Najnowsze wieści z IPN: Wałęsa nie był elektrykiem, tylko kablem.
W innych krajach ludzie doceniaja swoich bohaterow. Dlaczego u nas sie pluje na ludzi, ktorzy przyczynili sie do zmiany na lepsze?
I gdzie jest logika? Skoro ktos pluje na osobe, ktora pokonala komune i jednoczesnie popiera osobe ktora te komune przywraca?
Przerazajace.
To może warto w końcu dopuścić myśl, że komuna tak naprawdę nigdy nie została obalona, a po prostu władza dogadała się z m.in "opluwaną" osobą, albo co bardziej prawdopodobne, sama go podstawiła? Odpowiedni ludzie zostali później odpowiednio nagrodzeni. Faktycznej lustracji nigdy nie było, a i "dekomunizację" przeprowadza się dopiero teraz.
Oprócz tego warto dodać, że ów "opluwana" osoba wielokrotnie zmieniała zeznania, a teraz wypiera się wszystkiego nawet wbrew oczywistym dowodom, co całkowicie niszczy wiarygodność.
W takim wypadku ciężko traktować takiego kogoś jako bohatera, a bardzo łatwo jako zdrajcę.
Może dlatego, że istotna część polskiego społeczeństwa tęskni za komuną, za jakimś bolszewizmem czy faszyzmem, za ustrojem, w którym władza trzyma ludzi za mordy, z jednej strony, a z drugiej daje gwarancje socjalne, jak w PRL-u czy w III Rzeszy.
W innych krajach ludzie doceniaja swoich bohaterow. Dlaczego u nas sie pluje na ludzi, ktorzy przyczynili sie do zmiany na lepsze?
A konkretnie to kogo masz na myśli? Kto przyczynił się do życia na lepsze? Dmowski, który kolaborował z carem? Może żołnierze wyklęci, z których część rabowała wioski i w niektórych rejonach Polski się ich nienawidzi? Może Piłsudski, który zrobił przewrót?
Problem polega na tym, że żaden z tzw. bohaterów nie jest czysty. Praktycznie na każdego człowieka z historii znajdziesz papier/grzeszek. Nie inaczej jest z Lechem Wałęsą. Jest faktem, że w latach 70. podpisał jakieś papierki dla SB, o czym pisał nawet w swojej książce. Co nie zmienia jednak faktu, że ten człowiek to ikona zmian w Polsce i wprowadzania systemu demokratycznego. Mimo, że to nie jest człowiek krystaliczny, z trochę rozbuchanym ego, to jednak jest ikoną zmian.
Niemniej, każdy ma prawo do własnej oceny faktów historycznych i ich interpretacji. Ilu ludzi, tyle opinii. Dla niektórych nawet Hitler był bohaterem czy Stalin, dla niektórych upadek ZSRR to największa tragedia XX wieku. na tym polegają opinie - każdy ma własną. I nie zgadzam się, że "a w innych krajach to chwalą bohaterów", bo to bzdura totalna. Spytaj dwóch ludzi o osobnych opiniach z Wlk. Brytanii co sądzą o Montgomerym. Zapewniam cię, że nie każdy uzna go za wspaniałego dowódcę i są ku temu powody.
Problem w tym, że są tacy bohaterowie, co do których zachodzi podejrzenie, że są znacznie mniej krystaliczni niż sądzono. Że nie są czarno-biali, tylko szarzy. Że mają grzeszki, że popełniali błędy, że robili rzeczy, za które powinni się wstydzić. Można to zrozumieć i zaakceptować, jest tylko jeden warunek. Trzeba usłyszeć "przepraszam". Wtedy bohater dalej ma szanse być bohaterem nawet mając mroczną przeszłość.
Gorzej, jeśli nie ma przepraszam, jest tylko buta, albo bezczelność na zasadzie "jemu wolno więcej i basta bo tak i koniec". Wtedy coraz więcej ludzi zaczyna wątpić w to, czy to aby napewno bohater? Czy po prostu kolejny Polityk, w pejoratywnym tego słowa znaczeniu.
Jakby nie patrzeć to dziwni są Ci bohaterowie ostatnich dziesięcioleci.
Oficer, który zdradził swoich żołnierzy i pomagał obcym siłom zbrojnym w precyzyjnym ustalaniu celów z Polakami w roli głównej.
Przywódca strajków, który sprzedawał swoich kolegów z pracy i do tej pory uważa, że to nic takiego, bo oni byli tylko malutkimi pionkami.
A obydwaj robili to za pieniądze. Dziwnych bohaterów Polska kreuje na siłę.
Bo wydaje im się już nie potrzebny bo już wystarczająco zrobił dla innych i trzeba przekazać pałeczkę komuś innemu.
A o krystalicznych postaciach, Vader, to poczytasz tylko w bajkach dla dzieci. Ani Kazimierz Odnowiciel krystaliczny nie był, ani Władysław Łokietek, ani Litwin Władysław II Jagiełło, ani Węgier Stefan Batory, ani zdrajca Jan III Sobieski, ani nawet terrorysta Piłsudski. Można by się zastanawiać nad krystalicznością Litwina rusińskiego (Białorusina?) Kościuszki, ale pewnie też byśmy coś mu w życiorysie niefajnego wygrzebali, przy odrobinie pisowskiego samozaparcia i zacietrzewienia.
uff niezla teoria ale ciezko mi uwierzyc ze Jagiello bral kase od Krzyzakow czy tez Taki Lokietek .
ale kto wie , ja tam glupi jestem moze faktycznie donosili na swoich konkurentow i od krzyzakow brali kase.
Skoro Ahaswer tak twierdzi .To tak na pewno bylo.
Chyle czapke.
Troche mi ciezko przelknac ze Sobieski bral kase za donoszenie do sułtana ale ...no dobra dawno temu mialem historie wiec moze cos znalezli i na niego.
Camelson : ale zaden nie byl donosicielem .Nie byli krysztalowi, jak kazdy z nas ale nie donosili.
Dla mnie to konczy rozmowe.
PS. Zrodlo co do Pileckiego?17 latek przy kompie?
No właśnie, kogo obchodzi prawda? Sprawa jest o wiele prostsza, jeżeli Jarek mówi, że bohater XY jest be - a ja nie lubię Jarka, to z automatu bohater XY jest czysty i godny podziwu.
Jeśli Jarek powie, że oddychanie jest spoko, to połowa forum zemdleje z powodu zatrzymania oddechu.
Camelson - o Janie Sobieskim nikt kto ma pojęcie o jego biografii nie mówi w sposób czołobitny. Był jednym z pierwszych zdrajców, którzy złożyli przysięgę wierności królowi Karolowi Gustawowi i jednym z ostatnich oficerów, którzy wrócili na służbę Rzeczypospolitej. Brał udział w wielu potyczkach z Polakami i Litwinami po stronie szwedzkiej. Buntował szlachtę i armię przeciwko królowi Janowi II Kazimierzowi. Szwedzi palili i grabili na nieznaną wcześniej skalę, prawdopodobnie wojska kwarciane, którymi dowodził pułkownik Sobieski, w pierwszej fazie wojny uczestniczyły w tym procederze.
Wałęsa nie zrobił nic porównywalnego. A jego zasługi dla Polski są wymierne. Wszyscy liderzy Solidarności, poza Walentynowicz i Gwiazdą, potwierdzali jak ogromną rolę odegrał w latach 1980-89. Żaden obszczymurek tych zasług Wałęsie nie odbierze.
Camelson : nie pochelbiaj sobie.Po prostu wpadam czytam kilka ostatnich postow i tak co kilka dni.teraz akurat gram w pewna gre i dlatego zagladam czesciej .Ale schemat jest taki sam.
Jak widze jakis debilizm to odpisuje i tyle.Rzadko szukam odpowiedzi do mojego wpisu bo na to niemam czasu.,
JA po porstu nie lubie kapusi.
i tyle.
moge?
To opowiedz nam jaka jest ta prawda. Byłeś tam, widziałeś, wiesz, opowiedz jak to wszystko było naprawdę.
Żeby był spokój przy korycie gdy proletariat się wykłuca o przeszłość zamiast skupić się na teraźniejszości i tymi, którzy ją ustalają.
Zawsze jest powód by dzielić naród kolejnymi metodami.
Próba sprzeciwu to jak włożenie kij w mrowisko pełne cynicznych znudzonych życiem plebejuszy.
Problemem jest to ze ze Lechu nie potrafi powiedziec tak bylem ale potem sie zmienilem i walczylem o wolna Polske.
Podejzewam ze wielu by to zaakceptowalo.
a tak jest niesmak.
Dlaczego Polacy pluja na swoich bohaterow?
W innych krajach ludzie doceniaja swoich bohaterow. Dlaczego u nas sie pluje na ludzi, ktorzy przyczynili sie do zmiany na lepsze?
I gdzie jest logika? Skoro ktos pluje na osobe, ktora pokonala komune i jednoczesnie popiera osobe ktora te komune przywraca?
Przerazajace.
Chodzi Ci o Jagiełłę?
Stan wojenny uswiadomil tym ktorzy rzadzili ze za dlugo nie pociagna, wiec przygotowali sobie plan awaryjny :P Bolek sie nadal jako swietny figurant, a gruba kreska mazowieckiego tez jest mocnym dowodem ze decyzja o zdobyciu wolnosci przez polakow zapadla w gronie komuchow ktorzy sprwowali wladze w polsce.
Camelson : niestety w naszych czasach mozna wszystko obalic.Dowody na wszystko sie znajda.A gdzie jest prawda?
A kogo toobchodzi.
Na szczescie nasi przodkowie robili to co robili zeby teraz gimbaza mogla sobie uzywac.
Takie g... czasy.
Camelson : nie unos sie tak .
Ciekawe napisalem ze nie lubie kapusiow a nagle wszyscy pisza o pewnym czlowieku.Czy to nie dziwne ?
A ja po prostu juz od podstawowki nie lubie donosicieli.
Ale nazywanie rozpraw naukowych na dane tematy czy danych postaci wpisami gimbazy świadczy nie tylko o twojej ignorancji, ale też tym że jesteś typowym łykającym wszystko co powie mit bohaterstwa pelikanem.
w naszych czasach mozna napisac dowolna prace raz oczerniajaca kogos a nastpnie wybielajaca.Takie mamy relatywne czasy, wszystko jest relatywne i zalezy od miejsca siedzenia i pogladow.
Dla jednych aborcja to prawo kazdej kobiety dla drugich morderstwo.
Dla jednych Lechu był bohaterem a dla drugich nie.
I nic z tym nei zrobisz bo na kazda rozprawe NAUKOWA ( hehe ) mozna przedstawic kontr rozprawe NAUKOWA( celowo duze bo sie juz tak zdeprecjonowalo to okreslenie ze szkoda gadac).
A prawda?
A cholera ja wie gdzie teraz jest io nikogo to nie obchodzi.
Nie nie jestem zabetonowany, ja po prostu znam zycie od najgorszej strony i nie mam juz zadnych zludzen.
Pozdro
Nie zapominajmy też o naszym rodzimym obrońcy pedofilów: papciu JP2.
Przecież agenturalność Wałęsy jest już dawno naukowym faktem historycznym. Był płatnym, aktywnym, rejestrowanym tajnym współpracownikiem komunistycznej służby bezpieczeństwa. Śmieszne, że piewcy Wałęsy próbują ten fakt przemilczać, bagatelizować.
Tak jakby wmawiać ludziom że JP II nie lubił kremówek tylko chodził po maturze na hot-dogi z CPN i pił wódkę w parku.
Historia nikogo nie oceni, bo historia sama się nie piszę, ma zawsze dość nierzetelnych kronikarzy. Dlatego liczą się tylko dokumenty źródłowe.
Lech Wałęsa pokonał komunę? Jaja sobie robicie?
To niewykształcony agent i analfabeta w jednym. To porażka że Polacy są takimi ignorantami i żyją jakimiś mitami o genialnym przywództwie Lecha Wałęsy, gdy ten torpedował każdy kluczowy strajk i donosił na swoich kolegów ze stoczni. To żałosna marionetka aparatu komunistycznego, która nawet wyłudzała pieniądze składając fałszywe doniesienia (Zachowały się dokumenty potwierdzające) Dla mnie zachowuje się tak jedynie najgorsza kreatura.
On miał do odegrania bardzo ważną rolę w operacji generała Kiszczaka, miał dać iluzję uczciwej transformacji ustrojowej. Dzisiaj mogę powiedzieć że to się świetnie udało, miliony Polaków otumanionych jest do dzisiaj.