Niejeden z nas się na tych książkach wychował. Wywiad z naczelną legendarnego Phantom Pressu:)
http://www.dwutygodnik.com/artykul/7415-najmlodsza-naczelna-na-swiecie.html
W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i sf, choć zdarzają się również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą książkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach. Integralną częścią są także dyskusje batalistyczno-militarne :)
Aha - proszę się nie bać tego Martina w tytule ;-PPP
Strony, które każdy fantasta znać powinien:
Serwisy informacyjne:
http://katedra.nast.pl - Katedra
http://www.gildia .pl - Gildia (trzeba sobie wpisać do przeglądarki)
http://www.polter.pl - Poltergeist
http://www.aleja-komiksu.pl/ - Aleja komiksu
http://www.serwis-komiksowy.pl/ - Wielkie Archiwum Komiksu
Magazyny literackie:
http://www.esensja.pl - Esensja
http://www.fahrenheit.eisp.pl - Fahrenheit
Inne:
http://www.biblionetka.pl - netowa baza danych o książkach
http://www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta
http://www.radiorivendell.com - radio internetowe
http://www.steampunk.republika.pl/ - dla miłośników Steampunka
http://www.baen.com/library/ - bezpłatne ebooki wydawnictwa Baen
http://www.sfsite.com - recenzje i opisy
http://www.sffworld.com - recenzje i opisy
http://hitalia.rotfl.eu.org/ - historia zapoczątkowana w Feniksie
Strony czasopism:
http://www.fantastyka.pl/ - Nowa Fantastyka
http://www.science-fiction.com.pl/ - Science Fiction, Fantasy i Horror
http://www.locusmag.com - Locus
Strony pisarzy:
http://www.georgerrmartin.com - strona autora z tytułu wątku.
http://www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
http://www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
Grafiki:
http://www.imagenetion.com
http://republika.pl/artarka_top
http://www.artfan.net
http://www.fantasya.net
http://www.fantasygallery.net
POPRZEDNI WĄTEK: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13970009&N=1
Odpowiadając na kwestie z poprzedniego wątku:
Zyga-->też miałem maksa i też "Potop" jest moją ulubioną częścią. Chyba nawet nigdy nie doczytałem "PW" do końca - wcześniej widziałem film i 2-3 razy kończyłem na nabiciu Azji na pal, jakoś nie miałem serca czytać końcówki.
HUtH-->SF jest u nas generalnie w odwrocie. Jak lubisz alternatywne historie to NCK wydawał serię "Zwrotnice czasu", niektóre pozycje interesujące. Choć nakłady mikre, więc w zasadzie pozostaje drugi obieg.
Wspomniany Majka fajnie pisze, w różnych klimatach. Może jego "Metro 2033" można sobie darować, bo to jednak twórczość skrojona pod konkretną franszyzę, ale poza tym pisze ciekawie.
Jak przyjdzie OldDorsaj, to będzie ci zachwalał "Głębię" Podlewskiego, ale ja przeszedłem obok niej jednak raczej obojętnie. Ogólnie ostatnio namnożyło się rodzimego (i nie tylko) sci-fi w typie space opery i militarnej SF, ale jakościowo jest tak, jak generalnie w tym gatunku: jak nie jesteś fanem, to odpadasz.
Z antologiami też jest nieszczególnie, a nie wiem jak głęboko sięgać. Powergraph fajne wydawał, ale przestał, inni takoż. Ostatnio Solaris wydał "Przedmurze", recenzje są różne - zdaje się, że tradycyjnie mieszanka bardziej i mniej udanych tekstów.
A propos Podlewskiego. Trochę go tu ostatnio chwalono i rozglądałem się w empikach, żeby wziąć choć książkę do ręki.
Nigdzie nie było (dopiero wczoraj udało mi się w jednym z empików znaleźć 1 egz. II tomu Głębi).
Zastanawiam się czy wydano to w takim małym nakładzie, czy tak jest rozchwytywany?
Autor pisał na fejsie, że nakład zszedł i pewnie dodruki będą przy okazji 3 tomu. Myślę, że to efekt zarówno niedużego nakładu, jak i (względnej) popularności.
@ SHadow
Te Zwrotnice wyglądają bardzo ciekawie, sprawdzę.
Nie przeczytałem i nie grałem w nic z Metra i nie zamierzam, może oryginał kiedyś tam..
Wiem o Podlewskim, tylko że właśnie to space opera, może 1 tom sobie sprawdzę, ale fanem nie jestem(Gambit ostatnio czytałem).
Czyli ostatnio trochę posucha z polskim sci-fi? Dukaja nie widać, inni dobrzy zaczęli pisać dobrze, ale odchodząc od fantastyki(np. Twardoch, Orbitowski). W sumie to nic złego się nie dzieje, jest w takim razie czas na odkrywanie starych tytułów, a sporo tego jeszcze mi zostało.
Dzięki!
Szmidt, Dębski, kilku nowych piszą tego trochę, ale to po prostu mniej lub bardziej udane przygodówki, nic co by jakoś próbowało rozruszać szarych komórek. W nową powieść Dukaja to ja już przestałem wierzyć - tę "Rekursję" to pisze już dobrych parę lat, a wieść gminna niesie, że co napisze, to wywala albo poprawia. Niby wydał krótką "Starość aksolotla" w ebooku, ale to w zamiarach był Dukaj light - jest ok, ale szału nie ma.
Z dobrze piszących pojawił się ostatnio Radek Rak, ale to raczej taki realizm magiczny, więc raczej cię nie zainteresuje. Możesz też spróbować Kańtoch, choć ona także SF raczej nie pisze; a jeśli nawet, to dość głęboko zaszyte.
No właśnie - co zabrzmi niewdzięcznie, chamsko i w ogóle - szkoda mi czasu na takie przygodówki :P
Z tego co widziałem, to jakieś inne opowiadania Dukaja się pojawiły również w ebookach i jakiejś niefantastycznej antologii. Nie mam czytnika ani tabletu i ogólnie średnio mi sie podoba literatura w formie cyfrowej... Ta "starość" miałaby być niby jakimś orygynalnym wykorzystaniem nowych mediów, a wyszło jak zwykle.
Jak te czytniki będą za 5 dych, to sobie sprawię :P
Radek Rak do sprawdzenia. Kańtoch, mimo że też katowiczanka, to chyba tylko jakieś opowiadanko przeczytałem. Nie brałem nigdy pod uwagę, bo kojarzyłem z fantasy. A fantasy to zuo, zaczynasz czytać i nie da się skończyć, bo przed tobą tryliardy światów, tomów itd, co komu do wyobraźni muzy przyniosą :P (ale z tego też powodu Heinleina i jego dorobku nie tknąłem jeszcze)
Kańtoch fantasy nie pisze; a przynajmniej nie w klasycznym rozumieniu. Możesz spróbować jej "Czarne" (wymyka się klasyfikacjom) albo zbiorek "Światy Dantego" - tam z połowa tekstów zahacza o sci-fi.
Te opowiadania w ebookach Dukaja to starsze rzeczy, inny sposób sprzedania tego samego - bo w końcu ostatnio nawet opowiadania mu wychodzą takie, jak innym powieści ;) Ze dwa opka poszły też w niefantastycznych zbiorach, faktycznie.
"Starość..." ucierpiała trochę na marketingowej otoczce, która miała być czymś wystrzałowym, a wyszło jak zwykle. Ale teraz już można na to rzucić okiem bez skażenia pr-owym bełkotem :)
Tak trochę na marginesie (i dla fanów SF): dziś byłem w kinie na "Pasażerach". Całkiem nieźle zrobiony film, z tym że nie dla miłośników rozwalanek robali przy pomocy kałaszów. Zaliczam go do klasycznego SF i stawiam - w prywatnym rankingu - w 3 najlepszych filmów SF obok 2001 Odysei Kosmicznej i Marsjanina (w żadnym nie ma strzelaniny :-D )
To w sumie ciekawe, bo większość opinii miesza ten film z błotem, jako piękną wydmuszkę bez napięcia. I pomijam nawet lewackie interpretacje jednoznacznie oceniające wymowę filmu: propagowanie męskiej dominacji nad kobietą i gwałtu.
HUtH--->wydaje mi się że szukasz czegoś innego, niezbyt sztampowego i intrygującego w SF, więc polecam ci powieść Remigiusza Mroza - "Chór zapomnianych głosów". Osobiście wolę space opery i więcej akcji, więc Podlewski podszedł mi bardzo, tym bardziej że historia jest fajnie opowiedziana i niezbyt sztampowa, ale podejrzewam, że Tobie tak jak i mojej żonie spodoba się Mróz...warto sprawdzić...Problem tylko czy będzie do dostania w formie papierowej, bo w EMPiKu nie widziałem, a ebooków nie czytasz.
@ Zyga
Najpierw widziałem plakat filmu i od razu nasunal mi się schemat: super ważna wyprawa, wybudzenie przed czasem, romans, wątpliwości, zwrot akcji, odkrycie o co chodzi, konflikt i w sumie jedynie nie wiem jaka końcówka. Koncept wizualno-futurystyczny jakiś strasznie klasyczny, statek-hotel***** i przepiękna para aktorska... Trailer wszystko potwierdził. Więc mam iść do kina tylko by siedziec i czekac, aby odkryć intrygę w końcówce? Bo naprawdę nie jestem przekonany, że od początku każdy element narracji ma ogromną wagę dla całości opowieści...
BTW widziałeś Nowy poczatek/Arrival? Tam w sumie jest jedna strzelanina, ale z daleka widziana, poza tym czilout :P
@ oldDorsaj
To nie jest tak, że w ogóle mnie space opery nie interesują, ale kojarzę, że coś za bardzo są militarystyczne i nastawione na efekciarskie zwroty akcji. Więc tego Podlewskiego i tak sprawdzę, jak wcześniej z ciekawości było z młodym Cholewą.
O tej książce Mroza coś slyszałem, chyba w sekundzie odrzuciłem, kiedy sprawdziłem sobie co to za autor. Znów wyjdzie że jestem malkontentem i w ogóle ze mi się nie podoba co inni robia, ale staram się unikać wyrobników kryminałów jak tylko mogę :P Tym bardziej, że ewidentnie jest to jakiś jego twór-oddech i eksperyment od tego na czym się skupia poważnie.
Nie martwcie się o dostepnośc... U nas jest wszystko w bibliotekach :) Więc co mi szkodzi jednak po tego Mroza sięgnąć.
Dzięki
Dobry kryminał nie jest zły, choć czytam je raczej sporadycznie. Za to klasykę mam przerobioną w dawnych czasach.
Zyga - jest wątek Yansa o "Obcym", może zakres tematyczny nieco szerszy, ale o większości produkcji fantastycznych jest.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14203707&N=1
To jak ze wszystkim - musisz sobie wyrobić zdanie, którzy użytkownicy mają w miarę sensowny gust :)
Shadow, a powiedz jak wygląda sytuacja z rankingami, które onegdaj robiliśmy (bo umknęła mi chyba ostateczna decyzja)?
Z tym już definitywny koniec?
Nie mam czasu tego ogarniać, a i z roku na rok było coraz mniej aktywnych użytkowników. Więc jeśli ktoś chciałby to pociągnąć, to proszę bardzo, ale ja się na to nie piszę.
Inna sprawa, że tak prywatnie, moje gusta rozjechały się trochę z twardymi klasyfikacjami i to, co naprawdę mi się podoba, pewnie przepadłoby w głosowaniu :P
To spróbujmy policzyć chętnych. Ja wziąłbym udział w plebiscytach na polską i zagraniczną powieść SF (mogę w ostateczności również policzyć stronniczo w nich głosy :-)
tak na koniec roku jeszcze moje całkiem subiektywne wrażenia z ostatnich przeczytanych militarnych SF:
-Evan Currie - Hayden War 6:De Opresso Liber - tym razem praktycznie tylko walka na obcej planecie w obronie "braci w rozumie" przed złymi "braćmi w rozumie"...ocena 8 dla fanów military SF, 6 dla reszty;
-David Webb - Stara Flota 1:Konstytucja - po raz pierwszy podczas czytania tej książki poczułem znużenie militarną SF, co prawda końcówka znów mnie zaintrygowała....ocena 7.5 dla fanów military SF, dla reszty 5;
- John Scalzi - Wojna starego człowieka...tu znów poczułem radość czytania gatunku, moja ocena co najmniej 8.5 i już czytam drugą część, która od razu zaczęła się fajnie...zacząłem to czytać jak przeczytałem, że inne wydawnictwo ma zamiar wydać całość i nie żałuję...nawet jak już nic nie wyjdzie więcej...fajna seria
Może ci z was, którzy są na bieżąco z premierami zrobią jakiś mały ranking, np. top 3 przeczytanych pozycji, które wyszły w 2016 r.?
Sam co prawda nic takiego nie przeczytałem, ale warto wiedzieć, co warto nadrobić.
Przeczytałem drugi tom "Wojny starego człowieka" - "Brygady Duchów" i jestem trochę zaskoczony. Zamiast pełnokrwistej militarnej SF i akcji, autor sporo miejsca poświęcił aspektowi moralno-filozoficznemu tworzenia żołnierzy takich jak w powieści. Niemniej książka niezła i ciekawi mnie jak się to dalej potoczy.
Przeczytałem, w końcu, ostatnią trylogię "Morze Drzazg" Joe Abercrombiego. Zniechęcała i uwierała mnie, niczym drzazga, przez dłuższy czas opinia, że to młodzieżówka tzw. target young adult ;) Może i trochę prawdy w tym jest ale olać to, ponieważ czytadła są naprawdę bardzo dobrej jakości, wszystkie trzy tomy: Pół Króla, Pół Świata oraz Pół Wojny. Jeśli ktoś jest fanem twórczości JA, to powinien bawić się dobrze podczas czytania. Owszem, nie jest to jakość, tak wysoka, jak trylogii "Pierwsze Prawo" ale zgrabnie i ciekawie napisana fantasy, praktycznie bez magii ale za to z ciekawie wplecionym wątkiem post apokaliptycznym, co dla mnie miało dodatkowy smaczek. Polecam.
Marko Kloos - "Pobór", pierwszy tom serii "Frontlines" - po dosyć sztampowym początku, bohater zaciągający się do armii będącej odskocznią od "wegetacji" w slumsach, po unitarkę, niewiele się różniącą od tego co czytałem u kilku innych autorów w ostatnim roku czy dwóch. Mimo że czyta się dobrze, to powieść tak naprawdę zaczyna się od pierwszego przydziału i potem jest naprawdę dobrze. Barwne opisy walk i wrażenie jakby samemu uczestniczyło się w akcji powieści. W lutym wychodzi w Polsce tom drugi, a autor też w lutym wydaje tom piąty. Czuję że będzie to jedna z moich ulubionych serii militarnej SF...oby tylko nie została zarzucona.
Coś od siebie. :)
Evan Currie cykl ""Hayden War"" - właśnie skończyłem "De Opresso Liber" i widzę, że części Vi VI czyli te których akcja toczy się po wojnie o Haydena podobają mi się bardziej. Plusy cyklu to przede wszystkim wartka akcja i mało czasu na zastanawianie się nad tym czy opisywany świat ma jakiś sens. Główna bohaterka to połączenie Bonda, Klossa i całej załogi 'Rudego 102' w jednym. Pewien minus dla mnie to to, że obcy napotykani przez ludzi są bardzo do nas podobni. Dogadanie się z większością z nich nie stanowi jakieś większego problemu.
John Scalzi - "Wojna starego człowieka" - Dla mnie niemal objawienie. Pisana lekko i pogodnie. Obcy jak z najlepszych opowiadań Sheckleya. A w tym wszystkim autor porusza istotne pytania wykraczające poza sf. Oby tylko cykl był dalej wydawany bo widać, że to co poznaliśmy w "Wojnie..." to tylko malutki wycinek.
Michał Cholewa - "Gambit" - Taaa..... Widziałem mnóstwo entuzjastycznych recenzji. Ja miałem duży kłopot z przebrnięciem przez to Bagno. Książka zaczyna się bardzo obiecującym prologiem po czym lądujemy w (na) Bagnie. To potoczna nazwa planety gdzie mały odział wojsk Unii Europejskiej (!) ma do wykonania jakieś zadanie. Trzy czwarte powieści to (w zależności od nastawienia czytelnika) budowanie klimatu lub też totalna nuda. Całość broni się dzięki prologowi i końcówce. Daje nadzieję na przyszłość.
tak w ogóle ktoś ma jakieś info kiedy wyjdą te opowiadania Cholewy ze świata "Algorytmu wojny" ?...osobiście jestem bardzo ciekawy, mimo że czekam głównie na kolejną powieść...ale myślę że mogą być intrygujące i wyjaśniające pewne aspekty wykreowanego świata...glosuję że będzie jedno poświęcone DNIU :)
OldDorosaj==> "Kończe pisać ostatnie opowiadanie. Ponieważ jestem chory idzie gorzej niż powinno i już jestem spóźniony. Obecnie można powiedzieć "ASAP"." - Michał Cholewa. 19 stycznia 2017:)
Polecam książki Chrisa Cartera z serii o Robercie Hunterze. Bardzo fajne i intrygujące kryminały.
Tak informacyjnie - Powergraph zapowiada, że ukaże się w tym roku nowy Wegner. I Zbierzchowski :)
John Scalzi - "Czerwone koszule"...nie mam pojęcia jak to ocenić i co o tej książce sądzić, bo tak naprawdę nawet pomysł nie jest oryginalny, co zresztą sam autor przyznaje...jednak Hugo dostała, hmm
Z klasycznej SF, która dopiero do nas trafia - "Człowiek, który spadł na Ziemię" Waltera Tevisa to całkiem niezła historia, moim zdaniem o wiele lepsza od "Przedrzeźniacza" tego autora.
Zacząłem, ale z różnych powodów ostatnio nie mam głowy do czytania. Początek trochę za bardzo ideolo mi zalatywał, ale może się rozwinie.
Linda Nagata - "Czerwień tom 1: Misja Brzask", kolejna przeczytana przeze mnie powieść z gatunku military SF, tym razem podobnie jak w przypadku "Brygad duchów" Scalziego nie nastawiona wyłącznie na akcję. Akcja powieści całkowicie dzieje się na Ziemi, o kosmosie nie ma dosłownie nawet wzmianki i równie dobrze jego eksploracja może być na dzisiejszym poziomie. Duża dawka cyberpunku, ludzie, a szczególnie żołnierze korzystający powszechnie z nakładek wzmacniających zmysły i przekazujących dodatkowe informacje, ale też wręcz stymulujących mózg i zapobiegających stresowi. Oczywiście ma to złe strony bo powoduje silne uzależnienie i brak możliwości normalnego funkcjonowania przy ich braku. Świat opanowany przez duże korporacje rządzone przez garstkę ludzi nie do ruszenia przez nikogo, politycy będący na ich usługach. Trochę miałem też skojarzeń ze Zbierzchowskim. Książka ciekawa i niesztampowa, chociaż z tego powodu sporo opinii o niej jest niezbyt pochlebnych. Osobiście polecam.
dawno dawno temu czytalem serie fantasy/Sci-fi obsadzaona troche w swiciee podobnym do kreowanego przez Elex.
napewno nie byly to kroniki shannary ale cos w ten sam desen.
Jakies pomysly?
Po seansie filmu "Arrival" sięgnąłem po tom opowiadań Teda Chianga "Historia Twojego życia". Opowiadania przewrotne i niepodobne do niczego innego. Zaskakujące i całkowicie nieprzewidywalne historie, zarazem w większości wymagające pewnego skupienia. Nie miałem tu jednak wrażenia, że są udziwnione na siłę i naszpikowane trudnymi terminami, by pokazać jaki autor jest mądry, jak w przypadku Wattsa...po prostu Ted Chiang jest inteligentnym człowiekiem. Muszę częściej sięgać po opowiadania, bo kiedyś się nimi zaczytywałem, a od wielu lat w ogóle nie sięgałem po tę formę.
Zmierzam obkupić się w sci-fi i może coś z Fantasy. Polećcie jakieś naprawdę świetne tytuły, bo jeszcze zielony jestem. Przeczytałem Diunę, Drogę Królów, Dallas 63 i zbiór opowiadań Dicka. Aktualnie czytam Słowa Światłości. Na pewno kupię Lód Dukaja, ale nie wiem co jeszcze. Pomocy.
kilka niezłych zapowiedzi na marzec-kwiecień, ale najbardziej cieszę się na "Echa" Cholewy i trzeci tom "Głębi" Podlewskiego(920 stron :) ).
Miłośnicy bardziej klasycznej SF powinni zerknąć na "Problem trzech ciał" Cixina Liu. Niezłe nawet, trochę w stylu złotego wieku, choć też z współczesnymi trendami i odrobiną chińskiej specyfiki.
przez przypadek przeczytałem książkę fantasy i bardzo mi się podobało...żartuję odrobinę, ale nie do końca :). Zwróciłem uwagę na pierwszy tom cyklu "Shadow Ops", autor Myke Cole pt. "Punkt zapalny". Myślałem że to militarna SF z domieszką mutantów a la X-men, a okazało się, że to krwista militarna fantastyka z domieszką...magii rodem z Heroes of Might & Magic. To co napisałem wydaje się bzdurą, ale naprawdę książka daje radę i wciąga od początku do końca, wbrew pozorom nie jest głupia, a wręcz odwrotnie. Mnie zachęciły bardzo wysokie oceny na "lubimyczytać", a czy moja rekomendacja coś pomoże, to już wasza sprawa :P
P.S. Dopiszę jeszcze, że jak Zysk zarzuci serię, to u mnie osobiście ma przegrane
Podobno GRRM, w ramach przyśpieszenia pisania sagi, założył wytwórnię filmową :/
Marko Kloos - "Frontlines 2:Ewakuacja" trzyma poziom. Polecam serię i czekam na dalszy ciąg.
Dopiero niedawno przeczytałem ŁATWO BYĆ BOGIEM Roberta J. Szmidta czyli pierwszy tom cyklu "Pola dawno zapomnianych bitew" i muszę powiedzieć, że to po cyklu Michała Cholewy "Algorytmy wojny" kolejna bardzo dobra pozycja "wojskowej" fantastyki. Z tym, że cykl Cholewy bym określił bardziej jako hard military SF, a Szmidta jako space opera military SF. Czyli, powiedzmy Cholewa bardziej mroczny, gęsty i bliższy nauce, a ludzie naparzają się z maszynami, natomiast Szmidt, powiedzmy bardziej "przygodowy", a ludzie naparzają się z obcymi. Już zacząłem czytać drugi tom pt. "Ucieczka z Raju". Jest naprawdę dobrze i jak na razie bardziej militarnie. POLECAM obydwa cykle !
Przeczytałem sobie Jonathan Strange & Mr Norrell autorstwa Susanny Clarke. Ależ to jest dobre - świetny klimat i styl XIX wiecznej powieści-rozprawy (przypisy, ilustracje!), urzekający bohaterowie, wciągająca fabułą. Moje wydanie ma lekko ponad 1000 stron, które zleciały raz-dwa. Historia jest bardzo satysfakcjonująca - choć mogła by mieć kilka kontynuacji, równie dobrze funkcjonuje jako zamknięta całość. Polecam bardzo mocno.
Sam dowiedziałem się o powieści po obejrzeniu pierwszego odcinka serialu o tej samej nazwie produkcji BBC. Był na tyle dobry, że zamiast oglądać dalej musiałem sprawdzić, kto za tym stoi. Okazało się, że książka była obsypanym nagrodami best-sellerem (i debitem autorki), więc łatwo ją dostać w przystępnej cenie. Teraz mam zamiar zabrać się za resztę ekranizacji, serial składa się z 7 odcinków po ok. 60 minut.
Susannę Clarke kupuję w ciemno. Napisała coś jeszcze?
Mały update wątku.
Już za parę dni (25.04) 3 tom cyklu Roberta J. Szmidta "Pola dawno zapomnianych bitew" pt. "Na krawędzi zagłady".
Przeczytałem nowego Butchera, czyli "Drobną przysługę". Bez większych emocji, wydał mi się słabszy od kilku poprzedniczek. Albo przygody Dresdena nie były tym, co akurat chciałem przeczytać :)
Przeczytałem m. in. kolejne pozycje z militarnej SF. Po dłuższej przerwie ósmy tom "Zaginionej floty" Campbella, oraz drugi i trzeci tom "Starej floty" Webba. Wszystkie poprawne i dobrze się czyta, ocena 7.5 - 8.0. Webb lepszy niż w pierwszym tomie. Czytam teraz krótszą i chyba starszą powieść Szmidta "Toy Land". Czyta się dobrze, duża dawka humoru.
Cześć! Dosłownie parę chwil temu zakończyłem czytać całą serię o Wiedźminie i Ciri. Ogólnie rzecz biorąc mam mieszane odczucia, ale wynika to raczej z moich wygórowanych oczekiwań odnośnie tej historii.
Dość jednak o Wiedźminie, bo nie o tym chciałem pisać. Poszukuję jakiejś ciekawej pozycji, oczywiście fantasy. Najbardziej zależy mi na niebanalnej fabule, szukam czegoś bardziej "dojrzałego". Niekoniecznie kończącego się happy endem. I oczywiście bez przesady - nie liczę na jakąś bardzo poważną książkę. Ot, po prostu bez zbędnych wróżek ratujących głównego bohatera w ostatniej chwili czy jednorożców mających moc uzdrawiania : )
Dobrze by było, gdyby nie był to cykl zawierający mnóstwo tomów.
Zachęcony udanym powrotem czytelniczym 3 lata temu do polskiej SF, postanowiłem iść za ciosem i przeczytałem "Interregnum", zupełnie mi nieznanego Przemysława Kardy. Znów jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Ciekawa historia z naciskiem na "science", podlana szpiegowsko-militarnym sosem. Dobrze napisane, dobrze się czyta. Polecam. Dopiero po skończeniu powieści zorientowałem się, że to tom pierwszy. Dobrze mi idzie z tą polską SF, więc teraz wziąłem na tapetę Pawła Majkę i jego powieść "Niebiańskie pastwiska".
Widziałem dziś w księgarni nową powieść Petera Hamiltona "Otchłań bez snów" (chyba nie przekręciłem).
Ktoś wie co to jest? Czy to samodzielna pozycja, czy znów część jakiegoś cyklu?
Powieść Pawła Majki "Niebiańskie pastwiska" przeczytana. Długo myślałem jaką wystawić ocenę. Autor miał super pomysł, bardzo dobry warsztat, wszystko niby dopięte na ostatni guzik...a mimo to często powieść mnie po prostu nużyła, łapałem się na tym, że czytam bezmyślnie i zaczynam błądzić w obłokach. Szczególnie te fragmenty z Innoświata. Podejrzewam, że ktoś inny, te właśnie fragmenty uzna za najlepsze, a pewnie będą i tacy którym podoba się wszystko i nie zdziwiłbym się jakbym zobaczył ocenę 9.5...tak samo jak od przeciwników 6. Daję wiec taką ocenę wypośrodkowaną, bo autor na pewno na nią zasłużył...po prostu momentami mi"nie siadło", niby podobny pomysł jak np u Hamiltona, ale jego czytało mi się o wiele lepiej. To dobra powieść, mimo tych blisko 800 stron czyta się dość szybko....warto się z nią zapoznać, nie przejmując się tym co napisałem wcześniej
Ja mam podobne odczucia. Przyciąć z 200 stron, co najmniej, mniej wodolejstwa, mniej Innoświata. Jednak większym rozczarowaniem są dla mnie "Wojny przestrzeni", po których spodziewałem się świetnej kontynuacji "Pokoju światów", a wymiękłem już chyba koło 50 strony.
Czyta ktoś tutaj Nową Fantastykę?
Tak tylko pytam i czy mógłbym napisać więcej?
Skoro tutaj jest na topie fantastyka, to czemu nie napisać tu i ówdzie o tym, co wydrukowano w NF. Prawda?
Zresztą, kiedyś się "kłóciłem" o nazwę tego wątku! :D
Czemu Martin itp.
Olać, ofc, teraz chciałbym Wam przedstawić cudne , śliczne, wspaniałe i w ogóle genialne opowiadanie, niestety z NF pod tytułem. jeśli dobrze pamiętam: Mroczny Władca Miniaturka. Polecam gorąco!
Pewnie, pisz. Dodam tylko, że w aktualnym numerze NF są opowiadania amberowskie Zelaznego :)
A nazwa to tradycja, z czasów kiedy o serialu nikt nie słyszał :)
Shadow, bo ty się znasz, a chyba nic dla nas istotnego od aksolotla Dukaj nie wydał - do jakich czasopism pisze, gdzie się udziela(oprócz wywiadu w magazynie 44)?
Ale się wkurzyłem. Cały dłuższy tekst mi wcięło i muszę pisać ponownie :-/
Kupiłem dziś Otchłań bez snów (udało mi się w Taniej Książce kupić za 36 zł podczas gdy normalna cena jest 49 zł).
Tak jak pisał Shadow, jest to kontynuacja mini-cyklu Gwiazda Pandory i Judasz wyzwolony i należy ją czytać przed mini-cyklem Pustka. Akcja Gwiazdy rozpoczyna się w 2380 r., Otchłani - w 3326 r. a Pustki - w 3580 r.
Ciekawostką jest, że Hamilton pisał Gwiazdę i Judasza w latach 2004 - 05, Pustkę w latach 2007 - 08, a Otchłań w roku 2014, czyli po tych 2 mini-cyklach.
Ciekawe co robił w latach 2009 - 13, bo w to że się obcyndalał jak ten wasz pupil, to nie bardzo wierzę ;-P
Drugą ciekawostką jest fakt, że Zysk już przetłumaczył i wydał powieść napisaną w 2014r., a MAG ciągle się z chrzani z III tomem Pustki napisanym prawdopodobnie w 2008r.
Proszę o komentarze dwóch cyklów, gdyż nie wiem za co się zabrać po "Uniwersum Pierwszego Prawa":
1. Saga powiernika światła, Brent Weeks
2. Szóstka wron, Leigh Bardugo
Co o nich myślicie ? Nie warto i może coś innego ?
Raczej z musu (czyli do recenzji) - chociaż młodzieżowe nie zawsze oznacza złe czy infantylne, niektóre książki naprawdę są niezłe. Problem jest dodatkowo taki, że część tego, co jest nam serwowane jako "dorosłe", to także YA. Albo przynajmniej pisane jest w taki sposób :)
Akurat Weeksa miałem na półce kilka lat i zimą potrzebowałem czegoś rozrywkowego na odstresowanie... ale to nie było to :)
Oj, no wiem, dlaczemu taka nazwa wątku. Wszak pisałem, że kiedyś się o to "kłóciłem". ;)
A od Piaseczników i Alei Potępienia zaczeła się ma przygoda z fantastyką, tak BTW. :)
Shadow ---> Właśnie przez te opowiadania przypomnieli mi i zanabyć chcę cały cykl Amberu, najlepiej w tłumaczeniu Cholewy (jeśli nie pokręciłem). A z tym będzie chyba mały problem.
Shadowmage -> Czytałeś już może Ścianę Burz - Kena Liu? Jak wypada na tle pierwszego tomu?
Nie wiem czy temat się już pojawił wcześniej bo dawno nie zaglądałem na forum, ale czytał ktoś " Chór Zapomnianych Głosów" Mroza? Tak wiem gościu kojarzony głownie z kryminałami :p ale zabrałem się za tą książkę z braku ciekawszych alternatyw na dany moment i muszę powiedzieć że nie żałuję. Według mnie to jedna z lepszych S-f jakie ostatnio udało mi się przeczytać, bardzo fajne oldschoolowe s-f chyba nawet lepsze niż Hel3 Grzędowicza, które też niedawno wpadło mi w ręce. Fabuła mocno nieprzewidywalna i dość oryginalna, ogólnie całość bardzo przyzwoicie napisana i jak dla mnie na pewno wyróżnia się wśród naszych rodzimych twórców. Jak dla mnie w ogóle jedna z lepszych książek Mroza, chyba totalnie olana przez znafców :P
No, fakt im dalej w Hel3 tym większe rozczarowanie, a zakończenie to już jak dla mnie porażka, ale czyta się to w większości przyjemnie, stylowi Grzędowicza ciężko coś zarzucić. a z Mroza polecam cykl o Chyłce :), no i Chór zapomnianych głosów, oczywiście, można się mocno zdziwić, że z pod pióra tego "typu" pisarza wyszło coś tak według mnie pozytywnego w klimacie s-f.
Hej drodzy koledzy :) Czytam was calkiem regularnie i od lat znajduje tutaj najlepsze ksiazki :)
Ostatnio za waszymi poleciami troche poczytalem:
Wojna Starego Czlowieka i Brygada Duchow - mmm super, bardzo bardzo mi sie podobalo, kupilem az 3 tom po angielsku ale musze sie zebrac bardziej w sobie zeby przeczytac bo aktualnie skupiam sie na innym jezyku i troche mi sie miesza.
Cykl Pola dawno zapomnianych bitew od Roberta Szmidta - nie czytalem wcale polskiego SF ale sprobowalem i hmm... Pierwszy tom ocenilbym na 7,5 bo fajny byl zwlaszcza watek "kleksow i zwierzakow" jednak potem poziom troche spadl i tom 2 dostalby odemnie 7 a trzeci, najnowszy juz jedynie 6,5. Tego co lubie najbardziej czyli obcych ras nie ma prawie wcale juz, szkoda :(
Chcialem tez sprobowac troche Lema bo czytalem tylko Solaris ale bylem wtedy troche za mlody zeby zrozumiec/docenic i teraz przeczytalem Niezwyciezonego. Jednak nie porwal mnie, nie jest to zle ale chyba traci troche myszka i za bardzo "hard" dla mnie.
W tej chwili czytam drugi tom Zamku Lorda Valentine Robera Silverberga i chociaz jest to inny gatunek nieco to ksiazke czyta sie zadziwiajaco lekko i przyjemnie.
Dzisiaj zamowie Chor Zapomnianych Glosow bo bardzo lubie wszystko co sie dzieje w zamknietych przestaniach statkow kosmiczych i zastanawiam sie nad Ogniem Krzyzowym Nancy Kress (http://aros.pl/ksiazka/ogien-krzyzowy) - czytal to ktos z was i moze polecic?
Pozdrawiam wszystkich i udzielajmy sie dalej :)
OldDorsaj -> Pytałeś czy warto się zainteresować cyklem Infekcja od Andrzeja Wardziaka, po przeczytaniu mogę polecić z całego serca.
O autorze i cyklu dowiedziałem się z Twojego posta, tematyka mnie zainteresowała, gdyż uwielbiam zombie i walking dead. Długo nie czekając zabrałem się do lektury. I powiem jedno, tak dobrze przy książce dawno się nie bawiłem, zwłaszcza odczułem to mocno po mękach z Niebiańskimi Pastwiskami -Majki.
Tutaj autor zaserwował literacki odpowiednik walking dead, oczywiście ulepszony w miejscach w których serial mocno powłóczył nogami, akcji jest zdecydowanie wiecej, co chwilę coś się dzieje. Jeżeli bohaterowie na chwilę przystopują, to wiedz ze zaraz co się będzie działo.
Niestety, ale i nie obyło się bez wad, historia jest schematyczna, nawet bardzo schematyczna, nie wprowadza zupełnie nic nowego do "uniwersum" zombie, to już Berserk - Majki był bardziej innowacyjny pod tym względem. Bohaterów da się polubić, tyle że nie są jakoś szczególnie mocno rozbudowani i rozpisani, a potencjał mają, zwłaszcza Paweł. Z minusów to chyba tyle.
Na wzmiankę zasługuje także styl, jest to wszystko sprawnie napisane, można czytać bez zgrzytania zębami, co początkowo nie było takie oczywiste.
Tak jak napisałem wcześniej, jest to pisana forma The Walking Dead tylko z większą ilością akcji i osadzona w swoiskich klimatach.
A ja czytam nową książkę Rafała Dębskiego, czyli "Ramię Perseusza". Rzecz o pierwszym kontakcie, opowiadana z obu perspektyw. Autor stara się uczynić obcych możliwie różnymi od nas, a całość - jak na razie - opiera się na próbach znalezienia płaszczyzny porozumienia. Akcji mało, narracja trochę sucha, nastawiona raczej na postacie itp. - czyli typowe pisanie Dębskiego.
Nie czytam zbyt dużo bo za bardzo jestem wybredny, szukam czegoś naprawdę dużego w klimatach fantasy podobnego do władcy pierścieni, wiedźmina, gry o tron, co możecie mi polecić?
pozwolcie ze zlinkuje tworczosc mojego znajomego
http://laststopbeforethewilderness.blogspot.co.uk/?view=magazine
Jest jakas szansa, ze ktoś tutaj będzie miał link do at the sign of triumph Webera, 9 tom Schronienia?
Do wydania Rebisa jeszcze kilka miesięcy a wyjątkowo tym razem jakos się nie mogę doczekać ;) Odswiezylem sobie wlasnie wszystkie tomy a ten zamyka sporo watkow, jak wynika ze streszczenia, i już mi brakuje cierpliwości.
Czytanie na monitorze komputera zbytnio mnie nie pociąga ale moglbym się tym razem poswiecic ;)
No wreszcie udało mi się znaleźć. W oczekiwaniu na polskie wydanie przemecze najpierw ta wersje ;)
Tak jeszcze apropos cyklu Schronienie i opiniowanej tutaj tworczosci Roberta J.Szmidta. Nie znam jego własnych książek a jedynie tłumaczenia jakie robi dla Rebis do tego wlasnie cyklu.
I bez zadnej przesady mogę powiedzieć, ze z tak złym nigdy nie miałem styczności. Tu czy tam można znaleźć bledy oczywiście ale nic nie było takim koszmarem jak polskie wydanie tego cyklu.
I jeśli spora czesc można zlozyc na karb korekty, bo nie wylapala chociażby części bledow Szmidta gdzie z kontekstu można to było zrobic, to jednak jego roli w tym raczej by to nie umniejszyło. A skoro on sam pisze militarna fantastykę to cos takiego jak przykladowo stopnie wojskowe, szczególnie marynarki ale nie tylko, chyba powinno mu być znane. Niestety jego tłumaczenie w tej książce pokazuje, ze brakuje mu podstaw nawet w tym zakresie.
Każdy tom to przynajmniej kilkadziesiąt roznych bledow, a pewnie bliżej sto kilkadziesiat. Chyba w każdym wypadku da się z kontekstu zrozumieć co tam być powinno ale czasem az musialem dosłownie wstrzymać czytanie by zrozumieć jak dany tekst powinien brzmieć i jaki blad w tym miejscu został popełniony.
Firma tak duza jak Rebis na taki bubel raczej pozwalac nie powinna.
Powiedzcie ze ma ktos z was do sprzedania Przestrzen Objawienia od A. Raynoldsa? Szukam tej ksiazki od roku ale nie ma juz nic, nawet na allegro, wszedzie. Ewentualnie moglby ktos z Was pozyczyc? (Krakow) - pokrywam koszty wysylki itd :) Serio mi zalezy :(
Mam (jak wszystko wydane Reynoldsa u nas), ale w kartonach u rodziny. Mogę kiedyś spróbować ogarnąć temat.
Aczkolwiek Mag chyba się namyślił i będzie Reynoldsa wznawiał. Tylko nie wiem czy chcesz czekać ze dwa lata (jak ich znam).
Przeczytałem drugi tom "Czerwieni" Nagaty, pozycja równie dobra jak poprzednia, a może nawet ciut lepsza, dlatego daję pół punktu więcej i czekam z niecierpliwością na zwieńczenie trylogii.
OldDorsaj --> super, sprawdz w takim razie prosze i bardzo chetnie kupie
Shadowmage --> a jakby tranzakcja nie doszlo do skutku to mega chetnie bym pozyczyl...
Pozdrawiam!
Miałby ktoś może e-booka "Ogrodów Księżyca" do podesłania??? Chce zobaczyć czy w ogóle mi się to spodoba a dawać ponad 100 PLN na allegro i się od tego odbić to tak słabo :)
Thank you for the mountain :P
spoiler start
xinjinss małpiszon na gmailu
spoiler stop
Przeczytalem Chor Zapomnianych Glosow R. Mroza. Ksiazke skonczylem w niecale 3 dni co dobrze o niej swiadczy ALE... O ile poczatek i pierwsze 150-200 stron to cos pieknego, super klimat, pomysl i wszystko, to od momentu wedrowek w czasie to juz droga w dol :( Naciagane, trudno sie polapac, sam pomysl tez dziwny i raczej slaby. A szkoda bo po pierwszej czesci myslalem ze bedzie dobre 9/10 a tu max 7 dalbym jako "niezle"
Szybkie pytanie: ktoś czytał wszystkie 3 tomy "Głębi" Podlewskiego?
Cały czas trzyma poziom, czy słabnie?
Czytałem pierwsze 2 tomy i poszło gładko, ale nad 3 się zastanawiam. Nie dlatego, że do tej pory mi się nie podobało. Bardziej z faktu, że w tych powieściach nie ma nic odkrywczego. To takie czytadełka, które szybko się pochłania, ale specjalnego ładunku w sobie nie niosą. Pewne schematy nawet mnie drażniły - ciągłe ucieczki, schwytanie, ucieczki, ponowne schwytanie, uczieczki, itd. itp.
Oczywiście wizja przyszłości, czy wykreowany świat - są interesujące i barwne, szkoda tylko, że fabuła kuleje i wieje nudą i schematami. Gdyby była dopracowana, to byłyby świetne pozycje, a tak są tylko dobre.
Poszukaj, wcześniej było sporo, z tego co pamiętam. Spoko, ale bez szału (czytałem dwa). Ale zaraz przyjdzie OldDorsaj i będzie chwalił :)
Ja chyba nigdy nie zacząłbym fascynować się fantastyką, gdyby nie Rick Riordan i jego książki o herosach, półbogach i ich przygodach w naszym świecie. Można powiedzieć, że to właśnie dzięki nim załapałem bakcyla tego gatunku. Podobnie mój brat, który teraz zaczyna go odkrywać i czeka na najnowszą książkę "Tajne akta Obozu Herosów". Ja też z pewnością nie omieszkam przeczytać.
"Skok w szaleństwo", czyli 4 tom serii Donaldsona przeczytany. Blisko 600 stron i totalnie nie pamiętam przeczytanych przeszło 10 lat temu trzech poprzednich tomów, ale czytało mi się bardzo fajnie i bez chwili nudy, od razu zabieram się za tom ostatni "Skok w zagładę". Skojarzenia z Podlewskim, też przygody załogi kilkuosobowego statku w scenerii rozgrywek mających wpływ na cały poznany przez ludzi wszechświat, tu bardziej koncentrujący się na załodze tego statku, ale równie dobrze się to czyta...chociaż Podlewski lepszy, mimo że jeszcze większy objętościowo.
Przeczytałem "Krew i stal" Jacka Łukawskiego i muszę przyznać, że nawet mi się podobało i właśnie zamówiłem drugi tom. Opinię mam całkiem zbieżną z recenzją Shadowa, do której linka daję poniżej:
http://katedra.nast.pl/artykul/7234/Lukawski-Jacek-Krew-i-stal/
Zacząłem właśnie czytać Głębię - Skokowiec i na razie jest miodnie :)
Kupilem Gambit itp mlodego Cholewy - zachecony recenzjami. Przeczytalem jak narazie Gambit i Punkt Ciecia. I w sumie nie bardzo rozumiem zachwyty. Nie mowie ze slabe, ale raczej bardzo przecietne - przynajmniej po 2 tomach troche takie malo hm porywajace ot proste militarne SF jakich wiele.
Przeczytalem Wyprawe Lowcy - Martin, Dozois, Abraham --> podobalo mi sie bardzo, ksiazke ogarnalem cala w 4 dni. Watek Pozeraczy Dzieci bardzo ciekawy i szkoda ze nie zostal pociagniety na rzecz "blizniakow" i okropne ze nigdy nie dowiemy sie nic wiecej o tym :( W kazdym SF najbardziej lubie obce rasy...
Teraz czytam takze za waszym poleceniem Gambita - M. Cholewy, dam znac jak skoncze i opowiem sie po jednej z stron ;)
OldDorsaj --> jak zdrowie? jakies postepy w poszukiwaniach? ;)
OldDorsaj ====> ECHA dla fana twórczości Cholewy, to pozycja obowiązkowa, a dla takiej marudy jak Tzymische trudno powiedzieć ;) Jedne opowiadania lepsze inne trochę mniej ale generalnie mi się bardzo podobało i traktuję jako miłe urozmaicenie w trakcie oczekiwana na kolejną powieść.
Tak daję znać, że nowy Kosik całkiem, całkiem :) Choć w sumie jeszcze nie skończyłem, więc nie mówię hop.
Skonczylem Punkt Ciecia M. Cholery i ocenilbym ksiazke, podobnie jak Gambita, na 6,5/10. Bardzo podobaja mi sie bohaterowie - Cartwright, Kuerten, Brisbane, momenty z SI (ale szkoda ze jest ich tyle co kot naplakal) i historia i niedopowiedzenia odnosnie "Dnia" ale niestety dla mnie styl autora nie jest plastyczny ani jasny (zwlaszca opisy) - trudno mi sobie wyobrazic wszystko i przez rozne "akcje" po prostu przechodze nie bardzo rozumiejac co sie dokladnie dzieje.
Tak czy siak kupilem juz dwa nastepne tomu i robie sobie duze nadzieje odnosnie Forty bo zdecydowanie wole takie klimaty niz rakiety, lasery i granaty itd.
Panowie, szukam jakiejś książki sci-fi, która wgniecie mnie w fotel. Kiedyś byłem wielkim miłośnikiem gatunku, czytałem jeszcze stare "Fantastyki", kupowałem powieści Strugackich, Carda, Aldissa, Dicka, Lema, Wolfe'a itd., ale od jakichś 20 lat bardzo rzadko sięgam po sci-fi. Musi się nadarzyć jakaś szczególna okazja (np. "Lód" Dukaja).
Szukam więc książki świetnie napisanej pod względem fabularnym i językowym, wyjątkowo wciągającej, a do tego "mądrej". Takiego kamienia milowego w rozwoju gatunku. Polecicie coś?
Szukam też dobrego horroru. Dawniej "przerobiłem" całego Kinga i Mastertona. Liznąłem też Barkera. Ale to wszystko wiele lat temu.
Skończyłem "Problem trzech ciał"" Cixin Liu.
Bardzo dobre SF. Takie klasyczne gdzie jest wplecione dużo "science" a "fiction" też jest umocowana naukowo i wcale nie taka nieprawdopodobna. Warto też przy okazji poczytać sobie o powojennej historii Chin, o rewolucji kulturalnej, żeby mieć świadomość, że tak to co opisuje autor faktycznie miało miejsce i kosztowało życie wielu ludzi.
Trochę słabo, że mamy do czynienia z przekładem przekładu. Może stąd biorą się takie babole jak "złoty podział prostej". To jednak nie wpływa na ocenę całości
Z niecierpliwością czekam na "Ciemny las", który ma się ukazać w przyszłym tygodniu.
Zmarł Brian W. Aldiss, pisarz od którego "Non stop" rozpoczęła się moja przygoda z fantastyką.
A ja dziś kupiłem biografię Lema, od którego się rozpoczęła moja przygoda z SF.
Panowie, kiedyś, lata temu, był w tym watku kanon zagranicznego i polskiego fantasy i sf. Ma ktos pod reka takie top 10-15-20 wg GOLowiczow?
Panie i panowie, jest dobrze, George wciąż zajmuje się naprawdę ważnymi rzeczami, Wichry Zimy na pewno powstaną.
Hej!
Dawno temu pisałem trochę w tym wątku i mam dla Was propozycję :)
Mam ponad dwadzieścia oprawionych roczników Fantastyki od 1982 do 2006 r. kilka roczników Science Fiction i Fantastyka Wydanie Specjalne (także w oprawie) a oprócz tego luzem około 200 albo i więcej nr Nowej Fantastyki, Science Fiction, Sfinksa. To wszystko oddam w dobre ręce - jedynym warunkiem jest odbiór osobisty w Krakowie (okolice ulicy Koszykarskiej). Szkoda mi to wszystko wyrzucać ale moja żona jest nieubłagana - mam się tego jak najszybciej pozbyć. Jeśli więc przez kilka dni nikt się odezwie uważajcie ofertę za nieaktualną. Najchętniej oddałbym kolekcję jakiemuś pasjonatowi, który miałby z niej tyle radości co ja kiedyś ale oczywiście nie jest to warunek konieczny.
Mój email [email protected]
Niestety możliwy jest tylko odbiór osobisty w Krakowie. To są 4 pełne półki i naprawdę nie chcę mi się tego pakować.
Ja kiedyś też wziąłem stertę Fantastyk od Piotrasqa. Wtedy nie było jak inaczej zapoznać się ze starymi numerami - obecnie natomiast większość była dodawana na płytach przy prenumeracie, więc sporo osób ma.
Hobb, zastanawiam się, czy tego od ciebie nie wziąć. Ale mógłbyś to z powodzeniem oddać do jakiejś biblioteki, np. w twoim ulubionym liceum. Zrobiłbyś dobry uczynek. Szkoda takiej kolekcji na śmietnik.
Z tą biblioteką może być ciężko. Miałem kiedyś podobny problem z książkami i niestety nie chcieli ode mnie przyjąć żadnej pozycji starszej niż 5 lat. Podejrzewam, że jak przyniosę, niszowe w sumie, czasopisma sprzed ponad 30 lat to reakcja może być identyczna.
Tak więc Bukary, zapraszam po odbiór - uczysz w szkole, może znasz kogoś kogo zainteresuje fantastyka sprzed lat.
Jestem w szoku, że nikt tych Fantastyk nie chce... Gdybym tylko mieszkał bliżej...
Przestrzeń zewnętrzna: Dreadnaught - Jack Campbell
Moim błędem było sięgnięcie po tę pozycję mimo że nie czytałem "Zaginionej floty". Efekt jest taki, że o tamtym cyklu mogę spokojnie zapomnieć bo połowa książki to rozpamiętywanie tego co już było. W drugiej połowie jest nieco akcji ale to wszystko jakieś takie... Mnogość wątków politycznych i "marynistyczne" podejście do walk w kosmosie sprawia, że całość przypomina mi cykl o Honor Harrington. Więcej rozgrywek zakulisowych niż kosmicznych starć. Z czystym sumieniem można polecić chyba tylko fanom "Zaginionej floty"
Nadrabiam zaległości w czytaniu. Czy warto się brać za Drogę Królów i Słowa Światłości Sandersona?
Ludzie mówią, że najlepszy Sanderson. A wkrótce będziesz miał 3 tom. I jeszcze 7 nienapisanych :)
Skończyłem właśnie Głębię - Skokowiec i muszę powiedzieć że książka bardzo mi się podobała. Wieki nie czytałem space opery która by mnie zachwyciła, chociaż chyba nigdy takiej nie czytałem do tej pory :P, a Skokowiec mnie naprawdę wciągnął. Jedynymi mankamentami są jak dla mnie mało przekonująca wizja rozwoju technicznego czy w ogóle rozwoju gatunku ludzkiego technologia, język, przedmioty) itp a właściwie mieszkańców całej galaktyki. Akcja dzieje się tysiące lat w przyszłości a dla mnie to raczej wygląda na jakieś 100 - 150 lat, a przynajmniej w niektórych aspektach. I maniera która mnie wnerwia u niektórych to nazewnictwo różnych rzeczy które miały by występować w przyszłości ale nie za bardzo wiadomo jak je nazwać, więc mamy neoszyby :P albo neopety - serio? tysiące lat od teraz będziemy palić neopety? :P. To tak jakby jakiś pisarz z epoki Mieszka I nazywał rakiety ziemia-powietrze neodzidami a samochody neokoniami :P. Ale te małe wady nie przeszkadzały mi się świetnie bawić i mam nadzieję że następna część będzie trzymać poziom.
Czytam właśnie kolejnego Sandersona, tym razem Z Mgły Zrodzonego, wcześniej łykłem Elantris i z pełną powagą mogę rzec. Facet w laniu wody dorównuje Kingowi, co książka to cegła, dużo opisów, dużo nic nie wnoszących scen, tylko że w porównaniu z Kingiem, Sanderson lepiej przeplata akcję z całą resztą.
Chciałem ciurkiem przeczytać całą serię Z Mgły Zrodzonego, ale już wiem że nie dam rady, przesyt materiału.
"Ciemny las"" Cixin Liu.
Kontynuacja "Problemu trzech ciał". Zaczyna się mniej więcej w tym czasie gdy kończy się "problem".
Jeśli wydawało się wam, że pierwsza część to było "hard-sf" to ciekawe co powiecie po przeczytaniu 'Ciemnego lasu :) Poruszanych jest tyle problemów, że spokojnie wystarczyłoby na kilka grubych powieści. Zarówno technologicznych jak i (a może przede wszystkim) socjologicznych Autor zastanawia się jak zachowałaby się ludzkość w obliczy nadciągającego, nieuchronnego konfliktu w którym mamy minimalne szanse na zwycięstwo. Struktura przypomina nieco "Fundację" a chwilami miałem wrażenie jakbym czytał powieść Arthura Clarka.
W tym miejscu pragnę pogratulować osobie piszącej blurba za zniszczenie dużej części frajdy. Jak można coś takiego umieszczać w miejscu praktycznie nie do przeoczenia. Gdybym miał okazje spotkać się w cztery oczy... Bezmyślność. Po prostu bezmyślność.
Postanowiłem odświeżyć sobie Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza, po przeczytaniu Północ-Południe, utwierdziłem się w przekonaniu że Wegner świetnym pisarzem jest. Niektóre z opowiadań to czysty majstersztyk, wszystko w nich jest ułożone jak należy, odpowiednio przemyślane, a dodatkowo zazębia się w większą całość.
Mam nadzieje że wyrobię się z przeczytaniem Wschód-Zachód, Nieba ze stali, oraz Pamięci wszystkich słów przed premierą Martwych marzeń.
Przeczytałem ostatni tom "Czerwieni" Lindy Nagaty. Trzyma poziom jak pozostałe i śmiało mogę polecić całość dla fana SF, nie tylko miłośnikowi jej militarnej odmiany, choć trzeba przyznać że jest tu tego sporo. Ocena ogólna co najmniej 7.5-8.0, dla tych co lubią militarną SF oczko wyżej. Na pewno Pani Nagata udowodniła tą trylogią, że kobieta też potrafi napisać pełnokrwistą militarną fantastykę.
Kolejna moja lektura to pięć tomów "Star Force" Larsona, niestety tutaj emocje raczej tylko dla fanów militarnej SF, ale z kolei ci powinni być zadowoleni, w mniejszym lub większym stopniu...mnie się podobało, ale trzeba na pewne sprawy przymknąć oko, jeśli chcemy dostać dobrą rozrywkę na kilka, czy też kilkanaście dni :). Czyta się łatwo i przyjemnie. Dla fana militarnej SF ocena 7.5, pozostałym niezbyt polecam.
Amazon zamawia serial na podstawie RINGWORLD Larryiego Nivena. Oby nie zbezcześcili mojej ulubionej książki SF !
Więcej tutaj:
A zagląda tu w ogóle ktoś kto nie lubi Simmonsa? :P
"Ilion" - Dan Simmons (wczoraj skończyłem)
Jestem pod dużym wrażeniem wyobraźni pana Simmonsa. Po "Hyperionie" bałem się trochę sięgać po kolejny tytuł bo... no wiadomo... "Hyperion" jest nie do przebicia. A jednak było dobrze. Nawet bardzo dobrze. Bogu dzięki nie czytałem opisu na okładce. Znałem tylko hasło 'Wojna trojańska na Marsie'. Zresztą tego łatwo się domyśleć po okładce (wojny trojańskiej nie Marsa).
Bardzo odpowiada mi sposób w jaki autor opisuje świat. Nic nie jest podane wprost. Cały obraz trzeba zlepiać samemu z pozostawionych tu i ówdzie wskazówek. Niektórych mogą znużyć nieco nawiązania i rozwodzenie się nad dziełami Szekspira czy Prousta ale podobnie było i w "Hyperionie". Po przeczytaniu mamy co prawda pełniejszy obraz całości ale odpowiedzi na najważniejsze z nich nadal nie ma.
Nic dziwnego bo przecież "Ilion" to pierwsza część dylogii.
Ilion/ Olimp podobały mi się nawet chyba bardziej niż Hyperion, a przynajmniej kiedyś tak było.
A mnie Ilium okrytnie wymęczyło, na tyle, aby nie brać się za drugą część. Może byłoby lepiej gdybym nie czytał wcześniej cyklu Hyperiona, bo miałem wrażenie, że część motywów się powtarza.
spoiler start
Zła SI wykorzystuje ludzi, zbawcza moc literatury i postaci literackich (hurr durr, wcale nie pretensjonalne), przemądrzali bohaterowie. A na koniec pewnie się okaże, że wszechświat uratują podróżujący w czasie wyewoluowani super-ludzie-hipisi z motylimi skrzydłami, a miłość zwycięży.
spoiler stop
Dla mnie Hyperion był dość ciężki w klimacie(aczkolwiek razem z Upadkiem Hyperiona - genialny :P). Na korzyść Ilionu/ Olimpu przeważyły u mnie te nieliczne elementy humorystyczne, których w Hyperionie zero, chociażby w postaci robota-poety :).
może zamarudzę, ale męczy mnie taka myśl, że jak ktoś coś napisze o nowościach to albo słaby, albo wręcz zerowy odzew, a z kolei jedyne co rusza wątek to dyskusja o starociach...może to i dobrze, bo większość tu to "stare" pryki, którzy lubią wspominać :P
Ja dopiero ostatnio wróciłem do fantastyki po kilkuletniej rozłące spowodowanej brakiem pozycji które mogłyby mnie jakoś zaciekawić (już nie mówię zachwycić :P). I jak tak patrzę na półki w księgarniach to dalej królują Martin, Wiedźmak jakieś Metra i inne odgrzewane kotlety . Także bardzo chętnie usłyszałbym i podyskutował o jakichś świetnych nowych książkach :P. Z nowych rzeczy przeczytałem trochę rozczarowujący Hel3, świetny Skokowiec, Chór Zapomnianych Głosów i przymierzam się Do Problemu Trzech Ciał. Także rodacy prezentują się nieźle, a z zagranicznych jakoś nic mi się nie rzuciło w oczy godnego uwagi, ale w sumie nie jestem za bardzo w temacie ostatnio :).
Siema Stare Pryki :P
Maly update z mojej strony i jak zwykle prosba na koncu o wasze rady :)
Ostatnia przeczytalem:
Forta. Cholewa - Po waszych opiniach mialem nadzieje na cos wyjatkowego, a dostalem ksiazke nieco lepsza od Punkty Ciecia. Dobra, ale jak dla mnie nic specjalnego. 7,5/10
Inwit. Cholewa - Tak jak powyzej, chociaz podobala mi sie troszeczke bardziej. Oprocz wad autora o ktorych pisalem wczesniej (slabo warsztatowo pod moja wyobraznie) to za bardzo gubie sie w tych spiskach w spiskach w najwiekszych spiskach - czasem nie mam zielonego pojecia co sie dzieje. Tak czy siak seria konczy sie w zachecajacy sposob (wiecej SI a mnie wojny miedzy mocarstwami? I hope so!) i swiat ksiazki jest bardzo ciekawy, spojny i logiczny i nastepna czesc kupie na 100%. Wiec ocena niech bedzie 8/10
Czerwone Koszule. Scalzi - rozczarowanie. Po genialnej Wojnie Starego Czlowieka myslalem ze bedzie to cos super, a to od taka dziwna ksiazka, pierwsza polowa nawet spoko a juz wyszlo "o co chodzi" to zjazd w dol + moj najmniej ulubiony motym w pozdroza w czasie... 5/10
Ramię Perseusza. Z głębokości. - Calkiem fajne, bardzo polubilem obcych (lubie ich w sumie najbardziej w kazdej ksiazce xD). Niestety przeczytalem ze autor nie napisze nastepnej czesci bo wydawnictwo nie bylo zainteresowane? :( 7,5/10
Star Carrier. Pierwsze Uderzenie. Douglas. - dopiero koncze i jak narazie takie 7/10. Co prawda sa obcy ale ogolnie wszystkie jest troche naiwne. Ludzie sa mocno rozwinieci, nawiazali kontakt z jedna rasa, inna ich zaatakowala i nic o niej wiedza? Wielka misja bo az 2 udalo im sie zlapac? A ci pierwsi co, rozwineli sie w powietrzu? W dalszych tomach jest cos lepiej? Lepiej oznacza dla mnie mniej bitew a wiecej obcych :) Bo nie wiem czy kupowac nastepne tomy.
Teraz planuje kupic:
Dzieci czasu. Adrian Tchaikovsky
Daleka droga do małej, gniewnej planety. Becky Chambers
Star Force. Tom 1. Rój. Larson B.V.
Najbardziej ciekawi mnie pozycja trzecia - lepsza od Star Carrier??
OldDorsaj - znalazles moze ksiazki A. Raynoldsa? ;)
Jeżeli narzekasz, że "Star Carrier" jest naiwny to jestem ciekaw co powiesz po Larsonie. :)
W podobnych klimatach pisze Evan Currie. Jego cykle "Odyssey One" i "Hayden War" stawiam gdzieś pomiędzy Douglasem a Larsonem. Warto sprawdzić.
OldDorsaj -> a dalbys rade sprawdzic te dwie gorne polki i sprzedac jesli bys znalazl? Czy juz Cie nie meczyc i nie pytac o to? :)
Ok to odpuszczam sobie Larsona i zamowilem drugi tom Star Carriera.
Rainstand -> Niestety kupilem kiedys Odyssey One Evana Currie i nie dalem rady tego zmeczyc. Moze gdybym mial 13 lat ale ogolnie masakra jakie slabe :P Tak samo "Ziarna Ziemi" Cobleya - jeszcze pare takich tytulow i bede mogl w koncu sie tego pozbyc hurtowo sprzedajac do antykwariatu.
RAT QUEENS - Jeśli ktoś ma ochotę na naprawdę zabawny i przewrotny komiks w klimatach fantasy, to zdecydowanie polecam! Mamy tu niezwykle udaną mieszankę komedii horroru, przygodówki oraz erotyka z fajnie wykreowanymi postaciami, niezwykle miodną grafiką i mnóstwem zaskakujących sytuacji. Dla mnie, jak na razie, największe komiksowe odkrycie roku! POLECAM!
PS. Właśnie wyszedł pierwszy tom po polsku.
Drood znacznie lepszy niż Ilium.
Fabuła fajna, bohaterowie barwni, wątki wciągające, Simmons ciekawie wodzi czytelnika. Zakończenie, choć mogłoby mieć trochę więcej przytupu, w zasadzie satysfakcjonuje.
Oglądałem niedawno dwa sezony serialu "The Expanse" który podobno jest na podstawie książki lub cyklu. Ktoś coś wie? Czytał? A jeśli tak czy było polskie wydanie i czy jest dostępne?
Serial jest o niedalekiej przyszłości, już po początkach kolonizacji układu słonecznego, konflikt ziemniaków, marsjan i pasiarzy... Najczystsza SF jaką od lat widziałem, ze sporą dawką "S" :)
Wszystkie te tytuły przewijają się w planach od pewnego czasu, a taki Gibson czy Simmons to już w 2015 mieli się ukazać, więc należy te przymiarki traktować z przymrużeniem oka. Póki nie będzie oficjalnych na ich stronie (a i to nie zawsze daje gwarancję) lub dystrybutora, to można tylko spekulować.
Hej moze zalozy ktos nowa czesc? Na telefonie scroluje i scroluje :p
Magdalena Kozak i jej cykl o Vesperze (Nocarz, Renegat, Nikt, Młody). Jak wampiry nigdy mnie tak nie ciągnęły, tak tutaj dostajemy bardzo dobry kawał literatury, że chce się czytać tego jak najwięcej. Akcja, spiski, tajne służby, wojna o krew, ciekawe postacie i historia świata przedstawionego (jak to szkolnie brzmi).
Tzymische ---> Co znaczy "nieodzalowanego Garretta"? Poważnie pytam. Dziwnie jakoś brzmi...
Wydawnictwo MAG poinformowało o planach wydawniczych na początek roku 2018. Z tych ciekawszych zapowiedzi, to w serii Artefakty ukaże się dylogia Endymiona (Dan Simmons), opowiadania z świata Trylogii Ciągu (Gibbson William) i powieść Epoka Diamentu (a.k.a Diamentowy wiek) Neal'a Stephensona. Poza tym nowy Gaiman, trochę innych Artefaktów i Uczty wyobraźni.