To będzie coś pięknego, po cichu liczę na to że tsushima zdeklasuje wszystkie inne gry o siekaniu mieczami.
Nie mogę się doczekać. W końcu jakaś gra z samurajem w roli głównej, jeszcze na dodatek od Sucker Punch, więc warto czekać :D. Kolejny must have na PS4
Już nie mogę się doczekać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Takich gier nam trzeba jak TloU czy Days Gone, RDR 2 a nie to gówno serwowane co roku przez Ubisoft. Nie gram w gry ujowych firm i polecam taką politykę wszystkim. Czekam, zapowiada się kolejny świetny ex na PS4.
Właśnie oglądam gameplay i już wiem że to jest gra dla mnie.
aż żałuję że niepotrzebnie sie kupiło xboxa one zamiast ps4 bo na Playstation zauważyłem że ciekawsze gry się pojawiają niż na Xbox
Jestem oczarowany tym co do tej pory zobaczyłem z tej produkcji. Klimat miazga, do tego wszystko wygląda wręcz kozacko. Byle do lata 2020 :)
Czemu w oczekiwanych jest tylko 6.1 a w komentarzach każdy dał powyżej 8 , ludzie wchodzą tylko po to żeby dać niską ocenę . Czy to kolejna grupka ludzi która hejtuje wszystko co japońskie
Pisałem mega długi komentarz ale przez przypadek go skasowałem. Gra zrobiona na 100%. Bardzo dobra produkcja z niezwykle unikatowymi rozwiązaniami jak chociażby symulacja liści.
W związku z tym w skrócie.
Fabuła na plus ale bardzo posiekana innymi aktywnościami, poboczne to dno tylko misje towarzyszy nie odstawały wątkowi głównemu, pokazał fajną przemianę samuraja w ducha super motyw.
Walka satysfakcjonująca i ciekawa ale w 3/4 gry już zalewa monotonią.
Parkour badziewie AC> GOT.
Muzyka świetna, niektóre kawałki mocno Zimmermanowskie - cudne i klimatyczne.
Grafika po TLOU2 zostawiała trochę do życzenia jeśli chodzi o modele ale tereny, jeziora to cudo pisanie Haiku było mega relaksujące tak samo jak gorące jeziora.
Dubbing PL wolałem bardziej od japońskiego w większości to zasługa Mateusza Kwiecienia był on super Sakaiem genialny aktor.
W skrócie gra mogła by mieć trochę więcej dobrych momentów fabularnych, być mniej wymiksowana z resztą aktywności i mieć lepszy parkour a Sakai był troche za sztywny(animacje) mogli tego kija z tyłka lekko wyjąć.
GoT to w mojej ocenie najlepsza produkcja w ich portfolio, studio pokazało poziom gier AAA oby GoT2 naprawił błędy poprzedniczki i będzie majstersztyk. Polecam musthave na PS4 najlepsza z gier samurajskich jaka powstała.
To co wiem to nie ma gier z samurajami i ninja o strukturze otwartego świata. Mam nadzieję ,że twórcy podejdą poważnie do tytułu i nie dadzą zbędnych bożków i super mocy ,a jedynie dojrzała fabułę z rodu Ostatni Samuraj. Tak samo pomysł na wybór drogi samuraja ,ninja lub hmm zabójcy to ciekawy zabieg co urozmaici grę na wiele godzin. Jeżeli choć trochę będzie podobna do rozgrywki z Metal gear solid phantom pain to powinna się udać.
Walka przypomina mi deczko niszowe Way of Samurai, tylko że w GoT jest to zrealizowane dużo płynniej i bardziej widowiskowo.
Powiem szczerze, gameplay trailer wyglądał przepięknie(pomijając cyberpunka, bo tam gameplayu nie pokazali) to chyba najładniejsza gra targów. Szczególne wrażenie zrobił na mnie pojedynek z tą kobietą w końcówce pokazu. Spadające liście i świetne oświetlenie zrobiły robotę, a wisienką na torcie były liście na ziemi poruszające się gdy poruszały się po nich postacie.
Jaram się jak Meireki w okresie Edo.
Na PS4 gram tylko w exy i ta gra jest jedną z 5 gier na które w tej chwili czekam. Poza tym TLoU2, Days Gone, Death Stranding i może FF7R.
Mam nadzieję że Sucker Punch dadzą radę.
Gdyby gra była na PC to oczekiwania minimum 8.5. No ale to jest forum CDPROnline więc czego się spodziewać. Zaniżanie ocen bo nie ma gry na jakąś plarforme jest jeszcze śmieszniejsze niż mówienie że exy dostają dobre oceny tylko dlatego bo są exami hahaha.
Mam na razie ograne około 16h gry i ledwo co ruszyłem wątek główny :D Właściwie teraz muszę zrekrutować słomianych kapeluszy i uratować kowala, jak na razie wykonuje misje poboczne, mitologiczne, a także szukam znajdziek oraz podbijam obozy :D Jeszcze w żadnej grze tak przyjemnie nie robiło mi się aktywności pobocznych i zbierało znajdziek. Cały czas jaram się faktem, że jak aktywuje się ten cały naprowadzający wiatr, to słychać jego szum w padzie, coś pięknego, a do tego jest to prawdopodobnie pierwsza gra, która w tak świetny sposób wykorzystuje touchpada :)
Szczerze to nie sądziłem, że ta gra może być tak dobra, oczywiście ma swoje wady w warstwie graficzne, czy technicznej, ale nadrabia to całą resztą. Może nie wybitna gra, ale wciąga jak bagno :)
No więc jestem w połowie gry i no 7.5/10 to chyba dobra ocena i niestety wątpię że ukończę ghost of tsushima ale postaram się. To typowa gra AAA nie wyróżnia się specjalnie a po ograniu dużej ilości gier z otwartymi światami już tak niezbyt mi się chce grać. Jak ktoś lubi otwarte światy to będzie usatysfakcjonowany.
Niepowtarzalny klimat, genialna gra. Dylematy moralne bohatera bardzo dobrze oddają mentalność tamtej epoki. Jedyna rzecz, która trochę irytowała, to zbyt szybki cykl dnia i nocy, ale to już czepianie się
Odnoszę nieodparte wrażenie że to będzie pierwsza produkcja podobna naprawdę na wielu płaszczyznach do trzeciego Wieśka. Mało wiemy ale to tylko pogłębia ciekawość. Mam nadzieje że Ghost of Tsushima zawita na mojej konsoli w tym roku ;)
ps. Panie Hydro co na open world narzeka... Do RDR 2 też się burzysz że ma otwarty świat? Widziałeś ostatnio jakąś liniową grę od Sucker Punch? Trochę optymizmu nie zaszkodzi. Zwłaszcza jak nie masz podstaw do obaw - przecież ta gra prezentuje się kapitalnie.
Szczerze to wolałbym nowego Infamousa, ale Ghost of Tsushima wygląda naprawdę ładnie, podoba mi się feudalna Japonia. Jeśli chodzi o premierę to obstawiałbym nie wcześniej niż 3 kwartał 2019
Droga redakcjo umieście przy tym tytule tag "ninja" bo jakby nie patrzeć pierwszy trailer w ostatnich sekundach pokazywał gameplay Jina w ekwipunku skrytobójcy, a przy samym wejściu na ten tytuł- wita nas jednoznaczny baner (tu Jin nie wygląda na samuraja)... To pomoże "fanom wojowników cienia" natrafić na ten tytuł- bo ostanie dobre gry o ninja: to Tenchu i Shinobido (nie wspominam o indie popierdułach 2D i Shitigami) :b
A jak dla mnie ta gra to wielka niewiadoma. Dostaliśmy efekciarski, oskryptowany gameplay, gdzie kolo pierw wręcz poetycko, bez wysiłku pokonuje trzech przeciwników i prawie szepcze im do uszka by szli spać, ale gdy dochodzi do starcia z tą łuczniczką, mamy już praktycznie typowego slashera, i dochodzą jeszcze te spowolnienia (tm) by było bardziej epicko. Te wszystkie spadające liście i chmury gonione wiatrem też wyglądają jak przygotowane tylko po to, by podkreślić dramaturgię wyreżyserowanej scenki. Dopóki nie zobaczę zwykłego gameplayu z eksploracji Japonii, tego jak można wchodzić w interakcje ze światem i ludźmi, tak pozostanę czujny. Oczywiście mam nadzieję na kozacką grę z otwartym światem i równie dobrą fabułą, narazie jednak duży pytajnik.
Zastanawia mnie tylko czy będzie jeszcze jakaś gra ekskluzywna od Sony, bo skoro The Last of Us Part 2 jest w maju, Ghost np. wrzesień, a premiera ps5 jest w listopadzie to chyba powinno być coś jeszcze na zakończenie
Wreszcie prawdziwy samurajski tytuł. Możliwość zabicia wroga jednym ruchem, bez pseudohollywoodowego efekciarstwa, czarodziejskich perków +10 do pancerza, latających orbów i kolorowych śladów miecza w powietrzu.
A w sumie zastanawia mnie, czy w grze poza Bushidő będą jeszcze elementy Zen - medytacja, picie herbaty itp ;) fajnie by było jakby były, bo uwielbiam roleplay.
Wcześniej się nie interesowałem tą grą. Po sprawdzeniu 18min materiału z rozgrywki musiałem długo szukać szczęki. Ten klimat, walka no wow. Taki AC ale wydaje się lepiej wykonany pod względem mechaniki walki . Teraz bardzo czekam!
Nie interesowałam się tą grą wcześniej ale wczoraj obejrzałam ten najnowszy gameplay i jestem pod wrażeniem. Ten klimat, widoczki i gameplay :D Sama raczej nie zagram ale już szykuje pod prezent dla kogoś, kto nie obserwuje newsów ale na pewno się ucieszy :D
Nocka za mną;) Po arcydziele tlou2 nie spodziewałem się takiego ataku sony. GoT ma szansę na stanie się najlepszą grą open world. Na tyle ile pogralem - super !
Ja już też odebrałem swojego Ghosta w MediaMarkt, gra jest fajna warta ceny taki klimat i walka :) miodzio......
Pierwsza gra w ktorej nie spieszy mi sie wcale i co chwile mam opad szczeki. Ci ludzie dobrze wiedza jak operowac swiatlem na kontre. Do tego swietnie zrobiona walka, niewiele trzeba zeby zginac (przynajmniej na hard). Pod wzgledem grafiki nie ma co porownywac do poziomu TLoU2 ale i tak jest bardzo dobrze (najbardziej razi mnie woda). Jesli chodzi o gameplay to wciaga o wiele bardziej niz kazdy Asasyn w jakiego gralem. Przerywam granie bo ta gre trzeba sobie dawkowac z umiarem. Na minus dalbym zbyt wyrazne prowadzenie tym wiatrem i wspinanie po ewidentnie wystajacych stopniach mogli sobie darowac. Jak ktos ogarnia angielski to nie ma co sie katowac innym jezykiem i napisami.
Zaskakująco dobry polski voice acting.
Jaka ta gra jest świetna. Jakbym nie wstawał rano to przegrałbym całą noc. Fantastycznie się w to gra.
Czarny koń końca generacji, świetna gra z różnorodnym światem, fajnymi zadaniami pobocznymi jak i specjalnymi (a to już coś !! ). Do tego ciekawe postacie oraz sam gameplay, gra pokazuję najwyższą jakość pod wieloma ale nie wszystkimi aspektami. Dziwie się że doczepiano się do wspinaczki, konia itd: przecież Płotka czy Aro z SOTC też miały/mają swoje problemy po dziś dzień.
Co do odcinania kończyn, można specjalnymi ruchami je odcinać np: rękę do łokcia, czy głowę. Jednak szkoda że podczas normalnych starć i cięć, nie możemy tego zrobić. Ale to drobny nie kujący w oczy detal, gorzej z fizyką postaci i ich kolizją która wypada słabo. Jestem już w drugiej części mapki i grę mogę polecić każdemu, warto było czekać i według mnie jest to najlepsza gra Sucker Punch jaką zrobili !!.
https://www.youtube.com/watch?v=wiVuoSLquwE
Platynka wbita. Grało się miło. 7/10.
Bardzo fajny system walki, skradanie (poza misjami głównymi), dobre sterowanie. Przepiękny świat. Świetny klimat, muzyka. Fajne questy, przyjemna eksploracja. Bardzo dobrze napisane postacie oraz dialogii. Końcówka była naprawdę wzruszająca.
Z wad to misje skradankowe w głównym wątku które kończą się po wykryciu i są prowadzone jak na sznurku, nie ma miejsca na eksperymenty. Misje które polegają na tym żeby kogoś śledzić to największy badziew, a jest tu kilka takich. Za dużo tutaj typowej check listy. 50 nor z lisem, każda wygląda tak samo, nuda po dziesiątym razie. Kamera jest słaba i głupieje w walce a do tego przydałby się lock on. No i to AI przeciwników...
Ponad 60h dobrej zabawy. Cieszy również to że gra nie ma żadnych MTX, season passów i grindowania poziomów.
Skończone i jestem pod wrażeniem tej gry. Zakończenie było na prawdę dobre i dość mocne bo po prostu czułem ten ból Jin'a, który jest bohaterem z krwi i kości. Nie jest to wymuskany laluś, bohater z ksiąg, ale Samuraj, który dla swojego ludu, kraju okrył się największą hańbą.
spoiler start
Jeśli chodzi i Pana Shimurę to go zabiłem, tak...nie wiem za dużo o kulturze Japonii i Samurajach, ale wiem, że oszczędzając go okryłbym go hańbą bo Samuraj woli umrzeć niż żyć ze świadomością porażki. Dlatego spełniłem jego prośbę o śmierci wojownika choć było to dla mnie trudne bo podczas retrospekcji można było wyczuć, że Wuj traktuje Jin'a jak syna i kocha go mimo wszystkiego co zrobił. Zresztą scena na rodzinnym cmentarzu Sakai'ów to potwierdza. Łzy obu bohaterów podczas ostatniego spotkania przed walką na śmierć i życie... walka ojca z synem. Bolało mnie to, że bardziej cenił honor i Shoguna niż własnego syna.
spoiler stop
System walki to arcydzieło. Jeśli mam być szczery to chyba najlepszy system walki bronią białą jakie dane mi było spotkać. Te mięsiste cięcia, dynamiczne zmiany pozycji walki, finiszery i na koniec "Postawa Ducha" to jest poezja. Wywijanie Kataną i cięcie przeciwników jest rewelacyjne w tej grze i chciałbym, aby Ubi zrobiło kiedyś podobny system walki do AC.
Jeśli chodzi o zadania poboczne to trzeba je rozdzielić na typowe fech-questy jak wyzwalanie fortu/wioski, ratowanie zakładników jakieś poszukiwania NPC'a, a questy poboczne "fabularne", gdzie mamy historię danej postaci i związane z nią szereg misji. Te postaci mają własną historię często tragiczną i te misje są świetnie napisane i można je często pomylić z głównym wątkiem.
Co mi nie pasuje? Za dużo znajdziek, kaplic, lisich nor czy innego badziewia, które może bawi przez pierwsze 5 razy. Ot typowe zbieractwo. Zrobiłem tylko kilka takich miejsc bo na więcej nie miałem ochoty.
Świat gry jest po prostu przepiękny i do tej pory nie wiem jak z tak starej, przestarzałej konsoli udało im się wykrzesać taką grafikę. Jak oni zrobili taką ilość trawy? Tu nie ma łysych połaci, zawsze jest bujna trawa. Cut-scenki wyglądają rewelacyjnie, mimika w nich również jest świetna. Na prawdę chapeau bas. Muzyka to samo, świetnie wpasowuje się w klimat gry i nadaje mroku tej historii. Jest świetnym tłem, a czasami wysuwa się nawet na prowadzenie. Do tego udźwiękowianie wiatru czy przyrody jest również fenomenalne.
Osobiście liczę na kolejną część GoT bo mają pole do popisu. Od siebie gorąco polecam ten tytuł każdemu, a jak ktoś jest fanem nowych AC (Origins, Odyssey czy teraz Valhalla) to moim zdaniem dla takiej osoby Ghost of Tsushima to pozycja obowiązkowa bo jeśli chodzi o grę tzw. Stealth to robi to lepiej niż nowe AC. Od siebie daje 9/10.
Przeszedłem, splatynowałem, więc mogę w końcu się wypowiedzieć.
Pod względem muzyki, systemu walki, kreacji świata i reżyserii Tsushima jest istnym arcydziełem, na długo pozostanie mi w pamięci. Kreacja postaci, które nie są bezmózgimi kukłami, bo mają coś do powiedzenia, mają swój charakter i widać ich wpływ na Jina również zasługuje na pochwałę. Długo czekałem na Asasyna w Japonii i w końcu go dostałem. Ghost of Tsushima bije na ryj ostatnie dwa asasyny i wygrywa to starcie knockoutem. Do tego to zakończenie... Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. O ile Origins czy Odyssey nie wzbudziło we mnie takich emocji, tak GoT buduje napięcie, klimat i wręcz zachęca do poznawania świata na każdym etapie gry, podczas gdy w Odyssey puszczałem pawia, gdy po raz 50 robiłem to samo. W GoT również aktywności poboczne są powtarzalne, ale wiecie co? Co z tego. Tutaj po prostu czerpałem z tego przyjemność. Kataną macha się tak zajebiście dobrze, że odbijanie mongolskich posterunków to czysta frajda.
Świat jest po prostu piękny, jednak trochę pusty i tylko za to moja ocena idzie w dół. Zwierzątek biegających po lesie mogłoby być trochę więcej, zabrakło przede wszystkim kotów, makaków, zajęcy, ale +100 za lisy. To jest wręcz genialne rozwiązanie. Czytałem zarzuty, że ganianie za lisami to głupia zabawa, ok jest w stanie to zrozumieć, ale to ma swoje uzasadnienie w wierzeniach Japonii. Nie rozumiem też zarzutu co do skradania, sprawdziło się dobrze i nadal GoT robi lepiej niż ostatnie AC.
Czapki z głów. Dla mnie jest to kandydat do gry roku i nie piszę tego złośliwie. Liczę na dodatek w Mongolii, niekoniecznie oparty na faktach. W ogóle takie lekkie nawiązanie w ostatniej misji do Boskiego Wiatru, który uratował Japonię przed inwazją jest genialne.
Lepsza niż AC, system walki wyśmienity, fabuła rewelacyjna, grafika palce lizac. Zaskoczyła mnie po nudnym Sekiro i Fallen Order. To gra roku wg. mnie.
Wspaniała gra, w HDR robi miejscami niemałe wrażenie, nawet porównywalne niekiedy z widokami z Part II. Jestem już prawie przy końcu prawie z platyną co mogę powiedzieć wyjątkowo wspaniały ex i jedna z tych gier które można nazwać wybitnymi.
Jestem świeżo po ukończeniu głównego wątku fabularnego, większości opowieści Cuszimy, wszystkich wątków mitycznych oraz dość dużej liczby zadań pobocznych i muszę przyznać że mam z oceną tej gry dość spory problem. Z jednej strony mamy całkiem udany główny wątek fabularny z silnym naciskiem na ukazanie tego jak zmienia się postać głównego bohatera, a z drugiej totalnie generyczną choć piękną piaskownice, sztampowe opowieści większości sojuszników i zadania poboczne nie warte większego zapamiętania. W moim odczuciu najlepiej wypadały opowieści mityczne. Grając ostatnimi czasy w gry z otwartym światem dochodzę do wniosku że jego ogólne spopularyzowanie strasznie mi zniesmaczyło ten model rozgrywki, zdarzają się gry które konstrukcyjnie potrafią wszystko zrównoważyć i zwiedzanie ich światów jest po prostu satysfakcjonujące ale zdarzają się również takie przy których ziewam. W ogóle złapała mnie taka dygresja jak kiedyś za dzieciaka grałem we wszystkie części Gothica, Dragon Age'a z totalnym zaciekawieniem i doszedłem do wniosków że w dobie dzisiejszych czasów już się takich gier nie robi, a szkoda bo tamte światy zwiedzałem po kilkanaście razy, bez znaczników, bez wytycznych i znajdowałem w nich więcej frajdy niż w dzisiejszych sandboxach. Przejdę do klasycznego podsumowania.
+ Plusy:
+ Wątek fabularny z przemianą bohatera. Świetnie ukazany fakt jak wielkie znaczenie dla samuraja miał jego kodeks i honor.
+ Oprawa wizualna, gra pokazuje że czasami nie technologia jest ważna a kunszt ludzi za nią odpowiedzialnych.
+ Ścieżka dźwiękowa, będzie to zdecydowanie jeden z moich ulubionych soundtracków ;)
+ Opowieści mityczne, w sumie sam nie wiem dlaczego ale najbardziej przypadły mi do gustu i mają świetne wprowadzenia
+ Liski są świetne, tak samo jak fakt że podczas zaznaczenia punktu na mapie prowadzi nas do niego cały ekosystem
+ Świetnie zrealizowane sceny na silniku gry
+ Satysfakcjonujący model walki
+ Dużo rzeczy odkrywamy przez rozmowę z innymi postaciami (nowe znaczniki do misji, ciekawe miejsca itp.)
+ Model jazdy konnej, tutaj niech się nawet Wiesiek uczy.
- Minusy:
- Nudne aktywności poboczne. W grze jest co robić ale powtarzanie ciągle tych samych czynności nie jest kluczem do sukcesu.
- Kamera. Sterowanie postacią czasami zahacza o żart w momencie kiedy nasza postać w trakcie pojedynku jeden na jednego nagle zamiast atakować w stronę oponenta zaczyna ciąć powietrze a to wszystko przez moim zdaniem źle zaprojektowane sterowanie kamerą. A rozwiązanie tego problemu jest strasznie proste, blokada kamery na przeciwniku.
- Wszystkie zadania poboczne, nie było żadnego które mnie w jakimś stopniu zaskoczyło bądź zaciekawiło a robiłem ich dość sporo
- Opowieści Cuszimy, czyli naszych sojuszników. Strasznie przewidywalne i mało angażujące.
- Sojusznicy, którzy moim zdaniem mają jakby kij w tyłku i większości nie byłem w stanie polubić. Paradoksalnie Ci którzy odgrywają mniejsze role wypadają często lepiej, przykładem niech będzie Kenji ;)
- Model gry duchem, pod tym względem ciągle miałem wrażenie że grałem w uboższego Assassina. Skradanie zrealizowane zaledwie poprawnie, tak samo jak wspinaczka i brakowało możliwości przenoszenia ciał wrogów.
Podsumowując. Grało mi się w miarę przyjemnie. Ja osobiście polecam dobrze dawkować sobie główny wątek jak i aktywności poboczne. Nie jest to mój kandydat do gry roku, nie jest to również topka moich exclusivów co nie zmienia faktu że jest całkiem poprawnie zrealizowany projekt.
Skończyłem jeden akt i że 3-4 misje poboczne i ależ ta gra jest grywalna. No i w ostatniej misji aktu 1 musiałem naprawdę sporo naprzyciskac się przycisków.
Kolejna bardzo dobra gra od Sony. Na ocenę jeszcze za wcześnie.
Dawno nic mnie tak nie zauroczyło (to zaiste dobre słowo w tym przypadku) jak GoT. Tak plastycznej i ładnej gry to jeszcze nie widziałem. 2 miesiące zajęło mi aby zrobić platynkę, teraz zaczynam z kumplem co-op Legends.
Gra jedyna w swoim rodzaju (nie bez wad).
+ Graficznie to absolutna torpeda, i to bardziej pod kątem sztuczek/trików artystycznych aniżeli ostrości tekstur czy czegoś takiego. Z bliska można dostrzec wiele mankamentów. Ogólnie jednak to jak prezentuje się przyroda, różne pory roku czy dnia oraz zmiany pogody - to zasługuje na "growego oscara".
+ Efekty cząsteczkowe/wiatr i to jak to wszystko na siebie wzajemnie wpływa - niesamowite.
+ Strona techniczna to kolejny aspekt za który bardzo szanuję programistów z Sucker Punch. Gram na PS4 slim. Można z czystym sumieniem powiedzieć że jest to już baaaardzo leciwy sprzęt. A jednak optymalizacja jest fantastyczna, jest to otwarty świat (fakt że jedno "płaszczyźniany" co jest jedną ze sztuczek) gdzie nie ma ekranów ładowania, nie ma spadków klatek, nie natrafiłem na żadne bugi (ze 2 razy jakiś glitch graficzny) a jak już coś się ładuje to w kilka sekund jakbym grę miał na SSD Oo, nie mam pojęcia jak udało im się to zrobić.
+ Świetna historia z fantastycznym zakończeniem.
+ Fantastyczny klimat oraz nastrojowa muzyka (której za wiele ogólnie nie ma).
+ Kilka fajnie napisanych postaci (ale nie ma takich za wiele).
+ Bardzo fajnie rozpisany główny bohater i jego motywy.
+ Świetny angielski dubbing.
+ FENOMENALNA walka wręcz, szczerze jest to najlepsza walka wręcz jaką widziałem w jakiejkolwiek grze, to jak tnie się kataną przeciwników to coś niesamowitego. Do tego mnogość możliwości walki co powoduje, że nie nudzi się do samego końca gry.
+ Bardzo dużo zawartości, osobiście na liczniku z zapisem mam 90 godzin ale zrobiłem w grze absolutnie wszystko + sporo sobie wędrowałem.
+ Przyjemnie zrealizowane skradanie (ale nic odkrywczego, niektóre gry robią to lepiej) oraz strzelanie z łuku.
+ Świetnie przemyślany, rozbudowany i satysfakcjonujący rozwój postaci na wielu płaszczyznach (katana, łuki, przedmioty do rzucania, rzeczy do użycia w walce, "tryby" (stance) walki mieczem w zależności od rodzaju przeciwnika, masę unikalnych umiejętności rozdzielonych na wiele kategorii, różne sety zbroi/ubrań dające różne bonusy + dobór talizmanów oddzielnie pod inną zbroję, rozwój broni oraz zbroi itd.
+ Przyjemnie zrealizowane znajdźki (ale nic odkrywczego) oraz eksploracja/jazda na koniu.
+ Sposób prowadzenia gracza oraz HUD gry. Wszystko dzieje się tu naturalnie, prowadzi nas wiatr, świetliki czy to co widzimy na horyzoncie.
+ Tryb Legends który jest właściwie oddzielną grą kooperacyjną.
+ Najbardziej rozbudowy tryb photo mode jaki widziałem.
+ Rozbudowana kastomizacja naszego bohatera pod kątem wizualnym oraz to jak wyglądają zbroje/ciuchy - masa graficznych detali.
+ Zbalansowany poziom trudności.
+ (mini) Łatwa do zrobienia platynka. Otwarty świat gdzie nic nie da się pominąć, poziom trudności na nic nie wpływa i do wszystkiego można wrócić (także po zakończeniu gry).
+ Wyspa Tsushima jest piękna, stosunkowo różnorodna i kolorowa.
- Z bliska na mniej istotnych obiektach (wioski, mało ważni NPC itd.) mankamenty graficzne typu tekstury czy jakieś detale (jednak rzadko się je zauważa).
- Zadania poboczne są mocno powtarzalne i generalnie w większości polegają na tym samym.
- Mało różnorodni przeciwnicy - z drugiej jednak strony ciężko wymagać tego od Mongołów. To co trzeba jest.
- Parkour zrealizowany poprawnie ale mocno odstaje od tego chociażby z serii Assassin's Cred (o takim Uncharted 4 to nawet nie wspominam).
- "Dialogi" (bo te są tylko w szczątkowej formie) i rozmowy z postaciami. Brak zbliżeń na twarze, jednostajna oddalona kamera i praktycznie brak wyboru dialogów. Brakowało mi tutaj dialogów z Wiedźmina 3 czy nawet takich uboższych jak w AC Oddysey.
- Zabawa w detektywa zrealizowana "ok" i tyle. Nie ma startu do takiego Wiedźmina czy Batmana. Co prawda nie o to w tej grze chodzi ale można było się bardziej postarać.
- Niektóre aspekty zrealizowane właściwie nie wiem po co (sporo różnych surowców czy kupcy umożliwiający ich kupno/sprzedaż - nigdy z nich nie skorzystałem).
Daję 10/10 za to jak zdołała mnie zauroczyć, wciągnąć oraz nigdy nie nudzić. Obiektywnie to pewnie jakieś 9-9,5/10 ale od strony artystycznej i tego jak się po prostu gra to dycha bez wątpienia.
Właśnie ukończyłem Ghost of Tsushima i powiem szczerze że nie spowiedzie wałem się że tak gra będzie aż tak dobra . Świat w tej grze jest bardzo piękny , , walka też jest bardzo dobra , postacie też są bardzo dobre napisane i grafika piękna . W sumie The Last of Us part 2 już grafika była bardzo piękna . Jin to będzie moja ulubiona postać zaraz po Ellie . Mam nadzieje że kiedyś powstanie kolejna część , Jak sony tak nas rozpieszczyło na powszedniej ósmej generacji z takimi grami to już widzę jak nas rozpieszczy na dziewiątej generacji .
Co prawda jest w tej grze dużo pomysłowych i niespotykanych dotąd rozwiązań i mechanik, jednak ogólne wrażenie mam takie, że już grałem w co najmniej kilka takich podobnych gier. A całkowicie mi się odechciało jak go zobaczyłem z gołym tyłkiem.
Szybka wyliczanka :
71-godzin,tyle potrzebowałem aby zdobyć trofeum ,, żywa legenda"i była to jedna z najmilej spędzonych ,,chwil"z konsolą tej generacji.
289-zl taką cene zapłaciła moja narzeczona na ps store żeby mi ja sprezentować na urodziny (Cena wygórowana i nieopłacalna ale w ostatecznym rozrachunku było Warto !)
10- To jest moja ocena tej gry ,pomimo, że gra nie jest wolna od wad to uważam , że za sam system walki deweloperzy zasługują na ,,gamingowego Oskara "
Moja opinia się nie spodoba... wszystkim. Dużo czytałem o tej grze przez zakupem. Oglądałem klipy na YT z tą grą. Widziałem pozytywne opinie. Ba, nawet widziałem porównania z serią Red Dead Redemption", otwarty świat, fajna historia, plenery...
Z tego wszystkiego zgadza się jedno - fajne plenery. Choć to też naciągane. Po zakupie gry odpaliłem ją z zamiarem zanurzenia się w świat Japonii sprzed wieków. Oglądałem każdy filmik, wsłuchiwałem się w dialogi, angażowałem się w każdy aspekt gry. Przez jakąś godzinę... Gra okazała się nudna. Po prostu nudna. Nie znoszę zacząć gry i jej nie skończyć, więc grałem w nią na najprostszym levelu, byle jak najszybciej skończyć. Porównywanie jej do RDR to jak porównywanie Sensible Soccer z 1995 roku do EA Sports FC 24. No ok, to może przesadnie złośliwe porównanie, ale po prostu szukając właściwego odniesienia, ta gra sprowokowała mnie do szukania w tych rewirach...
Żadna gra nie rozczarowała mnie nigdy tak bardzo. Odsprzedałem za 18 zł na Vinted.
Wróciłem po paru latach, tym razem na PS5 by pograć w końcu w dodatek. Na PS4 spędziłem wg licznika 119h i myślałem, że będę pędził przez początek gry byle tylko móc aktywować DLC, ale gdzie tam, gra mi się tak samo dobrze, a może nawet i lepiej niż kiedyś. Gra nadal wygląda obłędnie, eksploracja jest cudowna, system walki soczysty, mimo iż prosty jak cep. Powszechną opinią jest że to klon asasynów, i gdzieś tam w tle może unosi się ich duch (hehe), ale imo właśnie przez niesamowitą przyjemność z rozgrywki pod względem wizualnym i, że tak powiem, haptycznym, Tsushima jest o wiele lepszą grą niż AC i nie jest wcale "ubigrą".
Gra ciekawa, jak będzie taka jak pokazali to 9 lub 9,5 jeżeli wyjdzie w tym roku( sony obiecuje ze niebedziemy czekać 2 - 5 lat na grę)
Wygląda na to, że szykuje się następny Pre-Order. Wreszcie wychodzi gra samurajska moich marzeń :) Otwarty świat z przepięknymi widokami feudalnej Japonii, bohater Samuraj, mocno kojarzący się z tymi wojownikami system walki, piękna muzyka, wreszcie czasy wcześniejsze niż wojna Boshin. Sądzę że naprawdę warto czekać. Oby nie zrobili żadnego downgrade'a.
Mam tylko nadzieję, że w grze zawarty będzie też roleplay, zwłaszcza obracający się wokół Zen. Fajnie by było jakby nasz bohater mógł przyklęknąć wokół kwitnących na wiosnę drzew, pomedytować, napić herbaty itp ;) żebyśmy czuli sie jak prawdziwy japoński wojownik ale i człowiek.
Do graczy PC-towych: Na waszym miejscu bym do końca nie porzucał wiary. Wielokrotnie już tak było, że deweloper zapowiadał exclusive na jakąś konsolę a potem gra i tak pojawiała sie na PC. Tak było m.in. z NioH (też gra o Samurajach), więc jest duża szansa, że i tę grę z czasem otrzymacie ;)
Ta gra ma jedne plus na tle tego co jest dostępne, b. dobrze wykonano walkę i krótkie sekwencje, a dziwne że do dzisiaj od czasu Blade nie wypuszczona gry w której jeden dwa ciosy kończą walkę efektownym pozbawieniem ręki, nogi czy głowy. Właśnie dlatego gra zapowiada się kapitalnie.
Na kanale Playstation Europe zadebiutował ostatnio filmik "Coming Attractions" prezentujący zlepek trailerów na PS4 w 2019 roku, "Wielka Trójka"- tj. Ghost of Tsushima, Death Stranding i The last of us Part 2 też zostały pokazane. Sugerować to może, że premiera dzieła Sucker Punch może nastąpić w tym roku (nie jak zakładano na PS5- prócz plotki, nic tego nie potwierdzało) Ja bym obstawiał premierę na 5 Października 2019 (w 745 rocznicę "Pierwszej Inwazji Mongołów na Japonię" zaatakowano wtedy Cuszimę)
Po niesamowitym Infamous Second Son to tylko czekać na Tsushime. Myślę, że wyjdzie jeszcze później niż TLoU 2 i bardzo prawdopodobne, że na też PS5 wyjdzie
Wcześniejsze pokazy nie robiły na mnie większego wrażenia ale ostatni trailer pokazuje że będzie co najmniej przyjemnie. Skradanie, zręcznościowa walka, strzelanie z łuku, ataki z konia i rzucanie petarda... raczej nic odkrywczego ale dobrze zaserwowane może się podobać. Wizualnie nie ma się do czego przyczepić i klimacik jest.
teraz czekamy na zapowiedź sony, że to będzie exclusive na PS5 :D
Przecież to jest ostatni ex na PS4, Sony już to nie raz potwierdzało
A miało jeszcze chyba wyjść deep down i project awaking
Deep Down to anulowali dawno temu
To tylko 2 ostatnie gry na ps4? Dobrze że jeszcze będzie Cyberpunk i Dying Light 2. Może coś jeszcze ciekawego będzie w 2020
Dla tej gry i kilku innych kupie za rok Ps5, prosiaka sie pozbylem niedawno bo chwilowo nie ma w co grac ;)
Dajcie filmik z oryginalnym językiem słuchać się nie da jak japońscy wojownicy mówią po ang
Mam tylko nadzieję, że to nie będzie kolejny Souls. Liczę lekko na klimat Wiedźmina albo Odysseya
Czy tylko ja zauważyłem , że po każdym zabójstwie mieczem przeciwnicy upadają w ten sam dokładnie sposób czytaj powoli na kolana i na ziemię? jakby to był jeden skrypt i czy przy setnym zabójstwie nie będzie to irytujące
do 14 jest embargo na recenzje i publikacje nie mniej mimo tego można wyciągną czasem informacje, jedną z jakich ja otrzymałem to taka że Ghost of Tsushima jest grą o wiele lepszą od Days Gone, a że DG uważam za świetną pozycję na 9/10 to już wiem że GoT będzie wcale nie tak dużo mniejszym hitem jak TLoU2. Zapewne średnia będzie w okolicy lub powyżej 90/100.
Odliczam dni do premiery :D
Czy na tej stronie każda gra ma taką niską ocene przed premierą? Nie rozumiem tego.
Sucker Punch Productions po raz udowodnili, że potrafią robić spoko gry sandbox.
Tak jak mówiłem średniak z TlOU 2 miałem racje teraz mówię wam Dragon age 4 będzie hit i to tez się sprawdzi jak wszystko do tej pory
Do usunięcia
Japończycy przyznali produkcji ocenę 40/40 i jest to trzecia zachodnia pozycja, która otrzymała taką notę – wcześniej tylko The Elder Scrolls V: Skyrim oraz Grand Theft Auto V zgarnęło od Famitsu pełną notę. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że w redakcji aż czterech dziennikarzy ocenia jeden tytuł i dlatego trudno, by gra osiągnęła maksymalną ocenę.
Sytuacja jest interesująca, ponieważ był to 1649 numer Famitsu i dotychczas tylko 26 tytułów zasłużyło na „doskonałą ocenę”. Jest to na pewno wyróżnienie dla deweloperów – Sucker Punch Productions to amerykańskie studio, które podjęło się tematu tak silnie związanego z Japonią, ale twórcy najwidoczniej nie zawiedli i dobrze zaprezentowali kulturę samurajów i samo umiejscowienie wydarzeń.
Jutro premiera gry i nagle wszyscy czytają Shoguna Clavella :D Ghost zapowiada się niezwykle smakowicie.
Gra jest mega, polecam grać z Japońskim dubbingiem dodaje mega kozackiego klimaciku :).
Chętnie bym pograł ale jest tylko na PS nie ma wersji na PC. Wreszcie coś bardziej sensownego z jakimś tam realizmem i brakiem fantastyki przynajmniej na pierwszy rzut oka. Wszędzie robią te dziecinne anime i inne gry o samurajach z jakimiś głupotami i magią a tu proszę wreszcie coś co by mogło naprawdę się wydarzyć.
Już za chwilę :o jakos nie mogłem się nahajpowac na GoT ale opinie i filmiki z ostatnich paru dni sprawiły że liczę minuty. 10 minut do wyzwalania Tsushimy:D
Grałem już 6h i jestem wniebowzięty niespodziewałem się tak dobrej gry oczywiście 10/10??
Byle do wieczora, ledwo mogę usiedzieć na miejscu :s
Niewiarygodne, wreszcie gierka z fajnym klimatem, cały czas na steamie wciskają na stronę główną w sklepie jakieś badziewie, i ma być tylko na ps4? Producent mózgu nie ma, raz że wypiął się na wszystkich graczy PC , a dwa że wypiął się na siebie bo gdyby wydał też na PC to sprzedaż byłaby pewnie 5-krotnie większa ....
Świetnie się w to gra. Świat jest olbrzymi i wygląda wspaniale. Naprawdę TLOU2 powinno czuć się zagrożone jeśli chodzi o GOTY.
Ten rok gamingowo bez wątpienia znowu należy do Sony.
Materiał wideo oraz KONKURS z kopią Ghost of Tsushima do wygrania ??: https://www.youtube.com/watch?v=pmeIoY0X6rk
Giereczka już czeka w paczkomacie zaraz jadę ją odebrać :)
Wracając do naszej małej dyskusji ostatnio jednak doszło na czas. Widać Inpost pracuje bardzo dobrze i sprawnie.
Klimat jest po prostu rewelacyjny (ta muzyka), choć boli brak synchronizacji ruchu warg z japońskimi głosami. Walka ma potencjał na bycie świetną, zobaczymy jak będzie dalej wraz z rozwojem bohatera. Dla bardziej wprawnych graczy polecam poziom trudności hard - jest naprawdę ciekawie i można szybko zginąć nawet w prologu. Ogólnie jest moc :-) Jak spędzę z grą więcej czasu, to pokuszę się o kolejne wrażenia.
Liczyłem na coś solidniejszego na koniec generacji. Na ten moment mocne 6/10 :/
Po ok 3h grania śmiało moge stwierdzić że to najbardziej niedopracowany exclusive na ps4.
1. Grafika strasznie nierówna. Z jednej strony mamy fajne łąki, lasy, a za chwile trafiamy na plaże która wygląda jak z gry sprzed 10 lat
2. Bugi w postaci blokujących sie wrogów np w trakcie kilku walk przeciwnik zamienił się w gumową piłkę i zaczął w miejscu odbijać się od ziemi
3 . I chyba najgorsze to optymalizacja. Ja rozumie kiedy klatki spadają w grze multiplatformowej ale nie w ex (przykładem TLoU2 które wygląda dużo lepiej i działa bez zastrzeżeń)
Szkoda bo strasznie byłem napalony na tą gre a jak narazie to jestem mocno rozczarowany.
Jak na razie bawię się dobrze. Spodziewałem się gry na 7 i na razie taka jest. 6h za mną.
Jestem osobą nie trawiąca serii AC (skończyłem 4 części i więcej nie ruszyłem), nie lubię ogólnie sandboxów i tej całej powtarzalności. TLOU2 przypadł mi do gust, bo to skondensowany gameplay bez potrzeby nudnego łażenia. Ghost na nieszczęście przypadł mi do gustu. Tematyka - samuraje, bez zbierania pierdyrliarda znajdziek, słuchania powtarzalnych nudnych dialogów, gra naprawdę utrzymana w dobrym samurajskim klimacie, dialogi w japońskim to podstawa by wczuć się w klimat.Na prosiaku działa sprawnie, nie męczy długim nudnym jeżdzeniem, wszędzie szybko się można teleportować. Zadania są ciekawe, historia wciąga, ubijanie przeciwników póki co nie nudzi. $ony mnie kupiło i zachęciło do zakupu ich konsoli na premierę. Praktycznie poza Spiderem ograłem każdego exa.
Jestem już po 3 godzinach gry (grałbym dłużej gdyby pad mi się nie rozładował) i jak do tej pory jestem zachwycony, nawet bardziej niż Tlou2 :D
Historia jak na razie zapowiada się ciekawie. Samuraj muszący porzucić swój honor, chociaż do końca próbuje się na nim opierać, ale też nie jest bohaterem i wie, że potrzebuje pomocy innych i stara się zebrać własną "drużynę". Sam antagonista też nie zapowiada się na zwykłego osiłka, co też na plus. Poza prologiem ukończyłem dwie misje główne, a teraz sobie po prostu zwiedzam świat i odkrywam sekrety :) Przypadkowo znalazłem zadanie poboczne związane z mostem i łucznikami, naprawdę fajnie, że można całkowicie przypadkowo trafić na takie rzeczy.
Japoński voice acting jest naprawdę świetny, chociaż brak synchronizacji ruchu warg trochę boli. Dodatkowo jestem fanem One Piece, a głównego bohatera GoTa dubbinguje pan Kazuya Nakai, czyli One Piece'owy Zoro :D Od razu przed oczami on się pojawia słuchając dialogów xD
Graficznie może nie jest to najpiękniejszy tytuł, ale w zupełności mi to nie przeszkadza. Gram w grę dla rozgrywki, historii i klimatu, a nie po to, aby jarać się grafiką, chociaż widoczki ładne :)
Poczekałbym do rana, ale pewnie jeszcze zaraz zanurzę się w japońskich klimatach :D
Początek długo się rozkręca i nie ma takiego efektu WOW jak przy RDR2, ale czym dalej tym lepiej, co więcej jak ktoś jak ja uwielbia ten setting to będzie w 7 niebie. Gry na ten moment nie oceniam ale wciąga jak bagno, szczególnie jak ktoś lubi gry typu open world. Polecam od razu wrzucenie japońskiego VA + napisów, wtedy ma się wrażenie oglądania dobrego filmu. Co więcej graficznie z HDR bardzo, bardzo ładnie. Oczywiście nie można tutaj mówić o poziomie TLOU2 ale i tak jest fantastycznie. Duża zasługa bardzo ładnie przygotowanego świata, podążanie za wiatrem to chyba najlepszy pomysł operowania na mapie jaki widziałem w grach.
Planują wypuścić tą grę na ps5 czy nie niema szans ?
Póki co jestem po prostu zachwycony tą produkcją. Nie spodziewałem się, że mnie tak wciągnie ten klimat. Nigdy jakoś nie nie było mi po drodze z Japońskimi grami, tudzież jak w tym wypadku grami z Japońskich klimatach. Po prostu kultura wschodu wydawała mi się na tyle egzotyczna, że nie bardzo mi leży. Ale GoT to co innego. Tutaj wszystko jest takie przyziemne, realne. Mam na liczniku nie wiem ok.8h (niestety gra nie posiada licznika h) i bawię się fenomenalnie. Ponoć początek słabo się rozkręca i dalej jest lepiej. To ja się boję jak mnie wciągnie później. Zagrałem nazwijmy to prolog i zacząłem latać po świecie w celu szukania jakiś legendarnych rynsztunków czy czegoś w ten deseń (uwielbiam to w grach :P) i wykonuje jakieś questy poboczne, które mogłyby być nawet głównymi. Na razie bardzo mi się podoba. Osobiście wybrałem Polski dubbing i jest bardzo dobrze. Chciałem grać na Japońskim ale dźwiękowo totalnie mi nie leży, no nie mogłem tego słuchać, a jak mam grać z nieoryginalnymi głosami pasującymi do settingu to już wziąłem Polski zamiast Ang.
Ja pierdziu... Ta wyspa jest tak piękna, że mi się nawet misji nie chce robić.
Sucker Punch jak wyście mnie zaimponowali :O
CUDNA GRA!!!
Miałem obejrzeć to u Przegrywa ale kretyn każdy listek trawy przyrównuje do tego piep$$nego last of us a to solidnie wkurza.
Gra jest super, o wiele ciekawsza i wciągająca niż te nudnawe asasyny. gram już z 10 godzin, a tu tylko 1/4 pierwszego regionu odkryte, a łącznie są 3 regiony, także odkrycie wszystkiego zajmie może coś koło 80 a nawet 100 godzin. Szkoda, że nie ma licznika czasu w grze.
Dla mnie akurat japoński VD to duży + / wiele lat temu człowiek oglądał te wszystkie filmy o samurajach a teraz ma świetnie poprowadzoną grę / świetna !
Eksploracja jest cudowna.
W taką stronę powinny pójść nowe AC. A tak to mamy bieda wersje Wiedźmina 3 od Ubi.
Ktoś wie czy da się w trybie fotograficznym zrobić animowany motyw do głównego menu? Nie widzę takiej opcji, można sobie włączać animacje ale robić tylko screeny. Jeśli się nie da to wszystkie te bajery animowane i muzyka którą można dodać nie mają żadnego sensu.
Ok nie da się. W takim razie po cholerę te wszystkie funkcje z animacjami i muzyczką w tle. Żeby sobie popatrzeć na to?
Wrazenia:
pierwsze 10 godz. 9/10
kolejne 5 godz. 6/10
Gram na hardzie, rozgrywka jest wymagajaca na poczatku, ale im bardziej rozwijasz swoja postac tym gra staje sie za łatwa.
Questy nie sa interesujace i robisz w nich caly czas to samo. Po zabiciu 1000 mongolow odechcialo mi sie grac.
Historia jako taka spoko.
Plusy:
Grafika jak na open world plus styl artystyczny
Misje legendarne + pojedynki z innymi samurajami
Sciananie bambusow
Minusy:
Powtarzalnosc, powtarzalnosc i jeszcze raz powtarzalnosc...
mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły mongoły, mongoły, mongoły, mongoły,mongoły, mongoły, mongoły, mongoły, mongoły mongoły
chyba open worldy nie sa dla mnie
Mi tam gameplay się podoba, walka jest swietnie zrealizowana, chociaz brakuje namierzania przeciwników, skradanie srednie, ale moze byc (i tak skradam sie tylko wtedy kiedy trzeba czyli prawie wcale)
Misje fakt bardzo podobne do siebie, ale nie ma tragedii, klimat jest super
Niestety scenariusz mnie nie wciaga :/ fajna rezyseria, ale jakies takie bez jajeczne to, moze dalej bedzie ciekawiej
Sorry, jezeli ta gra dla kogos walczy o goty to sie dziwie mocno
The Last of Us Part II jak odpalałem np. o 17 to konczylem o 2 w nocy, tak mocno mnie wciagał gameplay i przede wszystkim historia tamtej gry (tak to byla historia, ktorej nie zapomne do konca zycia, o tej z GoT zapomne po tygodniu)
Z GoT wytrzymam max 3h i sie robi troche nudno, co nie oznacza ze gra mi sie nie podoba, bo podoba sie mimo wszystko bardzo
Wiadomo, ze jeszcze sporo gry przede mna i moje wrazenia moga sie diamentralnie zmienic, ale poki co dałbym taka slaba 8
Z sandboxów od Sony nadal niepokonany Marvel Spider-Man (dla mnie gra na 9), a tuz za nim Days Gone na 8,5
Horizon to 8 i tutaj podobnie sie zapowiada, co ciekawe Horizon fabularnie bardziej mnie wkrecil, ale mial znacznie gorszy system walki
Tak teraz spojrzałem i..
User Score na meta 9,1 xDDDDDDDDDD
Na ten moment (jakieś +/- 20 godzin) jest świetnie. Obok RDR2 i Horizona to najładniejsza gra z otwartym światem, to ile pięknych lokacji dało się umiescic na Tsushimie :o
Póki co nie mogę się oderwać i zwiedzam cała Tsushime. Polecam oddawać hołd w niektórych lokacjach i obserwować jak na to reaguje świat dookoła. Przypadkiem machnalem po touchpadzie i się zdziwiłem jak piorun przywalil.
Jestem pod koniec pierwszego aktu i póki co gra jest bardzo dobra. Nie ma w niej zbędnych dodatków i wrzucania czegoś na siłę. Fabuła póki co jest bardzo standardowa ale świat czy postacie nadają klimat. Walka jest dużo lepsza niż w większości tego typu produkcji. Jedyny standardowy do bólu element to skradanie które jest praktycznie identyczne jak w większości produkcji sony. Aktywności dodatkowe takie jak tworzenie Haiku wpasowują się w klimat i rozgrywkę co pozwala bardziej zatopić się w grze.
Podsumowując obecnie dla mnie 8.5-9 ale zobaczymy jak rozwinie się dalej fabuła.
Zastanawiam się tylko skoro jest animacja odcięcia głowy podczas skoku na przeciwnika,to czemu już nie mogli zrobić normalnie podczas zwykłych strać bardziej realistycznych ciosów naprzyklad które odcięły by rękę albo głowę właśnie, ktoś ma podobne odczucia
Nie polecam tej gry.Jeśli ktoś chce stracić cały urlop ponieważ od Ghost nie idzie się oderwać to jego sprawa:)
Ogólnie gra wygląda na rodem stworzoną z jakiegoś generatora sandboxów TPP, ale w sumie czy to źle? Pierwsze godziny mnie nudziły i już w sumie miałem sprzedawać... ale jakoś tak dałem jeszcze jedną szansę i chyba coś pykło bo wczoraj wsiąkłem na cały wieczór. Czuć tu trochę Wiedźmina 3, trochę ostatnich Assasynów, może nawet ciutkę Sekiro i ogólnie gra się w to całkiem przyjemnie choć wątpię, aby był to tytuł wybitny. Mam za sobą dopiero jakieś 5 godzinek, ale im dalej tym w sumie coraz lepiej się bawię i coraz bardziej chłonę klimacik.
Po ograniu The Last of Us 2 z pewnością widać różnicę w budżecie bo Suszima pod względem technicznym jest mocno nierówna, ale imho to trochę niesprawiedliwe porównanie. Sucker Punch to jednak mniejsze studio odpowiedzialne za mocno drugoligowe Infamous... i w sumie Suszima chyba po prostu będzie takim kolejnym Infamousem Second Son - fajną grą, którą ludzie polubili na premierę, robiła wrażenie graficznie, ale w ostatecznym rozrachunku mało kto będzie uważał ją za pozycję kultową.
Yakuza Isshin (nie wydany na Zachodzie spinoff serii Yakuza) miażdży ta grę pod każdym względem :)
Gram od premiery, dozując sobie grę po parę godzin dziennie i bawię się wyśmienicie. Grafika jest przepiękna. W szczególności na uznanie zasługuje oświetlenie. Misje są zróżnicowane i opowiadają ciekawe historię. Walka jest zrobiona naprawdę miodnie a potyczki cały czas przynoszą mi masę frajdy. Gra ma swój niepowtarzalny klimat, choć gram z polskim dubbingiem, co niektórzy uważają wręcz za profanację tytułu. Nie przeszedłem jeszcze pierwszej części wyspy, więc nie mogę sie wypowiedzieć o całości gry ale z doświadczenia wiem, ze jeśli gra zauroczy mnie na początku to pozostawi miłe wspomnienia. W kazdym razie jestem zadowolony z zakupu i mam odczucie, że zapłaciłem za coś co jest warte swojej ceny. Polecam.
Gre przeszedlem w jakies 35h+ na hard
Zmienilem troche zdanie o grze i ostatecznie uwazam ja za troche lepsza niz sadzilem.
Moje niezadowolenie krylo sie z tego ,ze w I akcie za bardzo skupilem sie na czynnosciach pobocznych, ktore byly nudne (wykonalem wszystkie randomowe misje od wiesniakow). Od drugiego aktu skupilem sie TYLKO na watku glownym i watkach pobocznych niektorych waznych postaci, ominalem tez w wiekszosci nudna ekploracje i gra nabrala rozpedu!
Plusy
- styl artystyczny, grafika, muzyka i klimat
- widowiskowa i dajaca frajde walka
- dobra historia watku glownego
- misje mistyczne i pojedynki
- ciekawe historie watkow pobocznych niektorych waznych postaci
- nawigacja wiatrem
- duzo biomow
- scinanie bambusow
Minusy
- POWTARZALNE randomowe misje poboczne, ktore psuja odbior gry (najlepiej omijac)
- nudna eksploracja (liski, haiku, kapiele)
- za łatwy poziom trudnosci hard, oprocz kilku pojedynkow
- malo zroznicowana mechanika misji (pojedz do x, zbadaj slady, zabij x przeciwnikow)
- bardzo slabe skradanie i AI
- malo zroznicowana fauna (dzik, sarna, niedzwiedz) hehe
- brak animacji niektorych czynnosc......
GoT spodobal mi sie w trybie liniowym :D
Gra już dwa dni temu ukończona, ale teraz dopiero zebrałem się w sobie by napisać opinię :) Oczywiście ukończona i splatynowana oraz wszystko znalezione i zrobione na 100% :)
Ghost of Tsushima to gra na którą czekałem ze względu na klimaty japońskie, chociaż nie spodziewałem się niczego więcej niż trochę lepszego Assassin's Creed. Przyznam się bez bicia, że pomyliłem się bardzo, ponieważ to co tutaj zobaczyłem parokrotnie przeskakuje popularną serię Ubisoftu. Grałem na średnim poziomie trudności czyszcząc sobie powoli mapkę ze wszystkich znajdziek oraz aktywności pobocznych i wyszło mi to wszystko w około 70h, nawet przez minutę się nie nudziłem i nie miałem chęci grać w cokolwiek innego :)
Zaczynając od tego co najlepsze, czyli klimatu. Tutaj polecałbym granie z japońskim dubbingiem i napisami, a poczujecie się jakbyście faktycznie oglądali film samurajski, nawet jeśli widać tutaj brak synchronizacji ruchu ust z tekstem mówionym, to jakoś szczególnie to nie przeszkadza. Dlaczego japoński? Bo aktorzy to najwyższa liga, świetnie oddają emocje oraz w pełni wczuwają się w postaci, w zasadzie wystarczy napisać, że głównego bohatera dubbinguje pan Kazuya Nakai, czyli Zoro z One Piece :) Do tego dochodzi naprawdę świetna i dopasowana ścieżka dźwiękowa. Widoczki również robią robotę, a także takie smaczki jak ukryte kapliczki przy których jak się ukłonimy to pokazują nam jak świat na to reaguje. Klimat wciąga jak diabli i sprawia, że chce się grać i grać bez przerwy, jak siadałem już do grania to grałem tak długo aż pad się rozładował xD
Historia i zadania poboczne również stoją wysoko, oczywiście nie ma w nich nic wybitnego, czegoś co zmieniłoby branżę, ale jest naprawdę dobra, a wraz z postępem jest coraz lepiej, dlatego nawet jak was początek nie zachęcił, to warto dać szansę, bo naprawdę gra nam to wynagradza. Zadania poboczne mimo swojej prostoty mają świetne tło fabularne, często pokazują co wojna robi z ludźmi, jakie błędy popełniają z miłości, czy gdy postawieni są pod ścianę. Oczywiście najlepsze zadania są związane z opowieściami, jak te mistrza Ishikawy, pani Masako Adachi, złodziejki Yuri, czy mnicha Noriego. Jakby ich wam było mało, to są jeszcze zadania mityczne, dosyć ciekawe, inne od zwykłych zadań, a także świetnie zrealizowane. Niestety nie ma ich dużo, ale zawsze coś. Historia przedstawia nam wiele barwnych postaci, wprowadza trochę emołszyns, a finał to czyste mistrzostwo. Trochę się obawiałem, że na koniec gry powstanie coś w rodzaju zakonu, ale na szczęście wyszło lepiej. Do czego mogę się tu doczepić, to historia bardzo stawia na postać Ducha, jednak ilość misji w których faktycznie musimy grać jako "duch" jest stosunkowo niewiele, zwykle możemy wchodzić na chama i grać jak prawdziwy samuraj.
Rozgrywka jest tutaj naprawdę przyjemna, od zwykłej eksploracji po robienie wszelakich aktywności pobocznych. Oczywiście gdzieniegdzie można zauważyć jakieś drętwe animacje, czy coś niedokładnego, ale jakoś za specjalnie nie psuje to wrażeń. Co ciekawe gra co chwilę wprowadza coś nowego, czy to nowych przeciwników, nowe mechaniki, czy też bronie. No nie pokazuje nam wszystkiego na początku dzięki czemu nie wkrada się nuda. System walki jest naprawdę miodny, cztery postawy, które możemy łączyć by pokonać sporą liczbą przeciwników. Naprawdę też nie rozumiem zarzutów z problemami z kamerą. Jestem naprawdę amatorem jeśli chodzi o granie na padzie, a nie zdarzyło mi się ani razu by kamera mi gdzieś uciekła podczas walki. Do czego mogę się tu jednak przyczepić, to gra staje się coraz prostsza wraz z rozwojem postaci. Oczywiście rozwój postaci jest bardzo dobrze skonstruowany, ale przesadnie ułatwia to rozgrywkę. Nie pomaga w tym fakt, że nasi przeciwnicy są naprawdę głupi i przewidywalni, co z kolei również sprawia, że skradanie jest dosyć proste, więc też w większości przypadków grałem drogą samuraja. Aktywności pobocznych i samych znajdziek jest naprawdę sporo, może to niestety przytłoczyć, ale moim zdaniem zdecydowana większość świetnie jest dopasowana w klimat, a także są po prostu ciekawe. Za każdym razem cieszyłem się jak widziałem kicającego liska, czy też miałem skomponować nowe haiku. Jedynie średnio leżały mi te sztandary, których było najwięcej. O ile każdy rodzaj aktywności, a także większość znajdziek są dopasowane do odpowiednich miejsc, jak chociażby mongolskie artefakty znajdziemy tylko w mongolskich obozach, tak sztandary są rozrzucone po całej mapie w zupełnie losowych miejscach. Do plusów można również zaliczyć czytelność ekwipunku oraz mapy, czy zwiedzanie świata przy pomocy wiatru lub złotych ptaszków.
Podsumowując Ghost of Tsushima to kawał naprawdę dobrej gry przy której bawiłem się zdecydowanie lepiej niż w poprzednim exie Sony. Gra oczywiście w żadnym wypadku nie jest wybitna, nie zmieni branży, ale można przy niej spędzić długie godziny na dobrej zabawie. Ode mnie gra otrzymuje wstępnie 8+/10, ostateczną ocenę wydam po napisaniu recenzji, jednak wątpię by się zmieniła. Zdecydowanie polecam :)
Bardzo dobra gra taka 8 może 8+. System walki satysfakcjonujący, prosty ale się nie nudzi. Skradanie przeciętne ale przy takim systemie walki to nie przeszkadza. Największe plusy to klimat i fabuła. Klimat budowany przez świetną muzykę, oprawę graficzną. Cieszy że każde zadanie ma jakieś zaplecze fabularne. Ogólnie w grze czuć mocno klimat z filmów Kurosawy. Na minus drobne błędy i nie podoba mi się 3 akt pod względem wizulanym dla mnie po prostu wygląda nudno zbyt stonowanie przez większość czasu. I gra jest trochę mało wymagająca, większość moich zgonów to upadki z dużych wysokości. Platyna wbita więc gra warta swojej ceny.
Jako gorliwy fan AC Odyssey ale niespecjalny wyznawca Wiedzmina 3( ze trzy razy sie odbilem), znajde cos dla siebie?
Sceptycznie podchodze do japonszczyzny.
Mam problem z dość irytującym glitchem - za każdym razem gdy przechodzę obok jakiegoś NPC to zadaję mu obrażenia. Miał ktoś może z was podobny problem, a jeśli tak to czy istnieje jakieś rozwiązanie?
Niestety wczytanie save'a pomaga tylko do momentu pierwszej walki, po walce problem powraca.
https://www.youtube.com/watch?v=zIDYG0g26-o
Świetna recenzja, jakby ktoś nadal wahał się nad zakupem gry https://www.youtube.com/watch?v=sa8bK-aOVpU
Platyna wpadła i to jest plus tejże gry, że nie wymaga zbytniej masturbacji, by go zrobić i nikt nie wcisnął durnego multi.
Co jest największą wadą tej gry? Znajdźki , jest tego za dużo. Idziesz sobie po lewej lis, a po prawej lata ptak wskazujący kolejną, a po środku kapliczka do zdobycia. Gdzie się nie ruszysz to są te zbierackie śmieci. Nie musisz tego robić, ale samo ich istnienie wystarczy by psuło granie. Otwarty świat w tej produkcji jak i wielu innych jest zbędny. To nie rpg, mogliby się skupić na fajnych zadaniach , a nie kolekcjonerstwu śmieci. Spowodowałoby to jednak szybką sprzedaż egz gry, bo i gra byłaby krótsza.
W gierkę warto jednak zagrać i poświęcić jej czas, bo wykonanie stoi na wysokim poziomie.
Platyna dawno u mnie nie gościła a w przypadku Ghost of Tsushima wskoczyła tak zgrabnie, że w ogóle jej robienie nie było męczące. Świetna gierka.
Bardzo przyjemnie się grało. Z początku myślałem, że będzie to typowy solidny średniak, takie 7/10 ale im dalej w las tym bardziej szczęka opadała. Misja Duch Yarikawy to mistrzostwo świata, aż ciarki mi przeszły po plecach. Platyna również wbita, teraz tylko czekać na sequel. Z historycznego punktu widzenia, druga inwazja mongolska na Japonię rozpoczęła się siedem lat po pierwszej.
Co tu się wydarzyło ; D dla mnie nr 2 zaraz po The Last Of Us 2 :) wiedziałem ze Ghost będzie dobry ale ze aż tak grafika bajkowa fabuła mistrzostwo świata tak sie wkreciłem ze poboczne porobione system walki świetny fajnie ze nie było tysiac rzeczy do zbierania z których ulepszalo sie bronie strój tylko pare za to plus :) duży co tu pisac polecam bo mysle ze jest malo osob ktorym sie nie spodoba ;)
Nie moge znalezc 61 ostatniej opowiesci cushimy. tylko to do platyny brakuje. ktos ma informacje ? bo pada juz polamalem
Trochę to zajęło, ale właśnie ukończyłem Ghost of Tsushima i podzielę się z wami wrażeniami z tego tytułu, a więc do rzeczy..
Pod względem graficznym jest bardzo ładnie, ale jak już inni zauważyli TLOU 2 to to nie jest. Widoki robią spore wrażenie ale nie jest to takie "WOOW", nie wiem czy tylko mi, ale zdarzyło mi się też podziwiać bardzo brzydką animację deszczu (jakby była sprzed ok. 10 lat) , jednakże była to chyba jednorazowa sytuacja w tym "bambusowym lesie". W sumie to później już nie zwracałem na to uwagi, więc nie wiem czy ten deszcz jest tak brzydki zawsze..
Gameplay jak najbardziej na plus, model walki wyśmienity, nie sądziłem że tak mi się spodoba bycie samurajem :) Prowokacje są po prostu świetne, serie skrytobójstw gdy likwidujemy 2-3 przeciwników również świetnie zaprojektowane. Skradanie i wspinaczka nie są już takie cudowne, ale tragiczne też nie.
Audio zagrało świetnie i tyle, nie ma sensu tego rozpisywać :)
Fabuła jest po prostu dobra, miejscami przewidywalna, lecz nie przeszkadzało mi to w sumie wcale. Misje poboczne choć również przewidywalne i czasami troszkę głupawe to ogółem fajne. Narazie było pozytywnie to teraz trochę ponarzekam..
Czasem irytowało podążanie za ptakami, które gliczują się na drzewach czy chatach. Propo gliczy.. napotkałem ich dosyć sporo niestety (ale całe szczęście nie podczas pojedynków).
Postacie potrafiły zawiesić się na krzakach, drzewach, drabinach i różnych innych miejscach. Twórcy świetnie rozwiązali sytuacje kiedy to Jin się gliczuje, następuje czarny ekran i szybka teleportacja o kilka metrów wstecz, przynajmniej nie trzeba wczytywać save'a ponownie.
Gdyby nie te glicze to była by ocena 9.5 no ale cóż.. Nie jest to produkt idealny ale ogólnie polecam bardzo, jest to naprawdę godny tytuł na miano "ostatniego ex-a na PS4.
Grało mi się Mega fajnie, ale najwyżej do wyzwolenia pierwszej prefektury....potem juz sie tylko zmuszałem do monotonnej rozgrywki :-( ....
Jest szansa ze wyjdzie na PC?
Czy miał ktoś problem z platynowaniem tej gry?Przed ukończeniem wątku głównego zaliczyłem wszytskie opowieści Cuszimy i mityczne opowieści ,a nie chce mi zaliczyć trofeum Pomocna broń"ukończ wszystkie opowieści Cuszimy" Ma ktoś może pomysł co z tym zrobić?Ponowna instalacja nic nie pomogła.Z góry dziękuję.
Miałem ten sam problem. Tego zadania nie ma w poradniku ani nie ma znacznika musisz sam znaleźć. [link]
Jest to jedyna gra jaką "splatynowałem". Dla mnie pomimo pewnej schematyczności i drobnych niedociągnięć (stopy bohatera zapadające się w podłożu, przenikanie tekstur) gra posiada nieuchwytny magiczny czynnik i grało mnie się w nią wprost fantastycznie. Audiowizualnie cudo, klimat z japońskim dubbingiem - fenomenalny, walka intensywna i satysfakcjonująca (zwłaszcza na zabójczym poziomie trudności), eksploracja bardzo przyjemna, świat organiczny. Brak minimapy to znakomity pomysł. Historia i questy choć w miarę proste, to bardzo klimatyczne. GoT sprawił mi więcej frajdy niż arcydzieło kultury wysokiej znane jako the last of us 2 (to wciąz bdb gra! :P). Polecam z całego serca. Choć Ghost jest nieco podobny to nowych assasynów, to jest od nich nieporównalnie lepszy pod każdym względem i nigdy nie daje wrażenia obcowania z bezdusznym produktem kopiuj-wklej.
wiecie może czy ta gra będzie na pc na xb raczej nie będzie ale na pc ?
Gra fajna i lepsza niż myślałem.. ale zbyt dużo tu Assassyna i generycznego sandboxa.
Zakończenia niektórych wątków są trochę słabe. Opowieści Masako, Ishikawy i Tomoe, Noria, Yuny, Kenjiego są świetne ale brakuje im jakiegoś mocniejszego zakończenia.
Chciałem dziś kupić używke bo nie wiem czy mi podejdzie ale prawie 200 zł miesiąc po premierze gra trzyma cenę mocno. Moim zdaniem za drogo kupię w przyszłym miesiącu.
Własnie dzis skonczyłem i Prawie 10 bym dał gdyby jakis romans milosny był i inne zakonczenia!!System walki jeden z najlepszych jakich grałem ,super unik i fajne blokowanie ciosów!!Klimat muzyka i sama historia opowiesc BARDZO FAJNA wciaga!-Po skonczeniu odpalilem NG+ i mile zaskoczenie sa nowe skorki na zbroje itp.wiec zacheca do ponownego Grania a nie jak inne jednostrzałowe gry!!Szalenie brak wyborów i kilku innych zakonczen szkoda!!Moze w kolejenj czesci!!BYCZE BRAWA DLA STUDIA
Super gierka z fantastyczną grafiką i historią. Dla mnie taki Assasin Creed Odyssey w Japoni. Denerwuje powtarzalność misji i to że wiele postaci wyglada identycznie. Ale i tak definitywnie warta zagrania.
Mam pytanie, przymierzam się do zakupu ale widzę że większość wersji językowych to dubbing, czy istnieje w takiej wersji możliwość zmiany języka na oryginalny z napisami pl?
Chyba najlepsza gra w jaką grałem. Zaliczona na rekordowe jak dla mnie 91%. Super fabuła i gameplay. Polecam. Chciałem na 100, ale miałem problem z jednym haiku, którego nie było na mapie i nic z tym nie mogłem zrobić. Dwóch innych trofeum mi się nie chciało robić tylko dla 100%, których i tak bym nie uzyskał, bez haiku.
Gra dość udana, choć muszę przyznać, że trochę wymęczone te 50h bo większość misji polega na tym samym ( zabij tu, zabij tam, wybij jaki obóz tu i tam) zadania poboczne choć często zaczynały się ciekawie to i tak zawsze kończyło się sieczką.
Główne zadania nawet interesujące, walka kataną dawała ogromną frajdę, klimat feudalnej Japonii niesamowity, mini gra ze stojakami bambusowymi świetna, dubbing Polski bardzo udany,
+muzyka
+grafika
+Długość gry
+ Masa skórek na bronie
Podsumowując jeśli ktoś jest miłośnikiem gier Assassin's Creed to tutaj będzie wniebowzięty, ja osobiście nie jestem fanem ale i tak nieźle się bawiłem, przeważnie dzięki udanej walce mieczem.
Jestem mniej więcej w połowie gry i muszę przyznać że jest naprawdę dobra.
Fabuła trzyma się jak narazie kupy, postacie dobrze napisane a relacje między nimi maja sens i czuć ich motywację.
Otwarty świat zrobiony swiwtnie; aktywności na mapie dość dużo aby się nie nudzić a nie na tyle dużo aby były nachalne. Samemu chce się zwiedzać i gra niczego od Ciebie nie wymusza w tej kwestii, a to jest chyba definicja dobrego sandboxu.
Dubbing polski bardzo fajny (chociaż grałem nim dosłownie jedna czy dwie misję), ale ogólnie grę przechodzę na japońskim i nie żałuję.
Rozgrywka to jest meisterstück. Walka po ogarnięcia sprawia mega satysfakcję a rozwój postaci jest sensowny i poza kilkoma umiejętnościami większość jest naorawde takich, z których się korzysta (oczywioscie mniej lub więcej zależnie od stylu gry).
Na minus zadania poboczne które w większości są na jedno kopyto, choć same historie wieśniaków i tutaj są ciekawe.
Muzyka niby klimatyczna ale mi osobiście jeszcze nie wpadła w ucho, a oprawa graficzna i krajobrazy to mistrzostwo świata. Czasami po prostu można stanąć żeby tylko podziwiać widoki.
Najwyższy procent ukończenia - 50,2%
Świetny wynik, zwłaszcza że nie jest to krótka gra...
Jak dla mnie świetna gra i poruszająca historia o honorze i lojalności. Fenomenalna walka mieczem - zawsze czegoś takiego pragnąłem. Jak po szybkiej, krwawej walce, strząsamy krew poległych wrogów z miecza to można tylko mlaskać z zachwytu. :D
O zaletach napisano już wszystko - jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to:
- synchronizacja ruchu ust zrobiona tylko pod język angielski (niestety nie pod japoński dubbing - który jest najlepszy z oczywistych względów)
- nieco przepompowana ilość aktywności dodatkowych (kolekcjonowanie przedmiotów i lokacji)
- praca kamery w cutscenkach - tylko w misjach głównych jest na wysokim poziomie, w misjach pobocznych niestety w ogóle jej nie ma
- brak wpływu gracza na fabułę i tego, że nie ma znaczenia czy wyzwalamy wyspę w sposób honorowy (jako samuraj) czy skryty (jako duch)
- poza tym szkoda, że nie można cofnąć upgrade'u tanto - niestety najlepsze (czyt. najbardziej brutalne) animacje skrytobójstw są przy podstawowym poziomie tej broni
PS. Na PS5 chodzi płynnie w 60fps bez zacięć.
Właśnie zacząłem grać. Walka naprawdę jest wyśmienita. Jak teraz sobie przypomnę Wieśka gdzie po premierze myślałem że fajna wycinka tak teraz wydaje mi się że to było bardzo drewniane wszystko.
Dodatkowo dla fanatyków samurajskich filmów wprowadzono tryb filmowy Akiro Kurosawy.
Zostawię to tu, może ktoś niusa nawet napisze.
Gra ma pewne mankamenty, które nie pozwalają na dychę
np. ten kij przez plecy, słodki jezu, kto to wymyślił
ale i tak nie spodziewałem się tak dobrej pozycji.
Nie będę się rozpisywał na temat plusów i minusów, bo wszystko już chyba powiedziano. Zauważę tylko jedno - ta gra na płycie na PS4 pro z SDD na USB ładuje się szybciej, niż jakieś indyki czy dużo mniejsze projekty. Gdyby dało się pominąć loga firm, to od kliknięcia kafelka z grą do możliwości zrobienia postacią kroku mija, nie wiem... 8-10s? Jak porównam to z RDR2, gdzie podczas załadowania gry można było herbatę zrobić, to to jest kosmos.
Fast travel trwa tyle, że się nie da przeczytać podpowiedzi/informacji na ekranie ładowania.
Po takich gównach technicznych jak Star Wars TFO czy Plague Tale, to GoT jest niemożliwym wręcz produktem. Nawet pomijając tragiczne dialogi (można to było przewidzieć) i totalnie nietrafione w zachodnie kultury zabawy z haiku, jest to gra perfekcyjna.
Właśnie ukończyłem - coś pięknego. Wspaniałe pożegnanie starej generacji. Nie zliczę ile razy w trakcie gry zatrzymywałem się, aby podziwiać widoki i kunszt projektantów dziwiąc się, jakim cudem twórcom udało się wykrzesać taką jakość z tej, jakby nie patrzeć, dość leciwej już konsoli.
Fabuła porwała mnie bez reszty. Prosta, trochę niczym samurajskie kino zemsty o dzielnym, samotnym wojowniku, ale może przez to właśnie tak dobrze motywująca do działania, do brnięcia dalej. Świetnie nakreśleni bohaterowie - zarówno Ci po dobrej stronie, jak i główny antagonista.
Jak już ktoś tutaj na forum wspomniał, za sam system walki studio powinno otrzymać jakąś grową nagrodę. Nie widziałem tego nigdzie wcześniej. Wymasterowanie go też chwilę zajmuje - początek jest dość trudny, łatwo się pomylić albo stuka się we wszystkie klawisze jak w Mortal Kombat i liczy na cud ;) Nie ma zwolnień tempa jak atakują przeciwnicy, animacje ich ciosów też są krótkie, otoczony przez kilku z początku wiele razy ginąłem: tu nikt grzecznie nie czeka na swoją kolej więc łatwo można dostać cios w plecy. Co więcej, w późniejszych etapach, mimo posiadania lepszej zbroi czy udoskonalonego ostrza, przeciwnicy są dużo sprytniejsi i atakują agresywniej, co w zasadzie do samego końca nie pozwala czuć się pewnie walcząc z kilkoma wrogami naraz. Mrugasz i cios włócznią w plecy ;) Dorzućmy do tego potrzebę przełączania się pomiędzy czterema różnymi stylami walki żeby efektywniej radzić sobie z oponentami...
Graficznie jest bardzo dobrze, na pewno nie jest to pierwsza liga, ale to, czym GoT zachwyca, jest poziom artystyczny. To absolutne mistrzostwo. Tak jak niegdyś chwaliłem Wiedźmina 3 za ten aspekt i do teraz uważałem, że nic nie może się z nim równać, tak po przejściu GoT stwierdzam, iż nasza rodzima produkcja musi ustąpić miejsca samurajowi. W zasadzie każdy moment w grze jest godny uwiecznienia zrzutem ekranu, a co i rusz natrafia się na pejzaże tylko czekające, aż ustawi się je jako tapetę. Coś pięknego. I te liście!
Na koniec audio: polski dubbing wyszedł lepiej niż angielski. Postać Jina została odegrana fenomenalnie - spokój, opanowanie w głosie - miła odskocznia od wiecznych krzyków i wrzasków w większości produkcji nastawionych na akcję. Do tego piękna muzyka z mnóstwem japońskich instrumentów, mocnymi taiko - majstersztyk.
Ghost of Tsushima to wyjątkowo unikatowe doświadczenie. To też pierwsza gra, w której wbiłem platynę - nie zmuszałem się w żaden sposób. Tak, nawet w uwielbianym przeze mnie Wieśku 3, mimo poświęcenia mu ponad 200 godzin (wraz z DLC) nie zajrzalem pod każdy kamień - w pewnym momencie opadłem z sił. Tu natomiast każda znajdźka, każdy element, każdy znak zapytania czemuś służy: albo otrzymuje się talizmany, albo podnosi poziom zdrowia. Nie ma nic na siłę. Wszystko robi się naturalnie i co ciekawe, większość w trakcie głównej linii fabularnej (np. obozy wroga, lisie nory i gorące źródła są po drodze).
A najbardziej niesamowite jest to, że jest tu tak wiele "magicznych" elementów: czuć głębię, kulturę, przywiązanie do detali (haiku), momentami nieśpieszne tempo... Momentami aż czlowiek zapomina, że musi odeprzeć inwazję Mongołów i ma ochotę tylko przysiąść i medytować.
Polecam!
PS. W moim prywatnym rankingu gier PS4, Ghost of Tsushima śmiało staje na podium obok: Days Gone, Horizon Zero Dawn, Spider-Man, God of War, RDR2, The Last of Us 2.
A jednak, 20 dni po moim ostatnim komentarzu tu i powoli zaczynają wychodzić pewne minusy, które mi wcześniej się przyćmiły. Gra jest absolutnie fenomenalna, ale nie umknęła pewnym brakom:
- dialogi są PRZEPOTWORNIE nudne; ja rozumiem, że w feudalnej Japonii tak się właśnie mówiło, pompatycznie, wyniośle, wplatając filozoficzne wstawki; gra w pełni z tego korzysta, a przy tym nie pozwala pominąć NICZEGO, żadnego skipa;
- sidequesty z dziennika (głównie przez punkt wyżej) są równie nudne, a nawet irytujące; questy Masako to już wyższy poziom szamba, nawet żona się irytowała na ile można podzielić jeden quest zemsty (9 osobnych etapów...),
- główna fabuła jest na tyle uszczuplona, że gdyby można było omijać scenki i grać tylko "złote" misje, to grę można byłoby ukończyć w 5-6h,
- SPOILER historia nie buduje żadnej, ale to żadnej więzi z naszym koniem, a potem między II i III rozdziałem nagle próbuje nam wycisnąć łzy poprzez scenę ze śmiercią wierzchowca, jako naszego wiecznego przyjaciela i daje też sekwencję pogrzebu zwierzaka; no wybaczcie, ale mam wrażenie, że kilka razy w rozgrywce jechałem na dowolnym znalezionym koniu i nie czułem z nim żadnej przyjaźni czy więzi SPOILER
- parę durnowatych animacji, np. mogli sobie darować sekwencje, w których lis kieruje nas po wyłomach skalnych i skacze przed nami, żeby pokazać ścieżkę, bo te jego skoki są całkowicie żałosne i przypominające Power Rangers,
- lipsync; mamy grę o Japonii w 101%, gramy z jedynym sensownym dubbingiem, a tu postacie się rozjeżdżają ze swoim natywnym językiem...
No i krem de la krem - jak można w grze, w której przez 50-80h oglądamy bez przerwy naszego bohatera, spierdzielić kolizję elementów ubioru? No ludzie, mamy tam chyba 10 strojów i niemal w każdym coś przechodzi przez coś. Jak nie łuk przez płachtę, to nam naramienny pancerz przez twarz przechodzi. A przy przeciskaniu się przez szczeliny, to już totalna masakra. No jak to można pominąć?
.
Aby zagrać w nowy tryb rivals, potrzebuję director's cut?
Mam podstawową wersję.
Ghost of Tsushima to rewelacyjna gra i bawiłem się przy niej wyśmienicie kolejna genialna gra na PlayStation . Fabuła , klimat , grafika , postacie , walka , otwarty świat , dubbing i główny bohater świetne . Najlepsza gra w jaką grałem zaraz po The Last of Us oraz God of War i nie raz na pewno do nie wrócę . Dla takich gier warto być graczem i nam nadzieje że w przyszłości wyjdzie kolejna część . Sucker Punch dziękuje i polecam każdemu kto jeszcze nie grał jak dla mnie 10 / 10
Gra pod względem fabularnym stoi na dość wysokim poziomie. Nawet jeśli nie jest się fanem kultury japońskiej dosyć szybko można wczuć się w świat samurajów.
Na pochwałę zasługuje też sama mechanika walki. Zmiana styli walki oraz dosyć proste kombinacje pozwalają przyjemnie i precyzyjnie powalać setki wrogów.
Jestem natomiast zawiedziony oprawą graficzną. Mimo, że grałem w GOT na PS5 jakość tekstur była bardzo niska i przypominała raczej grę z 2010 roku niż 2020. Twórcy przyłożyli się jedynie do renderów postaci i broni. Cała reszta otoczenia składa się z niskiej jakość tekstur, płaskich do granic możliwości których nie było kompletnie sensu renderować w 4k, 720p było by w zupełności wystarczające. Mówię tutaj o teksturach skał, wody, roślin itp.
Owszem sama kolorystyka jest ładna i wręcz bajkowa jednak w porównaniu do gier takich jak Uncharted, The Last of Us 2, Red Dead Redemption 2 czy nawet ostatnich części Assasins Creed gra wydaje się po prostu nie dokończona.
Kolejnym przykładem tego, że implentacja gry po prostu urwała się w połowie jest kompletny brak interakcji z otoczeniem. To, że w grze skupionej na walce samurajów nie ma animacji wyciągania miecza uważam za pomyłkę. Miecz po prostu teleportuje się do rąk naszego bohatera.
Braki w interakcji widać też na cutscenkach w których musimy np odłożyć jakiś przedmiot na miejsce. W takich momentach pojawia się backscreen po czym jesteśmy przenoszeni do scenerii w której przedmiot jest już odłożony na miejsce.
Przy drugim podejściu przeprosiłem się i to mocno z Cuszima
Wkręciłem się w świat, który jest przepiękny i ciekawy, a także w historie
Tym razem polubiłem Jina i June, bardzo fajnie wypadły ich relacje, także ta z wujem
W sumie jedyna postać jaka mi nie leżała to ten gruby typ, Nori czy jakoś tak.
Jak dla mnie koleś wziął się tak z tyłka i jakoś mnie wkurzał
Świetnie wypadł Ryuzo, zawsze gdy się pojawiał działo się co ciekawego
Przeszedłem także Iki Island, świetne ale jednak wątek główny znacznie ciekawszy
Same mechaniki są rewelacyjne, walka mieczem miodzio, jest dużo skilli, jest co ulepszać, między innymi dlatego powtarzalność tak nie przeszkadza, bo ta oczywiście ma tutaj miejsce
Generalnie lekki przesyt poczułem dopiero po skończeniu Iki Island, a w podstawce poza głównym wątkiem zrobiłem sporo pobocznych, mityczne opowieści, historię juny czy masako, a także inne przypadkowe historie
Plusy
- świetna historia, wciąga do samego końca
- fantastyczny klimat, czułem się troche jak w kinie, przerywniki są rewelacyjnie wyreżyserowane
- oprawa audio video, czołówka aczkolwiek tekstury dość kiepskie niekiedy
- system walki
- całkiem niezłe skradanie
- świetnie wykreowany świat
- aktywności poboczne, szczególnie mityczne opowieści, ale nawet latanie za lisem jest spoko
- walki z bossami, prowokacje
Minusy :
- pewna powtarzalność
- wspinaczka mogłaby być lepsza
Jak dla mnie 9/10, gdyby gra wyszła w 2021 to poza residentem nic lepszego dla mnie by nie było
P.S. Myślę, że jesienią czy zima jednak jest najlepszy Vibe na gry, grałem pierwszy raz w cuszime w lipcu mimo że wtedy jakoś grać mi się nie chciało
System walki czerpie z For honor - bohater przyjmuje odpowiednią postawę szermierczą aby kontrowac broń przeciwnika. Sama rozgrywka przypomina AC Valhallę - można się skradać, ale wprawna osoba może pokonać mnogą liczbe wrogów walcząc wręcz. Co ciekawe są łuki i bomby itp - bronie miotane, ale nie jest tak, że broń dystansowa będzie główną bronią - jest ona tu tylko dodatkiem. Fabularnie jest ciekawie osadzone - dużo poświęcono aby gracz poznał kulturę i zwyczaje mongołów i japończyków - grałem też z japońskiem dubbingiem, który naprawdę oddaje klimat. Gra jest prosta i w tym też przypomina AC Valhallę - zabij, obroń, utrzymaj, przynieś, nie daj się wykryć, znajdź itp itd. Bardzo dobrze graficznie to wygląda a ogrywam na Ps4 SLIM. Polecam grę
Po 12 godzinach kampanii i zaraz po skończeniu I aktu pojechałem na wyspę Iki po zbroje z God of War. Żeby wrócić muszę skończyć tam wszystkie główne zadania.
Czy w waszej opinii lepiej zacząć grę od nowa, czy misje na Iki nie są aż tak trudne i mimo wszystko kontynuować grę?
Hej, ja mam problem z tą grą, a właściwie z wersją online. Niestety nie mogę się połączyć z konsolą kolegi, abyśmy grali wspólnie wywala błąd połączenia kod 1, ale tylko z jego z innymi mogę, chyba, że on jest już w grze to też nie mogę dołączyć i odwrotnie. Miał ktoś tak?
Jestem bardzo zadowolony z tej gry. Nigdy nie przepadałem za japońskimi klimatami, ale ta gra jest bardzo przystępna dla zachodniego odbiorcy. Jeśli chodzi o rozgrywkę to jest bardziej asasyńsko niż w ostatnich assasynach. Mapa jest rozległa i usłana znacznikami co niektórzy uznają za minus, bo jest ich naprawdę sporo. Podnosimy poziom hartu ducha wykonując minigierki, szukamy kapliczek z amuletami, szukamy zbroi i broni itd. Świat gry jest bardzo ładny, chociaż niektóre miejscówki zbyt podobne do siebie. Zadania poboczne są oznaczone jako opowieści Cuszimy i dotyczą konkretnych postaci. Największym plusem produkcji jest walka. Ciachanie wrogów jest niesamowicie satysfakcjonujące. Do każdego wroga mamy przypisany styl walki. Inaczej się walczy z tarczownikiem, inaczej z włócznikiem, a inaczej z przeciwnikiem z dwoma mieczami. Są też gadżety, bomby, walka łukiem i wiele innych sposobów pokonania wroga. Widać też zapożyczenia z Wiedźmina 3 jak śledztwa czy satysfakcjonująca jazda konno. Fabularnie jest na wysokim poziomie. Historia wywołuje emocje, ale nie przytłacza jak TLoU 2. Brakuje trochę pociągnięcia wątku miłosnego. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Wszystkie Assasyny powinny tak wyglądać, a nie rozwlekac się na setki godzin.
Genialna gra, jeżeli chodzi o open worldy to dla mnie na jednej półce z Wiedźminem 3. Ktoś nazywa ją Assassin Creedem w Japonii? Może i wiele mechanik i aktywności jest podobna, ale ma to co gry Ubsioftu nigdy nie miały - Angażującą historie i świetnie napisanych bohaterów. W grze są dwa momenty (kto grał ten wie które) w których nie ma opcji żeby sie nie rozpłakać i pewnie dzięki temu gra jeszcze bardziej w pamięc zapada. świetny motyw przewodni - The way of the ghost - w momentach emocjonalnych robi robote. Poboczne misje również bardzo dobre - zarówno te wieloetapowe od naszych towarzyszy jak typowe wioskowe "wiedźmińskie" zlecenia, które często realistyczne (czyli niekoniecznie zakończone happy endem) zakończenia.
Fajna walka, poziom trudności przystępny, pojedynki za to bywały trudne, trzeba sie troche napocić w nich.
Minusy? Znaki zapytania rozsiane po mapie oczywiście. Szczególnie źle zapamiętałem lisie nory - jest ich zdecydowanie za dużo, pod koniec 2 fragmentu mapy już krzyczałem "o niee tylko nie to", olałbym ale platyna sama sie nie zrobi :P
Należy pamiętać że gra to nie jest RPG, jest robiona podobnie do AC Origins czy gier Rockstara - ogladamy cinematiki i nie mamy praktycznie (z jednym wyjątkiem na koniec) wpływu na główną fabułe czy też zadania poboczne, ale to absolutnie nie przeszkadza gdy te są świetnie prowadzone
Chyba pierwsza gra w której tak często zmieniałem zbroje w zależnosci od tego co robiłem - czy akurat udawałem sie z punktu A do B, czy sie skradałem w obozie, czy może skradałem sie i akurat zostałem wykryty. Za każdym razem trzeba było zmieniać. Niby upierdliwe ale odczuwałem przyjemność z tego, na szczęście bardzo zwinnie można było tego dokonywać.
Fajny sposób na znajdowanie kolekcji (ubranie wędrowca i świerszcz) natomiast sama ona niezbyt interesująca.
przyjemne widoczki, wiadomo nie jest to poziom AC w żadnym wypadku ale po zrobieniu kapliczki na szczycie można było niezłą fotke strzelić. Pod koniec 2 aktu już zaczal męczyć troche powtarzalny krajobraz na szczęście zimowy setting w dalszej fazie dodaje troche odświeżenia.
Ode mnie 9.5, na pewno tytuł który pozostanie w pamięci na dłużej, zastanawiam sie jak ma wyglądać sequel - niby jest setting pod koniec ustawiony pod kontynuacje no ale nie wyobrażam sobie działania na tej samej wyspie bo byłoby to zbyt powtarzalne - może podróż do Japonii? Tylko wtedy tytuł średnio ma sens.
Strasznie przehajpowana gra.
Oczywiscie ocena +2/3 wszyscy daja, bo sony exclusive.
No nie powiem, na poczatku fajnie bylo, robilem wszystkie zadania poboczne.
No ale wszystko do czasu, po okolo 15h mam dosc, gra jest bardziej powtarzalna od Assassins Creed Odyssey.
Liczylem na cos wiecej niz klon assasyna w japonii, a dostalem ladna wydmuszke, symulator czyszczenia obozow i zbieractwa surowcow.
Brrr.
Ubisoft na spokojnie mogly sie pod ta gra podpisac.
6/10 to maks co moge dac.
Najlepsza gra od Sony, brawo
to jak ona wygląda na PS5 po update na porządnym ekranie to czapki z głów :) absolutne wizualne arcydzieło, co do samej gry jedna z najlepszych gier jakie powstały na PS4/5 !
Genialna. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Historia jest świetna, eksploracja nie nudzi, grafika przepiękna. Sztos!!
Zacząłem grać w Ghost of Tsushima na PS4 lecz po kilku godzinach odpuściłem, bo jakoś nie przemawiało do mnie 30 fps-ów. Zrobiłem drugie podejście na ps5 przy 60 kl/s, wyższej rozdzielczości i szybkich ekranach ładowania i to była zupełnie inna bajka. Sama gra bardzo dobra, wygląda świetnie, szczególnie jeżeli chodzi o stronę artystyczną, oprawa dźwiękowa to miód dla ucha, fabuła i cutscenki na najwyższym poziomie. Początkowo niektórych ten tytuł może odrzucić, lecz warto dać mu szansę bo można wkręcić się bez końca. Grywalność na wysokim poziomie. Walka bardzo dobrze zrobiona, chociaż bywa trudna na wyższych poziomach, szczególnie walki z bossami. Mapa spora i ładna chociaz momentami nieco pustawa. Skupiałem sie głównie na fabule, gdyż nie mam już czasu na poboczne aktywności, lecz z tego co zaobserwowałem niektóre są nieco powtarzalne. Generalnie w grze występuje masa znajdziek i aktywnosci pobocznych, także jak ktoś lubi tego typu rzeczy i ma czas to się mu spodoba. Tak czy siak mega polecam dla mnie 9/10 i czekam na kolejną część.
Wspaniała gra , epoka , klimat i dylematy bohatera to wszystko sprawia ze gra jest jedna z najlepszych gier . ogralem ja na ps5 teraz czekam na wydanie wersji pc w steam oby sony szybciej wydawało wersje pc.
Znakomita fabuła, grafika, mapa, znajdźki, lokacje , misje poboczne , postacie .Arcydzieło od Sucker Punch .gra utrzymuje niesamowity klimat średniowiecznej Japonii gdzie na Głównego bohatera czeka walka z mongolską inwazja .moim zdaniem trochę za krótka i czasami niektóre rzeczy były przesadzone i w ogóle nie zgadzają sie z historia ale poza tym to wciąż arcydzieło.9/10
Gra, której dodatek Iki podnosi ocenę o cały punkt. Mam nadziej, że na tym poziomie zrobią kontynuację. Prawdziwe studium przepracowania traumy. Piękna historia, pięknie opowiedziana. Wizualnie to była prawdziwa uczta dla oka. Efekty oświetlenia to mistrzostwo. Podobały mi się te motywy z przyrodą i zwierzętami. Mechanika walki bardzo angażująca i nie znudziła się ani trochę. Pojedynki z bossami bardzo trudne. Nie wyobrażam sobie żeby na najtrudniejszym poziomie ich pokonać.
I fajne wykorzystanie dual sense'a!
Polecam!
Ghost of Tshushima: 7.5/10
Platforma: PlayStation 5
Czas ukończenia: 42h
Ghost of Tshushima to prawdziwa uczta dla oczu pod względem designu gry. Gra wspaniałe się bawi przesadzoną kolorystyką, która wraz ze wspaniałymi widokami potrafi zaprzeć dech w piersiach. Niestety, choć gra jest piękna graficznie, jest też okropnie nudna, powtarzalna, a główny bohater to jakaś porażka... Fabularnie jest bardzo słabo. Główny bohater to chodzące naiwne dziecko i widać, że Twórcy chcieli zrobić z samurajów legendy honoru, ale tutaj to już przesadzono i wyszło wręcz żałośnie. Dopiero końcówka gry oferuje choć odrobinę emocji... Walka zasługuje na pochwalę, ale po kilku godzinach staje się równie powtarzalna i nudna. Niby jest widowiskowa, ale ciągle taka sama z 4-6 rodzajami przeciwników. Ogólnie gierka spoko, ale liczyłem na ciekawą opowieść, a dostałem mydło i powiodło.
Jedyna, której nie zdążyłem ograć przed sprzedażą konsoli. Oby wyszła na PC, czekam z niecierpliwością.
Hej, ktoś może wie co krzyczą Mongołowie, gdy atakują w grupie? Fonetycznie, to brzmi: "doszo". Nie jest to "dojo" po japońsku, no bo byłoby to trochę głupie - dojo to miejsce ćwiczeń.
Zakupiłem Ghost of Tsushima w sierpniu 2020. Wstyd mi to pisać, ale leżała u mnie na półce 4 lata zanim się za to wziąłem. Jednak kiedy się wziąłem za to, dałem się wciągnąć.
Ghost of Tsushima jest grą nawiązującą do inwazji mongolskiej na Tsushimę w 1274 roku, która zakończyła się tajfunem który uratował szogunat przed klęską z liczniejszym najeźdźcą z kontynentu. Czemu nawiązuje? Bo pomimo realiów dostajemy fikcyjne postacie, wydarzenia i zwieńczenie wojny. Ale to nie absolutnie nie przeszkadza.
Głównym bohaterem jest Jin Sakai który przez całą fabułę oscyluje między honorowym kodeksem samuraja a nazywanymi w grze złodziejskimi metodami. I wynik konfliktu zostaje ostatecznie oddany w ręce gracza jedyną decyzją.
Gra to Assassin’s Creed ale taki o jaki prosili gracze. Świat gdy nie jest zawalony znacznikami, a są w miarę sensownie rozlokowane i blisko siebie. Mamy też wyzwalanie terenów okupowanych oraz możliwość pomocy tubylcom. Co ważniejsze, względne Asasyna mamy bardziej rozmaity system walki, który dostosowujemy zależnie od przeciwnika i chociaż początkowo musimy grać bardziej defensywnie, szybko odblokowujemy postawy by grać ofensywniej. Tego rozwiązania oczekiwali latami gracze od Ubisoftu który wówczas się grzebał w prostym stylu z kontrami. Skucha też może słono ukarać.
Świat gry jest piękny i zróżnicowany. Na początku dostajemy leśno-Polanowe tereny, by następnie przejść na lesno-bagienno-górskie, a na końcu zimowe tereny. Jest co podziwiać, szczególnie że gra nie męczy nas hudem. Przemierzanie wyspy umila fakt że nie mamy GPSa z rogu, a wiatr symbolizujący ojca bohatera prowadzi nas do celu.
Gra także chociaż oferowania dobrego systemu skrytobójczego, stawia jednak bardziej na to by gracz działał tak jak kodeks każe, co umila tryb prowokacji nawiązujący do filmów. Odnosnie filmów, dostajemy nawet tryb Kurosawy. Bardzo bystry ruch. Reszta gameplayu raczej nawiązuje do znanych nam produkcji.
Głównym zastrzeżeniem w moim odczuciu jest trochę średnie gospodarowanie światem. Z jednej strony dwie pierwsze lokacje są maksymalnie wykorzystane, po to by ostatnia i fabularnie i aktywnościami pobocznymi była potraktowana po macoszemu.
Sumarycznie Ghost of Tsushima w moim odczuciu to lepsza gra niż The Last of Us Part 2.
Super system walki, piękna grafika, poruszająca historia i super klimat. Chociaż świat trochę pusty, i za to pól oceny w dół.
Nie byłem do końca przekonany do samurajskiej historii, jednak po obejrzeniu trailera, stwierdziłem, że dam mu szansę. Nie zawiodłem się! Ghost of Tsushima wciąga coraz bardziej w swoją niesamowitą historię z każdą godziną spędzoną z nią. Nie sposób nie zżyć się z Jinem i jego kompanami podczas przemierzania wyspy i wyzwalaniu powoli każdego jej zakątka. Dylematy moralne związane z kodeksem samurajów i konieczność odstępowania od niego dodatkowo urozmaica całą opowieść. Grafika i piękne krajobrazy feudalnej XIII w. Japonii jeszcze bardziej pozwalają wczuć się w historię klanu Sakaiów, Shimurów, Adacich i innych. Żeby nie było za słodko, to rzeczywiście miewałem momenty, że gra bywała nieco nużąca przez trochę powtarzające się "znajdźki", obozy do wyzwolenia itp., zawsze jednak miło było stoczyć kolejny widowiskowy pojedynek z hordą Mongołów. Myślę, że Ghost of Tsushima to wyjątkowy tytuł, który naprawdę warto ograć! Polecam!
@DanteHaHaHa:
Otwarty świat XIII wiecznej Japonii, bohater który musi porzucić drogę samuraja i zostać ninja, konne podróże- myślę że fani wiedźmina jak i tenchu będą ukontentowani (na pewno fani AC którzy chcą setting w Japonii)
tu więcej:
https://www.youtube.com/watch?v=jkfSsr7l4yU&t=296s
Mam obawy co do tej gry, premiera niby w tym roku ale nie pokazali jeszcze normalnego nawet najmniejszego fragmentu rozgrywki gdzie byłoby widać HUD czy też przemieszczanie się postaci, druga sprawa to moim zdaniem nie pokazali ani sekundy jak ta gra wygląda na PS4 wystarczy odpalić ten najnowszy trailer z TGA w 4K obraz ostry jak żyleta i stała płynność rozgrywki od razy można się domyślić, że nagrywali to na jakimś RTX 2080Ti w SLI. Pewnie w okolicach lata zobaczymy jak to naprawdę się prezentuje.
zwiastun ma kilka głupich rzeczy jak strażnik wychodzący na kompletnie pustą aż po horyzont przestrzeń za dźwiękiem rzucanego kamienia jakby pole widzenia miał na metr do przodu, oneshotowanie wszystkich przeciwników, świecące kwiatki czy zbieranie itemów w czasie jazdy konno.
czekam na jakiś konkretny gameplay bo na razie wygląda jak spowolniony assassin's creed co nie jest zbyt zachęcające
Part II to było arcydzieło, po Part II moje oczekiwania względem GoT urosły nieprawdopodobnie. Zdaję sobie sprawę że poziomu TloU2 nie da się osiągnąć chyba nikomu poza ND i ich kolejną grą ale i tak czekam z niecierpliwością ! Niesamowite lato jeśli chodzi o gry.
Oczekiwania 6.2 czyli przeciętna!!! Co jest z wami ludzie nie tak, przecież to jedna z najbardziej wyczekiwanych ex'ów na PS4 obok Part II, a tu ocena tylko 6.2? Zresztą studio które stoi za tą produkcją to nie żaden mało znany developer a stary wyjadacz który ma na koncie takie hity jak SLY czy Infamous. Osobiście nie oczekuję poziomu Part II ale nie spodziewam się średniaka biorąc pod uwagę doświadczenie developera oraz czas i budżet włożony w tą grę, wiadmo Sony dba o jakość swoich produkcji na wyłączność!
https://blog.playstation.com/2020/07/09/crafting-the-world-of-tsushima/
Świat będzie po prostu przepiękny...
Kolejna piękna gra. Na siedmioletniej konsoli. To jest coś niesamowitego. PC mając moc dwudziestokrotnie większą i tak nie dorówna PS4. Na nim gry powinny wyglądać, jak rzeczywistość, a tak nie jest. Po prostu widać, że to nie zależy od sprzętu, tylko od możliwości twórców.
Analiza techniczna / mamy do czynienia z jedną z najlepiej przygotowanych gier technologicznie. Jedynie lepiej wypada na ten moment RDR2 i TlOU2 jeśli chodzi o gry z tak doskonale przedstawionym światem.
Pograłem trochę no i szału ni ma to znaczy to gra dobra ale bez szału ale zobaczę może się rozkręcić na pewno bawię się lepiej niż przy tlou 2. przegrałem z 5 h jednak wiem że moja ocena się nie zniży jeśli lubicie ac origins I odyssey to polecam. Szkoda że naprawdę dobre pożegnanie ps 4 to ff7 remake ale zobaczymy może zmienię zdanie na razie to dobra gra
Ale w tą grę się przyjemnie gra. Tez jestem zdania, że jest ciekawsza niz assassin's creed. Walka jest miodna a wyspa jest przepiękna! Ten GPS napędzany wiatrem to jest super pomysł. Szukanie znajdziek nie jest męczące. I ten japońskie setting, też robi znakomitą robotę.
Grafika jak na razie wow, ale sama gra na razie jakoś szczegolnie nie wciaga
No i cholera nienawidzę jezyka skośnookich, gram po angielsku
Koniecznie od razu wybierzcie poziom trudny który wybrałem od razu i jest nadal za łatwo, są momenty że się ginie ale generalnie przydałby się poziom trudny ++
Zagrywam się w GoT i kurczę, ta gra ma najlepszy system walki w grach z otwartym światem:o
Liczyłem na bardzo dobrą produkcję a niestety jest rozczarowanie. Sucker Punch zamydliło mi już raz oczy Infamous Second Son. Teraz znowu dałem się nabrać. Gra ma oczywiście klimat, który swoją oryginalnością przyciąga potencjalnych nabywców. Niestety poza ciekawą fabułą, świetnym systemem walki oferuje ładną ale jednocześnie bardzo sterylną grafikę i animacje. Za egzotyczną fasadą kryje się dużo rutyny i pójścia na łatwiznę. Dla mnie zwycięzcą tej multiplatformowej generacji pozostaje Red Dead Redemption 2
W plusach jesli chodzi o recenzje GoT autor wymienia m.in:
- "zatrzęsienie ciekawych fabularnie misji pobocznych"
WAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!
- "prowokowanie wrogów jest SUPER!"
prosty przewidywalny quick time event jest super, ale moze przez pierwsze 30x, pozniej mozna usnac i faktycznie zdarzylo mi sie przysnac przy tej grze
Ta gra nie zasluguje na 9, chyba ,ze odkryles niedawno co to sa gry komputerowe i jest to twoj pierwszy open world.
naciagane 7/10 narazie...
Siła marketingu robi swoje:)
Gra na 7/10 nie więcej.
Jak słyszę teksty, że jest to „najważniejsza gra generacji” to się aż krzyczeć chce... jest wiele lepszych tytułów, które są równie ładne, jeśli nie ładniejsze, a ten tekst brzmi na gadkę marketingową Sony - w końcu to exclusive... owszem, grafika ładna, ale nie jest aż tak zachwycająca. Fabuła średnia, grywalność też, to tak naprawdę średni tytuł, z podkręconą grafiką. Uważam że wyszło kilka lepszych, równie ładnych graficznie tytułów, tak na szybko przychodzi do głowy choćby Red Read Redemption 2, czy Dead Stranding - fabularne, grywalne i graficzne majstersztyki, do których wrócę jeszcze nie raz, do ghosta- wątpię
W kategorii napiekniejsza gra z otwartym swiatem Horizon Zero Dawn nadal nie pobity. Teraz czekamy juz w zasadzie tylko na konwersje Ghost of Tshushima na PC.