Jak to nie ma usprawiedliwienia na piractwo? Gdzie się podziały wersje demonstracyjne? Odpowiedź już znacie. Pozdrawiam
Tym wszystkim developerom już się chyba kończą teksty, żeby obronić ten syf zwany Epic Szajsem.
Podobno sprzedaż jest niska, coś o 9 egzemplarzach czy coś. Nawet jeśli to bzdura wyssana z palca (czyt. sprawdzone źródło dla GOLa) to i tak konto twitterowe to niezła beka.
Jeśli ktoś z twórców spędza tyle czasu na twitterze to dla mnie czerwone światło dla ich produktów.
Jeżeli twórca się sprzedał i ma w pupie społeczność to nic dziwnego że społeczność też ma go w pupie.
co za durnota
oczywiście, że piractwo jest lepszym rozwiązaniem niż nie zagranie w grę
co z resztą bardzo dobrze tutaj widzimy w tym ich gadaniu
dupa ich piecze, że gracze wolą piracić niż korzystać z tego syfu zwanego klientem epic games, próbują to ukryć i wychodzą z tymi swoimi żałosnymi tekstami o byciu złodziejem
oni uważają, że gracze szantażują twórców groźbami piractwa jeśli ci nie pójdą na steama, a jest zupełnie na odwrót, to twórcy szantażują graczy nie pozwalając im wybrać sobie, na której platformie chcą zakupić gry i stawiają gracza pod ścianą - kup na epicu, albo nie pograsz, a graczom takie stawianie pod ścianą się nie podoba i tu zaczyna się piractwo
chciałbym jeszcze żeby twórcy metra sie tak popłakali, to może da to do myślenia następnym wydawcom i studiom i zastanowią się, czy warto iść na smycz epica za teoretycznie wyższy zysk (a ten jest oczywiście o wiele niższy, bo jak widać gracze zamiast kupić wolą spiracić jeśli nie mają wyboru kupna na steamie)
twórcy też mieli wybór, mogli pójść ze swoją grą do obu sklepów, epica i steama i zarobiliby znacznie, znacznie wiecej, bo ludzie doceniają dobre gry, a satisfactory jest dobrą grą (jeszcze we wczesnej wersji, ale jednak)
podjęli decyzję bycia kundlami epica za garść srebrników wiec niech teraz nie łapią ludzi na takie żałosne teksty jak "jesteś dorosły to kup albo se odpuść" buahahha
Nigdy tego nie pojmę. Nie zamierzam zgrywać świętoszka i udawać, że nie zdarzyło mi się w swoim czasie piracić, ale to jest jak -bo ja wiem?- z dymaniem psów, albo przebieraniem się w damskie ciuszki i wsadzaniem sobie w tyłek żarówki - pewnie są ludzie, którzy to lubią, ale nikt normalny o tym nie opowiada publicznie.
Rozumiem piratów. Jest to łatwe, tanie, szybkie, praktycznie nieścigane, stosunkowo nieszkodliwe. Ale chwalić się tym? Być dumnym? Dorabiać ideologię?
Jak nie sprzątacie kupy po psie, też się tym chwalicie?
Janusze.
Piractwo to dość delikatny temat. Myślę, że w niektórych kwestiach może być zjawiskiem pozytywnym. Chodzi mi głównie o sytuacje kiedy dostęp do gry jest bardzo utrudniony. Najczęściej dotyczy to starych gier na fizycznych nośnikach których liczba stopniowo maleje ze względu na uszkodzenia itp.. Czasami zawirowania związane z prawami do marki uniemożliwiają wznowienie sprzedaży. Krótko mówiąc chodzi mi o te przykłady gdzie twórca i tak nie zarabia na grze. Takie zachowanie (piractwo) jest cały czas "kradzieżą" ale myślę, że raczej ze względu na "niską szkodliwość czynu" nie jest to coś bardzo złego. Ja bym powiedział, że jest to na swój sposób szlachetne - nie pozostawić gry zapomnianą i pozwolić jej umrzeć (może trochę przesadzam, ale myślę, że wiecie co mam na myśli)
Co do piracenia tylko ze względu na to na jakiej jest platformie (przyjmując, że umożliwia zagranie w tytuł bez większych problemów technicznych) to DLA MNIE jest to już lekkie nagięcie. Nie zrozumcie mnie źle, nie będę nikogo pouczał, to jest tylko moje zdanie. Jeśli ktoś uważa podobnie to powinien po prostu uzbroić się w cierpliwość. Ten sklepik prędzej czy później upadnie.
A jeśli ktoś chce zagrać w podobną grę - polecam Factorio. Co prawda nie grałem, ale oceny na Steam robią wrażenie.
Mogą sobie jęczeć ile zechcą. Kto ma spiracić, ten spiraci.
Osobiście nie mam zamiaru dotykać tego crapa, ani każdej innej gry, co wychodzi ekskluzywnie na Epic. A nawet jak kiedyś w końcu wyjdą na Steama, to nadal sobie daruję. Nie warto wspierać takich twórców.
Jest tyle innych dobrych gier, które nie wymagają kupowania ich na jakiejś zasyfionej aplikacji, że to nawet nie jest żadne poświęcenie.
Twórcy Goat Simulator płaczą, że ich gra słabo się sprzedaje? No, jak ktoś na początku robi zamierzone crapy, bo hihi, haha, jakie to fajno fajne przecież (xD). Nagle wyskakuje z poważniejszym projektem i daje się przekupić, robi shitstorm na Twitterze i pisze jak nowobogacki, nadmuchany burak mimo, że ich poprzednie gry były crapami, to po prostu nie dziwi mnie reakcja graczy. W życiu nie zaufałbym jakości gry twórców Goat Simulator :P Niech dadzą demo, to pogadamy. Gameplaye na YouTube to inna para kaloszy, bo nigdy nie są w stanie w pełni oddać tego jak gra wygląda, a tym bardziej jej "feelingu". Sam nie raz przejechałem się na gameplayach z youtube'a, bo co innego grę oglądać, a co innego w nią grać.
@giovannipaolo
A więc złodziejstwo jest bohaterstwem, a twórcy, chcący bronić swojej własności intelektualnej, są żałośni? Tego jeszcze chyba nie grali :D.
Dużo piratów gdy gra jest dobra po prostu kupi grę legalnie po wypróbowaniu, więc komentarze porównujące ten proceder do kradzieży chleba raczej mało trafione.
Ciekawa logika jest tu przez niektórych uskuteczniana.
Jak na przykład nie podoba mi się serwis HBO GO, to rozgrzeszacie mnie z piracenia Gry o Tron?
Czyli sami przyznali, że gry zyskują więcej jak ludzie grają w piraty aniżeli jeśli nie grają wcale :)))
Kasa się przestała zgadzać i zaczyna się płacz i zgrzytanie zębami bo piractwo, pff. Nie trzeba było być tak pazernym i zawierać pakt z diabłem, teraz są efekty i niezadowolenie. Winni się znaleźli :) Osobiście nie pochwalam piractwa, jestem za wersjami demonstracyjnymi, ale takie dawno zdechły bo gracz gdy zobaczył z jakim ścierwem ma do czynienia olewał grę i deweloper dostawał ostro po kieszeni bo nie wcisnął już crapa nieswiadomemu konsumentowi. Jednak mimo to, nie ściągam piratów, po prostu nie kupuje i czekam na przeceny.
Tylko trochę hipokryzją jest rzucanie argumentów, że EGS zły bo nie ma funkcji, a granie potem w wersję kompletnie bez niczego :P
Nie bronię Epica, bo właśnie kilka gier na które bardzo czekałem przejęli, ale wolę już poczekać aż ich launcher będzie miał przynajmniej achievementy niż grać w pirata.
Jak piractwa nienawidzę całym sercem tak cieszę się że w tej chwili jest to uskuteczniane, widać że na sprzedajnych deweloperów działa to idealnie, inni dwa razy się zastanowią zanim podpiszą pakt z Shitstorem
"Kradnom" "chep" "tfurcom" wspaniałego arcydzieła. #GorszeNiżMorderstwo
To oni zaczęli grać "czarnymi" niemoralnymi kartami, a teraz plączą że grają nimi inni. To tak jakby sprzedać komuś lepę na twarz i potem rozpłakać się że oddał. Żałosne.
W sumie, od tylu już lat kupuję gry... Ale jakoś tak przebudził się we mnie duch minionej epoki po tej wiadomości. Chyba pora wyciągnąć banderę piracką, zaciągnąć na oko przepaskę i ponownie wypłynąć na zapomniane wody.
piractwo to nie sposób na bojkotowanie Epic Games Store
Mają rację. Nie robią to wrażenie na Epic Games, za to twórcy gier doznają krzywdy. Gdyby Metro Exodus nigdy nie zostanie kupiony, lecz ściągnięty na skala masowa, to nigdy nie będzie kontynuacji. Wtedy nie będą więcej gry na PC.
Epic Games to bardzo upierdliwa sprawa, niestety.
Gracze: wymuszone exclusivy na danym sklepie to nie sposób na lepszą sprzedaż gry
Kolejny dev. który wyskakuje z hasłem typu, jak się nie podoba, to nie kupuj.
W sumie to jaka to dla nich różnica czy ktoś to spiraci czy po prostu nie kupi? Tak czy siak dostają 0 dolców.
Ja zanim kupuę grę to ściągam demo z torrenta.Jak gra mi pasuje to wywalam i kupuję w sklepie.Nie mam zamiaru kupować czegoś co tylko dobrze wygląda na trailerach i w wypowiedziach twórców ,którzy dostają orgazmu już o samym opowiadaniu jaka to fantastyczna gra.A na premierę średniak lub jeszcze gorzej.
Nie, to sposób na bojkotowanie developerów/wydawców, którzy wydają gry takie jak Anthem, Fallout 76, Rome 2 total war itd. Jeśli wydawcy zaczną szanować swoich klientów, to klienci będą mieli powód, żeby szanować wydawców. Proste jak konstrukcja cepa.
Niech wydadzą na GOG. Jak gra jest dobra to sama sie obroni - jak zawsze. Tylko partacze obwarowują się największymi DRM'ami. Piractwa nie popieram ! Kradzenie cudzych własności intelektualnych jest karane i dobrze.
Bardzo chętnie, mam Factorio, które kupiłem i nie potrzebuję żadnej platformy - wystarczy instalka z GOG-a. Zapisałem się na testy alfa Satisfactory, ale klucz oddałem komuś innemu. Przez pewien czas byłem ciekawy, ale nie mam nawet ochoty piracić tej gry. Dla mnie Satisfactory będzie zawsze podróbką symulacji własnej fabryki - Factorio było pierwsze! A przez w pełni trójwymiarowy silnik graficzny ta gra nigdy nie dorówna skali pierwowzorowi, której jedynym ograniczeniem jest moc obliczeniowa komputera i ewentualna optymalizacja ze strony twórców.
W tym przypadku piractwo dotyczy innej sprawy niż w większości innych przypadków. Tutaj piracą głównie potencjalni klienci, którym nie podoba się platforma, na której wyszła gra. Jeżeli gra wyjdzie również na Steamie, to jest duża szansa, że większość z nich kupi tę grę na Steamie. Pozostałe przypadki piracenia to wynik głównie braku pieniędzy albo chęć wypróbowania gry przed kupnem za pełną cenę. Jeżeli ktoś planuje kupić grę, to pewnie ją kupi, nawet jeśli wcześniej ją spiracił dla sprawdzenia, a jeżeli chce tylko pograć, to i tak spiraci.
Nie jestem za piractwem, ale jakiś sposób to jednak jest, bo jak się gry nie kupuje, to sklep (w tym też NIESTETY wydawca) nie zarabia, a sklep bez klientów to kiepski sklep, więc konkurencja dla Steam spada...
Coś czuję, że w redakcji już szykują artykuł poświęcony piractwu i jego wpływowi na branżę ;] Oby tylko został przygotowany przez obiektywnego dziennikarza, a nie - felietonistę-z-koziej-dupy-trąba-opiniotwórcę.
Prawie 30 lat temu kupowalem, kasety do c64 z grami na bazarze, albo kopiowalem od innych. Moze gdzies mozna bylo kupic oryginalne gry, ale kogo to obchodzilo? Myslicie, ze piratow obchodzi ten wasz caly temat? Dla kogo ta dyskusja?
Gadanie.
World War Z z waszego ulubionego :) sklepu Epic sprzedało się w około 1.000.000 sztuk po tygodniu.
Byłem bardzo ciekawy tej gry ale jak dowiedziałem że się sprzedają to od tamtego momentu mogą dla mnie zbankrutować. Niby wyłączność na rok ale jak im się spodoba, a Epic dalej będzie istniał to kto im zabroni przedłużyć umowę z tymi pasożytami na kolejny rok? Z tym piraceniem to popieram! Borderlands 3 też będzie zasysany ;)
Piractwo to złodziejstwo, bo twórcy są stratni. Można zgodzić się ze stwierdzeniem, że to złodziejstwo, choć dość specyficzne. Właściwie "kradnie się" jedną grę, a potem to już właściwie się ją powiela (tak z grubsza).
Jeżeli kupię grę na GOG-u, a następnie udostępnię jej instalator znajomym, to jestem piratem, czy nie? Teoretycznie nie, bo zakupiłem grę i to z legalnego źródła. Udostępniłem ją jednak znajomym, a to powoduje, że np. 7 osób gra sobie w grę nic za nią nie płacąc.
Piractwo jest niewłaściwe, ale nie powinno się go przyrównywać do zwykłej kradzieży ze sklepu.
Że co że kolejny lament sprzedawczyków bu ha ha.Oddawna było opisywane gdyby gry były tańsze ,lokalizowane i o jako takiej jakości bardzo duża ilość osób była by je wstanie kupić.A mamy co crapy,dlc goni dlc do tego micropłatności jeden kretyn z drugim śmieje sie na livie że zrobili gre i tnie bo zrobili żeby sobie w to ludzie na ultra pograli po latach.Normalnie prze zabawne ,uśmiałem sie do łez ,taki żart.Już w atille miało się grać po latach ,czas mija jak cieło tak tnie dalej,ale następny sprzęt miał to odpalać bez problemowo.A resztę wszyscy znacie jak to na premiere,gry nie dzialajace na premiere ,problemy z graniem przez zabezpieczenia ,cudawianki z grami w stylu spadki w total war po 20 klatek bo kijowe stery.Brak PL a ruskie i inne krzaki na pierwszym miejscu i lament płaczków o okradaniu.Jakbym robił w robocie jak niektórzy te gry to jutro jestem już na bruku .A tu gre potrafią łatać latami i pieprzyć głópoty i pierdy na portalach.Już mi ich żal.Takie prawa rynku ,jak się nie dostosowujesz to wypad.A co drugi producent crapów beczy że im ludzie życie marnują piractwem,co za czasy.
Nie popieram piractwa. Koniec i kropka. Można gry nie kupić, czekać na wyprzedaż.
Czasem jest trudno. Chociaż IMHO trudniej w przypadku obecnych subskrypcji wideo oraz kina. Abo tu, abo tam, do tego 20-30 zł za bilet albo 50-60 za Unlimited, i tak co miesiąc, a bez tego nie podchodź do dyskusji o popkulturze (stąd się praktycznie nie wypowiadam, bo i mało oglądam, nie stać mnie - oczywiście znajomi wszystko i tak mają z CDA...)
Aczkolwiek rozumiem, skąd się piractwo bierze.
Albo z wyrachowania i cwaniactwa - tacy piraci kradliby też samochody z salonu, gdyby to było prostsze.
Albo biedy w danym kraju (można się ewentualnie szarpnąć na komputer dla bajtla, ale na gry po 250 zł? A im mniejszy gówniak, tym bardziej chce nowości - pewnie casus miliona ludzi w Polsce, którzy przestali ściągać bo podrośli, nastały przeceny, a dodatkowo oni zaczęli zarabiać), bądź też z "biedy" (kieszonkowe lepiej wydać na kino/chipsy/trawę). Ci drudzy zostaną cwaniakami jak dorosną.
I nie są usprawiedliwieni.
Natomiast jeśli na Epic zeszło tylko 9 sztuk, to mimo wszystko najpiękniejszy news na dobranoc.
Zla sprzedaż gry wina piractwa , Dobra gra nawet na Epicu się sprzeda
@AeisSedai Zachowujesz się jak osoba uwsteczniona. Kradzież to kradzież - nie ma na to usprawiedliwienia. Zacznij czytać regulaminy jak kupujesz gry to będziesz wiedział kiedy przysługuje Ci prawo zwrotu(na steamie jak kupujesz grę jeżeli chcesz ją uzyskać natychmiastowo - odznaczasz taką opcję - to tracisz możliwość zwrotu, to Twój wybór).
Po za tym żyjesz w średniowieczu? Rzuć cegłą a trafisz w youtubera/streamera gdzie często ogrywane są gry na premierę albo nawet przedpremierowo - tam możesz zobaczyć jak wygląda gameplay oraz zapytać o prywatne odczucia odnośnie gry.
Bardzo dobrze, że są produkowane słabe gry - po co producent ma się wysilać jak znajdzie się banda idiotów składających zamówienia pre-order albo wyrzucających hajs na early access - nie potraficie szukać informacji o produkcie, nie czekacie na gotowy produkt, ba! płacicie za niegotowy produkt i co lepsze nie potraficie dokonać zwrotu wadliwego/złego produktu chociaż platformy na to pozwalają więc wcale mi nie jest was szkoda.
Jak się komuś nie podoba jakość gier to niech sam zacznie je produkować albo niech nie gra - to nie jest tlen, że musisz mieć do niego dostęp, to jest rozrywka i świadomie zgadzasz się na warunki jakie tu panują albo to zmieniasz samemu tworząc nowe tytuły zgodnie ze swoją myślą - nikt nikogo nie zmusza do grania w gry, posiadania PC, konsoli, steama, goga, epic, origina.
Nie popieram złego zachowania itd.....Ale.....ale......ale......Prawda jest taka że ktoś kto tu bredzi o jakiejś uczciwości w świecie gier i pc pokazuje tylko to że użytkownik tak naprawdę nie miał problemów i tylko tyle.Na litość boską mnie i moich znajomych tyle razy wyruchano w durny sposób że wam się w głowach nie mieśći.Czy to pech czy zbiego okoliczności ,kogo to obchodzi ważne że dane sytuacje miały miejsce.Przykład ze świata gier.Kolo kupuje za ciężko zarobioną kaskę za przeszło 10k kompa do Atylli .I co spotyka go po zakupie i uruchomieniu.Kto wie to wie co sie wydarzyło.Chłop mi prawie na zawał zszedł i wódka trzeba mu było pomagać.I kto jest za to winny bo wszyscy kładą odpowiedzialni za to lache.Winnych nie ma.Takich przykładów mam setke.A co do sprzętu.Kolo kupuje karte Msi ,pada mu sklep i pada mu karta.I mają go wszyscy w 4literach.I co????Był uczciwy legalnie kupił i nikt mu nie potrafi pomóc.Urząd konsumencki ma to w nosie !!! Msi twierdzi walić do dystrybutora a dystrybutor do sklepu.I tak na prawdę koło się zamyka.Druga taka firmą to gigabyte.Pisze to tylko żeby wam pokazać ile tak naprawdę daje uczciwość i bycie uczciwym.I co sie dzieje jak jesteście uczciwi.Uwielbiam jak dzieciaki którym nic się nie stało płaczą jacy to piraci są be.Gdzie spolszczone gry ?????Co ma zrobić ktoś jak mu po 3 miechach ktoś psuje gre ,PATCH !!!! albo drivery !!!! i wszyscy mają na to wyj.........Takich sytuacji mam na pęczki ,ale nie to piraci są źli.Ty masz płacić i nie masz żadnych praw.Darujcie sobie ten bełkot marketingowy,bo na mnie to już wrażenia nie robi.Jeśli chcą być uczciwi to niech najpierw będą uczciwi dla kupujących.Gry miały być tańsze ????Ze 100 płaci się za serie już po 200 do 250 a do tego dlc do tego micropłatności itd.....Poczekajcie jeszcze troche jak to wytępią zobaczycie ile bedziecie becalować za rozgrywke która miała być w założeniu dla WSZYSTKICH.A robi się dla wybranych .To poprostu kpina co się zaczyna wyprawiać.Pamiętajcie że zawsze są dwie strony medalu.Za 200 zeta wymagał bym uczciwości w stosunku do mnie a co mnie za to spotyka to w tych czasach walki o klijenta to kpina w stylu Kingdom Come.Gdzie twórcy cieszą się jak głupi do sera że ich gre uruchomi się po latach na ultra .Gdzie on był taki cwany żeby podać wymagania jak się kupowało gre.Ale opowiadanie takich bzdur po czasie jak się już kaske wydało to piekna sprawa.
,,Albo możesz być dorosły, zapomnieć o tym i po prostu zagrać w coś innego. Twój wybór.,,
Aha czyli np jak chce zagrać w takie Metro Exodus ale nie chcę dawać pieniędzy na EGS to mam sobie zagrać w inną grę i zapomnieć o niej xDDDD, nieźle, hajs się kończy to dają takie głupie teksty, Epic zapłacił a klient nie kupuje, przykre... naprawdę XD Jeśli chcesz, możesz być przestępcą i ukraść owoc pracy 30 osób, które poświęciły 3 lata swojego życia, by stworzyć Satisfactory, ponieważ nie dostałeś możliwości skorzystania z preferowanego klienta.
Serio? Skoro jesteście twórcami co polecieli na hajs od Epica no to było przed tym pomyśleć 100 razy jak bardzo Epic jest opluwany przez graczy a nie teraz piszecie takie bzdury, a po drugie kto miałby piracić waszą grę skoro ona jest słaba już wolałbym sobie w Scrap Mechanic pograć które mam na steam
Nie dostańcie spieku dupki, to wybór twórców na jakiej platformie będą sprzedawać swój towar, a piracenie w celu innym niż sprawdzenie tytułu, jeżeli nie istnieje opcja refund albo demo to zwykłe bycie pajacem, chamem i bucem.
Dziwne, że z tych wszystkich osób, którym epic, gog, steam czy inne platformy powodują palenie jelita grubgo nie pobiegło i nie napluło na rock star o rdr, sony o days gone i całą resztę gierek na wyłączność dla danej konsoli - przecież to potwarz wydawać exclusive na jedną platforme, nie godzi się! (ten sam przypadek steam vs epic, ps4 vs pc).
Chcecie pokazać udowodnić swoje stanowisko - nie kupujcie. Słaba gra się nie sprzeda i twórca padnie. Nie lubicie platformy - nie kupujcie, może padnie, a może ktoś inny kupi ale oficjalne przyznawanie się do bycia złodziejem albo do zostania nim to raczej nie powód do dumy, a dowód na to, że jest się imbecylem.
Że złodzieje kradną, to nic nowego. Ale żeby chwalili się tym po forach internetowych i twierdzili, że są usprawiedliwieni...
twórcy gry mogą sobię nawet wydać grę za 1000zł i to dostępną tylko w jednym miejscu, i misie kochane możecie krzyczeć, tupać nuszką, pisać jakieś kocopały o jakichś praktykach antykonsumenckich i straszyć pozwami ale tak naprawdę miśki nic wam do tego
nie możesz/nie chcesz kupić to nie grasz
@giovannipaolo
Klawisz kropki urwałeś czy jak ? Czy Polska języka trudna języka ?
Ale do rzeczy.
Bycia złodziejem, a w zasadzie "złodziejaszkiem pierdołą" nic nie usprawiedliwia.
A wydawca/developer ma prawo sprzedać swój produkt gdzie i komu chce, nic ci do tego.
Twórcy Metra się nie popłaczą bo najnowsza odsłona sprzedała się najlepiej w całej serii.
Jak mnie drażnią takie z du** wyjęte smuty o tym jaki to świat jest niesprawiedliwy i zmusza do piracenia.
W sumie to jaka to dla nich różnica czy ktoś to spiraci czy po prostu nie kupi
Różnica jest taka, że jak spiraci i będzie się podobać, to taka osoba poprzez:
- gadanie w mediach społecznościowych
- postowanie na forach
- udostępnianie gameplayów, screenshotów
- wystawianie ocen i recenzji w różnych miejscach
- itp.
będzie im robiła darmową reklamę i potencjalnie zachęci inne osoby do zakupu.
Nie wspominając, że jak się spodoba to jest szansa że sama zakupi oryginał, od razu lub później jak gra stanieje.
To tak, jakbyście darli japę, że God of War nie jest dostępny na konsolę Microsoftu. O nie, devsi się sprzedali! Robią grę na wyłączność jednej konsoli! I do tego jeszcze nie tej, którą lubię!
.
No, dawajcie te minusy.