"seria została bowiem zamrożona po niezadowalających wynikach Mass Effect: Andromeda. "
Jeśli coś jest źródłem problemów, to przecież nie sama marka/seria. Dalsze eksplorowanie/rozbudowa uniwersum Mass Effect to dobry pomysł (bo ME ma potencjał na skromne uniwersum-platformę), jak długo nie usiłuje się przy tym na siłę kontynuować/doklejać do domkniętej już fabuły 1-3.
Toż gdy partaczy lub partackie podejście przerzuci się do innego projektu, partactwo pozostanie partactwem i będzie tak samo partaczyć onże projekt.
Dalsze ME ze wszech miar OK, ale musi to być dobrze pomyślane, wykonane na wysokim poziomie i ukończone przed wydaniem.
Może ktoś tam wreszcie pójdzie po rozum do głowy, acz jestem sceptyczny. Musieliby zacząć trafnie diagnozować, co jest źródłem problemów, a co było źródłem sukcesów.
No tak, w internetach masa filmików z bugami z gry, masa filmików naśmiewających się z idiotycznych miejscami dialogów, masa filmików z ludźmi którzy czują się zawiedzeni fabułą i porównują grę do trylogii i innych gier z ostatnich lat, masa filmików o niewykorzystanym potencjalne nowej galaktyki, ale na forum GoLa dowiadujemy się że wina hejterów, oraz że w ogóle to bardzo dobra gra...
Z resztą jedna z plusowanych wypowiedzi
"Fabuła w Andromedzie jest meh, dialogi czasami są wątpliwej jakości ale ogólnie nie ma dramatu. Gra jest dużo lepsza niż Inkwizycja więc jeżeli Dragon Age przetrwał ostatnią odsłonę to Mass Effect powinien tym bardziej. Zakładać można, że MEA sprzedała się poniżej oczekiwań dlatego idzie na bok co jest naprawdę niefortunne bo gra naprawdę bardzo dobra i może dostarczyć tonę frajdy. Śmieszkowanie z animacji i dziwnej mimiki postaci widocznie podziałało i teraz gra przez to cierpi. Całkowicie niezasłużenie oczywiście. "
Nie wiem jakie niektórzy mają standardy, ale słaba fabuła, takie sobie dialogi i dziwna mimika i animacje, dla mnie z grą "bardzo dobrą" w parze nie idą...
No tak .... w bardzo krótkim czasie po poznaniu technologii podróży międzygwiezdnych .. ludzkość mając do zbadania całą swoją galaktykę w której jest PONAD 400 MILIARDÓW gwiazd , wyrusza sobie do innej galaktyki i to od razu całą chmarą (powód: aaaa bo tak) , na miejscu w innej galaktyce , w innym świecie a nawet czasie ... spotykają humanoidalne rasy o zbliżonym poziomie rozwoju (różniącymi się od nas tylko krostami na skórze ) , o wzroście identycznym co ludzie , biegających z karabinami trzymanymi w dwóch łapkach. .......... KOMPLETNY BRAK WYOBRAŹNI SCENARZYSTÓW.
Wisienka na torcie .... mając takie technologie: podróże międzygwiezdne, sztuczna inteligencja , komputer "wszystko prawie moge HOLO) na ręku ... do przeczytania maila trzeba znaleźć specjalny terminal. .... a nie mógł posłaniec z listem na koniu
TAKI wydawca, TAKI producent, TAKA marka, a jednak głosowanie portfelem nawet w takich przypadkach potrafi przynieść skutki.
Moim zdaniem ciekawsze jest to co właśnie zrobiło Square Enix.
http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=1372272
Jestem grubo po połowie gry i jest całkiem OK (nie można powiedzieć, że to zła gra), nie jest to poziom trylogii, ale to zupełnie inna historia - większy nacisk położony na eksplorację i przygody.
Ale przede wszystkim, moim zdaniem, za mało różnorodności - niby inna galaktyka, inne rasy, a wszystko takie... podobne jak na Ziemi? Aya wygląda jak jakiś sektor Cytadeli, Angarowie nie są w ogóle ciekawą rasą, a Kettowie mają pewną mgiełkę tajemnicy, ale niedługo po zrobieniu misji fabularnych rozumiesz, na czym tajemnica polega i się okazuje, że to już było w drugiej części.
I to szkoda, bo w tej grze sporo rzeczy gra (szczególnie walka i dialogi, bo tylko część brzmi jak jakiś fanfic, generalnie jest ok), ale są jednak wady. No i przede wszystkim chyba nie udało się doskoczyć grze do tak wysoko zawieszonej poprzeczki.
Jak to ktoś ładnie napisał na Neogafie. Andromeda to najlepsza gra 7/10 jaka kiedykolwiek wyszła. I nie do pomyślenia jest to, że gry 7/10 sprawiają że marki upadają/są wstrzymywane.
Dla mnie Andromeda to solidne 8,5 i tak jak z Soulem nie zgadzałem się jeżeli chodzi o Inkwizycję, tak o Andromedzie mam podobne zdanie co on. Naprawdę w internecie zapanowała taka straszna drama i hejt jakby ta gra była jakimś potworkiem ze Wczesnego Dostępu i była pełna bugów, które psują rozgrywkę. A tymczasem tak absolutnie nie jest. Powiem więcej, gra technicznie jest wykonana bardzo dobrze i poza paroma dziwnymi animacjami, słynną sceną z bronią trzymaną odwrotnie czy twarzami to takich typowych błędów nie ma tam zbyt wiele. I mówię tutaj o wersji 1.04 czyli przed patchem bo w taką wersję grałem i skończyłem grę przed wyjściem patcha. Więc jeżeli teraz jest to już naprawione no to nie ma się do czego przyczepić tak naprawdę. Według mnie Wiedźmin 3 wersja 1.31 GOTY po milionie patchy jest bardziej zabugowana niż MEA bez patcha. Naprawdę. Przechodziłem W3 nie tak dawno i wiele razy łapałem się na tym, że mówiłem do siebie, że jak to się stało, że tu jeszcze tyle błędów jest. Tak jak W3 wygląda teraz to powinien wyglądać w dniu premiery i od tego stanu powinien dostać 30 łatek. Oczywiście, w ogólnym rozrachunku W3 jest lepszą grą niż MEA ale gadanie jakichś bzdur, że Andromeda to jakiś crap z tyloma bugami, że głowa mała to po prostu... no bzdury.
Fabuła w Andromedzie jest meh, dialogi czasami są wątpliwej jakości ale ogólnie nie ma dramatu. Gra jest dużo lepsza niż Inkwizycja więc jeżeli Dragon Age przetrwał ostatnią odsłonę to Mass Effect powinien tym bardziej. Zakładać można, że MEA sprzedała się poniżej oczekiwań dlatego idzie na bok co jest naprawdę niefortunne bo gra naprawdę bardzo dobra i może dostarczyć tonę frajdy. Śmieszkowanie z animacji i dziwnej mimiki postaci widocznie podziałało i teraz gra przez to cierpi. Całkowicie niezasłużenie oczywiście.
A wszystkiemu winni są Ci źli gracze, którzy nie chcieli kolejnej gry o zbieraniu kamieni.
Andromedę skończyłem ledwie dwa dni temu. Dawno nie grałem w tak nierówny tytuł od BioWare, wzbudzający (we mnie) tak skrajne emocje. Od chęci rzucenia padem w telewizor przy kolejnym nudnym "fetch queście", po "jeszcze jedną godzinkę" albo "misję lojalnościową", po tym jak wessała mnie fabuła. Andromeda wiele rzeczy robi świetnie - fabuła jest niezgorsza, atmosfera luźniejsza (patos wcześniejszych gier z serii uleciał - DUŻY plus), załogę polubiłem i interesowały mnie losy moich podwładnych (postacie i relacje między nimi są świetnie opisane), dialogi mi się podobały. Rolplejowa mechanika jest najlepsza z całej serii (na przeciwnym biegunie jest ME2, który najbardziej przypomina strzelankę z garścią statystyk), wreszcie mogłem stworzyć dokładnie taką postać jaką chciałem. Druga strona medalu, to problemy techniczne (jedyny tytuł, który kilka razy zawiesił mi PS4) i mnóstwo śmieciowej zawartości, której zwyczajnie nie dałem rady zmęczyć w całości:/ Nie jest to tytuł, do którego chciałbym kiedyś wrócić. Raz i starczy, choć w ogólnym rozrachunku bawiłem się nie najgorzej.
Jeśli miałbym jakoś podsumować - w tej generacji BioWare dostało sprzęt, który usuwa szereg ograniczeń i pozwala im robić gry w stylu "open world". IMO jednak radzą sobie z tym średnio, bo czasem mniej znaczy więcej :). Duże światy trzeba jeszcze umieć sensownie zapełnić ciekawą zawartością - na tym polu królem jest Rockstar i rodzimy CDP (W3 mogę to i owo zarzucić, ale na pewno nie nudę). Kanadyjczycy na tym polu nie radzą sobie jakoś specjalnie dobrze :/ Paradoksalnie - dysponując mniejszą mocą obliczeniową BioWare (IMO) robiło lepsze gry. Ciekawsze i bardziej spójne, bez tony zapychaczy.
Natomiast co do zamrożenia marki - szkoda :/ Byłoby mi szkoda nawet wtedy, gdyby Andromeda była dużo gorsza niż faktycznie jest.
Tak powinien działać rynek. Robisz słabą grę, kosisz za nią 250 zł, zbierasz złe recenzje, spadasz do niższej ligi i robisz bierki. Martwiłbym się, gdyby padło naprawdę jakieś dobre studio.
No i stalo sie.
Wczoraj nawet pytalem Mike'a Gamble na twitterze o to czy wogole beda jakies DLC do Andromedy - ta Quarianska arka itd - jedyne co odpisal to ze dotrzymaja obietnic i gra zostanie zalatana. Ani slowem o jakichkolwiek rozszerzeniach.
Temat Andromedy chyba juz zamkniety.
I nie obwiniajcie "krzykaczy", bo z dnia na dzien wychodza nowe fakty o produkcji Andromedy. Teraz okazuje sie tez, ze studio odpowiedzialne za stworzenie animacji do Andromedy prosilo o opoznienie wydania gry bo potrzebowali wiecej czasu, ale EA odprawila ich z kwitkiem. Wydali co wydali, byle tylko zmiescic sie w roku fiskalnym.
Ooo.. no i obrazili się za, skądinąd w wielu kwestiach, słuszną krytykę.. ojej ;)
To wszystko przez was hejtery! :D To pokazuje, że w przypadku niektórych gier, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.
No jak dla mnie bardzo kiepska wiadomość, gra kładzie dobre podwaliny pod grę na poziomie trylogii, samą niestety nie będąc na tym poziomie, nie da się ukryć, że całość wygląda jak wstępniak do czegoś już konkretnego.
Myślę, że oczekiwana były naprawdę duże i mimo wszystko ich nie spełnili, a krwiożercze EA liczy tylko na hajs, tu i teraz, na zaraz, cóż, trzeba było zrobić coś lepszego, a teraz przez ich decyzje odkładają na półkę taką markę, całe EA, porażka.
Wielka szkoda, bo fabuła miała potencjał na rozszerzenia. Może w dlc udałoby im się zmieścić porządne i dopracowane historie, opowiadane przez ciekawe zadania.
No to pozostaje liczyć, że następnego mass effecta zrobi Edmonton i co jest raczej mało prawdopodobne, za fabułę będzie odpowiadał Karpyshyn.
Słabe gre wydali a tyle na nia czekalem i taki jest jej skutek.
Tak oceniam ta gre, przeszedłem cala fabule z wszystkimi pobocznymi misjami. około 80h gry na poziomie trudnym. Krotko : gra jest slaba każdy kto gral ten wie na c#$uj drazyc I jak dla mnie to nie umywa się do poprzednich części.
I dobrze, gdyby nie hejt na gre i słabe wyniki rynek producencki dostałby zielone światło na tworzenie takich gier. Tak to istnieje szansa, że zmienią wektor robienia gier na ten prawilny.
Świetnie! Cieszę się, że ludzie zaczęli głosować portfelem i nie wsparli tej poprawnie politycznie degrengolady. Andromeda to pierwsza od wielu, wielu lat gra Bioware której nie zakupiłem i nie mam takiego zamiaru ani w bliższej ani w dalszej przyszłości.
Od majówki zacząłem nadrabiać całą serię Mass Effecta i jestem oczarowany całkowicie. Wczoraj skończyłem część drugą i niedługo zabiorę się za trójkę. Naprawdę super seria (jak na razie) i mam zamiar w tym roku dojść do Andromedy (i ją przejść) więc oby nie robili za długiej przerwy z ME ;D.
"Porażka" Andromedy moim skromnym zdaniem wynika z faktu, że gra miała być podobna do Inkwizycji. Bo Inkwizycja zgarnęła u recenzentów bardzo dobre noty (no bo wiadomo, jak można skrytykować RPG od BioWare?!). To też zabrano się ochoczo za robienie ME bliźniaczego do DA:I. Tylko że po drodze wydarzyło się coś niespodziewanego- premiera Wiedźmina 3, który zatrząsł światem i otworzył co niektórym oczy na ułomność innych gier. W tym Inkwizycji. Samej Andromedy porażką bym oczywiście nie nazwał, ale dobra gra to to też nie jest, a pieprzenie, że "to nie jest Inkwizycja w kosmosie" to zwykłe wprowadzanie w błąd tudzież ślepota.
Od zawsze pisałem, że seria Mass Effect powinna się zakończyć wraz z historią Sheparda.
Identyczna sytuacja była z Dragon Age II, gdzie wydano raptem kilka łatek i anulowano produkcję dlc.
Pojawi się kiedyś w EA Access to ogram, nie jestem jakimś psycho fanem tej serii.
w sumie najsłabiej ocenili grę ludzie tacy jak ja, po prostu jej nie kupując. Seria Mass Effect to jedne z moich ulubionych tytułów ale każda kolejna wiadomość o Andromedzie studziła mój zapał. Na premierę nie kupiłem czekając na patche i recenzje. POtem hype opadł, pojawiło się więcej nowych tytułów i o nowym mass effecicie się właściwie zapomniało. Jak wpadnie na jakimś bazarze za grosze to sparwdzę jak faktycznie jest... brawo polityka wydawnicza EA. Po terminei wydania titanfalla i wydaniu niegotowej Andromedy osoba od określania terminów premier powinna polecieć z roboty na zbity pysk.
Może to i dobrze że trochę odetchną od marki.
Z jednej strony nie podoba się, że nie będą wiele robić a z drugiej - jak by wydawali nowe DLC i kolejne części to by były głosy, że zarzynają markę i robią skok na kasę.
Mass Effect ma, moim zdaniem, bardzo duży potencjał dla pełnoprawnej gry MMO - nie w takim klasycznym wydaniu do jakiego przyzwyczaiły nas dotychczasowe, ale właśnie takiego hmmm Action-Shootera-MMMRPG.
Przykro mi to słyszeć, błędy owszem, były obecne w tej produkcji, ale nie więcej niż w wielu innych grach po premierze, jak chociażby AC Unity, a jednak to nie uśmierciło serii AC. Fabuła moim zdaniem trzymała solidny poziom (jedynym co mógłbym zarzucić jeśli chodzi o świat wykreowany to trochę kiepsko wykreowani bohaterowie, jakoś nie przekonywali do siebie) i jak na sandboxa nie było nawet zbyt dużej powtarzalności ani zasypywania znajdźkami, co jest sporym osiągnięsiem przy grach tego typu. Osobiście po przejściu gry wystawiłem ocenę 9/10 i wyczekiwałem kontynuacji. Wygląda na to jednak, że mogę na nią poczekać dłużej niż czekałem na samą Andromedę...
Ja się cieszę że Andromeda wyszła i chętnie bym zagrał w kolejną część. Nie była to gra idealna ale lepsze coś niż nic. Mało jest niestety gier w tych klimatach.
sama gra i pomysł świetne.. niech pomyślą nad lepszym wykonaniem tyle w temacie... bo ludzie oczekują od tak znanej serii czegoś niesamowitego nie przeciętności
Łata łatą ale ja mam ciekawostkę. Otóż przy wyborze dialogów mamy kursor myszy. Ten kursor potrafi zostać mi na ekranie jako celownik. Muszę wyjść do menu gry, przesunąć go "za pulpit" i wrócić, znika by pojawić się ponownie w losowym momencie. Co jest ??
Gra wyszła niecałe 2 miesiące temu, a na Originie już jest przeceniona o 30%: https://www.origin.com/pol/pl-pl/store/mass-effect/mass-effect-andromeda/standard-edition .
(Nie, w przypadku takiej marki i takiego wydawcy to nie jest typowa sytuacja)
ME wroci, pewnie jakos po 2020, ale to juz bedzie inna gra robiona przez innych ludzi.
Niech jednak zrobia te Quarianskie DLC i domkna historie Ryderow, bo sporo ludzi kupilo ta gre i zasluguja na jakies sensowne zakonczenie.
mają w planach poprawienie trybu mult
pewno liczą na to iż ludzie nie mając na horyzoncie kontynuacji będą grali w multu do tego wydawali kasę na mikropłatności.
Się napatrzyli na GTA online i chcą też tak kasę zbierać.
DLC wręcz MUSI się pojawić, dlaczego?
spoiler start
Wciąż jest sporo niedomkniętych
wątków, nie wiemy kim tak naprawdę byli Jaardanowie, co im zagrażało, dlaczego wyginęli, kto i po co stworzył plagę, dlaczego stworzyli Angarów itd. Ciekawym wątkiem było też Imperium Kettów, oraz Primus która wydaje się że przejęła władze po Archoncie. No i oczywiście Quariańska arka.
spoiler stop
Te wątki zapewne twórcy zarezerwowali dla 2 części ale patrząc po wynikach sprzedaży bardziej prawdopodobne że domkną to w DLC.
ME Andromeda to na prawdę solidna produkcja, godna polecenia każdemu kto lubi kosmiczne RPGi, bo konkurencji to obecnie ze świecą szukać. Uniwersum ma tak ogromny potencjał, że naprawdę głupotą jest uśmiercać taką markę. Jeżeli nie Bioware to kto, mógłby się zająć ewentualną kontynuacją? Niestety ale kolejny raz świetna marka zniszczona przez zagrywki EA. Pytanie która to już z kolei, liczył to ktoś?
Gra ma może i swoje problemy (choć ja błędów, nie licząc dwóch z questami, nie uświadczyłem), te animacje wyglądały bzdurnie (choć je już poprawili), ale o co reszta bólu dupy? Nie wiem, czy fani zbyt wiele oczekiwali, czy o co chodzi, ale nikt mi nie powie, że ocena 4.9 na metacriticu od graczy jest zasłużona. Gra musiałaby się crashować co 5 minut, musiał by być limit fpsów narzucony na 30 (a gra nie trzymała by na 1080ti nawet 20) i 80% zawartości musiało by być wycięte i dodane w formie DLC. Ale przecież tak nie było. Ciekaw jestem jakby wyglądało tam ocenianie, jakby trzeba było mieć zakupioną grę.
Moim skromnym zdaniem, większość żalu bierze się z tego, że w Andromedzie nie ma Sheparda, nie ma Garrusa (choć Jaal jest równie dobry), nie ma Quarian i ogólnie nie jest to kolejna część trylogii. Są bzdury, fabuła nie jest może najwyższych lotów, nowa galaktyka nie jest tak nowa, jakby każdy tego chciał, ale 4.9?
O kurcze, czyzby jednak hejty pryszczatych gimbusow w sieci, ktorzy gry na oczy nie widzieli, jednak realnie wplywaly na sprzedaz? Troche szkoda ze takie glaby moga zabic calkiem dobra gre.
Wszyscy sobie dopowiadają to co im odpowiada.
A prawda jest taka że po zakończeniu prac nad Andromedą, ludzie zostali przeniesieni do innego projektu który kończy BioWare również w Montrealu. Aby go skończyć i dopracować.
Nie wiem jakie upośledzenie umysłowe wywołuje chęć mówienia że MA:E jest złą grą, pełną błędów i niedopracowań. Szczególnie jeżeli swoją wiedzę czerpie się z darmowego Triala.
Taka przyszła moda że jak cię nie stać, gra nie jest za darmo, jest trudniejsza niż możliwości, nie chodzi na starym komputerze to pomimo tego że się nie grało i nie ma się żadnego pojęcia o grze to się pisze głupoty na jej temat aby to sobie skompensować.
Najbardziej mnie bawi hate na temat animacji tworzy. Jak się ogranicza w grze do scen erotycznych to może być to problem, w mojej grze postać poza dialogami ma skafander i nie widać jej twarzy. Tak właśnie bez widocznej twarzy spędza się 90% gry.
W moim wypadku rozgrywka wyglądała tak:
- ukończenie fabuły i tylu zadań ile mogłem zajęło mi ponad 100 godzin
- ukończyłem ponad 200 zadań (w grze jest 217) i błąd był w jednym, mniejszy błąd w drugim. To jest SUPER jak na tego typu grę, to znaczy że wszystko zostało bardzo dobrze przetestowane.
- odwiedziłem wszystkie lokacje, labirynty i zrobiłem wszystkie zagadki. Nie znalazłem w zasadzie żadnych istotnych błędów
Nie twierdzę że ludzie nie mają błędów w grze, zawsze w wypadku bardziej złożonej produkcji takie błędy się zdarzają, ale ich ilość jest mniejsza niż można się było tego spodziewać.
Bardzo zachęcam wszystkich miłośników RPG, gdyż ME:A daje dużą dawkę bardzo dobrej zabawy, co potwierdzają ludzie którzy grali.