KOD jest po to, żeby komuniści mieli gdzie chodzić w niedzielę.
KOD ma jakieś dotacje od państwa?
Jak już wszystkie partyjne płatne trole są opłacane z budżetu. Podobnie zresztą wszystkie partyjki (poza Kukizem, on z tego co kojarzę kasy nie bierze). Nawet minister Ziobro robiąc konferencje prasową, że daje komuś 500 zł, wziął kasę na nią z pieniędzy podatników.
A czym jest KOD? To zbieranina ludzi, których poza poglądem, że Kaczyński musi odejść mają niewiele wspólnego. Czasami zgadzają się w pewnych kwestiach w innych nie zgadzają. Ciężko mi uwierzyć, że ci co popierają Nowicką tym samym popierają Petru, choć i ci i ci maszerują pod flagami KOD.
Ktoś kiedyś nazwał to buntem tzw klasy średniej i pewnie dużo w tym racji. Bo mamy tu głównie ludzi powyżej trzydziestu kilku lat. W znacznym stopniu nie są tu ludzie, którzy muszą zapierniczać wiele godzin za głodowe pensje, bo oni nie mają powodu by bronić swojego status quo. Zaryzykowałbym twierdzenie, że to są ci co uważają, że wkładają najwięcej do systemu.
To tak samo jak by powiedzieć, że jestem za PiS ale Kaczora nie popieram.
Hehe, znam kilku polityków PiS, którzy tak mówią. Generalnie to jest normalny objaw, bo jednak masowe partie dzielą się na skrzydła i tak jak w PO masz skrzydło Schetyny, tak i jest skrzydło Tuska.
EDIT: Zapomniałbym... Pewnie mamy tu w KODzie całkiem pokaźna masę karierowiczów, którzy na nurcie protestów chcą się dorwać do władzy, ale to najczęściej nie są ludzie maszerujący w protestach, a raczej pchają się "do organizowania, działania"
Ciekawe jak czują się Kodziarze idąc pod rękę z ludźmi takimi jak Kwaśniewski czy Rysiek Kalisz i równocześnie wykrzykując hasła o demokracji.
Cainnor-> Ok racja zupełna nie można wrzucać tam tylko najbogatszych, ponieważ ludzie którzy tam się pojawiają można włożyć w klasę średnią. Ale kiedy buntuje się jakaś część społeczeństwa i wychodzi na ulice, nawet pod przywództwem Kijowskiego, (myśląc, że ma patriotyczne chęci) powinni pogonić tych ludzi jak np: Schetyna, Kwaśniewski. Bo co jak co ale kiedy jest Ci źle i nagle okazuje się że cwaniak i chytrus stracił przez rząd obecny $ czy dojście do koryta przychodzi do twojej grupy i krzyczy tak walczmy źle się dzieje itp.. To pierwsze co mi do głowy przychodzi, nie dziękować mi i mówić fajnie, że jesteś z nami bo wiadomo, że jak by się znowu do władzy dorwał robił by nierząd, to trzeba go pogonić. Powiedzieć im wprost chcesz protestować to nie z nami kolego. I jak bym nie widział tam tych Giertychów skaczących, Schetyn, Petru i pani SLD, to nie brała by mnie złość. Bo kiedy konstytucja jest gow,,, i trzeba było by ja zmienić na lepszą nie mówię tu dla PiS, ale dla Polski i widzę Kwacha którego to jest konstytucja, której on teraz broni to ręce opadają.
Przyznaje, siedze na bezrobociu i patrze jakby tu jakieś dymy po meczu Legii porobić ;)
Zwykła walka o władzę, jednego układu z drugim.
"Dobra zmiana" dosięgła także fora internetowe w tym zacne forum gola :). Obrodziło pisowskimi trollami jak grzybami jesienią na mojej ukochanej wielkopolskiej prowincji. Gdzie nie spojrzysz troll albo wielonickowiec :). Wykopany z forum drzwiami wraca oknem, aby jątrzyć, prowokować, kłamać, mataczyć, ale przede wszystkim powielać "przekaz dnia". Wspólny mianownik tych osobników? "Posty" trolli to przeważnie bełkot "bez ładu i składu", niespójny przekaz, brak logiki i (last but not least):wyjątkowo słaba znajomość języka polskiego. To ostatnie nieraz każe mi podejrzewać, że mam do czynienia z "cudzoziemcami" (choć ci jednak kojarzą, że zdanie zaczynamy z wielkiej litery oraz wiedzą jak poprawnie używać przecinków?) lub osobami na pograniczu upośledzenia umysłowego. Wówczas, jako człowiek nie pozbawiony empatii wybaczam i taktownie milczę. Jest jeszcze trzecia opcja - pisowskie trolle to zwyczajnie nieuki, słabo wykształcone, "jadące na polskim na samych miernych" - zalecam wówczas coś poczytać. Cokolwiek :)
KOD to spęd kwikaczy o tworzach świńskich ryjów.
KOD - skrót od Komitet Obrony Debilizmu.
Pozwolę sobie wkleić rymowankę adekwatną do działalności tego ruchu:
Idą świnie po ulicy, każda świnia głośno kwiczy.
- Czemu kwiczysz? - ktoś zapyta.
- Odebrali nam koryta!
Witam, czym jest KOD i dlaczego człowiek stojący na jego czele walczący niby o Polskę nie potrafi płacić alimentów unikając tym samym obowiązków wobec własnych dzieci??
cóż - to jest prywatna osoba i praktycznie jego sprawa (i jego sumienia) czy płaci alimenty czy też nie, gdyby nie płacił to prawdopodobnie byłby ścigany przez prawo, chyba że matka dziecka na rzecz którego ma płacić alimenty zrzekła się ich.
Natomiast widzę większy problem i dziwię się, że Ty go nie dostrzegasz tak skrupulatnie analizując życie prywatne "człowieka stojącego na czele KODu". Na ten przykład taki kawaler Orła Białego - Wildstein - nad nim się nie zastanawiasz?
Dziwisz ze całkiem prywatny gość stojący na czele ruchu społecznego (takie czy innego, bardziej lub mniej śmiesznego, etc.) nie płaci alimentów tak? A nie dziwisz się, że jedno z najwyższych odznaczeń państwowych dostaje prostak, którego historia "walki z komuną" (jak sam to nazywa) wygląda tak, że syn wysokiego oficera LWP przedwojennego jeszcze członka Komunistyczne Partii Polski, zagorzałego stalinowca usuniętego z wojska przez Jaruzelskiego już w szkołach średnich walczył z ustrojem o prawdę historyczną - usuwany ze szkół pod pretekstem pijaństwa. Przez dziesięć lat studiował na UJ polonistykę zaliczając pięć semestrów (50% toku studiowania) i uzyskując platynową kartę krakowskiej wytrzeźwiałki po ponad 100 zatrzymaniach w stanie wskazującym. Zmuszanie do studiów to było okrucieństwo esbeckich siepaczy wobec wildsteina, które dzielnie znosił. Czarę goryczy która zmusiła go do emigracji była grożąca mu sprawa za pobicie milicjantów i znieważenie godła i flagi państwowej, gdy wracał w swoim normalnym - mocno wskazującym stanie z nocnej libacji. Będąc w Paryżu gorliwie tępił wszystkich Polaków, którzy pracowali na czarno o czym swego czasu paryska "Kultura" nawet raczyła napisać. W 1989 r wrócił do Polski. Stał się żywym przykładem, że dzięki jak dzięki wódzie, kapusiostwie i układom w Polsce można osiągnąć wiele - i taki "kawaler orła białego" już Tobie nie przeszkadza ale gość z kucykiem stojący na czele KOD już tak?
Hipokryzja pełną gębą kolego.
Nie wybuduje się sensownej alternatywy i opozycji wyłącznie na negacji.
Póki co KOD żadnych własnych rozwiązań na cokolwiek nie przedstawił, bo i nie po to jest, tylko że skoro tak, to pytanie, czy KODowcy nie daliby przyzwolenia na powrót do rządów PO i nie zalegitymizowaliby powtórnie tej kretyńskiej teorii polaryzacyjno - dyfuzyjnej, której wad mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Worcławia, Trójmiasta i Poznania nigdy nie zrozumiejo!
Jedno jest pewne, podział społeczeństwa pogłębia się, i w zasadzie jest chyba na tym samym poziomie jak w szczytowej fazie PRL.
Już widać, kto na forum siedzi na zasiłku i mu pasuje, że mamy rząd popierający kiboli, narodowców i patologie.
21.1-->I co dalej? Pytanie z tym podziałem, może się od pogłębiać do granic absurdu, aż coś się stanie, pytanie tylko co. Po upadku SLD zaczął się pewien rozłam między POLSKA podzieloną na PiS i PO, jeśli ktoś by pomyślał, że się to uspokoi jeśli któraś patia dostanie znaczącą przewagę to wtedy pojawia się taki twór jak KOD i zaczyna się znowu kotłować.
SLD dostało niewiarygodne poparcie po rządach AWS. Chyba żadna partia nie osiągnęła takiego wyniku w historii III RP. Ordynacja nie pozwoliła im rządzić samodzielnie dobrali PSL. Ich lata rządów oczywiście ponownie skończyły się porażką wyborczą. Porażką dokonaną rękami partii, które właściwie wydawały się wtedy bardzo zbliżone do siebie. Obie z korzeniami w starej Solidarności, działacze obu partii działały w ramach rządów AWS. Obie partie było odbierane jako partie prawicowe. Przed wyborami utworzyły wspólny front i zapowiadały wspólne rządzenie w koalicji Polską. Wydawało się, że silniejszą partią w tym przypadku będzie PO i ono będzie dyktować warunki.
Nadeszły wybory i o dziwo zwycięzcą podwójnym okazał się PiS. Działacze PO prawdopodobnie doznali traumy, wszystko było poukładane, a tu niespodzianka. Co robić?
Zgodnie z obietnicą ruszyli do negocjacji koalicyjnych. PiS był silniejsza stroną czego się nie spodziewano i zażądał wszystkich medialnych i najczęściej najlepiej postrzeganych resortów. Czyli np. wojsko, sprawiedliwość (na zarządzaniu tym ministerstwem w rządzie AWS odświeżył swoją markę Lech Kaczyński). PO miało skupić się na gospodarce, ale ich na kukułczych jajach typu zdrowie.
Niby takie było tez postrzeganie części obywateli, PO to ci co się znają na gospodarce, a ci od Kaczyńskiego to szeryfowie zrobią porządek.
Był jeden jednak podstawowy problem. Obie partie tak bardzo były do siebie zbliżone, że uderzały do tych samych grup wyborców. Część z nich generalnie nie widziało różnicy, czy głosuje na partię jedną czy drugą. Tak narodziła się legenda i później sieroty POPiSu.
Historia już wielokrotnie widziała takie przypadki, gdy dwie silne partie miały podobne poglądy i właściwie to co teraz widzimy to tak naprawdę powtórka z historii moim zdaniem. Najlepiej to widać na jaskrawych przypadkach dyktatur.
Największym wrogiem narodowych socjalistów, zanim ci wyleźli poza granice swojego kraju byli socjaliści. Czyli ludzie, którzy gospodarczo uderzali w te same struny co NSDAP w zmęczonych kryzysem Niemczech. Oni stali się właśnie największym wrogiem wewnętrznym, a z racji tego że podobnie socjalistów widział Stalin (ciężko ich było podpiąć pod carskich wyzyskiwaczy) obaj panowie współpracowali nawet przy eliminacji socjalistów z własnego podwórka.
W Polsce mamy to samo. Obie partie okładają się na śmierć i życie, polaryzują sowich wyborców. W czasach mitycznego POPiS, Kaczyński zgadzał się właściwie na oddanie władzy nad gospodarką swojemu obecnemu największemu wrogowi, mitycznemu liberałowi. Teraz jest to wróg. Nagle okazało się, że PO stała się lewakami, komunistami, ale tak naprawdę niewiele się w niej zmieniło. Chodziło tylko o to by stworzyć sztuczny obraz, że obie partie różnią się światopoglądowo.
Obawiam się, że dopóki obu tych partii nie odeślemy na karty historii tak długo nie będzie spokoju.
Natomiast skąd się wziął KOD? To oczywista reakcja. Doświadczony porażką swej polityki Kaczyński doszedł do wniosku, że poprzednim razem poniósł klęskę gdyż zbyt wolno rozprawiał się z przeciwnikami politycznymi. Teraz docisnął pedał gazu. Robi to przy tym z wrażliwością słonia w składzie porcelany. III zasada dynamiki Newtona w oczywisty sposób tu działa. Nacisnął silnie to i ma silną reakcję. Podszedł by do tematu spokojniej, to wówczas nikt z nas nie wiedziałby co to KOD.
PO w miare uplywu lat coraz bardziej grzezla w ukladach z poprzednimi wladcami polski czyli SLD i PSL.Jak zwal tak zwal .
W miare jak sie wuiklala w flirty z komuchami jej sumienie o ile jakies miala na poczatku zaczelo powoli zanikac.Tu interesik , tu kuzynka w spolce panstwa tutaj zonka w ministerstwie u krzycha i tak powoli zaczely im stolki przysrastac do tylkow.
OFC kumplami sie stali przedsiebiorcy , no bo jak taki zaplaci za obiad czy kolacje to mzona poczuc sie jak gosc na stanowisku , mozna byc kims.
a golodupcy co ich wybrali przestali miec znaczenie - mieli pracowac za 3 zeta i nie zawracac glowy do nastepnych wyborow.
Potem sie cos obieca i debile kupia.
Raz kupili.
Drugi juz nie.
Powstal KOD - Panowie nam sie zylo tak dobrze to skandal zeby cholota miala rowny glos z czlowiekiem na stanowisku.
Takie podsumowanie tego czym jest KOD wg wielu forumowiczów :)
KOD to religia wyznawana przez bywalców wątku "Dobra Zmiana". – MatiZZeo
"Wzniosla" idea, ktora oflagowaly sie swinie oderwane od koryta. – Paudyn
KOD to spęd kwikaczy o tworzach świńskich ryjów. – Langert
KOD - skrót od Komitet Obrony Debilizmu. – giermuś1972
KOD to organizacja kolesi, ktorzy zostali oderwani od koryta i chwycili się wzniosłego hasła, aby przeciw temu zaprotestować. – rodro
KOD jest po to, żeby komuniści mieli gdzie chodzić w niedzielę. – Medico della Peste
Powstal KOD - Panowie nam sie zylo tak dobrze to skandal zeby cholota miala rowny glos z czlowiekiem na stanowisku. – Belert
Ich powinno się pokazywać w cyrku. – Bloodmorgh
Mamy w skrócie: komunistyczna religia wyznawana przez debilne świnie na stanowiskach oderwane od koryta, których miejsce jest w cyrku.
Jak zderzymy to ze zdecydowaną większością uczestników marszów KOD, wyłania nam się całkowicie inny obraz. I chyba Vader jest najbliżej, bo faktycznie mamy tutaj walkę dwóch rożnych światów. Zastanawiam się skąd takie zdania jak wyżej. Ok, niektórzy na emigracji, nie ogarniają rzeczywistości. Inni jeszcze w szkołach, uczą się samodzielnie myśleć. Ale na pewno są też tacy, co to już dawno po szkołach i w Polsce żyją. I do tych kieruję pytanie - skąd macie taki obraz KOD? Z reżimowych mediów? Znajomi? Rodzina?
Ta .Nowocznesna tak się boi, że zwykli obywatele będą mieć opodatkowane diety na delegacje. Aż łezka się kręci :)
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/tyszka-i-gasiuk-pihowicz-o-tk-kwocie-wolnej-od-podatku-i-dietach,651131.html
Dla młodych Członków partii przewodniej mam dobrą ściągę co trza mówić i pisać:
KOD opisany w jednym obrazku obrazku :)
@DanuelX - akurat PO jest tak samo komunistyczne jak PiS. Oba siebie warci.
W zgodzie z politycznym DNA inicjatorom różnego rodzaju akcji pomyliły się chyba czasy i epoki. Współcześnie można demonstrować do woli, nawet bez obawy od dostania skopa albo pałką teleskopową w twarz od nieumundurowanego policjanta, jak było jeszcze niedawno za rządów prezydenta Europy. To że ktoś utworzy grupę na fejsie, wyjdzie na ulicę gdzie sobie pomaszeruje i pokrzyczy nie jest dziś żadnym bohaterstwem ani tym bardziej walką o demokrację. Można zrozumieć mobilizację i happeningi uliczne, ale narracja jest z gruntu fałszywa. Bo każde dziecko wie, że wystarczy przeczekać do następnych wyborów i spróbować szczęścia. Dumając nad demokracją trzeba pogodzić się z tym smutnym i jakże niewygodnym faktem, przetasowanie przy dużym korycie możliwe dopiero w 2019 roku.
Nie ma żadnych nadzwyczajnych podziałów, nie ma żadnej wojny polsko-polskiej. Polska jest bardzo spokojnym krajem, nawet na tle wielu krajów zachodniej Europy gdzie de facto toczą się wojny domowe, wybuchają bomby, a do ludzi na ulicach strzela się jak do kaczek. To tu, to tam i nie od dzisiaj. Oczywiście różnym grupom w Polsce zależy na jak największej polaryzacji i histerycznym wykrzywianiu rzeczywistości na własny użytek. Wrzask Szechter Zejtung i różnych obcych mediów nie dziwi, bardzo szybko w buty Urbana już w III RP weszła Szechter Zejtung szczując na Wałęsę i optując za Mazowieckim, w mediach Wersalu miało już nie być. Przez 25 lat dostało się już chyba wszystkim i każdemu z osobna: górnikom, związkowcom, księżom, rolnikom, seniorom, katolikom, kibicom etc. etc.. Oczywiście dostało się głównie przeciwnikom dominującego holdingu politycznego wykreowanego przy okrągłym stole. Wszystko według rzymskiej zasady sprawowania władzy - divide et impera.
Obecnie znamienne, że prorządowe prawicowe media nadają o poczynaniach opozycji nie mniej niż obóz Szechter Zejtung. Jest w tym także trzeźwa myśl, sprawdzona metoda i pewien oczywisty cel.
KOD to religia wyznawana przez bywalców wątku "Dobra Zmiana". Każdy członek na zjeździe dostaje darmowy talerz grochówki z pieniędzy podatnika więc całe stada emerytów, komunistów i nowobogackich przedsiębiorców zbiera się na ulicach krzycząc coś o demokracji.
Manifestacja KOD - wypowiedzi uczestników proszę wł i posłuchać wypocin KOD-owiczów na temat Jaruzelskiego. Przecież ten cały KOD- to elyta PRL smutne to ..
Kto to jest Martonczyk?
Ja to wiadomo, element animalny najgorszego sortu, potomek pełniących obowiązki Polaka, ale on to chyba jest czysty Polak?
Krew z krwi, kość z kości, do głębi jestestwa patriota?
Kim żeś jest obywatelu?
Paudyn trafil w dziesiatke - KOD to organizacja kolesi, ktorzy zostali oderwani od koryta i chwycili się wzniosłego hasła, aby przeciw temu zaprotestować. Żeby było jasne, uważam, ze PO, PIS i wszyscy inni sa siebie warci.
aż coś się stanie, pytanie tylko co.
Jak to co? KOD doprowadzi do zamieszek. Sprowadzą lewicowe niemieckie bojówki, tak jak kiedyś Krytyka Polityczna na Święto NIepodlegości. Poleje się krew. Tusk poprosi o interwencje Niemiec. Rozpęta się wojna domowa. Na koncu przyjdą Rosjanie i wprowadzą misje stabilizacyjną na prawym brzegu Wisły.
I Rozbiór Polski był wynikiem buntu magnatów przeciwko Konstytucji 3 Maja. Konstytucja miała zmienić źle zarządzaną Polskę. Wielu to się nie podobało. Dzisiaj masz to samo.
Nikt historii nie wymyśla od nowa. Tylko ludzie mają słabą pamięć :)
no co Ty nie pisz takich rzaeczy o Gazecie Wybiorczej bo zaraz sie rzuca na Ciebie ?W koncu to jedyne okno na swiat dla wielu forumowiczow :))
Witam, czym jest KOD i dlaczego człowiek stojący na jego czele walczący niby o Polskę nie potrafi płacić alimentów unikając tym samym obowiązków wobec własnych dzieci?? Kiedy jedni krzyczą, że KOD to obrona demokracji i nie ma nic wspólnego z kolesiostwem, i tym bardziej z PO, a ludzie mówiący o KOD mówią aby ich nie postrzegać jako ludzi PO, to zadam pytanie jak rozumieć to :Schetyna i Kijowski: "Nie ma sporu między PO i KOD, współpracujemy". Skoro "wódz" KOD-u współpracuje z kolegami z PO to jak przystępujący to KOD-u mogą mówić, iż tak nie jest? To tak samo jak by powiedzieć, że jestem za PiS ale Kaczora nie popieram. Hipokryzja? a na tym zdjęciu mamy? [/ [link] ] SLD/PO w jednym nawet król przywódce się znalazł. Brawo chyba jednak lemingizm nie da się wytępić ;)
Dla mnie marsze KOD to możliwość zamanifestowania w sposób aktywny swojego sprzeciwu wobec wybranym działaniom obecnego rzadu. Lista złych zmian jest niestety bardzo długa i szeroka ława dotyka duża cześć społeczeństwa. Stad tez na marszach taki przekrój i różnorodność.
Mało mnie interesuje prywatne zycie Kijowskiego i fakt, ze płaci lub nie alimenty. Wsród polityków tak jak i wsród społeczeństwa jest to rzecz niestety powszechna.
Jeszcze warto pamietać ze KOD i PO to nie to samo. KOD skupia wokół siebie szersza opozycje i wskazywanie wsród niej tylko tej najbogatszej czesci jest zakłamaniem obrazu.
Chyba nie wierzysz, że miliony ludzi którzy zgotowali Polsce rządy PO i wcześniejsze rozpłynęły się we mgle. A i tak jest to głównie terenowy partyjny aktyw PO uciekający gdzie pieprz rośnie jak najdalej od plakietki PO, by żyło się lepiej, a przynajmniej nie gorzej przy jakimś małym lub większym korycie.
Mąż łagodnej napisał:
Myślę, że to trochę takie elyty komuny które boją się o stratę dużych emerytur lub ich dzieci są fajnie poustawiane
Masz rację, np. teść PAD-a boi się utraty dużej emerytury, a także utraty honorowego stołka przez córkę. A taki np. Zagajewski czego się boi? A Davies? A taki Strzembosz (odznaczony przez Kaczyńskiego)? Etc. Etc.
W ogóle myślę, że wszyscy wybitni poeci, pisarze, historycy, prawnicy, naukowcy, opozycjoniści występujący przeciwko "dobrej zmianie" i podzielający poglądy "kodziarzy" to wyjątkowi tchórze i ignoranci (lub używając określenia bywalców tego wątku: "debile"), którzy dają się wodzić za nos Kijowskiemu. Żaden z nich siłą swojego umysłu i stalowym wykończeniem kręgosłupa moralnego do pięt nie dorasta chociażby Maratonczykowi.