Pod względem wielkości i jakości na pewno Wiedźmin III, pod względem scenariusza, kreacji postaci, fabuły i dopracowania Wiedźmin II wygrywa bezdyskusyjnie. Nawet dzisiaj brakuje gier które mogłyby rywalizować z W2 na polach wyboru.
Lepiej nic negatywnego nie pisać, bo się zaraz zostanie zjedzonym :P
Mnie się bardziej podobał pierwszy Wiedźmin.
A Ci dalej tego Wiedźmina męczą.. Jakie to jest już żenujące..
Mam takie pytanie: moc PeCetów wrosła od 2015 roku - czy nie dałoby się przywrócić w Dzikim Gonie tej grafiki sprzed dowgrade`u ? Wiem, pewnie się nie opłaca, zbyt pracochłonne..Z drugiej strony, jeśli ona już taka BYŁA, to może gdzieś się zachowała? Nie znam się kompletnie na developingu, może bredzę? ;)
P.S. Albo wydadzą wersję EXCLUSIVE ,by ponownie to sprzedać. Wielu "głupków" by się znalazło, m.in ja! ;)
Najgorszym aspektem Wieśka 3 (moim zdaniem oczywiście) był ten nieszczęsny rozwój postaci, który odbierał mi dużo frajdy z levelowania Geralta. Zamiast zastanawiania się nad wyborem nowej umiejętności(coś w stylu ACO), dostałem po prostu podwyższanie cyferek (w głównej mierze) :]
Chyba mam deja vu. Czy nie było już takiego artykułu?
Propos najbardziej ,,lubianych,, gier tutaj na forum:
https://www.youtube.com/watch?v=s2-sDeavkqU&t=465s
Klikajcie więcej, klikajcie. Z pewnością to sprawi że będzie mniej o Wieśku na GOLu xD
1. Wszystko na jednej mapie, nawet Art Skellig. Gdy jedzie się z Białego Sadu do zamczyska opanowanego przez oddział Nilfgardu, to w oddali widać atrapę... Novigradu. Niestety, gracz trafia na granicę wirtualnego świata. Podzielenie na cztery oddzielnie ładujące się lokacje rozczarowało najbardziej.
2. Wyraźny downgrade, choć nieobniżający znacznie jakości graficznej.
3. Geralt to przede wszystkim złomiarz i handlowiec pełną gębą. Miejsc ze skrzyniami w całym świecie jest kilkaset. Chyba nigdy nie udało mi się wydobyć połowy złomu z dna morza na Skellige. Wielkim plusem jest to, że wraz ze wzrostem umiejętności Geralt znajduje coraz lepszy i coraz przydatniejszy sprzęt.
4. Dziwny poziom umiejętności żołnierzy. Geralt dochodzi do jakiegoś poziomu z ogromnym wysiłkiem. Po czym okazuje się, że grupka niezbyt dobrze wyszkolonych żołnierzy Radovida posiada poziom 30, który prawie do końca gry nie będzie dla gracza dostępny. Wiem, że to ma zachęcić do rozwoju postaci, ale trochę mi to przypomina "Assassin's Creed" sprzed lat, w którym wyszkolonego zabójcę, nieuchwytnego człowieka z cienia gonią po dachach Damaszku szeregowi rycerze z halabardami.
5. Rozbudowany, pecetowy system ulepszania postaci. Do tej pory denerwuje mnie przeszukiwanie wszystkich kieszonek ze zgromadzonym zapasami. Dlatego Geralt to złomiarz. Nawet nie próbuję się interesować, po co komu blacha dwimerytowa.
6. Wojownicy Dzikiego Gonu. Zabrakło mi walk z liderami Dzikiego Gonu, takich ja jedna z końcowych walk na górze czarownic z Imlerithem. Pojedynek jest przede wszystkim fantastyczny wizualnie. Walka nie jest już taka prosta jak z bandytami i nekkerami. Nie wystarczy walić mieczem na oślep. Imlerith może jednym ciosem pozbawić połowę paska życia. Geralt musi więc przede wszystkim unikać otwartego starcia. To mi się podobało i szkoda, że coś takiego miało miejsce tylko raz. Zresztą scena, podczas której możemy zobaczyć twarz Imleritha, gdy siedzi z paniami, gdy delektuje się widokami Velen, to coś niesamowitego. Dla takich momentów pokazania czyjejś tajemnicy gracz biega całymi tygodniami po mapie.
Summa summarum tego typu gry są dopiero w powijakach. Żyjemy w czasach, gdy przemysł gier nie wyszedł jeszcze z podstawówki. Natomiast "Wiedźmin 3" to i tak potęga wśród gier. Mijają ponad trzy lata, a gra się o wiele lepiej niż w wiele obecnych hitów.
Gdyby CD-Projekt Red oddadzą narzędzie moderskie do naszej dyspozycji, to może wiele z niespełnione obietnicy zostaną w końcu zrealizowane? Wiem i ma swoje ograniczenie... Ale trochę zmiany w W3 na lepsze to zawsze coś, a pomarzyć zawsze można.
Kłamstwa! Herezje! Na stos za obrażanie najlepszej gry wszech czasów!
Czy ten temat już nie był poruszony w przynajmniej dwóch artykułach?
Dla mnie najlepszym wiedźminem był ...... Wiedźmin 3 Krew i Wino
Questy poboczne najlepsze z całej serii, wątek główny też
Klimat i świat toussaint, no i sporo potworów z wiedźmina 1
Wiedźmin 3 miał sporo bolączek jednak, gdyby nie miał tak ogromnej zawartości, ludzie nie chwalili by go tak
Jedyne do czego mogę się przyczepić w W3 to beznadziejnie niski poziom trudności (walk, zagadek, questów - wszystkiego) oraz, że to openworld (tfu!).
Zaraz zaraz, przecież obietnica o unikach została spełniona? Sapkowski opisuje uniki w Geralta w sadze tak, jakby inspirował się wschodnimi sztukami walki - ,,piruet" nie oznacza moim zdaniem głupiego kręcenia się (jak w piruet w jedynce, cz w dwójce z odpowiednim modem) tylko precyzyjny odkrok, skręt bioder i ustawienie się przodem do oponenta. I ta obietnica została spełniona - trójka posiada najlepiej zanimowane uniki w całej historii gier wideo kiedykolwiek. Z precyzją porusza się po polu walki, obraca się, jednym krokiem unika uderzenia utopca. Jest idealnie :3
Mnie jedynie nie podobały się znaki zapytania na morzach.
Wiem nie musiałeś je odkrywać ale ja za cel obrałem wszystkie, o ile na lądzie wszystko odkryte to 1/3 z mórz olałem bo nudne i nic nie było
Wiedżmin 3 bylby idealny, gdyby nie ten tragiczny rozwój postaci, awansowanie na wyższy poziom nie dawało żadnej satysfakcji.
Do VanDust - Chodzi ci o to ? [link]
Całkiem nieźle wygląda. Ja jeszcze nie grałem w Wiesława 3, ale bez modów graficznych nawet nie zacznę przygody :)
Z tego co czytałem, to przede wszystkim Wieśka należy stuningować w pliku ini, czy coś takiego, nie pamiętam dokładnie nazwy. To robi różnicę, a co do tych wczesnych materiałów, to naprawdę jest się czym zachwycać ?, sam nie wiem. Sam się nimi jarałem, ale jak niedawno je oglądałem, to zacząłem się zastanawiać, czy faktycznie tak super to wyglądało.
Powiedziałbym, że najlepsza gra jak dla mnie paru ostatnich lat, ale po ukończeniu Horizona nie mogę się zdecydować XD
Ale wracając do tematy to i tak szkoda niektórych z tych rzeczy. Mimo to biorąc pod uwagę, na co się CDP porwał (z takim ogromnym światem) po dwóch poprzednich częściach to jest wprost fantastycznie. Szczególnie, kiedy się słyszy jakie problemy podczas tworzenia. Zrobili naprawdę świetny progres przez te wszystkie lata, kiedy wielu innych twórców stało po prostu w miejscu powtarzając po raz któryś to samo ze zmienianymi settingami (AC, Fallout i Skyrim). Dlatego też mnie osobiście Wiedźmin tak zachwyca, bo pokazuje że po prostu można.
No właśnie w RPGach brakuje wymienionych tutaj elementów, a zamiast tego mamy rzeczy które tak naprawdę nieporadnie imitują prawdziwy żyjący świat. Takie smaczki jak żyjący ekosystem mógłby poprawić znacząco immersję otaczającego świata, no ale nie można mieć wszystkiego. Wiedźmin 3 to gra zasługująca na najwyższe oceny, ale jednak fajnie by było gdyby w przypadku nadchodzącego Cyberpunka poszli o krok dalej i rzeczywiście zrealizowali elementy, które wcześniej zapowiadali, a nie udało się ich wprowadzić z racji ograniczeń silnika czy np. braku czasu z którym się niewątpliwie mierzyli. Bo nie oszukujmy się ale takie systemy jak zapowiadali są znacznie trudniejsze do zaimplementowania niż kolejne questy w grze.
Mogł, nie mógł - wszystko co powstaje może być lepsze.
To nie zmienia faktu, że Wiedźmin 3 to jedna z najlepszych gier jakie kiedykolwiek powstały. Amen.
Kolejny temat o W3 xD, nie zdziwie się jak na PS5 remastera tej gry w pierwszej kolejności zrobią, bo taki fame jak ma ta gra to chyba nawet GTA V na tym portalu nie miało.
Wiadomo, zawsze może być lepiej, zawsze można zrobić więcej, ale życie weryfikuje plany. Twórcy mają zawsze ograniczone czas i zasoby. Najważniejsze jednak by było widać progres, a ten widać jest wyraźnie. Oczywiście można się kłócić, że historia w W2 była poprowadzona lepiej, bo była ze względu na linowy charakter gry, ale W3 na najlepiej poprowadzona historię w Open wordach jaka widziałem. I jakby nią patrzeć widać po ten serii, że to nie odcinanie kuponów a ciągły rozwój, i byleby dalej tak było to będę zadowolony.
No za brak tego redkita najbardziej boleje bo jednak co obiecali i nie dotrzymali. A jeszcze pamiętam jak kłamali a propos nie dzielnia graczy w przypadku edycji kolekcjonerskiej podstawki, wersja na xbona miała więcej kart do gwinta i mapę z materiału bo M$ posypało groszem. Niby duperele ale jednak stało się.
Nie wiem skad te klapki na oczach i wychwalanie Wiedzmina 3 jako najlepszej gry w hisorii. Solidny byl, nie powiem. Ale zaraz najlepszy?
Na pewno jest to jedna z najlepszych gier w jakie grałem, tym bardziej przez moją szczerą miłość do całego uniwersum wykreowanego przez A. Sapkowskiego więc staję się przez to jeszcze mniej krytyczny, ale mimo to mam kilka rzeczy które mi do gustu w trójce nie przypadły.
System walki jest fajny, bardziej rozbudowany niż w dwójce i ogólnie satysfakcjonujący ale nie pod względem wizualnym. Zdaje sobie sprawę że gdyby twórcy poszli w stronę efekciarstwa i książkowych opisów walk to systemowo mogłoby się to nie sprawdzać. Ale mimo to kłuje mnie w oczy że Geralt rąbie na lewo i prawo, macha mieczem jak jakąś maczugą od czasu do czasu robiąc jakiś obrót czy doskok. Najlepsze momenty są podczas cutscenek i ciosów kończących. "Choreografia" wypada lepiej w jedynce, gdzie również uwzględniono że miecz srebrny jest lżejszy niż stalowy i Geralt może go używać jedną ręką, zupełnie inne są animacje ataków dla obu mieczy, inne postawy w walce itd.
Kolejną kwestią jest niestety klimat. Znowu odwołam się do pierwszej części bo choć ogólnie klimat Dzikiego Gonu wylewa się wprost z ekranu, jest świetny, brudny, świat gry jest bardzo "szary" a nie czarno-biały, to jednak... za mało tu "sapkowości". Jedynka robiła to lepiej, lokacje były, że tak powiem, brudniejsze, było więcej mroku, było jakoś tak ponuro. Ale to pasowało jak ulał, dwójka to całkiem sknociła a trójka względnie wyrównała ale wciąż więcej było tu kolorów, stylistyka trochę zbyt "zachodnia". Co oczywiście miało sens, bo gra nie była adresowana wyłącznie dla fanów książek. Ale z perspektywy tego fana, nie podoba mi się to.
Niezbyt dobrze według mnie działa alchemia która w jedynce działała lepiej. Eliksiry miały słabsze działanie ale bardziej długotrwałe, tak jak w książkach zresztą. Podczas gdy w trójce mamy do czynienia z typowymi rpgowymi "potionami". Nawet gdy są w ulepszonej wersji, to i tak trwa to kilkadziesiąt sekund. Nie licząc odwarów, ale ich akurat używa się rzadziej niż zwykłych eliksirów.
Chyba tyle, te wymienione rzeczy to tylko subiektywna ocena, no bo jaka miałaby być :D I tak bawiłem się świetnie przy tej grze, przeszedłem 3 razy a korci żeby zajrzeć do tego świata ponownie. Gra po każdym przejściu wywołuje lekkiego "kaca" gdy ma się wrażenie że długo się w tak dobrą grę nie zagra. Ale jeśli mam być szczery, ten kac był dużo większy chociażby po The Last of Us.
Już tyle lat na karku a gra taka piękna....
https://image.ibb.co/df4Tqc/z.jpg
Myśle że za 10 lat gra nie będzie wiele odstawać wtedy od aktualnej technologi.
Gdyby miał fabułę zbliżoną złożonością do części drugiej. Mógłby być najlepszy. A tak napieprzanie po mapie za biedną Ciri jest trochę smutne. Reszta rzeczy przebija dwójkę.
Wiedźmin 3 mógł być (i powinien być!) zdecydowanie lepszy.
Jest tu dużo nielogicznych, nieprzemyślanych, irytujących bądź po prostu złych rozwiązań. Nie wiem, z czego to wynika (zatrudnienie większej liczby obcokrajowców, którzy kompletnie nie czuli tego uniwersum? Chęć zrobienia dobrze absolutnie każdemu? Nieumiejętność zdecydowania się, w którym kierunku iść?), ale pod względem gameplayu ta gra jest strasznie nieprzemyślana - rzekłbym nawet, że pod względem gameplayu/rozgrywki/mechaniki ta gra jest słaba, a wręcz zła. I ssie.
Ponadto w przypadku niektórych rozwiązań, Wiedźmin 3 to regres w porównaniu do poprzednich części, zwłaszcza w porównaniu do części pierwszej.
Zaś o niewykorzystanym potencjalne już nawet nie wspominam...
Dla mnie to największy zawód w historii interesującej nas tutaj branży i najsłabsza część gier z serii "Wiedźmin". (Kolejny) przykład na to, że to nie grafika stanowi o jakości gry. Gra, która ostatecznie mi uświadomiła, że w grach liczy się przede wszystkim mechanika/gameplay/rozgrywka, a nie fabuła (która, nawiasem mówiąc, w Wiedźminie 3 też jakaś wybitna nie jest, a - przynajmniej dla mnie osobiście - od momentu dotarcia na Wyspę Mgieł fabuła była wręcz męcząca).
GOL to jest jednak unikatowe forum. Jak nie walenie po kilka newsów o Wiedźminie i forumowicze walący pod niego konia, to jeden krytyczny artykuł i zlepek hejterów albo krytyków gry, bo dostali paliwo. Najlepsze forum ever, prawie tak dobre jak pclol i batalie zielonych z czerwoną rebelią.
Ręka w górę, kto szukał moda pozwalającego wyłączyć Jaskrowe przypomnienia ostatnich wydarzeń na ekranach wczytywania? Ja nie szukałem... ale niewiele brakowało, bym zaczął. Słuchanie po raz dziesiąty w ciągu tygodnia, że „w poprzednim odcinku” Geralt zrobił to czy tamto, było ździebko irytujące. Tak więc sądzę, iż nie ma co płakać nad tym, że „Redzi” ostatecznie odpuścili sobie wstawienie podobnych przypominajek również w tok właściwej rozgrywki, pomiędzy zadania... A wystarczyło dodać przycisk „Pomiń”
Błagam, powiedzcie, że to żart. Na prawdę nie wiecie, że można je pomijać klikając spację? Wystarczy chwilę odczekać i wcisnąć klawisz...
Redzi nie wywiązali się z kilku bardzo istotnych obietnic, sugerujących prawdziwą rewolucję, a jednak stworzyli grę, która z miejsca stała się kamieniem milowym elektronicznej rozgrywki. I niezależnie od szczekania zakompleksionych hejcierątek, gra zasługuje na swoje oceny i na to, żeby portale takie jak GOL przypominały o niej choćby i raz w tygodniu, bo jest najzwyczajniej w świecie znakomita. Nie doskonała, ale wcale od tego nie odległa. A jak Redzi wyciągną wnioski przy dworzeniu CP2077, to będzie pozamiatane.
Wiedźmin 3 nie mógł być lepszą grą bo jest najlepszą grą w historii ludzkości, we wrzechświecie i poza nim.
Po kiego grzyba ciągle drążycie ten temat? Świat już zapomniał o W3, a wy roztrząsacie go bez przerwy.