Witam w wątku dotyczącym serii gier Wiedźmin oraz książek o Wiedźminie
Poprzednie części:
[...]
Profile gier na GOLowej encyklopedii:
-Wiedźmin https://www.gry-online.pl/gry/the-witcher/z01348#pc
-Wiedźmin 2 https://www.gry-online.pl/gry/the-witcher-2-assassins-of-kings/zf384#pc
-Wiedźmin 3 https://www.gry-online.pl/gry/the-witcher-3-wild-hunt/z83579#pc
Zapraszam wszystkich do dyskusji na temat gier, książek i wszystkiego związanego z Wiedźminem.
nie no fajnie, tylko tak zaprosiłeś i co?
jakiś ciekawy temat który mógłby taką rozmowę zacząć, czy ma to być dialog w stylu
-Lubie Wiedźmina
-Nooo... Wiedźmin jest w pytke
-A pamiętasz jak na koniec tam on tego i prawie..
-Nooo... Pamiętam, to było w pytkę.
Stworzyłeś temat to wykaż się w nim od razu :D
Czym mam się wykazać?
Założyłem temat, żebyście dzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat serii gier i książek, oraz mówili jak wyobrażacie sobie Wieśka 3. Czym by można taki temat zacząć ?
Czym sie autor ma wykazac? Pomyślmy ...
Moze na przyklad moglby sie podzielic swoimi spostrzeżeniami na temat serii gier i książek, oraz powiedziec jak wyobraża sobie Wieśka 3 ?
Ja mogę rzucić jedno spostrzeżenie.
Przechodzę wiedźmina 2. Jaka ta gra jest czasami toporna, to aż głowa boli.
Już pomijając oczywiście trudy związane z poziomem trudności.
jeśli wiedźmin 2 jest toporny to co powiedzieć o wiedźminie 1?
jedynka to siermiężny, pełen wad RPG wylansowany na narodowych kompleksach
dwójka to już kawał dobrej gry
Jedynka może nie zachwyca technicznie, ale ma znakomitą fabułę :) a 2 z kolei ma kompletnie na odwrót.
Rzeczywiście dwójka jest troszkę toporna pod względem sterowania. To znaczy na każdą krawędź jak chcesz się wspiąć to musisz wcisnąć przycisk, poczekać aż Geralt się przesunie w odpowiednią pozycję i czekać aż się odpali animacja wspinania. To samo z wchodzeniem do budynków. Nie da się normalnie wejść tylko trzeba wcisnąć przycisk. Ale idzie się przyzwyczaić do tego.
Pod względem trudności jest ok, szczególnie po patchach. Samouczek jest i wyjaśnia większość elementów, a gra na łatwym nie sprawia żadnych problemów, a dla szukających wyzwań są wyższe poziomy.
Brak wyjaśnienia, do czego służą np. mutageny to odrębna sprawa.
Toporność..
krawędzie zostały już napisane.
dodam konieczność czekania nie wiadomo na co podczas zbierania upuszczonych przez potwory przedmiotów. Zabiję wszystko i muszę czekać aż wyświetli mi się odpowiedni przycisk.
walka
nie wiem, mam wrażenie, że nie odbywa się ona czasami płynnie - np. próbując uskoczyć po ciosie.
Co do mutagenów to lepiej nie używaj tych mniejszych. Mutagenami zajmij się pod koniec gry jak już będziesz miał te najlepsze. Bo jak wsadzisz te słabe to potem nie możesz ich wyjąć, a dobre mutageny pod koniec gry się marnują, bo już slotów nie masz.
Te najlepsze chyba mają nazwy coś w rodzaju:
Większy mutagen "czegoś tam".
Co do zbierania lootu to też racja. Strasznie denerwujące, szczególnie jak się gra na padzie.
Wejdź w tryb medytacji. Potem w okno bohatera. Mutageny wrzucasz do umiejętności, ale bardzo mało umiejętności ma slot na mutagen. Na pewno dwa najwyższe perki w drzewku trening mają sloty na mutageny. Musisz nacelować na taką umiejętność na dole w prawym dolnym ekranie pokaże ci się tak jakby legenda przycisków. Jak będziesz miał nacelowaną umiejętność z wolnym slotem to chyba pod enterem jest akcja mutuj. Wyskoczy ci okienko z mutagenami i wybierasz który chcesz użyć.
Co do toporności Wiedźmina to dodałbym beznadziejny interfejs, który nawet w jedynce był lepszy. No może oprócz dziennika, bo trzeba przyznać, że fajne są te opisy zadań z perspektywy Jaskra. Czytałem każdy opis, każdego questa.
Jeżeli masz wersję pudełkową to mutageny są też opisane w instrukcji. Ogólnie warto przeczytać instrukcję jak się jeszcze czegoś nie jest pewnym. Jeżeli masz wersję elektroniczną to chyba masz gdzieś instrukcje w PDF.
Ok, dorzucę wreszcie coś od siebie, bo wczoraj wieczorem nie miałem czasu ;).
Porównując Wiedźmina 1 do Wiedźmina 2 w moim subiektywnym zdaniu zwycięża Wiedźmin 1. I to dość sporą przewagą. Dlaczego?
1.KLIMAT - Jedynka posiadała wspaniały wiedźmiński klimat, właśnie tak wyobrażałem sobie świat Wiedźmina czytając książki Sapkowskiego. Brudna dzielnica Klasztorna, słowiańskie Odmęty itd. Dwójka jest zdecydowanie zbyt kolorowa i niestety nie posiada już takiego dobrego klimatu jak pierwsza część. Także tutaj znacząco wygrywa jedynka.
2.Świat - Tutaj też za bardzo nie ma co gdybać, każdy kto grał w obydwie części wie, że świat jedynki był o wiele większy i bardziej różnorodny. Także po raz kolejny wygrywa jedynka.
3. Walka - Tak, tutaj moim zdaniem również jedynka wygrywa. Wgrajcie sobie Full Combat Rebalance i cieszcie się walką w jedynce. Owszem, do dwójki również istnieje FCR, ale nie jest aż tak obszerny, oraz nie posiada takiego dobrego rebalansu całej gry. Ten do jedynki sprawia, że do każdej walki trzeba się przygotować (szczególnie z potworami ), nałożyć obowiązkowo oleje, pokombinować z eliksirami. Sama walka jest o wiele bardziej dynamiczna od podstawowej wersji. A przy tym nie traci tego co było tam wspaniałe i właśnie wygrywa z dwójką. Spektakularność i finezja. W jedynce Geralt walczy jak w książkach. Półpiruety, sinistery, parady wszystko tutaj znajdziecie (a wiem, bo trochę się tym interesuję). Dwójka ma bardzo słabe animacje walki, szczególnie uniki (FCR dodaje tylko jeden), i jest zdecydowanie zbyt prosta. Teraz przechodząc jedynkę z FCR na poziomie trudnym na niektórych momentach wczytywałem grę około 10 -15 razy, dwójkę skończyłem też na trudnym (ten FCR do dwójki zamiast utrudniać grę, to ją ułatwia) ginąc 1 raz w walce z Letho. Także tu też wygrywa znacząco jedynka.
4.Fabuła - tutaj i pierwsza i druga część dobrze się spisuje. Moim zdaniem ta z pierwszej części jest bardziej wiedźmińska tj. mniej politykowania. Jednak ta z drugiej części ma więcej wyborów tak więc tutaj jest remis.
5.Potwory - ważna część wiedźmińskiego cyklu to potwory i monter hunting. Tutaj bardzo znacząco wygrywa Wiedźmak 1 mający do zaoferowania około 50 potworów, przeciwko 15 z drugiej części. Jeszcze z FCR monster hunting w jedynce staje się o wiele lepszy. Ten dwójkowy jest o tyle fajny, że żeby pozbyć się potworów trzeba wysadzić ich gniazda itp. Ale w jedynce z FCR niektórych potworów trzeba poszukać i dobrze się przygotować do walki z nimi. W dwójce na poziomie trudnym żaden potwór mnie nie zabił przez całą grę. Nawet Boss. W pierwszej części potworów było od groma i na każdego była inna taktyka. W dwójce nie dość, że stworów jest malutko, to jeszcze mają "syndrom ulepszeń". Np. gargulec to zgnilec tylko, że mocniejszy i w innej skórce. Jeszcze na dodatek przechodząc całą grę nie spotkałem nawet żadnego wampira, albo ghula. Dlaczego? Bo je po prostu wywalili nie wiedzieć czemu. Reasumując tutaj również wygrywa pierwsza część przede wszystkim ze względu na ilość potworów.
6. Muzyka - Soundtrack w obydwu częściach jest całkiem niezła, ale według mnie ta z pierwszej części jest bardziej klimatyczna. Może to ze względu na klimat lokacji, ale tutaj moim zdaniem też wygrywa jedynka
I nie zrozumcie mnie źle, dwójka to kawał dobrej gry, ale moim subiektywnym zdaniem może lizać pięty ideałowi, którym jest jedynka z FCR.
Nie pomyślcie też, że reklamuję FCR'a, po prostu strasznie mi się spodobał i zachęcam do zagrania z nim. No,ale ten do drugiej części mi się nie spodobał.
Tak więc chciałbym, żeby trójka w większości opierała się właśnie na tym duecie : jedynka + mody.
@kylo19 nie chcę Cię zmartwić, ale gra będzie bardziej przypominać to z W2 niż z W1. Z wypowiedzi CPDRed można wywnioskować, że skomplikują walkę, ale dokładnie w samouczku wyjaśnią co i jak używać.
Od siebie dodam, że chętnie bym zobaczył serial na podstawie książek, tyle że nie w polskim wykonaniu, a HBO w stylu Gry o tron... myślę, że byłby to również hit na skalę światową.
Niestety wiem, że trzecia część będzie w mechanice bardziej oparta na dwójce, ale może klimat powróci. To co mi się nie podoba na tych gameplayach to kusza (tak, tak wiem, że mogę jej nie używać), czasem toporne animacje oraz przepołowianie przeciwników i nadmierne pozbawianie ich kończyn. Reszta całkiem nieźle się prezentuje.
A co do serialu to może wyszłoby całkiem nieźle, ale myślę, że jeśli by się za to wzięli Amerykanie to klimat Wiedźmina by wyparował (chociaż serial z Żebrowskim miał tego klimatu ZERO). Swoją drogą to film i serial o Wiedźminie był na podstawie komiksu, tak więc nie dziwię się, że ma masę sprzeczności z książką.
Mi też się jedynka bardziej podoba. Niedługo tradycyjnie już znowu zacznę sobie ją przechodzić.
Ja jedynkę przeszedłem już 8 razy i nigdy mi się nie znudziła. Wracam do niej mniej więcej co pół roku :).
RaZoR grałeś w jedynkę z modami?
Kompletnie nie rozumiem jak komuś może się bardziej podobać walka z pierwszej części Wiedźmin, niż z drugiej. Może i jest bardziej efektowna, bardziej wpasowuje się w kanon książek (piruety i te sprawy), ale w porównaniu z dwójką, dla mnie ma po prostu strasznie nudną mechanikę.
Na łatwym poziomie trudności, i na vanilli może być rzeczywiście nudny (system walki).
20 [+1]
Walka z jedynki z FCR jest moim zdaniem o WIELE lepsza od dwójkowej.
Wydaje mi się, że w dwójce walka jest bardziej oparta na zręczności(taki action-rpg), a w jedynce czuć takie klasyczne crpgowe klimaty, nie trzeba się rzucać postacią na prawo i lewo, żeby unik i tak był.
W sumie to może przejdę sobie dwójkę znów, bo grałem jeszcze przed patchami balansującymi i w sumie grę przeszedłem na znakach(głównie Quen, który był imba). W jedynkę grałem trochę z FCRem i zgodzę się że walka robi się lepsza, bardziej wymagająca, lepiej wpasowuje się w klimat(problemy z potworami z bagien, wtf, w vanilli tego nie ma, czysty h'n's :P), ale jest jeszcze większy rozdźwięk między tym co widać na ekranie, a samą mechaniką.
Jednak uważam(bez doświadczenia z patchowanym W2 i bez FCR), że walka z dwójki jest miodniejsza, czuć zadawane ciosy, ładne animacje itd.(jedynie parowanie mogłoby być inaczej zrobione i ci przeciwnicy z tarczą, eh), jedynka to częściej stanie w miejscu i klikanie w jedno miejsce, na taki crpgowy gameplay muszę mieć specjalnie ochotę.
Kurna,
muszę przyznać, że nie jestem graczem, który zaczął zabawę z grami wczoraj, ale po bodajże 10 próbach przejścia serca melity dałem sobie spokój i poszedłem do kejrana.
Jak dla was ta walka jest za prosta, to nie chcę wiedzieć co daje to FCR.
kylo19 ja wracam co rok ;d
Nie próbowałem żadnych modów, a są jakieś godne polecenia?
W W2 i w W3 sterowanie głównie w walce musi być inne od tego w W1... a to z powodu wersji konsolowych gdzie taki styl gry na padzie jest dużo wygodniejszy.
RaZoR_247
Jasne, że są i to całkiem sporo.
1.Full Combat Rebalance - WIELKI mod poprawiający walkę, polowanie na potwory, balans ekwipunku i alchemii. Ogółem masa popraw. Zmienia grę nie do poznania. Jak dla mnie mod obowiązkowy, teraz nawet nie wyobrażam sobie grać w czystą wersję. (najlepiej wersja 1.5)
2.Scabbard Mod- mod dodający jedynie pochwy na miecze.
3.Texturen Mod- sama nazwa wskazuje.
4.Eliksir Żbik - mod dodaje eliksir, który niewątpliwie przydaje się na wysokich poziomach FCR'a.
I jeszcze jakieś pomniejsze graficzne itp.
dark5tu5---->
Ja jestem PC-towcem, a mój kolega konsolowcem. Obydwaj lubimy Wieśka. Ja uważam, że druga część jest za bardzo konsolowa, a mój kolega, że za bardzo PC-towa. Mogliby więc zrobić inne sterowanie i interfejs dla każdej z platform.
Mogliby więc zrobić inne sterowanie i interfejs dla każdej z platform.
yhym.. chyba zapomniałeś, że jest to stracony czas i pieniądze. a to że kilku ludzi się poskarży że im się nie podoba, nie robi RED'om wielkiego znaczenia.
Obiecali że wyciągną wnioski i postarają się poprawić te mankamenty sterowania i interfejsu, i w jakiejś części już to zrobili, można to zobaczyć na dostępnych gameplay'ach. Toportność rozgrywki zniknęła i z tego co widziełem MI OSOBIŚCIE system walki bardzo się podoba :)
muszę przyznać, że nie jestem graczem, który zaczął zabawę z grami wczoraj, ale po bodajże 10 próbach przejścia serca melity dałem sobie spokój i poszedłem do kejrana.
Ale używasz eliksirów? Bo one są obowiązkowe. Do tego różne oleje, smarowidła na broń, ulepszenia pancerza. Nie wiem co ci jeszcze poradzić.
A na jakim poziomie trudności grasz?
Na pewno ulepszenie interfejsu i dobre przeportowanie gry nie byłyby straconym czasem ani pieniędzmi.
Wiedźmin to fajna gra
Dobrze, że wyciek informacji o fabule (spoiler) mnie nie dopadł :). Jestem ciekaw kiedy znów coś pokażą. Może Gamescom ?
Krążą wiadomości, że z wycieku wiadomo o 4 części gry.
Ciekawe czy rzeczywiście będzie Wiedźmin 4, bo ja szczerze wątpię. Chyba, że będzie się grać inną postacią niż Geralt.
PS : Nie dałem linka, bo jest zabroniony przez regulamin.
Hmm... Grałem tylko w pierwszą część i mogę napisać, że moim zdaniem, wiedźmiński klimat udało się w niej osiągnąć głównie za pomocą licznych nawiązań do powieści i opowiadań o Wiedźminie. Jeśli ktoś nie przeczytał, a tylko zagrał, to naprawde duzo stracil.
Kiedy gra miała wyjść, nie wyobrażałem sobie jak Geralt powróci do świata żywych. Zaczynając jednak w końcu rozgrywkę, moje wrażenia pod tym względem były pozytywne, bardzo fajnie im to wyszło.
Poza tym, Chrzest ognia, to jedna z najlepszych powieści akcji, jaką dane mi było w życiu przeczytać, więc polecam wziąć się do lektury(w odpowiedniej kolejności oczywiście).
Moim zdaniem klimat pierwszej części nie tworzy tylko znajomość książek, ale również o wiele lepsza grafika, muzyka i dialogi od tych dwójkowych.
Co do książek to wszystkie są genialne, jedynie Wieża Jaskółki jest w mojej opinii odrobinę słabsza od reszty.
A tak btw. jak chcielibyście, żeby wyglądała walka w trzeciej części?
Ja rozumiem, że komuś może się podobać jedynka, ale żeby jedynka przebijała dwójkę grafiką? Nie, technologicznie gra jest daleko do tyłu. Mogę się zgodzić co najwyżej co do stylu artystycznego, bo nie każdemu mogły się podobać jaskrawe barwy z dwójki. Na szczęście w trójce nie zabraknie zróżnicowania i z dostępnych materiałów widać, że nie brakuje mrocznych lokacji, ale i kolorowych miejsc jest sporo.
Do dialogów też się nie zgodzę, nie mam nic do zarzucenia dialogom z dwójki. Moim zdaniem remis.
Muzyka to raczej kwestia indywidualna, ale pomimo dwukrotnego przejścia jedynki nie pamiętam żadnego utworu, dwójkę przeszedłem również 2 razy i pamiętam coś tam. O czymś to świadczy.
Walka wygląda dobrze w trójce. Usprawniony model action RPG z dwójki. Jak się pozbędą największych bolączek walki z dwójki to będzie się grało naprawdę soczyście.
Co do książek to saga była dobra, ale zdecydowanie lepiej wspominam zbiory opowiadań.
A jeśli chodzi o Wiedźmina 4 to mam nadzieję, że pójdą w odrobinę innym kierunku. Wiedźmin bez Geralta to nie Wiedźmin. Najlepiej jakby porzucili wątek wiedźminów i zajęli się rozbudowywaniem uniwersum i przedstawianiem historii z perspektywy kogoś innego. To by było dobre.
Ma ktos moze jakims cudem save z W1 z katakumb z ostatniej fazy gry? Wpakowalem sie tam i mam zbyt malo eliksirow, zeby cokolwiek ugrac.
ilprincipino - mam sejwy tak nazwane, ale nie wiem czy to to, o co pytasz. Jak chesz któryś z nich, to daj znać które, a wrzucę gdzieś i sobie pobierzesz.
Tak, katakumby w dworzyszczach, mozesz wrzucic wszystkie to obadam, dzieki.
Jeśli chodzi o grafikę to ta z dwójki nie podoba mi się właśnie ze względu na barwy, a nie rozdzielczość, uberpróbkowanie, antialiasing itp :).
Dialogi są fajne w 1 jak i w 2, ale w nowszej części wydaje mi się, że postacie zbyt często rzucają przekleństwami. W jedynce było to sporadyczne i rzeczywiście śmieszne (Talar był jedyną taką postacią), w drugiej części ku*wami rzuca każdy cały czas. Te jedynkowe wydają mi się też bardziej klimatyczne, ale to może być jedynie moje złudzenie.
Co do muzyki to masz rację, że jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu, ale soundtracki z 1 części były niezwykle klimatyczne i wpasowujące się do lokacji. Słowiańskiej muzyki z IV aktu nigdy nie zapomnę.
PS : Ja też mam sejwy z katakumb, ale z FCR.
Jeśli zaś chodzi o walkę.
Dla mnie też nie prezentuje się źle. Animacje są dosyć płynne, ataki są bardziej finezyjne niż te z dwójki (mam nadzieję, że będą ciosy- sekwencje do odblokowania w drzewku), jest parę różnych uników, nie tylko ten marny przewrót.
Jedyne co mi się nie podoba to rozczłonkowywanie przeciwników każdym atakiem, to nie MK przecież. Mam też nadzieję, że nie będzie trzeba używać obowiązkowo tej nieszczęsnej kuszy.
A to moja wizja walki (pozwolę zacytować siebie z innego wątku)
Mechanika byłaby mistrzowska, gdyby polegała w większości na duecie jedynka + FCR. Czyli zabójcze efekty krytyczne, genialne drzewo rozwoju i masa eRPGowych współczynników. Cieszyłbym się gdyby nadal funkcjonowały procentowe uniki i parowania, które zmieniałyby wygląd animacji ataków np wydać by było, że podczas dajmy na to piruetu Geralt paruje atak, lub uchyla się( nie przerywając ataku). Jeśli zaś chodzi o wykończenie tego systemu to fajnie byłoby gdyby nadal funkcjonowały epicko wyglądające uniki jedynki (dające 100% szansy na uniknięcie obrażeń, w przeciwieństwie do tych pasywnych), oraz dwójkowy blok (również redukcja 100 %). No i zamiast stylów dałbym możliwość mieszania każdego stylu walki (działającego identycznie jak w 1 z FCR *) na zasadzie : LPM - jeden atak z szybkiego stylu PPM- jeden z silnego a kółko (wciśnięcie) z grupowego. No i oprócz tego mile widziane byłyby ataki z ruchem np w lewą ,prawą stronę oraz do przodu i do tyłu, które oprócz samego ruchu na boki zmieniałyby lekko animacje. cieszyłbym się gdyby nadal funkcjonowały riposty, kontry, wymieszane z unikami. Np: po uniku (piruecie) moglibyśmy wyprowadzić cios-kontrę. A na deser ciosy specjalne (takie jak z jedynki z modem) oraz dwójkowy grupowy cios kończący .
*- style na FCR: każdy styl działa na każdego przeciwnika (nie ma niedokończonych zamachów jak w jedynce vanilli). Silny zadaje największe obrażenia (kosztem zerowej penetracji pancerza), powoduje krwawienie i jest dobry na nieopancerzonych przeciwników, szybki ból i dzięki precyzyjnym atakom penetruje pancerz przeciwnika ,a grupowy wywołuje strach na 2- 3 sekundy i powalenie kosztem bardzo niskich obrażeń. Warto je łączyć dla paru efektów krytycznych.
Wiem, że taka mechanika walki byłaby niezwykle kosztowna i rozbudowana, ale mnie wyniosłaby pod niebiosa :).
Możecie napisać czy podoba Wam się taka walka, albo jak Wy chcielibyście żeby wyglądała.
Jakby Ci taki chłop jak Geralt przypieprzył po łapce mieczem z meteorytowej stali to nawet byś nie zauważył kiedy twoja ręka podrygiwała by metr od Ciebie.
także niech rozczłonkowuje, mnie bardziej denerwuje to że w grach tniesz delikwenta po całej długości torsu a on nawet postrzępionej koszuli nie ma.
Racja, brak jakichkolwiek ran w grach po ostrym cięciu mieczem jest nie tyle wkurzające co śmieszne, ale nadmierne pozbawianie oponentów części ciała też nie jest moim zdaniem zbyt ciekawe. Może jestem czepialski, ale mi to w Wiedźminie po prostu nie pasuje, bo to nie Mortal Kombat. Przeczytaj książkę, po opisach można wyczytać, że Geralt najczęściej ciął końcówką miecza w tętnice. Rozumiem, fajne jest czasem pozbawienie wroga głowy czy ręki, ale na gameplayu każdy przeciwnik skończył bez głowy lub kończyny, a powinno być to raczej rzadkością i swego rodzaju smaczkiem.
W wywiadach wyjaśniali że było to tylko na potrzeby prezentacji, a w grze rozczłonkowywanie będzie zdarzało się dużo rzadziej...
I kusza jest super :) Nie mam nic przeciwko, bardzo fajnie że się pojawiła, zawsze to jakieś urozmaicenie.
To fajnie, że jednak te finishery będą pojawiać się rzadziej, odpowiednio często dodadzą "smaczku" grze.
Co do kuszy to zależy dla kogo. Mi nie będzie w żadnym stopniu przeszkadzać, jeśli nie będzie trzeba jej używać.
Btw. ciekawe w jaki sposób zostanie osadzona czwarta część serii o której wiadomo z wycieku. Może Ciri jako główna postać? Kto wie? A może sami będziemy mogli sobie stworzyć postać i wędrować po Wiedźminlandii :).
Jest też szansa, że będzie to jakiś duży dodatek fabularny do trójki.
Na 100% nie będzie to dodatek fabularny do W3, bo ciągle powtarzają, że tą historię w 3 wiedźminie kończą, ale nie ma co o tym nawet się zastanawiać. Jeszcze nie było premiery W3, a wy już o 4 myślicie... CPD ma jeszcze Cyberpunka do zrobienia.
Nowe wiadomości z wywiadu z Angry Joe w skrócie:
-Wiedźmin będzie posiadał wiedźmiński wzrok inspirowany tym co widzieliśmy w grach z serii Assassin's Ceed oraz Batman. Pozwoli nijako odtworzyć wydarzenia, które miały miejsce w danej lokacji.
-Będą potwory, które występują pod wodą. Pod taflą morza będzie można walczyć i eksplorować głębiny w poszukiwaniu skarbów. itp.
-Wiedźmin 3 : Dziki Gon jest około 65 raz większy niż druga część gry
-Można się wspinać na dowolne budynki i struktury, niezależnie od ich wielkości. Nie ma ograniczeń w tym, na co możemy się wspiąć.
-Ponieważ gra jest olbrzymia, będziemy mieli do czynienia z systemem szybkiej podróży, po tym jak już raz dotrzemy w dane miejsce.
-Możliwe jest 36 różnych zakończeń.
-W grze spotkamy 80 rodzajów różnych potworów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć.
Ciekawi mnie podpunkt pierwszy z funkcją śledztwa, oraz wodne potwory. Swoją drogą jestem ciekaw jak Geralt sobie z nimi poradzi.
Przecież ten specjalny wzrok był już w dwójce (użycie medalionu), dodatkowo wypicie Kota ujawniało różne wskazówki.
Oglądałem wywiad już wcześniej i raczej nic nowego nie powiedzieli.
-Możliwe jest 36 różnych zakończeń.
To nie było tak. Nie będzie 36 róznych zakończeń. Oni powiedzieli, że będzie 36 stanów świata jaki można zostawić pod koniec gry.
Pewnie będzie się to składać na różne losy dotyczących różnych regionów, postaci i innych rzeczy podobnie jak w dwójce. Te 36 to będą po prostu wszystkie możliwe kombinacje. Podobnie jak w Wiedźminie 2 gdzie kluczowych wyborów było kilka i było w sumie 16 kombinacji stanu świata jaki zostawiliśmy.
Jak tu na screenie (uwaga spoilery z dwójki) ---------->
Tutaj będzie 36 stanów więc w praktyce to oznacza kilka wyborów więcej co przynosi więcej kombinacji.
W dwójce śledziliśmy tylko raz Cedrika, w trzeciej części będzie to prawdopodobnie coś na wyższym poziomie. Np: Odtwarzanie ataku potwora za pomocą medalionu itp. Przynajmniej tak myślę.
Ale monstra w wodzie to dopiero będzie hardkor. Nawet sam Geralt stwierdził w książce, że wiedźmini nie nadają się do walki z wodnymi stworami.
EDIT: Masz rację Bezi z tymi zakończeniami, że nie do końca dobrze napisałem :).
idzie sie przyzwyczaic do walki w w2? po przesiadce z jedynki walka w w2 to dla mnie katorga...
Na początku sprawia trudności, ale im dalej tym walka jest łatwiejsza tym bardziej jak się w walkę mieczem zainwestuje i dojdzie do ostatnich perków.
ilprincipino---->
Moim zdaniem walka w dwójce jest jeszcze prostsza niż ta z jedynki z FCR. Wymaga troszeczkę zręczności, ale ja kiedy ostatni raz przechodziłem drugą część gry na trudnym, zginąłem jeden raz przez cała grę. Co dokładnie sprawia Ci w trudność w walce?
wciskanie nie wiadomo ilu przyciskow na raz
tu trzeba unik, tam parowanie, zaraz atak, znak, znowu unik, czuje sie jak w slasherze
Niestety, walka w dwójce moim zdaniem też jest zbyt slasherowa i wypada blado przy zmodowanej jedynce.
Ale łatwo podłapać o co chodzi. Wyprowadź 1-2 ataki, zrób szybki unik, a następnie powtórz operację. Warto wspomóc się blokiem, lub Quenem, jeśli atakuje Cię kilka przeciwników naraz. Warto też łapać przeciwników w Yrdeny, choć ja ostatnio w ogóle bardzo rzadko używałem znaków przechodząc dwójkę.
i jeszcze co do uzycia znakow, nie wiem dlaczego, ale jak wybieram w menu szybkiego wyboru jakis znak to geralt go i tak nie uzywa i musze uzywac liczby na klawiaturze (co mnie niesamowicie wk... bo nigdy nie pamietam, ktora liczba to ktory znak)
Polecam gościa http://allegro.pl/wiedzmin-3-dziki-gon-the-witcher-wild-hunt-gog-com-i4371686968.html
Wiedźmin 3 za 66zł, wersja na GOG czyli bez DRM, wszystko się bez problemu aktywuje, język polski obecny + dostajemy dodatki które dają na GOGu czyli Neverwinter itd.
Jeśli chodzi o menu szybkiego wyboru znaków, to pewnie klikasz na ikonkę. Nie trzeba, wystarczy najechać kursorem, wtedy powinno zadziałać :).
Jeśli chodzi o menu szybkiego wyboru znaków, to pewnie klikasz na ikonkę. Nie trzeba, wystarczy najechać kursorem, wtedy powinno zadziałać :).
Jeżeli chodzi o W2 to właśnie trzeba kliknąć bo jak tylko najedziesz i puścisz to nie wybiera znaku. Przynajmniej z Full Combat Reballance 2.
A, mi chodzi o vanillę, bo prawdopodobnie kolega gra na niezmodowanej wersji.
1.Ctrl-menu wyboru
2.Najeżdżasz kursorem na ikonkę znaku
3.Puszczasz Ctrl/jeśli nie działa to klikasz na ikonkę znaku.
Mam nadzieję, że zadziała.
Jak nie działa bez kliku - spróbuj z klikiem, jak z klikiem nie działa to na odwrót, bo mogło mi się coś pomylić :)
A jak ci się steruje? Bo mi na klawie się dosyć słabo grało, na padzie jest zdecydowanie wygodniej.
I nie instaluj Full Combat Rebalance 2. Strasznie psuje i ułatwia walkę.
Masz całkowitą rację Bezi. O ile FCR'a do jedynki wychwalam nad niebiosa, to ten do dwójki strasznie upraszcza rozgrywkę (odwrotność jedynkowej wersji moda).
A co do sterowania, to mi akurat na klawiaturze szło elegancko :).
probuje sie przyzwyczaic na klawiaturze i myszce, mowisz ze pad wygodniejszy?
Tak, jak masz to lepiej grać na padzie. Chociaż używanie ekwipunku jest niewygodne to walczy się lepiej.
Gdzieś tak z tydzień temu zacząłem grać w w1 z fcr i prawdę mówiąc mam mieszane uczucia. Przechodzę teraz wiedźmina drugi raz i zdecydowałem się na fcr, bo bez modów nawet na najtrudniejszym poziomie od połowy gry wszystko było praktycznie na hita. Teraz gram na 4 poziomie trudności, czyli najłatwiejszym z trudnych i powiem szczerze walka jest trochę wkurzająca. Przede wszystkim o ile w w2 to turlanie wyglądało do dupy, to przynajmniej spełniało swoją funkcję, w w1 uniki są praktycznie bezużyteczne. Szybciej jest się obrócić i odbiec troszeczkę do tyłu, bo animacje są tak toporne. Z kolei przeskok za plecy przeciwnik, który jest przed nami zazwyczaj kończy się tak, że i tak zdąży nam walnąć w plecy zanim się obrócimy. Oprócz tego z tego co się orientuję, to Geralt ma bazowo 50% parowania i uników z przodu, a nieraz mam takie wrażenie, że potwory biją mnie z przodu a przelicza jakby były z tyłu, np. bije sobie Ghula i mam 2 poziom zręczności już, wiec powinienem mieć 50%+10%(za 2 poziom zręczności) uników, a zazwyczaj jest tak, że albo nie unikam wcale, w sensie 6-7 hitów mnie trafia pod rząd(mam wtedy wrażenie jakby właśnie mi liczyło jakby mnie bił w plecy), albo 4-5 hitów unikam na 1 trafiony(wtedy mam właśnie wrażenie, że dobrze mi liczy). Oprócz tego to system toksyczności jest jakiś dziwny. W sumie już nie pamiętam jak to działało w podstawce, ale teraz nieraz powiedzmy wypijam 2 mikstury, zapisuje grę, wypijam 3 i wyskakuje mi lekkie zatrucie eliksirami(mimo tego, że na pasku mam około 45%), potem wczytuję grę i wypijam znowu 3 miksturę i bah teraz wszystko okej, mam tyle samo toksyczności(ok 45% paska), a zatrucia nie ma. Nieraz jest też tak, że mam te około 40% zatrucia, wypijam jeszcze jedną miksturę i od razu z niezatrucia przeskakuje mi na ciężkie zatrucie, a na pasku mam około 60%. To jak to tam w końcu jest? od 50% lekkie a potem od 60 ciężkie? To po co w ogóle ten pasek taki długi jest. Ciężkie powinno być od tych 75% powiedzmy. Nie wiem, dziwnie to działa ogólnie.
W ogóle to właśnie doradźcie mi jak mam walczyć z takim Gravierem powiedzmy. Może ja coś robię nie tak i te uniki w w1 są jednak użyteczne jakoś? :P Ja do takiego podchodzę no i zaczynam go klepać, mam 4 poziom stylu silnego srebrnego no i klepie go, ale problem jest taki, że mam go na około 10 ciosów(wszystkie trafiam kombinacje jak się świeci ikonka) a on mnie ma na jakieś 6 ciosów(wspomniane wcześniej braki uników). Nieraz mam problem go zabić, bo on mnie zabija wcześniej niż ja jego, mimo tego, że teoretycznie z 60% uników i 60% parowania(jeżeli w ogóle da się parować potwory) to teoretycznie przy walce z 1 potworem powinienem być nie do ubicia. Od razu mówię, że zawsze używam do walki oleju na trupojady i inne w zależności z czym walczę.
Bo walka w jedynce jest bardziej RPGowa niż slasherowa jak w dwójce. Racja, animacje są czasem toporne, ponieważ od razu po uniku trzeba poczekać pół sekundy aż animacja się przełączy. Chociaż uniki są czasem mniej płynne, u mnie działają elegancko. Jak dostatecznie szybko zrobię unik zawsze mi policzy 100% szansy na unik. Prócz tego bardzo ważne są procentowe wartości uników, czyście RPGowe współczynniki.
Jak walczyć z graveirem ? To moja taktyka:
1.Przygotowanie: jedzenie, picie, Zamieć Nigredo, Jaskółka Rubedo , olej prz. trupojadom i jedziemy !
2. Wjeżdżasz na graveira z Igniego/ opcjonalnie Quen i atak specjalny (duża szansa, że powalisz graveira i załatwisz go jednym ciosem)
3. Jedna sekwencja grupowego (strach) i uciekającego potwora ciśniesz silnym po plecach.
4. Powtarzasz punkt 2 i 3, ewentualnie jakiś unik (u mnie działają bardzo dobrze, wystarczy wyczuć moment uniku i spełnia swoją rolę)
5. I po potworze.
Toksyczność z opisu moda FCR (wersja 1.5)
Jednym z częściej pojawiających się pytań, dotyczących mechaniki gry na
oficjalnych forum Wiedźmina, było pytanie o skutki wysokiego poziomu
toksyczności. Przez długi czas zgadywano jakie to kary do statystyk są nakładane
na Geralta. Pośród wszystkich domysłów zabrakło jednego - nie ma żadnej kary
do statystyk za zatrucie eliksirami. Modyfikacja FCR naprawia to przeoczenie
i wprowadza konsekwencje za przedawkowanie alchemii.
Przedawkowanie eliksirów - zmniejsza szansę na unik i parowanie
oraz zadawane obrażenia o 25%.
Poważne zatrucie eliksirami - zmniejsza szansę na unik i parowanie
oraz zadawane obrażenia o 50%. Dodatkowo skutkuje degeneracją
Żywotności o 0.5 punkta na sekundę i Energii o 1 punkt na sekundę.
Degeneracja Żywotności może doprowadzić do śmierci Geralta
Nie wiem od ilu procent działa dane zatrucie eliksirami, mnie zaczyna klepać gdy przekroczę około 40% paska. Sprawdzałem w grze, toksyczność zaczyna bić od tej samej części paska. Być może działa to na tej zasadzie, że im bliżej od wypicia poprzedniego eliksiru tym więcej punktów toksyczności wpada. Np: godzinę po wypiciu wpada 20 punktów, a 2 godziny 18. Chociaż nie wiem, tak przynajmniej mi się wydaje (może wersja 1.6 tak ma)
Przed zagraniem w 3, chciałbym sobie jeszcze raz przejść 1 & 2. Zastanawia mnie ten cały FCR.
Rozumiem, że ten cały FCR balansuje walkę i nie wpływa na resztę zawartości gry? Tzn co, jest trudniejsza?
Jestem raczej casualowym graczem i większość gier przechodzę na normalu, więc raczej mi nie zależy na jakiś hard corowych zmaganiach, bo to częściej mnie irytuje niż daje frajdę, więc nie wiem czy to dla mnie.
Deton---->
FCR jest dobry go jedynki, przed tym do dwójki przestrzegam.
Co do trudności to jest, aż 6 poziomów (wersja 1.6 jest znacznie ułatwiona względem 1.5, której ja używam)
Ja osobiście bardzo polecam tego moda, sprawia, że do każdej walki trzeba się odpowiednio przygotować, drzewo rozwoju daje masę jeszcze przydatniejszych skilli.
Tak w skrócie to:
- Bardziej RPGowe współczynniki, tj: miecz obrażenia +10 znacznie się różni od tego + 20
- O wiele trudniejsze potwory, ale w mniejszej liczbie. Większość się nie respi, więc nie ma już wielkiej bitwy na bagnach z utopcami. Dzięki temu walka z monstrami przypomina bardziej polowanie niż regularną bitwę
- Rebalans alchemii
- Rebalans walk. Każdy styl działa na każdego przeciwnika (nie ma niedokończonych zamachów jak w jedynce vanilli). Silny zadaje największe obrażenia (kosztem zerowej penetracji pancerza), powoduje krwawienie i jest dobry na nieopancerzonych przeciwników, szybki ból i dzięki precyzyjnym atakom penetruje pancerz przeciwnika ,a grupowy wywołuje strach na 2- 3 sekundy i powalenie kosztem bardzo niskich obrażeń. Warto je łączyć dla paru efektów krytycznych.
- Znacznie szybsze walki, wymagające uników i aktywnej walki.
- System pancerzy przeciwników oraz pełna zależność między uzbrojeniem, pancerzem i stylami walki
- Nowy miecz, większe znaczenie craftingu mieczy, znak heliotrop wzamian za Aksjiego.
I oprócz tego całkiem dużo małych usprawnień.
Moim zdaniem FCR znacząco ulepsza grę, ja nigdy nie wróciłbym do vanilli. Gorąco polecam.
Masz tu link do manuala FCR, możesz sobie poczytać : http://www.speedyshare.com/sseDR/FCR-1-5-Manual-PL.pdf
Zawsze jestem na maksa najedzony i napity, ale tak jak mówię nieraz nawet z zamiecią potwór potrafi mi zasadzić 7 ciosów pod rząd trafnych co jest dziwne. Igniego mam na 1 poziomie więc robi raczej znikome obrażenia, a zamiast Quen miałeś chyba na myśli Aard :) z Aardy zawsze wale jak tylko mam energie, ale też zauważyłem, że teraz praktycznie każdego Ghula czy Alghula po Aardzie ściągam na hita, a Graviera jeszcze ani razu. Może mają jakąś większą odporność na to, nie wiem. Nigdy nie pomyślałem, żeby używać strachu na 1 potworku :) może to jest jakiś sposób.
Co do teoksyczności to czytałem to co wstawiłeś i ogólnie to ja się zgadzam z tym, że toksyczność powinna być negatywna, i może faktycznie jak pijesz mikstury pod rząd to dają więcej niż jak robisz przerwy, ale tak jak mówię, nieraz wypije miksturę i jest okej, ale zginę i wczytuje, poję ponownie a tu ździwko bo mam toksyczność ;p Denerwuje też to, że chyba tylko Jaskółka i Zamieć mają czas działania 2h... łażąc nocą po bagnach trzeba to co chwilę pić, a toksyczność nie maleje, więc albo biały miód albo co chwile sobie noc skracać medytacją. Jak dla mnie to te 5-6h trwania powinny mieć. No bo 2h w grze to ile? 20 minut?
Ogólnie to jak 1 raz grałem w w1 to grało mi się fajnie, ale po zagraniu w w2 to jednak tamten system walki mi dużo bardziej pasuje. Turlanie jest idiotycznie ale spełnia swoją funkcję. Samemu panujesz nad unikami, a nie to co w w1 zręczność daje ci unik a potem i tak cie biją bo jest wartość procentowa. Zdanie nie zmienię, że te uniki co sam robisz w w1 są tragiczne. Tak samo nie rozumiem, że niektórzy mówią(wydaje mi się, że nawet REDi w wywiadach), że system walki w w2 był trudny. Jedyną trudność sprawiła mi walka na wieży z tym kolesiem i jego rycerzami, bo jak chojrak od razu walczyłem ze wszystkimi na raz :D Pamiętam, że za 1 razem to tam zginąłem chyba ze 30 razy zanim udało mi się to przejść. Ale nadal uważam, że nic trudnego w niej nie ma. Ostatnio przeszedłem w2 na mrocznym i jedyna trudność to siłować się na rękę z 200 razy, żeby mieć kasę na mroczne sety. Potem to już z górki, szczególnie jak idziesz w alchemie i jesteś tak nabuzowany, że wszystkich na 2 hity kładziesz. Najlepsze jest to, że alchemia pozwala redukować te negatywne efekty eliksirów o jakieś 80%, więc praktycznie ich nie ma, a eliksiry się ma wtedy te najlepsze.
Takie jeszcze pytanie, pamięta ktoś gdzie w 3 akcie można dorwać jakiś dobry miecz srebrny i stalowy? Stalowy mam teraz przekuty z meteorytu, a srebrny ten co dostałem na początku 2 aktu.
Edit: Deton tu masz manual online: http://ifrit.pl/pub/FCR_1_6_Manual_PL.pdf
A właśnie sobie przypomniałem, o ile podoba mi się ekosystem, że nie ma tony utopców to nie lubię przeszukiwania całej lokacji 10 razy bo mi 1 topielec się zawieruszył. Tak miałem w 2 akcie, miałem chyba 8 języków topielców, a trzeba zebrać chyba 10 i latałem po tych bagnach w poszukiwaniu tych ostatnich i w końcu nie znalazłem. Jak już trzeba zebrać 10 to daliby chociaż z 15 ich.
Felo74
Miałem na myśli Quen, atak specjalny srebrnego silnego powala, spróbuj (w ogóle ataki specjalne są z tym modem bardzo przydatne) Ale co do Aarda to najlepiej go używać jak przeciwnik ma mało życia, bo wtedy jest o wiele bardziej podatny na ogłuszenie i powalenie.
Co do miecza to ja wykułem sobie w 2 akcie stalowy z dwóch niebieskich i jednego czerwonego meteorytu ( jest to najlepszy stalowy miecz w grze, oprócz sihila z V aktu)
Srebrny też sobie wykuj z tych run co obecnie masz (potem będzie zamianka na Aerongith pod koniec IV aktu).
Masz rację, że walka w W2 jest łatwa, wymaga tylko odrobiny zręczności. Ja ostatnio przechodząc na trudnym zginąłem 1 raz przez całą grę :).
EDIT : Jeśli zaś chodzi o ekosystem to racja, że czasami wymagałby trochę poprawy jeśli chodzi o ilość potworów, choć mi udało się zakończyć wszystkie zlecenia. Jedyne niewykonalne to z południcami w IV akcie (od żony kowala), bo południc jest po prostu za mało, a z Panien Młodych nie dropi świetlisty pył.
Ale jak dokładnie się używa ataku specjalnego? :D Może o ja jakiś jestem lewy i połowę gry przechodzę nie umiejąc niczego takiego :P Co do Quena, to prawdę mówiąc nie użyłem go ani razu, bo wydaje mi się, że w opisie było napisane, że przerywa swoje działanie w momencie kiedy Geralt zaatakuje, więc stwierdziłem, że jest to przydatne chyba tylko do napicia się eliksiru.
Ty czekaj, czasem na prawym nie są specjalne ataki? Bo teraz mi coś świta z czasów jak grałem 1 raz :D No to ładnie ja już w 3 akcie jestem i tylko lewy spamuje :D
Wystarczy przytrzymać LPM (dopiero, gdy masz dany styl na IV poziomie). A Quen jest przydatny dlatego, że podczas ładowania tego ciosu warto się czymś osłonić.
Właśnie wszedłem na wiedźmina i faktycznie przy przytrzymywaniu, na prawym są przecież znaki :) Co do twojej wcześniejszej taktyki(ze strachem) to niestety coś jest nie tak bo zdaje się, że Gravier ma 100% na parowanie stylu obszarowego. Włączam styl obszarowy i spamuje lewy, to tylko się zamachuje i napisy parowanie, parowanie, parowanie lecą. Nie wiem dlaczego takie coś się dzieje.
A masz olej na trupy?
Zamachnięcie bez ataku działa tylko wtedy, gdy obrażenia, które zadajesz są niższe od regeneracji i armora potwora, tj :nie zadajesz mu żadnych obrażeń.
Możesz do grupowca dać skilla co daje +1 do ataku, wtedy powinno zadziałać.
PS: Która wersja FCR?
Wersja 1.6. Może faktycznie nie mam +1 ataku w talentach z obszarowego, bo prawe mówiąc mało używałem obszarowego na potwory. Później sprawdzę jeszcze raz i ci powiem. W sumie nie jestem pewien czy miałem na trupy olej teraz, bo tylko na 5 minut wbiłem obczaić te ciosy specjalne i mogłem zapomnieć. Jakiś miałem, ale możliwe, że to był jednak na wampiry, bo mi został z napadu na bank. Wtedy by się wszystko zgadzało. Tak jak mówię sprawdzę potem i ci powiem.
Taka mała ankieta z mojej strony na temat Wiedźminów 1 i 2. Jakby się komuś chciało to można uzupełnić, 15 lipca podeślę Wam wynik:)
www.interankiety.pl/interankieta/9672f1f5dda0561777fcb5f88b2aabec.xml?
PS: Felo74 działa ten grupowiec, czy znów wersja 1.6 ma problemy ?
@kylo19
Miałem już nie wchodzić dziś na wiedźmina ale wbiłem, żeby to sprawdzić i jednak miałem zły olej :) działa styl obszarowy więc myślę, że się przyda.
Swoją drogą mam inne pytanie. Byłem na przyjęciu w 3 akcie i już je przeszedłem. Po wyjściu uratowałem Talara i w ogóle chyba ze 2 dni chodziłem i robiłem różne zadania. Problem mam taki, że Triss i Leavarden(nie wiem czy dobrze to napisałem) cały czas siedzą na tym przyjęciu. Nie wiem czy ja je jakoś mam skończyć czy co, bo uratowałem już Alvina i wysłałem go do Triss i rozwaliłem komando co napadło na bank, a ona dalej na tej imprezie siedzi. Nie wiem czy to jakiś bug, czy trzeba do niej zagadać? A może samo się to do przodu razem z fabułą przesunie? Pytam bo coś mi świta, że jak się na końcu imprezy(po załatwieniu wszystkich zadań na niej) gadało z nią coś w stylu "nie chcesz się stąd urwać?" to ona na końcu się zgadzała, ale mi cały czas odmawia ;d O Alvinie chciałem pogadać to mówi, że w domu pogadamy. Nie pamiętam już jak to było.
Ale potrzebna Ci ona do czegoś jest? Jeżeli tak to pogadaj z nią w domu. Ona domyślnie za dnia tam właśnie przebywa (w tawernie), a w nocy jest u siebie w mieszkaniu.
U mnie cały czas siedzi na przyjęciu sama z Leavardenem ;p W sumie to jakoś jej specjalnie nie potrzebuję narazie ale zapytałem przy okazji :)
Oni nie są na przyjęciu tylko rozpracowują wspólnie Salamandrę. :) Aha możliwe że był jakiś skrypt, że ona nie chciała w środku nocy rozmawiać (nie pamiętam, coś mi się tak kojarzy), to wtedy można ją rano złapać jak się przygotowuje do wyjścia, jest wtedy na parterze tam gdzie bawi się Jak... ekhemmm *kaszel* Alvin. ;)
[79] Heh, racja
Co do Triss powinna siedzieć na przyjęciu między 18.00, a 4.00. W dzień siedzi właśnie w domu, a przynajmniej powinna.
A własnie, a propos moda FCR do Wieśka 2.
Nie grałem jeszcze ani razu w dwójkę, ale powoli mam chęć.
Grać od razu z tym http://redkit.cdprojektred.com/?c=mod&m=show&p=77 , czy jednak lepiej w oryginalną grę? Jak to widzicie?
Zazwyczaj nie przechodzę gier po raz wtóry, więc i najpewniej nie będe już grał w W2 ponownie w przyszłości.
między 18.00, a 4.00
No to trochę namieszałem hie hie. Najlepiej to samemu wszystko sprawdzać i eksperymentować z grą.
Hakim -> drogi kolego nie uruchamiaj tego badziewia i graj na zwykłej spatchowanej wersji (rozszerzona edycja). Abstrahując już nawet od tego, że wszelkie mody powinno się wgrywać dopiero po pierwszym przejściu gry (jako urozmaicenie do następnego przejścia), to FCR do dwójki jest... zbędny (źle zrobiony).
ok
jestem w 3 akcie, więc mogę co nieco powiedzieć.
Gra ma jak dla mnie bardzo dobra fabułę. Podoba mi się również wielość wyborów, przez co prawdopodobnie powrócę do niej za jakiś czas.
ALE
wszystko to psuje
mechanika walki - owszem ładnie to wygląda, gdy geralt robi swoje pirueciki. Jednak gdy po raz kolejny nie reaguje na moją próbę odskoku, albo zmiany siły uderzenia łapie mnie po prostu kurwica. Tak samo podczas walk w ciasnych pomieszczenia (wystarczy framuga, żeby ten biały jełop nie potrafił się ruszyć z miejsca). To samo przy walce z sojusznikami. Gdy Roche podlezie pod ostrze miecza można się po prostu wściec.
poziom trudności - Letho i Draug na poziomie normalnym po prostu łoili mi skórę. Jednak szeregowi przeciwnicy nie sprawiali problemów w ogóle. Na łATWYM ta dwójka była tak prosta, że nawet nie musiałem się blokować. CO dla mnie jest w porządku..
system zbierania rzeczy - wystarczy 3 skrzynki ustawione na sobie, żeby człowiek miał ochotę palnąć sobie klawiaturą w twarz
podróże z sojusznikami - czasami biegną sami, czasami stoją jak barany.
i w końcu - gra chodząc na sprzęcie 3-krotnie lepszym, niż wymagany potrafi przyciąć. Praktycznie wszystko działa w niej z opóźnieniem. Chcesz wczytać grę? Nie zrobisz tego w 2 sekundy, bo zanim wejdzie MENU, potem PODMENU. Wszystko wymaga czasu. Już nie wspomnę o sytuacji, gdy postać umiera. Zanim pojawi się ekran wczytania można spokojnie iść zrobić kawę.
gra na max 7
Hakim ---->
Owszem FCR'a do jedynki polecam, ale od dwójkowego przestrzegam tak jak kzwwdo.
NewGravedigger
Akurat jak dla mnie mechanika dwójki jest spoko, ale właśnie to wykończenie psuje trochę wrażenie z gry. Mechanika walki jest całkiem niezła (choć miło by było, gdyby trochę ją ulepszyli), ale to właśnie jej finezja stoi na bardzo niskim poziomie, w przeciwieństwie do jedynki. Jeśli zaś chodzi o trudność to jest to tylko i wyłącznie subiektywne odczucie, choć po przejściu jej na poziomach normal w górę stwierdzam iż moim zdaniem jest momentami zbyt prosta. Co do ekwipunku i towarzyszy zgadzam się z Tobą w stu procentach, czasem mogą przyprawić o ból głowy.
Pytanie na marginesie:
Grałeś w pierwszą część?
Kolejne pytanie z mojej strony :) Walczę teraz z Panią Nocy i mam problem. Żeby ją zranić to trzeba najpierw zabić te jej 3 córki? Bo miałem taką sytuacje, że 3 córki potraktowałem strachem a potem udało mi się tak ustawić panią nocy, że wszystkie ciosy parowałem i unikałem, no i przywaliłem jej chyba z 10 pełnych sekwencji 5 atakowych i nadal się nie złożyła, w ogóle nie widziałem pod nią paska życia. Myślałem, że może te córki trzeba ubić najpierw, więc w następnej próbie ubiłem je, ale nadal nie widziałem paska życia pod panią nocy. W końcu mnie zabiła, ale teraz to już nie wiem czy to bug, że nie ma paska hp, czy w ogóle ona jakaś taka odporna, że prawie nic jej się nie bierze? Ale z drugiej strony to nie paruje ataków, więc jakiś dmg dostaje. Da się ją zabić jak tamte 3 żyją?
Wiesz kim była Pani Nocy..? Eh, nie warto jej zabijać.
Ale jeśli już podjąłeś wybór, to odpowiem na pytanie z chęcią. Pani Nocy jest bruxą- najpotężniejszym potworem w grze. Z pomocą jej trzech córek Alp (swoją drogą też jedne z najlepszych wampirów) jest bardzo trudna do pokonania i to jeszcze w III akcie. Jest to możliwe, aczkolwiek jest to rzecz niezwykle trudna. Można ją atakować bez zabicia jej pomocnic, ale na takim etapie gry trzeba bardzo wiele prób.
Ta, to była ta kochanka Regisa o której wspominał. No zdecydowałem się ją zabić, ale jak nie dam rady to może będę musiał zmienić zdanie. Tak jak mówię, poczęstowałem jej córki strachem i co najlepsze to ten strach nie ma końca na nich(na innych potworach i ludziach trwa tylko chwilę), stały dobre 3-4 minuty w bezruchu i ruszają się na nowo dopiero jak się je zaatakuje. No i przez te 3-4 minuty nawalałem ją tak, że nic mi nie brała, bo non stop uniki wchodziły i parowania, ale tak jak mówię nie widać u niej paska życia a niby coś jej brałem bo dmg leciało. Mimo tego po 4 minutach po prostu zrezygnowałem i przerzuciłem się na jej córki, bo myślałem, że je trzeba zabić.
Rozwiń bardziej postać, kup lepszy ekwipunek, wypij co trzeba i używaj głównie ataków specjalnych (ładuj je na drugim końcu pomieszczenia w czasie kiedy wampiry lecą w Twoją stronę(wolno się poruszają)). Doświadczenie z mmorpg mówi, żeby zaczynać od najsłabszych mobów, żeby później mieć spokój z elitą. :D
Z drugiej strony jak uda mi się zabić powiedzmy co 5 prób te 3 córki tylko po to, żeby potem paść od niej to też się mija z celem. Szczególnie, że tak jak mówię one grzecznie stoją na strachu bez końca.
Racja, używaj ataków specjalnych, ja tak wykańczałem większość przypakowanych wampirów w grze.
Ode mnie taka taktyka:
1. Olej na wampiry, Pełnia Albedo, Grom, Rosomak (potem odpoczynek, żeby toksyczność spadła), Jaskółka Rubedo, Zamieć Nigredo, picie, jedzenie. Przede wszystkim spróbuj złapać przed walką rytuał życia z miejsca mocy, bo daje aż 15 punktów życia na minutę w grze. W ten sposób masz regenerację 30 punktów życia na minutę, obrażenia znacznie zwiększone Rosomakiem i Gromem (bruxie błyskawicznie regeneruje się życie, Grom i Rosomak znacznie pomagają) oraz zwiększone punkty życia przez Pełnię. Gdybyś grał na 1.5 poleciłbym również Wierzbę, ale na 1.6 nie ma to sensu, bo potwory zostały okrojone z efektów krytycznych.
2. Tak jak pisałeś jedna-dwie sekwencje z grupowca (bug spowoduje, że nie będą się ruszać, tak jak opisałeś)
3. Quen i atak specjalny na Panią Nocy.
4. Szarżujesz na nią, nie martwisz się o życie (wysoka regeneracja zapewniona efektami, które opisałem w punkcie pierwszym), ewentualnie jakiś unik, ale niedługi- nie pozwól, aby zregenerowała sobie życie.
5. Gdy straci więcej niż połowę życia powinna być podatna na atak specjalny(więc powtarzasz punkt 3), przy odrobinie szczęścia powinieneś ją powalić i wykończyć jednym ciosem.
6. Wykańczasz pojedynczo alpy podaną wyżej taktyką.
Mam nadzieję, że uda Ci się je pokonać, póki co powodzenia życzę :)
@up
Ja mam pełno save'ów z wiedźmina 2 ale musiał byś mnie jakoś nakierować kiedy to było, bo nie mam zainstalowanego.
przed czy po kąpieli z Triss?
chyba znalazłem, zaraz wrzucę, a jak nie będzie ten to będziemy szukać.
A co nie możesz przejść? Niestety nie mam takiego save'a.
Ale mogę ci dać garść porad jak z nim walczyć. Przede wszystkim wypij przed walką eliksir z cieniokostu, który daję ci całkowitą odporność na truciznę kejrana. Warto też inne miksy wypić, które cię wzmocnią. Ulepsz swój ekwipunek jeśli możesz, wzmocnij swoją broń jakimś olejem albo czymś co zwiększa obrażenia. Dobrze by było mieć też tę pułapkę na Kejrana, ale jeśli jej nie zdobyłeś we wcześniejszych zadaniach to musisz się bez niej obyć.
W trakcie walki obserwuj jak się zachowuje potwór. Jak już poznasz jego ruchy to łatwo przewidzieć gdzie rzuci mackę. Jeżeli ci to pomoże to ustaw sobie na łatwy poziom trudności, wtedy nie powinno być problemów.
No chyba, że straciłeś save'y czy coś to ci tu nie pomogę.
http://www.speedyshare.com/aazxb/ManualSave-0082.sav
Powinno być zaraz po zabiciu Kejrana, sprawdź jak się pomyliłem to powiedź czy za wcześnie czy za daleko jest ten zapis
@ilprincipino
Nie przeszkadza Ci, że savy, które otrzymałeś do dwójki i jedynki, mogą zawierać inne wybory niż te, które sam podjąłeś? Wiedźmin to gra stawiająca przede wszystkim na fabułę i wybory.
znaczące wybory zaczynają się pod koniec pierwszego aktu (w W2) więc spokojnie może grać.
a mniejsze wybory no cóż, coś za coś. Ale lepsze to niż kilka godzin w dupe dla kilku innych dialogów
Owszem, z tym do dwójki nie będzie większego problemu, ale tego do jedynki otrzymał pod sam koniec gry, mógł trafić na całkowicie inne wybory niż sam podjął. Ja wolałbym kilka godzin w dupę :)
tak, to jest save bezposrednio po walce, wielkie dzieki
Bezi
Jestem swiezo po Batmanie i po prostu nie mialem ochoty na stricte zrecznosiowe walki w grze crpg
Wszystkie wybory takie same jak u Ciebie? To musiałeś mieć szczęście :).
Niech zgadnę
spoiler start
Neutralność + Triss ?
spoiler stop
Ja przechodząc Wiedźmina 8 razy, wybrałem taką kombinację, aż sześciokrotnie ;-).
kzwwdo, kylo19 ---> dzięki za wskazówki, zatem pogram bez tego moda, tym bardziej, że po samouczku na arenie walka mi się w sumie dość spodobała. Mimo tego, że dostałem straszne wciry i gra zaproponowała mi trudność na łatwym poziomie. Ale pogram na normalu.
Tymczasem wyszedłem z namiotu po rozmowie z Triss i po przypadkowym wejściu w ognisko cały czas się palę. Mam rzekomo 00:04 do końca trwania efektu podpalenia, ale tych sekund nie ubywa. Mam też inny efekt, jakąś śniezynkę z 00:03 od samego początku i też stoi w miejscu.
O co chodzi? Już na dzień dobry mam jakie bugi czy coś?
Hakim, jak grałem za pierwszym razem, od razu po przejściu wiedźmin 1, to też miałem problemy z walką. Ale nie trzeba dużo czasu, żeby się przyzwyczaić, i za drugim razem grałem już na mrocznym poziomie, gdzie nawet wieśniaki mają cie na 2-3 hity i nie miałem raczej żadnego problemu. Po ogarnięciu walki, jest ona wg mnie duużo lepsza niż ta z w1, która mimo tego, że jest bardziej książkowa i nie ma tego debilnego turlania jest za bardzo toporna.
Co do bugów z tymi buffami to nie mam pojęcia, nigdy nie miałem czegoś takiego. Jak możesz to spróbuj wejść w tryb medytacji i trochę odpocząć, może ci to zejdzie. Ew spróbuj odpalić Quena, ale to niekończące się 4s wygląda tak jakbyś cały czas w tym ognisku stał.
Dzięki Felo74 za uwagi. Nie mnie jednemu gra dała ostro popalić na wstępie jak teraz doczytałem w Internecie. A można trudność gry zmieniać w trakcie? Jeszcze się nie zagłębiałem w opcje jakoś szczegółowo, ale skoro normal może być za łatwy, to i kto wie czy nie zechciałbym zmienić poziomu trudności na wyższy. Ale to ewentualnie w przyszłości.
Co do mojego błędu, to doczytałem, że wystarczy wczytać zapis na nowo i efekty ruszą. Tak też się stało.
A gdzie mogę sprawdzić jak się nazywają i co powodują działające na mnie obecnie efekty?
Aha, i czy można robić w grze printscreeny (wersja z GOGa)? Czy trzeba się posiłkować zewnętrznym programem?
Nie mam teraz zainstalowanego wiedźmina 2 na kompie więc nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że powinno się dać zmienić poziom trudności. Najlepiej sobie to od razu sprawdź w opcjach, żeby się upewnić. Główną różnicą między poziomami jest to, że na wyższych padasz na 2-3 strzały, a z tego co pamiętam to raczej potwory nie są jakoś dużo twardsze ani jest ich chyba jakoś więcej.
Co do następnych pytań, to screenów nigdy w w2 nie robiłem, więc nie jestem w stanie Ci powiedzieć, i tak jak mówiłem nie mam w2 na kompie a już dokładnie nie pamiętam gdzie się sprawdzało opisy efektów, więc może ktoś inny będzie pamiętał. Ja tylko kojarzę, że na samej górze ekranu jest czas wszystkich efektów, ale to już zapewne wiesz.
@Felo74
Jak tam zmagania z Panią Nocy? Udało Ci się ją ubić, czy zrezygnowałeś z walki ?
Wiadomo już, czy będzie możliwość przeniesienia save z W2 do trójki?
Tak, będzie taka możliwość i prawdopodobnie import będzie bardziej wpływał na grę niż w przypadku importu z 1 do 2.
@kylo19
W końcu się poddałem :) Za dużo zawodu z tym było a jakoś specjalnie mi na zabiciu jej nie zależało bo jak przeniosę savy do w2, a potem do w3 to a nóż spotkamy Regisa :d Swoją drogą, ona raczej nie ginie od wiedźmińskiego miecza, tylko się zregeneruje po czasie, więc ten wybór jest bez znaczenia.
Za to miałem trochę inny problem, bo wędrując po bagnach wpadłem na grupkę z 5 ghuli, ze 3 alghuli i 1 cmentara to też miałem trochę problemów :) Na domiar złego w połowie walki wpadło z 5 wilków z tym swoim wielkim samcem alfa i też musiałem go ubić. Gdyby nie rytuał życia to nie miałbym z tym wszystkim szans, ale jakoś dałem rade. Teraz już w 4 akcie jestem.
@Aen
Na PC na pewno będzie możliwość przeniesienia savów. Pytanie tylko jak duży wpływ na świat będzie to miało, bo wybory z w1 w w2 były raczej znikome. Wydaje mi się też, że będzie jakaś możliwość wybrania wyborów podczas dialogu na początku gry dla tych którzy nie mają savów.
Czytał ktoś z Was Sezon Burz? Bo mam zamiar zabrać się za niego. Saga przeczytana już 3 razy, teraz chyba czas na SB. Słyszałem, że poziom Sezonu jest niższy niż całego siedmioksiągu. Co Wy o tym myślicie?
Czytał ktoś z Was Sezon Burz? Bo mam zamiar zabrać się za niego. Saga przeczytana już 3 razy, teraz chyba czas na SB. Słyszałem, że poziom Sezonu jest niższy niż całego siedmioksiągu. Co Wy o tym myślicie?
Mi osobiście SB bardzo przypadł do gustu. Taki fajny powrót Sapkowskiego po latach do Wiedźmina. Solidne czytadło. Powinieneś być usatysfakcjonowany ;)
ALE PODKREŚLAM: Różni ludzie, różne gusta. Ja wręcz kocham Sezon Burz(nigdy dobrych książek z Wiedźminem za wiele) a z tobą może być inaczej, może być tak, że rzucisz książkę w kąt po 50-100 stronach bo Ci się nie spodoba ale nie sądzę żeby tak było. Powinno cię wciągnąć ;)
Jako, że powoli zbliżam się do końca wiedźmina to zanim wezmę się za w2, chętnie przeszedłbym jakieś dodatkowe przygodny. Nigdy w żadne nie grałem, więc nie wiem które są warte uwagi. Grał ktoś może w jakieś przygody do w1? Jest coś wartego uwagi?
FanWiedźmin----> Sezon Burz i tak na pewno przeczytam, twórczość Sapka się nie nudzi.
Felo74----> Owszem, Cena Neutralności to bardzo fajna przygoda (lepsza od Efektu Ubocznego), będziesz z niej usatysfakcjonowany. Tylko odinstaluj FCR, bo z modem nie działają poprawnie dodatkowe przygody. Zostają też przygody fanów. Większość z nich jest raczej humorystyczne (Wesele :-), ale są też ciekawe przygody, np : Rozdroża, czy też Podstępy.
czy ktos mi moze powiedziec jak korzystac z przedmiotow w menu szybkiego wyboru? mam tam kilka petard przyporzadkowanych, w trakcie walki trzymajac ctrl kieruje na to i nic, klikam lpm i nic, ppm i nic, no do cholery jasnej, mogliby chociaz w opcjach dac mozliwosc sprawdzenia, ktory klawisz za co odpowiada
na razie w porownaniu do pierwszej czesci druga to dno i wodorosty, poza grafika
edit
dzieki wielkie
ilprincipino--->
Wybierasz z menu tak jak znak i rzucasz "R".
EDIT: Nie ma za co :)
Gram w tego fcr i już mnie powoli szlag trafia :P Miałem dzisiaj ciekawą walkę z tym cmentarem w krypcie na polach, Ureus czy jakoś tak. Zabiłem go chyba za 15 razem. Walka przebiegała tak: Ureus zabijał mnie na jakieś 5 hitów, więc zazwyczaj ginąłem po około 10s. Tak jak już wcześniej wspominałem, powodem było to, że nie działają uniki...
Trochę statystyk:
-napisane jest w na talentach zręczności "bazowa szansa na unik i parowanie 50" - oczywiście od przodu.
-mam 3 poziom zręczności, a każdy z nich daje 5% obu tych statystyk - razem 15%
-do tego mam dodane 2 podtalenty z 3 poziomu zręczności, jeden+5%uniku, drugi+5% parowania.
-do tego mam wypity eliksir zamieć - 10% obu
Razem daje to 50+15+5+10=80%. 80 zasranych %, a głupi cmentar nadal trafia mnie 5 razy pod rząd w 14 próbach. Jak to jest w ogóle możliwe? Mam 80% na unik, a jak już jakimś cudem nie uniknę i trafi się te 20%, że mnie uderzy, to nadal jest 80% na parowanie, bo przecież te statystyki się nie wykluczają. Wychodzi na to, że szansa na to, że żadna z tych statystyk nie wejdzie jest praktycznie zerowa, powiedzmy w granicach 5%. Jakim cudem w takim razie ten zasrany cmentar trafia mnie 5 razy pod rząd, w 14 próbach pod rząd? Nie wiem czy w zwykłym wiedźminie było tak, że ciosy od boku czy w plecy więcej brały, nie dało się ich uniknąć albo inne tego typu efekty, ale mam wrażenie, że autor tego moda sam wprowadził to pozycjonowanie i jest to źle przeliczane.
A teraz najciekawsze, pewnie się zastanawiacie jak udało się zabić tego cmentara? Otóż w około 15 próbie udało mi się go zbugować. Albo nie, raczej naprawić. Udało mi się go tak ustawić, że prawie wszystkie ciosy parowałem, albo unikałem. Nawalałem go kombinacjami jedna za drugą, a on przy ponad 20 ciosach trafił mnie 2 razy. Czyli mniej więcej tak jak wychodzi ze statystyk. Problem polega na tym, że zdaje się ustawić go w ten sposób da się raz na 15 razy.
A, i oprócz tego, nie działał na niego w ogóle styl grupowy, bo chciałem mu nałożyć strach. Z tym to nawet bym nie potrzebował tych uników, ale niestety same parowanie, parowanie, parowanie.
Ale taki miał być zamysł właśnie, że wychodzisz ledwo żywy z tej krypty. To jest bestia siejąca spustoszenie w całej okolicy.
Ureus czy jakoś tak.
Ursus. :)
Niby tak, i dlatego dużo bardziej wole system walki z w2. Tam przynajmniej sam panuje nad unikami. Mogą mi dać potwora co mnie na 1 uderzenie zabija, ale ja jako wiedźmin nie dam mu się trafić nawet raz. Tutaj to są %% które i tak nie działaj, a te uniki przy kliknięciu 2x przycisku są po prostu śmieszne. Np unik w tył, po czym muszę podejść 2 kroki i jak ja uderzam, to potwor też już uderza... ;d
Zgadzam się. Bardziej irytująca jest sytuacja (szczególnie na fcr) kiedy potwór atakuje i zadaje obrażenia, mimo że nie wykonuje swojej animacji ataku bo np. otrzymuje właśnie ciosy od wiedźmina, animacje Geralta mają pierwszeństwo i wymuszają na potworach animacje bólu itp. Ciśniesz jakiegoś potwora, bez przerwy ładujesz w niego ciosy nie dając mu sekundy na oddech, i nagle patrzysz jak ci hp spada, a ekran robi się szary. ;)
Dokładnie mam to samo, tylko nie wiem czy to tylko na fcr jest czy na normalnym wiedźminie też:)
Dlatego zawsze to w2 a nie w1 mogę przechodzić raz za razem. Po zagraniu w w1 mam zawsze dość tej topornej mechaniki i muszę odpocząć.
Uniki procentowe działają na zasadzie 80% uniku minus atak wroga. Ureus ma go zapewne dużo, więc klepie Cię za prawie każdym razem.
Co do obrażeń bez animacji wroga to były one w Wiedźminie podstawowym i mod nie mógł zmienić tej mechaniki.
Co nie zmienia faktu, że działają dziwnie, bo 9 na 10 razy w ogóle nie unikam, a 1 na 10 wszystko pod rząd.
Przed chwilą skończyłem 4 akt, jedyny problem to był ten Ursus i Skolopendromorfy, ale rozwaliłem je jak się skapnąłem, że trzeba je bić szybkim. Tak w ogóle to zdziwiłem się jak na drodze z Odmętów do zawalonego mostu spotkałem stado 20 zjadarek, bo wcześniej wybiłem wszystkie na polach no ale bez problemu je wybiłem. A jeszcze chyba największy problem miałem z upiorami gonu, były bardzo szybkie i praktycznie od razu uderzały jak tylko podeszły na odległość.
Powolutku już zbliża się koniec i mam już przed sobą wizje w2 :) Jeszcze takie pytanie, grał ktoś z modem do w2 Rise of the Sword? Mod ten daje całkowitą kontrolę nad animacjami ataku. Wygląda to dość ciekawie.
http://www.nexusmods.com/witcher2/mods/672/?tab=2&navtag=http%3A%2F%2Fwww.nexusmods.com%2Fwitcher2%2Fajax%2Fmodfiles%2F%3Fid%3D672&pUp=1
Ja sam osobiście nie grałem z tym modem, ale widziałem go w akcji. Racja, fajnie panuje się nad atakami, ale w moim odczuciu ten beznadziejny celownik po środku ekranu psuje cały efekt. Ponadto razem z tym modem gra jest ponoć strasznie prosta.
Jeszcze tak na marginesie to ja tego Ureusa zawsze za pierwszym razem na trudnym rozwalałem. Nie jest taki trudny jak ma się taktykę.
Ciekaw jestem tej twojej taktyki :D
Co do moda to zapewne wypróbuje go jak przejdę w1 to powiem jak wrażenia.
Na wszystkie trupojady jest podobna taktyka. Taką też opisałem do walki z graveirem. Ureus pada na ostatnich sekwencjach (jeśli masz sekwencje 5 poziomu z silnego). Co do Rise of The Sword to nie zapomnij napisać jak wrażenia :-)
@kylo19
Problem polegał na tym, że nie mogłem na nim wywołać efektu strachu, bo parował nieustannie styl obszarowy. Jakby tego nie robił to na pewno byłoby łatwiej.
Przed chwilą ukończyłem w1 i znowu strasznie podobała mi się końcówka i epilog. Bardzo fajnie jest to zrobione, że spotykasz ponownie postacie które przewijały się przez całą grę i przypominają ci o wszystkich dokonanych wyborach oraz ich konsekwencjach.
W zasadzie od 5 aktu miałem tylko problem w jednym miejscu, a mianowicie Zeugl. Trucizna mi nie przeszkadzała, bo miałem wypity eliksir, ale jak podchodziłem do niego, to oczywiście obszarówkę parował. A ja mogłem mu zadać w zasadzie 1 cios i już musiałem uciekać, bo jak już zaczął bić(miał mnie na jakieś 7-8 hitów), to bił 2 ciosy na sekundę i w par sekund mogiła.
Ciekawa jeszcze była walka ze Strzygą :) Z tego co pamiętam to jak grałem w normalnego w1 to ją trzeba było bić z miecza stalowego, ale niestety nawet jej nie mogłem ze stalowego trafić, mimo, że miałem najlepszy z gry, ten od dentysty. Skończyło się na bieganiu wkoło grobu przez całą noc :)
Jeszcze nawiązując do końcówki, to co myślicie o teorii, że Jakub to Alvin? Nie było to nigdzie jednoznacznie potwierdzone ani zaprzeczone, a mi się taka teoria podoba :)
Gdzie przeczytałeś, że strzygę stalowym? Przecież to jeden z potworów najbardziej podatnych na srebro (nawet w książce jest to opisane). Co do końcówki gry to:
spoiler start
Moim zdaniem Alvin to na pewno Wielki Mistrz, wskazuje na to masa dowodów. Jet Źródłem, jest spokrewniony z Ciri prawdopodobnie
spoiler stop
Przechodząc kilkakrotnie grę, człowiek zaczyna zwracać uwagę na elementy, które wcześniej ignorował. Każda rozmowa z Wielkim Mistrzem (np. na bagnach) utwierdza w przekonaniu że
spoiler start
kiedyś był wesołym blondaskiem. W sumie szkoda, że tak smutno skończył, oszalał i zginął z ręki swego przybranego ojca.
spoiler stop
W poradniku pisało, żeby bić ze stalowego i odrzucać Aardem. Głownie chodziło o to, że jak się ją chce odczarować to, żeby robić jak najmniejszy dmg i do tego najlepiej olej ten co wywołuje ból. Ale wystarczy biegać w kółko i działa równie skutecznie :) Z poradnika zazwyczaj korzystam, żeby nie przeoczyć żadnego zadania, ale akurat to mi się w oczy rzuciło.
Co do Alvina:
spoiler start
Ja też jestem pawie pewien, że Jakub to Alvin. Głownie przemawia za tym to, że po co przez 4 akty mielibyśmy się opiekować Alvinem tylko po to, żeby zniknął tak po prostu. Byłoby to bez sensu.
spoiler stop
Zacząłem grać w w2 z tym modem Rise of the Sword i powiem, że miazga :D Na filmikach wyglądało to fajnie, ale nie byłem pewien czy mi się spodoba w grze, tymczasem przeszedłem właśnie prolog i zacząłem 1 akt. Gra się super, ma się niesamowitą kontrolę nad postacią i jak już się choć trochę pogra i ogarnie jaki cios na jakim przycisku się wyprowadza, to na prawdę podoba mi się dużo bardziej niż walka w podstawce. Jedyny problem to jak na razie wydaje mi się to łatwiejsze, mimo grania na mrocznym. Od razu ma się odblokowany talent Młynek, żeby było bardziej realnie, ale to też ułatwia sprawę. Nie jestem pewien czy przez ten mod jest to łatwiejsze, czy dlatego, że mam na start miecze importowane z 1 i zbroję kruka, czy też dlatego, że gram w w2 3 raz i już tak ogarniam, ze nie stanowi dla mnie raczej problemu. Polecam wypróbowanie tego moda, każdemu kto jest zainteresowany ponownym przejściem w2 i szuka czegoś urozmaicającego rozgrywkę. Co do celownika, to mi tam nie przeszkadza, szczególnie, że cios ląduje dokładnie tam gdzie celujesz i możesz sobie trafić jakąś postać co stoi między dwoma innymi. Poza tym da się go chyba wyłączyć.
Mam pytanie co do książek A. Sapkowskiego
Nigdy nie czytałem żadnej książki o wiedźminie, za niedługo mam urodziny i chce dostać książkę o nim, co powinienem wybrać żeby wprowadzić się od początku?
Krew elfów?
Najpierw dwa pierwsze opowiadania, potem saga. Opowiadania przybliżą Cię do klimatu Wiedźmina i wprowadzą w ten świat. Ponadto Saga ma nawiązania do opowiadań.
Podasz chronologicznie tytuły tych opowiadań?
Edit: Dzięki :)
Po kolei książki:
Opowiadania
Ostatnie Życzenie
Miecz Przeznaczenia
Saga
Krew Elfów
Czas Pogardy
Chrzest Ognia
Wieża Jaskółki
Pani Jeziora
Tak na marginesie to 24 lipca Redzi pokażą (ponoć) 30 minutowy gameplay. Nic tylko czekać.
Tak, na comic conie. Niestety będzie to gameplay tylko dla prasy, więc będziemy się musieli obejść samymi artykułami i wrażeniami. Chyba dopiero po jakimś czasie mają go udostępnić na necie. Tak w ogóle to ładnie redzie podtrzymują zainteresowanie w3. Ledwo skończyły się ukazywać artykuły o w3 z e3, to znowu coś pokazują, żeby ludzie cały czas o w3 pamiętali.
Po dość długim milczeniu dobrze, że często coś pokazują. Tak wiem, że dopiero później będzie w necie, ale ja wolę zobaczyć pierwszy raz już w dobrej jakości.
Heh, czekam :) Mam nadzieję, że będzie to rzeczywiście 30 minutowy gameplay, a nie znów ktoś to wymyślił (albo Redzi ściemniają).
Przecież już było potwierdzone, że całe nagranie będzie wrzucone do neta.
No, właśnie skończyłem w2 :) Jedyny problem był z operatorem, paru prób potrzebowałem. Savy mam już gotowe w takim razie do importu do w3 :)
Spoilery z fabuły.
spoiler start
W w1 byłem neutralny, Zygfryda i Yaevinna nie zabiłem.
W w2 Arjan przeżył, poszedłem ścieżką Iorwetha, ocaliłem Stennisa, a w 3 akcie uratowałem Filippe, żeby ocalić Saskie, bo stwierdziłem, że Triss i tak nic nie będzie, więc lepiej uwolnić Saskie spod uroku. Pozwoliłem też uciec Sheali. Na końcu nie zabiłem Letho.
spoiler stop
Takie savy transferuje do w3, a wy planujecie przejść wiedźmina jeszcze raz, żeby przygotować sobie savy? Jakie wybory planujecie podjąć?
Witam, dopiero zauważyłem ten wątek i widzę, że dyskusja już się toczy, ale chciałbym przywitać się jednocześnie pokazując jaki jest mój stosunek do Wieśka, a ewentualnie potem się dołączyć do rozmowy. Zacznijmy od tego, że science-fiction zawsze było mi bliższe niż fantasy. W światach fantasy dość łatwo dostrzec różnicę w budowie światów literackich (powstałych na potrzeby książek - Śródziemie, Westeros, Wiedźmin), a światów "erpegowych" (powstałych na rzecz papierowych lub komputerowych gier strategicznych i RPG - Forgotten Realms, Wieloświat, Warhammer Fantasy Battle, Thedas) i ja jeśli już miałem do czynienia z fantasy to właśnie przez gry strategiczne i RPG. Jednak zachęcony świetny serialem na bazie książki "Gra o Tron" i świetnymi recenzjami najbardziej znanej polskiej gry, postanowiłem odrobić zaległości w książkach fantasy. Zacząłem od Wieśka i już po przeczytaniu "Krwi Elfów" byłem tak zachwycony, że nie wytrzymałem, kupiłem Wiedźmin 2: Zabójcy Królów i od razu zacząłem grać. Niestety tutaj pojawiło się rozczarowanie. Moim zdaniem gra akcji (nawet jeśli z elementami RPG) w świecie fantasy, gdzie nie ma broni palnej, to pomimo swojej popularności (Gothic, Elder Scrollsy - im akurat wybaczyłem ze względu na ogrom i rozmach świata, a także nieograniczoną swobodę) wcale nie jest dobry pomysł. Walka opiera się tylko na animacji, a ja ciągle skaczę między wrogami jak głupi robiąc przewroty. W strzelaninie z elementami RPG można zrobić elementy taktyczne, krycie się, stąd też Deus Ex: Human Revolution i Mass Effect wcale nie są tak banalne. Wiedźmin 2 natomiast nawet na najwyższym poziomie trudności nie sprawił mi problemów oprócz dobrze zaprojektowanych walk z bossami. Chyba zostanę przy książkach lub poczekam na taktyczną grę o Wiedźminie. A co wy o tym myślicie?
^ jedynka jest bardziej statyczna i "taktyczno-rpgowa", ale ogólnie i tak sprowadza się do machania mieczem i sporadycznego rzucania znaków(i też jest raczej łatwa)
Ja tam lubię to skakanie z dwójki, dynamikę na ekranie, wydaje mi się to bardziej wiarygodne dla jednego człowieka zwykle walczącego z wieloma przeciwnikami(posiadanie inicjatywy), niż stanie w miejscu i kręcenie młynków(choć wygląda efektownie) i typowe nabijanie dmga i liczenie na unik z mechaniki(bez animacji). Walka w jedynce staje się znacznie bardziej wymagająca i taktyczna z modem FCR.
Poza tym trudno w ogóle porównywać walkę z Mass Effecta(uwielbiam tę z dwójki) i DE:HR(tu przecież jest jeszcze element skradankowy z eliminacją z ukrycia!) z osłonami, walką w pomieszczeniach i na odległość z machaniem mieczem na otwartym polu z wieśka :) Inne typy gier w ogóle, podobnie sandboxowe gothici i TESy z ich prostymi jak cep systemami walki. Wieśki to pod takie bardzo ubogie slashery czasem nawet podchodzą :P
SuperHiperMegaUltraProJedi---->
Tylko mi nie sugeruj, że Action-RPG bez broni palnych jest słaby... Seria TES, Wiedźmin... Nie sugeruj też, że takowe powinny się w trójce pojawić.
Racja, moim zdaniem jakakolwiek broń dystansowa nie pasuje do Wiedźmina. W jedynce i dwójce nie używałem bomb, ani sztyletów. Tylko miecz i znaki. A o kuszę się obraziłem. Nawet na nią nie spojrzę jak będę grał w trójkę.
A o kuszę się obraziłem. Nawet na nią nie spojrzę jak będę grał w trójkę.
Powodzenia w zabiciu latających potworów, np. gryfa :))
Nie rozumiem bólu dupy o kusze. Przeczytałem wszystkie książki o Geralcie wielokrotnie, przeszedlem kilkukrotnie gry, widziałem serial, film pełnometrażowy, czytalem wiki dla wzbogacenia wiedzy o świecie i śmiało mogę nazwać sie fanem uniwersum. I mi kusza w ogole nie przeszkadza, fajne urozmaicenie.
No cóż ile osób tyle opinii :). Mi też średnio pasuje, w miarę możliwości nie będę jej używał, a potwory latające rozklepie jak prawdziwy Geralt :-)
Mi to w ogóle w wieśkach brakuje wczesnych broni palnych, według mnie powinny być jakieś eksperymentalne oddziały z jakimiś wynalazkami z Oxenfurtu(czy jak to tam się zwało), typu 'straconej nadziei', bo połowa z tych broni by wybuchała w rękach. Jakieś bombardy i moździerze przy oblężeniach również byłyby mile widziane. Są w sadze landsknechci, jakieś renesansowe formacje halabardników i pikinierów(PPP czy jak to tam było?), ale broni palnej brak i to jakoś mi nie pasi, tym bardziej, że niby Gnomy, to tacy super wynalazcy, a w północnych królestwach rozkwitł pewnego rodzaju pseudorenesans. Co więcej, jeszcze bardziej by podkreślało to zmiany w świecie, zmierzch Elfów, anachroniczną profesję wiedźmińską, no i oczywiście ten cały 'czas pogardy'(broń palna jeszcze mniej 'honorowa' od kuszy). Przypuszczam, że AS sam musiał o tym myśleć, ale chyba kłóciło mu się to z konwencją pseudośredniowiecznego fantasy, no i chyba miał wtedy kręćka na punkcie legend arturiańskich, słowiańskich, itp.
Ostatnio zacząłem grać w W2 i mam pytanie czy Geralt bedzie używał łuków? Wiem ze Biały Wilk specjalizuje sie w mieczach ale grajac w Skyrima bardzo lubiłem eliminować przeciwników z dystansu.
Cóż dla mnie broń palna jest ostatnią rzeczą, która pasowałaby do książek i gier o Wiedźminie :).
Falcao_82----> Masz petardy, sztylety....
Tak się zastanawiam na temat pudełkowej wersji gry Wiedźmin 3. Czy może gdzieś było o tym już mówione, czy to będzie wersja bez DRM czy może steam a może inne ustrojstwo?
Nie będzie żadnych DRM. Jedynie w wersji steamowej będą, bo tak już tam jest. Każda inna wersja, z gog albo pudełkowa będzie bez DRM.
DRM będziesz miał tylko wtedy jak sobie pod steama podepniesz. W wersji pudełkowej nie będzie żadnego DRM, po prostu gra.
Czy dobrze rozumiem. Mając pudełko bede mogl podpiąć ją pod steama?
Czy tylko zakupioną grę poprzez steam.
Wersję steamową masz tylko wtedy, gdy kupisz grę w serwisie Valve. W innych postaciach Wiedźmin 3 nie będzie miał żadnych zabezpieczeń.
jak ktos ma zapis po zabiciu drauga to poprosze, tylko prosze tez w spoilerach podac wybory jakie sie wczesniej dokonalo
Draug jest żałośnie prosty, a na łatwym poziomie wystarczy nawalać LPM :)
Jak wzywa ostrzał, albo trebusze to chowasz się z boku planszy. Podczas samej walki wystraczy całyczas turlać się za jego plecy i nawalać silnymi ciosami. Ja go rozwaliłem tylko po jednej takiej kombinacji na poziomie trudnym, a walka z nim trwała około 10 sekund.
Ja czekam na ten nowy gameplay:). Co do Drauga to zgadzam się z kylem-banalnie prosty.
[167]
Rozwaliłeś Kejrana i Letho (na których narzeka ponad połowa graczy) a nie możesz drauga?
Oh, kiedy wreszcie ten gameplay? Już nie mogę się doczekać ;)
Co tak cicho w wątku aż w uszach dzwoni ;-) ? Ja obecnie odświeżam książki o Wieśku, jestem w Chrzcie Ognia, a co tam u Was?
No ja niedawno przeszedłem oba wiedźminy, więc savy są już gotowe :] Teraz tylko czekać na w3.
A jak wrażenia z Rise of the sword?
Wydaje mi się, że już tam gdzieś wyżej pisałem ;] No, ogólnie to pewnie w podstawową grę już nie zagram :> Wg mnie grało się zajebiście i naprawdę, niewiele jest rzeczy do których mógłbym się przyczepić. Na prawdę, jakby choć trochę popracować nad balansem tego moda, to byłby to wręczy idealny system walki. Ogólnie to polecam każdemu wypróbowanie, bo na prawdę warto.
A tak podsumowując przejście obu wieśków pod rząd, 1 z FCR i z Rise of the Sword, to mówiąc szczerze się zdziwiłem. Wcześniej co prawda uważałem, że w1 ma lepszą fabułę, zadania itd, ale nie myślałem, że aż na taką skalę. Nie maniaczyłem jakoś specjalnie przechodząc obie te gry, a w1 przeszedłem w jakoś 3 tygodnie, a w2 w jakoś 5 dni. Poza tym grając teraz w w2, a mając na uwadze wszystkie te rzeczy dodane w FCR do 1, np wymóg nakładania olejów, albo picia eliksirów, w2 wydawał mi się pod tym względem wręcz do dupy... Teraz przechodząc w2, w dodatku z tym modem to już w ogóle nie korzystałem z eliksirów, że o olejach nie wspomnę, bo nigdy z nich w w2 nie korzystałem, bo trwały 3 minuty... Mimo tego, że uważam system walki z w2 za lepszy, a z tym modem jeszcze bardziej niż wcześniej, to nie broni to tej gry. W1 przyniósł mi zdecydowanie więcej przyjemności z gry. Mimo to oceniam te gry na równym poziomie, ale mam nadzieje, że REDzi w w3 wymyślą równie ciekawą fabułę co w w1, a system walki będzie podobny do tego z w2.
Właśnie dostałem klucze do closed bety Witcher Adventure Game. Mam jeden do oddania jak ktoś zainteresowany.
@down: To podaj maila.
poszło
Także przed premierą trójki chyba jeszcze przejdę 2 z Rise of the Sword :). I pewnie znów jedynkę z FCR(ale jestem nudny)
No sterowanie jest bardzo wygodne w RotS. Ja się w miarę szybko przyzwyczaiłem i zapamiętałem w jaki sposób wykonuje się jaki cios. Z shiftem miałem ciosy dalekie, a z altem ciosy średniodystansowe. Razem ma się tyle animacji do wyboru, że na każdą sytuacje znajdzie się odpowiednia animacja.
W RotS wybiera się klawiszem zasięg ataku? Bardzo dobry pomysł ;-)
Jak trzymasz LPM to wykonuje podstawowy cios z bliskiego dystansu. Jak trzymasz A+LPM to wykonuje cios na krótki dystans z lewej strony, S+LPM to z tego co pamiętam takie pchnięcie, że widzimy twarz geralta, a on wykonuje pchnięcie w tył w stronę wroga. Analogicznie jest z D i W, akurat jak trzymasz W to chyba to samo co jak trzymasz sam LPM. Teraz ciosy średnio dystansowe, czyli takie, w których Geralt robi jeden krok do przodu i dopiero wykonuje cios wykonuje się z altem. Przytrzymujesz alt i wciskasz analogicznie do ciosów krótkich, np ALT+A+LPM to jest młynek, jak grałeś to wiesz o który cios chodzi ;] Geralt wykonuje chyba 2 piruety i zadaje obrażenia wszystkim wokół. Wciskając zamiast A W, D lub S geralt wykonuje inne animacje, ale wszystkie mają podobny dystans, mniej więcej 1 krok i atak. Gdy zamiast ALT przytrzymasz SHIFT, to masz ciosy długie. i Analogicznie, np wciskając D masz taki cios co geralt robi ze 2 kroki i wykonuje cios z wyskoku od prawej do lewej, coś jak to co Brad Pitt jako Achilles zrobił w Troi jak miał solówkę z takim typem na początku filmu ;P No i różne ciosy z dalekiego dystansu wciskając A S lub W. Oprócz tego masz dokładnie drugie tyle aniamcji, gdy zamiast LPM będziesz wciskał PPM. Wtedy wychodzą ciosy silne, na różne dystansy.
Ogólnie możliwości są ogromne.
Tak więc mod obowiązkowo do stestowania ;). Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie.
Jako fan twórczości Sapkowskiego, czyli jego książek, fabuły z gier kompletnie nie przyjmuje do wiadomości i średnio mi się to wszystko podoba, no ale dobra, przy jedynce się przemogłem trochę, tak więc prosiłbym o jakieś wsparcie. Zamierzam od nowa przejść cz.1 i zaraz po niej dwójkę, są godne polecenia mody do obu produkcji usprawniające je? Wiem, że jest google, ale jak ma się tutaj wątek golowiczów, to czemu by nie spytać najpierw tu.
Btw. "Sezon Burz" trzyma poziom Opowiadań lub chociaż Sagi?
Do jedynki wałkowany już przez cały temat FCR (wersja 1.5 lepsza od 1.6)
Do dwójki Rise of the Sword (Felo74 poleca;-)
A do Sezonu Burz dopiero będę się zbierał, także nie mam zdania
BTW. Od przyszłego tygodnia Redzi mają opubllikować wreszcie te fragmenty rozgrywki z San Diego. Ponadto Gamescom, ah będzie się działo:). Niestety nie podzielę się z Wami wrażeniami, bo jadę w góry na 10 dni.
Grał ktoś z was już w Wiczer Adventure Game? Dzisiaj otrzymałem kod do bety. Generalnie trudno złapać ludzi do gry, nikogo mi teraz nie wyszukuje.
[184] łyknąłem Sezon dosyć szybko ale IMO jest troche gorzej niż w opowiadaniach. Nie jest źle, to dalej ten sam Sapkowski i dalej ten sam Geralt ale...sam nie wiem.
[186]
Ja gram. Nie wiem co wy macie z tym ludźmi, mi znajduje bez problemu, tylko czasem są disconnecty jakieś :P
Jakby byli chętni to można by pyknąć na privie jakimś, zawsze to lepiej niż z randomami :P
OK, niedługo Gamescom, prócz tego Redzi będą upubliczniać gameplaye z ComicConu. Będzie się działo :-). Nie zapominajcie napisać coś od siebie na temat tych gameplayów, wątek cały czas otwarty;). A ja zamęczę Was moimi spostrzeżeniami dopiero jak wrócę z gór :).
[187] - Opowiadania > Saga, w tym tygodniu się biorę za Sezon Burz i jestem ciekaw w ogóle historii, nic w necie o tej książce nie czytałem, chce iść na czysto, może ktoś jeszcze się o poziomie wypowie?
Co do modów to dzięki, nie śledzę wątku na bieżąco, jak już mówiłem gry to nie książki. ;)
Żeby ożywić troche wątek: jak myślicieli kto kryje się za maską na statku w trailerze Miecz Przeznaczenia? Hipotez jest wiele. Najfajniejszą chociaż mało prawdopodobną jest to, że to
spoiler start
Regis który przecież nawet wg Sapka przeżył stopienie przez Vilgefortza. Bardzo bym chciał zeby pojawił sie w grze bo to chyba moja ulubiona postać. Jednak skoro po odcięciu głowy regenerował się 50 lat to po spaleniu na popiół regenerowałby się dużo dłużej.
spoiler stop
Jest też hipoteza, ze to sam Emhyr który towarzyszy nam incognito żeby być blisko wydarzeń. Ktoś kiedyś na GOLu pisał, ze to baron Casadei chcący dorwać Ciri. A może to całkiem nowa postać?
Patrząc także na najnowsze screeny można dojść do wniosku, że kruk z końcówki trailera to Yennefer która nauczyła się zmieniać w kruka tak jak Filippa w sowę.
Co to znaczy, że Regis
spoiler start
przeżył według Sapka?
spoiler stop
aha, już doczytałem.
W kwestii wampirów, to tu wychodzi jak Sapek sobie wrzucał po swojemu przekształconą fantastykę, jak mu pasuje, w kwestii fantasy, to u niego naprawdę dość niespójnie i cała moc tkwi w przygodowo-polityczno-przewrotnym charakterze i wyraźnym stylu pisarskim. Jak dla mnie istnienie takich istot jak wyższe wampiry powinno zupełnie zmienić świat książkowy, przecież to są tak potężne istoty, że spokojnie mogłyby mieć wielkie wpływy. Ale nie, musi być cyrulik, bo inaczej by go zaciupali, o tak :P No ale to już ta część sagi, która jest jak rpg-adventure, więc może być.
No cóż powrót z gór, czas na obejrzenie filmików ;) A Wy co o nich sądzicie?
W sumie to nic mnie jakoś szczególnie nie zachwyciło, tzn nic szczególnie nowego nie pokazali. Podoba mi się Ciri jaka będzie w grze i fajny w sumie klimat tego questa. Co mi się natomiast nie podoba to to, że jakoś dziwnie te questy są rozmieszczone jak na tak duży świat. Co mam na myśli? Ano najpierw polujemy na gryfa, potem idziemy oddać go Dajkstrze czy jak on się tam zwał po czym on wysyła nas znowu na ziemie niczyje, znaleźć tego dzieciaka, a ten dzieciak wysyła nas po ten głos, w miejsce oddalone o 100 metrów od miejsca walki z gryfem ;P Troche dziwnie to zaplanowali, mając do dyspozycji tak duży świat. A ja najbardziej nie cierpię czegoś takiego jak idź coś zabij, oddaj questa i idź do tego samego miejsca znowu coś zrobić ;/ Ja tam wole dostać pare questów w konkretne miejsce i zrobić wszystkie przy okazji, a nie cały czas wracać w to samo miejsce. Może to tylko przypadek, ale i tak dziwnie to zrobili, że dalie te zadania w prawie tym samym miejscu, a Ziemia Niczyja na bank jest jebana, więc mogli to dać w zupełnie inny miejscu.
Felo74--->
Mnie zachwycił klimat. Co do świata to najdziwniejsze jest to, że z tej wioski Geralt przeszedł do tego ogromnego drzewa w 2 minuty. Walka fajna, ale każdy przeciwnik kończy pozbawiony połowy ciała, co jest absurdalne. Ogółem mi się gameplay bardzo spodobał, bo ma klimacik ;).
Mają jeszcze pół roku na dopracowanie gry, całość jest już gotowa przecież. Grę można przejść od początku do końca w 100%. Teraz się zajmą dołożeniem muzyki (jeśli jeszcze brakuje), szlifowaniem gry pod kątem błędów, optymalizacją, lokalizacją itd...
Czy mogę wykorzystać jakoś bardzo stare wino w panelu alchemii? Bo zauważyłem, że mogę je wykorzystać jako składnik mikstury, i ciekawi mnie czy to jakiś błąd, czy faktycznie da się coś z tym zrobić. Pozdrawiam.
