Pomimo swojej miłości do Gothiców to uważam, że Elex jest beznadziejny i nie ma w nim ani jednego elementu, który można by wskazać jako ponadprzeciętny. W Gothicu mieliśmy świat, zapadające w pamięć postacie i lokacje, nowe jak na fantasy potwory, orki, gobliny, mnóstwo ukrytych questów i pobocznych lokacji o swojej własnej historii, trzeba było kombinować żeby wygrać niektóre starcia, świat był mroczny, wiarygodny i jednocześnie pełny czarnego humoru. Do tego sama gra była zrobiona z większą pieczołowitością, przedmioty miały swój własny unikalny wygląd i była ich cała masa. W Elexie tego nie ma, ta gra jest gorzej niż przeciętna więc nie wiem po co ją implementować na konsolę, którą mają posiadacze bardziej zachodniego rynku. To że zagrają w Elexa wcale nie uczyni ich fanami Pirani bo w tej grze nie ma elementu, który mógłby gracza wciągnąć.
Wow! Super, mógłbym grać w komunikacji w grę o której kupnie myślałem wcześniej. Fani zachwycają się Elexem, głos krytyków jest zawsze czymś mniej wartościowym.
Pewnie z milion Elexów im się na Switcha sprzeda, ale to i tak nie będzie przeszkadzało haterom twierdzić że w Elex nikt nie gra.
A mi ze zniknęły sejwy ze Steama ... i z chmury i z dysku... tylko osiągniecia zostały ... ponad 20h godzin gry wpisdoo
stworzonego przez legendarne (w Polsce), niemieckie studio Piranha Bytes
PB jako tako jest legendarnym studiem, które trzyma się (co prawda w porównaniu do konkurencji na bardzo miernym) na pewnym poziomie. Nie trzeba dodawać na siłę nawiasu i precyzować, że w Polsce, bo Piranie są też kultowi w Niemczech, Rosji, Włoszech, Czechach czy Rumunii.
Wcale nie jest złe to studio. Gram w elexa i widzde ze mimo nie do końca bezblednej warstwy technicznej gry (jednak za mały budżet) jest to gra w która można pograć na poważnie. W zalewie chlamu konsolowego i jednych i tych samych gier jest to wartościowa produkcja.
po co ją implementować na konsolę, którą mają posiadacze bardziej zachodniego rynku
1. Sukces Zeldy i Skyrima na Switchu przyciągnął fanów tego typu gier.
2. Na Switchu jest wciąż mało dużych gier, co da Elexowi widoczność nieosiągalną na innych konsolach czy PC, innymi słowy Elex będzie trafi do TOP3 sprzedaży na 100% przynajmniej w pierwszym tygodniu.
Jedynym problemem może być jakość portu, a Switch platformą łatwą nie jest. Gry po prostu trzeba ciąć z grafiki i czasem nawet mechanik, by wyciągnąć 30 fps w 720p, a i tak na konsolę trafiło kilka technologicznych potworków jak np. Rime.
Zobaczymy też jak twórcy odchudzą grę. 35 GB to zbyt dużo jak na Switcha. 16 GB cartridge to maksimum w jakie mogą iść bez podnoszenia ceny wydania pudełkowego.
Ja ich gry nie kupię, szczególnie że jak wszystko na Switchu będzie kosztować min. 200 zł, a kwestią czasu jest wyprzedaż na Steamie czy humble bundle z nią.
Przeczuwam kolejny sukces na miarę dooma czy rocket league czyli 368p 23 fps. Twórcom się natomiast nie dziwię. Chcą zarobić.
Gameplaye mnie jakoś skutecznie odstraszyły, a do tego opinia Angry Joe'a również nie napawa mnie optymizmem (Joe uwielbia stare Riseny, a do tego był nawet w studiu Piranii... Samego Elexa włożył do swojej listy 10 najgorszych gier 2017 roku twierdząc, że tylko najwytrwalsi weterani RPG-ów będą mogli czerpać z tej gry jakąkolwiek satysfakcję).
Ta gra nie ma szans na amerykańskim rynku, a właśnie na nim Switch wiedzie swój największy prym. Amerykanie dużo bardziej cenią sobie jRPG-i aniżeli bardziej klasyczne i toporne RPG-i utrzymane w klimatach lekko sztampowego, europejskiego fantasy (choć w przypadku Elexa to jakieś niezrozumiałe horizono-falloutowe fantasy) Taka specyfika.
Dwójkę by lepiej zrobili, bo nawet fajna gra się nudzi po kilku przejściach w 3 miesiące.
Przeszedłem Elexa - cenię i szanuję tą produkcję. Dawno już żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Owszem, chwilami było ciężej, ale jednak po czasie wracałem do tej produkcji i kontynuowałem... Znowu zamierzam wrócić i poznać resztę tajemnic tego świata :-)
I bardzo dobrze. Dobra konsola zasługuje na dobre gry.
Tylko bez Eternitowych Pilarek proszę!
Elex na konsolach Japończyków. O ironio xd