Typowe korpo jest typowe :D
W sumie mnie to nie dziwi.
Andromeda trochę bardzo skopała całe uniwersum ME.
Lecimy do nowej galaktyki i jedynym ograniczeniem jakie mamy to wyobraźnia twórców - a co dostajemy? Złych ludziowatych walczących z dobrym ludziowatymi na tle ruin starożytnej wymarłej cywilizacji. I oczywiście przyłączamy się do dobrych. Można coś bardziej banalnego wymyślić?
Tu już nie ma co rozwijać bo podstawy są skopane, tylko odłożyć do szuflady i za parę(naście) lat wyciągnąć i zrobić reboot serii.
I tak oto eshit zabija fajną markę.
Obstawiam, że przez długie lata nikt nie pokusi się o nawet wzmiankę o nowej grze z uniwersum, bo ludzie mają teraz tak wielkie wymagania w stosunku do kontynuacji, że twórcy choćby zrobili grę lepszą niż cała trylogia (której do doskonałości i tak brakowało bardzo wiele) razem wzięta, to i tak by cała masa ludzi przyhejciła.
Taka sama sprawa jak z Half Life 3 - ludzie z Valve doskonale zdają sobie sprawę, że nie sprostają rozbuchanym wymaganiom "fanów" i nawet nie rozważają już stworzenia pełnoprawnej trzeciej części. Choć tutaj akurat też im się to pewnie specjalnie nie opłaca - kasę ze Steama mają przednią, po co sobie szargać reputację hejtem na grę.
@banenan - dokładnie.
To chyba rekord długości wsparcia wysokobudżetowej produkcji - nie wytrzymali nawet pół roku... A błędów jest dalej od groma. Niektóre misje trzeba robić po kilka razy zanim skrypt zaskoczy tam gdzie powinien...
Już sobie wyobrażam te fabularne DLC
np. Mass Effect - Adnromeda - Pradawny Skarb
Opis:
Ryder wpadł na trop pradawnego skarbu. Żeby go odnaleźć musi najpierw skompletować mapę. W galaktyce Andromedy jest rozsiane 200 fragmentów tej mapy. Ryder zbiera je wszystkie, żeby móc zbliżyć się do skarbu.
Nie grałem jeszcze w Andromedę, dlatego nie będę się wypowiadać na temat samej gry.... JEDNAKŻE mogę już skrytykować decyzję wydawcy. Według mnie jest to decyzja zła, idąca po najniższej linii oporu.
Ciekawy obraz nasuwa się gdy postawimy obok siebie Andromedę i No Man's Sky, a raczej ich twórców i wydawców. Mamy wtedy dwa skrajnie różne podejścia do sytuacji gdy nowa gra zostaje na starcie tak bardzo zmieszana z błotem, że aż w internecie huczy od memów ją wyśmiewających. Hejt jest rzecz jasna przesadzony, ale nie bezpodstawny. Teraz z jednej strony mamy Andromedę gdzie twórcy niczym obrażone dzieci mówią "nie podoba im sie nasza gra to zabieramy grabki i idziemy do domu". Z drugiej zaś strony takie Hello Games, które pozbierało się po druzgoczącej klęsce, wzięło hejt "na klatę", "zwarło poślady" i zabrało się ostro za naprawianie gry. Rok po premierze - efekt? Produkt o niebo lepszy niż był w momencie wydania i nadal są w planach kolejne i kolejne aktualizacje.
Boli mnie to, że EA wybrało najgorszą i najprostszą z możliwych metodę na rozwiązanie problemu.
A wystarczyło oddać stworzenie gry w ręce głównego zespołu Bioware, a nie tych lewackich i feministycznych nieudaczników.
I bardzo dobrze. Cytując klasyka "They should have killed it with Shepard".
Nie ma już starego BioWare które robiło swoje szczytowe RPGi. Została tylko nazwa. Lepiej niech już nie dotykają Mass Effecta...
Zbuduj dobrą markę (uniwersum), wydaj trzy udane części (3 część może tyłka nie urywała ale jednak dobra), po czym zniszcz wszystko w imię..... własnego niechlujstwa i lenistwa (bo przecież nie trzeba się starać, marka pomoże w sprzedaży nawet gówna). Schemat akurat nie jest niczym nowym, wystarczy popatrzeć na serie COD, tam to samo podejście, tylko agonia trwa dłużej ;)
Logiczna decyzja z korporacyjnego punktu widzenia. Gra została mocno skrytykowana, nie sprzedaje się - brak zysku z singla - nie inwestujemy żadnych pieniędzy w patche i dlc dla singla. Ktoś gra w multi? Może zrobi jakąś mikrotransakcję? Wspieramy multi! Ehh wiadomo, że gry są robione po to by zarobić, ale na Odyna, włóżcie coś serca w te gry, a nie kierujcie się myśleniem "jak najmniejszy nakład, jak największy zysk". Mieli graczy za młode pelikany co wszystko łykną i z tupetem niebywałym zostawili mnóstwo wątków nierozwiązanych myśląc pewnie o kontynuacji/dlc. To że będą książki? Jeśli będą takiej jakości jak "Nexus początek" to ja dziękuję.
U nich dalej to samo? Zabijana marka za marką? Chyba dobrze robię, że nie kupiłem żadnej gry EA od 10 lat.
Spoko, czy historia w podstawce kończy się normalnie? Można ukończyć nie nie mieć uczucia, że powinno być jeszcze DLC?
Ja tam za DLC nie plączę. Podoba mi się, że kupiłem grę i dostałem wszystko. Gra wydana, błędy naprawione, tyle. Żadnego dodatkowego dojenia. Andromeda dała mi za ok 120 zł dobre 80 godzin zabawy i to mi wystarczy. Nie wiem jak się sprawdzała gra zaraz po premierze ale jak ktoś kto zaczął grać już po patchu 1.09 nie mam wielu zastrzeżeń (może poza naprawdę kiepskim i męczącym UI dziennika zadań, craftingu etc).
Bez coopa w takiej piaskownicy to troszke dziwne aby bawic sie z dwojka AI zamiast, 1 ludzkiego kompana
Pozostaje mieć nadzieję że upadek MEA da BioWare do myślenia, i nie popełnią tych samych błędów przy tworzeniu DA4. Niestety tak to jest jak ma się 5 lat na zrobienie gry, z czego 3,5 roku poświęca się na kłótnie i przepychanki w studiu, a 18mc na realną pracę. To i tak cud że tak niedoświadczony zespół zrobił aż tyle w tak krótkim czasie, bo mogło być o wiele gorzej.
W BW przemeblowania trwają, Flynn musiał odejść, jeszcze żeby Walters odszedł to już w ogóle byłoby cacy... no ale pożyjemy, zobaczymy.
MEA nauczyło mnie jednego - nigdy więcej pre-ordera od EA.
Szkoda, że DLC nie wyjdzie. Wątków jest cała masa, aż się prosi o DLC lub kontynuację. A tak pozostaje niesmak i jeszcze to tłumaczenie, że to będzie w książce. A co mnie to? To po to gram w grę żeby potem umieszczali urwane wątki w książkach? Kek.
Czyli Arka Quarian, sprawa morderstwa, matka Ryderów, wątek Jaardan, co dalej z Kett'ami po Archoncie, plaga, dalsze losy Krogan i Reyesa pozostawione zostaną bez odpowiedzi...? Kij im w oko.
Czyli to również koniec rozwijania całego uniwersum. W trylogii świetnie wszystko pokazali, całe rasy a jak tylko widziałem zapowiedź andromedy to się zawiodłem że nie kontynuują wątków. Wyszlo szambo które robili kupę lat to teraz będę już stary zanim cokolwiek będzie nowego, o ile w ogóle
Gęby postaci były tak paskudne,miny postaci tak dziwaczne jak u pawiana z zatwardzeniem że aż producent rozłożył ręce i zarzucił dalsze wsparcie....
Hejt był w pełni uzasadniony - jeszcze przed premierą pisałem na ich forum na ten temat żeby to dopracowali bo wygląda komicznie ale woleli zajmować się Inicjatywą Andromeda i wrzucaniem filmików z gwiazdozbiorem andromedy na YT...Pierwszy raz od zarania dziejów widziałem żeby tak duża firma mająca na koncie tak wiele dobrych gier odwaliła taką manianę w tak oczekiwanym i wysokobudżetowym tytule...
Już od jakiegoś tygodnia czasu widać wzmożony ruch na trzecej części gry jeśli chodzi o multi kiedyś na gold wyżej czekało 10 miunt na mecz a teraz wyszykuje mniej niż 60 sekund tak się stało zwłaszcza po tym jak się wycofali z anromedy.
Ech, biedna ta Andromeda lecz będę wracał do niej, jak mi się będzie chciało przypomnienia klimatu, starych ME. Po prostu chwilowo mnie zmęczyła, drobiazgowym i często niepotrzebnym, rozbudowaniem wielu funkcji i fabuły.. Lecz ładnie wygląda i gra się dobrze, bez bugów ;)
Tak, tak - napisałem ładnie wygląda i zaraz będzie o wyglądzie postaci.
Ich wygląd ewoluował razem z poprawkami i bezmiarem czasu jaki nas dzieli od akcji gry ;) Może być..
Skończyłem, póki co, na kolonizacji trzeciej planety i sam nie wiem co gorsze było radioaktywność tej pierwszej czy mróz tej ostatniej..
Aha ..te paskudne romanse. Gram kobiecą postacią i do tej pory żaden mi się nie przydarzył ;(
A tak dużo wypisywano o zepsuciu tej gry..
Wszędzie wzmożona poprawność polityczna i obyczajowa czyli w Kosmosie czekają nas, kosmiczne nudy ;(
Tak czy owak, można sobie powalczyć z kosmicznymi upierdliwcami, porozwiązywać ..khm, kosmiczne zagadki otwierające kosmiczne piekiełka i tym podobne.
Teoretycznie, każdy w Andromedzie może znaleźć coś, co mu podejdzie jako rozrywka. Praktycznie w grze wychodzi tak, że owszem znajdzie tę rozrywkę, jak mu cierpliwości starczy..
Dla mnie to smutna wiadomość. Śledząc scenę modową miałem nadzieję, na kolejne poprawki i jakieś DLC. Wolałbym nową grę trochę lepiej przemyślaną pod względem fabuły, postaci a także ich wyglądu (kto to widział grube Asari z szczękami szerokimi jak u faceta). Będę musiał przełożyć powrót do MEA o kilka miesięcy ale przynajmniej nie ma się już czego spodziewać. Ich decyzja to po prostu tchórzostwo i olewanie graczy. Smutne.
Ukończyłem wszystkie części Mass Effect a Andromedę skończyłem dzisiaj. Nie rozumiem tych krytycznych ocen i hejtu. Gra jest świetna, fabuła jest o niebo lepsza niż w MS3 gdzie zasadniczo fabuły nie było. Grałem korzystając z modu MEA_Fixpack_1.04a jakiś strasznych błędów poza drobiazgami nie zauważyłem. Trochę mi brakowało praktycznego dowodzenia drużyną w czasie walki bo w Andromedzie właściwie walczyłem sam mając w nosie co robią podkomendni. Zresztą dobierałem ich tak żeby były fajne rozmowy w czasie jazdy Nomadem. Czy widać ze gra była robiona na szybko przez zbieraninę ludzi w wyniku ciągłych przetasowań personalnych u dewelopera? Tak, a miejscami nawet bardzo tak ;) Ale całościowo gra i tak mi się podoba i bardzo żałuje ze nie doczekała się dodatków fabularnych. Miejscami aż prosi się również o rozbudowanie czy to systemu modyfikacji broni który jest prosty jak budowa cepa czy choćby możliwości korzystania z więcej niż 3 umiejętności. Zakończenie jest na pewno lepiej zrobione niż w poprzednich częściach. Szkoda tylko że finałowa walka jest prosta jak budowa cepa i nie stanowi żadnego wyzwania.
Po doświadczeniach z grą, po literaturę na niej opartą raczej już nie sięgnę...
Może za jakiś czas ktoś się pokusi o wydanie ME w stanie, w jakim ta gra ukazać się powinna od samego początku.
A teraz już RIP ME:A... odpłyń w odmęty zapomnienia ;)
No i w sumie dobrze że marka zdechła. Trylogia była świetna, ale na niej powinna się historia growych odsłon zakończyć.
Szkoda, ale mam nadzieję że następne wejście w markę będzie lepsze. Poki co i tak największe błędy zostały wyeliminowane, tyle dobrego. Gorzej ze sama gra i tak nie jest najlepsza. Zwłaszcza fabuła i postaci.
Oby to była lekcja przy następnej grze w tym uniwersum. Póki co czekam na Anthem. I nowe Dragon Age, które mam nadzieję, będzie lepsze.
żeby jeszcze wyszło ostatnio coś lepszego to bym może zrozumiał ten hejt a jak się pytam w co zagrać jeśli chodzi o dobre RPG akcji to oprócz wiedźmina nie ma nic ciekawego...
Tzush. Gra była niezła, w sensie taka se, w sensie to najgorsza z gier sygnowanych "Mass Effect". Mimo takiej, nie innej realizacji, porcję historii dołożyła do uniwersum i ukończywszy chciałem się dowiedzieć, co było dalej. Ale wolałbym, aby ewentualny dalszy ciąg opowiedziano w ramach nowej gry, a konkretnie - w nowej jakości, nie obciążonej ułomnościami Andromedy. A dokładnie w starej jakości fabuły i narracji dawniejszych Mass Effectów, a technologicznie i gameplayowo w jakości nowej.
Mam nadzieję, że to również ostatni news o Andromedzie bo chciałbym w końcu
na dobre zapomnieć o tym..
spoiler start
gównie
spoiler stop
Elessar poleciał grubo z recenzją na 9.0 a ja zaślepiony swoim ukochanym uniwersum dałem 8.0 ( PC ) i 7.0 ( PS4 ) chyba tylko za nawiązania do Trylogii i miodny system walki. Nie mam nawet najmniejszej ochoty wracać do Andromedy i jest to dla mnie ogromny cios i rozczarowanie , że jedna z najlepszych gier w moim życiu skończyła w taki sposób..
Może kiedyś doczekamy się powrotu marki w wielkim stylu, ale to nie tylko EA musi zmienić jakość swoich produktów, ale cała branża musi porzucić trend na wielkie i puste otwarte światy w których dominuje zbędne zbieractwo i misje bez ciekawej otoczki fabularnej wydłużające sztucznie rozgrywkę..
Na pocieszenie zawsze można zagrać po raz 20 w Trylogie i przypomnieć sobie przygody Komandora Sheparda i jego załogi..
A dla mnie to przykra wiadomość. Każdy kto grał w Andromedę (bez uprzedzeń i wcześniej wyrobionego zdania na podstawie filmików z youtube'a) nie mógł nie zauważyć potencjału jaki tkwił w przedstawionym świecie gry. Sama produkcja, mimo większych i mniejszych problemów w prawie każdym elemencie gry, nie była taka zła, miała swoje naprawdę dobre momenty i pomysły. Zdecydowanie nie zasłużyła na hejt jaki ją spotkał, nie zasłużyła na mierne wyniki sprzedażowe, a co najważniejsze, nie zasłużyła na tak ogromną nienawiść w środowisku graczy. Szkoda że tak się to wszystko skończyło :/
Zauważyli chyba, że nie ma frajerów, którzy by mogli kupić MEA za 160 zł po obniżce, i obniżyli znów o -50%. Teraz to koszt 60 zł. Według mnie nadal za wysoka. Poczekajmy na 25 zł. Tyle samo kosztuje takie same gówno jak Inkwizycja.
Głupia decyzja. Rdzeń rozgrywki jest bardzo dobry, najlepszy ze wszystkich części. Fabularnie było słabo, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić dobre fabularnie DLC.
Gratulacje hejterki, oficjalnie zabiliscie serie ME, w wiekszosci nawet nie grajac w Andromede, a tylko wylewajac w necie pomyje na gre po zobaczeniu gifa z bugami.
Mozecie byc z siebie dumni hue hue
Boże, to co nieuzasadniona fala hejtu z dupy zrobiła z tą grą to jest niepojęte. Dużo gorsze gry wychodziły i jakoś takich cyrków nie było. Inkwizycja była dużo słabsza niż Andromeda a jakoś zarobiła na siebie i kontynuacja już powstaje. Skyrim jest gorszą grą niż Andromeda a jakoś się uchował i jest przez jakichś szaleńców uznawany za grę kultową lol. Ta branża jest głupia...