Mnie najbardziej rozwala narracja, że „ideologia LGBT” zagraża i próbuje zniszczyć „normalne rodziny”. To coś ma grząskie podwaliny ta „tradycyjna polska rodzina” mająca tak mocną opokę jaką jest Kościół Katolicki, skoro ludzie z tęczowymi flagami walczący o swoją godność są w stanie jej zagrozić. Co, tatuś zobaczy w telewizji ładnego pana na paradzie i ucieknie od mamusi?
Rozwala mnie też argumentacja „mnie homoseksualiści nie przeszkadzają, ALE niech tam siedzą cicho, bo ja się ze swoją seksualnością nie afiszuję”. Ale my w tym kołtuniarskim społeczeństwie nawet nie przekroczyliśmy granicy otwartego rozmawiania o swojej seksualności. Przy takiej eskalacji nienawiści w tym chorym kraju jakiekolwiek uzewnętrznienie swojej orientacji będzie wiązało się z coraz większym strachem i wykluczeniem. Rozmawiałem wczoraj z kolegą, którego żona jest lekarką. Miała czarnoskórego pacjenta, ofiarę pobicia… za kolor skóry. W XXI wieku, w Krakowie. To się nie mieści w głowie.
Eskalacja skrajności liberałów i konserwatystów to temat na osobną dyskusję. Ale nie można tutaj postawić zwykłego znaku równości „że obydwie strony przesadzają”. Tak jest, ale tylko w bardziej niewinnym, popkulturowym dyskursie gdzie lewa strona hejtuje casting Scarlett Johansson w Ghost in The Shell, a przyklaskując czarnoskórej Arielce używa argumentu, że to nie jest postać historyczna. Ale to jest naprawdę niewinne, napędzane pogonią współczesnych mediów za tanimi w pozyskaniu clickbaitami i pogonią ludzi za poklaskiem w social mediach. Get a life, poza tym twoje dziecko ma to gdzieś jakiego koloru skóry jest Arielka i ty też powinieneś. Mamy wolność artystyczną, a ja się nie podoba to głosuj portfelem a nie rzucaj pomyjami.
Gdy jednak przyjrzymy się skrajnej prawicy to tu mamy cholerne white power, nazioli z ONR i masę patologii walczącej w obronie jakichś wyimaginowanych wartości, które skutkują w przemocy, hejcie, wykluczeniu i tak dalej... Jak można nie dostrzegać różnicy?
Jest mi przykro, jestem zły i zdruzgotany.
Patrząc na to co się dzieje w tym kraju ostatnio, nie zostaje nic tylko wyjechać. Zewsząd wylewająca się nienawiść, ludzie popierający neonazistów z Białegostoku. Z drugiej strony jest lgbtq, za którym ja się opowiadam, jednakże atakujące kościół co NIE ZAWSZE ma rację bytu. Obie strony wzajemnie się nakręcają tworząc swoistą wojnę. Jeszcze z trzeciej strony jest rząd wspierający wcześniej wspomnianych damskich bokserów, "obrońców polskiej rodziny". Wchodząc na jakiekolwiek Socialmedia odechciewa się żyć w tym pseudo-państwie, wiedząc, że nie można być sobą bo grupa ulicznych wojowników tego nie toleruje.
Niby niezwiązane z LGBT, ale dla mnie znamienne dla działań w obecnym "klimacie".
Bo martwi mnie powrót hurranarodowego nauczania historii i popularyzacji skrajnych historycznych manipulacji i uproszczeń, nie tyle potwierdzonych przez badania historyczne co pasujących do mitycznej wizji losów Polski i polskiej prawicy:
1) Hitler to wiecie, lewak; prawica nie ma z nazizmem nic wspólnego
2) Kościół zawsze bronił wolności
3) antysemityzm w Polsce? nie było, no a jak był to i tak mniejszy niż w III Rzeszy, więc o co chodzi
4) II RP to był raj na ziemi, no aż dziw, że chłopi nie płakali po sanacji, zdrajcy a Żydzi to w ogóle, jak mogli nie lubić systemu, który wyrzucał ich z uczelni
5) w ogóle co to są naziści? mówmy Niemcy (ale o Polakach z UB i SB mówmy już komuniści)
itd itd
Zmierzam do tego, że uproszczenie komunikatów jest bardzo skuteczne, goebbelsowskie - prosta (choć nieraz sprzeczna) wizja świata powtarzana jest na okrętkę.
Do dziś nie mogę uwierzyć, jak wygodnie łykano jeden skrajnie sprzeczny komunikat w antysemickiej propagandzie:
1) jak Żyd bogaty to wiadomo, złodziej, krwiopijca, dorobił się na krzywdzie ludzkiej
2) jak Żyd biedny to wiadomo, leniwy, sam sobie winien, no niemal wesz ludzka i tyfus
Totalitaryzmy zmierzają do swoistego "prostowania" takich sprzecznych komunikatów albo tworzenia odpowiedniej atmosfery, żeby się sprawdziły. Niemcy odwiedzający żydowskie getta utworzone przez okupanta w polskich miastach widzieli nędzę, choroby, apatię. I to było dla nich dowodem, że Żydzi są dokładnie tacy, jak przypuszczali, czyli brudni, roznoszący choroby i leniwi. (!)
Ale przecież sami stworzyli takie warunki - odbierając Żydom domy, pieniądze, kosztowności i wolność.
A żeby wrócić do tematu:
Te antysemickie bzdury pasują jak ulał do dzisiejszych antyLGBT argumentów - no jakby nie wychodził na ulice, to by nie oberwał; jak jest gejem, to Bóg go nie kocha (więc zasłużył na bęcki) itd itd
A żeby nie było, nie znam kraju, który potrafił łatwo przetrawić swoją trudną historię.
No do dziś w Stanach ma się dobrze wizja pięknego Południa, gdzie Pan był dobry a Murzyn szczęśliwy;
Japonia ładnie umyła rączki od zbrodni w czasie II wojny;
Rumunia, Węgry, Finlandia jakoś nie odnoszą się za często do swojej historii sojuszu z Hitlerem (a Niemcy mocno doceniali wkład zarówno Finów jak i Rumunów. Na Węgrów narzekali)
Kotwica na tęczowej fladze? A czemu nie? Od kiedy to neonaziści, pisowcy czy inna ekstrema ma monopol na zawłaszczanie polskich symboli narodowych? Wycierają sobie gęby słowem "patriotyzm" a nawet obok czegoś takiego nie stali. Krótko ostrzyżeni maszerują w równym szeregu ulicami mojego miasta w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, zakładając na ręce biało-czerwone opaski, a prywatnie zamawiają pięć piw i wieszają portrety fuehrera na ścianie. Dobrze ich skwitował jeden z Powstańców, który bez ogródek stwierdził, że przeciwko ludziom o tym światopoglądzie w lecie 1944 roku walczył.
Ta degrengolada pisowska, oparta na prymitywizmie, zwyrodnieniu, kompletnej degeneracji moralnej, doprowadziła także do zjawiska fałszowania historii. Doszło do tego, że niejednego podatnego na ten przekaz obywatela polskiego mogłaby oburzyć biało-czerwona flaga, z gwiazdą Dawida na białym tle, która jest kompilacją dwóch flag wywieszonych 19 kwietnia 1943 roku przez Powstańców. Oznaczały one, że jest to zryw polski i żydowski zarazem, że obywatele polscy wyznania innego niż katolickie, też mają prawo posługiwać się polskimi symbolami narodowymi.
Tymczasem pisowski relatywizm historyczny i moralny doprowadza do jakiegoś chaosu pojęciowego.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/andrzej-duda-patronuje-rocznicy-powstania-brygady-swietokrzyskiej/946hsfq
Duda postanowił objąć patronatem rocznicę powstania kolaboracyjnej z niemieckim okupantem Brygady Świętokrzyskiej. Po jednej stronie kotwica a po drugiej stronie falanga. Czy to jest przejaw totalnego zidiocenia władzy pisowskiej czy świadome działanie, obliczone na określony efekt społeczny i kulturowy?
Tak. Gej, jak każdy obywatel Rzeczypospolitej, może posługiwać się polskimi symbolami. Są nawet bardziej jego niż polskiego neonazisty. Należą bardziej do niego niż do pisowca. O ile mi wiadomo, organizacje gejowskie nie nawołują do waśni etnicznych, nie straszą imigrantami o innym kolorze skóry, nie dzielą Polaków na lepszy (ubermenschen) i gorszy (untermenschen) sort. Nie robią niczego faszystowskiego, co robi obecna władza. Walczą o swoje prawa? Spocco. Chcą mi odebrać moje? Nie.
W Powstaniu na pewno byli jacyś geje, ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że istnieją płaszczyzny wspólnotowe, do których prawo ma każde środowisko respektujące podstawowe normy, zasady i wartości. Flaga tęczowa nie nosi ze sobą negatywnego przekazu, jest symbolem tolerancji czyli przeciwieństwem tego co głosiły reżimy faszystowskie (w tym niemiecki nazizm). Pozytywne symbole można a nawet należy ze sobą łączyć, w różnych kontekstach i konfiguracjach społecznych, politycznych czy historycznych. Tak jak wielki polski ruch społeczny Solidarność wkomponował do swojego logo polską flagę i tak jak Polacy wyznania mojżeszowego mogli na białym tle polskiej flagi domalować gwiazdę Dawida.
To są ich barwy i przywileje, i żaden neonazista czy pisowiec, nie może im odmówić prawa do ich używania.
A tym myślisz, że gdzie jest pod tym względem lepiej?
W UE raczej ciężko będzie znaleźć, bo przez Europę przelewa się teraz fala konfliktów. Mam rodzinę w Niemczech, znajomych w UK, służbowo regularnie latam po Europie (głównie kraje Beneluxu) i wszędzie są problemy. Albo imigranci, albo nacjonaliści, albo skrajnie agresywna lewica (tutaj akurat nie tyle przemoc fizyczna co psychiczna i próba zaszczucia wszystkich). Ogólnie kryzys kulturowy dotyczy całego zachodniego świata. Od znajomych z USA słyszę takie historie, że ta nasza lokalna wojenka to wymięka.
A ja należę do najbardziej prześladowanej i znienawidzonej grupy ze wszystkich, mianowicie osób unikających skrajności. Nienawidzi nas każda strona barykady uważając za wroga.
Nienawidzą nacjonaliści, bo jestem przeciwny agresji i dyskryminacji ludzi ze względu na narodowość, religię, orientację itd.
Nienawidzą lewicowcy bo jestem przeciwny bezrefleksyjnemu przyjmowaniu imigrantów oraz sceptycznie nastawiony jestem choćby do adopcji przez pary homoseksualne oraz uznania związków homoseksualnych za rodzinę (nie mam nic przeciwko ułatwieniom dla takich związków formalnym ale z racji, iż nie są w stanie technicznie spełnić społecznej roli rodziny to dla mnie rozróżnienie jest tutaj ważne)
Nienawidzą wojujący ateiści bo jestem praktykującym Katolikiem
Nienawidzą fanatycy religijni bo jestem tolerancyjnie nastawiony do innych (ponad połowa moich znajomych to ateiści i agnostycy, kumplowałem się z homoseksualistami, kontakt się urwał po zmianie pracy, tyle, że to nie byli fanatycy) oraz jestem zwolennikiem wewnętrznej reformy Kościoła (dla jego własnego dobra)
Nienawidzą socjaliści, bo uważam rozdawanie kasy za głupotę
Nienawidzą skrajni kapitaliści bo uważam, że jednak rodzina i osoby niepełnosprawne zasługują na wsparcie (tylko nie przez rozdawanie gotówki a zwolnienia podatkowe, przejęcie ciężki obciążeń jak ubezpieczania zdrowotne i emerytalne przez państwo itd. by dalej jednak zachęcać do pracy)
Itd.
Kolejna strzelanina w USA. Bialy, prawicowy SJW zabil 20 osob „w protescie przeciwko imigrantom”. To jest skala hejtu, ktora długo nakrecal PiS, by wygrac poprzednie wybory. W te wybory „strzela” do LGBT. Gdyby w Polsce byl powszechny dostep do broni, obawiam sie, ze tez bylibysmy swiadkami takich masakr :/
https://wiadomosci.wp.pl/strzelanina-w-el-paso-w-usa-wielu-zabitych-i-rannych-6409668956137089a
Teraz wcale nie jest najgorzej - pocieszę Was, że jeśli spojrzeć w tył, to zawsze było źle. Praktycznie cały XX wiek to przepychanki, zbrojenia, w końcu dwie wielkie wojny, a potem? Chwila odpoczynku i zaczęły się Wietnamy, Zatoki Perskie, Bliski Wschód i teraz cała współczesność z terroryzmem na czele. A ile było niedobra przed XX wiekiem? Hoho, panie. Są momenty wytchnienia jak dwudziestolecie międzywojenne i zawsze chciałem poczuć taki klimat, gdy z ludzi zeszłoby ciśnienie i spróbowali po prostu razem żyć. Teraz jest za dużo krzyku, wszyscy wrzeszczą, każdego racje są najmojsze i każda strona jest tak naprawdę *uja warta w tym wszystkim. Pozostaje się tylko cieszyć, że nie ma jawnego rozlewu krwi, ale ile to potrwa?
Patrząc na to co się dzieje w tym kraju ostatnio, nie zostaje nic tylko wyjechać.
O ile masz na mysli haslo "panstwo przyjazne obywatelowi" (przede wszystkim kwestie administracyjne), to tak. Jesli mowa o wymienionych w watku problemach spolecznych, to czesto sa one duzo wieksze, niz w "zasciankowej" Polsce, tylko nie mowi sie o tym glosno i nawet lokalne media nabieraja wody w usta.
Okropne slowa. Majac w pamieci zabojstwo Adamowicza aż nie chce sie uwierzyc, ze ktos moze jeszcze uzywac takich argumentow :(
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25066618,andrzej-gwiazda-usprawiedliwia-grozby-pod-adresem-prezydent.html#s=BoxOpImg3
Ja chcalbym aby ktorys z tych forumowych bojownikow napisal w koncu co to jest ta ideologia LGBT. Bo caly czas o niej slysze tylko nie widze jej nigdzie :)
Ideologia która mimo faktów, głosi iż zboczenie jest normalne
Wiele rzeczy biologicznie nienormalnych jest akceptowalnych społecznie. Na przykład celibat.
A teraz pytanie. Już abstrahując od tego że LGBT to marksizm wywodzący się ze szkoły frankfurtckiej. Jakie prawa mają osoby hetero a jakich nie ma LGBT?
Już abstrahując od tego, ze ten mityczny marksizm frankfurcki to taka sama teoria spiskowa jak zabójcze szczepionki czy protokoły mędrców Syjonu, to przypomnij mi, od kiedy homoseksualna para żyjąca w Polsce może bez większych przeszkód rozliczać się wspólnie z podatku albo mieć wgląd w akta medyczne partnera, zamiast być traktowana jak ktoś zupełnie obcy?
USA
https://www.youtube.com/watch?v=-pvf8ftpRWg
To samo. Jedne miasta tęczowe inne rejony konserwatywne.
problemem jest nakręcanie się jednych na drugich,
jak widać ludzie to tylko zwierzęta znający jedynie argument siły.
Jeszcze nie tak dawno nie było ani jednych ani drugich bynajmniej na pierwszym planie wiadomo, że jakiś tam margines zajmowali ale nie tyle co teraz.
Moza by też powiedzieć że to zwykłe prawo fizyki, każdej akcji towarzyszy reakcja.
Ja już się w innym wątku rozpisałem. Uważam się za człowieka centrum, choć w jakimś teście politycznym w necie wyszło że jestem...socjaldemokratą (co jest bzdurą), a niektórzy i na tym forum przypięli by mi łatkę faszysty (co jest jeszcze większą bzdurą). Jedna skrajność zawsze jest odpowiedzią na drugą skrajność: obie strony jednak uważają że nie są skrajne, bo przecież "obrona tradycyjnych wartości" (czytaj: rzucamy cegłą w twarz 15 letniej dziewczyny) nie może być skrajna, inni uważają że "żądanie równych praw" (czytaj: żądamy małżeństw dla dwóch Panów, nie wiadomo po co, skoro wystarczy związki partnerskie lub podpisanie papierów u notariusza) też nie jest elementem skrajności. I się spirala nakręca. Problem w tym że większość ludzi na świecie ma problem z myśleniem, mówieniem i słuchaniem więc o jakikolwiek racjonalny dialog na jakikolwiek temat, ciężko liczyć.
„Wchodząc na jakiekolwiek Socialmedia odechciewa się żyć w tym pseudo-państwie, wiedząc, że nie można być sobą bo grupa ulicznych wojowników tego nie toleruje.”
Może na początek spróbuj mniej odwiedzać te wszystkie Socialmedia? Może pomoże, może nie. Ale raczej powinno dać efekty. Poza tym zauważyłem, że nie tylko u nas narzekają na polityków. No i co to znaczy być sobą? Żyjesz naprawdę jako „Ty”? Według własnych przekonań i tego, w co głęboko wierzysz?
Szkoda, ze nadal dochodzi do takich pobić.
https://oko.press/napasc-na-wspolpracownika-oko-press-przemyslawa-witkowskiego-oburzyly-homofobiczne-napisy-zostal-pobity/
A niech walnie jakiś porządny meteoryt i będzie święty spokój.
A ja należę do najbardziej prześladowanej i znienawidzonej grupy ze wszystkich, mianowicie osób unikających skrajności. Nienawidzi nas każda strona barykady uważając za wroga.
Elathir, to co napisałeś brzmi trochę tak, jakbyś ze swoim umiarkowaniem należał do jakieś małej, nieliczącej się grupy. Tu na forum była kiedyś zabawa we wklejanie wyników testu na preferencje polityczne, zaskakująco dużo osób byłoby
trudno zakwalifikować jednoznacznie na osi lewica/prawica, tradycja/postęp itp.:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14493444
To niedoszacowanie ludzi o zniuansowanych poglądach bierze się pewnie stąd, że większość ludzi uważa właśnie swoje poglądy za umiarkowane, a odstępstwo w tę czy inną stronę za radykalizm. Ten efekt ulega wzmocnieniu w takich momentach jak teraz, silnej polaryzacji politycznej, kiedy ludzie stają się przewrażliwieni na każde oznaki odmiennych poglądów, i szufladkują je.
Sam już nie wiem co mam o tym myśleć. Gdzie się podziali nasi strażnicy moralności? Dlaczego nie reagują i nie prostestują przed ambasadą. Co to za seksualizacja dzieci. Jak tak można.
Wara od naszych dzieci tam!
Cudowne, jak wątek o tym, że koleś ma dość politycznej napierdzielanki zamienił się w polityczną napierdalankę.
Ale za to mecz Polska-Francja w siatkówce nas wszystkich połączy i to będzie strefa wolna od nienawiści, chyba, że Poloki przegrają, wtedy posypie się hejt.
Cainoor - na jednego porządnego księdza przypada 3 którzy nawet nie powinni nazywać się chrześcijanami mowa nienawiści w wierze katolickiej tego nikt normalny nie zrozumie. Wyjeżdżasz do krajów uważanych za abstrakcyjne spotykasz tam księży nawet z Polski radosnych, miłych sympatycznych, pomocnych, a w Polsce co drugi obrażony na cały świat i w ciężkiej depresji. Musiałem znaleźć oddaloną parafię w której ochrzcili moje córki i gdzie czasami chodzą jak są w PL (a sporo się naszukałem) aby znaleźć taką gdzie ludzie wychodzą z uśmiechem na twarzy i nie słuchają bzdur o politycy czy innych zupełnie nieistotnych dla wiary rzeczach.
Lordpilot - tobie przeszkadzają troglodyci w tej odzieży, a nie symbol PW.
Co jest nie tak w tym symbolu na ciuchach? Jak dla mnie trzymają klimat.
Bo wrzutka Polski Walczącej i innych symboli patriotycznych na wszystko, co się da (pościele, majtki, energetyki i całą resztę tałatajstwa) totalnie rozmywa znaczenie tych znaków, czyniąc z nich bezmyślną ozdobę. Kompletne matoły uczyniły sobie z kotwicy, ZWZ i biało-czerwonej opaski symbole walki z wrogami ojczyzny, którymi są wszyscy, którzy nie pasują im do światopoglądu, co stoi kompletnie w sprzeczności z tym, co te znaki reprezentują. I potem mamy takie kwiatki, jak ten na załączonym obrazku. ---->
Nie jest to zresztą pierwszy przypadek, że przypomnę pewną ekspertkę sprzed kilku dni zaproszoną do TVP oburzoną, że ktoś śmiał zestawić kotwicę PW ze słowami "przeciw faszyzmowi" i że jest to obraza. Uczynienie z symboli AK i powstania warszawskiego narzędzia do walki z politycznymi wrogami robi ludziom sieczkę z mózgu i kompletnie depcze pamięć tych, którzy z dumą i poświęceniem przypinali je sobie do piersi czy obwiązywali sobie nimi ramię.
Ponadto, co gorsza, jest to komercjalizacja ogromnej tragedii - mi, jako Warszawiakowi z dziada pradziada, kotwica PW kojarzy się ze wszystkimi moimi bliższymi i dalszymi krewnymi, którzy nie dożyli wolnej Polski, to jest dla mnie zajebiście smutne przeżycie i co roku 1 sierpnia czuję w żołądku pewien ciężar - ostatnimi czasy nie tylko dlatego, że odczuwam żal z powodu zagłady miasta, ale też wiem, że znowu zacznie się polityczny cyrk wokół całego wydarzenia. Wyobraź sobie młodego Żyda w koszulce "Auschwitz - pamiętamy" albo zakładającego opaskę z gwiazdą Dawida na ramieniu. Niby można, niby jest to upamiętnienie, ale czy jest to właściwe?
https://mitologiawspolczesna.pl/znak/
Skorośmy w temacie. Dwa całkiem ciekawe wpisy na temat zawłaszczania i komercjalizacji symboli oraz z czym się to wiąże, choć nie koniecznie jest to na pierwszy rzut oka widoczne.
Z ciekawostek
Jak widać ludzie mają dość żarcia się obu stron. Zarówno SJW jak i organizacje związane z ruchami nacjonalistycznymi w tym złym wydaniu (miłość do ojczyzny rozumiana jako nienawiść do innych) mają za sobą serię spektakularnych porażek. I dobrze, może ludzkie pragnienie normalności i niechęć do skrajności w końcu weźmie górę.
BElert coś dziwnie zamilkł- brak cywilnej odwagi, żeby sprostować fake newsa z reżimowych o gejach, którzy pobili księdza, bo nie chciał im udzielić ślubu?
Ale w czym problem
LGBT nie ma tolerancji dla kościoła
Kościół nie ma tolerancji dla LGBT
Nie stoję po żadnej ze stron i nie dziwię się ani jednym ani drugim.
PIP nie zgłosiła uwag do zwolnienia pracownika IKEA
W wyniku kontroli Okręgowego Inspektora Pracy w Krakowie w sprawie pracownika IKEA, który miał zostać zwolniony z pracy z powodu swoich poglądów religijnych, nie wydano dla pracodawcy żadnych zaleceń pokontrolnych. Zdaniem inspektorów pracownika zwolniono bez naruszenia prawa oraz obowiązującego w tej firmie regulaminu pracy.
O sprawie zwolnionego pracownika z IKEA informowały media. Miał on stracić pracę, kiedy sprzeciwił się "zmuszaniu pracowników sklepu do udziału w akcjach promujących ruch LGBT". Argumentując swoje stanowisko, mężczyzna miał powoływać się na swoją wiarę i cytować fragmenty Starego i Nowego Testamentu.
Były pracownik IKEA miał napisać, że "akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia". - Pismo Święte mówi: biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich - wskazał. - Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich - dodał.
Ponieważ nie zgodził się, na żądanie kierownictwa firmy, odwołać tych stwierdzeń, został zwolniony. IKEA argumentowała, że pracownik naruszył obowiązujące w tej firmie zasady. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zlecił prokuraturze zbadanie sprawy pracownika firmy IKEA, który weług ministra miał zostać zwolniony z pracy z powodu swoich poglądów religijnych. Sprawę chce wyjaśnić także RPO, który zwrócił się do PIP o zbadanie całej sytuacji.
Czytaj też: Minister, RPO i "Solidarność" reagują na zwolnienie pracownika IKEA >>>
Odpowiedź Inspekcji
Sprawą zajął się Okręgowy Inspektor Pracy w Krakowie, który właśnie przedstawił protokół kontroli przeprowadzonej w lokalnym oddziale IKEA. Kontrolą objęto zagadnienia legalności zatrudnienia, w tym dotyczące rozwiązywania stosunku pracy, a także szerszy zakres prawnej ochrony pracy, bezpieczeństwa i higieny pracy.
Ponadto inspektorzy przeanalizowali wewnętrzne regulacje pracodawcy, w tym Regulamin Pracy i wewnętrzny Kodeks Postępowania Grupy IKEA, a także przywołano ich kluczowe dla sprawy zapisy, wskazujące na:
wsparcie dla fundamentalnych praw wszystkich ludzi;
brak akceptacji dla dyskryminacji w jakiejkolwiek postaci;
sprawiedliwe traktowanie i równe szanse zatrudnienia dla wszystkich pracowników, bez względu na rasę, pochodzenie etniczne, wyznanie, płeć, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną;
brak tolerancji dla werbalnych lub fizycznych zachowań nacechowanych brakiem szacunku lub poniżających inne osoby.
Z informacji przedstawionej rzecznikowi praw obywatelskich, który interweniował w je sprawie wynika, że przeprowadzający kontrolę inspektorzy nie sformułowali żadnych uwag co do tych dokumentów. W protokole podkreślono, że pracownicy podpisują po rozpoczęciu pracy oświadczenia o zapoznaniu się z Regulaminem Pracy i Kodeksem Postępowania Grupy IKEA. W odniesieniu do wypowiedzenia umowy z pracownikiem, którego dotyczy sprawa, stwierdzono, że „podano w sposób szczegółowy przyczynę wypowiedzenia ze wskazaniem naruszonych przez pracownika przepisów prawa pracy, w tym regulaminów wewnętrznych”.
- W wyniku kontroli Okręgowego Inspektora Pracy w Krakowie nie wydano dla pracodawcy żadnych zaleceń pokontrolnych - poinformowała Inspekcja.
Według RPO w tej sprawie oceny sytuacji powinien dokonać sąd. - Sąd rozstrzygnie, czy wypowiedzenie umowy o pracę naruszyło w tym przypadku przepisy prawa, czy też było to działanie prawnie uzasadnione - podkreślił RPO.
Wyjaśnienia pracownika i IKEA
Były pracownik IKEA wydał oświadczenie, w którym tłumaczył: "mój wpis był reakcją na indoktrynację, której jako pracownik byłem od lat poddawany w miejscu pracy". - Narzucany pracownikom IKEA stosunek do postulatów ruchu LGBT radykalnie różni się od nauczania Kościoła katolickiego wypływającego z Pisma Świętego. Jako katolik nie mogę uczestniczyć w propagowaniu ideologii sprzecznej z moją wiarą ani akceptować sytuacji, w której pracodawca zmusza mnie do zmiany mojego światopoglądu - czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślił, "z przykrością zauważył, że IKEA oraz część dziennikarzy wbrew faktom przedstawia jego jako osobę nawołującą do przemocy i nienawiści wobec innych pracowników". - Posunięto się wręcz do tez tak absurdalnych jak przypisywanie mi chęci fizycznej agresji wobec osób o skłonnościach homoseksualnych - napisał.
IKEA wyjaśniała, że zwolnienie nastąpiło nie ze względu na poglądy pracownika, a "sposób wyrażania swoich opinii, który wyklucza inne osoby". - W zeszłym miesiącu obchodziliśmy dzień IDAHOT, Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii. Z tej okazji opublikowaliśmy artykuł w naszym intranecie, prezentujący nasze wartości i stanowisko w tej kwestii, zgodnie z komunikacją Grupy Ingka. Jeden z naszych pracowników opublikował komentarz pod artykułem, wyrażając swoją opinię w sposób mogący naruszyć dobra i godność osób LGBT+. Dodatkowo, pracownik faktycznie wykorzystał cytaty ze Starego Testamentu mówiące o śmierci, krwi w kontekście tego, jaki los powinien spotkać osoby homoseksualne - napisała wówczas firma.
https://sip.lex.pl/#/external-news/1795618577/pip-nie-zglosila-uwag-do-zwolnienia-pracownika-ikea
Kościelni hierarchowie dalej sieją nienawiść wobec ludzi LGBT. Tak, wobec ludzi a nie wobec żadnej ideologii. Bo po ulicach nie chodzi ideologia tylko żywi ludzie.
Nowa skandaliczna wypowiedź.
"Diabeł zrzucił szaty czerwone i przebrał się w szaty tęczowe". Kolejny kapłan mocno o LGBT
chcą żebyśmy ich akceptowali i tolerowali - choć oni nie akceptują naszej kultury, bo mają własną w kontrze do naszej - pod przykrywką lgbt tak na prawdę ukrywa się niemalże komunistyczna ideologia -
Najpierw typ pisze tekie glupoty a potem sie dziwi ze ludzie go za kretyna maja
Manolito, czemu tęczowi manifestanci są zwolennikami komunizmu (czy też wyznawcami komunistycznej ideologii)? Wielce interesująca teoria.
A sąsiad jak się powiedzie zrobi wszystko aby uprzykrzyć życie a jak w młodym wieku lub jako streamer czy youtuber online to ci powie żebyś wziął się za uczciwa robotę lata 90 dawno za nami a niektórzy mentalnie zostali w tych smutnych czasach
A w Niedziele wzorowa rodzina na 7 do kościoła
Patrząc na to co się dzieje w tym kraju ostatnio, nie zostaje nic tylko wyjechać. ...
a, tak na serio, dlaczego chcesz wyjechać? ..bo dlatego że w naszym kraju to czy to? przepraszam ja nie uwierzę..:/ tylko dlatego że opierasz się na jakiejś manifestacji, tu akurat wspomniałeś Białystok, a social media na których też się opierasz, to dla mnie powinno to być nienormalne, [ dinozaur w śród Was jestem ], czasami mam wrażenie że ja tu się w tym kraju "pogubiłem", ale przecież tak się teraz "rozmawia" w taki sposób teraz wymienia się poglądy, nawet tu ---> GOL ..
Widzę że szykuje się podobny wątek o czarnej syrence, nie chce wiedzieć co by było gdyby zalegalizowali śluby homo , stan wyjątkowy , samobójstwa , petycje.
Brakuje jeszcze Lutza wśród innych "uchodźców" pouczających tych którzy zostali w ojczyźnie, że tu jest super i powinni dalej trwać w "sercu europy".
ta "polska antifa" to spokojne chłopaczki, nie to co zagraniczne .... towarzystwo ;)
Chcesz taką strefę to postaw domek w lesie 20 km od cywilizacji i od sąsiadów. Nie używaj telewizora, smartfonów i innych szatańskich przedmiotów na prąd. Zostań tylko ty i las. Dokarmiaj sarny, głaskaj dziki, uprawiaj warzywa jak w średniowieczu.
Mogło być tak jak Sakiewicz napisał. Ta banda z lbgt się bardzo rozpanoszyła w Polsce.
Przykład mowy nienawiści. W rocznice Powstania Warszawskiego. Słowa arcybiskupa Kościoła Katolickiego. Przykro słuchać.
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,25050358,abp-jedraszewski-w-rocznice-wybuchu-powstania-warszawskiego.html
https://www.facebook.com/protestzwykrzyknikiem/posts/915792762088173
Wasza Ekscelencjo, Księże Prymasie!
Zwracamy się do Waszej Ekscelencji w imieniu nauczycieli i nauczycielek zaniepokojonych rozgrywającym się konfliktem społecznym.
Nie możemy i nie chcemy pozostać obojętni wobec nienawiści, destrukcji relacji międzyludzkich i zerwania więzi społecznych, których symptomy obserwujemy w ostatnim czasie, a które odciskają też swoje piętno na najmłodszym pokoleniu. Powoduje nami troska o uczniów i uczennice. Przyglądając się uważnie sytuacji w naszym kraju, zdecydowaliśmy się zwrócić właśnie do Księdza Prymasa jako przedstawiciela Kościoła Katolickiego w Polsce, honorowego przewodniczącego polskiego episkopatu. Ufamy, że Ksiądz Prymas mocą swojego urzędu i autorytetu wpłynie na zajęcie jednoznacznego stanowiska w sprawach, które nas nurtują i niepokoją.
Zdajemy sobie sprawę, że wiara zajmuje ważne miejsce w sercach i umysłach wielu Polaków, w tym również naszych uczniów i uczennic oraz ich rodziców. Kościół ma w naszym państwie zagwarantowaną uprzywilejowaną pozycję, co znajduje odzwierciedlenie między innymi w zasadach obowiązujących w publicznych szkołach i przedszkolach. Katecheza dla dzieci i młodzieży odbywa się w wymiarze dwóch godzin tygodniowo przez wszystkie lata edukacji. Warto dodać, że w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego nauczyciele religii podlegają wyłącznie władzy kościelnej. Kościół ma znacznie więcej możliwości społecznego oddziaływania, od homilii podczas niedzielnych Mszy świętych, przez rozgłośnie radiowe i telewizyjne takie jak Radio Maryja czy Telewizja Trwam, po publiczne wypowiedzi wielu hierarchów i osób związanych z Kościołem.
Z tych powodów chcielibyśmy widzieć w Kościele partnera, który wspiera polską edukację, nie ingerując bezpośrednio w jej kształt i dużo szerzej rozumie spoczywającą na nim szczególną odpowiedzialność. Tymczasem możemy dziś mnożyć przykłady działań i wypowiedzi, które stawiają Kościół Katolicki w Polsce w złym świetle.
Z niepokojem obserwujemy, jak przedstawiciele Kościoła roszczą sobie prawo do ingerowania w całość procesu edukacyjnego i wychowawczego w polskich szkołach i przedszkolach, podważając przy tym kompetencje moralne nauczycieli i nauczycielek oraz podając w wątpliwość ich intencje. Przykładem jest zawarty w zaleceniach Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej załącznik dla rodziców - oświadczenie niezgody na uczestnictwo dziecka w organizowanych przez szkołę zajęciach uczących postaw tolerancji i pokazujących różnorodność. Z kolei w Oświadczeniu Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich czytamy: „Nie mniej niepokoi zachowanie wielu nauczycieli wobec dzieci i młodzieży”, którzy „z godną napiętnowania beztroską zadają podczas lekcji gwałt poczuciu przyzwoitości i intymności swych niepełnoletnich uczniów”. Podobne oskarżenia pod adresem nauczycieli i nauczycielek pojawiły się w wystąpieniu biskupa Edwarda Frankowskiego na Jasnej Górze. Ksiądz biskup piętnował rzekomy „zalew profanacji, bezczeszczenia świętości” idący przez szkoły i przedszkola.
Wasza Ekscelencjo, czujemy się skrzywdzeni niesprawiedliwymi i bezpodstawnymi oskarżeniami. Odczuwamy je również jako zagrożenie dla autonomii szkoły. Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego Kościół ostrzega rodziców przed zajęciami przeciwdziałającymi przemocy i uczącymi tolerancji. Obawiamy się, że jątrzące słowa i działania, zgodnie z zapowiedzianym przez biskupa Frankowskiego „czasem walki”, przenoszą na grunt szkoły podziały ideologiczne.
Konsekwencje przyjętej przez przedstawicieli Kościoła postawy widoczne są już teraz. W Białymstoku doszło do brutalnej przemocy wobec osób korzystających z konstytucyjnego prawa do wolności zgromadzeń. Choć rzecznik Konferencji Episkopatu Polski wyraził „jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji”, to nie możemy też zapomnieć o postawie arcybiskupa Tadeusza Wojdy nawołującego do czynnego sprzeciwu wobec planowanej legalnej demonstracji. Z przykrością odnotowujemy również słowa o „tęczowej zarazie” w kazaniu metropolity krakowskiego arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. To przejaw stygmatyzacji i dehumanizacjii osób, których przyrodzoną godność należy uszanować nie tylko zgodnie z duchem praw człowieka, ale i nauki społecznej Kościoła.
Podobne a nawet ostrzejsze słowa z ust ośmielonych takim przyzwoleniem duchownych padają teraz w różnych miejscach Polski. Podsycają pogardę wobec naznaczonych osób, a dla niektórych wiernych stanowią usprawiedliwienie czy wręcz zachętę do stosowania przemocy. Nienawiść, najpierw werbalna, uzyskuje akceptację i przedstawiana jest jako obrona chrześcijaństwa. Religia staje się uzasadnieniem aktów agresji.
Naszym zdaniem szansą na przywrócenie pokoju społecznego jest edukacja przeciwdziałająca dyskryminacji i wykluczeniu kogokolwiek ze wspólnoty. Pragniemy tworzyć dla naszych uczniów i uczennic przyjazne, tolerancyjne środowisko wychowawcze, a edukację antydyskryminacyjną uważamy, w obliczu ostatnich wydarzeń, za najpilniejsze zadanie polskiej szkoły. Wierzymy, że Kościół w Polsce w imię godności każdej osoby może być sojusznikiem tych dążeń.
Wasza Ekscelencjo, Księże Prymasie, oczekujemy stanowczego głosu Kościoła odcinającego się od szerzących pogardę wypowiedzi hierarchów kościelnych, duchownych i ekspertów powołujących się na nauczanie Kościoła. Pragniemy również uznania autonomii szkoły w procesie wychowawczym, z poszanowaniem głosu rodziców, analogicznie do autonomii zagwarantowanej dla szkolnej katechezy. Apelujemy też z całą mocą o powstrzymanie się od ingerencji w społeczną aktywność grup zabiegających o swoje prawa i korzystających z wolności obywatelskich w ramach demokratycznego państwa prawa. Apelujemy o zobowiązanie do tego każdego duchownego oraz każdej osoby pozostającej w strukturalnej podległości wobec władzy zwierzchniej Kościoła. Chcemy usłyszeć wezwanie do powściągliwości wszystkich wiernych, a także grup, organizacji i instytucji działających w imieniu Kościoła. Wzywamy też do czytelnego odcięcia się od grup, formacji i instytucji, które niosą na ustach i sztandarach chrześcijańskie hasła i symbole, działając jednocześnie w jawnej sprzeczności z zasadami i wartościami, które głosi Kościół Katolicki. Apelujemy o postawy i czyny spójne z kierunkiem wyznaczanym przez zwierzchnika Kościoła, Papieża Franciszka.
no i sie posypalo...
https://nypost.com/2019/08/06/dayton-shooter-may-be-antifas-first-mass-killer/
Jedno mnie zastanawia. Jak młody heteroseksualny mężczyzna może poświęcać tyle czasu i energii na rozmyślanie o homoseksualistach? Skąd ta nieustanna fiksacja i fascynacja?
Zanim zaczęła się te kilka lat temu prawiczkowa nagonka na LGBT o tych środowiskach zupełnie nie myślałem. Żyłem i dałem żyć innym.
Pomyślałby ktoś, że niektórzy potrzebują wroga żeby żyć.
Yoghurt: w porządku, wrzucę coś ze źródła:
„Lobbowanie na rzecz homoseksualizmu jest złem. Jeśli ktoś jest homoseksualistą, poszukuje Pana Boga, ma dobrą wolę, kimże ja jestem, aby go osądzać? Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to tak pięknie, że tych osób nie należy z tego powodu marginalizować, powinny być włączone do społeczeństwa. Problemem nie jest posiadanie tej skłonności. Nie – musimy być braćmi. To jedna kwestia, inną jest natomiast lobbing, zarówno lobbing biznesowy, polityczny, czy lobbing masoński – tak wiele lobbowania. To jest dla mnie najpoważniejszy problem”
https://misyjne.pl/papiez-franciszek-wobec-osob-lgbt-analiza-stanowiska/
Dyskusja z takimi powyżej nie ma najmniejszego sensu. Żal tylko tych młodszych, co to mogą łykać takie durnoty od "dojrzałych forumowiczów".
Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Islandia... Są jeszcze "normalne" miejsca na świecie.
To jedź na zachód tam będziesz miał to samo + tarcia na tle rasowym, kulturowym, religijnym, ataki terrorystyczne i kryzys tożsamościowy a bonusowo dużo hipokryzji "pomagajmy biednym bo mieli ciężką historię" oczywiście to nie o nas :)
Rozumiem że ciągła, codzienna profanacja tego symbolu nie przeszkadza ci na tyle żeby o niej wspomnieć
Może jeszcze w sygnaturkę mam sobie to wpierdzielić ( że jestem przeciw odzieży "patriotycznej"), do jednych kretynów doszli drudzy, a z tego będzie tylko kwas do samego symbolu i samego zrywu.
Zaraz, to lekcje światopoglądu mają być obligatoryjne? Ani etyka ani religia nie są,
https://bezprawnik.pl/religia-w-szkole/
a tutaj jakieś ludziska chcą dowalić dzieciakom dodatkowe zajęcia z propagandy?
Wyjeżdżaj i nie wracaj, razem z tymi co opuścili Stany po wygranej Trumpa. Plot twist: mówili...
Albo wypieprz telewizor i zacznij używać mózgu zamiast niego.
W stosunkowo krótkim życiu ja już takich wojen kilka przeżyłem - vide tzw. normalni Polacy versus kibole. Media Was na siebie szczują w jakichś błahych sprawach i się podkładacie jak małe dzieci, miną wybory i nagle się okaże że są ważniejsze rzeczy vide jakość powietrza, stan polskiej służby zdrowia, ceny prądu czy wody. A na razie się ponapierdalajcie w temacie kto lepszy - ksiądz co maca dzieci czy 50-letnia dziewica co mówi że czterolatki się powszechnie masturbują. Czasem jak czytam niektóre wątki na tym forum to mam wrażenie że niektórzy tutaj nie mają życia poza gadaniem o Kaczyńskich czy innych Tuskach, siedzą z ptakami w rękach i gdyby nie sufit to wylecieliby z chałupy jak helikopterem sapiąc "ZŁODZIEJE ZŁODZIEJE".
Podczas czwartkowej audycji w toruńskiej rozgłośni duchowny tłumaczył, że jego słowa "nie miały na celu obrażenia". - Używając pojęcia "tęczowa zaraza", mówiłem o ideologii, a nie o ludziach, którzy tę ideologię głoszą. Trzeba te dwie rzeczy bardzo wyraźnie odróżnić (...). A Kościół ludzi nie potępia - potępia zło, także zło, które przyjmuje kształt określonej ideologii - stwierdził Jędraszewski.
Krakowski metropolita dodał, że według niego "ideologia LGBT" ma składać się z systemu antywartości. Te mają odrzucać wartości chrześcijańskie "bardzo systematycznie i w sposób - nie bójmy się tego powiedzieć - totalitarny".
Tymczasem w Poznaniu kwitnie miłość spod znaku lbgt.
Mam nadzieje że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury. Nie możemy pozwolić na akty terroru i prowokacje w wykonaniu hucpiarzy z lbgt. Jeśli ci ludzie uprawiają swoją politykę na ulicy, muszą się liczyć z różnymi reakcjami, też na ulicy.
Ale pewnie o to tu chodzi, prowokowanie to ich znak rozpoznawczy. I stawianie się w roli ofiar oczywiście.
spoiler start
Trzy razy zaczynam pisać i trzy razy strona mnie wylogowuje zanim wszystkim odpowiem
spoiler stop
Bukary: a ja myślę, że jest dokładnie na odwrót i to światowa rewolucja studiuje Twoich pupili. Nawet nie mam do nich pretensji, są w końcu tylko narzędziami.
Ależ, o Panie! oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni;
O! rękę karaj, nie ślepy miecz!
Pomimo wakacji, które powinny być czasem odpoczynku i refleksji nad pięknem natury stworzonej przez Boga, w kraju rozgorzały polemiki odnośnie do „ideologii LGBT” (gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transseksualnych). Ma to zapewne związek z ofensywą środowisk LGBT+ i ze znaczącym wzrostem liczby tzw. marszów równości organizowanych w naszym kraju, a także z zaplanowanym przez niektóre samorządy wprowadzeniem po wakacjach do programów szkolnych nowego, zgodnego z założeniami tej ideologii, podejścia do edukacji seksualnej.
Osoby przynależące do środowisk tzw. mniejszości seksualnych są naszymi braćmi i siostrami, za których Chrystus oddał swoje życie i które również chce doprowadzić do zbawienia. Szacunek dla konkretnych osób nie może jednak prowadzić do akceptacji ideologii, która stawia sobie za cel przeprowadzenie rewolucji w zakresie społecznych obyczajów i międzyosobowych relacji. „Ta rewolucja w obyczajach i moralności – podkreśla papież Franciszek – często wymachuje «flagą wolności», ale w rzeczywistości przyniosła dewastację duchową i materialną niezliczonym ludzkim istotom, szczególnie najbardziej narażonym” (Watykan, 17.11.2014).
NIE
PRZEMOGĄ
Cainoor : klamstwo - nie czytam dalej, to tak jak ja GW - kalmstwo , manipulacja - nie czytam dalej :)
Ahaswer : dlaczego uwazasz ich za wyborcow PiS-u , raz ze sa za mali a dwa przeciez to podała GW wiec z zasady to klamstwo, a jak nie zupelne klamstwo to "lekkie"rozmijanie sie z faktami i koloryzowanie w sam raz dla biednych podgupiastych POKO -wcow.
Sami dzielicie polakow a potem macie pretensje ze polacy sa podzieleni.
Oj Cainoor, strasznie ostatnio naciągasz definicje, SJW i nie tylko. Skąd Ci takie pomysły przychodzą, żeby zrobić wrzutkę o strzelaninie w homowątku?
Większość posiadaczy broni w Europie to bardzo odpowiedzialni ludzie, a w Stanach główną przyczyną zejść są wojny gangów afroamerykanów i latynosów...
Bukary: czyli tolerancję można omawiać np na lekcjach WOS i nie są do tego potrzebne dodatkowe zajęcia, etaty i edukatorzy?
Listt, a raczej próbę kneblowania Kościoła pozwolę sobie zmilczeć.
"Szacunek dla konkretnych osób nie może prowadzić do akceptacji ideologii, która stawia sobie za cel przeprowadzenie rewolucji w zakresie społecznych obyczajów i międzyosobowych relacji"
Wszystko w temacie.
Nie popieram przemocy wobec kogokolwiek, ale kto sieję nienawiść to zbiera żniwa
Cainoor, logika dziejow wskazuje że potrzebna jest ofiara jaką rewolucja będzie mogła wznieść na sztandary. Najlepiej ambitny aktywista z niewielkim stażem, którego nikt poza najbliższą rodziną nie będzie żałował. Pytanie czy uda się wzbudzić weń niezbędne wzmożenie, czy towarzysze będą musieli pomóc w całopaleniu.
Co do artykułu - poczekajmy na oświadczenie Policji.
zagadka, zgadnij co przedstawia zdjęcie :)
spoiler start
podpowiem że to sztuka nowoczesna
spoiler stop
Aha, akurat generał Westerman jako przywódca jednej z kolumn śmierci, dostał jasny rozkaz zniszczenia chłopów którym nie spodobało się stworzenie schizmatyckiego Kościoła i zabicie króla. Może wiedziałbyś to gdybyś przeczytał te książki a nie jedynie okładki :(
Bukary
"Jak wiemy, istnieje co najmniej 5 reguł (ilościowych i jakościowych) określania zawodności i niezawodności sylogizmu. Powyższe rozumowanie narusza między innymi tzw. regułę ilości (złe rozłożenie terminu sylogizmu): nawet jeżeli homo i hetero nie mogą zgodnie z prawem poślubić mężczyzny, nie wynika stąd, że pod względem posiadanych praw należą do tego samego zbioru, ponieważ na żadnym etapie wnioskowania nie określa się m.in. różnic związanych z prawnymi potrzebami danej grupy. Wniosek usiłuje dać nam więcej informacji niż jest zawarte w przesłankach"
Fajnie że wkleiłeś tutaj ten bełkot. Bo po twojej twórczości można jasno stwierdzić iż nie byłbyś wstanie samemu napisać czegoś takiego
Ekwilibrystyka słowna nadal nie zmienia faktu że i hetero i homo, są wobec prawa równi. I to czy wam się to podoba czy nie, na szczęście nie ma tu nic do rzeczy
Cainoor, marksizm to marksizm - czerwony, różowy, tęczowy. Marsze, demonstracje, tworzenie atmosfery zaszczucia - przymus działania bez refleksji, jak określa nasz proboszcz.
Jesteś pewien, że aktywiści oburzyliby się na takie porównanie? Z zasłyszanych wypowiedzi wyszło mi, że dla tęczowej społeczeności kocopały Zandberga i Żiżka są lekturą obowiązkową.
A teraz pytanie. Już abstrahując od tego że LGBT to marksizm wywodzący się ze szkoły frankfurtckiej. Jakie prawa mają osoby hetero a jakich nie ma LGBT?
Aha. Dodam jeszcze że ruch ten byłby równie obrzydliwy gdyby odnosił się do osób hetero
Ale wiesz Verminus, że już w latach '80 za Łabą frakcja LGBT (SchwuP) młodej partii Zielonych domagała się depenalizacji pedofilii? Żądano, by odnoszące się to tych kwestii paragrafy 174 i 176 niemieckiego k. k. złagodzono tak, aby tylko „zastosowanie bądź groźba zastosowania przemocy lub nadużycie stosunku zależności podczas czynności seksualnych” były karalne.
Bundesarbeitsgemeinschaft Schwule, Transsexuelle und Päderasten (Federalna Grupa Robocza Homoseksualistów, Transseksualistów i Pederastów) była na tyle aktywna, aby ów element programu partii forsować wielokrotnie: 1979 – w Kolonii, w Nadrenii - Westfalii w latach 1980 i 1985, w Getyndze w 1981 r., w Berlinie 1981 r. i 1985 r., w Bremie w 1983 i w Nadrenii-Palatynacie 1983, w Hanowerze 1981 i Hamburgu w 1982 r. Za którymś razem sprawę podchwyciły gazety (ale refleks), wybuchł tak zwany Kindersex-Skandal i Zieloni pożegnali się z kadencją.
Rozstanie niemieckiej partii ze SchwuP nastapiło w 1987, aczkolwiek źli ludzzir mówią że ostatnie ich postulaty zniknęły z wokandy Zielonyr dwa lata później.
https://de.m.wikipedia.org/wiki/P%C3%A4dophilie-Debatte_(B%C3%BCndnis_90/Die_Gr%C3%BCnen)
Nie mamy gwarancji, że na jakimś etapie walki o przywileje działacze LGBT nie poczują się na tyle pewnie, aby sięgnąć do starych postulatów.
spoiler start
Ciekawe czy post poleci.
spoiler stop
Zanim ktoś zapragnie użyć wobec mnie whataboutyzmu, uprzedzam że nie jest to jedyny przykład jakim mogę się posłużyć.