Przy sekwencji mycia garow zawolalem moja dziewczyne z kuchni zeby przeszla ja za mnie xD
spoiler start
Znacie jakis tani hotel w Szczecinie? :/?
spoiler stop
Ludzie! Nie słuchajcie tych cebulowych, pachnących moczem fanów Minecrafta (łącznie z recenzentem na chama zaniżającym ocenę). Ta gra jest fantastyczna, równie dobra co Heavy Rain. Emocje, łzy, dużo akcji, super muzyka i grafika, naprawdę warto!
Nie mam obaw co do tej gry.. pewnie urwie dupsko.. w końcu to quantic dream!
Marzę o tym żeby w końcu tak jak w innych grach tego typu nie było świętych krów. Czyli teoretycznie wszyscy mogą zginąć ale kilku głównych bohaterów może dopiero pod koniec gry. Tylko np już w połowie może nikt nie żyć jeśli spartolisz i wtedy też jest jakieś osobne zakończenie gdzie wszyscy zginęli.
Skończyłem kilka godzin temu - mega gierka.
O ile nowy God of War był całkiem dobry.
Tak Detroit: BH cholernie mi się spodobał i wciągnął.
Dla takich gier warto mieć konsole.
Jestem dopiero na początku, bo 12 rozdział, ale..
Ta gra to mistrzostwo w swojej dziedzinie, ogralem większość gier Quantic, od Fahrenheita, po beyonda, i teraz to..
Gra zachwyca grafika, historią (jak do tej pory) i ma w sobie ,, to coś, co zmusza do ,, Jeszcze 5 minutek,,. W ten tytuł chyba nie da się nie wczuć. Ja osobiście przeżywam te grę całym sobą. 10/10
Minusy tej gry w recenzji GRYOnline to jakaś niedorzeczność. Wyssane z palca kompletnie. Mam wrażenie jakby ktoś grał w całkowicie inną grę. Ta gra to cudo ogrywałem ją z dziewczyną w nocy przy świeczkach z klimatem na bani oczywiście bo tylko tak się gra w zajebiste gierki. Seans z tym majstersztykiem był dla mnie jak ceremonia i gwarant mądrze spędzonego czasu. Opowiedziana historia to poezja. Chciałem żeby się nigdy nie kończyła. Czułem się jakbym oglądał film który ma przynajmniej parę oskarów a ja jeszcze brałem w nim czynny udział. A moje wybory były fundamentami całej opowieści. Postacie bardzo charyzmatyczne. Robiłem wszystko aby nikt nie umarł. Miałem wrażenie że jestem daną postacią i robię wszystko aby np.przetrwać ... Mam ochotę usunąć sobie pamięć jak z filmu ,,Faceci w czerni" błysnąć sobie fleszem i zagrać w to arcydzieło ponownie. Nawet Heavy Rain przy tym to miałka opowieść o mordercy. Nawet nie jestem fanem przygodówek wręcz przeciwnie wolę szybkie gry akcji gdzie liczy się refleks... Ale dla tej gry mógłbym zaprzedać duszę bez kur*a kitu!!! :D
Świetna gra. Wciągająca fabuła, ładna grafika, ciekawi bohaterowie i świetny Polski dubbing.
Jeśli ktoś choć trochę jara się twórczością Davida Cage to bez wahania powinien sięgnąć po ten tytuł. Jeśli natomiast ktoś po dziś dzień ciśnie bekę z Dżejsona to niech sobie odpuści bo nic twórczego nie znajdzie.
Opowieść naprawdę dobra ale moim zdaniem zabrakło takich naprawdę dobrych etapów zaskoczenia powodujących nagłą zmianę decyzji. Jak na samym początku obrałem sobie jaką ścieżką chcę podążać tak do końca bez wahania trzymałem się swoich wyborów.
Co do podejmowanych decyzji to (nie zdradzam fabuły ale wolę dać spojler):
spoiler start
w przypadku androida facetki nie ma żadnych problemów bo jej wątek jakoś mało się zazębia z innymi i spokojnie można robić swoje. Natomiast miałem wrażenie, że jak wybrałem stronę Connora to ciężko było mi wybierać co ma robić Marcus żeby to było w miarę logiczne i sensowne. Miałem wrażenie jakby gra nas kierowała w stronę robotów.
spoiler stop
Bezapelacyjnie to najlepsza gra Cage'a i zarazem jedna z najlepszych gier na Playstation 4. Nawet w Heavy Rainie tak bardzo nie przywiązywałem się do postaci, ani tak uważnie nie śledziłem fabuły jak właśnie w przypadku Detroit. Aktorstwo, oprawa audiowizualna, historia, ciężki klimat, relacje między postaciami, ilość możliwych ścieżek i wyborów... Wszystko po prostu zagrało. Jeśli ktoś nie polubił wątków paranormalnych w Farenheicie oraz w Beyond to uważam, że Detroit jest świetnym sposobem na "przeproszenie się" się z grami Cage'a.
Niech ktoś nakręci tą grę od początku do końca w Polskiej wersji językowej ale grając w stylu Rambo czyli nie przeszukując dowodów i innych szczegółów po prostu od razu przechodząc do głównego zadania misji. Chciałbym zobaczyć ile osób się wtedy uratuje.
Obok God Of War, według mnie obecnie najlepsza produkcja na PS4. Tylu możliwości wyboru dawno nie widziałem, zdecydowanie na plus grafika i dubbing. Sama fabuła przyjemna i niesamowicie wciągająca. 10/10
Kiedy połapałem się, które decyzje są najlepsze, to gra stała się bardziej niż nudna.
Moja ocena to 6/10. Na początku przynudza jednak w miarę rozwoju fabuły robi sie coraz ciekawiej aż w niektórych momentach a szczególnie w końcowej fazie gry akcja jest na prawdę dynamiczna. Mimo ze grafika w grze jest cudowna, fabuła bardzo wciągająca i mógłbym dać 10/10.. znalazłem błąd w mojej opinii nie do wybaczenia w tego typu grze. Podczas przechodzenia gry po raz pierwszy w misji "Ostatnia szansa Connora" QTE wyszło na tyle źle że bohater zginął. Natomiast w następnej misji jak gdyby nigdy nic zmierza sobie do Jerycha.. Wybaczcie drogie Quantic Dream, byłbym w stanie zrozumieć drobne niedociągnięcia graficzne czy nawet fabularne ale taka sytuacja jest niedopuszczalna.. zepsuła cały koniec gry.
Może i gra była by grywalna, gdyby nie w każdej minucie, od początku do końca, nie waliła nas w łeb cegła z napisem: "rasizm jest zły, prześladowania są złe". Taa, zrozumiałem to za pierwszym razem, ale porównywanie maszyn do historycznej sytuacji ludzi, jest kpina.
Nie, roboty nie są bardziej ludzkie od tego,ze wyglądają jak ludzie. Cokolwiek by bardzo postępowi ludzie chcieli nam wmówić, to tylko roboty. A według tego co pokazała fabuła, ludzie jak najbardziej mają prawo nienawidzić je i korporację które je produkują.
Dwa, poza powyższym cała fabuła jest mierna, wszystko jest przewidywalne od samego początku, reprezentuje sobą poziom książek SF z kosza z marketu.
Dobrze, że zagrałem w to z PS plusa, bo byłbym wściekły, jakbym wydał na to pieniądze.
Jeśli ktoś szuka kolejnej gry Quantic Dream, dobrze trafił. Ta gra to interaktywny film od początku, do końca. Jeśli ktoś oczekuje czegoś innego to źle trafił.
Do Detroit Become Human podchodziłem z dystansem. Po świetnym Beyond: Two Souls Detroit wydawało mi się małym kroczkiem naprzód. Graficznie oczekiwałem znacznie więcej, misja z dema jakoś nie porwała, ale...
... gra okazała się świetna. Ciekawa, bardzo dopracowana opowieść, trzy interesujące i wciągające historie, ciekawe postacie, które łączy jedna opowieść.
Grafika jest nierówna. Momentami wygląda jak film (mama myślała, że oglądam program na żywo), ale modele i tekstury w niektórych scenach wyglądają znacznie słabiej niż w innych. Niesamowite wrażenie robi oświetlenie. Jest rewelacyjne. Modele postaci również robią świetne wrażenie. Podobnie jak odzież. Jeśli na PS5 pójdzie w 4K HDR to będzie wyglądać przepięknie. 1080p SDR odbiera urok i piękno wielu scen. Brak porządnego wygładzania krawędzi również.
Kamera jest bardzo dobra i zasługuje na osobny akapit. Tym razem gra nie tylko oferuje gameplay w stylu interaktywnego filmu, filmowe udźwiękowienie i historie, ale także pracę kamery. Kamera naśladuje film. Filmowe ujęcia, kąty nachylenia, głębia ostrości i zabawa ostrością, planami. Wygląda to świetnie.
Audio jest klimatyczne i dopracowane.
Gra oddaje w ręce gracza ogrom wyborów, a każdy z nich ma duże znaczenie na zakończenie. Ja z mojego jestem bardzo zadowolony. Udało mi się uzyskać dobre zakończenie dla każdej postaci oprócz Simona. Obrałem pacyfistyczne podejście, nie poświęcałem życia innych by ratować własne. Opłaciło się.
Z rzadszych osiągnięć udało mi się odblokować "Przebłysk Jerycha", "Bezpieczna Przystajń" oraz "Szczęśliwa Rodzina".
Mam nadzieję, że scenariusz gry nie wydarzy się naprawdę, ale gra świetnie obrazuje brutalność i strach ludźmi przed obcością, więc kto wie.
Świetna gra dla osób lubiących gry Davida Cage'a. Wg mnie Detroit jest lepsze niż Heavy Rain, ale gorszy od Beyond: Two Souls.
Ale wyczuwalne jazdy po Detrocie. Bieda. Przeszedłem go, jak zawsze dosłownie maksymalnie wchodząc w świat wykreowany i tak jak na mojej topce stoi Wiedźmin 3, Dragon Age Początek oraz seria Mass Effect (bez Andromedy) tak Detroit momentalnie po zakończeniu fabuły wszedł na topkę, a nawet przebił ją na tyle, żebym mógł uznać go za najlepszą grę jaka do tej pory ukazała się na rynku. Pisałem wiele recenzji na jego temat więc byłoby męczące pisać kolejną, ale spróbuję. Mogę go jedynie bronić. W skrócie gra daje multum możliwości jej zakończenia, dosłownie najmniejszy szczegół może mieć znaczenie w dalszych wątkach. Wszystkie postacie są niesamowicie ciekawe i intrygujące, ich historie łapią mocno za serce i sprawiają, że zżywamy się z nimi na każdym podłożu psychicznym. Nie jest tak tylko z główną obsadą ponieważ zapewniają nam to nawet postacie poboczne. Udźwiękowienie jest arcymistrzowskie, idealnie komponuje się z klimatem wyciekającym z każdego rozdziału. Gra skłania też do ogromu refleksji nie wspominając nawet o tym ile emocji przy tym wywołuje. Po jej zakończeniu prowadziłem godzinne wywody na temat świata przedstawionego w porównaniu do tego, który rzeczywiście nas otacza. Można dojść do wielu wniosków dotyczących naszego społeczeństwa, ludzi, gospodarki jak i aspektów świadomości i funkcjonowania emocjonalnego człowieka. Czytałem recenzje na jej temat gdzie widziałem, że postacie są nudne, fabuła jest prosta albo, że komuś się jakaś postać nie podoba bo tak. Totalna bzdura. Postacie jak wspomniałem ociekają klimatem jak i wiarygodną osobowością, której ogrom przemian śledzimy przez całą grę. Prosta fabuła? Androidy chcą być wolne, zyskują świadomość i uważają, że należy im się równość. Nie wiem czy to brzmi jak prosta fabuła, ale jeśli tak to każda gra ma prostą fabułę. God of War, Kratos chce się zemścić na Bogach = prosta fabuła. Dragon Age jest plaga musimy ją powstrzymać = prosta fabuła. Wiedźmin mamy znaleźć Ciri = prosta fabuła. To czy fabuła jest słaba można stwierdzić po całokształcie czyli wątkach i wydarzeniach, które zbliżają nas do rozwiązania wątku głównego i prosta fabuła w Detroicie to za przeproszeniem pierdolenie ponieważ każdy rozdział to majstersztyk, który rozbudowywał wątek fabularny, dodawał kolejne pomniejsze i tak dalej i tak dalej. Więc w ogromnym skrócie gra Detroit Become Human to produkcja przy której grają nie tylko ręce przy padzie, ale i całe ciało kiedy zrywasz się, żeby biegać po pokoju lub lamentować czy z krzykiem na ustach wykonując kolejne zręcznościowe elementy w obawie o śmierć postaci, które stały się nam ogromnie bliskie. To Arcymistrzowska gra, wręcz arcydzieło. i musiałbym rozłożyć ją na czynniki pierwsze, żeby odnaleźć jakieś wady.
Zdecydowany mistrz w swoim gatunku. Mimo tego, że fabuła opiera się na oklepanych schematach, to robi to bardzo dobrze. Graficznie i dźwiękowo to arcydzieło. Zdecydowanie najlepsza produkcja QD.
Ta gra to cudo! Obowiazkowa lektura dla kazdego fana sci-fi i cyberpunkowych klimatow.
Takie point'n'click adventure, ale wykonane po mistrzowsku.
Spojnosc przedstawionego swiata jest niesamowita! Wczulem sie w to, jak za dawnych lat w przygodowkach na amidze. Po prostu bylem tam w tym swiecie, w tym miescie, obok tych postaci! I za to dalem tej grze 10! Dlatego gralem tez tylko w nocy, gdy zona i dzieci juz spaly i wiedzialem - nikt mi teraz nie bedzie przeszkadzal :)
Tak mozna sie przyczepic do paru rzeczy, ale coz - niewazne przy tym, jakich doswiadczen mi ta "gra" dostarczyla. Gdyby poszla czesciej w kierunku tej psychodelii (jak na tym wysypisku), czy glebi a la Blade Runner a mniej w te ckliwe momenty, ktore nie do konca im wyszly to byloby idealnie! No i na pewno kameralne klimaty udaly im sie lepiej niz te wielkie patetyczne sceny, ale mimo wszystko - ja bym tak bardzo chcial wiecej!!!
Brawo za ilosc wlozonej pracy (Kazda postac miala wlasnego kompozytora!), za prawdziwa nieliniowosc, za swietna animacje i design kazdego szczegolu gry. Za emocje, akcje, a nawet troche horroru. I daje naprawde do myslenia! Jesli sie przejrzy glebiej, poza sztampowosc, to dostrzec mozna wazne tematy, zwlaszcza: co to znaczy, byc ludzkim itp. Oczywiscie podane jest to moze prosto, ale co to w tobie obudzi to juz twoja sprawa. Najglebsze filozoficzne ksiazki u wielu nie zdzialaja nic - a takie prostsze historie moga pobudzic juz do refleksji wielu, wiec chyba tez nie najgorzej.
ps. dlaczego ulice sa tak puste wyjasnia naglowek w jednym z magazynow: "VR MMORPG ma juz ponad miliard uzytkownikow" ;)
Gra dla której kupię PS4.
Oto moje postanowienie na nowy rok!
Czekam na premierę!
Nie mogę się doczekać, no bo jak inaczej ;)
Ploty krążą, że release date ma być pod koniec 2016, a może nawet na początku 2017. Jakoś to może przeżyję :D
Po ogólnym zarysie fabuły mogę powiedzieć jedno. "Ja, robot" 2004r. z Willem Smithem. Praktycznie to samo.
czekam z niecierpliwoscią na te grę wiem ze sie nie zawiode na grze dzieła Quantic Dream moje oczekiwania mogą byc tylko jedne 10 szkoda ze musimy czekac od 2012 roku
Jeśli tegoroczne gry z e3 będą hitami to lecę po konsolę :-)
Nie mogę się doczekać ! Heavy Rain i Beyond były świetne . Liczę że Detroit dorówna poprzednim wielkim tytułom a nawet je przebije .
Będzie hicior, Ci goście znają się na robocie.
Ludzie co Wy chcecie od poprzednich produkcji QD?!!
Wszystkie były mocno dopracowane, takich ludzi w branży trzeba a nie ciągle "znowu się strzylają" i sandboxów.
Kurde, dla takich gierek myślę o konsoli.
Będziemy grać. Jednak konsola ma plusa. Nie masz w co grać bo wszystko co dobre ograles a pojawia się więcej wolnego czasu lecisz po konsole i odpalasz gry nie wydane na PC i już jest w co grać. Fajna sprawa. A pozniej do szafki i nawet nie przeszkadza.
Zapowiada się genialnie. Mam nadzieje, że utrzyma poziom innych gier studia Quantic Dream.
Ciekawe skąd gry online ma info, ze premiera w Kwietniu
Podoba mi się motyw ze zbuntowanymi androidami jako grywalnymi postaciami, to coś innego niż zabijanie złych zbuntowanych robocików chcących zniszczyć świat.
Kolejna gra, dla mnie. Wszystkie z wyjątkiem BTS skończyłem. Ciekawe, czemu tak cicho o tym tytule.
Sony mogloby sie juz zlitowac i podac date premiery
W koncu przeczytali moj post :)
Ależ się nie mogę doczekać, gry Quantic są wyjątkowe :)
Najbardziej oczekiwana gra tego roku
Czy ja w Galerii widzę Lance'a Henriksena ?
https://www.gry-online.pl/galeria/galeria_duze3/636451131.jpg
Zapowiada się kolejna zajebista gra fabularna. Gry single nigdy nie umrą, bynajmniej te od Sony.
A ja myślę ,że ten pseudo hicior upadnie tak jak ghost dog1dużo się pisze a okaże się ,że będzie słaba. ....oczywiście oby nie ;)
Właśnie ograłem demo, mocny początek jak w filmie "Drive" z Ryanem Goslingiem. Czekam z wypiekami na twarzy i z opryszczką na... ;P
Ograłem demo i mnie wgniotło w fotel :D
Ajaja ale bedzie grane ;)
Możecie mnie zlinczować, ale B:TS podobało mi się bardziej, niż Heavy Rain. Obydwie bez większych rewelacji. Nie czekam więc z niecierpliwością na Detroit, ale chętnie ogram, jak stanieje.
Po zagraniu w wersję demo, gra mnie bardzo zaskoczyła grafiką i możliwością znajdywania informacji i również na ich podstawie podejmowania kolejno decyzji co wpływa na rozwój wydarzeń. Martwi mnie, że będziemy robić tylko to i nic poza tym. Wracając do grafiki pozytywnie jestem zaskoczony płynną rozgrywką przy ślicznej grafice. Jak dla mnie jest to połączenie wszystkich zalet w grafice Wolfenstein 2 wszystkich i COD WWII. Jest słabe prawdopodobieństwo, że dorówna God of War, ale mocno trzymam kciuki za jak najlepszy efekt końcowy.
Ten. no... ten dubbing taki średni szczególnie patrząc na końcówkę gry. A poza tym będą chyba musieli wypuścić grę nie tylko na PS4 żeby podkręcić sprzedaż
Zastanawiam się, ile będzie takich scenech jak demo, które otrzymalismy :) Czy bedzie mozna sobie fajnie pograc, ponad 10h? czy wydamy blisko 250 PLN na tytul, ktory skonczy sie w 6-8h, a potem juz nic nas nie czeka.
Pierwsze dwa rozdziały ograne i na podstawie tego muszę powiedzieć że Cage w końcu zrobił grę. Aż chce się wrócić i przejść żeby zobaczyć inne ścieżki.
Ja chyba jednak mimo wszystko kupię za miesiąc.
Ostatnio jakoś przejadło mi się granie i odpoczynek od grania dobrze mi zrobi, a gra będzie tańsza ;)
No i tak poza tym to liczyłem na pogromcę Heavy Rain, a chyba nie wyszło aż tak dobrze
kolejna gra typu film...nie mam ps ale obejrzałem na yt demo i czułem się jak bym oglądał dobry film... fabuła świetna dlatego obejrze na youtube.... obawiam się że z czasem zostanie zabronione robienie pełnych streamów/filmów gier tak samo jak filmów kinowych/seriali itp.
Miałem rzucić okiem na tą grę na Twitchu, a wciągnęło mnie na kilka godzin. Dobra gra, a raczej interaktywny film.
Gra jest genialna. Nie gram sam, ale śledzę serię z gry na youtube i jestem zachwycony :) Opowiedziana historia wciąga niesamowicie.
Dla mnie najciekawsza fabuła w grach jaką widziałem. Plus można przechodzić po kilka razy po różne rezultaty :D
Witam ..
Jestem po pierwszych 3h grania i stwierdzam że gra jest całkiem niezła... trudno się oderwać A przede wszystkim na co najmiej 2 podejścia jak nie na 3 z chęci zobaczenia innych wyborów moralnych ..
Kto się zastanawia niech po prostu kupi bo warto ograć ten tytuł.
Pozdrawiam
Grał ktoś w demo?
Czy to normalne że tam prawie nic się nie da robić? Są opcje zbadaj itd ale nie aktywuja się w demo a jeśli już to jakieś pojedyńcze?
Nie korzystałem od dawien dawna z dem może jakas nowa moda na niegrywalne dema. Czy coś zabugowane dlatego pytam.
Trzeba szczerze powiedziec z eto gra typu interaktywny film, ale bardzo fajnie zrealizowany.
Ogromne plusy:
-grafika postaci (najlepiej jaka dotad widzialem, wszytsko inne zostawia w tyle)
-animacje swietne
-mechanika gry (proba stworzenia sieci zaleznosci i wyborow)
-na pewno ustawia wysoko poprzeczke innym grom, bedzie tow azna gra z historycznego punktu widzenia w rozwoju gier :)
zwykle plusy:
-historia
-jest sie ciekawym pozostalych wyborow i ma sie ochote ponownie przejsc
-calosciowy klimat
maly minus:
-androidy zbyt ludzkie sa, kochaja sie, caluja. Wiem ze taka akoncepcja ze maja w sobie odkrywac uczucia. Zanim staja sie defektami sa ok, pozniej za bardzo sa ludzcy.
Ogromy minus:
Kiedy juz myslalem ze gra bedzie bez wiekszych minusow to stalo sie to:
spoiler start
Alice okazuje sie androidemi calkowicie zabija plynnosc fabuly, niby od poczatku sa drobne przeslanki co do tego , jednak takich rzeczy sie nie robi, na sile plottwist. Nie da sie tego obronic, 100 razy lepiej byloby bez tego.
spoiler stop
Przez to daje 9,5 a tak dalbym 10.
Chyba coś poszło nie tak:
spoiler start
cała trójka protagonistów mi umarła podczas drugiego playthrough...
spoiler stop
Ale szacunek za wykonaną robotę. Jest naprawdę wiele różnych scenariuszy zakończenia.
Co jeden detroit to dwa androidy ;) Mnie się fabuła podobała, lepsza niż w większości seriali czy filmów co ostatnio wychodzą.
Słyszałem, ze tak jak Heavy Rain tak i tu jest ucieczka z Motelu :D
Ja zagram jak stanieje(mimo ze must have), ostatnio za duzo na gry wydawalem ;P
nie wiem czy nazywanie tego gra jest na miejscu tto jest ardziej film interaktywny
Bawiłem się świetnie, bardzo dobra pozycja i chyba najlepsza pozycja tego studia. Wspaniała gra !
Najlepsza gra od Quantic Dream (zdecydowanie lepsza niż Heavy Rain). Dziwi mnie niższa od HR ocena GOL-a. Ciężko mi znaleźć rzeczy, które mi się nie podobały (poza sterowaniem, które nigdy nie było dobre w tych grach). Nie nazwałbym też bohaterów sztampowymi (Connor, Hank czy Markus przechodzą fajną przemianę). Ciekawe i bardziej wymagające QTE, ale jest też wersja łatwiejsza dla tych którzy nie lubią machać palcami na czas. Gra na dwa podejścia i każde z nich będzie inne. Średnio 30-40 grania (dwie drogi)
Shodek155 - jeszcze RDR 2 i The Last of Us 2 i ten rok konsolowy można uznać że bardzo udany :)
Wraz z God of war 4, Detroit jest zdecydowanie w top 2 gier tego roku do tej pory.
Fabularnie te gry są zrobione po mistrzowsku. Dzięki nim cieszę się że istnieją ludzie piszący tak niesamowite opowieści.
Szkoda że są to gry jedynie na PS4, pograł bym sobie na PC ale cieszę się że takie gry mają premierę.
Dziwne ze typowo PCtowa gra nie wychodzi na PC, to samo Havy Rein, tym bardziej dziwne ze genialny Farenheit wyszedl jednak na PC
W CDA dali tej grze 7/10, gra ma ponoc slabe postacie, dialogi sa rodem z budzetowgo serialum, a sama fabula jest naiwna i nie ma zadnego ciekawego przeslania.
Jak na grę która tak silnie stawia na historię to jakas wysoka ta ocena ;O
Vampyr dostal 8+ i ponoc ma porywająca fabułę
Trochę zgłupiałem, bo wlasnie sie zastanawiam co kupić..
Z kolei w ich top 100 wszechczasów znajduje sie Heavy Rain, nie ma zadnego Uncharted'a, a jest np. Hellblade czy Wolfenstein 2
Pamiętam podnietę części graczy, gdy tę grę zapowiadano. Kto pamiętał "Heavy Rain", ten wiedział, że to nie jest gra dla wszystkich.
Gra spełniła moje oczekiwania w 200% jestem zachwycony. Grafika w tej grze i motion capture wyznaczaja nowe standardy jakosci. Tak powinny wygladac gry nextgen. Mialem nadzieje, że w tym klimacie bedzie osadzony cp2077 szkoda, ze tak nie jest.
Jezuu jak mnie to forum wkurzac zaczyna, mialem napisana taka dluga opinie, to po dodaniu mnie wylogowalo i szlag ja trafił.
No nic zacznę od nowa..
Detroit w mojej opinii na pewno nie jest najlepsza grą Cage'a, przegrywa z Heavy Rain i to o kilka dlugosci.
Fabuła jest mało angazująca, dosc banalna, a postacie sztampowe.
Nie ma tu zadnych zaskoczen, ktore sprawiłyby ze przez kilka dni bylibysmy w szoku.
Quantic Dream wybrało sobie trudny temat i nie do konca dało rade.
O ile w Heavy Rain byłem ciekaw kto jest morderca, starałem się robic wszystko tak zeby bylo pieknie i szczesliwie, czulem sie przywiazany do postaci. Tak w Detroit tego nie ma.
Gra od poczatku daje nam jasno do zrozumienia, ze Androidy to niewinne istotki, ktore sa nieslusznie zle osadzane przez zlych ludzi (jedynie dzieci sa dobre :) Androidy czują, chca byc szanowane, a ludzie ich nienawidza bo kradna im prace - czyli nic oryginalnego i przesadnie ciekawego
Plus tego wszystkiego jest taki, ze wybory tutaj maja najwieksze znaczenie, chyba w calej historii tego typu gier, nie ma wlasciwie zadnych dziur fabularnych (byly w hr, byly), ale coz z tego skoro ta opowiesc to takie troche sci-fi dla nastolatkow.
Brakuje mi tutaj mrocznego klimatu (w etapach z Connoroem niekiedy sie pojawia,ale rownie szybko znika), jakis pytan filozoficznych itp.
Gralo mi sie w Detroit mimo wszystko bardzo dobrze i uwazam, ze dla kogos kto jest fanem tego typu gier to 8/10, ale ta gra przegrywa z konkurencja w postaci rewelacyjnego Until Dawn (swietne zwroty akcji, ogolnie naprawde mocno horror ktory moglby byc przeniesiony na ekran i tez jest spojny i logiczny jak na swoja tematyke ofc) czy Life is Strange.
Sorry Quantic, ale na tej generacji numerem 1 dla mnie nie jestescie.
P.S Gre przejde jeszcze raz za jakis czas, moze wtedy bede mial nieco lepsze wrazenie, przy pierwszym ukonczeniu chyba 2 etapy zostały jedynie napoczęte
Tak czy siak, mimo ze jestem lekko rozczarowany, to jest to 3 najlepsza gra w tym roku imo - zaraz po SOTC Remake i God of War
Ostatnia sprawa, grafika miażdży totalnie, to jest chyba najladniejsza gra obecnie na rynku - na pewno jest ladniejsza od gow, ale czy od U4 i Horizon to do konca nie jestem pewny (zalezy jakie etapy sie porównuje).
Naprawde cos pieknego, warto zagrac nawet tylko po to, zeby zobaczyc jak to wyglada - az boje sie pomyslec jak beda wygladac gry na PS5.
Dźwięk tez jest bardzo dobry, chociaz HR czy Fahrenheit mialy lepsza sciezke audio.
Rewelacja. Ta gra to jest mistrzostwo. Tą grę się po prostu przeżywa i dla takich gier kupuje się konsole.
Kiedy w kwietniu ogrywałem God of War nie wierzyłem, że nawet najbardziej wyczekiwany przeze mnie Detroit się do niego zbliży. Ale no k****, Cage znowu to zrobił! Do Detroit nie mogłem się zabrać, bo chciałem pochłonąć go na raz, a zawsze brakowało czasu na taką sesję. W końcu mi się to udało i jestem szczęśliwy, że czekałem, a nie próbowałem na siłę grać na części. Jak dla mnie najlepsza gra Cage'a i druga najlepsza w jaką grałem. 90% wyborów w tej grze podejmowałem w ostatniej sekundzie, bo tak mocno dawały do myślenia. W żadnej dotychczasowej grze tego typu nie miałem czegoś takiego.
Plusy:
- Świetny scenariusz.
- To co najlepsze od Cage'a tylko więcej i lepiej.
- Wybory, które w większości bardzo mocno się odczuwa w rozgrywce i które dają do myślenia.
- Najładniejsza gra jaka powstała (w kilku scenach miałem wrażenie jakbym oglądał film).
- Świetna oprawa dźwiękowa.
- Bohaterowie z jednej strony sztywni, ale z drugiej biorąc pod uwagę, że to androidy to są świetnie zrealizowane i widać ich przemianę.
- Niby dużo motywów jest ogranych, ale zostały tak dobrze podane, że działają one na korzyść gry.
Minusy:
- Niekiedy fruwa framerate.
- Całkowicie niewykorzystana postać Amandy (ale możliwe, że to po prostu wyszło tak w moim przejściu).
Dla ludzi, którzy nie lubią gier Cage'a będzie to po prostu kolejny interaktywny film. Dla wszystkich innych niezapomniana przygoda. I to co najpiękniejsze w tego typu grach, czyli własne unikalne zakończenie:
spoiler start
U mnie wszyscy poginęli. Marcus rozstrzelany śpiewając, Connor samobójstwo oddając wolną wolę androidom, a Karę uśmierciłem na brzegu z martwą Alice na rękach. Niby bad ending, ale nie zamieniłbym tego na żadne inne. Bo jaki jest sens forsowania dobrych wyborów zaprzeczających moim odczuciom i logice działania bohatera, żeby wszyscy przeżyli, gdy odczuwa się, że nie jest to moje zakończenie?
spoiler stop
Ode mnie ocena 10/10, ponieważ wszystko jak dla mnie w tej grze zagrało i nie było słabego elementu. Oby tym razem nie trzeba było czekać 5 lat na kolejną grę od Cage'a. Chociaż w sumie jeśli znowu ma powstać taki majstersztyk to niech powstaje te 5 lat.
Jaki wybrać poziom trudności? Zawsze w grach wybieram średni , tutaj są dwa do wyboru. Czy trudny poziom jest rzeczywiście trudny?
Wczoraj przeszedłem, gra jest bardzo fajna, jednak mnie ta historia aż tak bardzo nie porwała jak w Heavy Rain, co nie oznacza że gra była nudna itd, wręcz przeciwnie, zabrakło tego czegoś jak to się mówi. Jednak dziś w głowie chodzą myśli o bohaterach, co by było gdybym wybrał inaczej, więc gra jest na pewno warta kupienia, ewentualnie wysępienia od kolegi/koleżanki. Ode mnie 8/10.
Po przelezeniu i ograniu kolejnych gier jednak stwierdzam że gra na 6.5.
Tez ukończyłem gre ,mialem duzy hype i w sumie mam mieszane uczucia.Z jednej strony dobra historia ,ale jednak ucieka od pytań ktore same stawia (dlaczego..?) Jak Heavy Rain byl dla mnie 10/10 tak Detroit to takie 7/10.Postacie nie dokonca mi podeszly,same wątki pociete ,w koncowce dopiero gra sie rozpędza.Graficznie nierownie,acz wiekszosci loakcje ladne.Wolbym jakąś historie jak w Heavy Rain bo widać ze ci twórcy mają swietne pomysły.Sama gra to kolejny dobry ex na ps4,acz nie bardzo dobry.
Gra jest bardzo dobra, świetna fabuła jako całość i wiele fajnych smaczków. Ogólnie grało się bardzo dobrze, gra nie nudziła. Posiada jednak wady. Po pierwsze, przeszkadzały mi wady techniczne tzn. opcje do wyboru są w formie haseł np. z nadzieją, agresywnie itd. Wiele razy było tak, że wybierając opcję np. nadzieja, słyszałem słowa, które raczej przypisałbym do wypowiedzi agresywnej, więc w zasadzie w tej grze wybiera się opcje i trzeba liczyć na szczęście, że akurat postać nie powie czegoś czego byśmy nie chcieli. Druga sprawa to grafika, jest ładna, ale idzie zauważyć, że tekstury są ostre tylko w miejscu, które jest bezpośrednio przed postacią, dochodzi do absurdów, w których patrzymy na drugą stronę ulicy, czyli raptem kilka metrów przed siebie, a tam budynek jest bez ostrych tekstów. Tekstury poprawiają się dopiero gdy podejdziemy bardzo blisko.
Jednak największą wadą tej gry są totalnie skopane pewne elementy fabuły i sposobu narracji:
spoiler start
Grę skończyłem w taki sposób, że jako, że lubiłem Connora a defekty z jerycha bardzo irytowały mnie swoimi głupimi pomysłami o chęci agresji, to postanowiłem zostać maszyną, wykonać misje i liczyć na jakiś awans skoro się sprawdziłem. Niestety zostałem wyłączony po wykonaniu zadania. A dlaczego wybrałem taką drogę a nie zostanie defektem i dołączenie do ruchu oporu? Bo gra dawała mi do zrozumienia, że droga, którą wybierałem dla członków jerycha czyli pokój jest zła. Czułem, że jestem zachęcany do agresji. Gra dawała mi to odczuć w taki sposób, że mimo iż robiłem wszystko by podnieść współczynnik opinia publiczna, to i tak nic to nie dawało. W mediach ciągle słyszałem informacje jak to androidy są zagrożeniem dla ludzi. Miałem wrażenie, że fakt iż opinia publiczna mnie lubi nie ma żadnego znaczenia i jak wybiorę konsekwentnie drogą pokoju, to zabiją wszystkich. Sprawdziłem to na youtube i okazało się, że dopiero w ostatniej scenie (w ścieżce pokoju) gdy androidy się całują, pani prezydent postanawia rozważenie tego by ich uznać i dać im prawa. Wystarczyłoby aby gra w tych wiadomościach, na przestrzeni całej gry, dawała do zrozumienia, że droga pokoju może coś dać np. poprzez wypowiedzi dziennikarzy, że androidy nikogo nie zabiły więc może warto z nimi porozmawiać, poznać ich. Uznałem więc, że droga pokoju niczego dobrego nie da, droga agresji również bo w końcu wygląda to tak, że kilkaset androidów ma zamiar walczyć z armią stanów zjednoczonych, która zamieni ich w pył w 5 sekund jeśli porządnie nabroją. Postanowiłem więc zostać maszyną i pomóc Connorowi w wykonaniu misji. Sprawdziłem później jakie jest zakończenie dla ścieżki agresji, i co się okazało? To, że grupa kilkuset androidów odpiera małe oddziały policji czy wojska i zajmuje miasto, a pani prezydent... mówi, że skoro tak się stało, to mieszkańcy Detroit są ewakuowani i... muszą nauczyć się żyć z androidami na jednej planecie :-D Czy naprawdę twórcy uważali, że jeśli kilkaset czy kilka tysięcy agresywnych ludzi zajmie jakieś miasto w USA, to armia nie przyśle tam takich oddziałów, że pozbędą się ich w 5 sekund? Gdybym wiedział, że twórcy wpadną na tak absurdalny pomysł to z pewnością wybrałbym drogę agresji, no ale skąd mogłem wiedzieć, że wystarczy przejąć miasto i... najpotężniejsze państwo świata odda część swojego terytorium grupie agresywnych ludzi ot tak, po prostu.
spoiler stop
Czuby mówią, że więcej tu oglądania niż gry, a tu właśnie o to chodzi. Według mnie taka produkcja ma grać na uczuciach graczy. Gra wprowadziła wiele nowości. Ci co nie lubią takich gier to po prostu nie zrozumieją tego fenomenu. Dla mnie gra 9/10. Jeden z najlepszych soundtracków jakich słyszałem. Wszystkie atrybuty gry powodują rozdarcie emocjonalne. No gra piękna.
Będzie w PS plus, dawno tak nowej gry nie było..
Detroit Uważam za grę wartą uwagi. Historia opowiada o androidach, a ściślej mówiąc o postępie technologicznym i ludziach, którzy potrafili stworzyć androidy na tyle inteligentne, że test turinga przeszły by z palcem w procesorze. Sama historia jest przedstawiona w bardzo ciekawy sposób. Bohaterowie, którymi gramy również są ciekawi. Możemy ich poprowadzić na wiele różnych sposobów, gdzie zakończeń jest naprawdę sporo i historia może skończyć się zupełnie inaczej. Według mnie twórcy wzorowali się Heavy Rainem, który był rzecz jasna również wielkim sukcesem, ale już takie Beyond to była klapa. Chcieli zatrzeć niedobry smak i postanowili wypuścić bombe i udało im się to. Historia w pewnym sensie dotyczy i nas, postęp technologiczny, który kryje się za niewidzialną ścianą melancholii i smutku. Jak najbardziej polecam tą grę każdemu. Osobiście przechodzę ją drugi raz, na inny sposób i bawię się przednio jak za pierwszym razem.
Rewelacja! Gra niesamowita, możliwość w ogromnym stopniu wpływania na fabułę, świetna historia, jedna z niewielu gier, które można przejść co najmniej dwa razy i świetnie się bawić (inaczej prowadzona historia).
Moim zdaniem gra genialna. Założenie moje było być strasznym sukins... konsekwentnie przez całą grę. Dzięki temu nie było to historia z bajki z happy endem ale nienawiść i konflikty pomiędzy większością postaci i masakracja praktycznie wszystkich bohaterów - przeżył tylko Connor ale w zasadzie po to aby się dowiedzieć na końcu ... nie robię spojlerów ... Przez całą grę starałem się postępować jak egoista, nie darowałem nikomu życia. Uśmierciłem lub doprowadziłem do śmierci oraz samobójstw wszystkie ważne postacie pierwszoplanowe ale również poboczne, mordowałem poddających się, zamykałem drzwi przed uciekającymi, proszącym o pomoc odmawiałem. Naprawdę nie przypuszczałem, że realnie będzie to miało wpływ na fabułę. Ode mnie 10/10
uważam ze jest to jedna z najlepszych gier na ps4.... oczywiście znajda sie tacy co powiedzą że malo gry w grze ze to bardziej film ktorym sterujemy.... ale wlasnie taki typ gier daje te niesamowite emocje... ja nie moglem sie oderwac od ekranu.... rewelacyjna grafika dajaca przedsmak tego co pewnie bedzie standardem w ps5 w grach z otwartym swiatem jak np. gta6....swietna muzyka swietny klimat.... majstersztyk.... dajeta gra bardzo duzo do myslenia... moim zdaniem to kwestia max 100lat kiedy bedziemy mieli taka codziennosc... 150 lat temu ludzie jezdzili na koniach i jakby im pokazal wtedy dzisiejsze samochody i samoloty ktorymi podróżujemy dzis uznaliby to za totalne sci-fi.... a tu prosze... dla mnie ta gra to pokaz tego co nas czeka i z czym będzie musiala zmierzyc sie ludzkość... 10/10
Popieram jak najbardziej, ludzie obniżają całą grę, bo im cebule się w głowie poprzestawiały, tylko dlatego że się szło na lewym, a nie na prawym triggerze - co już powodowało u nich mocarny ścisk dupy.
Gra jak najbardziej 100/10, oczywiście 3 razy przeszłam i zdobyłam platynke ;) z tego co pamiętam Detroit było moja 128# platynką. Polecam każdemu jak najbardziej tą grę, właśnie dla takiego powodu, mam sobie kupione PCta za 10k i konsole, by wszystkie nowe tytuły próbować na obu platformach, lub jak w tym przypadku, gdy tylko na jedną platformę wyjdzie, by mieć możliwość posmakowania jej.
Każdemu polecam gre, bardzo mocno potrafi wzruszyć i zdziałać na emocje.
Ta gra to istne arcydzieło!!!. Cała gra zrobiła na mnie wielkie wrażenie! Jest to gra która mnie wciągła na maxa! Polecam ją wszystkim!!!
Zagranie w tą produkcję umożliwił mi abonament w plusie, a spodobała mi się tak bardzo, że chcę ją zakupić i postawić na półce. Jeszcze żadna gra, a może i nawet film nie wywołała we mnie takich emocji. Spotykam się z dość skrajnymi opiniami odnośnie tej gry i myślę, że te negatywne spowodowane są tym, że dużo osób obejrzało ją na YT zamiast w nią zagrać i poczuć ciężar podejmowanych przez nas decyzji na własnej skórze. Nie ma znaczenia czy jest się konsolowcem czy też pecetowcem, w ten tytuł po prostu trzeba zagrać. Fabuła nie jest może niczym specjalnym, ale jej sposób przedstawienia już tak. Prawie każdy z olbrzymiej liczby podejmowanych przez nas wyborów ma wpływ na jej dalszy przebieg i aż korci, żeby poznać je wszystkie. Łatwo przywiązać się do bohaterów, którzy są bardzo ciekawi i intrygujący, przez co szybko się z nimi zżywamy, tym bardziej kiedy mamy świadomość tego, jak nietrudno o śmierć każdego z nich. Ścieżka dźwiękowa jest niesamowita, wręcz powala na kolana, podkręca tempo i przysparza o szybsze bicie serca, a fotorealistyczna grafika zapiera dech w piersiach. Jak nie przepadam za QTE tak tutaj zostało zrealizowane w perfekcyjny sposób. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym od razu po ukończeniu gry chciał ją uruchomić od nowa. Totalny 'must have' dla posiadaczy PS4 i wkrótce też dla PC-owców. Polecam.
W gre nie grałem, ale oglądałem pare razy na streamie. Wciągająca fabuła i generalnie bardziej bym powiedział że to interaktywny film niż gra. Podobne tytuły, jeśli chodzi o gameplay i opiwiadanie historii, to np Life is Strange, Heavy Rain, Beyond Two Souls czy Wolf Among Us. Wszystkie i kazdy z osobna jest skupiony na historii i na jej opowiedzeniu, co bardzo lubię. Jeżeli ktoś lubi tego typu klimaty, to jest to pozycja must have dla niego
QD wspięło się na wyżyny jeśli chodzi o budowanie historii. Tu nie jesteśmy tak mocno trzymani za rączkę jak to było we wcześniejszych grach. A zakończeń jest chyba najwięcej w historii gier z tego studia.
Postacie ze sobą nie są tak mocno związane. Każda ma swój cel lecz te cele przeplatają się w jedną całość. Connor i Markus mają odmienne cele i to właśnie dzięki nim ta gra jest taka wyjątkowa.
Same postacie Markusa i Kary niezbyt mi odpowiedziały. Napisane zostały jakby od początku były defektami. Dla mnie, który chciał poczuć się jak robot był to srogi zawód.
Na szczęście postać Connora spełniła moje oczekiwania w 100% i jego najbardziej polubiałem, a jego zdolności m.in z rekonstrukcjami wydarzeń były genialne.
Z małych minusików to parę ścinek na zwykłym PS4, łatwość "uwalniania" androidów przez Marcusa w środku gry, no i sama długość rozgrywki. Takie dobre historie nie powinny się kończyć po 10 godzinach.
Heavy Rain został pokonany.
Gra jest Rewelacyjna ! Miałem nie kupić ze nudna ze kiszka nic takiego gra jest bardzo emocjonalna grafika miodzio ;) fabuła wciąga strasznie gra łatwa nawet powiedziałbym bardzo łatwa byla na ps plus ale cieszę się ze kupiłem wersje pudełkową z czystym sercem polecam za całokształt daje dyszkę ;)
Gra jest rewelacyjna, nie rozumiem niektórych bardzo negatywnych opinii. Rozumiem, że gra może nie trafiać w czyjś gust, ale chyba jesteśmy za bardzo rozpieszczani przez coraz to lepsze tytuły gier jak np. The last of US, seriali np. Breaking Bad, może przez to człowiek oczekuje już tylko czegoś lepszego - świeżego i niesamowitego, a poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko. Nie zapominajmy, że to tylko gra - ograniczona w swojej formie przez dostępną technologię i wizję twórców. Moim zdaniem jest mimo wszystko niesamowita, tak samo jak Heavy Rain, lub mocno krytykowany Beyond, wszystkie te gry od Quantic Dream mają coś w sobie - Są inne od wszystkiego innego. Może oprócz Until Dawn. Gry weszły już naprawdę ba niesamowity poziom, a Detroit to świetna zwłaszcza jak na możliwości zwykłego PS4 grafika - Często gra wygląda jak renderowana cut-scenka i co najlepsze chodzi bardzo płynnie. Pomysł generalnie fabularny świetny - dużo wątków, możliwość ukończenia gry na różne sposoby (mało jaka gra zmusza mnie do zagrania 2 raz, a tutaj bardzo chcę przejść historię w inny sposób, zobaczyć inne rozwiązania) i porównując (co prawda do zupełnie innej gry) Hitmana, tam mnogość rozwiązań - wielkość map itd. Mnie przytłaczały, tutaj ilość możliwych opcji mnie napędza (kwestia gustu). Co do bohaterów, to najlepiej wypadł Connor i jego relacja z Hankiem, po prostu relacja robota ze zgorzkniałym gliniarzem, to jak niechęć i uprzedzenie (w moim przypadku) zmienia się w przyjaźń i wzajemne zaufanie, była świetna do śledzenia. Markus jako przywódca - wyzwoliciel robotów, także był postacią ciekawą (chociaż jego ścieżka nie wyszła mi tak, jakbym sobie życzył). Generalnie gra pod koniec moim zdaniem jest trochę za bardzo już pomieszana, ale rozumiem że dlatego by wprowadzić większe urozmaicenie - więcej możliwości. Jednak na końcu jest już tego zbyt wiele. Gra przedstawia bardzo ciekawy świat, relacje ludzi - z robotami, ale i co ciekawe także relacje robotów z innymi robotami, a wreszcie - To, że Androidy także mogą być autonomiczne, mieć prawo do życia i równych praw. Wiele jest ciekawych kwestii wyborów - moralnych, ale i strategicznych. Ja się cieszę że takie gry powstają, nie wszystko musi mieć otwarty świat i trwać 100 godzin, bo dla przykładu Horizon: Zero Dawn oferuje fajną rozgrywkę, ale nie uświadczymy w takiej grze ciekawego wątku fabularnego, dialogów mających jakichś głębszy sens itd.
gra jest cudna, świetna historia, bardzo emocjonalna, wiele osób może się zrazić na początku gdy trzeba zmywać naczynia czy wynosić śmieci, ale to jest jedynie samouczek, który ma pomóc ogarnąć kamerę i sterowanie, a cierpliwi zostaną nagrodzeni mega pozycją, ja wczoraj zarwałam nockę , bo tak nie mogłam się oderwać
Brawo dla twórców. Dali radę. I dzięki sony za udostępnienie tej gry w plusie. Szczerze powiedziawszy nie miałem chęci w to grać. A bo to roboty, poprzednia ich produkcją czyli Heavy Rain średnio mi się podobał, a to youtuberzy kręcą nosami. Ale zagrałem, i wiecie co? Bawiłem się bardzo dobrze. Jednak... do takiego Fahrenheita tej produkcji daleko. Mimo to polecam zarówno młodszym jak i starszym.
Genialna gra, świetna historia, wspaniale ukazana. Dostarcza niesamowitych emocji. Prawdziwie interaktywny film, niech Netflix się schowa ze swoimi interaktywnymi pierdołami :D
Gra na pewno pozostanie na długo w pamięci.
Bardzo wciągająca fabuła. Z początku wydawała się lekko drętwa, ale samo poznawanie świata wychodzi naprawdę dobrze. Rozbudowane drzewka możliwości zachęcają do zabawy długo po skończeniu rozrywki- co też będę systematycznie robił. W każdym razie wybrana przez mnie inuticyjnie historia wypadła bardzo dobrze. No i oczywiście gra skłania do przemyśleń, mimo premiowania określonych rozwiązń.
Zdecydowanie najlepsza gra QD w jaką grałem. Wybory, mniejsze większe lub to czy zdążymy coś zrobić czy nie, mają tu na prawdę znaczenie a konsekwencje ciężko przewidzieć. Wszystkie wątki fajnie się łączą w pewnym momencie aczkolwiek i tak najbardziej spodobał mi się bohater wątku "detektywistycznego". Sterowanie jest wreszcie w miarę sensowne, QTE tylko czasami lekko denerwują bo ogólnie nie lubię takich sekwencji w grach ale tutaj są przynajmniej dobrze zaimplementowane. Być może jedyna gra Quantic którą kiedyś przejdę jeszcze raz żeby sprawdzić co by było gdyby... no i grafika, marzy mi się żeby właśnie taki był standard na 9. generacji konsol i to nie w takich liniowych mało interaktywnych grach, ale w open worldach itd.
Rewelacja, z zapartym tchem oglądałem konsekwencje moich wyborów. Perełka od strony technicznej, wizualnie to małe arcydzieło.
Czy warto kupić tę gre
Jak niby działa ten aktualizujący się schemat przy ponownym rozgrywaniu rozdziałów? Przykład:
spoiler start
w moim pierwszym przejściu, w akcji na wieży telewizyjnej Simon został ranny i schował się na dachu, w następnym rozdziale Connor go znajduje i Simon ginie. Teraz poprawiłem sobie rozdział na wieży, cała ekipa ucieka. W schemacie mam zaznaczoną na niebiesko właśnie tę ścieżkę. Następnie odpalam rozdział Connora... Wszędzie pełno krwi Simona i dalej siedzi skitrany na dachu...
spoiler stop
Czy to oznacza, że muszę poprawić kolejne rozdziały?
Gra wyszła na PC półtora roku temu, zacząłem grać 3miesiące temu i chociaż gra jest bardzo dobra i opowiada świetną historię w którą można się bardzo wczuć to co z tego skoro co chwilę się wyłącza... sprzęt mam nie z najwyższych lotów ale rekomendowane spełniam, zresztą tu nie chodzi o sprzęt tylko gra jest po prostu skopana. Od kilku dni próbuję przejść etap śledztwa w stacji telewizyjnej i dupa, cały czas gra się wywala do pulpitu, po drodze też wiele razy tak miałem ale za drugim czy trzecim razem szło dalej, tutaj utknąłem i nic. Jak można tego nie naprawić w półtora roku od premiery?
A tak w ogóle to sorry, myślałem że jestem w temacie poświęconemu wersji PC...
Najbardziej zelektryzowala mnie postac Lucy. Nie mialbym nic na przeciwko, gdyby powstala druga czesc wlasnie z nia w roli glownej. Tematu byloby wystarczajaco na kolejna gre.
Rowniez interakcja z Chloe w menu gry bardzo oryginalna i poruszajaca.
Rewelacyjna gra, w której każdy niepozorny wybór, może mieć wielkie konsekwencje. Udało mi się przejść grę w sposób pacyfistyczny i naprawdę byłem pełen podziwu dla twórców, którzy wymyślili tak zaawansowane drzewo wyborów i możliwych zakończeń (tych jest w grze 100). Coś pięknego. 9/10 ze względu na małe problemy techniczne na epic games. Polecam z czystym sumieniem każdemu!
Zawsze kupując jakąś grę obawiam się czy mnie ona nie zawiedzie.
Na Detroit polowałam długo, żeby znaleźć na promce.
Nie zawiodłam się!
Ilość wyborów jakie twórcy zaoferowali graczom jest niesamowita. Mamy ogromny wpływ na przebieg historii, fabuła jest doskonale powiązana. Myślę, że wrócę do niej nie raz żeby przejść więcej zakończeń, bo z tego co czytałam jest ich ok 100?
Polecam wszystkim, którzy kochają takie gry pokroju Life is Strange czy Heavy Rain.
Największy problem tej gry to zmiana wyborów i punkty kontrolne. Powiedzmy chcemy uratować Connora w pierwszej misji, bo tylko tam nam zginął i potrzeba tego do osiągnięcia to żeby to się liczyło we wszystkich kolejnych rozdziałach to trzeba całą grę przechodzić od początku. Powinniśmy mieć możliwość tylko przejścia tej jednej misji i wszystko powinno się zapisać, a tak nie jest. Żal. Niby piszą, że wszystkie sceny i schematy są uzupełniane, ale i tak trzeba grać grę ciągle bez przeskakiwania rozdziałów.
Poza tym mogliby dać więcej punktów kontrolnych najlepiej to we wszystkich scenach na schemacie, które są "po środku" ekranu, a niektórych scen nie da się wczytać i albo trzeba iść o wiele bardziej do przodu, albo do tyłu i grać to co jest niepotrzebne, bo wyborów w tej niepotrzebnej scenie zmieniać nie chcemy, bo dobre podjęliśmy, albo wyborów w niej w ogóle nie ma, a grać trzeba.
Detroid: Become Human uważam, za grę wybitną i najlepszą w swoim gatunku. Zarzucanie, że gra jest płytka, a postacie płaskie uważam za nie na miejscu. Owszem, może linia demarkacyjna między tymi złymi i dobrymi jest jasna i prosta, nie znaczy, że fabuła jest słaba. Nie każda gra/film musi zawierać filozoficzne dywagacje na temat duszy Dostojewskiego. Nie taki był cel autora ale chęć opowiedzenia historii, która wciąga i zostawia z satysfakcjonującą skończoną historię. Zresztą w tej grze mniej istotna jest fabuła, a moralne dylematy przed którymi jesteśmy stawiani i te wyboru definiują tą grę. Sam fakt braku odniesienia autora do takich zagadnień jak dusza, czy sensu istnienia zdaje się, że jest świadectwem formalnego ateizmu Davida Cage. Wydaj mi się, że to co autor chciał przekazać to, to, że człowiek nie posiada duszy i rządzą nim jedynie emocje i te emocje to tak naprawdę jedyna realna rzecz na tym świecie. Cage bawi się tymi emocjami i daje nam mnóstwo płaczliwych scen, które może proste ale świetnie działają. Moja ocena to 10/10.
Jeszcze kilka zdań o jednym z bohaterów tego tytułu. Connor to moja ulubiona postać ale wydaje się mniej ludzki od Kary i Markusa. Gdyby był człowiekiem można by mówić o zaburzeniu afektu. Z taką samą miną głaszcze pieska jak i strzela do człowieka. Świadczyć by to mogło o zaburzeniach schizo-afketywnych ew. lekkiej psychopatii czy po prostu, Connor już widział już w życiu tyle gów.a, że nic go w stanie nie jest ruszyć. Ta ambiwalencja wobec uczuć, świetnie kontrastuje z pozostałymi bohaterami jak Kara i Markus. Jednocześnie w mojej historii był postacią praworządnie dobrym. Co najbardziej mi pasowało do niego. Badass bez uczuć, który w każdej sytuacji wybiera dobro. Dziękuję z uwagę.
Nigdy nie przypuszczałem że gra komputerowa będzie mi moralizować że gram do późna. Moje pierwsze wrażenie odnośnie tej gry, było raczej negatywne. Jakieś śledztwo - challange, w dodatku na czas? WTF? Odłożyłem tą grę na półkę na parę lat. Ostatnio z braku laku, postanowiłem do niej wrócić. Im dłużej w nią grałem tym historia w niej opisana, zaczęła mnie coraz bardziej wciągać. W końcu wciągnęła mnie tak bardzo że nie mogłem się oderwać od grania. Ta gra to istny wulkan emocjonalny. W grze dokonujemy, całej masy wyborów, decydujących o losach naszych bohaterów. Gra niejednokrotnie postawi nas w ekstremalnie ciężkich sytuacjach, prawie bez wyjścia. Niejednokrotnie nas też sfrustruje, gdy podejmiemy niewłaściwą decyzję. Wydaje mi się że taka dość średnia ocena tej gry przez graczy, wiąże się właśnie z tym że niektórych graczy sfrustrowały własne błędne decyzje. Nie warto się tym jednak przejmować. Nie wierzę by komukolwiek udało się przejść tą grę za pierwszym razem dokonując samych pozytywnych wyborów. Ilość kombinacji związanych z wyborami jest tak dużą, że jest to praktycznie niemożliwie. No chyba że ktoś gra posługując się jakimiś poradnikami do tej gry, ale odradzam. Warto zmierzyć się z tą grą samemu, bez podpowiedzi, wtedy są większe emocje podczas grania. Mi udało się ukończyć tą grę tak na 90% jeśli chodzi o pozytywne zakończenie. Udało mi się ocalić 3 głównych bohaterów, niestety jedna ważna poboczna postać zginęła na skutek mojej złej decyzji. Nie udało mi się w związku z tym otrzymać złotego osiągnięcia za ocalenie wszystkich ważniejszych postaci. W pewnym momencie znalazłem się również w sytuacji, gdzie wydawało mi się że zginie jedna z głównych postaci. Nie poradziłem sobie zbyt dobrze ze zręcznościowymi etapami gry, kiedy ścigałem defekty jako Connor, tym samym o mało go nie uśmierciłem. Jakimś fuksem udało się jednak go ocalić. Naprawdę polecam zagrać w tą grę, zmierzyć się z nią samemu, nie zrażając się przy tym niektórymi błędnymi decyzjami, finalnie mogą okazać się one, wcale nie takie tragiczne.
Jednego nienawidzę w grach od Quantic Dream
spoiler start
że są tylko na konsole ! :D
spoiler stop
Prawdopodobnie gra przyszłego roku, a być moze takze jedna z moich ulubionych produkcji (tak jak hr czy fahrenheit)
Czekam na tą grę z niecierpliwością już od pierwszej zapowiedzi.Poprzednie gry od QD wciągneły mnie bez reszty,a ta produkcja zapowiada się jeszcze ciekawiej. Cieszy mnie to,że scenariusz tej gry powstawał przez rok,bo może to świadczyć o tym,że dostaniemy wielowątkową fabułę w której każda najdrobniejsza decyzja będzie miała znaczenie. Zdecydowanie jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie pozycji 2018 roku.
siema wszystkim
ja dziś zakupiłem tą grę
grałem w demko i mi się podobało - ciekawe jak będzie z full
jak coś to będzie gameplay na moim kanale youtube JARO LIVE ,
zapraszam też na mój drugi kanał MR JARO1232
oraz do gry online w wolnym czasie
psn JAROPOLSKA2
steam jaro.pl
ps. mam jeszcze kilka innych gier jak god of war ps4 no i gry pc oraz gry na starsze platformy :)
Zauważyłem coś ciekawego z grami Davida Cage'a, może też ktoś zwrócił na to uwagę. Biorąc pod uwagę gry wyprodukowane wychodzi na to, że:
-Omikron The Nomad Soul - bardzo dobra
-Fahrenheit - średniak
-Heavy Rain - bardzo dobra
-Beyond Two Souls - średniak
-Detroit Become Human - bardzo dobra
Taka trochę sinusoida powstała :D Idąc też tym tropem można podejrzewać, że jego następna gra będzie średnia :P
Dla mnie niestetu średniak. Przeszedłem wcześniej wszystkie ich produkcje. Teraz pytanie czy znudziła mi się takie podejście? Bo.to.jesr film. Nic nie ma wspólnego z grą czy faktycznie jest gorsza od poprzedniczek. Gdyby było więcej grania to ok..na plus grafika, wybory, ale.drugi raz bym tego nie przeszedl. Polecam oglądać full gameplaye bo tak samo jest przed konsolą - że większośc czasu się ogląda.
9.0
Recenzent sprawia wrażenie jakby za wszelką cenę chciał znaleźć słabe punkty na grze, która jest tak pieczołowicie zrobiona i wciągająca, że póki co obok Yakuzy 6 i GOW4 łapie się do pierwszej trójki w obecnie panującym nam 2018. Ja rozumiem, że propozycje studia Quantum i Davida Cage mogą się subiektywnie komuś po prostu nie podobać i basta. Ale ta recenzja to najniższa ocena tej gry na jaką trafiłem (no chyba że w jakimś Maskowskim Komsomolcu albo Gościu Niedzielnym trafi się niższa. Panie recenzencie, rozumiem że recenzja subiektywnymi prawami się rządzi, ale idąc tym tokiem to można zjechać i GTAV, Wieśka i Skyrim...
fabuła kiepska np takie Call of Duty: Infinite Warfare czy black oks3 miało bardziej rozbudowana fabule a np takie cod ww2 mialo lepsza grafikę
chyba nic nie pobije fabuły black ops3
Gra jest po prostu wyśmienita. Bez zastanowienia daję 10, bo totalnie warto. Wizualnie, fabularnie i pod wieloma względami ta gra wymiata. Jak dla mnie gdzieś w top 10 gier ever. Swoją drogą... ocena użytkowników: 8.8 a oceny redakcji i "speców" zaniża do 7.7, lol XD ich oceny są tak g** warte, że powinny się liczyć jako 0,1 normalnej oceny jednego zwykłego użytkownika XD
Grę polecam!
Bardzo lubię gry tego typu, gdzie trzeba szybko coś kliknąć, żeby się np. się nie potknąć, wciskać szybko jakiś klawisz żeby nie zostać z nożem w szyi, szybko wybierać itp. Oprócz detroit, until dawna coś polecicie?
Gdybym mial ta produkcje traktowac jak film bylby to zapewne gniot z telewizji Puls. Jest to jednak zdecydowanie gra w ktora mozna sie wkrecic i mocno zaangazowac. Podejmowane przez nas decyzje sa bardzo istotne. Bohaterownie moga umrzec co dodatkowo buduje napiecie. Emocje czuc gdy mamy cos wykonac na czas. Fotorealistyczna grafika powoduje opad szczeny ale kilka momenow w samej grze rowniez. Na poczatku XXIw daleko nam jednak nie tylko do zaawansowanych androidow ale tez do gier tego typu ktore nie tylko nie beda prowadzic nas po sznurku po ktorejs ze sciezek ale nie beda glupio graniczac zeby tylko calosc sie nie posypala. I nie mowie tu o checi namalowania pracia gdy byla niby mozliwosc hehe ale o brak biegania skakania czy kucania gdy tworcy tego nie przewidzieli. Pamietam jak dzis gdy przegralem z kretesem w Heavy Rain chociaz oczywiacie game over sie tu nie pojawia. Dzis mam podobne uczycie chociaz tak bardzo sie staralem :( do nieodblokowanych wydarzen mozna wrocic ale lepiej najpier ukonczyc gre jak wyjdzie.
Jesli masz ps4 musisz w to zagrac.
Detroit ukończyłem spory czas temu natomiast oceniam dopiero teraz.
Dla takich produkcji powinien być oddzielny ranking bo umieszczanie tego w dziale gry to nieporozumienie.
Film który pozwala nam od czasu do czasu coś nacisnąć.
Produkcja bardzo klimatyczna z ładną oprawą audiowizualną i ciekawą historią. Z ciekawie wykreowanymi postaciami czy ogólnie całym światem. Niestety nie mogę dać wyższej oceny kiedy samej gry jest tak mało, gdzie nasza gra ogranicza przeważnie się do tego jaką opcję dialogową wybrać.
Detroit mogę polecić dla samej historii stworzonego świata, zapoznanie się z nim to ciekawe doświadczenie.
Gra wychodzi na pecety wraz z Heavy Raine, tyle, że na Epic Store. Aż dziw, że nie ma o tym newsa. Czyżbym znów musial sprzedać prosiaka? A mówiliscie: przecież to Sony, nie ma prawa wyjść na pecety. Obstawiam to samo z HoW, Uncharted i Tlou. A argument, że to Sony już do mnie nie przemawia, czego dowodem są ww gry ;)
Arcydzieło. Bije na głowę te Oscarowe szmiry.
Ah, David Cage. Największy grafoman branży gier. Człowiek, który potrafi zaoferować obiecujący pomysł, by po 10 godzinach wyszło w sumie na to, że za wszystkim stoją azteccy bogowie.
Szczerze, Cage czasem próbuje aż za bardzo. Ale nie tu. W Detroit Cage nie próbował chyba wcale, bo obraz świata i fabuła wyglądają tak, jakby pan De Gruttola obejrzał pierwsze 15 minut blade runnera, chwycił piwo w dłoń i zadecydował, że 'ja to zrobię lepiej'.
Detroit to gra wręcz idealna do posiedzenia na kanapie z czipsami i piwem- ot, niewymagająca, prosta rozgrywka niestawiająca żadnych poważnych pytań. Problem w tym, że gra bardzo, ale to bardzo stara się być poważna, odkrywcza, przecierająca szlaki. A fabuła to chyba najbardziej bazowa historia sci-fi: dochodzi do buntu maszyn, maszyny dobre, ludzie złe. Imołszyns na każdym kroku.
Grywalne są 3 postaci, ale na lepsze D:BH by wyszło, gdyby poświęcić cały ten czas Connorowi- bo jako jedyny sprawia wrażenia postaci, której ktoś poświęcił trochę więcej uwagi. Tylko o nim można powiedzieć, że jest choć trochę nieoczywisty i w sumie to tylko jego wybory jakoś na mnie wpływały. Pozostała dwójka (opiekuńcza ziew 'matka' Kara i wojowniczy, romantyczny Markus) sprawia wrażenie wyciętych z papieru. Ich motywacja jest oczywiście podniosła i tak dalej, ale przy okazji banalna i pozbawiona jakiejkolwiek głębi. Markus chce wolności. Ty nie chcesz wolności? Kara chce się opiekować biedną sierotką, co, nie smutne? No, bądź smutny, patrz jakie to miłe postaci!
Dialogi leżą. Na dobrą sprawę (poza Connorem) postaci o jakiejkolwiek złożoności nie ma wcale- Hank, może trochę Carl. Cała reszta to nawet nie archetypy, a placeholdery prawdziwych postaci- Luther, Alice, wszyscy z wątku Connora (których imion nawet nie zapamiętałem), całe Jerycho. Nie mają nic ciekawego do powiedzenia, brak tu jakiejkolwiek chemii.
Myśleliście, że związek Jona i Danki był wymuszony? Bo Markus i North mocno w tym aspekcie konkurują.
Najgorsze jest chyba to, jak subtelny jest Mr. Klatka. Od początku uderza nas cegłówką w twarz pokazując jak to androidy mają wyznaczone miejsca w autobusach, jak to muszą ustępować itd. Potem wprost są porównani do czarnoskórych. Panie Cage, rozumiemy! Nie musi pan sypać w nas jeszcze większą ilością ekspozycji, pokazującej jak to głęboki jest przekaz. Jak to już ktoś tu napisał- morał tej gry to nic więcej, jak "prześladowania złe, razism zły, naziści źli". A, no tak. Bo potem ludzie znęcający się nad androidami są wprost porównani do nazistów. Ba, są nawet obozy śmierci. Brakuje tylko kolorowych bandanek na rę-- a chwila, są, na skroni.
2/3 tej gry to filler. Wątek Kary nie rozwija się wcale, a wcale (z wyjątkiem jedno, ale jakże głupiego plot twista w stylu Cage'a. Pamiętacie, jak się okazało, kto jest Zabójcą z Origami? Tutaj pewien twist w wątku Kary bije to na głowę. Tak głupiego twistu, dla faktu zszokowania, bez praktycznie żadnej podbudowy dawno nie widziałem). Wątek Markusa jest strasznie rushed i tak mnie znudził, że nawet nie zamierzam szukać polskiego odpowiednika. Markus znajduje bazę z 10 ocalałymi, potem przemawia, maszeruje i bez żadnego wysiłku jest ich liderem.
Wiecie czego mi w tej grze brakuje? Wiem, że się powtarzam, ale głębi. Przez 100% defekty są tymi dobrymi, starającymi się uwolnić spod brutalnego jarzma ludzi bojownikami! Jak defekt zabija to w obronie własnej. Albo w imię miłości. Albo w imię ochrony. Zero jakiejkolwiek dwuznaczności czy refleksji- androidy rzyjo, to tesz ludzie!1!
Aż do końca się łudziłem, że może na zakończenie będzie jakiś twist. Że może to wszystko było zaplanowane i że złamanie systemu też było zaprogramowane? Albo jakąś refleksją może pan Cage dowali?
Owszem, może któreś z tych zakończeń takie jest (chociaż patrząc po nich, wątpię..), ale ja trafiłem na chyba takie najlepiej podsumowujące całą grę.
spoiler start
Markus całuje North i żołnierze opuszczają broń bo są wzruszeni xDDDDD
spoiler stop
Istny morky sen hipisów i najlepsze podsumowanie, z jakim produktem ma się do czynienia. Jest taki subreddit- im 14 and this is deep. Właśnie taka jest ta gra.
Jeśli nigdy nie widzieliście żadnego sci-fi, może was to chwyci za serce czy coś. Ale D:BH to po prostu bezczelna powtórka z każdego co banalniejszego motywu z sci-fi. Zero tu jakiejkolwiek nowości, oryginalności, czy najgorsze, autorefleksji autora nad tym, co właśnie napisał. Markus zostaje liderem w ciągu kilku sekund? Spoko. Nachalne odniesienia do historii czarnoskórych w USA i 2WŚ? Pff no i dobrze, to gŁęBoKiE jEsT.
Fabuła ssie, postaci (z wyjątkiem relacji connora z hankiem) ssą. Świat ssie (tak pustych ulic dawno nie widziałem. Nawet przy tych marszach widać może 50-100 androidów). To co nie ssie? Muzyka niezgorsza... Gameplay też nieporywający (chociaż Connor miał kilka ciekawych śledztw- za to Kara i Markus to nudne przeszukiwanie pomieszczeń w poszukiwaniu jakiegoś obiektu). I nie wiem, jak w 2018 nadal można mieć motorykę postaci rodem z Fahrenheita...
Tl;dr są lepsze gry sci-fi, taka Automata zgniata jakiekolwiek filozoficzne kwestie (w końcu podstawa w tym odłamie sci-fi..) tej produkcji. Idealna do piwka. Jak chcecie prawdziwego, dającego do myślenia sci-fi, to nie wiem, Asimova czy Dicka poczytajcie. Mają po 50 lat, a pomysły świeższe i ciekawsze niż w produkcji z 2018.. Nawet Black Mirror w godzinę przemyca więcej ciekawych pomysłów.
EDIT. nie wspomniałem o pierdyliardzie zakończeń, bo mnie to nie interesuje. Historia powinna bronić się sama, a nie zasłaniać się miliardem możliwych rozwiązań. Z których 90% to po prostu "postać umiera trochę wcześniej". Tylko ostatni rozdział (plus mała decyzja z Connorem wcześniej) jako tako sprawdza nasze wybory. Nic, dla czego warto by powtarzać całą grę.
Do Humans Dream of Mammalian Sheep?
Na początek rozważyłbym, czy to jest gra, czy interaktywny film. Bo z jednej strony są aspekty dosyć mocno zręcznościowe, ale na znośnym poziomie a z drugiej jest historia i narracja na poziomie niezłego filmu.
Gra jest wykonana po prostu pięknie, klimat jest mocno cyberpunkowy z nieodłącznym pesymizmem, niepewną egzystencjalnie sytuacją ludzkości, klimatyczną muzyką a kilka scen jest naprawdych poruszających
spoiler start
Sceny w której androidy stoją w kolejce do rozmontowania kojarzą się tylko z procesem działania komór gazowych w obozach koncentracyjnych, czy też sceny końcowe w wariancie zakończenia "pokojowego", której to ścieżki nie powstydziłby się może i sam Mahatma Ghandi
spoiler stop
Niektóre z rozwinięć są zaskakujące i widać, że scenarzyści bardzo się starali o sensowne alternatywne ścieżki z logicznym ciągiem przyczynowo-skutkowym. Z wyborem najbardziej miodnego bohatera, czy też relacji nie będę chyba specjalnie oryginalny: Connor z Hankiem.
To, za co ocenę obniżam ( bo odczucia z gry zasługują na 9.5 o ile nie na 10 ) to kwestie czysto techniczne, mianowicie odblokowanie alternatywnych ścieżek późniejszych wymaga ponownego przejścia całości ścieżek wcześniejszych również dla bohaterów, którzy możliwości wyborów przez to nie zmieniają, co gorsza, nie można w tym wypadku skipować animacji a jak widzę niektóre z bardzo wczesnych wyborów mogą mieć wpływ na samą końcówkę i chce się je sprawdzić nie tracąc mnóstwa czasu!
Dość dobra, mimo że mocna naiwna, historia sci-fi z motywem człowieczeństwa opowiedziana w formie filmu interaktywnego. Grę pękła w jedną zarwaną nockę, niczym sezon dobrego serialu. Polecam.
Ogólnie to byłby dobry temat na film. Co do samej gry mam wrażenie że jest słaba rozdzielczość /rozmyte tła/drugi plan niestety dają się we znaki. Jeszcze nie mogę ocenić samej rozgrywki bo dopiero zaczynam ale mogę powiedzieć że jest naprawdę dobrze.
A.D
Ukończyłem grę, wrażenia całkiem pozytywne. Faktycznie mamy wpływ na rozwój wydarzeń. Jedyne co mi się nie podobało to zbyt długa rozgrywka, mogłaby być około godzinę skrócona moim zdaniem.
Wiele elementów zostało naprawdę dobrze wykonanych, a mnogość rozgałęzień niektórych sytuacji robi wrażenie. Duża dbałość o detale i estetykę świata przyszłości.
Za to fabuła, to nieustanne 'blockbusterowe' androidy CZUJĄ!!!! , patrz graczu i wzruszaj się. I będziemy ci to przypominać bez końca. Prawie wszystkie postacie papierowe (tylko Conor i Hank się tu trochę wyróżniają, jego wątki są trochę ciekawsze) mdłe wątki, pompatyczna muzyka i lejący się patos.
Brak szarości, brak niuansowania, brak złożonych postaci, wszystko na jedno kopyto.
Sama historia przewidywalna, jeden zwrot akcji doczepiony na siłę.
Kilka odcinków 'Black Mirror' trafniej porusza tego typu tematykę i skłania do przeylmyśleń, niż ta gra.
Wczoraj Odpalilem Demo I ZAJEBISTA PIEKNA GRAFIKA MUZYKA KLIMAT!!MITYW DETEKTYWISTYCZNY I KWSTIA WYBORU SUPER JAK W WIEDZMINIE--SZCZEKA MI OPADLA POZYTYWNIE!!--DOKONCZE DARKS SOULS 3 i zagram napewno!!
Przyjemny interaktywny film ale za dużo gier już ograłem więc ocena obiektywna i uczciwa. Dodane 0.5 punkta za oprawę audiowizualna.
W wersji PC gdyby była można by odjąć 0.5-1 punkta bo to gra na pada i tv. Film interaktywny.
Świetna gra z nieliniową fabułą. A nie wydymuszką jak gry od Telltale
Właśnie jestem świeżo po ukończeniu gry. Dialogi niewymagające, dość krótka. Pomijając te dwie rzeczy, gra jest fenomenalna. Fabuła,postacie, decyzje wpływające na zakończenia. Ładny ciekawie zaprojektowany świat.
Umyj talerze, połóż się do łóżka, podejdź do podświetlonej plamy krwi i rusz gałka. Oprócz tego qte. Tak wygląda gameplay. Fabuła gorsza niż w filmach klasy b, słabo napisani bohaterowie. Dużo banałów - bezrobotny ćpun kupuje androida by mu służył w domu ?? irytująca kamera. Jedynym plusem tej gry jest grafika. Pograć można jak już dali w plusie ale nic ciekawego.
Nazywanie tej produkcji grą to profanacja.
Admin: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
taki hype był na ta grę specjalnie kupiłem a tu lipa nudy daje 5/10 i to za grafikę wracam do swojego call of duty
Detroit BH jest skierowane do graczy wysmakowanych i czerpiących z gier więcej niż jedynie rozrywkę. Detroit to bardziej interaktywny film niż gra. Nie spodziewałem się jednak, że będzie to tak dobrze opowiedziana i poprowadzona historia, w której tak naprawdę bardzo dużo zależy od naszych wyborów. Jest kilka bardzo rozbudowanych rozdziałów, a końcowe są rzeczywiście pod tym względem imponujące. Nie spodziewałem się także tego, że tak emocjonalnie przeżyję zaprezentowaną opowieść i że tak wiele scen, słów i obrazów zostanie w mojej pamięci. To więc jest chyba najlepsza ocena gry. Głębia i symbolika zawarta w fabule daje dużo do myślenia. Są tu poruszane dosyć trudne tematy, które często w życiu codziennym czy w grach komputerowych są pomijane i zamiatane pod dywan. Wielkie gratulacje dla twórców oraz ich wyobraźni. Już same concept-arty robią wrażenie! Po ukończeniu gry warto przejść ja na inne sposoby, co jest równie ciekawym przeżyciem. Za drugim razem podczas przechodzenia gry losy moich bohaterów potoczyły się zupełnie inaczej i dość zaskakująco. Potem odkrywać można jeszcze inne smaczki w prowadzeniu historii. Nie jestem w stanie zliczyć jak wiele godzin spędziłem przy Detroit, ciągle chce się wracać w świat gry. Grafika jest przepiękna, twarze ludzkie to istne mistrzostwo. Muzyka powala na kolana, jest niesamowita i znakomicie podbija klimat i wydarzenia, w których uczestniczymy. Trójka różnorodnych bohaterów, w których każdy na pewno odnajdzie cząstkę siebie, są aktorsko bardzo dobrze zagrane. Motion-capture perfekcyjnie wykorzystany. Przygody naszych bohaterów chce się śledzić, a są one w niesamowity sposób ze sobą połączone. Również postaciom drugoplanowym niczego nie brakuje, pamięta się je, są dobrze dobrane i nie karykaturalne. Dubbing PL stoi ogólnie na wysokim poziomie, co również jest dużym plusem. Jedyny minusik, który przychodzi mi na myśl, to momentami kiepskie sterowanie, ale to już czepialstwo. Produkcje Davida Cage’a mają w sobie to „coś”! Warto mieć w swojej kolekcji Detroit BH!
Wygląda nieprzeciętnie
Z zapowiedzianych gier najbardziej czekam na Uncharted 4, Deus Ex 4 i właśnie Detroit.
Szkoda tylko, że premiera pewnie w 2017, ale z drugiej strony za dużo by tego wszystkiego było w 2016..