Moze jakis zawal i stad w ogole upadek?
Moje kondolencje, chociaz niezbyt sie tym przejmujesz z tego co widze. Jak ja po 15 latach uspilem kota, to w domu wszyscy plakali i byl tydzien zaloby :/
Im mniejsza wysokosc, tym niebezpieczniejsza dla kota. Nie zawsze kot spadnie na 4 lapy, bo moze sie po prostu nie zdazyc przekrecic.
Jako ekspert w dziedzinie patologii orzekam smierc przez umarcie. Szkoda kotka, ale przyczyn moze byc dziesiatki :)
hinson ma problem z kotem. Zdradź mu jak ty wyeliminowałeś swojego.
Jak ja po 15 latach uspilem kota, to w domu wszyscy plakali i byl tydzien zaloby :/
To masz podobnie, jak ja, tylko u mnie to chyba przekracza już pewne zrozumiałe przez społeczeństwo normy. Gdy 2 lata temu odszedł mój wąż, to w domu był tydzień płaczu. Kupiłem go jako małe dziecko. Podobnie z ptasznikiem, którego kupiłem jako małą kuleczkę, w czasach, gdy Baldur’s Gate 2 był jeszcze świeżynką i nowością. Ten pająk stał się ulubieńcem mojej mamy. Mama była wtedy tak smutna, że kupiłem jej drugiego ;). I teraz 61-letnia pani hoduje sobie ptasznika.
A jeszcze tylko 3 tygodnie, a i ja będę miał nową gadzinę :)
Cytując moją siostrę:
"Koty się bawiły na stole, Stefka spadła jak zawsze, był huk, ja wchodzę, a ona nie żyje".
Co się mogło stać? Zawał jakiś czy co? Czekam na GOLowe diagnozy.
spoiler start
sarcoidosis i toczeń odpada
spoiler stop
życie
edit. jak spada to raczej na 4 lapy i bardzo cichutko wiec jaki huk? najwidoczniej zmarło jej sie na stole i się osunęła albo dostala jakiegos ataku i spadając mogla skręcić kark
wrzuc fotki stołu i kota
Kot zawsze spada na cztery łapy i nic mu nie jest, pewnie trzymała go nad gazem....
Jak nie spadł na cztery łapy to zwykła pipa, a nie kot. Zutylizować czym prędzej i zakupić prawdziwego drapieżnika i łowcę myszy.
Oczywiście, że się przejmuję, znalazłem go w śniegu w ostatnią zimę, ktoś go wyrzucił. Ale nie będę żali wylewał na golu. Tylko dziwna śmierć.
Możliwe że od uderzenia pękł kotu kręgosłup, wystarczy że nawet spadł z metra ( najbardziej delikatna- newralgiczna część u kotów) i tak jak napisałeś " że koty się bawiły"więc różnie mogło być i niekoniecznie spadł na cztery łapy.
Zawał albo jakaś wrodzona ukryta choroba. Raczej nawet gdyby spadł z 1.5m nie na łapy to nic sie by mu niestało, ewentualnie jak walnął łbem to bo może skręcił kart czy cos podobnego. Warto tą sprawe zbadać tak naprawdę, dlaczego.
Ewentualnie jakaś choroba.
Może jakiś zakrzep, tętniak, wylew, różnie się zdarza. Jeśli zależy Ci na poznaniu przyczyny, skontaktuj się z lokalnym ZHW (Zakładem Higieny Weterynaryjnej), za opłatą zrobią sekcję i podadzą Ci przyczynę. Tylko lepiej się śpieszyć, jeśli zechcesz to zrobić, schowaj biedaka do lodówki by wytrzymał w dobrym stanie do poniedziałku.
Może po prostu się zepsuł.
Nieszczęśliwy upadek i uderzenie w konkretne miejsce.
Szkoda futrzaka.
Ale tak jak mówią powyżej - raczej spadł, bo umarł niż umarł, bo spadł - tętniak, zawał, udar, coś mu się przytrafioło, biedakowi. Tyle, że nie cierpiał zapewne.
U mnie kot spadł z balkonu z drugiego piętra - dwukrotnie - nic mu nie było. Za drugim razem już nawet wiedział którędy z powrotem do mieszkania - chociaż nigdy na zewnątrz nie wychodził.
Kot potrzebuje trochę czasu i wysokości żeby sie w powietrzu odwrócic łapami do dołu.Stół nie jest wysoko więc może nie zdążył i tak nieszczęśliwie upadł że skręcił sobie kark.
Podejrzenie pada na drugiego kota. Ostatni widział kotkę żywą. Mogło pójść o karmę albo o faceta...
A na poważnie. Jest to zagadkowa śmierć zwierzaka kurcze. Miałem koty. Spadały z różnych mebli, drabin i nigdy nic się nie stało. Myślę, że jeśli chcesz drazyc temat to potrzeba a jest sekcja zwłok. Brzmi może niedorzecznie ale inaczej się nie dowiesz.
A może zmęczył się zabawą i postanowił iść spać jak to kot śpi wieki to może se wymyślił ze jak zeskoczy odrazu na leżącego to będzie szybciej i se tera tak zasnął Że teraz hibernuje ?
siostra zamordowała kota i stara się tobie wmówić, że był to wypadek.
Po 1. Jak znalazłeś w śniegu to czy byłeś u weterynarza czy jest zdrowy czy nie?
Po 2. Gdzie ty byłeś jak kot spadł?
Po 3. Gdzie była twoja siostra?
Po 4. Może kot popchnął kota a te spadł
To kot tuż po zdarzeniu. Stół normalny, drewniany.
Młody, miał dopiero rok.
Huk był bo się bawiła z drugim kotem, to normalne akurat.