Ostatni akapit uratował ten artykuł, bo wszyscy wiedzą, że od ok. 15 lat "granie na komputerach jest w kryzysie"...
Poza tym już początek artykułu daje błędne wyobrażenie o rynku gier na PC: W resztę Red Dead Redemption II, God of War i Spider-Mana, a więc trio najgłośniejszych premier minionych dwunastu miesięcy – zagramy wyłącznie na konsolach.
Ani God of War, ani Spider-Man nie wyszły też na XBO. Trudno więc obronić tezę, że "zagramy w nie wyłącznie na konsolach". Precyzyjniej należałoby stwierdzić, że "zagramy w to trio tylko na jednej konsoli". Owszem, na XBO wyszło RDR II, ale czy na PC wyszło pierwsze RDR? A to było w 2010 r., czyli ze dwie epoki temu. Nawiasem mówiąc wydane także w 2010 dwa głośne ekskluziwy PS3, a więc God of War III i Heavy Rain, również nie wyszły na PC.
Rok 2010:
God of War III - PS3
Heavy Rain - PS3
Red Dead Redemption - PS3, X360
Rok 2018
God of War - PS4
Spiderman - PS4
Red Dead Redemption II - PS4, XBO
I co? W 2010 r. rynek gier na PC upadł? Bo, że był w opałach i kryzysie, to wiadomo...
Jako dowód na pewien kryzys jakości gier na PC posłużyć może liczba produkcji ze średnią ocen powyżej 90/100 (według agregatora recenzji Metacritic) w stosunku do innych platform.
To nie żaden dowód, a jedynie wytyczne do mierzenia swojego e-penisa.
myśli
tak się zastanawiam, po co w ogóle powstał ten artykuł ZNOWU zatytułowany uwielbianymi przez redaktorów pytaniami;
patrzy na komentarze
aaach - po TO
Opieranie czegokolwiek na Metakrytyku, gdzie od początku pewne rzeczy śmierdzą (średnia ważona, jakiś "tajny czynnik" wpływajacy na wynik końcowy, arbitralne konwertowanie ocen nie pasujących do systemu 0-10) było mało poważne już lata temu. A mówię tylko o wadach agregatu, w ogóle nie poruszam kwestii oceniania i sympatii albo antypatii recenzentów.
W resztę – Red Dead Redemption II, God of War i Spider-Mana, a więc trio najgłośniejszych premier minionych dwunastu miesięcy – zagramy wyłącznie na konsolach.
Żadna nie wyszła na Switchu. Switch w opałach?
Sami Japończycy zapowiedzieli kilka różnych gier, na które pecetowcy będą mogli jedynie patrzeć z zazdrością: The Last of Us: Part II, Ghost of Tsushima, Death Stranding...
Tak samo jak tych gier nie będzie na Xboxie i, ponownie, Switchu. Jakoś jednak nie widzę w artykule załamywania rąk nad zabawkami od MS i Nintendo.
Można też niby wspomnieć Subnauticę czy polskiego Frostpunka, jednak pierwsza z tych gier już doczekała się konwersji na PlayStation 4, a druga ma trafić na inne platformy w ciągu najbliższych paru miesięcy.
A to piękne po prostu. Monster Hunter się nie liczy, bo pecetowcy musieli czekać. Ale już Frostpunka konsolom doliczamy, chociaż ciągle go tam nie ma, a pecetowcy grają od końcówki kwietnia.
Nawiasem mówiąc można poznać kryteria, według których gra jest oceniana jako "duża"? Bo mnie ciekawi dlaczego w tekscie jest nią Pillars of Eternity 2, ale już najwyraźniej nie jest Battletech. Zresztą co do PoE 2:
tytuł ten najprawdopodobniej sprzedał się kiepsko, ledwo przekraczając próg 100 tysięcy egzemplarzy w ciągu pół roku od premiery?
Źródła, dane? No bo gdzieżbym tam miał w ogóle sugerować, że autor takie wnioski wyciągnął na podstawie jednej wypowiedzi ludzika z Figa.
Dead Cells, które zdecydowanie zyskały na swojej multiplatformowości i nie mogły narzekać na brak zainteresowania.
Mówimy o tym Dead Cells, który sprzedał 730 000 w rok bycia tylko w Early Access na Steamie? :) O tym Dead Cells, który się zwrócił twórcom w pierwszym tygodniu sprzedaży (ponownie mówimy tylko o Early Access)? Faktycznie, sukces multiplatformowości jak nic.
https://www.pcgamesinsider.biz/news/66984/dead-cells-has-sold-730k-copies-since-early-access-launch/
Absurdalny artykuł moim zdaniem. Śmieszne czy wręcz błędne argumenty na udowodnienie tezy z tytułu.
Jeżeli 3 tytuły (słownie: trzy) mają świadczyć o jakimś tam kryzysie pecetów to przepraszam ale mogę co najwyżej się uśmiechnąć. Tak samo na brak "9" w ocenach. System ocen w tej branży dawno temu padł na pysk i nie przedstawia sobą żadnej wartości merytorycznej.
No i na koniec kwestia Epic Store... Jeżeli tak duży gracz jak Epic wchodzi ze swoją platformą i chce zawalczyć z największym graczem na tym rynku to chyba znaczy coś dokładnie odwrotnego niż "pecety w opałach". Gdyby był w opałach, to by sobie głowy tym rynkiem nie zawracali.
Ale co ja tam wiem... gram na PC niemal 30 lat i jakoś końca nie widać.
Największy plus konsol to brak wymagań sprzętowych. Natomiast ja najbardziej lubię grać w FPSy więc konsola abolutnie odpada. Gra w shootery na padzie to żadna przyjemność.
Tak, rynek PC umiera, od lat to słyszę tak samo jak pier… ojca że ruskie czołgi już na nas jadą.
https://www.gry-online.pl/hardware/dobre-czasy-dla-graczy-pecetowych-pamieci-ram-beda-taniec/z81b858
A trzy dni temu pisaliście, że nadchodzą dobre czasy...
W końcu RAM tanieje!!!!!!!!!
A ja mam radę dla wszystkich: Niech każdy gra na tym, na czym mu się podoba i nie stara się wmówić innym, że jego platforma do grania jest najlepsza na świecie :)
Te same pierdalety które słyszymy od 15 lat: Blabla granie na pc to przeżytek, granie na pc umiera, za 2-3 lata nikt nie będzie grał na pc blablabla
Enough is enough
Edit. Artykuł Mirowskiego, nawet nie czytam. Lanie wody z którego jak zwykle nic nie wynika.
„W resztę – Red Dead Redemption II, God of War i Spider-Mana, a więc trio najgłośniejszych premier minionych dwunastu miesięcy – zagramy wyłącznie na konsolach.”
Przepraszam bardzo ale jeśli już być dokładnym, to na PS4 a nie konsolach. Wprawdzie RDR2 jest tutaj wyjątkiem ale na xboxie był w zasadzie jeszcze słabszy rok niż na PC. Platforma MS dalej jest olewana przez dużą cześć deweloperów z Japonii oraz tych mniejszych niezależnych twórców.
Statystyki rynku cały czas pokazują nam jedno. Dla 2018 roku według raportu Newzoo:
1) urządzenia mobilne 47%
2) konsole 28%
2) PC 25%
Wydaje się, że PC odstaje od takiego PS4? Nie do końca. W ramach rynku konsol liczy się też handheldy. Konsole od N to niecała 1/3 całego rynku konsol. Sam Switch jest już konsolą numer dwa.
Tak więc na rynku panuje dość spora równowaga.
PC nigdy nie umrze bo ma gigantyczną bazę gier.Szukałem ostatnio jakiejś fajnej gierki na moje PS4 i dupa,kupiłem śmierdzącego Assassina który okazał się kaszaną i tyle.
Konsole mają fajne exy to fakt,ale w czy naprawdę dla PC-towca problemem jest dokupienie sobie konsoli,która jest obecnie do dostanie w cenie dobrego zasilacza ?Można wtedy pograć w exclusivy z konsol i mieć bilion gier na PC. Mam nadzieję że nie wywołam jakiegoś shitstormu :D
Ja tam gram głównie na PC. Konsole mam dla gier, które na PC nie wyjdą. No chyba że następna generacja, będzie na tyle dobra, że PC przestanie mieć sens. Ale wątpię. Dla mnie granie na konsoli,wcale nie jest wygodniejsze. Wolę siedzieć na porządnym stołku, niż w pokracznych pozycjach na kanapie. Po za tym z użytkowania myszki i klawiatury,praktycznie mnie łapy nie bolą. Od trzymania pada już po kilku godzinach. No i dla mnie , granie w FPS na konsolach jest średnie. Nie wiem co by się musiało stać, żeby konsola była dla mnie, tym pierwszym urządeniem,a PC tylko do internetu i mniejszych gierek.
tak szczerze mówiąc to nie czuje się jakiś stratny o tytuły z konsol.. na pc wychodzi najwięcej gier tylko nie wszystkie są wysoko budżetowe. Dodatkową zaletą pc jest możliwość odpalenia starych tytułów sprzed lat. Nie no bez sensu po co się tu tłumaczyć :) Blaszak to kombajn do programowania, grania, tworzenia grafiki, muzyki.. to zupełnie co innego. Jak kogoś stać na dobry pc i używa go także do pracy to raczej będzie siedział na pc ale to też zależy, tyle ludzi ile preferencji..
Już się bałem że ten rok obejdzie się bez kolejnego tekstu o umieraniu pecetów, od lat ta sama gadka, ta sama zacięta płyta...
*zieffff*
Czesanie frajerów przez Sony i M$ na konsolach. Co z tego, że masz internet, jak musisz płacić żeby pograć w multi. Po co takie artykuły jak wiadomo, że PC ma się świetnie. Clickbait.
Pecety w opałach. Siedzę na PC odkąd pamiętam i jakoś nie wydaje mi się żeby były w opałach. Jak era PS3 i X360 była u swojego szczytu około roko 2008-2010 to w grach było widac różnicę i faworyzowanie konsol, wtedy można było odnieść takie wrażenie, ale dzisiaj?
Czy granie na komputerach jest już w kryzysie? ---> Nie jest i zapewne nigdy nie będzie. Pieprzenie...
Dadzą mi myszkę i klawiaturę do konsoli i mogę się przesiadać. Ale bez tej możliwości - nie mam żadnego parcia na konsole.
Ja jako fan strategii nie martwię się o przyszłość PC, a tak po za tym idę zrobić popcorn i z wypiekami na twarzy będę czytał tą gównoburzę :)
Od blisko 20 lat słyszę że gaming na PC umiera, podobnie zresztą jak przygodówki i jakoś umrzeć nie może...
Smartfony i tablety już też miały PC w pracy zastąpić.
Z peceta nie zrezygnuje z tylko jednego i aż jednego powodu.
Za dużo gier wartych uwagi mi się tutaj do nadrobienia uzbierało.
Zresztą, kilkanaście lat temu też wychodziły gry tylko i wyłącznie na konsole (np. seria WRC), a czy wtedy mówili o tym (ok. 2004 roku) że granie na pecetach jest w kryzysie?
Z tego co wiem to PC zrodził się jako platforma z zaimplementowanym kryzysem i od początku był wyśmiewany jako urządzenie do gier, aż do pierwszych tytułów w 3D. Ale i tak dalej trwa w tym kryzysie, trwa...lata mijają... i jak mawiają paryżanie "Fluctuat nec mergitur" - tzn. rzuca nim fala, lecz nie tonie.
A co do "arcydzieł":
Dawniej każda konsola miała swoje oddzielne biblioteki gier i tylko jakiś procent portów z innymi platformami. Dziś jest zupełnie odwrotnie i wszystkie maja to samo plus jakiś procent exclusivów. Każdy kto choć przez chwilę miał styczność z np. Dreamcastem, SNES'em czy pierwszym Playstation wie o co biega. A dziś? W zasadzie większość tytułów AAA to 3 platformówce nie różniące się za bardzo poza tym, ze na PC możesz mieć więcej klatek i detali. Exclusivy na PS4 są fajne... ale bez nich przeżyjesz... albo jak ja raz na kwartał pożyczysz Plejaka od brata ;)
Jaki bezsensowny artykuł wymienili exy z konsoli i że nie ma na PC to PC w kryzysie hahahahahah Sorry śmierdzi fanboyem ps4 i bardziej debilnego artykułu nie widziałem. Mam total wary, assasyny, tomb raidery, forzy,do tego BDO, LOLA, CSA, PUBG, i mase mase innych gier. W kryzysie to jest kogoś fanboystwo. :)
Branża związana z elektroniczną rozrywką jest kompletnie nieprzewidywalna, czasem mam wrażenie, że rządzi nią chaos ;-). Jeszcze nie tak dawno temu czytałem poważne (całkiem) analizy dlaczego generacja X360/PS3 będzie ostatnią generacją konsol. A później zerkałem na slajdy Nvidii, wedle których już w 2013 (bodajże) to rynek pecetowy miał być najbardziej dochodowy, a blaszak, który od zawsze "umierał" miał zostać dominatorem.
Tymczasem rzeczywistość roku pańskiego 2018 (wg. raportu Newzoo) wyglądała tak: smartfony, dalej DŁUGO, DŁUGO nic, konsole ze srebrnym medalem, brąz i zamknięcie podium (i ogona) dla peceta.
Może jednak warto się nad tym pochylić? Zastanowić dlaczego tak jest? Co jest przyczyną i jaki będzie skutek w nieodległej przyszłości? Czy golowe PCMR stać tylko na "syndrom oblężonej twierdzy" i dziecinne przepychanki na temat kontrolerów, mocy sprzętu i innych pierdół, zupełnie drugorzędnych? Za chwilę i tak wszyscy możemy się obudzić z ręką w nocniku - jak mi zapowiedziano Alien Blackout tylko i wyłącznie na telefon, to tak jakbym w pysk dostał...
ps. PoE II Deadfire na konsole wyjdzie, pomimo klapy na PC i przejęcia Obsidianu przez Microsoft, choć oczywiście zaliczy obsuwę. Podpowiadam, że warto czasem zajrzeć na twitter konkretnego dewelopera zamiast wsłuchiwać się w plotki i niedopowiedzenia ;-).
"PC umiera" - to tylko mity wymyślone przez fanatyki konsole, co mają tylko PS3/PS4, a nie mają drogi PC z GTX 1080 i są zazdrośni.
Pograjcie sobie w Fallout 4 czy Deus Ex MD na ps4 slim (częste spadki poniżej 20 klatek), a potem odpalcie sb te gry na średniej klasy pc (2- 2,5 tyś) na wysokich detalach w 60 klatkach. Chyba warto dopłacić te 1-1,5 tyś?
Dodam coś od siebie jak słyszę że gracz konsolowy to niedzielny gracz albo jakis lamus to mnie skreca. Ja od kilku lat skladalem komputer i rok temu kupilem gtx 1060 6gb okolo 1500zl najmocniejsza jaka byla dostepna. Teraz musiałbym wymienić procesor co za tym idzie ze nowa płyta główna nowe ramy i procek( doszedł by tez zasilacz) i to średnia półka koszt okolo 1700zl a 2000zl. Więc postanowiłem kupic ps4pro i gram na pc i na ps4 ale nie mówcie ze gracz konsolowy to niedzielny bo osoba co gra caly czas na kompie to nie da sobie rady na padzie w strzelanki itp gry. Kwestia nauczenia sie wszystkie jasne ale ja kupilem tez konsole dla fajnych gier typu rdr2, horizon zero dawn, the last of us itp czego nie ma na pc a gry sa naprawde fajne trudne i wciagajace. Porownanie co jakis czas jest czlowiek zmuszony do ulepszania peceta a to nie kosztuje mało pieniedzy (to tak jak kupic samochod i co rok lub co dwa zmieniac w nim kilka rzeczy za duza kase by wygladal i był lepszy a czy tak robimy "nie" wymieniamy tylko to co niezbedne) a w pc-ta musimy regularnie cos wymieniać by plynniej gra chodziła lub by lepiej wyglądało albo w ogóle gry dzialaly. Konsola może i słabsza ale za to na kilka lat a gry bardzo dobre i graficznie jak rdr2 czy horizon albo czymajace w napieciu the last of us itp.
Dla mnie zdanie jest jedno
Nie ważne na czym gramy ważne by granie sprawiało nam przyjemność i radość z zabawy i grania czy to sami czy z kims.
Pozdrawiam wszystkich graczy.
właściwie można inaczej PC nigdy nie miał się tak dobrze jak ostatnio, gry za grosze, częste promocje, wyprzedaże itc. kiedyś osoby miały 10-15 gier dzisiaj 100-150, a nawet tysiące. Obecnie granie jest tanie jak nigdy dodatkowo sprzęt dość dobry można mieć za 5-6K kiedy jeszcze parę lat temu w tej okolicy można było kupić nic lepszego od kalkulatora. Ceny monitorów porównywalne do ceny ubrań itc. Co oczywiście nie zmienia też faktu że granie na konsolach jest jeszcze tańsze, bo ile obecnie kosztuje konsola 1/3 ceny przeciętnego roweru / dodatkowo game pass, ps+ / abonament origin na konsolach i pc itc.
Fakty są takie, że najlepszych gier niema na PC. Czy to oznacza że granie na PC jest w kryzysie? Odpowiedzcie sobie sami ;)
Jakoś nie ogarniam grania na XboX. Poza tym lubię strategie. Nawet jak od dziś będzie w tym polu posucha to mam pełno tytułów do nadrobienia, a te co mam to mi starczą na lata. Do tego w tym roku wyjdzie Anno 1800 czy Settlersi. Dodatek do Civ 6 też zaliczę i pewnie coś do Stellarisa czy Cities Skylines też wyjdzie. Jak mi się już strategie nudzą postrzelam w Overwatcha czy pobiegam w LoLu . Albo z niechęcią odpalę Starcrafta 2 w oczekiwaniu na nową wersję Warcrafta 3. Innych gier nie muszę mieć. PC mi starcza ten co mam, XboX ma warstwę kurzu. Telefon mam Caterpilar S60 bo ma być do pracy a nie do grania. Także PC rządzi.
Wiedźmina 3 kupiłem i pograłem 2 h nie więcej. Nic ciekawego. Niebo bardziej grywalny jest RimWorld.
Rynek na pewno nie jest już w takich opałach jak nie dawno temu, ale nie jest źle moim zdaniem. Z wielkich tytułów tylko na konsole tylko te kilka kier od Sony i jedna Zelda i Mario od Nintendo się liczą. Dużym minusem jest niestety masa różnych sklepów dla rożnych wydawców, ale znowu wystarczy Steam i GOG i mamy wszystko co chcemy. Na blaszaki wyjdą kolejne części Tropico, Anno, a także nowa gra Paradoxu. PC na pewno nie jest w kłopotach, a jedynie w drobnym dołku, z którego niedługo mam nadzieję wyjdzie.
Klik klik, tylko po to tu jesteśmy jak widać.
Trudno powiedzieć czy umierają skoro jednak gry są na kompy wydawane. Nie wiem czy brakiem exlusivow można nazwać wydawanie chyba prawie strategii na PC. Owszem są to tytułu raczej niszowe ale jednak to wciąż dobre pozycję. W ogóle co oznacza słowo " exclusive" bo slyszalem, że takie RDR 2 jest exclusive bo nie wyszło na kompy. Czy to prawda ?
Dzięki free-to-playowym e-sportówkom czy fenomenom ze steama, rynek pecetowy jest niezagrożony. Nie żeby mnie te gry w ogóle interesowały, ale przecież wystarczy zobaczyć ile ludu gra w różnego rodzaju Doty, Lol-e, Starcrafty itp.
Na wschodzie to wiadomo dlaczego - można ściągać gry. Serio to chyba główny powód, dla którego w naszym kraju gra się na pececie (no plus jeszcze zamiłowanie do strategii, które na zachodzie już mało kogo interesują). Mentalności czy ekonomii naszego kraju się niestety nie przeskoczy więc nie dziwota, że nasz rynek praktycznie nic znaczy w kontekście rynku globalnego.
Sam miałem składać kompa na nowy rok, ale jak tak zobaczyłem, że Xbox One X chodzi średnio po jakieś 1500zł, przyjrzałem się wszystkim za i przeciw... To wyszło mi, że naprawdę nie dociera do mnie żaden argument za wydaniem sporej ilości gotówki na nowy komputer...
Sonda jasno pokazuje, że 3 na 4 graczy gra na pc. PS4 to zaledwie 1 na 5, a XBOX garstka. Nie martwmy się na zapas. Ja mam i pc i ps4 ale szczerze mówiąc chyba na ps jestem już za stary - manualnie nie ogarniam pada, siędzę za daleko a jestem ślepy - nie ma to jak metr od ekranu, myszka z nastawianą czułością i klawiatura... Czy kupię PS5? Mega wąpię. Czy kupię jeszcze nowy pc? Nie wyobrażam sobie żeby nie.
Clickbait ! jak tralala :D - ale żeby nie było - to spróbujcie sobie znaleźć na te wasze "gejmboje" 4tej generacji jakies dobre strategie czy prawdziwe rpg (no może poza elder scollsami) ? Tylko mi tu nie wyjeżdżajcie z tym hacknslashem z elementami rpg i fabułą czyli Wieśku 3 bo to żenada
SpecShadow [9.1]
paradoksalnie tak wysokie oceny nie zawsze gwarantują że gra dostarczy nam dobrej zabawy
może nam nie przypaść do gustu i nudzić się
Otóż to. Nie ma bowiem czegoś takiego jak "najlepsza gra" obiektywnie i powszechnie, bo każda opinia i ocena odnośnie danej gry jest wyłącznie subiektywna i indywidualna.
Nie wiem, ile razy można to powtarzać, ale jak widać, nawet trzeba o tym przypominać co poniektórym GOL-owym redaktorom...
"Pecety w opałach. Czy granie na komputerach jest już w kryzysie?" ???? Co drugi dzień dodaje sobie do kont jakąś świetną grę (czy to AAA, czy znakomitego indyka) za groszę i tak od 6 lat!!!! Kupiłem ostatnio RX570 za 620 zł z RE2remake i DmC5 gratis. Biblioteka klasyków na gog-u bije do 4 setki i wciąż jeszcze kupuje pudełkowe nowości po 50-80 zł w promocjach. Kupiłem ultrapanorame z free-syncem za 1,2K i brak synchronizacji z aplikacji z jednoczesnym brakiem rwania, minimalnym lagiem oraz proporcjami 21:9 sprawiły że od miesiąca nie dopaliłem Xboxa. Chyba już nie chce wracać do starych proporcji i ciągłego v-synca lub rwania obrazu.
Najbardziej śmieszne w takich dyskusjach jest to, że wynika z nich, że można mieć tylko PC lub konsolę. Przecież cena konsoli to jest koszt karty graficznej średniej półki. Jak kogoś stać na dobrego PC to tym bardziej stać go na konsolę. Każdy ma taką platformę, która mu lepiej pasuje. Ja konsoli nie kupię z prozaicznego powodu. Nie mam czasu na ogranie wszystkich gier na PC w które mam ochotę zagrać bo w te, które sprawiają mi najwięcej frajdy gram po kilkaset, a w niektórych przypadkach po ponad tysiąc czy dwa tysiące godzin. Więc i tak bym nie znalazł czasu na exclusivy z konsol.
Głosowanie na chwilę obecną, faktycznie kryzys w PC jak się patrzy.
Obie platformy mają się równie dobrze. W 2019 wychodzi tyle samo gier, w której granie na konsolach, to profanacja, wliczajac w to xbox one x (Metro - nawet nie wyobrażam sobie jak to bedzie wygladalo na mocarnych pecetach), co swietnych exów, o ktorych na pecetach możemy tylko pomarzyć (tlou2).
Wszystko na temat.
PC nie jest w kryzysie i nigdy nie będzie.
Uwielbiam to konsolowe pieprzenie :D
PC umiera co roku. Jak nie miały go zabić laptopy, konsole, później tablety, później smartfony ? I co ? I jajco...
Tak jest prawda, pc nie zginie. Gry będą wychodzić a płaczki, których nie stać na hi-endowy sprzęt będzie narzekał . Ja osobiście mam PCMR , PS4 i Pstryczka (nintendo switch). I prawda jest smutna ale prawdziwa. Pstryczek swoimi grami wciąga wiele tytułów PREMIUM na pc/ps4.
Co do samych wymienionych gier jako przykład.
1. GoW - gra o tym jak być nieIdealnym ojcem. Sama w sobie ciekawa, ale dla mnie słabsza od GoW 3.
2. Spider-Man - gra jak dla mnie najlepsza w 2018r. Samo latanie po mieście na sieci, sprawia przyjemność. Można nic nie robić tylko się bujać. Fabuła jest ciekawa i super zrealizowana. I tej gry żal, że nie wyszła na PC.
3. RDR2 - najbardziej przeceniona gra roku. NUUUUUUUDDDAAA. Fabuła nie powala, zwroty akcji tym bardziej. Dużo nie potrzebych rzeczy, które sztucznie wydłużają gre. Od takie słabsze GTA5. To że nie wyszło na pc ? R* hajs umie liczyć i pewnie wypuści na PC. Patrz przykład GTA5.
O co ten artykuł ? Tak naprawdę Granie mobilne zbaija PC i konsole. Zwłaszcza największy rak ,czyli Fortnite.
Zwolnijcie tego, kto pisał ten artykuł. Przecież to nawet śmieszne nie jest...
Z ankiety i ilości łapek w dół wynika że owszem w kryzysie są ale konsole i inne mniej uniwersalne sprzęciki do gier, a PC ma się bardzo dobrze.
Kryzys ciągnie się od początku tej dekady. Nie chodzi o sprzęt, a raczej o jakość wykonania gier. Jeszcze 10 lat temu gry nieukończone i zwyczajnie zrobione na odwal były jak głośny bąk puszczony w towarzystwie. Gwarantowały ostracyzm i utratę zainteresowania graczy. Kto ma w domu gry sprzed 15 lat z polskim tłumaczeniem ten wie jak wyglądało kiedyś podejście do tematu gier. Liczyła się praca włożona w tytuł, a nie torby, plecami, puszki, kubki czy inne pierdoły dołączane od wydawcy.
Potem wszystko się zmieniło. Zaczęły wychodzić półprodukty, gry takie jak BF4 które w dniu premiery były skandalem ale obrońców nie brakowało, następnie pojawiło się wieczne ea, wiecznie niedorobione tytuły od równie niedorobionych developerów. Tutaj też znaleźli się obrońcy jak w przypadku tego skoku na kasę w postaci WW3. To niesamowite. Gry w które nie można zagrać, gry które są kpiną maja obrońców. Więc skąd to zdziwienie że rynek PC zaczyna szorować brzuchem o dno?
Rynek PC usiadł też bo zaczął gonić konsole. Kiedyś granie na PC i konsolach było mocno zróżnicowane i w sumie nieźle sie uzupełniało. Na PC było więcej gier taktycznych, na konsolach zręcznościowych. Pogoń jednak trwała i w rezultacie tej pogoni nie ma obecnie strategii, symulatorów (lotnictwo), city builderów. Gry dla die hard, po prostu wyzdychały. Jeśli już coś sensownego wyjdzie to max 1 tytuł na dekadę.
Tytuł clickbaitowy i treść też ociera o trolling.
Można by ewentualnie postawić pytanie czy za chwilę ktoś z największych wydawców nie uzna, że nie ma sensu wypuszczać produkcji „trypel ej” na pecety, gdy jest taka dysproporcja w sprzedaży między wersjami na konsole i blaszaki. Tyle że taka dysproporcja jest od dawien dawna i skoro do tej pory się opłacało się wydawać na PC dla tych kilkuset tysięcy sprzedanych kopii (w pierwszych tygodniach/miesiącach od premiery), to niby dlaczego miałoby się nadal nie opłacać? Sony raczej nie stać, żeby większość molochów wydawniczych zmusić do wypuszczania produkcji tylko na ich platformę (tak jak do tej pory będzie kilka dużych exów - tytułów przez nich sfinansowanych - i to wszystko). Zresztą to i tak nie miałoby sensu, bo ewentualny efekt opóźnienia wersji pecetowej względem konsolowego odpowiednika działa/będzie działać wystarczająco dobrze. Z kolei Microsoft chce mieć ciągle odpowiednie zyski z Windowsa, więc też nie będzie robił exclusivów na xboxa.
Do tego Epic chce się rozkręcić ze swoim sklepem i rozpoczął konkurencję ze steamem na wysokość marży, którą obniżył dla gier wystawianych u niego. To z kolei powinno się przełożyć na lepszą zyskowność/rentowność pecetowych wersji.
Nie ma zatem takiej opcji żeby nagle „trypel eje” zniknęły z pecetów.
Choć dla mnie to nie byłaby strata, bo najbardziej interesują mnie strategie, rpgi (raczej nie jrpgi), czy hack&slashe, a tego z wiadomych względów (nieszczęsny pad) na konsoli jest relatywnie bardzo mało.
Pomijam fakt, że do niedawna na pecetach było znacznie więcej kasy do wzięcia niż na stacjonarnych konsolach – oczywiście za sprawą różnych gier sieciowych – i póki Chińczycy, Koreańczycy i kilka innych azjatyckich nacji będzie nadal chciała bawić się na blaszakach, to żaden wielki wydawca o rynku pecetowym nie zapomni.
Stąd… cały ten artykuł jest do kosza (no ale clicki na pewno się zgadzają).
Skoro lepsze gry są na ps4 to co stoi na przeszkodzie aby kupić ps4 i mieć równocześnie pc.
Za nic w świecie nie zamienię wszechstronnego PC na jakąś ograniczoną konsolę, na której jedynie platformówki, shootery i RPG można uświadczyć.
#PCMasterRace
Coś czuję, że po modzie na swoje platformy dystrybucji cyfrowej, przyjdzie moda na własną konsolę.
Generalnie są już tego pierwsze oznaki
Ja widzę różnicę między dawnym gadaniem o końcu PC, a tym obecnym i to także na krajowym rynku. Zwyczajnie obecnie PC wychodzi drożej. Ten producent konsol, który pierwszy uruchomi obsługę K+M w każdej grze, pozyska segment mniej zamożnych pecetowców.
Przeszedłem na konsolę w 2013 r., kiedy zauważyłem, że to, co mnie przede wszystkim interesuje wychodzi głównie na konsolach (strategie i klasyczne RPG to nie moja broszka). Rosnące ceny sprzętu też nie zachęcały do kolejnych modernizacji. Granie na konsoli jest dla mnie znacznie tańsze. Promocji 50-70% na PS Store jest multum, również na nowsze gry, więc argument o drogich grach konsolowych też jest średnio-prawdziwy.
PC może i wychodzi drożej ale nie idzie na kompromis:
Na PS4 i na XO najlepiej wyglądają ekskluzywne tytuły ale te, których jest najwięcej, czyli gry multiplatformowe muszą iść na kompromis - wydajność czy jakość oprawy graficznej. Na PC nie ma tego kompromisu (chyba, że dostaniemy spartaczony port) bo tu gracz sam wybiera pomiędzy jakością a optymalizacją, w zależności od tego, na co pozwala mu jego sprzęt.
Niby na konsolach można odsprzedać grę ale co z graczami, którzy tak jak ja, zbierają gry i ich nie sprzedają, nie wymieniają?
Rynek PC nigdy nie umrze i takie teksty raczej można sobie odpuścić. Jedne platformy mają swoje gry, a inne mają swoje i niech tak zostanie. Sam gram i na konsoli i na PC( z drobną przewagą tej pierwszej) i dla mnie to zawsze będzie bez różnicy na czym gram, bo na wszystkim wygodnie. :> Tak więc, takie teksty trzeba sobie na zawsze odpuścić.
Pc w opalach bo 2 glosne produkcje na raz wyszly na konsole
W gry pc gra sie miesiacami taki starcraft 2 czy wow,one nigdy nie beda na konsolach a pomimo kilku lat ludzie w to graja nadal ,a takich gier nastawionych na multi bedzie coraz więcej
PC ze względu na zbyt słabą wydajność konsol mimo że jest nieopłacalny trzyma się dobrze.
Jak Pc ma stracic na tym kryzysie jakies MOnster srantery czy inne Assasiny to jakie ma to znaczenie dla ludzi myślących?:D
A mogliscie jeszcze dodać w sondzie do wyboru np: Gram na pianinie albo coś :)
Który to już raz czytam o śmierci PC-ów jako platformy do grania?...
Powtarzanie tego samego o wielu, wielu lat nie sprawi, że stanie się to prawdą. Rynek PC nie upadnie i nie jest w żadnym kryzysie. Na każdej platformie każdy znajdzie coś dla siebie.
No na forum za prowokowanie użytkowników lecą po rankingu i usuwają posty. A co z redaktorzami?
Gdyby PC naprawdę umiera, to wtedy NVIDIA przestaje produkować karty graficzne dla graczy na PC, a również nie otrzyma większości gry od wydawcy gier takich jak ulepszony GTA V, Nioh, NieR, Final Fantasy X-XV, Dragon Quest XI, Tales of Vesperia, Divinite Original Sin II, Wiedźmin 3, Dark Souls 1-3, Resident Evil 7, Wolfenstein, Doom, Hitman 1-2, Kingdom Come, Yakuza 0 i tak dalej. Niedługo dostanie Metro Exodus, Resident Evil 2 remake i wiele innych. Nie wspominając o większości gry Indie. Można dużo wymienić.
Po prostu PC nie dostaje wszystkie gry z konsoli, ale za to PlayStation nie dostaje Legend of Zelda, Super Mario Odyssey i inne gry od Nintendo, a Nintendo nie otrzyma niektóre gry od pozostałe platformy, a niektóre gry są w gorszej grafiki. Na konsoli nie zagrasz również w StarCraft (taki przykład) i wiele innych. Nie można mieć wszystkiego.
Przewaga PC nad konsolami jest to, że nadal ma NAJWIĘKSZE BIBLIOTEKI GIER, które większości z nich są naprawdę warte uwagi mimo upływu latach. Plus emulatory i mody takich jak Fallout Nevada i Fallout 1.5: Ressurection.
Po prostu nie każdy rok musi być najlepszy dla PC. Ma swoje lepsze i gorsze laty, ale PC nigdy nie umiera i nadal tego nie widać.
Gram na PC i PS4. Uzupełniają się nawzajem i tyle. :)
Ten artykuł to czysta prowokacja. :)
Ej tak patrze w komentarze i trochę lipa że osoba z gol narzuca innym swoje zdanie pisząc komentarze w stylu:
"Nikt nie mówi, że rynek gier na PC upadnie. Po prostu na pecetach nie zagrasz w najlepsze gry ostatnich lat. I następnych lat. Wnioski wyciągnij sobie sam."
I do tego bawi się w jasnowidza :) Dla mnie grami ostatnich lat są Battlefieldy, Wiedzmin, Tombraidery, GTA a dla JanuszaX może być DarkestDungeon czy Stardew valley :D a nie God.. Ready czy Heavy Rain tak więc artykuł jest totalnie z dupy.. To samo z wygodą, mam xboxa360 wygodniej siedzi mi się na porządnym fotelu z poduszką pod lędźwie w stylu akracing (mam w domu) czy spc gear (mam w pracy tak jak wy w golu) niż rozwalonym na kanapie. Do tego znacznie lepiej czyta się małe literki jak ma się monitor przed sobą. Ale ile ludzi tyle zdań, każdy jest inny. Więc jak po 3 grach na ps4 i własnych preferencjach odnośnie komfortu grania można pisać że pc do grania umiera..
Pillars of Eternity II źle się sprzedało ,no cóż cena panowie cena...Jakby dali za złotówkę (0,25 dolara) to za tydzień ze 100 tysięcy dotąd sprzedanych kopii wydawca chwaliłby się 15-ma milionami sprzedanych kopii,mniejsza o to że niewiele by zarobił...Niech zrobią edycję "Complete" bo nikt nie chce kupować gry prawie za 2 stówy a potem jeszcze co chwila jakichś DLC po 35 czy 50zł...Jedynkę teraz kupiłem na wyprzedaży razem z tyranny ,torment tides of numenera i paroma tańszymi tytułami...Na dwójkę poczekam aż do 6 dych zejdzie edycja kompletna...
Od zawsze grałem na PC ale ostatnio postanowiłem kupić sobie PS3 żeby nadrobić sobie starsze exclusive'y z konsol i... Prawie w ogóle na tej konsoli nie gram. Seria Uncharted wg mnie mocno przereklamowana. Dużo lepiej grało mi się w nową trylolgię Tomb Raidera. Heavy Rain i Beyond Two Souls - porażają idiotyzmami w scenariuszu a gameplay bardzo słaby. Killzone 2 - bardzo toporny gameplay a pad PS3 to jakaś porażka do FPSów. Do tej pory dobrze bawiłem się tylko z The Last of Us i dla tej gry rzeczywiście warto było kupić tę konsolę za parę groszy.
Na PC jest mega ray tracing który zje konsolowe bajery na śniadanie i będzie po kryzysie :)
Żart oczywiście.
Gram tylko na PC. Jednak nie wykluczam zakupu konsoli. Nie umiem grać padami więc wybór pada na Xboxa który ma wsparcie dla klawiatury. Ja tam schyłku PC nie widzę. Ale jak inni widzą to ok :) Każdy nosi okulary w innym kolorze :)
Ten artykuł jest dowodem na słowa Stanisława Lema.
Czy to już koniec serwisu gry-online?
Czy serwis gry-online ma problemy finansowe?
Czy gry-online żegna się z dziennikarzami z powodu braków środków finansowych? Czy katastrofa w redakcji gry-online może okazać się poważna?
Żenada.
The PC is Not Dead. Yet.
Ja bym powiedział że to konsole przechodzą kryzys, a nie pecety. Na poprzednią generacje konsol wyszło mnóstwo fajnych gier tak jak i na jeszcze wcześniejszą. Teraz jak wyjdzie jakieś 5 gier do roku to jest sukces i wszyscy myślą że konsole są w rozkwicie. Po za tym jak wyszła nowa generacja to podrożały gry, na ps4 wprowadzili płatne granie przez internet, a później go zwiększyli. Konsola miała być niby takim super sprzętem do grania na długie lata i się okazało że jednak nie jest bo jest za słaba i to tak że wypuścili nową wersją z lepszymi podzespołami. Które i tak nie są wstanie otworzyć gry w Full HD i 60 klatkach. I gdzie tu jest postęp.
Fakt PC rzeczywiście nie posiada wielu exów AAA z topu i do grania jakbym miał wybór, to wolałbym dać tysiaka na konsole niż dawać trzy tysie na nowego pieca i tutaj wybrałbym konsole. Z drugiej strony uwielbiam grać na pc. Konsole są ok i każdy pecetowiec powinien mieć również konsole bo razem świetnie się uzupełniają.
Po prostu na pecetach nie zagrasz w najlepsze gry ostatnich lat. I następnych lat. Wnioski wyciągnij sobie sam.
Złośliwości nie zmienią faktu, że na pececie nie zagrasz w najlepsze gry ostatnich lat. I najlepsze gry kolejnych lat.
Lel, te posty i ten artykuł to musi być jakaś prowokacja GOLa. Nie ma innej opcji. To jest jawne nawoływanie do wyciągnięcia pochodni i wideł ze strychu. Najlepsze gry ostatnich lat czyli np. Yakuza, Nier, już nie wspominam o słynnej polskiej grze 3 najlepszy. Z "mniejszych" gier Pillars of Eternity II/Divinity 2, This is the Police czy Darkest Dungeon. Można jeszcze wiele wymienić tytułów. Nie można w nie zagrać na PC nie? No nie, Uncharted czy GoW dobre gry ale nie przesadzajmy. Najlepsza gra lat kolejnych tj Cyberpunk też będzie na PC :D
Mi się wydaje, że konsole zyskują na popularności u 'niedzielnych' graczy. Cena niska, obsługa prosta, miejsca wiele nie zajmuje, a TV praktycznie każdy w domu ma więc sporo osób, które nawet wiele nie gra kupują. Często pełni funkcję sprzętu do okazjonalnego grania, zresztą u mnie właśnie to tak wygląda. W PC zazwyczaj inwestują raczej osoby mocno zorientowane na granie, które już bardziej siedzą w temacie.
Generalnie najpopularniejszy zestaw, to chyba laptop + konsola.
Ja mam mocnego pieca i biednego ps 4 i gram we wszystko. Najwieksza beka z ludzi co maja tylko konsole i sa swiecie przekonani ze jak ktos ma pc to napewno nie ma konsoli, ktora jest dla plebsu i w ameryce kazdy murzyn ja ma w kuchni.
Te wasze 30 ramek vs 60 ramek poleci do kosza kiedy konsole otrzymają wsteczną kompatybilność i na nowej wersji będzie można na 60 grać w stare krążki.
Gryonline jest tak jakby w kryzysie bo ostatnio takich śmieciowych artykułów jest coraz więcej.
jam mam pc i Xbox one x i nie psiemu je się takimi pasożytami po oni na tym zarabianiom na tym zrobić ska tale wszędzie nawet na grach
Jedno rdr2 wyszło na konsole tylko i już kryzyz, gram na PC i naprawdę poza tym jednym tytułem nie ma nic ciekawego czego nie ma na PC a jeśli gram w 2560p i 60fps to ciężko już by mi było się przerzucić na 1080p 30fps na konsoli, może kupię konsolę ale już następnej generacji
W sumie nie rozumiem wojen konsole vs. PC. Ja osobiście gram na PS4, bo jest mi wygodniej i jestem do tego przyzwyczajony.
Osobiście życzę posiadaczom PC-tów, żeby RDR2 wyszła też na komputery, żeby mogli przeżyć tą wspaniałą historię. :)
OCZYWISCIE ze na konsolach jest wiecej ciekawych gier w tym exow w szczegolnosci jezeli chodzi o PS4 ja posiadam wszystkie platformy najmniej gram na nintendo switch i pc na switchu bo kupilem to tylko dla zeldy a na pc bo zwyczajnie denerwuje mnie optymalizacja i gry ktore robia sie bezwartosciowe na rynku wtornym po zakupie i nie obchodzi mnie ze nie mam 100000 klatek na sekunde i najwyzszej jakosci cienie bo jak odpalam sobie god of wara czy cos innego w natywnym 4k i 30 fps albo 60fps i full hd bo jest taka opcja ostatnio w nowszych wersjach konsol w bardzo wielu grach na mojm 65 calowym tv na kanapie wszystko w sekunde bez przycinki i mega tytuy. A na pc jest zwyczajnie mi nie wygodnie siedziec przed monitorkiem katowac odgrzewane fpsy bo w strategie i inne izometryczne gry nie gram od bardzo dawna
Oczywiście że nie jest w opałach, PC zawsze był wyżej niż konsolowe tostery, i zawsze do gier wybiorę PC. Kolejną rzeczą jest że to konsole blokują rozwój gier, a na tym PC obrywa. PC the best forever. Zresztą glosowanie sondy samo mówi za siebie ...
Zależy w co się gra graj w starciach na Konsoli. Ja skończyłem na Xbox 360 i następnej konsoli już nie kupię. Jedna konsola w życiu i koniec jest jeszcze dużo ciekawych innych rzeczy na świecie, gry są strasznie na jedno kopyto w czasach jak je wielkie korporacje kupiły .
Jak kogoś pierdy graficzne nie interesują to konsola to świetny wybór, Jak kupię grę, która nie przypadnie mi do gustu mimo dobrych ocen to sprzedaję. Na forum pc to i tak ta sama śpiewka o grafice i 60 fps, bo gra mało kogo obchodzi, ważne jak wygląda i chodzi. Gracza konsolowego interesuje gra i łatwość obsługi.
Wszystko fajnie, tylko dla mnie granie na padzie czy to od Xbox 360, Xbox One, czy PS3, PS4 w takie gry jak Spider Man, Batman, God Of War, jakieś bijatyki typu Mortal Kombat, platformówki, slashery, wyścigi jak najbardziej mi to odpowiada, ale już granie w gry gdzie jest dużo strzelania zarówno w grach TPP jak i FPS jak np. w Red Dead Redemption, GTA V, nowa trylogia Tomb Raider, Tom Clancy's Ghost Recon Wildlands, czy nawet w serii Uncharted, Doom 2016, czy w ostatnią „trylogię” Wolfenstein, jest dla mnie jakby to powiedzieć mało wygodne, czuję się wtedy jakbym był sztucznie ograniczany jakąś protezą. Dać się da grać, ale z wygodą w porównaniu do K+M (zaznaczę jak dla mnie) nie ma to nic wspólnego. Naprawdę od jakiegoś czasu rozważam zakup jakiegoś uniwersalnego konwertera (do PS3, PS4, Xbox 360, Xbox One) umożliwiającego podłączenie klawiatury i myszy. Co polecacie z takich urządzeń? Zaraz się pewnie odezwą ci którym się nie podoba, że podłącza się K+M do konsoli, spokojnie mnie interesują wyłącznie gry singleplayer.
Pc-ty są nie do zdarcia , pewnego dnia przyćmią słońce i te wszystkie konsole też
PC nie upadną bo trzyma też nostalgia i możliwość grania w stare i nowe tytuły z dodatkiem modów graficznych i fabularnych czego na konsolach nie ma. Przykłady ? Minecraft, Skyrim, Gothic. Kolejnym minusem konsol jest brak wspierania gier ze starszych platform w sensie w dużych ilościach bo na PC zagram kiedy chcę i w co chcę :]
Taki kryzys pecetowego granie, że podział rynku:
1) mobilne - 46%
2) konsole - 28%
3) PC - 25%
Tyle, że jak spojrzymy już na konkretne platformy to:
1) Android ~ 40% (brak dokładnych danych)
2) PC - 25%
3) PS4 - 15%
4) Switch ~ 5%
5) IOS ~ 4%
6) X box One ~ 3%
Dane z ~ są nieprecyzyjne, np. wyestymowane na podstawie udziału w rynku np. tylko na terenie USA a nie globalnego.
Tak więc gadanie, że PC jest w kryzysie jest trochę na wyrost. Zresztą ta gadka pojawia się od czasów Amigi.
Co więcej wzrost mocy urządzeń mobilnych może odbić się konsolom czkawką, gdyż na 3-5 lat telefony będą w stanie spokojnie bez specjalnego laga rzutować obraz na telewizor i obsługiwać pady po bluetooth a to oznacza, że te mniej wymagające gry na konsole, jak choćby sportowe, które są największymi pod względem przychodów tytułami na konsolach, mogą z nich zniknąć na rzecz urządzeń mobilnych i silnej monetaryzacji jaka tam panuje.
Pykam na PC od samego mojego początku z grami. Nie zamierzam się przesiadać. Tytuły takie jak RDR2, które wyszły na konsole, a są świetne - wcale mnie nie zniechęcają by grać dalej na PC :)
vote: PC
Dopóki są takie gry jak Fortnine, Lol, CS:GO, PUBG, Dota 2 tak długo PC się będzie miał dobrze, esport na konsolach nie jest tak rozwinięty. I tak największy wybór gier mamy na PC, jedynie kilka AAA brak, a i tak czasmem mamy najlepiej bo i Forzę ogramy na Win10 i Nioha którego nie ma na XBOXie
Największy minus PC to taki, że LED vs OLED to olbrzymia różnica w jakości obrazu.
I nie mówcie mi o możliwości podpięcia bo kto gra z nosem przed 40'' TV. Równie dobrze pod konsolę klawiaturę też można podpiąć ale funkcjonalności w tym 0
Jeśli nagłówek zadaje pytanie, spróbuj odpowiedzieć „nie”. Czy to prawdziwa twarz młodych Brytyjczyków? (rozsądny czytelnik odpowie: nie). Czy znaleźliśmy lekarstwo na AIDS? (nie, inaczej nie stawialibyście znaku zapytania). Czy ten plan stanie się kluczem do zawarcia pokoju? (prawdopodobnie nie). Nagłówek kończący się znakiem zapytania oznacza, że w ogromnej większości przypadków historia jest tendencyjna lub wyolbrzymiona. Często jest to przerażająca wiadomość albo próba nobilitacji zwyczajnego i szablonowego kawałka raportu do rangi narodowej kontrowersji, a najchętniej do rangi narodowej paniki. Dla dziennikarza zajętego polowaniem na prawdziwe informacje znak zapytania oznacza: „nie kłopocz się za bardzo czytaniem tego”.
Źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_nag%C5%82%C3%B3wk%C3%B3w_Betteridge%E2%80%99a
Wszystko na ten temat.
Ten artykuł to typowy trolling, wykazujecie, że najlepiej oceniane produkcje nie ukazały się na PC, ale nie wolno zapominać, że taki God of War i Spiderman to tytuły na wyłączność PS4, a co Read Read Redemption 2 - dwójka z pewnością ukaże się na PC, tylko w późniejszym terminie. Co do indyków, nie wolno zapominać, że Switch nie ma jeszcze tak dużej liczby biblioteki gier niezależnych jaką ma Steam, stąd mniejsza konkurencja. A poza tym jak wskazują twórcy gier indie wolą teraz platformę itcho.io, poza tym gry niezależne są również na gogu.
A to, że każdy wydawca marzy o własnej wersji Steama - trudno się im dziwić, 100 procent trafia bezpośrednio do nich, ma to też dobre strony, bo nieraz taki Uplay, cz EA potrafią zaoferować lepsze ceny niż platforma Valve.
Mam konsolę Xbox One i wiecie co? Tylko moja 10 letnia córka tego używa żeby pobudować coś w Minecrafta... ja próbowałem, ale najwidoczniej nie lubię gry na padzie... kupiłem nowy komp i znowu będę tylko na PC ciupał przez kolejne 5 lat! A jak znowu za te 5 lat usłyszę coś o upadku PC to kupię kolejny PC i dalej wyśmieję te wszystkie teorie o końcu stacjonarek.
Pamiętam te czasy jak to fajne tytuły wychodziły jedynie na PC jak np. Gothic 1 i 2 oj zazdrościłem wtedy PC-owcą, ale z roku na rok konsole zaczęły się wybijać i teraz mamy sytuacje w której to PC może zazdrościć wielu gier gracza konsolowym (choć to też kwestia gustu). I teraz trzeba postawić sobie pytanie czy faktycznie doprowadza to do upadku PC? Moim skromnym zdaniem nie. Cieszę się że teraz to konsole mają lepsze/popularniejsze gry niż PC.
Pamiętam te czasy jak to fajne tytuły wychodziły jedynie na PC jak np. Gothic 1 i 2 oj zazdrościłem wtedy PC-owcą, ale z roku na rok konsole zaczęły się wybijać i teraz mamy sytuacje w której to PC może zazdrościć wielu gier gracza konsolowym (choć to też kwestia gustu). I teraz trzeba postawić sobie pytanie czy faktycznie doprowadza to do upadku PC? Moim skromnym zdaniem nie. Cieszę się że teraz to konsole mają lepsze/popularniejsze gry niż PC.
Niektórzy widać nie zrozumieli co ma na myśli autor. Ja całkowicie przesiadłem się na konsole gdzieś w 2012r. i doskonale rozumiem o co mu chodzi. Konsole mają tożsamość, wychodzą nowe rewelacyjne exclusivy które są coraz lepsze. I PC też kiedyś taki był. Dzisiaj jest cieniem samego siebie. Jest dla mnie synonimem prowizory, czyli urządzenia do wszystkiego, ale do niczego. Jest jak umierający starzec, każdy mówi że niedługo będzie jego koniec, ale dostaje kroplówkę w postaci konsolowych portów i jakoś leży w tym swoim łożu i śmierci doczekać się nie może. Podobnie mówi się że Xbox nie ma gier. Ale nie ma to znaczenia dosłownego. Chodzi o to że nie ma on takiej tożsamości jaką ma PS4 i jego exclusivy. Xbox nie dość że tych gier ma mało i nie są one takiej jakości jak na PS4 to jeszcze współdzieli je z PC.
Że co? Granie na PC jest lepsze jak nigdy dotąd. Ja np. nie gram w takie gry jak Spider-Men (nie lubię dziecinnych klimatów bohaterów z DC) czy GoW a nawet RDR2 - wolę RPGi. a tych na PC jest całe mnóstwo.. PoE1, PoE2, świetna seria Divinity (niedługo też The Waylanders od starego BioWare) i całe mnóstwo podobnych na Steamie.
''PC'' ma dużo gier poniżej 9/10 które są za słabe aby je wydawać na konsole'' lol, to brzmi bardziej jak zazdrość o niektóre ex'y na pieca XD
P.S. I to nie są ex'y z ''konsol'', a prędzej z jednej konsoli PS4 :D
Ex'y zarówno na konsolki jak i pieca zawsze były i będą, ale jakoś żadna z platform nie upadła.. ;)
Czy granie na PC jest w kryzysie? Absolutnie, od wielu lat. Od wielu lat pecety umierają i od wielu lat nie chcą zdechnąć. Największą tragedią każdego gracza komputerowego jest zaś brak RDR2, a więc absolutnie największego osiągnięcia ludzkości ever. Jest kompletnie niewytłumaczalne, dlaczego taka petarda, jak pojawienie się tej gry, nie zmiotła pecetów z powierzchni ziemi. Jakaś magia i to czarna.
Ciekawe czy na PC by przeszla oplata abonamentowa, aby moc grac online :)
Będzie lincz za ten artykuł, wiadomo. GOL pecetem stoi i nie bez powodu patrząc, ilu tutaj mamy fanów darmowych obniżek pokroju CPY i Codexu.
Umówmy się - PC w Polsce ma taką popularność, bo pozwala nadal na piracenie gier. Oczywiście daleki jestem od śmiałych stwierdzeń, że rynek gier PC umiera, ale konsole mają w sprzedażach gier ogromną przewagę i nie bez powodu nowe gry Obsidianu czy taki Dead Cells będą/są na konsolach. Bo bez nich sprzedaż jest marniejsza.
I zaraz wyskoczą tu ludzie, że nieee, oni wcale nie piracą. A potem takie gry jak PoE 2 są wysoko w rankingach na GOL-u, a okazuje się że grę nabyło nieco ponad 100 tysięcy graczy. I teraz jak takie studia mają nie wpadać w łapy wielkich wydawców? I serio, fani gry co się zagrywają w pirata nie kupią nawet takiej gry?
Niestety, ale te w kółko wałkowane raporty jakby to piractwo napędzało sprzedaż nie mają zbytniego pokrycia z rzeczywistością, bo nadal takie kraje jak Rosja czy Polska piractwem mocno stoją, stąd mocna pozycja PC w tych krajach. W Polsce zaczyna się to zmieniać wraz z zasobnością portfela i rynkiem używek na konsolach. Więcej ludzi po nie sięga, bo to po prostu wygoda.
Ja już chyba zawsze pozostanę graczem na PC, ale jak odpalam konsolę to tez ogrywam takie wybitne tytuły jak Persona 5 czy Spiderman, bo to kupa zabawy. I ktoś mądry robi jak ja. Natomiast jak ktoś jest ograniczony budżetem, to pieca kupi tylko dla piracenia gier - bo wtedy faktycznie PC wyjdzie taniej. W każdym innym przypadku weźmie konsolę, bo jest taniej. I nie każdy jest maniakiem liczenia fps.
Nie lubię pada, poza tym gdzie na konsolach znajdę strategie turowe? Może jako ciekawostki przyrodnicze, co najwyżej.
Wygląda na to, że z pięć maks sześć lat i nikt na pc grać nie będzie widać to po jakości gier na konsoli god of war spider man i długo by jeszcze pisać pc może pomarzyć o takich tytułach na wyłączność.
Metro za miesiąc odpowie na wszystkie istniejące pytania dnośnie grania na pc
The Last of us 2 za kilka miesięcy odpowie na wszystkie istniejące pytania odnośnie grania na konsolach SONY
Wybierzcie z tych dwóch przyszlych liderów ostatnich pięciu lat wg Waszego gustu i bedziecie wiedzieli, co lepsze.
Dziękuję dobranoc
Konsole miażdżą Pc,żeby zagrać w lepszą grę trzeba mieć Pc za parę tysięcy,a ja mam Ps 4 za 1000 zł. :) I cieszę się graniem na 49 calowym tv.
Od zawsze grałem tylko na PC. W ostatnich paru latach nie gram prawie w ogóle, mam archaiczny laptop, ale skorciły mnie niedawno nowsze tytuły (Wiedźmin 3, RDR 2). Używana PS4 kosztowała mnie 500zł i to jest poważny argument za konsolami;) Ale jak mówię, ja gram BARDZO okazjonalnie, i sądzę że wielu podobnych graczy wybierze konsolę.
Granie na komputerach nigdy się nie skończy, z prostego powodu powstają mody do gier jak np Daughters of ash do Dark Souls . I konsolowcy akurat o tym mogą sobie tylko pomarzyć bo na konsole nikt takich fajnych odświeżeń nie robi
To ,że najlepsza grafika jak na razie jest na PC i wiele gier jest tylko dostępnych na steam to nic nie znaczy bo jest kryzys PC. To ,że ludzie grają w FPSy na PC bo najwygodniej to też kryzys PC. Ten artykuł nie zwraca nie wiele ważnych faktów przez co nie jest do końca wiarygodny.
co za kretyn pisał ten artykuł spider man wielki mi qwa hit ha ha no chyba ze dla 12 latków
kurdeblabla tak graj sobie na tej swojej konsolce w tyc swoich 60 fpsach sztucznych i i w 30 z dropami :D
wez tez pod uwage ze sporo eksów na same konsole to tez dogrzewane kotlety bo nie maja pomysłu na cos innego albo robia remastersy albo siquele
na pc coraz to wiecej gier ma lepsza optymalizacjie niz na konsolach
a granie w fpsy na padzie nie wchodzi w gre wgl na pada to only gry sportowe i ewentualnie wyscigi reszta nie powina wychodzic
ankieta mówi sama za siebie... ile wam zapłacili z Sony albo z Microsoftu żeby takie brednie wypisywać ?
PC nigdy nie umrze, przynajmniej jeśli w tym kraju wszystko zostanie po staremu. Czemu?
Na PC można grać praktycznie w każdą grę z single playerem za darmo, czasem w dniu premiery czasem po jakimś czasie (wiadomo ocb więc tłumaczyć nie muszę ). Kij już jeśli chodzi o etyczną tego stronę ale konsola wygrywa tylko i wyłącznie kilkoma exclusivami i niczym więcej. Gry na konsole trzeba kupić, można je potem odsprzedać owszem ale dla fanów zbierania gier jest to już droga zabawa - na PC wręcz przeciwnie możesz kupić i jest już Twoja albo ściągnąć i jest już Twoja tyle, że za darmo.
I proszę mnie tu nie indoktrynować bo choć sam takiego procederu nie popieram to nie można zniwelować faktu, że jest to praktycznie bezkarne w tym kraju i jedynym ogranicznikiem, który zapobiega wypływowi niektórych produkcji jest Denuvo które i tak z czasem z każdym tytule zostaje złamane
@Miodowy
"No nie... już na wstępie nie prawda. Dawniej każda konsola miała swoje oddzielne biblioteki gier i tylko jakiś procent portów z innymi platformami. Dziś jest zupełnie odwrotnie i wszystkie maja to samo plus jakiś procent exclusivów. "
Nie. Przeczytaj jeszcze raz przykładowe wymienione przeze mnie tytuły. Ps4 exclusive. W tym szereg absolutnie genialnych - stwierdzenie że na Pc masz jedynie wiecej klatek jest kolosalnie błędne. Sam jeden Horizon to jedno z absolutnie najwspanialszych doświadczeń growych ostatnich dekad, gra wręcz poruszająca, wstrząsająca. I jedna z wielu.
Dawniej też były ciekawe gry na konsolach, ale na PC były ciekawsze. Dziś tak nie jest. To na najciekawsze jest tylko na ps4.
moscu
""wszyskie najpiękniejsze graficznie gry - to tylko i wyłącznie, konsole. Tych gier na PC nie ma" "
Nie. Również zapoznaj się z wymienionymi tytułami. Na PC nie istnieją gry równie graficznie piękne. Ani nawet zbliżone. Horizon, DriveClub (Forza lata świetlne w tyle), The Order, Uncharted, God of War, Detroit i tak dalej. O Ghost of Tushima i innych nadchodzących nawet nie mówiąc.
Grałem na PS4, teraz Xbox One. Jest to po prostu wygodniejsze. Xbox One ma w dodatku Game Passa, gdzie jedyne co trzeba to kliknąć i pobrać grę, zero problemów z ustawieniami czy wymaganiami sprzętowymi.
Grę na PC porzuciłem po tym jak Forza Horizon 3, 4 czy Forza Motorsport 7 nie potrafiły utrzymać nawet stabilnych 30FPS przy niskich ustawieniach graficznych na sprzęcie z GTX 1050, 8GB RAM i procesorze i3 8100 3.6GHz. Xbox One z 2013 roku raczej nie ma mocniejszych podzespołów a wszystkie z wymienionych pozycji działają bez zacięć.
PC są jedynie dla entuzjastów, którzy chcą koniecznie grać w ultra i mogą sobie pozwolić na sprzęt za co najmniej 4000zł. Nie widzę jednak sensu wydawania takiej kwoty na sprzęt który omijają najważniejsze hity pokroju God of War, RDR II czy The Last of Us 2.
Granie na PC jest po prostu drogie. Obecnie wersje gier na pieca zrównują się z cenami na konsole - tyle, że gry na konsole odsprzedaż, a na PC nie. Jeżeli kupię na konsole grę za 230 zł, odsprzedam ją za około 170-180 zł i za tę kwotę kupią inną, którą po przejściu również odsprzedam i tak w kółko. Tego nie da się zrobić na PC. Lepsza grafika? No niestety ale nie od dziś wiadomo, że większość developerów zaniża grafikę na PC aby "konsolowcy nie płakali". Poza tym, aby faktycznie odczuć różnicę trzeba ciągle ładować w nowy sprzęt za nie małą kasę. Sterowanie? Poza strzelaniem nie widzę różnicy, a i w tym idzie się przyzwyczaić.
Na PC gram od 16 lat, na konsoli od 3. Na PC gram głównie w strategie Total Wary i gry paradoxu. Na konsoli we wszystko inne. Jeżeli PS lub Xbox wprowadzą przypisywanie gier do kont to pewnie wrócę do PC, ale z wielkim bólem, bo nie będę wydawał majątku na wszystkie premiery, które mnie interesują. Na piracenie za stary już jestem.
Czy tylko mnie te "arcydzieła" nie obchodzą prawie w ogóle? RDR 2 może i zagram, jak będzie na PC, ale zupełnie mnie to nie zachęca swoim stylem prawie jak GTA V (które, poza fabułą, jest moim zdaniem najgorszą częścią GTA), do tego nie lubię dzikiego zachodu. God of War nie obchodzi mnie w ogóle, bo wolę Darksiders, w ogóle wszystkie te ekskluziwy tak naprawdę mam totalnie gdzieś. Większość tych gier tzw. "AAA", to są dla mnie przereklamowane buble, więc staram się unikać, bo szczerze - nie zdarzyło mi się, żeby jakakolwiek gra AAA w przeciągu kilku dobrych lat wciągnęła mnie na dłużej. Wyjątki są, ale niestety bardzo mało. Gdybym jeszcze do tych bubli miał dokupować konsolę to chyba bym się pochlastał. Dobrze, że są jeszcze developerzy niezależni, oraz nawet takie coś jak open source'owy Cataclysm: Dark Days Ahead, których na konsolach nie uświadczysz. Dlatego nie uważam, że pecety są w opałach - wręcz przeciwnie. To może okazać się ostatni bastion dobrych, niezależnych i wartościowych gier, które są czymś więcej niż tylko gówienkiem zapakowanym w papierek od marcepanu.
Nieco przewrotnie - czytając artykuł dowiadujemy się, że trakcie 12 miesięcy na PS4 pojawiły się 3 sensowne gry. Dodatkowo wiemy, że SONY odwołało wszystkie swoje konferencje związane z rynkiem gier w 2019, więc można przyjąć - posługując się logiką tego artykułu, że w tym roku nie pojawi się na tej platformie nic sensownego.
Ale to PC umiera :D
RED PIS I DEAD, RED PISS I DEAD - czyt. RED PC DEAD ;-)
Niestety, ale z każdym rokiem przewaga konsolowców nad PC-towcami się zwiększa.
Konsola, mimo mniej precyzyjnego kontrolera, jest bardziej wygodna, bo pozwala usiąść sobie na kanapie, leżeć i grać. Jest prostsza w obsłudze, a wraz z powiększaniem się PKB zwiększa sie ilość jej użytkowników. Jestem teraz 2 lata wHolandii, tu prakycznie nie ma PC, wszyscy mają konsole.
Boję się o PC. Generalnie, mi niezależy czy PC czy konsola, bo to nie ma różnicy. Sprawa polega tylko na kontrolerze, pad to urządzenie o wiele gorsze niż myszka+klawiatura.
Ja swojego kompa od 4 lat trzymam na strychu. Mam PS4 i moim zdaniem jeśli chcesz po prostu grać w gry, nie jarasz się mega grafiką i 4k to konsola jest najlepszym wyborem. Zero pierniczenia się z ustawieniami(oh ile to razy zamiast grac w nową grę siedziałem i zastanawiałem się jak zrobić żeby się w ogóle uruchomiła), zero steama i innych ograniczeń. Grasz w grę i jak się nie spodoba sprzedajesz i kupujesz następną. I niech nikt nie pierdzieli że na konsole(a w szczególności na PS4) w tym roku było mało gier ekskluzywnych bo jeśli się nie interesujesz rynkiem konsol to nie zauważysz że oprócz głośnych gier jak np. GoW czy Spider-Man wychodziły gry ekskluzywne dla wąskiego grona fanów czy odbiorców dla przykładu podam tu Digimon Story: Cyber Sleuth Hacker's Memory genialna gra w którą nie zagracie na PC czy XBox. I takich gier było więcej. PC nie ma co się równać z konsolami, zawsze będzie biedniej jeśli chodzi o gry i do tego zaczęto portować gry PC'towe na konsole a w drugą stronę raczej tego nie robią.
Kryzys PCtów lel. Dobry żart na dobry początek roku. PC mają się tak dobrze jak nigdy. Raczej martwiłbym się o konsole, to one zaczynają być jakimiś reliktami minionej epoki. Starożytne, pokraczne i niewygodne z hitami wątpliwej jakości.
Czyżby właśnie pojawiła się przyzwoita konkurencja dla Steama?
Ten sklep to rak a nie konkurencja.
Ja tam podzielam uwagi autora,Gry na PC to gry typu Fallout 76 albo AC Odyssey czyli marność nad marnościami.na Ps4 w tym samym czasie chocby Spiderman,Detroit no i król czyl God of War.
Jakość ,na konsolach mamy jakość.
PC taktuje juz tylko do czasem jakis starych gierek typu Fallout 1 tak z czystej nostalgi,a jako ze nie gram w multi przejscie na kanape 4k hdr i nogi na kanapie,to jest to ,i nie ze PC jest ble,ale sprzedaz konsol mowi sama za siebie ze jednak cos jest na rzeczy.
Granie na PC niestety całkowicie upadło. Przez kilkanaście lat byłem graczem stricte PC towym, zawsze najciekawsze gry odnajdując przede wszystkim na PC. Na konsolach ich po prostu nie bylo. Były to też wspaniałe czasy gdzie gry kupowalo się normalnie i przede wszystkim pożyczalo się normalnie. Ceny gier na PC też były niższe. Ponadto, komputer wymagał stosunkowo częstego odświeżania dla normalnej domowej pracy, a laptopy się nie liczyły.
Dzisiaj, mamy całkowicie inny świat
1. Wszystkie naprawdę dobre i wartościowe gry single (zeby wspomnieć tylko Uncharted, Horizona, until Dawn, God of War, RDR, Spider mana, last of us, zapowiadane Ghost of Tsushima, I tak dalej) to konsole. Podobnież co jest wielką ironia, wszyskie najpiękniejsze graficznie gry - to tylko i wyłącznie, konsole. Tych gier na PC nie ma. A gry które były dawniej bastionem PC (w tamtych czasach Gothicy, Baldury itp, itd - są przenoszone lub projektowane pod konsole i to tutaj gra się w nie lepiej (RPG jak divinity, wszelkiego rodzaju Riseny, Pilarsy itp)
2. Steam stał się rakiem który zabił PC. Pożyczanie gier przestało być proste i banalne jak dawniej, i jak wciąż pozostało na konsolach. A ceny gier się wyrównały.
3. Pcty przestały się starzec, nawet kilkunastoletni sprzed do pracy domowej wogole nie wymaga żadnej wymiany ani zmian. Nie ma sensu kupować nowego sprzętu do czegokolwiek innego niż gry. Zysku w pracy domowe biurowej już się nie uzyska, pomijając wszelkiego rodzaju foto/video ale też bez przesady - przeciętny użytkownik nawet w tym obszarze nie potrzbuje topu.
Lepszym sprzętem domowym od skrzynki stały się ultrabooki, wygodne i szybkie, sprawne, najlepsze do wszystkiego, poza grami.
Ultrabooka z kolei świetnie uzupełnia konsola, także jako centrum multimedialne - vod, odtwarzacz, filmy VR, media center. Kiedyś konsole nie sprawdzały się tak dobrze w tej roli.
Sam posiadam nowoczesny sprzęt klasy RTX kupiony pod VR. Ale nawet o ironio, sprzęt łącznie za kilkanaście tysięcy w obszarze VR też przegrywa z konsolami gdzie cały zestaw konsola plus Google kosztuje z 1500zl. A to tutaj jest Resident Evil, Astrobot, Far point?, Until dawn.
Na PCVR wybór jest zdecydowanie gorszy, mimo absurdalnie nieporównywalnie wyższej ceny. Okazuje się że największą zaletą PCVR jest Google Earth!. No lol...
Ja nie mam kompletnie czego odpalić na swojej małej bestii. Jedyne na co miałem hrapkę to Forza, ale ona okazała się wielkim, naprawdę wielkim rozczarowaniem...
PC umarły, zdecydowanie. Mając sprzet za kilkanaście tysięcy, gram w lepsze, ładniejsze, ciekawsze gry na konsoli 10x tańszej, o 10x mniejszej mocy, ale pod każdym względem będące lepszą platformą. PC tylko ładnie świeci diodami, nic więcej.
A, no poza Google Earth...