Ładny świat okraszony średnią fabułą, zadaniami pobocznymi rodem z MMO, itp. czyli murowana dycha, następca Skyrima
Wydaje mi się że brak znaczników niektórym zbyt bardzo przyćmił wady Zeldy, nie wspominając o pustawych lokacjach, które tutaj są plusem, no bo można znaleźć rudę, czy obóz potworów, o którym nie wiemy i trzeba do niego iść 10 min. gdzie w innych grach jest to be, no i zaznaczone na mapie! Inkwizycja to bezmózgie MMO bo trzeba zbierać kwiatki i rudy, ale w Zeldzie to przecież olbrzymi plus!
Oczywiście sporo patentów jak wspinaczka, czy smaczki typu pioruny, deszcz, itp. są naprawdę fajną rzeczą, jednak czy aż tak zasługują na wiwaty? Minecraft również daje masę możliwości (przecież tam można wybudować nawet Nowy Jork w skali 1:1), tylko czy ta gra również zasługuje na dychę? Czemu tylko na Jutubie (no nie zawsze, bo już kilka poleciało :P) można zobaczyć recenzje które punktują błędy, o których sam wspomniałem wyżej, natomiast portale growe kompletnie je pomijają i to tylko w przypadku tego konkretnego tytułu? Bo Zelda to dla wielu seria z dzieciństwa?
Jeszcze taka mala ciekawostka, każdy kto musial kupic zelde, żeby ja zrecenzować ocenia ja surowiej niż ci którzy swój egzemplarz otrzymali od Nintendo.
Niektórzy w recenzji punktują wady tej Zeldy ale co tam jak wystawią 7/10 to są be albo Nintendo ich banuje:) Nie grałem, nie wypowiem się czy faktycznie gra zasługuje na dyszkę, ale mam co do tego spore wątpliwości.
Gra wygląda bardzo sympatycznie, ale oglądając filmiki i czytając recenzje, na prawdę nie dostrzegam tu produkcji na 10. Może to jedna z tych gier, w które trzeba po prostu zagrać? A może trafia ona wyjątkowo dobrze w gusta "specyficznych odbiorców" (zakładam, że ktoś kto w ogóle kupuje konsole od Nintendo, z definicji jest "specyficznym odbiorcą", oczekującym od gier nieco mniej standardowych doświadczeń)? Czyli każdy kto w ogóle ją ograł (i zrecenzował) jest specyficzny i może stąd te zachwyty?
Podobnie było chociażby z Dark Souls. Grę recenzowali tylko i wyłącznie ludzie, którzy lubią taki rodzaj doświadczeń, stąd głosów krytycznych było bardzo niewiele.
Gdyby Zelda wyszła na "normalne" platformy, to pewnie dałbym jej szansę :].
Oczywiście że nie zasługuje, z ludźmi oceniającymi ten produkt dla wąskiej grupy odbiorców jest jak z tłumami przed sklepami w USA w których ma się pojawić najnowszy model najlepszego telefonu na świecie, iPhone'a, ludzie coraz bardziej dają się nabrać na ten cały wszechobecny szeptany marketing, naprawdę używajmy częściej swoich szarych komórek, w końcu po coś je mamy, a nieużywane obumierają.
Jedna z najlepszych gier ostatnich lat. Fantastyczna zabawa pełna zaskoczeń, odkryć i masy frajdy.
Tyle gadania o mechanice gry a co z fabułą ? z bohaterami ? z niespodziewanymi zwrotami akcji ? jeśli gra ma dostać dziesięć to do samego końca musi trzymać w napięciu, a czy bohater jest tak charyzmatyczny jak np. Geralt ? Niestety nie grałem ale oglądając recenzje gry która ma dostać 10 to liczę na rzetelność.
Nie wiem czy to przez skalowanie rozdzielczości, czy coś innego, ale grafika wygląda jakby cel-shading poważnie wymknął im się spod kontroli.
Z tego co można wywnioskować z filmu to gra zyskuje wiele za sprawą masy detali. I to jest świetne bo osobiście doceniam każdy szczegół, który wyróżni daną produkcje spośród innych podobnych.
Mimo wszystko nie sposób oprzeć się wrażeniu że gra jest hype'owana :/ Oglądając materiał w innych okolicznościach ani razu nie pomyślałbym że ta gra dostaje same dychy. Wygląda to trochę tak jakby usunięcie znaczników na mapie automatycznie podniosło poziom gry do statusu "10/10 - gry wybitnej". Zapewne jest tak jak napisali moi przedmówcy, czyli że w grę trzeba po prostu zagrać by docenić jej wyjątkowość. Zdarzały się jednak produkcje, które potrafiły zachęcić do kupna samym trailerem, o gameplayach nie wspominając. Mówię tu np. o oklepanym Wiedźminie, ale także przykładowo o The Last of Us, w przypadku którego byłem wręcz o krok od zakupienia konsoli (pewne wydarzenia życiowe niestety wymusiły odwleczenie zakupu). Patrząc na Zeldę nie mam ochoty jej kupować, a tym bardziej konsoli.
30 fps? nie ma na pc? max rozdzielczosc 900p? mamy 2017 i cos tak prymitywnego chcecie nazywac najlepsza gra w historii?
Co jak co ale Zelda to zawsze była dobra gra ;) Trza zbierać pieniądze na zakup switcha ;D
i w sumie kogo to obchodzi i tak nikt w to nie bedzie gral
czekam tylko na hejty
Ja gram i jest świetna zwłaszcza na switch'a jednak 10 to za dużo; obiektywnie dałbym max 8...
Miło, że wreszcie za otwarty świat wziął się ktoś, kto się bardziej zna na rzeczy niż "peleton" małpujący sam od siebie, więc kręcący się w kółko jak pochód z Wąchocka na rondzie. A ja to mam niefart - najlepszą grą w historii jest ta, w którą, jak tak patrzę, zagrać nie mam ochoty (i tak bym nie mógł, nie gram na konsolach), bo to zupełnie nie moja, no właśnie - bajka, chociem fan otwartych światów z głową robionych, dotąd głównie hipotetycznych.
Ale nie szkoduję sobie. Na moje oko to nadal żaden tam sandboks ostateczny, niemniej wreszcie jakieś studio wyniosło temat z sandboksowego, nomen omen, przedszkola, z poziomu rysowania szlaczków i stworzyło coś na poziomie, powiedzmy, podstawówki. Gameplayowo. Bo oprawa infantylna. Inni, jak zwykle, owczym pędem polecą za pachnącym kasą, sprawdzonym wzorem. I może ktoś kiedyś zaaplikuje miodogenne rozwiązania w grze, która będzie mi odpowiadać. Ale to, jak patrzę, kurczę wciąż zaledwie "podstawówka" w porównaniu z potencjałem drzemiącym w otwartych światach. Cóż. Krok za krokiem.
Aha. Gdy w drodze do zamierzonego celu coś odciąga moją uwagę, a potem następne coś i następne i... nie cieszy mnie to, a frustruje. Nie kocham takiej gry. Jakieś frenetyczne bieganie bez ładu i składu.
czekam na jakieś pokemony na tę konsolę jeśli będą ciekawe to może się skuszę i kupie :)) no chyba, że wcześniej wyjdzie emulator xD jednak kocham klawiaturę :D
No podoba mi się to, co widzę, bez dwóch zdań.
Ale co z tego, nie kupię konsolki dla jednej gry.
Słyszałem, że się emulator WiiU rozwija, więc jest nadzieja na pogranie w tą Zeldę :)
10/10 być może ale najlepsza gra w historii ? moim zdaniem gruba przesada. Dla mnie na tytuł najlepszej gry w historii zasługiwałaby gra do której wejść odnaleźć się mogą wszyscy a nie wyłącznie fani danej serii czy konsoli a Zelda taką właśnie grą ( nie dla laików ) jest. Więc 10/10 być może najlepsza gra w historii serii Zelda być może najlepsza gra na nintendo być może ale na pewno nie gra najlepsza w historii....
Tworzenie mitu w który mało kto zagra w Polsce :)
A tak na serio, wspinanie, jazda konno, zmiany broni, robienie zdjęć, rzucanie granatów, zbieranie metali, śmieci... Czy tego wszystkiego nie było już na tony w innych grach.
Nie oceniam gry, bo w nią pewnie nigdy nie zagram, ale film nie wygląda jak coś nowego, odkrywczego, zachęcającego.
Naprawdę można się utożsamiać z bohaterem tej gry w takiej cukierkowej grafice? Zatracić się?
Ja nigdy nie grałem i za pewne nie zagram w taką grę, głównie z braku nitendo:)
Jednka jak dla mnie to japońska gra jal każda inna z grafika rodem z kreskowki czego za bardzo też nie lubię.
Ogólnie gra wyglada fajnie widziałem tylko prezentacje Heda i Quaza i tak zauważyłem że to gra skierowana do ludzi lubiących japońskie klimaty.
Sam jedyne anime jake widziałem to była o braciach aclhemilach gdzie 1 miał stalową rękę a drugi był zaklety w zbroję bardzo fajne chyba wszystkie odcinki. No i jeszcze Muminki.
Wracając do gry odniosłem wrażenie że fabuła czy misje poboczne to mniej istotna jej część, najważniejsza jest eksploracja.
Ja niestety jestem z tych graczy co nie doceniają takiech zalet, nauczyłem sie biegać od znacznika zdania do nastepnego totalnie pomijając resztę zazwyczaj w grach wykonuję tylko wątek główny, gry typu Minecraft nie przykuły mojej uwagu na dłużej jak 10 minut.
Jednakże rozumiem zachwyt ludzi nad grami tego typu czują do nich jakiś sentyment i potrafią biegać po jej świecie ciesząc sie z możliwości eksploracji po przez ścinanie drzew, wspinanie, gotowanie, czy rzucanie w trole tym co im wpadnie w ręce.
Tylko nie rozumiem jedynego dlaczego ktoś komu bardziej przypadają do gustu inne klimaty jest w oczach sympatyków japonszczyzny jakimś hejterem czy fanbijem np widzimna, ktory sam częściowo czerpie z tych klimatów.
Zelda najwyzsza srednia, rdr 2 najwięcej nagrod dla gry roku(pomimo ze będzie gorzej oceniana od zeldy). Gra bardzo dobra ale z wieloma rzeczami zrobionych co najwyżej solidnie. Gra która bryluje tylko na polu mechaniki nie zasluguje na najwyzsza ocene.
Miałem okazję pograć w tą Zeldę u kumpla, który jest fanatykiem Nintendo. Totalnie nie rozumiem fenomenu tej gry, ani tego czym on się tak jara... Ani jakoś walka nie była super dynamiczna, ani zadania nie były jakieś ciekawe, świat pusty, zbierał jakieś skałki, roślinki niczym w jakimś MMO. Ogólnie dziwię się, że za wszystkie rzeczy, za które np. taki Dragon Age Inkwizycja był równany z błotem to w Zeldzie wszystkie te elementy są na plus... Coś mi się wydaje, że większość recenzentów i graczy bazuje tutaj na wspomnieniach z dzieciństwa niż potrafi konstruktywnie wytknąć niedoskonałości tej gry.
10/10 dostają arcydzieła dopracowane na każdej możliwej płaszczyźnie, a nie gra do której mamy sentyment. Ok, ocena jest subiektywna, ale istnieją pewne granice. Nawet mojej ulubionej serii ME nigdy nie dałbym dychy bo znajdę rzeczy, które należałoby poprawić nawet w genialnej trylogii Sheparda.
Jak zawsze mega materiał Hed.
Gra w żaden sposób nie powala na kolana i dla mnie na pewno nie zasługuje na 10. Nie mam zamiaru kupować konsoli żeby się przekonać o tym, bo po tym co widzę i czytam to nie dla mnie. Gdyby nie szum o ocenie 10, nawet bym nie wiedział o istnieniu tej gry.
Najlepsza gra w historii to trzeci Heroes of Might & Magic więc tytuł materiału kłamliwy.
Co chwila widzę lub Słyszę coś o Nowej Zeldzie. Nie grałem nigdy i nie mam dalej zamiaru grać. Stwierdziłem, że obejrzę ten materiał aby się coś o niej dowiedzieć. I wiecie co?
Nie zagram w nią.
Dlaczego?
1. Nie podoba mi się jej styl graficzny.
2. Jak dla mnie ma jedną dużą wadę. Jest Sandboxem w stylu Skyrima. Skyrima lubię, ale zawsze po 70h zapominam o co w tej grze chodzi ;) Wolę gry, w który coś co się robi ma fajne uzasadnienie fabularne i jest powiązane. Chociażby questy poboczne jak w serii Mass Effect lub Wiedźminie.
3. Jak dla mnie bieganie w grze RPG i ścinanie drzew to już lekka przesada czy nie idziemy za bardzo w kierunku Minecrafta? Zbieranie ziół w Widźminie czy Skirimie też czasami staje się nużące. Rozumiem cały ten Crafting, ale większość gier można przejść używając go tylko częściowo. Nawet W3 miał pod tym względem wady. Po co dali tyle tych receptur, jak każdy i tak głównie maksował sprzęt Widźmiński.
4. Główny bohater. Jakoś nie wyobrażam sobie Siebie utożsamiającego się z tym dziecięcym blondaskiem. Może jestem już za stary :(
Reasumując to nie gra dla mnie. Po obejrzeniu materiału dałbym coś między 7-8/10.
Na 10/10 to była seria Baldur's Gate, Planscape Torment i Fallout 2. Dałem też 10/10 Wiedźminowi 3, ale po czasie zmieniłbym na 9/10.
10/10 fantastyczny tytuł. oczywiście większość narzeka bo nie ma na pc. ale szczerze mi to rybka.