Założę się, że napastnicy byli chorzy psychicznie i grali w brutalne gry.
już widzę te komentarze
- to byli francuzi
- to nie byli emigranci,
- mieli problemy psychiczne,
- nie umieli się znaleźć w nowej rzeczywistości,
- kościół jest sam sobie winien (wicie rozumicie - inkwizycja!)
- musimy wyrazić nasz sprzeciw, może coś wspólnie zaśpiewamy?
- geje i lesbjiki nie przejęli się tym i wspaniali się bawili na swoich paradach.
To nie był zamach, bo Wyborcza nie blokneła komentarzy pod materiałem #potwierdzoneinfo
Tymczasem, w świątyniach demokracji:
Kiedy mówimy o terrorystach islamskich to wydaje mi się, że w Polsce tego nie rozumiemy. Jeżeli popatrzymy na liczbę ofiar terroryzmu islamskiego w Polsce i Europie i na liczbę terroryzmu chrześcijańskich, czy innych wydarzeń to okazuje się, że terroryzm islamski nie jest zagrożeniem – powiedział Mateusz Kijowski.
Słyszałem raporty, że ksiądz miał mieć poderżnięte gardło, inne, że został kompletnie zdekapitowany. Ciekawy komentarz: Just for a moment imagine the liberal outrage if two white guys stormed a mosque and beheaded an imam.
No cóż takie są konsekwencje lewackiej POlityki POprawności POlitycznej!
Lewactwo sprowadza do Europy tysiące morderców, których nazywają ''migrantami'' zapewniają się im mieszkania, zasiłki socjalne, darmową opiekę medyczną a oni potem w ten brutalny sposób ''ubogacają'' naszą kulturę!
Ciekawe czy dalej na zachodzie ludzie będą witać na dworcach tych morderców klaskami i kwiatami!
Terroryści islamscy wygrywają nie militarnie czy ekonomicznie, ale zdobywając rząd dusz. Nawet w tym wątku widać, że osiągają zamierzone cele. Właśnie dokładnie takie reakcje pragną wywołać. I takie "postulaty" wzmocnić. Postulaty, które w przypadku ich realizacji, zmieniłyby zachodni porządek. Obaliłyby cały ten dorobek cywilizacyjny, prawny i kulturowy, ten system wartości, zbiór zasad i norm. Zbliżyłyby Zachód... do radykalnego islamu.
Terroryści przejmują rząd dusz podsycając emocje, nastroje, radykalizując postawy, wzmacniając ekstremę i populizmy. Gdy słyszą, że należy w Europie ograniczyć prawa niektórych ludzi, ze względu na ich pochodzenie czy kolor skóry, to zacierają ręce, bo wiedzą, że otwiera się droga ku chaosowi, ku jeszcze większym niepokojom społecznym, ku zburzeniu fundamentów, na których cywilizacja zachodnia się opiera. Ludzie słabi, podatni, dają się prowadzić jak owce, pozwalają sobie te emocje i nastroje narzucić, bo sami nie są zdolni do jakiejkolwiek głębszej refleksji. Nie rozumieją, że jak się ponownie otworzy tę puszkę Pandory, to "ograniczenie praw", "represje", "dyskryminacja" stanowić będą narzędzia obosieczne i prędzej czy później użyte zostaną przeciwko nim samym.
Macie wypowiedź Mariana Kowalskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=21HNsxNHu1s
Mocno, konkretnie i imo dobrze gada
Rozwiązanie jest proste powywalać hołotę, strzelać do tych co opór stawiają i zabronić praktykowania ich religii na terenie państwa.A przynajmniej było by to takie proste jakby żyli w totalitarnym państwie a nie demokratycznym państwie gdzie ludzie zatracili się w własnej fantazji.
Zanim ktoś się przyczepi że jestem przeciwko tej religii i jaki to nietolerancyjny jestem, tylko przypomnę że Islam jest niezgody z wartościami które panują w krajach wschodu i jest wysoko nietolerancyjny wobec kobiet, gejów i niewiernych.
Żeby świat na to zareagował, podpalona musi zostać synagoga :D
24.2 --> pytanie ile czasu trzeba aby dzięki koncentracji mass mediów na temacie przestępstw popełnianych przez migrantów doszło do pogromu w imię obrony wiary/tradycji/spokoju/wartości (niepotrzebne skreślić).
Tyle, że wtedy to nie będzie pogrom na tle religijnym tylko "reakcja zdesperowanych jednostek", nieprawdaż?
Żeby w obecnej Francji powrócił spokój, to chyba potrzebny jest drugi Hitler, ale jak się patrzy na tych pożal się Boże politykierów, na jakąś babe w UE która zamiast pier....ć piąchą w stół to płacze, to aż śmiać się chce
http://www.mpolska24.pl/post/11860/wilajat-belgia
Ciekawy artykuł na temat belgijskich jihadowców. To co mnie uderzyło, to często pojawiający się fakt namierzenia przez służby, czasami aresztowań, a następnie ograniczona skuteczność sądów.
Zamordowany przez dżihadystów 86-letni ksiądz Jacques Hamel współpracował także z miejscowym imamem na rzecz dialogu międzywyznaniowego. 16 lat temu kierowana przez niego parafia przekazała społeczności muzułmańskiej ziemię pod budowę meczetu.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/jacques-hamel-kim-byl-zamordowany-ksiadz,663871.html
Srsly...
Po części zgadzam się z Alexem, że statystyki są jakie są i w przeliczeniu na wielomilionowe społeczeństwa europejskie, szansa, że trafi nasz szlag od ataku terrorystycznego jest znikoma, ale... ale... ale - no właśnie, ale.
Strach.
Strach jest ukrytą zmienną, która sprawia, że ataki terrorystyczne różnią się od innych wypadków/zabójstw. Państwu Islamskiemu udało się perfekcyjnie zabić poczucie bezpieczeństwa w Europie i żadne deklaracje Hollande'a i żadna ilość kwiatów pod miejscami tragedii nie przekona mnie, że jest inaczej.
Francuzi (bo do nich mogę się odnieść), są zastraszeni i nie chcą nawet o tym wspominać. W dzień po atakach w Bataclan maszerowałem ciemną uliczką i kopnąłem puszkę. Kilkadziesiąt metrów ode mnie ktoś krzyknął i zaczął biec przed siebie. Każdy każdego lustrował wzrokiem, wszyscy się sobie przyglądali. Ludzie nie byli do końca sobą, mimo że na przekór losowi, chcieli pokazać, że potrafią żyć normalnie i wrócić do codzienności.
Dwa miesiące później kolejna sytuacja. Samochód ustąpił mi miejsca na pasach i wjechał z podporządkowanej i lekko stuknął się z motocyklistą. Jak na takie wydarzenie zwykle reagują Polacy? Np. na moim Podkarpaciu ludzie rodzinami zabierają swoje latorośle, rozsiadają się na wiklinowych krzesłach i wiadrach przed drogą i obserwują wydarzenia, jako że wypadki drogowe to jedyne ciekawe wydarzenia w regionie.
We Francji na sam odgłos tego łupnięcia motocyklu o karoserię samochodu, ludziom włączył się tryb paniki (bieg przed siebie), a policja z pobliskiej ambasady podbiegła z rękami na kaburach.
To są podstawowe różnice. Zastraszone społeczeństwo to społeczeństwo bardzo niebezpieczne i trzeba je jakoś ugłaskać, a mam wrażenie, że jednak władza tego nie robi w stopniu dostatecznym.
- ukrywanie przez policję statystyk o przestępstwach popełnionych przez migrantów
- brak egzekwowania istniejącego prawa
- niewystarczająco surowe prawo (co to ma do uja wafla być, że dżihadyści wracający z Syrii nie tracą np. paszportów). Do jak wielu ataków nie doszłoby, gdyby przykręcono śrubę najbardziej niebezpiecznym jednostkom? Stety niestety, policja ma związane ręce, bo jak komuś nawet za mocno da pałą po plecach, to im podpalą cztery komisariaty na raz.
To wszystko prowadzi do niebezpiecznej sytuacji... a raczej może za kilka(naście?) lat. Póki co, społeczeństwa europejskie są jeszcze cierpliwe, a rząd Hollande, czy Merkel naprawdę ma pole do popisu, by pokazać głosującym, że kontrolują sytuację. Jeśli nie, to stanie się coś niedobrego, a mianowicie nowo-wybrane rządy najpierw pozbędą się dżihadystów, a później, mimochodem zaczną przebąkiwać, że Wrocław to tak jakby Breslau (no chyba, że wcześniej rozpierniczy ich wojna domowa) ;)))
Tak więc owszem, być może osobiście nie czuję się bardziej zagrożony, gdy idę sobie w niedzielę do paryskiego kościółka i może faktycznie panika jest głównie medialna, ale Europa siedzi na beczce prochu, który lada moment gotów jest zrobić głośne bum :).
Dwaj uzbrojeni napastnicy, którzy ok. godz. 10 rano zabarykadowali się w kościele w Saint-Etienne-du-Rouvray, zostali zabici - podają francuskie media. Wcześniej wzięli zakładników, m.in. proboszcza. Francuska policja potwierdziła, że jeden z zakładników został zabity przy pomocy noża.
źródło - TVN24.
Oficjalnie nie wiadomo, jakie podłoże miał atak. Myślę, że nie trudno się domyślić.
Prawicowy ekstremista i fanboy Breivika ewentualnie jakiś samotny muzułmanin tęskniacy za domem.
Źródła policyjne: przynajmniej jeden z napastników miał na sobie czapkę z wełny, charakterystyczną dla muzułmanów.
assailants were shouting Daesh.
Czyli nic nowego...
Przykre jest to, ze malo sie robi aby zapobiegac takim atakom. Proponowalbym zaczac od chowania unieszkodliwionych muzulmanskich terrorystow owijajac ich w skore swini i nie zdradzajac miejsca pochowku. Ide o zaklad, ze niejeden muslim by sie zastanowil czy chce 'ubogacac kulturowo' skoro bylby pewien ze czeka go kontakt ze swinia i 'raju' nie zazna.
Napastnik miał postrzelić lekarza i popełnić samobójstwo w berlińskiej klinice im. Benjamina Franklina. O tragicznym incydencie, do którego doszło w dzielnicy Steglitz, informują niemieckie media. Lekarz jest w stanie ciężkim.
Today is a good day.
Trael
Slasher w jaki magiczny sposób chowanie w skórze świni miałoby powstrzymać przed dotarciem do raju?? Ciągle o tym słyszę lecz nikt nie zadał sobie trudu aby sprawdzić prawdziwość tego "genialnego twierdzenia".
True ateista plus dla ciebie.
Niech ci wystarczy, że oni w to wierzą, bo... na prawdę tak myślą.
Nie słyszałeś historii o ty jak dorwali ich zabili wszystkich oprócz jednego, którego puścili, żeby opowiedział jak jego pobratymców w świńskiej krwi maczali i "pochowali" we wspólnej mogile? Potem był spokój.
...w Europie jest wojna, tylko te Holandy i Merkele nie zauważyły swego Stalingradu!
Alex- w tej kwestii się niestety nie dogadamy ale podoba mi się że potrafisz dać w miarę sensowe argumenty i swoje zdanie które szanuje.
Co do tych miejsc na globie, to proponuje ci zamieszkać w Paryżu obok jakiejś dzielnicy muzułmańskiej, albo w Cales.
Coś czuję, że skoro rządy krajów europejskich nie dają rady - albo nawet nie chcą - walczyć z problemem niezasymilowanych muzułmanów, ludzie (czytaj: biała wciąż większość Europejczyków) zaczną tworzyć oddolne ekstremistyczno - konserwarwatywno - katolickie (a jak , można nawiązać do ruchu krucjatowego albo rekonkwisty) bojówki, które zaczną puszczać z dymem meczety, a nowo wyłonione rządy w dotąd liberalnych krajach będą biernie się temu przyglądać.
Więc hasło: rekonkwista Europy może stać się niedługo dosyć aktualne.
Co dalej? nawet bomby pod mój samochód nie podłożyli aby stała się tragedia u nas.
"W ciągu ostatnich 45 lat w Europie Zachodniej doszło do ponad 16 tys. aktów terroru (średnio 350 rocznie). Rekordowy był pod tym względem 1979 rok, gdy w Europie przeprowadzono 1019 ataków. W ciągu lat 70., 80. i pierwszej połowy lat 90. przeprowadzano średnio 10 ataków tygodniowo. Od 1997 liczba zamachów znajduje się w wyraźnym trendzie spadkowym.
Po krwawych latach 70., w których liczba aktów terroru przekraczała 1000 rocznie, w latach 80. oscylowała w granicach 500. Kolejny silny wzrost terrorystycznego zagrożenia przypadł na początek lat 90., kiedy to liczba zamachów zbliżyła się do 800 rocznie. Po atakach na WTC wartość ta nie przekraczała zazwyczaj 200. Po 2010 roku znowu notujemy wzrost liczby zamachów, ale nie przekroczyła ona jak dotąd 275."
Pewnie dlatego, odkąd nauczyliśmy się czytać interesuje nas tu i teraz. Są dwie opcje. Jedna prowadzi w totalną nicość, a druga w totalne unicestwienie. Módlmy się o mądrość właściwego wyboru.
Policja wszczela dochodzenie...
Jesli polowa z powyzszego jest prawda, to facet juz dawno powinien siedziec, aczkolwiek nie jestem zaskoczony, w koncu Skandynawowie sa chyba w calej Europie najdurniejsi, jesli chodzi o multi kulti.
Wydaje mi się, że obrońcy muzułmanów opierają swoje argumenty na jednym założeniu - że w jakiś sposób można ich podzielić na złych i dobrych. I że skoro tych którzy popełnili akty terroru jest znacznie mniej niż reszty, to wszystko jest OK.
Tymczasem w sytuacji typu "jesteś z nami albo przeciwko nam" myślicie że ci "dobrzy" muzułmanie staną po stronie Zachodnich wartości (oczywiście na 100% nikt nie wie)?
Twierdzicie, że nie można oceniać całej grupy społecznej na podstawie kilku jednostek, gdy jest to ocena negatywna na podstawie działań terrorystów. Ale jednocześnie nie przeszkadza Wam anegdotyczna ocena pozytywna na podstawie kilku znajomych - wyznawców Islamu..
Kilka przemyśleń:
1) Co by się stało, gdyby zakazać wszelkiej ekspresji religijności?
Chrześcijanie byliby z tego może nie zadowoleni, ale z pewnością da się być dobrym Chrześcijaninem po prostu zachowując się zgodnie z naukami Jezusa. Natomiast w przypadku muzułmanów - podejrzewam że jakby im czegoś zabronić, to jeszcze więcej z nich magicznie przekonwertowałaby się z "umiarkowanych" do ekstremistycznych.
2) Dlaczego nie widać żadnych zdecydowanych oznak sprzeciwu wobec terroryzmu wśród muzułmanów? Żadnych marszów, fundacji, itp.? Dlaczego nie założyli jakiejś organizacji zwalczającej radykalizację?
3) Dlaczego żadne z państw w których muzułmanie są większością nie słynie z tolerancji, swobód obywatelskich, praw kobiet, etc.?
4) Sytuacja demograficzna pozwala twierdzić, że muzułmanów w Europie będzie coraz więcej w stosunku do wyznawców innych religii (i ateistów). Dlaczego sytuacja w Europie ma być inna niż w innych miejscach gdzie muzułmanie są większością?
Żeby nie było, na pewno są wśród nich jacyś dobrzy ludzie, i chciałbym żeby była ich większość. Ale odpowiedź nie jest oczywista, a przeliczenie się w tym przypadku może być bardzo kosztowne. Dlatego nie dziwi mnie wrogość wobec przyjmowania uchodźców i łatwej imigracji.
Śniło mi się, że miałem do butów doczepione noże, na ulicy leżało pełno Islamistów, a ja chodziłem tak sobie przez miasto i skakałem po nich. Piękne uczucie. Szkoda tylko, że to był sen....
Celna uwaga ;)
Akurat można się całkowicie zgodzić i z Ahaswerem i z Longwinterem z prostej przyczyny to media kreują rzeczywistość i w tym wszystkim są ludzie, a czym ci ludzie są mniej wykształceni, głupsi, tym bardziej ten przekaz odbierają. To że ktoś zginą to jest czysta statystyka, to że zginą z rąk wyznawcy islamu to wydarzenie na miarę news dnia.
Co robicie kiedy jedziecie w jakieś miejsce na świecie, odległe, poza rezerwacjami ? Prawdopodobnie, a przynajmniej powinniście zobaczyć jak wyglądają statystyki przestępczości. Polska jest jednym z najbardziej bezpiecznych miejsc na ziemi i mimo tego (statystyka z 2015 roku):
Bójki i pobicia - 5 550 w 2015 roku.
Przestępstwa rozbójnicze - 10 210 w 2015 roku.
Zabójstw – 502 w 2015 roku.
Zgwałceń – 1233 w 2015 roku.
Robią to katolicy chrześcijanie (no może nie praktykujący bo czynią zło niech będzie, ale kiedy się rodzili to chrzest otrzymali), do tego ta statystyka proporcjonalnie maleje i rośnie w krajach naszej emigracji, gdzie Polacy poza naszym krajem teraz popełniają przestępca w/w np. w UK.
Statystyka zabójstw w europie możecie odczytać np. na eurostacie, więc pisanie o rzeczach "znowu jakiś muslin zabił kogoś" mniej więcej równa się ze zdaniem znowu jakiś kretyn zabił kogoś, w europie morderstwa (sama EU) to ok. 60-80 dziennie. Ok. 22 500 - 28 000 rocznie.
Najzabawniejsze jest to, że o zasługach Polaków podczas drugiej wojny światowej zaczęli przypominać Anglikom podczas tych incydentów związanych z brexitem właśnie "angielscy lewacy".
Bo prawaków wszystkich krajów łączą podobne wartości, takie jak ksenofobia, generalizowanie, negatywne stereotypy i ignorancja.
Kawały o polakach także powstały dlatego że
Akurat kiedyś interesowałem się tym tematem. Zetknąłem się z kilkoma rozprawkami socjologicznymi poszukującymi genezy Polish Jokes. I te monografie niektórych źródeł tego zjawiska doszukały się wśród... Niemców. Emigranci niemieccy z drugiej połowy XIX wieku i z pierwszej połowy XX wieku szerzyli swój niemiecki nacjonalizm, którego częścią składową był antypolonizm. Największą diasporę Niemcy mieli w USA. Wielomilionową, rosnącą i coraz bardziej wpływową. Na to nałożyła się emigracja powojenna, po IIWŚ, złożona także z tzw. wypędzonych. Oni resentymenty mieli silne.
Nie twierdzę, że niektóre polskie fale emigracyjne nie odgrywały w szerzeniu stereotypów i kształtowaniu złej reputacji jakiejś roli. Stereotyp, że Polak to rasista nie wziął się od Niemców, lecz był pokłosiem postaw społecznych sporej części polskiej emigracji, która w zetknięciu się z innymi kulturami i "rasami" wykazywała reakcje ksenofobiczne. Niestety, odnosiło się do też do władz Kongresu Polonii Amerykańskiej, które w latach 90. zostały zdominowane przez ludzi Edwarda Moskala. Dlatego Jan Nowak-Jeziorański zrzekł się stanowisk w KPA, na znak protestu przeciwko szkalowaniu dobrego imienia Polski w USA przez liderów federacji.
o widze przylazł jeszcze naczelny pastuch z Lublina, stawiacie już tam pomniki dla jarka czy tylko na kolanach łazicie po ulicach :)
za to ja widzę wypowiedzi idiotów którzy czekają na kolejne newsy z dupy. typowe polskie cebule z "matizero jadę do Chorwacji na Janusza"
" nie trudno się domyślić."
Nom, pewnie polak-cebulak jakiś.