak mozna rozwieszac linki. Przeciez Ci ludzie to mordercy.
Nie rozumiem teZ tych przyglupow co niszcza komus drogi dojazdowe jak sie zrobi bajoro i jeszcze wielce oburzeni wrzucaja filmiki na youtube, ze ktos im zwrocil uwage, ze rozkopali im czesc posesji....
Widzę, że jakiegoś prawaka z moderacji strasznie zabolał mój komentarz o pi****ym Januszu. Tak tak, bo nie wolno przeklinać... Ale dobrze, będą gwiazdki.
No to jeszcze raz.
Pi****y Janusz, o mentalności takiej jak wielu osób w tym wątku.
Jeżeli chciał, żeby inni ludzie nie jeździli po jego posesji, to powinien zbudować OGRODZENIE.
"No ale somsiad, kurła, ile to kosztuje!"
Wyrok jest kuriozalny pomimo uznania winy oskarżonego (ale jak rozumiem tutaj trudno było już sądowi się wykręcić, mamy książkowy przykład winy z zamiarem ewentualnym).
Mam nadzieję, że prokurator złoży apelację.
Intencje oskarżonego są oczywiste, bo takie "instalacje" od dawna umieszczane są w jednym, wiadomym celu, oczywiste jest to, czemu mają służyć - wyrządzeniu krzywdy drugiej osobie.
Warunkowe odstąpienie od wykonania kary w przypadku tak poważnych obrażeń, w przypadku umyślnego przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu?
Liczę też, że rodzina złożyła już pozew cywilny, a Januszowi do....ą takie odszkodowanie i zadośćuczynienie do zapłaty, że ze sprzedaży posesji nie uzyska nawet 1/10 wymaganej sumy, albo i 1/100, nie wiem ile ten jego ugór jest wart.
GOL nie zawodzi, a nie mówiłem? Możecie minusować i zgłaszać do moderacji.