Scott powinien sobie już darować z filmami. Przynajmniej tymi wysoko budżetowymi. Szkoda masywnej produkcji i jej ekipy na tą jego starczą miałkość. W ruchach obcego bazujących na ograniczeniach ludzkiego ciała, na które był nałożony kostium xenomorpha, było coś przerażającego. Nawet już pomijając fakt animacji postaci, CGI wciąż nie dorównuje wizualnym osiągom serii głęboko ukorzenionym w jej małżeństwie z praktycznymi efektami. I tą komputerową sztuczność można dostrzec z zamkniętymi oczami skierowanymi w kierunku przeciwnym do ekranu. Nie pomaga fakt, że mówimy o bardzo dobrze oświetlonej scenie. No i jeszcze James Franco? Danny McBride? Wtf?
To w jaki sposób kręcenie własnych filmów czyni krytykę bardziej konstruktywną? Czyli nikt poza reżyserami nie ma prawa oceniać filmów?
Poza tym nie ma nic złego w jechaniu po TWD.
Wygląda jak misz masz jedynki z trójką. I jeszcze ta głupota: obca planeta, nieznajomość środowiska, ale giry włażą we wszystko, włącznie z zarodnikami.
Obi-Wan Kenobi was said to have a Coruscanti accent, as did some Imperial officers.
http://starwars.wikia.com/wiki/Coruscanti/Legends
https://twitter.com/StrangeWorId/status/843412690466885633
true green goblin :D
Tak jakoś wyszło, że wątek o zapowiedzi Obcego 5 (i niedługo się doczekamy albo i nie) przeciągnął nam się w dłuższą dyskusję na temat OBCYCH, kina SF i filmów w ogóle, a zatem nie widzę przeciwwskazań, aby kontynuować dalej ...
Witamy wszystkich "obcych" kinomaniaków i zachęcam do stosowania nowej, międzygalaktycznej skali ocen recenzowanych filmów !!!
Najnowszy system OCEN FILMÓW powstał po długotrwałych medytacjach z moim alter ego oraz Waszymi obcymi umysłami, burzliwych konsultacjach ze specjalistami od cywilizacji pozaziemskich, po wysłaniu niezliczonych sond kosmicznych, przerażających podróżach w czasie oraz przestrzeni, a ostatecznie przy akceptacji wszechpotężnego mózgu pozytronowego, a także samego Króla ! Aby nie komplikować zbytnio życia, proszę o korzystanie z narzędzia "twoja ocena", które udostępnił niedawno GOL !
10 – Perfekcja (Absolutna rewelacja)
9 – Bliski ideału (Świetne kino)
8-7 – Bardzo dobry (Solidne filmidło)
6-5 – Przyzwoity (Wart obejrzenia z kilku powodów)
4-3 – Przeciętniak (Nic specjalnego, można obejrzeć jeśli nie ma nic lepszego pod ręką)
2-0 – Beznadzieja (Szkoda czasu)
Poprzednia część wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14203707&N=1
Ruszają zdjęcia do nowej części wesołych przsygód PREDATORA, które podobno mają mieć tym razem kategorię R czyli może nawet zobaczymy jakiś goły cycek ?! ;)
Więcej tutaj:
https://naekranie.pl/aktualnosci/ruszaja-zdjecia-do-the-predator-jaka-kategoria-wiekowa-1679376
Jak dla mnie Predator 2 też był OK. Z czasem doceniłem go bardziej niż na początku. Predators też uważam za całkiem przyzwoity. No ale jedynki chyba nikomu nie uda się nigdy przebić.
Obsada nowego Predatora w porównaniu do jedynki i trójki wyglądają jak mięczaki :D
Osobiście chyba każdą część z Predatorem lubię, chyba mszę sobie je odświeżyć :D
Nie no sorry - co tam dzieciak robi ?? Chyba, że wystąpi tylko w scenie pożegnania tatusia przed wyprawą do dżungli, to OK...
Kategoria wiekowa R - duzy plus.
Obsada to niestety tragedia:/ Ten blondyn sie panoszy w filmach ostatnio i zaczyna byc amerykanskim karolakiem. Ten murzyn-komik z prawej to mnie strasznie denerwuje (dobrze ze jego kumpla z ktorym ciagle gra nie ma)
Dziecko, tez troche sceptycznie podchodze. Pewnie bede ja ochraniac i nianczyc przez caly film, co juz mnie denerwuje. Czyli tak jak w 1 co oslaniali ta dziewczyne, co moze wskazywac ze to bedzie remake albo fabula bardzo podobna do 1?
Przeczytałem dziś taki tam nagłówek: Martin Scorsese, Robert De Niro Gangster Movie ‘The Irishman’ Acquired by Netflix
Klik w obsadę i holy shieeet, podróż w czasie? powrót do gangsterskiego kina z lat 90? odświeżenie przybladłych gwiazdek de pacino?
Bobby Cannavale to świetnie przerażający Gyp Rosetti z Boardwalk Empire.
To jeszcze główne mordencje z nowego filmu o Hanie Solo. Kurczę, Woody to chyba bardziej by się nadawał na jakiegoś pokręconego mroczniastego przeciwnika ?! ;)
shieeeet, del toro uciął wczoraj spekulacje, Hellboy 3 nigdy nie zostanie realizowany – ani w bliższej, ani w dalszej przyszłośc
koobun -> a co sie dziwisz jak Scott od jakiegos czasu same guano robi :P
No tak to "para pedalow" check, w kinie to raczej ja tego nie bede ogladal.
W jaki sposób ilość filmów nakręconych przez przypadkowego użytkownika z forum o grach ma wpływać na fakt, że Scott wypalił się już dawno temu?
Obejrzałem prolog nowego dzieła Ridleya i niestety jestem zniesmaczony, szczególnie tymi gejowskimi klimatami. Mam nadzieję, że to był tyko odpad poprodukcyjny jakiegoś gejowskiego współpracownika Ridleya.
Zadziwiające, myślałem, że klub homofobiczny z forum będzie zachwycony tym, że gejów wysyła się w kosmos.
Jakieś 20-30% filmiku na tym się skupiało. Mam nadzieję, że to był tylko taki żarcik ;)
Podzielam w pełni zdanie Yansa.
Nie trawię, jak mi na siłę wciskają tych inaczej. A dzieje się tak coraz częściej. Musi być i już! :/
Wnerwia mnie ta zryta poprawność.
Tez mnie wkurza ten regularnie się pojawiajacy homoseksualizm w tak dużej części filmow i seriali ale bym tego z jakims "spiskiem" nie laczyl.
Zwyczajnie w środowiskach artystycznych homoseksualiści istnieja w sporej grupie i nie dziwne, ze tak często i chętnie te watki umieszczają. Aczkolwiek raczej nie robia sobie dobrej "reklamy", jeśli taki mieli zamiar.
Wpychanie gdzie się da poprawności politycznej będzie trwać tak długo, aż producenci nie dostaną po dupie. To właśnie spotkało Marvela, od ponad dwóch lat wciskającego w swoich komiksach najgorsze gówno spod znaku SJW, którego autorami (głównie autorkami) były ameby intelektualne wyłowione z Tumblr. Wydawnictwo odnotowało najniższe słupki sprzedaży od kilku dekad (nie liczę tu komiksów z serii Star Wars, które mocno ratują finanse). Niedawno w końcu zorientowali się, że coś jest nie tak i zapowiedzieli, że powrócą do dawnego stylu.
Ciężko odnieść bezpośrednio tę sytuację do filmów i seriali, ale można śmiało założyć, że po klapie Ghostbusters, niewielu porwie się na równie poroniony pomysł. Teraz po cichu liczę na klęskę finansową The Dark Tower. Może kiedyś w końcu Sony się nauczy.
Ogólnie nie mam nic przeciwko wątkom dotyczącym innej seksualności w filmach niż hetero... ALE... kurde bele, jak rozumiem z monologu laski-chomika to nowy Alien (aka prometeusz) opowiada o wyprawie kolonizacyjnej, a co za tym idzie, ludność na miejscu musi się rozmnażać, więc jak 2 chłopów ma słodzić dziecko ?
Tak jak wiele osób może mówić że w Sense8 wątki LGB(+inne litery alfabetu) są nachalne i niesmaczne, wciskane na siłę etc., tak w nowym Alienie jest to po prostu durne (a przynajmniej obecnie na takie wygląda i sądzę, że takie pozostanie).
Batman v Superman z czterema statuetkami!
Not to be outdone, Zack Snyder's superhero feud picture, Batman v Superman, also took home four awards. Stars Ben Affleck and Henry Cavill won worst onscreen combo as their titular supes, while Jesse Eisenberg's Lex Luthor scored him a worst supporting actor Razzie. The film also won worst remake, ripoff or sequel, as it was a continuation of the DC cinematic universe following 2013's Man of Steel. The film rounded out its "successes" with a worst screenplay win.
http://www.hollywoodreporter.com/lists/2017-razzie-award-winners-970378
Hillary's America - 5 nominacji, 4 wygrane
Ghostbusters - 0 nominacji
Kto mógłby się spodziewać...
Chociaż nie. Nominowanie jakiegoś filmu dokumentalnego, obejrzanego przez garstkę ludzi podczas rozdania "nagród" wyśmiewających wtopy wielkich kinowych produkcji, mało kto mógł przewidzieć.
Suicide Squad potraktowany nadzwyczaj łagodnie. Widać, że skupili się na jechaniu po BvS.
Obejrzałem sobie raz jeszcze Batman v Superman tym razem w wersji extended i mam jeden wniosek: Wonder Woman jest najlepsza :D
Pojawił się trailer do Alien: Covenant. Tak jak myślałem, oprócz klasycznego Xenomorfa w filmie zobaczymy również innego, aczkolwiek podobnego do niego stwora: https://youtu.be/svnAD0TApb8
Nadal nic nie drgnęło i nadal nie wiem, jak umiejscowić nowe wymysły Scotta w starym, dobrze przecież zarysowanym uniwersum. Prometeusz ni w ząb mi tam nie pasuje, tutaj też będzie pewnie jeszcze więcej rozpierdalania kanonu zamiast jego rozbudowywania.
Może Scott szykuje dla widzów taki meta plot twist i podczas napisów końcowych ujawni, że scenariusz pisał jednak Damon Lindelof?
Co prawda nie widziałem jeszcze tego zwiastunu i chwilowo nie mam go jak zobaczyć, ale sam motyw: "do ucha jednego z badaczy wlatuje jakiś zarodnik i mamy infekcję." spowodował, że zacząłem się śmiać :D
Marsjanin (The Martian) - Żeby zostać przy Ridleyu S., to wczoraj obejrzałem "Marsjanina". W końcu :) I mam mieszane uczucia, jak to zazwyczaj przy adaptacji książki.
Z jednej strony świetnie nakręcony, widoczki Marsa i inne kosmiczne zajebiste. Sprzęt i technikalia naprawdę wporzo. Cały czas się zastanawiałem na ile te filmowe rozwiązania dałyby radę w praktyce. Matt wporzo, Jeff wporzo. Sean Bean nie zginął ?!?! ;) I generalnie całkiem niezły kawałek kina SF ... ale to adaptacja książki, w której niesamowity klimat ma sposób narracji i przemyśleń głównego bohatera, co w filmie udało się uzyskać tylko momentami. Tak czy siak, na tle innych ostatnich "dzieł" o Marsie, to zdecydowanie mocna pozycja. Nie licząc "Johna Cartera" ale to trochę inna liga. Polecam, choć dupska nie urwie.
Po obejrzeniu zwiastuna Obcego mam wrażenie, że widziałem za dużo. Jakby całą fabułę....
Niemniej czekam.
Nie wierzę, że Obcy będzie OK...
Nie mówiąc w ogóle o jakiejkolwiek "zajebistości".
Nie żeby zależało mi szczególnie na bronieniu Scotta, ale myślę, że największym problemem raz za razem okazują się studio i producenci, którym on nie jest w stanie lub nie wie jak się przeciwstawić.
Pamiętacie jeszcze tego nijakiego Robina Hooda, który wyszedł spod jego ręki? W fazie projektowej film nazywał się Nottingham, a główną postacią miał być szeryf przedstawiony tym razem jako antybohater, który usiłuje utrzymać porządek w mieście. Prometheus? Scott głupi nie jest i musiał dobrze wiedzieć w trakcie produkcji, że wyjdzie z tego rzadkie gówno obrażające fanów Aliena i inteligencję widza w ogóle. Wiadomo też, że scenariusz Alien: Engineers Spaihtsa, choć daleki od ideału, nie był takim festynem kretyństwa jak ścierwo Lindelofa.
Jeśli odrzucić stwierdzenie, że Scott jako twórca tak bardzo się stoczył, to pozostają dwie opcje. Albo chłop ma takiego pecha, albo już naprawdę mu wszystko jedno i reżyseruje dalej tylko po to, żeby zgarnąć trochę kasy i nie nudzić się na emeryturze.
THE AUTOPSY OF JANE DOE (Autopsja Jane Doe) - Już dawno nie oglądałem tak dobrego horroru. A do tego jeszcze zbiegło mi się to z lekturą "Umarli mają głos. Prawdziwe historie" Krajewskiego i Kaweckiego, więc klimat miałem idealny do seansu. Film jest w gruncie rzeczy dosyć kameralny ale klimat ma świetny. Sekcje zwłok są pokazane naprawdę realistycznie, scenografia klimatyczna, historia wciągająca. Z dobrym początkim oraz zakończeniem. Jedyne, co mnie czasami trochę raziło, to niestety pewne niekonsekwencje i nielogiczne postępowanie bohaterów. Ale może się czepiam, zważyszy na okoliczności. Do tego Brian Cox i "Lord Roose Bolton". Ach i główna bohaterka, grana przez Olwen Catherine Kellyno, ma tak z@jebiste cycki, że już one są wystarczającym powodem do obejrzenia filmu i podwyższenia oceny ;) POLECAM !
Opis promo:
Koroner Tilden i jego syn badają zwłoki ofiary makabrycznej zbrodni. Mężczyźni trafiają na ślady obrzędów rytualnych.
W tym roku Saturny mają polski akcent. O tytuł najlepszego horroru walczy "Demon" Marcina Wrony.
LOGAN dla mnie 9/10
Oglądało mi się bardzo przyjemnie, ale też bardzo smutno, ten film prócz totalnej rozwałki ma też spory ładunek emocjonalny. Sama historia moim zdaniem napisana spójnie i dobrze przedstawiona.
Film pokazuje, że nawet superbohaterowie się starzeją, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Co mi się nie podobało:
1. animacja młodej w akcji
2. za mało pokazano tego potrafią nowi bohaterowie (ale z drugiej strony, praktycznie w każdym filmie spod znaku X-Men tak było); zresztą aby pokazać jeszcze więcej film musiałby mieć 2 części, lub trwać 3h, a i tak trwa ponad 2h
3. trochę brakuje info co się stało przed Loganem, że jest taka, a nie inna sytuacja (chociaż można się domyślać)
I teraz pytanie do speców od uniwersum: które filmy wcześniejsze zaliczają się, a które zostały skasowane w przypadku Logana
Miałem spory ubaw z celowych lub nie celowych "nawiązań" do: 2012, Universal Soldier ;)
Passengers - wszystko było dobrze, dopóki nie zrobiło się ckliwie, a później głupio.
Dodatkowy punkt za projekt statku i cycka Jennifer.
Lo lo Logan, podobało mi się.
Fajny klimat beznadziei i wygasania - w końcu superbohaterowie to też ludzie (którzy przeklinają!) i nie giną poświęcając się dla ratowania świata. Wreszcie pokazano Rosomaka jako krwawą maszynkę do zabijania, która również potrafi siekać, a nie tylko dźgać (serio, w poprzednich filmach komicznie wyglądają jego "walki"). Świetny Jean Luc Picard i relacja Logan-Profesor. Podobała mi się mała skala historii, bez apokalipsy i zbliżającej zagłady wszechświata, co jest bolączką większości filmów o superbohaterach.
Zabrakło porządnego wroga - koleś z Narcos miał fajną rolę, ale mogli to jakoś bardziej wykorzystać, a ten naukowiec w ogóle jakby był by być. X-24 był trochę pójściem na łatwiznę. Nie podobały mi się dzieci z super mocami, ale pewnie studio nie mogło tego darować (podstawa pod kolejną serię?).
Szkoda, że trzeba było aż 17 filmów, żeby zdecydować się na taki krok.
To podobno ostatni raz, gdy Hugh Grantman wciela się w rolę Wolverina - z jednej strony dobrze byłoby zakończyć tę przygodę bardzo dobrym filmem (jak na te szajsy z X), z drugiej strony nie obraziłbym się, jakby pokazano jeszcze jakąś historię z Loganem w podobnym klimacie (a obecny Logan radzi sobie na tyle dobrze, że jest to możliwe).
Taka ciekawostka - w Calibana, tego łysego koleżkę, który unika słońca wcielił się Stephen Merchant - który z Rickym Gervaisem stworzył The Office.
Podobno Spierberg i Disney potwierdzili Indiana Jones 5 z datą w 2019 i oczywiście Harrisonem F w roli głównej. Jako główne atrybuty zamiast kapelusza i biczyka chyba kroplówka i wózek ?! Chciałbym, aby miało to sens ale jakoś trudno mi się doszukać, chyba, że to będzie przekazanie pałeczki pożegnanie z rolą ?!
Przecież przekazał ją w Kryształowej Czaszce.
Geriatryczne kino akcji ma swoich wielbicieli [vide Expendables], więc target, czyli ludzie nie potrafiący pogodzić się ze śmiercią lat '80, do kin pobiegnie. A przecież o to w tej zabawie chodzi.
Taa przekazal on paleczke Shila Lebeouf jakz byl jeszcze popularny. Teraz gdy juz go nikt nie chce widocznie beda musieli dac kogos nowego. Ciekawe jak z tego wybrna.
Jak ktos kiedys napisal. Indina Jones zakonczyl sie na ostatniej kkrucjacie jak odjechali w strone zachodzacego slonca. Dla mnie temat zamkniety. Mogli krecic wiecej jak Ford byl mlody teraz to zwykle dojenie marki przez zydow z holywood.
Spielberg tez sie zakonczyl na magi kina lat 80/90. I od kilkunastu lat chyba niczego nie nakrecil dobrego.
Munich i Bridge of Spies nie były złymi filmami. Choć rewelacyjnymi też nie można ich nazwać.
A Shia LaBeouf za swoje ostatnie akcje prędzej trafi do czubków niż na plan nowego Indiany.
THE GIRL WITH ALL THE GIFTS - Czy w temacie zombich da się jeszcze coś ciekawego wymyślić ? Ano, da się ! Weźmy trochę "28 dni później", trochę "Fungusa" Harrego Knighta i trochę "Władcy much", a wyjdzie naprawdę interesująca mieszanka w sosie zombie apokalipsy. Film podzieliłbym jednak na dwie części, z których pierwsza jest zdecydowanie ciekawsza, a wcale nie zapowiada filmu o zombie. Mi osobiście trochę się skojarzyła ze "Stranger Things". Druga część, to już bezpardonowa jatka z szybkimi zombiakami w roli głównej ale i tutaj wymyślono dosyć ciekawą, "nową" cechę zombiaków. Dorzućmy do tego wszystkiego jeszcze Glenn Close oraz świetną Sennię Nanua grającą główną bohaterkę i mamy prawie 2 godziny dobrego kina we wspomnianych już klimatach. Polecam !
Czas trwania: 1 godz. 51 min.
Reżyseria: Colm McCarthy
Scenariusz: Mike Carey
Produkcja: USA/Wielka Brytania
Premiera: 3 sierpnia 2016 (świat)
Logana można śmiało polecić. Jeden z lepszych filmów w serii, co też znowu za dużo nie mówi. Nieopisaną radością jest wybrać się do kina na blockbuster o superbohaterach, który nie powiela tej jednej wymęczonej formuły, którą kopiują zdawałoby się 99% filmów z gatunku. Z tego samego powodu tak bardzo odświeżający był dla mnie Deadpool. Rothman może iść się udławić.
A z tego co czytałem gdzieś, to Jackman mówił, że wróciłby do roli, jeśli kolejne filmy byłyby częścią MCU, na co szanse są dosyć nikłe. Gdyby jednak ktoś pomachał mu kilkunastoma lub więcej milionami przed nosem za ten team up z Deadpoolem...
no ale przecież jest aktor, który mógłby zagrać młodego Hana/Indiego, bądź dzieciaka tych postaci, ba w Wieku Adaline z powodzeniem już zagrał młodszą wersje Williama Jonesa, więc nie widzę przeciwwskazań by zrobił to też w innych filmach
Fantastic Beasts And Where To Find Them - takie sobie. Duży plus za design "bestii", duży minus za wyjątkowo irytującego Redmayna.
Kong Skull Island 7.2 na IMDB wrozy kasztana :P
Gold o dziwo 6.6 na imdb... dziwne, bo na pewno lepsze niz kong.
tak 7 spokojnie mozna mu dac
Transformersy na nowym zwiastunie nie wyglądają aż tak źle, jak wyglądało to na pierwszym trailerze
https://www.youtube.com/watch?v=rW1byMeeZNA
THE AUTOPSY OF JANE DOE -> Ktos wyzej polecal, ja niestety zachwutu nie podzielam az takiego. obejrzec mozna ale to tyle.
Na poczatku jest ciekawie i tematyka czrownic i tajemnicy rozwija sie przyjemnie. Pozniej juz niestety standart, sztampowe i oklepane twisty i zakonczenia.
Rowniez duzy minus oparcia straszenia na tandetnych i przewidywalnych scarry jumperach, przy ktorych musialem pare razy sciszac komputer.
Liczylem na wiecej finezji i oryginalnosci, a otrzymalismy kolejny amerykanski standardzik do kolekcji.
Assasin Creed -> Zawalil scenariusz. Jakies to wszystko rozwleczone, wielowatkowe a jednoczesnie nie wiele sie dzieje i ciezko sie skupic. Czasami pojawiaja sie przeblyski fajnego filmu jednak nijakosc i obojetnosc bierze gore.
Why Him? -> Ponownie sredniak. Rowniez byly jakies zalazki zeby film okazal sie hitem ale rowniez scenariuszowo i czasami dialogow zawiodlo.
Tworcy staneli w rozkroku bo z jednej dawali jakies chamski i prostackie kawaly, a z drugiej chceili zeby cale rodziny sie dobrze bawily. W tym wypadku chyba ani mlodzi ani dorosli nie bede sie na tym filmie dobrze bawic:/
Szkoda bo James Franco zawsze na propsie i w scenariuszu maczal palce nawet Johna Hill i Ben Stiller. Niestety czego zabraklo i jakies producenckie decyzje mam wrazenie zawinily, w jaki target ma trafiac ten film.
Green Room -> Chyba bardziej realistycznego i filmu z mocnym pierdolnieciem nigdy nie widzialem.
Ten film jest tak malo amerykanski ze nawet akcentu nie ma.
Ostrzegam film mocny i zostanie z wami co najmniej na pare dni, a do konca dnia na pewno zepsuje humor. Nie chodzi tu o brutalnosc bo ta z Pily 6 jest 100 razy wieksza a o gownie zapominam po wypiciu coli. Ten duszny i zamkniety klimat sali i realizm jest naprawde mocny.
Oceny nie daje, bo nie podoba mi sie w jaki mnie nastroj wprowadzil na pare dni. Jednak sam fakt ze juz to zrobil nie zdarzylo sie zadnemu filmowi z ostatnich 10 lat!!!
Green Room polecałem już parę razy. IMO razem z La La Land, Manchester by the Sea i ostatnio obejrzanym Silence, jest poważnym kandydatem na ulubiony film roku. Film jest idealny. Mocniejszego thrillera/horroru z ostatnich lat (w ogóle?) ze świecą szukać. Emocje po pierwszym seansie (zgaszone światła, telefony i inne odciągacze uwagi poza zasięgiem) są mocne. Od scenarzysty-reżysera, którego można znać z doskonałego Blue Ruin. Naprawdę mocne, brutalne kino. Żadnych trailerów czy innych opisów. Brać w ciemno!
Bardzo rzadko oglądam trailery, a jak już, to na pewno nimi się nie sugeruję. czasem tylko jakiś opis, kiedy nie wiem nic absolutnie, ani nie słyszałem, żeby jakieś pojęcie mieć, co włączam. :)
BTW W Multikinach szykują nockę z Obcym. Zamierzam się wybrać. :>
Czy ktoś oglądał serial EXPANSE ? Po całkiem niezłych dwóch pierwszych odcinkach, przedzieram się przez kolejne i jestem bliski porzucenia dalszej męki na 5 odcinku. W większości nuda i dłużyzny. A internety zachwalają , że 2 sezon wymiata.
Yans -> Bodajze 3mis pisal przy okazji pierwszego sezonu ze drugi tom ksiazki jest slabszy, wiec coz ja przewijam co bardzie trefne kawalki i czekam na ekranizacje nastepnego tomu ktory ma byc lepszy :)
Edit. dluzyzny w pierwszym sezonie hmmm :)
Ogladam Iron fist narazie 2 epki i hmmmmmm slabo do tego pani prowadzaca dojo, kur*a ma takie drewno w ruchach ze brak mi slow, chyba w ameryczce nie mozna znalezc azjatki umiejacej karate i nadajacej sie do serialu :P
Rogue 1 - miejscami infantylne, ale i tak o wiele lepsze niż ostatnie Star Warsy.
Ale to nie jest to. Wygląda na to, że wyrosłem już z tego uniwersum...
Znajomi byli dwa razy na nockach w Multikinie i nie narzekali, ale podpytam. Bo jeśli faktycznie jest, jak pisze Kilgur, to podziękuję. Też wolę takie rzeczy w barze.
Expanse jest niezły IMHO. Drażnią niektóre sceny. Jak na przyzwoity serial SF, to trochę za dużo baboli, ale da się to jakoś przełknąć.
Mnie drażni niemożebnie i nieustannie ta Hinduska z głosem zapitego żula. No nie mogę jej strawić.
Nie mam pojęcia, gdzie były dłużyzny w 1S. ;)
Iron Fist po 6 epizodach eh slabo, walki to drewno na maxa kur.... aktorzy ruszaja sie jak paralici, toz to jak walka wrecz w starych star trekach :P
Dalej jest ciut lepiej. Ale mi się nawet podobało, bardziej niż LC. Takie nieśpieszne, trochę naiwne, ale równe.
Passengers -> Idzie to obejrzec. Ale fabula dyskfalfikuje ten film bo ciagle mamy mysl ze wybudzil se kobitke zeby se poruchac.
Czy od czasu serialu ROME wyszło cokolwiek ciekawego w czasach starożytnego Rzymu?
Ben-Hur oglądałem
A ja obejrzałem Life. Taki klon Obcego, początek nawet zwiastuje coś więcej, ale później dość typowy slasher z mackowatym stworem na stacji kosmicznej.
Recenzja: https://naekranie.pl/recenzje/life-zabojcze-macki-w-kosmosie-recenzja
Doctor Strange - zmęczył mnie niemiłosiernie. I co tu robi Mikkelsen ??
Ale świetne efekty, więc zawyżam ocenę.
Rogue One -> Nic specjalnego. Jedynie ostatnie 10 min fajne. Bo caly film sie duzyl i nie polubilem postaci, moze przez ten brytolski akcent.
No wlasnie czemu we wszystkich star warsach jest brytolski akcent skoro to wybitnie amerykanski kawalek kina?
Rogue 1 - strasznie się zawiodłem, tyle podniety że najlepszy film od czasu Imperium Kontratakuje a wyszła wydmuszka. Końcóweczka (dosłownie 5 minut) były jeszcze jako tako ale tylko dlatego że fanie połączyli z Nową Nadzieją.
Pierwsze pół godziny - nadzieja, że się rozkręci, o co tu chodzi? Drugie pół - chaos, nuuuuda. Ostatnia godzina filmu - nadzieje na wielki film spaliły się razem w x-wingami w atmosferze. Bohaterowie marni, driodem się ludzie podniecali a ledwie padło parę jako takich tekstów. Główni bohaterowie również bezbarwni.
Szczerze, dużo lepiej się bawiłem na Przebudzeniu Mocy. Aha i muzyka także beznadziejna.
Pierwszy film ze Star Wars który tak mnie zawiódł 4/10
https://www.youtube.com/watch?v=3cxixDgHUYw
Justice League
Po co tam jest ten Power Ranger i robot z jakiegoś serialu z lat 90?
Taka nachodzi mnie myśl, że DC nie powinno na siłę robić nieudolne DCU ( nie bardzo nadaje się, może przez przesadzonych bohaterów?), a pójść w one-shoty, przecież jest tyle fajnych historii.
Edward James Olmos kontra Predator -> O postaci, w jaką wcieli się Olmos, wiadomo jedynie, że będzie to "wojskowy" -> Komandor William Adama wraca ?! ;) Dobrze, że nie Gaff, bo Predi miałby przerąbane ;)
Assassin Creed - nie było takie złe jak myślałem. Gry mi nie podpasowały, ale film dało się oglądać.
GREEN ROOM - całkiem ciekawy thrillero-slasher, w którym reżyserowi udało się stworzyć gęsty klimat osaczenia, beznadziejności oraz trochę absurdu, a wszystko to przyprawione paroma krwawymi scenami, przekonywującymi postaciami (wśród nich Patrick Stewart oraz Anton Yelchin) oraz wysublimowaną scenografią ;) Warto obejrzeć, jeśli ktoś lubi takie klimaty.
Więcej w opisie promo, który odrobnię spojleruje:
Punkrockowy zespół The Ain’t Rights przyjeżdża na squat zagrać koncert. Ku ich zdumieniu okazuje się, że jest to siedziba neonazistów, a członkowie kapeli zostają świadkami brutalnego morderstwa. To znaczy znaleźć się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze. Lider nazi skinheadów nakazuje by pozbyć się niewygodnych świadków. Zdesperowana punkowa załoga próbuje uniknąć śmierci barykadując się w małym, dusznym pokoju.
Pierwsze recki GITS i coz jest to czego sie spodziewalem papka dla hamburgerow
Wszyscy są zgodni, że dostajemy dobre widowisko. Jest dużo świetnych efektów specjalnych oraz efekciarsko zrealizowanych scen akcji w klimacie science fiction. Zwracają uwagę, że ten film to jednak dużo formy, a mało treści. Oparty na wizualnym splendorze, ale pozbawiony mrocznej, poetyckiej głębi oryginału.
Dziennikarz „The Hollywood Reporter” sugeruje, że trójka scenarzystów (wśród nich Ehren Kruger znany z pierwszych czterech części serii Transformers) zdecydowała się porzucić prowokujące, ciekawe aspekty materiału źródłowego na rzecz efekciarskiej akcji. Dlatego też fabuła skacze od walki do walki bez żadnego rozważania nad istotnymi aspektami fabularnymi.
calosc na https://naekranie.pl/aktualnosci/recenzje-ghost-in-the-shell-czy-wyszedl-dobry-film-1760631
Nowy trailer Valeriana https://www.youtube.com/watch?v=Ogf2uuTo0LE
Chyba wrażenie filmiku przerywnikowego z nowego Mass Effect...
Dzięki Bojowym Brwiom Zagłady tej modelko-aktorki z Suicide Squad, nawet mimikę twarzy z Andromedy udało się odtworzyć.
A tak w ogóle, to obejrzałem Logana. Ponieważ już i tak jest po dyskusji, to napiszę tylko, że zgadzam się z pozytywami i nie zgadzam się z negatywami. A Patrick Stewart dziwnie wygląda, kiedy nie jest zupełnie łysy.
https://www.youtube.com/watch?v=FnCdOQsX5kc
ogólnie ostatnio horrory to takie takie strasznie zjarane kotlety, ale myślę na TO się wybiorę nawet do kina
za dzieciaka to z horrorów bałem się tylko ducha, koszmaru z ulicy wiązów i TO, większość oglądałem zamkniętymi oczyma
Dla tych, którzy nie wiedzą:
- Historia ma być podzielona na dwa filmy (pierwszy z dzieciakami, drugi z dorosłymi).
- To będzie w końcu przybierać różne formy.
- Nie będzie orgii jedenastolatków w kanałach. Życie jest trudne.
Wygląda obiecująco. To moja ulubiona książka Kinga (i najmniej ulubiony film, jeśli idzie o tv adaptację) i cholernie bałem się o tę produkcję. Ale trailer mnie trochę uspokoił, bo (wydaje się) jest to, co w tej historii być powinno plus motyw którego w książce nie ma a jest pasujący do koncepcji (slajdy), więc mam nadzieję że świadczy o ogarniętym w klimacie scenarzyście.
Nigdy nie lubiłem klaunów, więc film powinienem polubić ;) Zresztą ta wersja zapowiada się nawet ciekawie.
Chodzi o konstruktywną krytykę a ten użytkownik juz któryś raz z rzędu nazywa
guanem jak nie TWD to filmy Scotta a sam jest pewnie nikim i nic nie osiągnął.
Hejter czyli nikt. Łopatologicznie dla was. Jeezas...
bo to takie cool pisanie, ze jakis ilm z mainstreamu sie nie podobal... stad czesto na bardzo dobre filmy tyle jadu idzie, a gnioty sa chwalone pod niebiosa. Byle byc hipsterem