Jak tam zwolennicy Krula, jesteście dumni ze swojego pierwszego przedstawiciela w sejmie? Czy Wipler to ta nowa krew, która ma sprawić, że Polska będzie miodem i mlekiem płynąca?
Mleko ma za mało procentów, ale miód...
Wipler widze goni Rysia Czarneckiego w wyścigu do tytułu Pierwszej Dziwki Sejmowej.
[3]
Ależ czynią to, tfu wręcz tworzą zielone wyspy i drugie irlandie od jakichś 10 lat.
No po prostu żyć nie umierać, 2 miliony rodaków nie było w stanie o dziwo żyć w takim dobrobycie i dali dyla.
[3][5]
Ale co to ma wspólnego z nowym pupilkiem Korwina? Czy właśnie tacy ludzie, to są ci nowi i zdolni?
[6]
czekają na instrukcje od krula
polecam ------------------------->
widze, ze nie mozecie przebolec pozycji Nowej Prawicy w sondazach...
Widać, że niektórzy się boją. I dobrze, bo mają się bać.
Zacytuję komentarz z interii: "Goldberg i Wipler to żydy!!!!"
Dziękuję za uwagę.
I tak pójdę i zagłosuje na Korwina bo to jest najlepszy żart na naszej kurewsko - złodziejsko - popierdolonej i nawiedzonej klasy politycznej.
Widać, że niektórzy się boją. I dobrze, bo mają się bać.
Racja, ja się boję kompromitowania Polski na arenie europejskiej przez bandę dość ekscentrycznych ludzi... No ale sondaże kłamią w końcu, więc nie wiem, czemu nagle zaczęły mówić prawdę.
Idealnie przedstawiony profil korwinisty, zresztą wystarczy zobaczyć ilu przedstawicieli szkół podstawowych siedzi na profilu FB JKM :)
Spróbujmy sobie zrekonstruować wizerunek wyborcy Janusza Korwin-Mikkego - mówi socjolog dr Mikołaj Cześnik (SWPS). - To często młody człowiek, korzystający z internetu jako źródła informacji, żyjący za pieniądze rodziców. Stąd bierze się skłonność do akceptacji radykalnej ideologii, konstrukcji myślowych, których nie trzeba weryfikować w normalnym życiu. Druga grupa wyborców JKM to zdaniem Cześnika "sfrustrowany inteligent" - człowiek po studiach, oczytany, czasami drobny przedsiębiorca, który jednak nie może zrealizować swoich ambicji zawodowych. To często ludzie pozbawieni empatii, współczucia dla innych. Do nich trafia Korwin-Mikke. Jednym proponuje efektowną, radykalną ideologię, w której tłumaczy, że wszystkiemu jest winne państwo, biurokracja, podatki - to daje wytłumaczenie życiowych niepowodzeń.
"Sfrustrowany inteligent" - człowiek po studiach, oczytany, czasami drobny przedsiębiorca, który jednak nie może zrealizować swoich ambicji zawodowych. To często ludzie pozbawieni empatii, współczucia dla innych. Do nich trafia Korwin-Mikke. Jednym proponuje efektowną, radykalną ideologię, w której tłumaczy, że wszystkiemu jest winne państwo, biurokracja, podatki - to daje wytłumaczenie życiowych niepowodzeń.
O to dobre jest, to jest dobre. Jako ten sfrustrowany inteligent, któremu jednak empatii nie brak i któremu złodzieje rozłożyli biznes, na których państwo rozłożyło ręce powiem co powiem. W dupie doktorku byłeś i gówno widziałeś, ale jak się pozoruje pracę pseudonaukową finansowaną za moje ciężko wyorane podatki, można taki bełkot pisać i czekać sobie na wypłatę. Przecież będzie regularnie z mojej krwawicy wyciągnięta i przelana regularnie, by takie pasożyty popadając w samozachwyt mogły mnie obrażać.
I tak pójdę i zagłosuje na Korwina bo to jest najlepszy żart na naszej kurewsko - złodziejsko - popierdolonej i nawiedzonej klasy politycznej
nie wiem czy to dobry pomysł ponieważ może nadejść dzień gdy większość pomyśli w ten sam sposób i głową państwa zostanie zwyczajny przygłup.
secretservice -> +1
oj, może być jeszcze gorzej. Wobraź sobie takiego, nie wiem, żurawskiego albo adamka. Aż boję się iść jeszcze dalej, bo lista naszych pseudo-celebrytów-inteligentnych-inaczej jest długa.
O to dobre jest, to jest dobre. Jako ten sfrustrowany inteligent, któremu jednak empatii nie brak i któremu złodzieje rozłożyli biznes, na których państwo rozłożyło ręce powiem co powiem. W dupie doktorku byłeś i gówno widziałeś, ale jak się pozoruje pracę pseudonaukową finansowaną za moje ciężko wyorane podatki, można taki bełkot pisać i czekać sobie na wypłatę. Przecież będzie regularnie z mojej krwawicy wyciągnięta i przelana regularnie, by takie pasożyty popadając w samozachwyt mogły mnie obrażać.
" W dupie doktorku byłeś i gówno widziałeś, ale jak się pozoruje pracę pseudonaukową finansowaną za moje ciężko wyorane podatki, można taki bełkot pisać i czekać sobie na wypłatę. Przecież będzie regularnie z mojej krwawicy wyciągnięta i przelana regularnie, by takie pasożyty popadając w samozachwyt mogły mnie obrażać.ę
Nie chcę cię martwić, ale SPWS jest prywatną uczelnią :D Spełnia zatem w 100% korwinowskie utopie, w tym zakresie :)
Rozumiem, że ci którzy raz za razem zakładają wątki na ten sam temat (wyższy wynik KNP w sondażach) i piszący swoje uber-prześmiewcze posty, okraszone obowiązkowo ironiczną żółtą roześmianą buzią, nie są przykładem właśnie "sfrustrowanego inteligenta"?
Z tym, że Cześnik jeszcze do niedawna pracował w Instytucie Socjologii UW. ;)
nie wiem czy to dobry pomysł ponieważ może nadejść dzień gdy większość pomyśli w ten sam sposób i głową państwa zostanie zwyczajny przygłup.
Frustracja społeczeństwa i młodych pokoleń z każdym rokiem będzie niepokojąco rosnąć, więc taki scenariusz jest bardzo realny.
Wygra ten, kto będzie najgłośniej i najbardziej efektownie szczekał.
nie wiem czy to dobry pomysł ponieważ może nadejść dzień gdy większość pomyśli w ten sam sposób i głową państwa zostanie zwyczajny przygłup.
Strzeżmy się przygłupów.
Prywatny to jest Harward. W Polsce niepubliczne szkoły wyższe nie tylko mogą, ale muszą liczyć na szeroki strumień subsydiów, grantów, stypendiów ( i dostają), dając w zamian protezę wyższego wykształcenia (zresztą nie ustępują wielu uczelniom publicznym). O swobodnej fluktuacji kadr między cycem niepublicznym, a publicznym nie warto wspominać, nawet lekarze nie są takimi ekwilibrystami.
Sorry to na kogo głosować?
Tylko korwin chce obniżyć podatki. Wszystkie inne partie nawet o tym nie wspominają. Wkurza mnie to.
- Jako monarchista jestem zwolennikiem pozbawienia wszystkich prawa wyborczego - oświadczył w "Jeden na jeden" Janusz Korwin-Mikke, lider Nowej Prawicy. Wyraził też opinię, że kobiety mają niższą inteligencję od mężczyzn.
Dzieje się tak dlatego, że jak się wyraził, ktoś musi wychowywać dzieci. - Kobieta chce mieć faceta, który jest od niej wyższy, silniejszy i inteligentniejszy - stwierdził Korwin-Mikke.
Lider Nowej Prawicy zwrócił uwagę, że u niego w partii startuje sporo kobiet. Szybko jednak wytłumaczył, dlaczego tak jest. - Część to politycy, reszta jest po to, aby pozapychać (listy - red.), bo jest parytet - przyznał.
Pytany, czy kobiety powinny być pozbawione praw wyborczych, odpowiedział, że jako zwolennik monarchii jest za tym, aby pozbawić tych praw wszystkich. Wówczas rządziłby król wybierany z bożej łaski
naprawdę, nigdy nie przestanie mnie zadziwiać to że są osoby które go popierają
boskijaro --> Moze kiedy sie nauczysz czytac ze zrozumieniem (i bedziesz w stanie ogarnac przykladowo fakt, ze ze zdania "kobieta chce mieć faceta, który jest od niej wyższy, silniejszy i inteligentniejszy" zupelnie nie wynika, ze "wyraził też opinię, że kobiety mają niższą inteligencję od mężczyzn"), to przestaniesz sie dziwic.
W jego opinii, mógłby to być jakiś młody człowiek otoczony gronem przyjaciół, który zyskuje poważanie ludzi i ogłasza się królem.
Taka grupa towarzyska potocznie zwana mafią na przykład. To co, demontujemy państwo a potem czekamy kto wygra wojnę domową? Czyli mafia albo hunta wojskowa. Albo zatroskani sytuacją sąsiedzi...
Ale pewnie nie rozumiem o co chodzi, bo to przecie salonowe gry miał Krul na myśli, kindersztuba i bon ton...
ze zdania "kobieta chce mieć faceta, który jest od niej wyższy, silniejszy i inteligentniejszy" zupelnie nie wynika, ze "wyraził też opinię, że kobiety mają niższą inteligencję od mężczyzn"
Akurat to wynika wprost. Skoro (w jego idealnym świecie) kobiety szukają faceta który jest inteligentniejszy (i w domyśle znajdują) to przeciętny mężczyzna musi być inteligentniejszy od przeciętnej kobiety.
Obrońcy Korwina są naprawdę zabawni. Co poeta miał na myśli. :D
Cyniczny -->
kobiety szukają faceta który jest inteligentniejszy (i w domyśle znajdują)
Ojojoj, dopisz i domysl sobie cos jeszcze, wtedy jeszcze lepiej bedziesz wiedzial co poeta mial na mysli, nawet lepiej od samego poety - jak sie wprawisz w takim odpowiednim interpretowaniu, to moze wezma cie na dziennikarza!
Zupełnie nie dziwi mnie brak odpowiedzi na proste pytanie - czy Wipler to dobry przedstawiciel Korwina i czy jego zwolennicy są dumni z takiego przedstawicielstwa. Korwiniści na tym forum już niejednokrotnie prezentowali syndrom wyparcia - nie Korwin nie jest za gwałtem, to tylko metafora; nie Korwin nie chwali Hitlera, tylko niektore jego pomysły; nie Korwin nie jest mizoginem, który chce pozamykać wszystkie kobiety w kuchni, on to chce zrobić dla ich własnego dobra.
Itd Itd.
Pod względem ślepego uwielbienia jest to poziom podobny do POwskich lemingów, PiSowskich talibów czy starych czerwonych towarzyszy SLD. A przecież Korwin to stary polityczny wycieruch, który przygarnął Wiplera i przygarnie innych wycieruchów takich jak: Kurski, Ziobro czy Giertych. I znów będzie tak jak zwykle.
DanuelX-->Korwin sam powiedział że nie interesuje go prywatne życie Wiplera, spodobały mu się jego poglądy i to jak głosował w Parlamencie i dlatego zwerbował go do KNP.
Ziobro? Kurski? w KNP??! zabawny jesteś ;D Ja sam chętnie zagłosuje na KNP, dam im szansę, gorzej niż z cyrkiem Palikota nie będzie.
najinteligentniejsze sa feministki.
stad jasno wynika, ze chopa nie znajda.
Wipler nie jest nowym pupilkiem Korwina. Był związany dawno temu z UPR. A teraz po prostu dołączył do swoich.
Jak wielkim trzeba być kmiotem, żeby totalnie nie znać Wiplera ani jego biografii i pisać podobne bzdury?
Ja bardzo cieszę się, że wreszcie zdecydował się na ten krok, bo jest to postać, która nie pasuje do reszty darmozjadów w Sejmie: wykształcony, mądry człowiek, świetny mówca, polityk z krwi i kości, któremu zależy na Polsce, a nie na dietach.
A jestem przerażony poziomem ludzi na tym forum... Oplujecie wszystko. Bardzo dobrze. Ignorowaliście nas, teraz się z nas śmiejecie i zaczynacie z nami walczyć, a potem zwyciężymy :) Konkretami gospodarczymi, a nie prawami kobiet, niepełnosprawnych, bo tym nikt się nie ma nawet ochoty zajmować, najważniejsze to postawić Polskę na nogi.
DanuleX -- Wipler krąży od bardzo dawna wokół JKMa. Jest Republikaninen. I po drodze nie wyszło mu z Gowinem. Wszędzie chodzi o gospodarkę i dobro Polski. Nie rozumiem, jak można komuś to wypominać i brać za złą monetę.
Syndrom wyparcia masz ty, wyparcia logiki i cna sensu. Jak śmiesz sugerować, że JKM jest za gwałtem, za Hilterem, mizoginem. To są tak bezczelne pomówienia, że za sianie ich powinieneś pójść na miesiąc do kamieniołomu.
Przez ciebie mam ochotę wywalić wszystkie płyty Kultu za okno, wstyd, że tak niemyślący człowiek jest ich fanem.
a nie prawami kobiet, niepełnosprawnych, bo tym nikt się nie ma nawet ochoty zajmować
To straszne, że wy tak na poważnie...
To za chwileczkę będziesz płakusiał i trząsł porteczkami, jak nigdy w życiu, bo gimby sprzed prau lat właśne zaczynają głosować i sondaże rosną. Patrząc na ilość obecnych gimb popierających JKMa, za 10-15 lat będziemy mieć większość w Sejmie.
Dla pocieszenia powiem ci, że będzie ci w Polsce dobrze pod panowaniem Krula, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Patrząc na obecne gimby to mam wątpliwości czy będą potrafili wypełnić kartę do głosowania.
A poza tym to zabawni jesteście. Taki forumowy cyrk z naczelnym błaznem Lookashem. :)
Lepiej być cyrkowcem i błaznem niż głupcem.
A twoje patrzenie na dzisiejsze gimby doskonale wpisuje się w motyw cebularza, który potrafi jedynie szydzić i nie chodzić do głosowania.
za 10-15 lat będziemy mieć większość w Sejmie.
Lookash
Czemu cały czas piszesz "my"?
Mam trzydzieści cztery lata.
Jak byłem w liceum, to w szkole i w innych liceach w moim mieście JKM był bardzo popularny - pierwsze, drugie miejsce wśród polityków to była norma.
Proponuję sprawdzić wyniki wyborów na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
Słyszałeś o czymś takim, jak pokolenie młodych Polaków zawiedzione PO i PiSem, które zmarnowały szanse, jakie im owi młodzi kiedyś dali? Słyszałes o drugiej fali emigracji?
Teraz już naprawdę nie ma na kogo głosować. Oprócz KNP. Proponuję spojrzeć na sondaże i w wyniki nadchodzących wyborów.
Mnie ciekawi jedno - pod jakim kamienem schowa sie taki Lookash po tym, jak zobaczy wyniki wyborow? :)
Nie mierz innych swoją miarą.
A, przy jakim wyniku ty byś się na moim miejscu schował? Masz chociaż jedno jajeczko? Napiszesz?
Dla pocieszenia powiem ci, że będzie ci w Polsce dobrze pod panowaniem Krula, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Ale mnie jest dobrze już teraz... A nie widzę szans na to, żeby pod panowaniem tego dziwnego pana jakoś szczególnie lepiej było np. mojej córce.
Ale mnie jest dobrze już teraz...
To straszne, że ty tak na poważnie...
[51]
Na twoim miejscu schowalbym sie juz teraz, przynajmniej uniknalbys dalszego robienia z siebie idioty. No... chyba,ze ty tak zawsze, wtedy nic juz ci nie pomoze.
Lookash ---> To może mi wytłumaczysz (jak prostemu człowiekowi), dlaczego NIE jest mi teraz dobrze? Chciałbym, żebyś mnie wyprowadził z mroków ignorancji. Może kiedy sobie uświadomię, w jak beznadziejnym położeniu się znajduję, to z ochotą oddam swój głos na tego dziwnego pana...
Asmodeusz -- Ale mi nie przeszkadza, że banda głupców uważa mnie za idiotę, nie jest to najmniejszy powód do wstydu ani do chowania się gdziekolwiek.
To co, jednak wolisz pykać w giereczki niż pogadać jak facet z facetem o konkretach? Znasz się jedynie na parametrach wirtualnych czołgów? Super życie, tak bardzo ci zazdroszczę.
Bukary -- ZUS. Co rok wyższe podatki. Druga fala emigracji. Sytuacja służby zdrowia. Jeśli ciebie te tematy nie dotyczą, to chociaż byś się przejął innymi. Jeszcze przed chwilą ja miałem czulej pisać o kobietach i niepełnosprawnych, a ty teraz tak tylko o sobie?
Zanim bede mogl pogadac jak "facet z facetem" to musisz jeszcze podrosnac kilka(nascie) latek. Na razie bylaby to moja rozmowa z dzieckiem, a dzieci wiadomo - maja wlasne marzenia. Najpierw niech rzeczywistosc dotrze do ciebie, wtedy dopiero bedzie mozna rozmawiac o konkretach.
A teraz wracam do wirtualnych czołgów, ktore maja wiecej wspolnego z rzeczywistością niż marzenia Lookasha.
Jeśli ciebie te tematy nie dotyczą, to chociaż byś się przejął innymi. oraz nie prawami kobiet, niepełnosprawnych, bo tym nikt się nie ma nawet ochoty zajmować odtego samego kolesia. Lol, wystarczy 5 postow i juz sam sobie zaczyna zaprzeczac :D
Z podatków to pewnie nie długo będzie się utrzymywał i chyba cała jego rodzina, na którą będą się składać i ci którym chętnie chce odebrać prawa wyborcze.
I chwała, że on, a nie ktoś inny.
Aczkolwiek akurat JKM szybciutko ulepiłby skromne pensyjki, a nie bonusiki i dodatki premiowe :)
Z tego co widzę, to jest (przynajmniej w moim okręgu) jakaś nowa 'Demokracja Bezpośrednia', z tego co widzę, to libertarianie jacyś, antyunijni
Jeśli ciebie te tematy nie dotyczą, to chociaż byś się przejął innymi.
Myślałem, że dbanie o siebie (i samodzielność w zapewnieniu sobie bytu pracą własnych rąk, bez oglądania się na "niepełnosprawnych" życiowo i bez "przeszkadzaczy" w postaci państwowych instytucji) jest jedną z głównych wartości w monarchistycznej etyce tego dziwnego pana. Może się jednak mylę. Dlatego też z ochotą dowiem się czegoś więcej o jego poglądach na ZUS i służbę zdrowia. Jestem również ciekaw, co sądzi ten pan o naturze człowieka (jesteśmy wilkami? a może filantropijne z nas istoty?). Określone koncepcje o charakterze antropologicznym są wszak podstawą wszelkich rozważań o koncepcjach państwa.
Kim jest człowiek dla tego pana w muszce? Jak będzie wyglądać sprawa emerytur (i rent!) oraz całodobowej opieki zdrowotnej dla wszystkich poddanych w państwie monarchistycznym?
Nie dam się zagonić w rozmowę o monarchii do której zapędzić chcesz mnie ze swojego narożnika pt. "żyje mi się dobrze i mam wywalone, że marnuję pieniądze pchając je do ZUSu, jak coś mi się stanie na ulicy, to na SOR szył mnie będzie przemęczony kiepski lekarz, bo lepsi wyjechali za granicę".
Jesteś jak dziennikarka pytająca dziś Wiplera o kobiety. Na monarchię nie ma najmniejszych szans, nawet wśród KNP znajdą się jej przeciwnicy, ale są połączeni przynajmniej podstawowym programem postawienia tego kraju na nogi i dania obywatelowi polskiemu szansy poczuć się samodzielnym bytem, a nie dojną krową bez mózgu.
Jeśli o ideologię chodzi to emerytury, renty i opieka zdrowotna nie są sprawami państwa i nie widzę żadnego problemu, aby każdy zatroszczył się o nie na własną rękę.
Jeśli coś cię jeszcze interesuje, to poczytaj jego wypociny w internecie.
Ja osobiście uważam, że jesteśmy społecznymi stworzeniami, które potrafią zadbać o siebie i innych i nie potrzeba do tego Tuska ani żadnej boskiej ręki, mówiącej nam, co mamy robić i gdzie odkładać pieniądze, by coś zrobiła za nas.
Zagłosuje na Korwina. Nie dlatego, że jest moim idolem. Wiem, że pierdoli cały czas farmazony. Jednakże liczy się idea. A Kongres Nowej Prawicy jest jedyną partią jednocześnie konserwatywną obyczajowo i prokapitalistyczną gospodarczo. Jest jedyną partią, która nie była u władzy i która we władze nie jest wplątana. Jest jedyną partią, która nie była wmieszana w zdradziecke porozumienie w Magdalence.
Jednakże zagłosuję na partię Korwin Mikkego głównie dlatego, aby widzieć ten ból dupy u polskic mainstrimowyc dziennikarzy, kiedy Korwin będzie głosił swoje poglądy w parlamencie europejskim. A potem te filmiki "Korwin mocno masakruje Barosso". Tyle kontentu <3 Tyle zabawy <3
Wipler swój chłop. Zawsze chciałem zrobić burdę pod wejściem do Enklawy, bo mnie to miejsce wkur...!
DanuelX -- Masz, dziecko, posłuchaj kogoś mądrego raz w życiu, odpowiedzi na twoje durnoty aż nadto:
Rozczula mnie jak świetnie potrafi wybrnąć z tych gównianych dziennikarskich prowokacji. Tak, to jest ta nowa krew i jestem dumny, że dołączył do KNP :)
Pytanie do przeciwników Korwina, na kogo chcecie głosować?
Na Tuska?
wiadomosci.wp. pl/kat,1019393,title,Mezczyzna-podpalil-sie-przed-kancelaria-premiera-Donalda-Tuska-w-Warszawie,wid,15726866,wiadomosc.html?ticaid=112bba
Na Kaczyńskiego i jego Smoleńsk?
A może na komunistów z SLD?
Korwin nie zmienił swoich poglądów przez wiele lat, więc jeśli ktoś może jeszcze naprawić Polskę to będzie to właśnie knp.
Cóż za piękny sofizmat:
Korwin nie zmienił swoich poglądów przez wiele lat, więc jeśli ktoś może jeszcze naprawić Polskę to będzie to właśnie knp.
To, że ktoś nie zmienia poglądów nie znaczy jeszcze, że jego poglądy są słuszne.
Widzisz, ja może i dałbym szansę Korwinowi, choćby dla jaj. Dla mnie jednak gospodarka nie jest jedynym wyznacznikiem jakości rządów. Państwo spełnia również funkcje opiekuńcze wobec obywateli. Korwin liberalizując gospodarkę chciałby się tych obowiązków zrzec, mówiąc: nie płacicie mi wiele, więc i niewiele oczekujcie. Problem w tym, że świat nie jest miejscem idealnym i tysiące, miliony ludzi nie radzi sobie w warunkach wolnej konkurencji. Pół biedy, gdy dotyczy to biznesu, choć te, rządy Krula podobno by uzdrowiły.
Gorzej, jeśli ten brak umiejętności przeżycia, sprowadza ludzi do granic ubóstwa. Ludzie niezaradni, głupi, niepełnosprawni, lekkomyślni będą zawsze i dopóki nie jesteśmy w sytuacji ekstremalnej, takiej, w której z powodu kataklizmu każdy musi troszczyć się o swoją skórę, a państwo zawiesza wszelkie obowiązki, to trzeba aby mądrzy roztaczali parasol nad głupimi. Choćby dlatego, że potrzeba nam rąk do pracy, jeśli miłość bliźniego nie jest wystarczającym argumentem.
Z różnych zresztą innych powodów: nikt z nas przecież nie wie dokąd powiedzie nas własna droga, poza tym człowiek to istota społeczna i od sukcesu jednostki zależy też sukces grupy. Sukces taki w pewnej mierze zależy od morale, a jak można utrzymać go na poziomie gwarantującym zdrowie organizmu, jeśli wzorem jest pozostawianie swoich słabych osobników na zatracenie? Jak duże znaczenie ma owo morale widać na wschodzie od nas, gdzie kult siły i pogarda dla słabych, stworzyły kuriozalne państwa dyktatorów, siedliska niewyobrażalnej korupcji i dysproporcji społecznych.
A Korwin jawnie pogardza słabymi, niejednokrotnie dyskryminuje też w swoich słowach ponad połowę społeczeństwa - kobiety, widząc ich rolę w autorytarny sposób i nie dbając nawet o zdanie ich samych. Jak więc mogę powierzyć misję tworzenia rządu osobie, którą postrzegam jako emocjonalnego kalekę? Czy jego rządy, w których państwo nie zatroszczy się o słabych nie sprawią, że normy obyczajowe ulegną degradacji?
Nie, nie ma godnych przedstawicieli mojego głosu, ja jednak mam łatwiej - nie mieszkam w Polsce, więc i mogę się poczuć zwolniony z obowiązku głosowania. Ba, niejeden już próbował mi imputować, że powinienem to prawo stracić, będąc zdrajcą i szczurem, który uciekł z tonącego okrętu. Choć od lat wysyłam komuś tam pieniądze, które łącząc się w strumieniu walut zasilają polską gospodarkę. Gdybym jednak miał głosować wybrałbym powolną drogę małych kroków, w jedynym logicznym kierunku, który jak dotychczas przynosi efekty i umacniałbym polityczną stabilizację w tych niepewnych czasach. I głosował na PO.
Wiem jednak, że i tak tego nie zrozumiesz, nie zaakceptujesz i nie pochwalisz, piszę więc tylko dlatego, że mam chwilkę czasu do zabicia.
Nie mógłbym zresztą głosować na Korwina, gdyż boję się pogromów. Rozprawiłby się ze mną, zostawiając przysiadającego na jego widok na zadzie, jak przystoi każdemu lewakowi.
Ignorowaliście nas, teraz się z nas śmiejecie i zaczynacie z nami walczyć, a potem zwyciężymy :) Konkretami gospodarczymi, a nie prawami kobiet, niepełnosprawnych, bo tym nikt się nie ma nawet ochoty zajmować, najważniejsze to postawić Polskę na nogi.
i
Jeśli o ideologię chodzi to emerytury, renty i opieka zdrowotna nie są sprawami państwa i nie widzę żadnego problemu, aby każdy zatroszczył się o nie na własną rękę.
Do tej chwili wahałem się czy iść na wybory, ale po przeczytaniu tych opinii zostałem nawrócony na prawidłowe tory.
Człowiek o poglądach Korwina, bądź jego inteligentnej inaczej świty, nigdy nie powinien mieć żadnego wpływu na politykę. Cała ta partia przypomina kabaret, kabaret nawet śmieszny, dopóki traktuje się ją jak kabaret, ale jak pomyślę że faktycznie ten kabaret może zdobyć te 5% to już tak śmiesznie nie jest. Jako polityczny plankton niech sobie dryfuje po morzach i oceanach politycznej nicości, ale nic poza tym.
Dumny jak korwiniak!
Jestem korwiniakiem i jestem z tego dumny!
Korwiniak, to brzmi dumnie.
Duma i korwinizm.
Korwin, honor, duma, szczęście.
Ja bardzo cieszę się, że wreszcie zdecydował się na ten krok, bo jest to postać, która nie pasuje do reszty darmozjadów w Sejmie: wykształcony, mądry człowiek, świetny mówca, polityk z krwi i kości, któremu zależy na Polsce, a nie na dietach.
^^ Hahahahahaha ! Ja pierdolę - jakie trzeba mieć klapy na oczach, żeby napisać taki bullshit ? Podsumujmy działalność tego pana - najpierw UPR z tymi swoimi ultraliberalnokonserwatywnymi poglądami. Później socjalistyczny PiS (cynicznie się ewakuował z partii Korwina kiedy ta nie miała szans dostać się do sejmu). Mówiąc najoględniej - nasrał na swoje poglądy, byleby się przyspawać do sejmowego stołka.
Na twitterze zarzekał się swego czasu, że nie zamierza opuścić PiS, a gdyby tak się stało to zrzekłby się immunitetu poselskiego :). Po czym kiedy "tak się stało" gość nie miał za grosz honoru - jednak poselska pensyjka nie śmierdzi i dupy od poselskiego stołka nie dało się odspawać :)
"Po drodze nie wyszło mu z Gowinem" - opowiada dalej dowcip dekady Lookash :). Ano nie wyszło - partia Gowina leży gdzieś na dnie sondaży, natomiast KNP ma realną szansę w wyborach do Europarlamentu. A w przyszłym roku, kto wie - może i w krajowych wyborach nie przepadną (kryzys ma swoją cenę, a populiści swoją szansę). Wipler dobrze wie, gdzie leżą konfitury, a cyniczny i wyrachowany JKM woli mieć w sejmie choćby i tak skompromitowanego przedstawiciela niż żadnego.
Ot cała filozofia. Ten facet po tym jak zrobił awanturę będąc "najebanym jak świnia" (i jeszcze szedł w zaparte !) powinien w polityce nie istnieć. Przyjmowanie w swoje ramiona kogoś takiego świadczy albo o totalnej desperacji albo o maksymalnym wyrachowaniu. Cóż tu więcej dodawać, przecież to widzi nawet średnio ogarnięty szympans.
@EnX
Miałem identycznie. Rozgoryczony klasą polityczną jestem ogromnie, kampania europarlamentarna to jakiś niesmaczny żart (nawet spoty to już rycie pod dnem), wręcz nastawiłem się, że będą to pierwsze wybory, które oleje. Rezygnacja do tego stopnia, że nawet nie chce mi się już głosować przeciwko PiSowi. Widząc jednak rosnące sondaże KNP i setki takich ślepo oddanych "krulowi" wyznawców jak Lookash pofatyguję się jednak do urny, może uda się zapobiec kompromitacji Polski.
lordpilot, EnX --> Z ciekawosci - i na kogo oddacie glosy w ramach "mniejszego zla" i "ocalania Polski od kompromitacji"?
Wipler pasuje do korwinków, prawdziwy twardziel. :)
"- Policjanci przyjechali pod klub nad ranem, ale do zupełnie innego zajścia, do jakichś innych mężczyzn - zaznacza pan Tomasz. Jak dodaje, w pewnym momencie interwencją zainteresował się mężczyzna, który pijany spał pod drzwiami lokalu. - Tak się domyślam, że był bardzo pijany. Wszystko na to wskazywało, bo tam kucnął i zasnął - zaznacza świadek.
Według jego relacji, mężczyzna od początku był wobec policjantów agresywny. - Podszedł do nich, najpierw zaczął przeszkadzać, później ich obrażał i wyzywał. Policjanci absolutnie nie byli wobec niego agresywni. On krzyczał: "wy k...rwy!", "wy ch...je, pedały!". Później zaczął ich szarpać i kopać. Był tak pijany, że kiedy próbowali go obezwładnić, to krzyczał "Policja! Pomocy!". Oni mu powiedzieli, że przecież są policjantami, ale on chyba nie kontaktował za dobrze... - opowiada pan Tomasz."
@wysiak,
lordpilot, EnX --> Z ciekawosci - i na kogo oddacie glosy w ramach "mniejszego zla" i "ocalania Polski od kompromitacji"?
Ja na PO prawdopodobnie, jak EnX to nie wiem.
Natomiast teraz "pytanie za pytanie". Z JKM mi w 90% jego poglądów nie po drodze. Natomiast jakiekolwiek by te jego poglądy nie były, to przynajmniej jest w nich stały - "ultraliberalny katol, gość wyjęty z XIX" w. I tak od wielu lat. Tego jednego mu nie mogę zarzucić - "że dla stołka i kasiory" zrobi absolutnie wszystko, łącznie z nasraniem na własne ideały. Tzn. nie mogłem - aż do momentu kiedy to przyjął do KNP Wiplera.
Mniej więcej do tego momentu Korwin był odwrotnością Wiplera - ten ostatni jest zwykłym karierowiczem, co udowodnił już nie raz i jeszcze nie raz zapewne udowodni. To, że JKM go "przytulił" to IMO jest samobój, każdy dziennikarz mu to wyciągnie i słusznie.
Teraz pytanie, które w zasadzie masz w tytule wątku: "Jesteś dumny z takiego przedstawiciela KNP w sejmie ?".
Miałem identycznie. Rozgoryczony klasą polityczną jestem ogromnie, kampania europarlamentarna to jakiś niesmaczny żart (nawet spoty to już rycie pod dnem), wręcz nastawiłem się, że będą to pierwsze wybory, które oleje. Rezygnacja do tego stopnia, że nawet nie chce mi się już głosować przeciwko PiSowi. Widząc jednak rosnące sondaże KNP i setki takich ślepo oddanych "krulowi" wyznawców jak Lookash pofatyguję się jednak do urny, może uda się zapobiec kompromitacji Polski.
Aha czyli domyślam się, że będziesz głosować na PO, bo tylko oni mają szansę wygrać z PiSem? Po tej aferze z amber gold tusk powinien udać się do dymisji, zniszczył stocznie i wiele wiele innych rzeczy, a ty masz zamiar na niego głosować?
Nie dziwię się, że w Polsce jest tak źle jeśli dzięki demokracji tacy głupi ludzie są w stanie decydować o losie państwa.
Na zachodzie taka partia zostałaby już dawno zniesiona ze sceny politycznej, ale u nas- druga najmocniejsza partia, od budowania stadionów jeszcze nigdy nie bylo lepiej, a tylko do tego tusk się nadaje.
lordpilot --> Oczywiscie, ze tak - dlaczego mialbym nie byc? Skoro ty mozesz byc dumny ze swoich przedstawicieli (a musisz byc, skoro ciagle na nich glosujesz), po tym jak od lat klamia ci prosto w twarz, kradna na potege, i niszcza panstwo, to dlaczego ja nie mialbym byc zadowolony z przedstawiciela, ktorego poglady gospodarcze dokladnie pasuja do KNP? Byly prezydent pokazywal sie publicznie po pijaku (i jeszcze szedł w zaparte !), i jakos nie zakonczylo to jego kariery, a od posla wymagasz, by byl swietszy od papieza? Jego zycie prywatne zwyczajnie malo mnie interesuje, nie czytuje Pudelka.
PS. Skad wziales pomysl, ze JKM to "katol"?
Milo widziec bol dupy na naszej PO-PISowo zabetonowanej scenie politycznej. Moze cos sie ruszy, chociaz wielkich nadziei sobie nie robie...
wysiak ---> Problemem jest to że nie ma na kogo zagłosować, jednakże wiem na kogo nie zagłosuje czyli Pis, SP, KNP, Narodowcy, PSL, Palikot. Co do reszty? Powiem tak: Się zobaczy. Żaden program partyjny połączony ze stanem faktycznym nie oddaje moich poglądów, dlatego zazwyczaj głosuję za stabilnością.
W niektórych kwestiach Korwin ma rację, ale to co on głosi, ładnie wygląda tylko na papierze i większości wypadków jest niewykonalne na skale krajową. Co do innych jego twierdzeń, można je podsumować jako prawo silniejszego. Niestety, ale w takim świecie wiele jednostek nie mogłoby żyć, a niestety niewielu sobie uświadamia jak dużo w naszym kraju jest osób, które bez pomocy nie dadzą rady. Dlatego nigdy nie zagłosuję na osobę, która głosi podobne poglądy.
Bernardo-> a Ty uważasz że nie zamknięcie stoczni której nikt nie potrafił postawić na nogi i która tylko strasznie ciążyła budżetowi to zły pomysł tak? Wcale nie lepiej za pieniądze które szły na załatanie długów stoczni wydać na coś innego? Amber gold było legalnie działającym biznesem żerującym na skrajnie naiwnych durniach (bo jak inaczej nazwać ludzi którzy inwestowali gdzieś gdzie im obiecywano same złote góry?). Na dodatek twierdzisz że ktoś inny jest głupi wytykając mu bardzo dobry pomysł (zamknięcie stoczni)?
@Bernardo,
Po tej aferze z amber gold tusk powinien udać się do dymisji, zniszczył stocznie i wiele wiele innych rzeczy, a ty masz zamiar na niego głosować?
^^ Nigdy w życiu nie głosowałem na Tuska. Tym razem również nie będę na niego głosował, zresztą Tusk nie kandyduje do Europarlamentu.
Być może jesteś jeszcze bardzo młody, po poście wnioskuje, że będą to Twoje pierwsze wybory, więc tak ogólnie wytłumaczę Ci jak wygląda karta wyborcza - masz podaną konkretną partię, a pod nią szereg nazwisk. Krzyżyk stawiasz przy danym nazwisku. Głosujesz więc oczywiście na partię, ale też na konkretnego człowieka. Nie jest to system doskonały (temat rzeka), ale pewne pole manewru masz. Ja np. nigdy nie głosuje na "jedynki" i na "spadachroniarzy" (tymi drugimi brzydzę się w szczególności).
jeśli dzięki demokracji tacy głupi ludzie są w stanie decydować o losie państwa.
Dzięki tej demokracji, tak pogardzanej przez JKM i jego wyznawców KNP ma szanse dostać się do Europarlamentu :). Ot, taki paradoks. Tekst o "głupich ludziach" mogłeś sobie darować, na mnie nie robi żadnego wrażenia, zdążyłem się przyzwyczaić po prostu, że najbardziej zacietrzewieni zwolennicy "krula" sięgają po obraźliwe epitety, kiedy brakuje im argumentów. A przeważnie brakuje :). Spoko, "krul" kiedyś zwycięży, to się przepchnie ustawę, żeby pozbawić co poniektórych praw wyborczych. Najpierw "pijaczków i żuli", potem tych gorzej wykształconych, a w końcu kto wie - wszystkich tych co nie popierają "krula ?".
Do reszty posta się już nie odniosę, bo wybacz, ale to zajeżdża typowym "korwinowskim klimatem", czyli bełkotem "młodego - gniewnego", któremu się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadał.
@wysiak,
Oczywiscie, ze tak - dlaczego mialbym nie byc?
^^ Bo możesz. Możesz choćby popierać 10 - 100% poglądów tej partii (KNP), ale ten konkretny człowiek może Ci nie pasować. Mogą Ci nie pasować inni konkretni ludzie w tej partii. Możesz zwyczajnie pomyśleć - "Dobrze, że jest przedstawiciel KNP w sejmie, szkoda że akurat taki :/ No, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma".
Skoro ty mozesz byc dumny ze swoich przedstawicieli (a musisz byc, skoro ciagle na nich glosujesz), po tym jak od lat klamia ci prosto w twarz, kradna na potege, i niszcza panstwo,
^^ Wysiak jesteś inteligentny facet, więc nie baw się w aż tak tanią manipulację, bo to Ci nie przystoi. Był tu już taki, temat z jakich powodów ludzie głosują na PO, ja się tam wpisałem - odsyłam do archiwum, nie chce mi się tłumaczyć tego po raz kolejny. Poza tym głosowałem na konkretnych ludzi - nie mam żadnych dowodów, że akurat ci "kłamią mi prosto w twarz, kradną na potęgę i niszczą państwo" (hmm... tutaj jakbym czytał felieton JKM w Angorze - on też zawsze wyjeżdża z takimi ciężkimi oskarzeniami, ale nigdy nie podaje nazwisk, ciekawe dlaczego :) ?).
No dobra Wysiak, głupi nie jesteś, wstyd mi trochę, że muszę Ci tłumaczyć podstawy. Ludzie głosują na różne partie z różnych powodów, często i gęsto nie "z uśmiechem na mordzie" tylko wręcz przeciwnie z "zaciśniętymi zębami". Wybór mniejszego zła, naprawdę nic więcej. Żadnego ślepego uwielbienia.To jedna sprawa. Druga - są wyborcy i wyznawcy.
Zostawmy tutaj PO, ale weźmy na przykład KNP partię Tobie bliską (mi nie). "Na Korwina" głosują przecież różni ludzie - ja doskonale rozumiem np. pana z posta [18], który głosuje na niego z konkretnego, bardzo racjonalnego powodu. Być może tylko z tego. Jest hmm.... że tak powiem "po przeciwnej stronie barykady", ale rozumiem dlaczego zagłosuje tak, a nie inaczej. Nie potępiam, nie obrażam - nie ma o co. To wyborca. Nie mam z tym żadnego problemu, że taki gość stawia krzyżyk przy nazwisku kandydata KNP. Choć ja nigdy w życiu tak nie zrobię.
No, ale są też wyznawcy tak jak Lookash - i tutaj dla mnie sprawa jest jasna: pisanie w samych superlatywach o pośle, który jest drugą po Ryśku Czarneckim "dziwką sejmową" to jest totalna kompromitacja. Naprawdę nie sposób tego nie skomentować.
Uprzedzając atak - zachowania i "wały" niektórych, konkretnych posłów PO są nie do obrony. Nie wiem jak musiałbym się zeszmacić, jakie mieć klapy na oczach, żeby walnąć taką wazelinę jaką Lookash zaserwował Wiplerowi pod adresem np. Jacka Protasiewicza, który "po pijaku" zbeształ niemieckiego celnika. Nie, to jest nie do obrony, tak po prostu.
lordpilot ---> " jest drugą po Ryśku Czarneckim "dziwką sejmową"". Um. Trzecią. Pierwsze miejsce od lat zajmuje całe PSL :) Ci to się dopiero sprzedają każdemu :)
lordpilot -- Udowodnij, że Wipler jest karierowiczem. Nie podajesz cienia dowodu, jednego argumentu. A przecież bez tego dowodu twoja opinia jest z dupy wyjęta.
Wipler nie jest karierowiczem, a ty kompletnie nie znasz się na ludziach. Obejrzyj chociaż ten głupi wywiad. Dowiesz się z niego, że odszedł z PiS, kiedy było w szczycie poparcia w sondażach. Nic mnienie obchodzi, kto co zrobił po pijaku. Dla mnie ma to znaczenie zerowe. A tobą można podobnymi rzeczami najłatwiej na świecie manipulować. Niech chleje do porzygu i wyzywa policjantów do woli, byle w Polsce żyło się lepiej.
Mówiąc najoględniej - nasrał na swoje poglądy, byleby się przyspawać do sejmowego stołka.
Wyjaśnił to również w wywiadze, pieprzysz straszne farmazony, nie ma w zachowaniu Wiplera CIENIA tego, o co go posądzasz. Pluj dalej i smaruj dupkę maścią, bo KNP ma swój przezajebisty bastion w Sejmie.
Jednego nie zauważasz KOMPLETNIE. Wipler od lat, od zawsze, wyznaje te same poglądy i mówi to samo. Jak JKM. Zmiany i szukanie wsparcia partyjnego tylko to potwierdzają. To jest człowiek godny szacunku za swoje polityczne rozgarnięce i stałość tego, co wyznaje. Jako osoby pywatnej nie będę go oceniał, bo to może być temat swobodnej gadki przy grillu, a nie poważnych rozpraw na temat przyszłości Polski.
Co do poglądów JKM, to również świetnie wyjaśnił to w wywiadze. Poglądy JKM to jedno, a program KNP to drugie. Zamiast pieprzyć głupoty, zajrzyj do niego. Niepełnosprawni, kobiety, homosie, paraolimpiada, Hitler nie mają żadnego znaczenia.
Brawo za głos na PO, partię, która pluje swoim wyborcom w twarz.
Ahaha: Nigdy w życiu nie głosowałem na Tuska. Tym razem również nie będę na niego głosował
Co ty pieprzysz, doucz się, jak działa polski system wyborczy. Faktycznie, masz powód do dumy. W kontekście twojego przyszłego głosu na PO.
Jesteś typowym internetowym hejterkiem bez poglądów i konkretnych pomysłów, głosujesz jak tępy leming, ale jedno ci świetnie wychodzi: rzyganie na innych w postaci kąśliwych uwag, ironii, szyderstwa. Za to powinieneś dostać po mordzie, bo ani to rzeczowa dyskusja, ani dobra zabawa. I ty masz po tym czelność oburzać się, że ktoś nazywa cię różnymi epitetami? Zasługujesz na nie w pełni, hejterze.
---
Jakie to jest słabe, traktować polityków jako celebrytów... Polityk to zawód, jak każdy inny, co kogo obchodzi, co polityk robi po pracy? Co to zmienia w kontekście dobra, które może stworzyć w pracy? Ile lat jeszcze będziecie się oszukiwać, że głosujecie na nieskazitelnych ludzi?
Lol, "Wipler wyjaśnił". Kwaśniewski też "wyjaśnił" chorobę filipińską - rozumiem że jego też nie będziesz krytykować? :D
Wipler to klasyczna dziwka sejmowa, co z tego że poglądy głosi takie same, jak dołączy do każdego byle się do stołka przyspawać. Ot, Rysiu Czarnecki bis.
Oj Lookash, Lookash. Młodyś, głupiś i naiwny. :) Ale pewnie zmądrzejesz jak latek przybędzie i samemu trzeba będzie opłacić swoje zycie. Wtedy jakoś korwinowcy się wykruszają.
Co wyjaśnił? Wyjaśnił merytorycznie, o sprawach prywatnych praktycznie się nie wypowiadał, bo tam nie ma czego wyjaśniać.
Kwaśniewski pełnił funkcję reprezentacyjną, był pijany w pracy. To nie ma nic wspólnego z piciem po pracy Wiplera.
Co też niekoniecznie jest takie znowu godne bezwarunkowego potępienia: o ile pijąc polityk załatwia interes dla Polski, to czemu nie? Nie twierdzę, że Kwach coś załatwił, piszę teoretycznie. To jest stara jak świat praktyka: negocjacje, przysługi, przymilanie się, być może alkohol.
Jeśli ktoś może stawiać między tymi rzeczami znak równości, to jest skończonym kretynem.
Ja uważam, że twoje bajkowe proroctwa obrócą się w gnój, a dyskusja o tym jest bez sensu: zobaczymy jeszcze.
A tak jeszcze: to ile mam lat, cwaniaczku?
Ja uważam, że twoje bajkowe proroctwa obrócą się w gnój
Moje bajkowe proroctwa? To ty jesteś tu jedynym który wierzy w bajki.
Widzisz, za długo po tym świecie chodzę by wierzyć w cudowne systemy które zapewnią powszechny dobrobyt. Twoje bajki niczym nie różnią się powszechnego szczęścia które miał zagwarantować komunizm - taka sama utopia, tylko bieguny przeciwne. Wszystkie te piękne hasełka ładnie wyglądają na papierze i nie są w stanie przeżyć nawet sekundy w zderzeniu z najważniejszym czynnikiem - człowiekiem. Człowiekiem który dla własnych korzyści jest w stanie wypaczyć wszystko i wykorzystać drugiego człowieka do cna bez mrugnięcia okiem. Ludzie to bestie - ty, ja, my wszyscy. Jedyne co nas powstrzymuje to bat nad głową w postaci prawa czy religii. Im bardziej popuścisz smyczy, tym więcej problemów będziesz miał.
Po drugie bajania o cudownym wolnym rynku/kapitalizmie gdzie każdy będzie miał szansę są dokładnie tym - bajką. Jeśli ktoś radzi sobie teraz dobrze to i w twej bajkowej rzeczywistości będzie mu dobrze. Jeśli nie radzi sobie teraz - tym bardziej zostanie pożarty przez wilki w kapitalizmie. Rynek (i życie) to gra o sumie zerowej - żeby ktoś zyskał, drugi musi stracić. Nie sądzisz chyba by bogaci nagle z dobrego serca zaczęli rozstawać się ze swoimi majątkami, prawda? Nie, to tak nie działa - bogaci bogaciliby się bardziej, biedni byliby coraz biedniejsi, a co więcej nie mogliby już liczyć na państwo w obronie przed wyzyskiwaniem.
Bajki o wysypie nowych przedsiębiorstw, rozkwitającym rynku i konkurencji też zderzenia z rzeczywistością nie wytrzymają. To nie będzie tak, że każdy zaczyna od zera. Na rynku nadal będą istniały molochy które nie dadzą najmniejszych szans mniejszym podmiotom. Kto powstrzyma przed zmowami cenowymi? Konkurencja? Bitch please. Jaka konkurencja? Ta która zostanie zmieciona ze względu na astronomiczne zasoby jakimi dysponują korporacje?
To są wszystko piękne bajki w które może wierzyć człowiek młody (ewentualnie wysiak), któremu wydaje się, że jest tą jedyną inteligentną jednostką, która doskonale rozumie świat i dojdzie do niesamowitego sukcesu. Tylko ten (*^(&^(&^ rząd i te *&^(*&*() podatki mu przeszkadzają. Bo inaczej to co on by nie zrobił! Wiesz co robią jednostki naprawdę wybitne i takie które naprawdę są silne i dobrze sobie w życiu radzą? Nie płaczą nad rządem, nie płaczą nad podatkami i nie modlą sie do Korwina o bajkowe życie, tylko teraz, w tym świecie, w tym kraju układają sobie życie z sukcesami. To ludzie słabi próbują zwalać winę za niepowodzenia na wszystko dookoła. I mam dla ciebie złą wiadomość. Ludzie słabi tak samo nie poradzą sobie w bajkowym świecie Korwina, jak nie radzą sobie teraz. Kogo wtedy będziesz winił?
'a nie prawami kobiet, niepełnosprawnych, bo tym nikt się nie ma nawet ochoty zajmować'
To straszne, że wy tak na poważnie...
a czy to aż tak palące problemy?
Widzisz, za długo po tym świecie chodzę by wierzyć w cudowne systemy które zapewnią powszechny dobrobyt.
Co za bzdura, jakie potworne niezrozumienie tematu. Nikt nie twierdzi, że nastąpi powszechny dobrobyt. Nastąpi zmiana, ludzie przedsiębiorczy będą żyć w dobrobycie, ludzie leniwi i nieambitni będą żyć na tyle, na ile starczy im zdolności. Będziesz miał w kieszeni więcej pieniędzy w zamian za to, abyś sam zatroszczył się o lokalną drogę, opiekę medyczną i naukę dla siebie i swoich dzieci.
Twoje bajki niczym nie różnią się powszechnego szczęścia które miał zagwarantować komunizm
Co za bzdura.
Człowiekiem który dla własnych korzyści jest w stanie wypaczyć wszystko i wykorzystać drugiego człowieka do cna bez mrugnięcia okiem.
Kto niby teraz broni cię przed wykorzystaniem do cna przez innego człowieka? Czy ty masz rozum? Państwo? Politycy, którzy również dbają tylko o własny interes i wykorzystują swoich wyborców rozdających głosy?
Ludzie to bestie - ty, ja, my wszyscy
Co za bzdura. Znam dziesiątki społeczników, którzy wykazują mnóstwo empatii dla bliźniego. Mamy tysiące fundacji, wolontariuszy, gdyby ludziom zostawało więcej pieniędzy w kieszeni, mieliby więcej możliwości, poświęciliby może więcej ze swojego życia dla czyjegoś dobra.
To jest właśnie propaganda, której całkowicie uległeś i którą sam szerzysz. Nie wierzysz w człowieczeństwo, więc po co żyjesz? Ja wierzę w człowieka i w jego rozwój cywilizacyjny. Nie interesuje mnie, czy jest bestią, jest jakiś i ma prawo rozwijać się wg własnego widzimisię, a nie wg tego, co przygotował dla niego Tuskacz: parady pod unijną banderą i śpiewanie do urzygu durnej piosenki, bo mamy się na siłę poczuć Europejczykami. Na przykład.
Jedyne co nas powstrzymuje to bat nad głową w postaci prawa czy religii.
Ktoś chce zlikwidować prawo? Prawo własności i kary za szkodę? Religię pominę znaczącym milczeniem, żyjemy w rejonie świata, gdzie formalnie religia nie ma nic do prawa.
Jeśli nie radzi sobie teraz - tym bardziej zostanie pożarty przez wilki w kapitalizmie.
Nie widzę problemu.
Nie sądzisz chyba by bogaci nagle z dobrego serca zaczęli rozstawać się ze swoimi majątkami, prawda?
Bogaci zwykle dają pracę biedniejszym i płacą im swoim majątkiem.
biedni byliby coraz biedniejsi,
Co za bzdura, biedni stają się bogatymi i bogaci biednieją, tak było, jest i będzie. Prawo obecnie jedynie przenosi pieniądze od bogatych do chciwej leniwej ręki darmozjada, a darmozjad mógłby wykonywać dla bogatego pracę.
więcej nie mogliby już liczyć na państwo w obronie przed wyzyskiwaniem.
Kochane państwo, takie dobre, popatrz ilu Arabów i Murzynów przyjeżdża do UK i Skandynawii po zapomogi. Takie to dobre, tak bardzo trzeba im pomagać...
Kto powstrzyma przed zmowami cenowymi?
Czy ty naprawdę wierzysz, że politycy chronią cię przed zmowami cen? Czy ty nie wiesz, czym jest korupcja i lobbing? Czy ty wiesz, że fakt, iż obecnie używamy np. żarówek szkodzących środowisku rtęcią jest wynikiem określonych zarządzeń politycznych?
Nie ma ochrony przed zmowami cen. Dlatego nie widzę powodu, aby utrzymywać urzędników za to "odpowiedzialnych".
Ta która zostanie zmieciona ze względu na astronomiczne zasoby jakimi dysponują korporacje?
Z odpowiedni innowacyjnym produktem będziesz w stanie zagrozić korporacjom. Nie wiem, czy ty też czujesz, jak bajdurzysz? To jest jakaś idiotyczna teoria czarnowidztwa. Bo obecnie jest to samo. Tylko mali muszą płacić więcej podaktów.
Rynek sam się obroni konkurencyjnością. Oczywiście istnieje zagrożenie, że wszystko potoczy się źle, ale obecnie również dzieje się źle, ludzie mają powiązane ręce, są korumpowani i lobbowani. Ty będziesz miał większe szanse na wolnym rynku, kiedy nie będzie istniało zagrożenie, że urzędnik powie "nie".
To są wszystko piękne bajki w które może wierzyć człowiek młody (ewentualnie wysiak), któremu wydaje się, że jest tą jedyną inteligentną jednostką, która doskonale rozumie świat i dojdzie do niesamowitego sukcesu.
Bzdury gadasz i potworne kocopoły. Możesz mnie śmiało postawić w szeregu z nim, jeśli o te kwestie chodzi. Nie rozumiesz zbyt wiele, wychodzisz z założenia, że ktoś chce stworzyć krainę szczęśliwości kiedy JKM na wiecach mówi wyraźnie, komu sięp pogorszy, a komu się poprawi. Przesuną się po prostu pewne suwaki w stronę wolności, bo jesteśmy i powinniśmy zawsze być wolni, niezależnie od tego, czy zmierzamy ku zagładzie, czy nie. To jest wartość: wolność. I własność.
Nie płaczą nad rządem, nie płaczą nad podatkami i nie modlą sie do Korwina o bajkowe życie, tylko teraz, w tym świecie, w tym kraju układają sobie życie z sukcesami.
A panowie w ciemnych garniturach zbierają na nich opasłe teczki, by wykorzystać w odpowiednim momencie. Na wolnym rynku możliwości zbierania teczek byłyby mocniej ograniczone.
Dzisiaj można wygrać będąc w czymś dobrym albo sprynie wijąc się pomiędzy zapomogami, wsparciem unijnym, łapówkami, hakami na osoby decyzyjne etc etc etc. Przyjemnie byłoby, gdyby wygrywali jednak tylko ci wybitni.
To ludzie słabi próbują zwalać winę za niepowodzenia na wszystko dookoła.
Mylisz się co do jednego: pośród KNP nie ma ludzi słabych w tym rozumieniu, każdy, kto przyjmuje program jest bardzo dobrze uświadomiony, jak wygląda wolny rynek i co się dzieje z ludźmi na nim słabymi. Najczęściej są to osoby, które bardzo dobrze wiedzą, co robić w życiu, aby było im dobrze. Kurwica jednak ich strzela, bo dobrze wiedzą, że lepiej wykorzystaliby środki, które przejadają w państwie darmozjady i urzędnicy.
Ludzie słabi są wyborcami PO, PiS, SLD, czują się słabi, więc potrzebują reki tatusia Tuska, który wskaże im drogę przez ciemną dolinę za drobną opłatą. A Tusk robi wiele, aby jego dojne krowy nie pokapowały się, że mają mózg i mogą sobie poradzić bez niego. Na przykład ty, ten oddech korporacji i braku ochrony przed zmowami cen. Nie no, musi być Tusk! Absurd.
Ludzie słabi tak samo nie poradzą sobie w bajkowym świecie Korwina, jak nie radzą sobie teraz.
Co ty nie powiesz....
Kogo wtedy będziesz winił?
Ludzie słabi dzielą się na różne grupy. Ludzie kalecy dostają pomoc od fundacjii, darmozjady dostają pieniądze za żebry lub kradzież. Pierwsi nie są winni swoimi czynami za swoją sytuację, ci drudzy jak najbardziej. Dla tych pierwszych istnieją społecznicy i filantropowie, dla tych drugich halucynacje z niedożywienia i śmierć.
Wolny rynek wyciąga za uszy ludzi pragnących polepszenia swojego bytu ciężką pracą lub innymi zdolnościami. Socjalizm wszystkich zrównuje, jednostki wybitne wdeptuje w bezksztatną masę, a darmozjady siadają przy stołach, z których powinni jeść tylko resztki na zapleczu.
Cyniczny Rewolwerowiec [ gry online level: 6 - Generał ]
Widzisz, za długo po tym świecie chodzę by wierzyć w cudowne systemy które zapewnią powszechny dobrobyt. Twoje bajki niczym nie różnią się powszechnego szczęścia które miał zagwarantować komunizm - taka sama utopia, tylko bieguny przeciwne.
Im dłużej zastanawiam się nad tym problemem, tym bardziej jestem pewien, że tu żadnych przeciwnych biegunów nie ma. Prawda - obie religie obiecują raj na ziemi, który ma polegać na przywróceniu "stanu natury", w którym pęknięcie pomiędzy istotą ludzką i bogiem "oświeconych" - naturą zostanie usunięte. Różnica polega tylko na tym, co w mniemaniu proroków obu tych sekt należy z zastanej cywilizacji usunąć aby uwolnić "naturalne dobro" tkwiące w człowieku. W przypadku "naukowego komunizmu" jest to, z grubsza rzecz biorąc - własność prywatna. W przypadku neoliberalizmu mającego równie "naukowe" podstawy, co komunizm (klasyczna szkoła ekonomii + jej odmiany) jest to z grubsza rzecz biorąc usunięcie własności wspólnotowej. To wygląda na jakąś sprzeczność ale to tylko sprzeczność środków a nie sprzeczność celów czy nawet wartości, bo różnice w aksjologiach obu religii koncentrują się wokół identyfikowanych przez nie "produktów cywilizacji", które należy unicestwić aby przywrócić "stan natury", w którym to ich bogini Natura przejmie władzę nad człowiekiem i usunie wszelkie problemy, paradoksy, sprzeczności i - a może zwłaszcza - poczucie obcości.
Wszystkie te piękne hasełka ładnie wyglądają na papierze i nie są w stanie przeżyć nawet sekundy w zderzeniu z najważniejszym czynnikiem - człowiekiem. Człowiekiem który dla własnych korzyści jest w stanie wypaczyć wszystko i wykorzystać drugiego człowieka do cna bez mrugnięcia okiem. Ludzie to bestie - ty, ja, my wszyscy. Jedyne co nas powstrzymuje to bat nad głową w postaci prawa czy religii. Im bardziej popuścisz smyczy, tym więcej problemów będziesz miał.
Jeżeli przyjmujesz antropologię, w ramach której "człowiek to bestia", to jesteś chory na tą samą chorobę, której obecność wyrzucasz Lookashowi, choć różnicie się niektórymi jej objawami.
W ramach tego chorobliwego pojmowania człowieka możesz przyjąć, że skoro człowiek "z natury" jest "bestią", to albo trzeba pogodzić się z tym "faktem" i spróbować obrócić go na korzyść (to droga neoliberałów) albo w akcie radykalnej niezgody na zło, które w człowieku ma tkwić, będziesz dążył do budowy systemu, który to "zło" ma zneutralizować a gdy nastąpi już budowa "nowego człowieka" - to będzie istota, która prawa wspólnoty uzna za własne, przez co nastąpi praktyczna naprawa "feleru" tkwiącego w człowieku i przemoc przestanie być konieczna. Skutek zresztą identyczny z marzeniami neoliberałów z tą różnicą, że oni wyobrażają sobie, że to "naturalne zło", które "psuje" człowieka, "psuje" go tylko tak długo, jak długo będzie ono zewnętrzne wobec każdej jednostki w społeczności. Gdy każda jednostka to "wbudowane zło" w sobie uwolni, dojdzie do jego zrównoważenia na poziomie makro, przez co powstrzymanie się od "zła" wobec bliźniego będzie w dobrze pojętym jego interesie, ponieważ dzięki temu sam także przestanie być celem zła generowanego przez bliźnich z tej banalnej przyczyny, że bliźni przestaną je generować :)
Po drugie bajania o cudownym wolnym rynku/kapitalizmie gdzie każdy będzie miał szansę są dokładnie tym - bajką.
Nie tyle bajką, co mitem, czyli podaniem, które łączy współwyznawców w jakąś formę społeczności.
Jednak rozumiem, że pisząc o "micie" miałeś na myśli nieprawdę. Pragnę jednak zauważyć, że tą samą nieprawdę na temat "natury człowieka" wyznajesz i ty.
Zresztą najprawdopodobniej wyznajesz łącznie utylitaryzm, racjonalizm i ewolucjonizm, które to ideologie są fundamentem współczesnej odmiany religii kapitalizmu.
Jeśli ktoś radzi sobie teraz dobrze to i w twej bajkowej rzeczywistości będzie mu dobrze. Jeśli nie radzi sobie teraz - tym bardziej zostanie pożarty przez wilki w kapitalizmie. Rynek (i życie) to gra o sumie zerowej - żeby ktoś zyskał, drugi musi stracić. Nie sądzisz chyba by bogaci nagle z dobrego serca zaczęli rozstawać się ze swoimi majątkami, prawda? Nie, to tak nie działa - bogaci bogaciliby się bardziej, biedni byliby coraz biedniejsi, a co więcej nie mogliby już liczyć na państwo w obronie przed wyzyskiwaniem.
Wyznawcy kapitalizmu nie tyle sądzą, że człowiek w "stanie natury" jest istotą altruistyczną, ile są tego PEWNI. Stąd zresztą bierze się ich żarliwe przekonanie, że zniesienie wszelkich (poza zaakceptowanymi przez nich, przy czym każdy akceptuje co innego) form zapośredniczeń pomiędzy jednostką i społecznością ten "tłamszony" cywilizacyjnie altruizm uwolni i wyniesie na nieznane dotąd poziomy.
Kłopot w tym, że - jak już napisałem - każdy wyznawca tej religii akceptuje inne formy zapośredniczeń, w związku z czym nie ma obawy o to, aby można było powiedzieć, że ów prorokowany raj nastąpił a każde pęknięcie pomiędzy tym co jest i tym, co być powinno będzie tłumaczone tym, że ów "wolny rynek" wcale taki wolny nie jest :D Dlatego każdy, kto ośmieli się wobec takiego wyznawcy powiedzieć, że ten "wolny rynek" funkcjonuje a mimo to zło nie zostało usunięte, spotka się ze stanowczym zaprzeczeniem.
To zresztą cecha wspólna wszystkich wyznawców wszystkich sekt oświeceniowych.
Bajki o wysypie nowych przedsiębiorstw, rozkwitającym rynku i konkurencji też zderzenia z rzeczywistością nie wytrzymają. To nie będzie tak, że każdy zaczyna od zera. Na rynku nadal będą istniały molochy które nie dadzą najmniejszych szans mniejszym podmiotom. Kto powstrzyma przed zmowami cenowymi? Konkurencja? Bitch please. Jaka konkurencja? Ta która zostanie zmieciona ze względu na astronomiczne zasoby jakimi dysponują korporacje?
Oj. Przecież jednym z fundamentów tej religii jest ewolucjonizm a ewolucjonizm zakłada wyłonienie się z ogólnej masy organizmów żywych istot najlepiej przystosowanych do panujących warunków. Tym samym monopole nie przeczą idei "wolnego rynku" ile są jej wyraźnym ucieleśnieniem. Chodzi właśnie o to, by słabi wyginęli a silni rośli i się mnożyli (bodaj w ten sposób Wokulski uzasadnia zaspokojenie roszczeń W. Brytanii i Francji kosztem Turcji - choć nie pamiętam dokładnego cytatu). Tym samym ci, którym się nie powiodło winni wyginąć a w konsekwencji powstanie nowa rasa nadludzi, których drugim imieniem będzie powodzenie, efektywność i skuteczność.
Dlatego dyskusje na temat altruizmu mają tylko charakter taktyczny, ponieważ w prawdziwym kapitalistycznym raju nie będzie takich, którzy potrzebują pomocy.
Attyla w sposób bardzo jasny i precyzyjny pokazał, że poglądy korwinistów i komunistów to w istocie dwie strony jednego fałszywego medalu. Podejrzewam, że kiedy to pisał, gdzieś tam zza jego pleców wyzierał Arystoteles albo Akwinata, który - nie tylko w sposób spójny i sensowny, ale też możliwy do realizacji bez defektów wizji utopijnych - odpowiada na kluczowe pytanie naszych czasów: "Jak żyć, panie premierze?".
Bardzo przyjemnie się czytało powyższy post. Oby więcej takich w tym wątku. I więcej odwołań do "Lalki", proszę. :)
Don't mind me.
[94]
Podpisuję się. Można się z Attylą zgadzać lub nie, ale posty które pisze obecnie, takie jak wyżej, są bardzo ciekawe i dobre.
fakt, również uwielbiam tę specyficzną formę nihilizmu. Sprawia iż nie czuję się odosobniony w swym katastroficznym widzeniu otaczającej nas rzeczywistości.
[95]
Wyglada, ze to cale 'Liberte' to taki 'salon24 wannabe', zebrali sie tam chyba wszyscy postepowi przeciwnicy Korwina - to cos, Biedron, a dopiero co widzialem cytaty z Jana Radomskiego z tego samego portalu
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13231704
Ładniej brzmi korwiniści a nie korwiniaki. I tak, jestem zadowolony, że Wipler przestał błądzić i łudzić się nadzieją, że któraś z partii okrągłostołowych zmieni Polskę na lepsze i wrócił do właściwej partii. Wipler to jedyny poseł w tej kadencji, który nigdy nie zagłosował za podwyżką podatków.
A co z nim jest nie tak, że nie powinienem być zadowolony?
Attyla w sposób bardzo jasny i precyzyjny pokazał, że poglądy korwinistów i komunistów to w istocie dwie strony jednego fałszywego medalu.
Pokaż tą prawdziwą stronę medalu. Jak znam Attylę, to będzie Pan Jezus umiłowany, ale dla mnie to postać skompromitowanaj w swej niemocy i złej woli w stosunku do swoich dzieciaczków, baranków bożych jedynych umiłowanych, których ma za nic, za zero. Pocierp, a potem jeszcze pomyślę, czy dać ci chmurkę, czy wieczny ból rakowy mózgu. So much love!
Lookash - mówi to osoba która lekka ręką skazuje na śmierć około połowę społeczeństwa ? :)
Bo może misiu nie wiesz ale według wszelkich państw - osoby po 65 roku życia to do od 75 do 90% % wszystkich wydatków na służbę zdrowia :)
Więc jak sobie wyobrażasz reformę służby zdrowia .. radźcie sobie sami? :) toż to eutanazja w świetle prawa.. (a nie to podobno zakazane)
Ale indoktrynacyjna przez wariata z manią wielkości (pokażcie mi inną osobę która nazywa partię swoim imieniem i nazwiskiem ) i bronienie musi na czymś polegać :D
Bo frazesami - wsadzimy złodziei powstrzymamy ( a nawet układ) było, mniejsze podatki - tez było .. .. macie mniejsze poparcie niż ilość polaków którzy wcale nie myją zębów.. bo pustymi słowami piekło wybrukowane..
i mówi to żalem osoba która kiedyś pomagała temu wariatowi :D
i póki ten wariat jest idolem prawicy nie zagłosuję na prawicę :)
ale.. z czasem dorośniesz,, chyba że nadal nie znajdziesz pracy i rodzice.. ale to ta wina państwa itp :)
W Korwinie lubię tę jego nienawiść do wszelkiej maści urzędactwa, biurokracji, marnotrawienia środków publicznych, mentalnego lewactwa ludzi, itd. Przez moment wydawało mi się, że jestem nawet już dostatecznie zirytowany, by go poprzeć.
Nie da się jednak ukryć, że jest z nim wszystko nie tak od strony psychicznej, facet chce doprowadzić do rewolucji, która może bezpowrotnie rozwalić wszystko, na co pracowaliśmy ostatnich 25 lat, a ostatecznie wepchnąć nas prosto w ręce Putina.
Popierają go szeregi infantylnych minionów bez pojęcia o prawie i ekonomii.
Korwin ma rację bytu, ponieważ nie mamy w Polsce prawdziwych liberałów w miltonowskim wydaniu. Nie wiem co się z nimi stało, Tusk jeszcze w 2005 wydawał się jednym z nich :(
W każdym razie przemyślałem sobie w ostatnich dniach to wszystko solidnie i nie poprę Korwina, gdyż jest szaleńcem. Choć jego populistyczne postulaty są niekiedy słuszne, to wizja rewolucji robiona przez tych nierozgarniętych dwudziestolatków mnie przeraża.
Oczywiście mając do wyboru palikota czy ludowców w sejmie, a Korwina, wolałbym widzieć Korwina. Dla odmiany miałby do powiedzenia coś ciekawszego niż armand ryfiński, który jest dla mnie podgatunkiem człowieka. Ale Korwin jako jedyny nie wyklucza też koalicji z PiS, a to dostatecznie mnie do niego zniechęca.
Hilarious, wybacz ale sam Twój nick mnie bawi. Heeej! Miłość, miłość i spokój na granicy.
Korwin jaki jest każdy widzi. Polityk marzący o przebiciu się przez betonowy próg 5% musi być wyrazisty w tym co mówi i jak mówi. Na tle Leppera, Giertycha i Palikota którym się ta sztuka udała, Korwin i tak jest najbardziej wartościową nowością jaka może się przydarzyć w cyrku na Wiejskiej. Zakładając, że wierzy w swoje bonmoty i osobiście nie ma z nich ubawu w kuluarach, wydaje się być politykiem konsekwentnym. I tak ostrze sejmowej większości stępi najbardziej nawet zapalczywe konstrukcje, liczy się pewien ferment dla realnej wolności w istotnych obszarach życia, nie tylko wolności do paradowania piórkami w d.. - do tego ostatniego akurat polityków nie potrzeba.
MiniWm -> jeśli nie wymyślą czegoś, by zagotować mnie jeszcze bardziej, to PO. To będą już moje trzecie wybory parlamentarne w 2015 roku i póki co głosowałem tylko na PO (choć gdybym mógł, to w 2005 poparłbym PiS...)
Na PZPR nigdy nie zagłosuję. Podobnie jak na PiS, Palikota czy PSL. Sam widzisz, że mam raczej ograniczone pole manewru.
(pokażcie mi inną osobę która nazywa partię swoim imieniem i nazwiskiem )
gowin?
Hilarious --> Korwin nie wyklucza koalicji z PiS ale także z PO, bo dla niego to jest to samo tylko "Jedni się podobno znają na ekonomii, ale są złodziejami. Drudzy za to są niby uczciwi, ale nie mają pojęcia o gospodarce." Oni niestety muszą mieć punkt zaczepny w postaci PiSu czy PO, aby zaistnieć, bo Korwin niedługo umrze i nie ma co liczyć na ich samodzielne czy koalicyjne rządy.
Ja akurat na Korwina zagłosuję pomimo tego, że nie zgadzam się z częścią jego poglądów np. radykalna prywatyzacja państwowych przedsiębiorstw. Pomijam już fakt, że "może coś mieć z psychiką" bo paradoksalnie KNP to również Dziambor, Wilk, Wyrębek, Żółtek i inni którzy są bardziej stonowani, ale mają podobną wiedzę merytoryczną jak Korwin.
Uważam, że nie ma co się unosić "honorem" i zagłosować mimo wszystkie zgodnie ze swoją ideologią czyli np. za PO gdy ma się obok Korwina, który trochę odbiega od naszych przekonań, ale może coś nowego wnieść do Sejmu czy PE i sabotować co głupsze pomysły.
dasintra [ gry online level: 92 - Général d'Armée ]
fakt, również uwielbiam tę specyficzną formę nihilizmu. Sprawia iż nie czuję się odosobniony w swym katastroficznym widzeniu otaczającej nas rzeczywistości.
Zakładam, że to o mnie. Jeżeli tak, to myślisz się. Zgodnie z tym, co napisał swego czasu Kartezjusz, człowiek zawieszony jest między Bogiem i nicością i musi wybrać między nimi (nie musi to być akt woli). Wyznawcy religii oświeceniowych z definicji odrzucają Boga umieszczając w Jego miejscu jakiś podmiot zbiorowy (np. naród, klasę społeczną, rasę czy choćby płeć, choć w ostateczności ich bogiem jest ludzkość jako emanacja Natury). Tym samym wyznawca religii oświeceniowej wybiera nicość i to on jest nihilistą.
Ja wybrałem Boga.
Lookash [ gry online level: 140 - Legend ]
Pokaż tą prawdziwą stronę medalu. Jak znam Attylę, to będzie Pan Jezus umiłowany, ale dla mnie to postać skompromitowanaj w swej niemocy i złej woli w stosunku do swoich dzieciaczków, baranków bożych jedynych umiłowanych, których ma za nic, za zero. Pocierp, a potem jeszcze pomyślę, czy dać ci chmurkę, czy wieczny ból rakowy mózgu. So much love!
Nie przejmuj się. Gdy Bóg chce kogoś pokarać, to najpierw mu rozum odbiera :)
A na zakończenie trzeba było wybrać język naszych panów. Wtedy powinno to brzmieć:
So viel Liebe! :P
DiabloManiak [ gry online level: 115 - Karczemny Dymek ]
Lookash - mówi to osoba która lekka ręką skazuje na śmierć około połowę społeczeństwa ? :)
Bo może misiu nie wiesz ale według wszelkich państw - osoby po 65 roku życia to do od 75 do 90% % wszystkich wydatków na służbę zdrowia :)
Więc jak sobie wyobrażasz reformę służby zdrowia .. radźcie sobie sami? :) toż to eutanazja w świetle prawa.. (a nie to podobno zakazane)
Przesadzasz. Lookash nikogo nie skazuje na śmierć. On tylko uważa, że zostawia ich samym sobie. Wtedy - zgodnie z proroctwami jego ideologii - poradzą sobie a jeżeli nie poradzą, to zadziała dobór naturalny. Wszak człowiek to tylko zwierzątko, więc powinniśmy dbać o jakość gatunku (zdanie wewnętrznie sprzeczne, bo żadne zwierzę nie dba o jakość jakiegokolwiek gatunku). Przecież ewolucja naucza, że śmierć gorszych osobników podnosi jakość gatunku. Innymi słowy nie on a jego bożek - Natura - skarze tych ludzi na śmierć. Tak jak my oddajemy cześć swemu Bogu pomagając bliźnim, tak on oddaje cześć swemu bogu nie udzielając pomocy istotom niewartym przeżycia.
Ale indoktrynacyjna przez wariata z manią wielkości (pokażcie mi inną osobę która nazywa partię swoim imieniem i nazwiskiem ) i bronienie musi na czymś polegać :D
Póki co to znam tylko jedną taką osobę - palikota. JKM nie nazywa partii swoim imieniem.
Bo frazesami - wsadzimy złodziei powstrzymamy ( a nawet układ) było, mniejsze podatki - tez było .. .. macie mniejsze poparcie niż ilość polaków którzy wcale nie myją zębów.. bo pustymi słowami piekło wybrukowane..
Akurat to nie są puste słowa. W przywiślańskim kraju istnieją tylko 2 kanały akumulacji kapitału: szeroko rozumiana korupcja i głodowe wynagrodzenie za pracę. Dzięki pierwszemu nie ma się pracy lub ma się jakąś śmieciówkę a dzięki drugiemu wynagrodzenie często nie wystarcza nawet na utrzymanie (albo na "odtworzenie siły roboczej" jak nazwał to Marks).
Ale to też na Lookashu nie zrobi wrażenia, bo głodowe płace dostają ci, którzy sobie "nie radzą" a tych, którzy "sobie nie radzą" Natura skazuje na śmierć dzięki czemu zbliżamy się do ideału nowego gatunku nadludzi (a w języku, który L tak bardzo lubi - species of supermen).
Hilarious [ gry online level: 0 - Centurion ]
W Korwinie lubię tę jego nienawiść do wszelkiej maści urzędactwa, biurokracji, marnotrawienia środków publicznych, mentalnego lewactwa ludzi, itd. Przez moment wydawało mi się, że jestem nawet już dostatecznie zirytowany, by go poprzeć.
Urzędnicy to też ludzie i też pracownicy. Jeżeli coś robią, to robią to, czego się od nich oczekuje (odsyłam do definicji umowy o pracę).
Jeżeli zatem chcesz mieć do kogoś pretensje to miej je do ich szefów.
Nie da się jednak ukryć, że jest z nim wszystko nie tak od strony psychicznej, facet chce doprowadzić do rewolucji, która może bezpowrotnie rozwalić wszystko, na co pracowaliśmy ostatnich 25 lat, a ostatecznie wepchnąć nas prosto w ręce Putina.
Nie tylko on. Ja też nie znoszę szumowin wspierających układ z Magdalenki i kolonizację tego kraju tak jak nie lubiłem nigdy szumowin z konfederacji targowickiej. Zatem także mam nierówno pod sufitem, bo uważam, że wciągu ostatnich 25 lat ponad połowę zasobów i szans wzięły sobie szumowiny pomagdalenkowe.
Korwin ma rację bytu, ponieważ nie mamy w Polsce prawdziwych liberałów w miltonowskim wydaniu. Nie wiem co się z nimi stało, Tusk jeszcze w 2005 wydawał się jednym z nich :(
Możesz mi wierzyć albo nie, ale tusek czy palikot to są prawdziwi liberałowie. Kłopot z liberalizmem jest ten, że mieszczą się w nim i komuniści i neoliberałowie (jeżeli ograniczymy się do tego fragmentu układu politycznego). Mogą oni być nawet liberałami miltonowskimi, bo nie wymaga to od nich dokonywania jakichś wielkich wolt ideowych.
Zastanawiałeś się kiedyś jak było to możliwe, że Niemcy z dnia na dzień potrafili nawrócić się z nazizmu na liberalizm? A dlaczego nie mieli z tym problemu komuniści?
W każdym razie przemyślałem sobie w ostatnich dniach to wszystko solidnie i nie poprę Korwina, gdyż jest szaleńcem. Choć jego populistyczne postulaty są niekiedy słuszne, to wizja rewolucji robiona przez tych nierozgarniętych dwudziestolatków mnie przeraża.
On nie jest szaleńcem. On jest żarliwym wyznawcą swojej.religii. Jak połowa uczestników tego forum :) Nie rzucaj kamieniem, bo też możesz być grzesznikiem :)
Możesz mi wierzyć albo nie, ale tusek czy palikot to są prawdziwi liberałowie. Kłopot z liberalizmem jest ten, że mieszczą się w nim i komuniści i neoliberałowie (jeżeli ograniczymy się do tego fragmentu układu politycznego). Mogą oni być nawet liberałami miltonowskimi, bo nie wymaga to od nich dokonywania jakichś wielkich wolt ideowych.
Zastanawiałeś się kiedyś jak było to możliwe, że Niemcy z dnia na dzień potrafili nawrócić się z nazizmu na liberalizm? A dlaczego nie mieli z tym problemu komuniści?
https://i.imgur.com/GLjZ42k.gif
kraju tak jak nie lubiłem nigdy szumowin z konfederacji targowickiej.
Co dziwic nie może, patrząc na twoje posty. :)
Wszak klechy uczestniczyły w podstepnym wprowadzeniu konstytucji ...
A Ci prawdziwi republikanie woleli nadstawić dupki Moskalom i przystąpić do targowicy?
Myślałem, że poniżej pewnego poziomu bredzenia Korwin nie zejdzie, myliłem się:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/janusz-korwin-mikke-tusk-bezczelnie-oglasza-ze-sfalszuje-wybory/5lsyj
DiabloManiak -- mówi to osoba która lekka ręką skazuje na śmierć około połowę społeczeństwa ? :)
To jest pomówienie i potwarz, nikogo nie skazuję na śmierć. Odszczekaj to, burek.
Więc jak sobie wyobrażasz reformę służby zdrowia .. radźcie sobie sami? :)
Gdybyś postarał się odnaleźć, co mówi JKM o podobnych tematach, to byś się dowiedział. To sobie poszukaj. Nikt nie odbierze nagle ludziom opieki zdrowotnej i emerytur, to jest nawet sprawa honoru, aby obietnica dana przez państwo została dotrzymana.
Ale indoktrynacyjna przez wariata z manią wielkości (pokażcie mi inną osobę która nazywa partię swoim imieniem i nazwiskiem ) i bronienie musi na czymś polegać :D
W stosunku do ciebie jest to faktycznie gigant.
Bo frazesami - wsadzimy złodziei powstrzymamy ( a nawet układ) było, mniejsze podatki - tez było .. .. macie mniejsze poparcie niż ilość polaków którzy wcale nie myją zębów.. bo pustymi słowami piekło wybrukowane..
Więcej w nich wartości niż w obietnicach innych partii. Ale ty masz braki w logicznym myśleniu, a nie do głupców jest KNP skierowane.
i mówi to żalem osoba która kiedyś pomagała temu wariatowi :D
To znaczy, że nigdy jej nie rozumiałeś, boś niewygórowany intelektualnie.
i póki ten wariat jest idolem prawicy nie zagłosuję na prawicę :)
Jak widać, radzimy sobie bez ciebie.
ale.. z czasem dorośniesz,, chyba że nadal nie znajdziesz pracy i rodzice.. ale to ta wina państwa itp :)
Właśnie skończyłem ciężki dzień pracy w polskiej strefie czasowej i jeszcze znalazłem czas, żeby odpisać głupcowi, muszę chyba zastanowić się nad sobą...
Zostajesz zignorowany, nie widzę w tobie żadnego partnera do dyskusji, z podobnym politowaniem patrzę na dresiarzy trzymających nogi na siedzeniach w komunikacji miejskiej.
---
Hilarious -- Spod skrzydeł JKMa wyleciał ktoś taki jak Wipler. To dobra prognoza dla KNP-owej młodzieży. Zresztą w KNP jest też wielu ludzi ponad 29 lat, a twoje obawy są serio tak nieistotne, że chyba jednak za mało pomyślałeś...
Skoro tak boisz się koalicji z PiSem, to jesteś jednym z tych, któzy głosują ze strachu. Nienajlepiej to o tobie świadczy... Dajesz się łatwo manipulować widzę mediom, bo to dzięki nim czujesz strach przed PiS.
Koalicja z PiS, choć marne na nią szanse, będzie zrobiona tak, że JKM prędzej Kaczorka zgwałci (tribute dla Misiatego i innych) niż pozwoli mu cokolwiek wbrew programowi KNP gospodarczo uchwalić. Dlatego nie mam obaw. Ale Kaczor nie zrezygnuje z socjalu i głosów darmozjadów i religijnych fanatyków, dlatego taka kolalicja jest praktycznie niemożliwa. KNP zresztą nie potrzebuje na razie koalicji, wystarczy jej tymczasowy byt w opozycji.
---
Attyla -- Tak jak my oddajemy cześć swemu Bogu pomagając bliźnim, tak on oddaje cześć swemu bogu nie udzielając pomocy istotom niewartym przeżycia.
Przykre, że potrzebujesz Boga, aby pomagać bliźniemu, bo ja nie potrzebuję i wierzę, że człowiek nie jest jedynie zwierzęciem i również bliźniemu pomoże. Pomaga i teraz, pomagał w przeszłości, pomagać będzie.
Ludzkość jest jedynie chybotliwym statkiem na oceanie chaosu i jedyny sens naszego istnienia poza kompletnym hedonizmem to walka o przetrwanie wsparta na fundamencie cywilizacyjnego rozwoju. Tak, jesteśmy jedynie zwierzętami, a zwierzęta nieświadomie dbają o jakość swojego gatunku. Choć nie wiem, czy na pewno nieświadomie.
Mnie widzisz zastanawia też na przykład to, czy skoro jesteśmy tylko lepiej uświadomionymi jelonkami trykającymi się z innymi jelonkami o samice, to czy gdzieś nie patrzą na nas o stopień bardziej uświadomione byty, świadome czegoś, czego człowiek nie jest w stanie pojąć. Z tego punktu widzenia pojęcie boga ma nawet rację bytu, zgadzałoby się nawet to, że kompletnie nas olewa, bo jesteśmy być może dla niego jedynie myszami, którym rośnie na grzbiecie ucho. Dla mnie mogłoby to mieć sens. Ty sobie na takie rozważania prawdopodobnie nie możesz pozwolić, bo pewnie byś oszalał, w końcu jesteś w filozofowaniu zdecydowanie lepszy ode mnie.
lookash - jak widać jak brakuje argumentów to zastępujesz burkami? :) i po tym skończę dyskusję.. i współczuje tobie :)
bo szczekać i psem jkm jesteś tylko ty :)
bo reszta to kiepski cyrk.. i wpasowujesz się idealnie ..
Tlaocetl ---> Spoko. Zaraz Ci Lookash wyjaśni, że Korwin wcale nie powiedział, tego co powiedział, tylko coś zupełnie innego :)
Ja i tak zagłosuje na Korwina, bo lepszej alternatywy nie ma.
Ruch Narodowy odpada bo chcą panstwa katolickiego.
Ja i tak zagłosuje na Korwina, bo lepszej alternatywy nie ma.
+1 ,Kolanko mnie do niego namówił pokazując jak żydo-masoneria z tvnu robiła artykuł o Korwinie.
Podobno jest seks klip z mariuszem maksem kolonką, wojciechem cejrowskim i januszem korwinem mikkim. Ostro się rypią te autorytety. Szukaj w gógle!
Spoko. Zaraz Ci Lookash wyjaśni, że Korwin wcale nie powiedział, tego co powiedział, tylko coś zupełnie innego :)
Ale co tu tlumaczyc, i po co? Przeciez jesli Tusk rzeczywiscie takie kuriozum powiedzial, to JKM ma absolutna racje.
Lepsze takie niż skacowany dziadziuś szukający absolutu (Absolut gdzie stoi wie z pewnością) w szkockich górach. Żart już nie ten, poezja nie wychodzi, zostało staropolskie szydzenie w internecie...
---
Kochane państwo, tak nas chroni przed nieuczciwą konkurencją...
Oto co powiedział Donald Tusk:
Ja mam za zadanie - jako szef rządu i Platformy - by eurosceptycy nie wygrali; uważam, że to jest naprawdę poważne zagrożenie
Dużej wyobraźni wymaga uznanie tej wypowiedzi za przyznanie się do przyjmowania zadań ze strony Brukseli czy Berlina.
Ojej, czy teraz moja kolej by coś napisać? Pogubiłem się już w tym wszystkim. Łukasz, nie lubisz mnie naprawdę, czy tylko na te wybory?
Hahaha, to wyjaśnijcie wy sens tej wypowiedzi! Co Tusk miał na myśli, jak wypełni swoje OSOBISTE "zadanie"?
Macie pretensje, że poseł pije po pracy, a nie oburza was, że szef rządu w tej waszej ukochanej demorkacji ma zasady jej działania za nic i ogłasza, że będzie COŚ robił, żeby pewne osoby wyborów nie wygrały?
--
Maziomir -- Nie była, nie lubię cię w całej twojej forumowej rozciągłości, piszesz ty, piszę ja, napij się.
---
Maj gad, Tuskacz nawet poszczuł Putinem:
I dlatego mówię o tym z przekonaniem: jeżeli ktoś będzie klaskał tym ugrupowaniom, to daleko od nas na wschodzie, na Kremlu na pewno prezydent Putin - podkreślił Tusk
I drugie:
Zdaniem Tuska wielu obywateli UE nie wie, "co się dzieje w tych skomplikowanych procedurach, w tych wielkich gmaszyskach w Brukseli". - I to daje niezłą pożywkę dla eurosceptyków i tych, którzy mówią wprost, że Unię trzeba rozwalić - ocenił szef rządu.
Nic się nie dzieje, przejadają pieniądze i upaleni skrętem prostują banany :> I listy podpisują, codziennie, wiadomo.
Lysy Samson --> Dla mnie wystarczajacym skandalem jest sam fakt, ze Tusk uwaza, ze jego zadaniem JAKO SZEFA RZADU jest pilnowanie by wybory byly wygrywane przez odpowiednie osoby. Jako szef Platformy to oczywiscie, ma obowiazek starac sie by jego partia byla przy wladzy - ale jako premier?
A to, ze Tusk - jak premier polskiego rzadu - przyjmuje zadania z Brukseli, to przeciez zwykly fakt, od kiedy ustawodawstwo unijne stoi ponad krajowym. Bruksela przysyla decyzje, polska wladza wykonawcza musi je wykonywac, przeciez to oczywiste. A na decyzje Brukseli wielki wplyw ma wlasnie Berlin, to przeciez tez jest oczywiste.
PS.
Szef rządu ocenił, że Europa wymaga dziś szczególnej troski.
Oczywiscie, przeciez to od samego poczatku jest twor specjalnej troski. Ale milo, ze przynajmniej Tusk przyznal, ze to dziadostwo jest w kiepskim stanie:)
Macie pretensje, że poseł pije po pracy, a nie oburza was, że szef rządu w tej waszej ukochanej demorkacji ma zasady jej działania za nic i ogłasza, że będzie COŚ robił, żeby pewne osoby wyborów nie wygrały?
Jak Korwin cos powie to trzeba to interpretowac. Jak Tusk cos powie to nie trzeba, Korwin odczytuje to doslownie i dodatkowo wyolbrzymia x100...hipokryzja az kipi.
Czekaj, ziutek, czekaj, zdajesz sobie sprawę, że każde słowa i każdy tekst podlega interpretacji w momencie, w którym go czytasz i nad nim rozmyślasz?
Pytam się, jak rozumieć słowa Tuska, kto chętny wytłumaczyć i zinterpretować po swojemu?
snopek pamiętaj:
jak JKM walnie pomówienie, to jest to OK, bo przecież miał coś zupełnie innego na myśli, tylko my, głupi maluczcy się czepiamy.
Jeśli Tusk powie wprost, jak Korwin, że nie chce aby wygrała konkretna część sceny politycznej, to to jest zbrodnia i skandal i Trybunał Stanu.
Kiedy JKM mówi, że należy zaorać Unię, że rządzą złodzieje i jego celem jest oderwanie ludzi od koryta - to jest spoko.
Przypuszczam, że po prostu JKM i jego wyznawcy od dawna korzystają z logiki 2.0 w której to ma sens i nie budzi wątpliwości i tylko my, głupi maluczcy, dalej jedziemy na starej wersji z czasów Arystotelesa ;)
Ok, przejrzę jego program w wolnej chwili. Dziś w nocy będę miał chwilkę w pracy. Ale, że ciągle wierzysz, to zazdroszczę.
Kiedy wykrzaczył mi się telefon straciłem Twój numer wysiu. W ten sposób straciłem zresztą mnóstwo numerów. Ale twojego nie chcę. Wiesz jak to jest, nie chcesz, nie masz ochoty, nie dziś, czujesz, że nie możesz dziś rozmawiać, ale dobrze jest mieć taki numer. I dlatego proszę znowu o jakiś kontakt. Może być konto na FB, mail, albo numer telefonu. Do mnie dostaniesz się przez [email protected]. Pozdrowienia.
To kolejny dowód że wyznawcy korwinizmu używają innego niż polski język, jak widać brzmi i wygląda podobnie ale sens jego rozumienia jest już zupełnie inny.
Nie wiem jak otumanionym trzeba być żeby z wypowiedzi Tuska wysnuć że zachód zleca mu utrudnianie czy już fałszowanie wyborów.. Jedyne co można z niej wyciągnąć to to że jako szef rządu (pro EU) i PO (pro EU) zadanie niedopuszczenia (czyli wygrania - zdobycia większej ilości głosów od reszty) eurosceptyków (tych anty EU) do władzy. Zadanie może sobie postawić sam czy też władze PO, ale to już domysły, choć nadal bliższe niż te fantazje Korwina.
^ no i to jest dosłowne znaczenie, może się podobać, lub nie, ale nie ma tu nic o fałszerstwach. Zresztą korwinowcy dobrze to wiedzą, tylko bawią się w tani trolling. No chyba, że oni faktycznie już tak przywykli do tego, ze wszystko trzeba odkręcać i tłumaczyć kompletnie przeciwnie do dosłownego znaczenia, ze wszędzie szukają drugiego dna...
Lookash [ gry online level: 140 - Legend ]
Przykre, że potrzebujesz Boga, aby pomagać bliźniemu, bo ja nie potrzebuję i wierzę, że człowiek nie jest jedynie zwierzęciem i również bliźniemu pomoże. Pomaga i teraz, pomagał w przeszłości, pomagać będzie.
Przykre, że musisz uciekać się do wkładania mi w usta czegoś, czego nigdy nie napisałem. Chyba, że uważasz, że wiara w Boga wymusza przyjęcie predestynacji rodem z teologii protestanckiej, czyli przyjęcie tezy o tym, że człowiek nie może posiadać żadnych zasług ani żadnych win, skoro wszystko jest kwestią otrzymania lub nie Łaski.
Nie napisałem tego wcześniej ale sądziłem, że jest to oczywiste. Nie napisałem mianowicie tego, że jesteś katolikiem i z heretykami protestanckimi niewiele mam wspólnego.
Ludzkość jest jedynie chybotliwym statkiem na oceanie chaosu i jedyny sens naszego istnienia poza kompletnym hedonizmem to walka o przetrwanie wsparta na fundamencie cywilizacyjnego rozwoju. Tak, jesteśmy jedynie zwierzętami, a zwierzęta nieświadomie dbają o jakość swojego gatunku. Choć nie wiem, czy na pewno nieświadomie.
Nie wiem jak ty, ale ja nigdy nie spotkałem nikogo, kto nazywałby się Ludzkość. Co więcej, musiałby to być ktoś, kto nie jest człowiekiem, skoro jest zwierzakiem i należałoby o nim mówić raczej "coś" niż "ktoś". Jeżeli chcesz być zwierzakiem, to będziesz nim nigdy nie dojrzewając. Jeżeli dojrzejesz, przestaniesz być zwierzakiem. To jest twoja szansa wyrwania się z zaklętego kręgu protestanckich i postprotestanckich bredni.
Ja jestem człowiekiem i posiadam wolną wolę. Ty jesteś lub masz się za zwierzę i jako takie jesteś niewolnikiem twojego bożka - Natury - wedle protestanckiego dogmatu predestynacji.
HUtH, sam chciałem się do tego odnieść, ale później jakoś mi się odechciało :).
W zasadzie to Attyla napisał całkiem słusznie, że (...) Wszak człowiek to tylko zwierzątko, więc powinniśmy dbać o jakość gatunku (zdanie wewnętrznie sprzeczne, bo żadne zwierzę nie dba o jakość jakiegokolwiek gatunku).
To jest z grubsza poprawne z punktu widzenia biologii i moim zdaniem, na tym dyskusja powinna się skończyć. Pełna ekstrapolacja praw występujących w przyrodzie na ludzkie cywilizacje będzie możliwa dopiero, jak owe cywilizacje szlag jasny trafi (a i tu nie ma pewności).
Już zbyt wielu krwawych dyktatorów wypaczało obserwacje Darwina, zarówno po stronie niemieckiej, jak i radzieckiej. Pchanie na siłę własnego wyobrażenia biologii do polityki przyniosło nam w przeszłości dużo więcej szkód, niż pożytku. Jestem gorliwym zwolennikiem uwalniania nauki spod indoktrynacji.
Moim ulubionym przykładem jest praca doktorska południowoafrykańskiego (?) studenta, który udowodnił, że związki homoseksualne nie mają prawa bytu, na podstawie odpychania się magnesów. On jednak nie był politykiem :).
Yog-Sogoth -- Nie wiem jak otumanionym trzeba być żeby z wypowiedzi Tuska wysnuć że zachód zleca mu utrudnianie czy już fałszowanie wyborów.. Jedyne co można z niej wyciągnąć to to że jako szef rządu (pro EU) i PO (pro EU) zadanie niedopuszczenia (czyli wygrania - zdobycia większej ilości głosów od reszty) eurosceptyków (tych anty EU) do władzy. Zadanie może sobie postawić sam czy też władze PO, ale to już domysły, choć nadal bliższe niż te fantazje Korwina.
Chwila moment, jedna sprawa, kto zadanie postawił i czy przedstawiciel demokratycznego rządu ma prawo tak wypowiadać się o innych poglądach i używać retoryki "niebezpieczeństwa" wobec nich (wszak konstytucja zapewnia nam wolność słowa i poglądów), a druga sprawa, to jak ty wyobrażasz sobie wykonanie takiego zadania przez premiera kraju? JAK! Co zrobi?
##########################
Jakby kogoś interesował program KNP do Europarlamentu.
KNP to jedyna w Polsce partia konsekwentnie i bezkompromisowo antyunijna. Celem KNP jest likwidacja UE poprzez redukcję tego sztucznego, etatystyczno-fiskalno-ideologicznego tworu do strefy wolnego handlu - pierwotnej Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, która była źródłem sukcesów gospodarczych oraz dobrobytu Zachodu po II Wojnie Światowej.
W PE chcemy odgrywać rolę twardej opozycji - zwalczającej wszystkimi dostępnymi sobie sposobami centralistyczne zapędy federastów - dążąc do ośmieszenia, ograniczenia, a w końcu zlikwidowania eurosocjalizmu. Każdemu rządowi zresztą potrzebna jest opozycja.
Rolę opozycji w PE będziemy pełnić na 5 zasadniczych sposobów:
1. Wzorem eurodeputowanych brytyjskiej partii UKIP (Nigel Farage, Godfrey Bloom i inni) - będziemy na forach unijnych instytucji głośno i odważnie wytykać absurdy UE oraz bezlitośnie krytykować szkodliwe działania Komisji Europejskiej i unijnej biurokracji,
2. Inaczej niż to robią wszyscy obecni polscy europosłowie - będziemy głosować przeciwko wszelkim aktom prawnym zwiększającym w jakikolwiek sposób lub w jakimkolwiek zakresie interwencjonizm, etatyzm lub fiskalizm superpaństwa UE,
3. Utworzymy specjalną Komisję Deregulacyjną, która - wzorem ostatnich działań rządu Australii (za jednym zamachem uchylił ok.10.500 szkodliwych ustaw) - będzie działać na rzecz usuwania z prawa UE jak największej liczby regulacji ograniczających wolność gospodarczą i swobody osobiste (jak zakaz wędzenia kiełbas, używania termometrów rtęciowych, używania klasycznych żarówek itp.) narzucanych z powodów ideologicznych,
4. Aby skończyć z całkowitą bezkarnością brukselskich polityków i urzędników - niezwłocznie po utworzeniu Prokuratury Europejskiej będziemy kierować do niej zawiadomienia i wnioski o wszczęcie postępowań karnych w związku z ogromnymi aferami- a także łamaniem prawa przez eurokratów,
5. Będziemy z Brukseli kontrolować działania rządu polskiego, wywierając na niego stanowcze naciski, aby w Radzie Europejskiej wetował wszelkie inicjatywy (jak to zrobił wetując dalsze rozszerzanie „polityki klimatycznej”!) zwiększające kompetencje Brukseli.
Dzięki naszym europosłom będziecie wiedzieli jak naprawdę funkcjonują struktury, instytucje i władze UE. Będą oni odważnie głosić na forum europejskim wolnościowe i konserwatywne idee prawicy, czynnie zwalczając unijną tyranię politpoprawności oraz lewicową indoktrynację. Wierzymy, że tylko przywrócenie wartości europejskich - Cywilizacji Łacińskiej i Zachodniego Uniwersalizmu - może zmienić obecną Europę pod okupacją UE ze strefy permanentnego kryzysu - w przestrzeń wolności, dobrobytu oraz zasad, które zbudowały niegdyś potęgę Starego Kontynentu.
Jakoś brakuje mi tam ograniczania praw wyborczych kobietom i trzeciej rzeszy Adolfa... :/ Ktoś z korwinosceptyków może się doczyta...
Ja jestem człowiekiem i posiadam wolną wolę.
Przecież wolna wola i bóg, który w dowolnym momencie może ci ją zabrać, albo - zmieść tę twoją "wolną" wolę (a z definicji i znając jego sadystyczne zapędy - mógłby) w pył wzajemnie się wykluczają.
Cywilizacji Łacińskiej i Zachodniego Uniwersalizmu
Co znaczą te pojęcia dla zwolenników Korwina? Ktoś jest mi to w stanie wyjaśnić?
@Lookash
druga sprawa, to jak ty wyobrażasz sobie wykonanie takiego zadania przez premiera kraju? JAK! Co zrobi?
Czy ty jesteś naprawdę taki ograniczony i łykasz korwinowe bzdury bez grama własnej myśli?
Przecież to jest oczywiste że mówiąc o takim zadaniu Tusk ma na myśli kampanię wyborczą, debaty, propagandę etc.. Każda formacja polityczna tak robi i retoryka niedopuszczenia przeciwnika politycznego X do zrobienia Y jest przecież powszechna.
Przecież to jest oczywiste
Tych samych słów użyłem chyba, kiedy tłumaczyłem, co chciał powiedzieć JKM swoją sentencją o gwałcie na kelnerce... Dodam jeszcze, że nikogo nie przekonałem.
Twoje tłumaczenie też mnie nie przekonuje. A może on naprawdę sfałszuje te wybory jednak? Coż, nie wiadomo... Jest tak wkurzony, zły i ma marsową minę, że z tylu negatywnych emocji może zrobić coś naprawdę głupiego :(
Rozumiesz teraz, dlaczego takie słowa w ustach PREMIERA (powiedział wyraźnie "JAKO PREMIER") są po prostu skandalem? Głupie pytanie w sumie.
Bukary -- Utraciłeś zdolność posługiwania się Googlem, czy jak? :/
mi wystarczy, ze jednym z glownych rozgrywajacych w europarlamencie jest martin schulz
tacy kolesie musza miec przeciwwage, dla bezpieczenstwa
Lookash to idiota i z niego można a nawet należy cisnąć pompę ale w jednym ma racje. Pewnym ludziom, na pewnym szczeblu nie wypada mówić pewnych rzeczy. I tak, kiedy po meczu z Austrią na EURO Tusku powiedział, że "chciał zabić" (Howarda Webba) publicznie w telewizji no to mi gałęzie opadły. Jak premier rządu moze pierd*lnąć taką bule w telewizji, no i miałem racje bo później gazety i portale w juropie pisały, ze premier rządu polskiego chciał zabić człowieka...Tak samo jest z tymi wyborami. Jak on moze nie dopuścić do tego by ktos inny został wybrany. To jest ku*wa mój głos i całego społeczeństwa, on mi nie bedzie wlazil z buciorami w prawo głosowania. Nawet jeżeli miał na myśli, ze zrobi wszystko w sensie propagandowym ale i tak po prostu nie wypada i tyle. Ale przyzwyczaił em sie juz do skompromitowania sie naszego el presidento "bula" i premiero
Bukary [ gry online level: 110 - Generał ]
Cywilizacji Łacińskiej i Zachodniego Uniwersalizmu
Co znaczą te pojęcia dla zwolenników Korwina? Ktoś jest mi to w stanie wyjaśnić?
Z tego co pamiętam, to JKM odwołuje się do Moreau (nie wiem, czy dobrze napisane - czyta się Moro z akcentem na "o"). Jeżeli tak, to chodzi oczywiście o cywilizację chrześcijańską powstałą na gruncie filozofii greckiej i prawa rzymskiego.
Kłopot tylko w tym, że te same korzenie są właściwe dla wszystkich ruchów liberalnych. Także dla tych, które budują swoją tożsamość na wrogości wobec chrześcijaństwa, logiki, filozofii itd.
Zakładam zetem, że w odniesieniu do JKM będzie to prawie "czysta" wersja Moreau, czyli takie "chrześcijaństwo" mocno trącone Nietzschem :)
Jeżeli wyszło z tego ignotum per ignotum, to daj znać a postaram się to streścić - choć nie jest to zadanie łatwe :)
Cyniczny Rewolwerowiec [ gry online level: 6 - Generał ]
Czy ty jesteś naprawdę taki ograniczony i łykasz korwinowe bzdury bez grama własnej myśli?
sir Qverty [ gry online level: 12 - KRZYŻOWIEC ]
Lookash to idiota i z niego można a nawet należy cisnąć pompę ale w jednym ma racje.
Panowie - proszę... To, że się z kimś nie zgadzacie nie daje wam prawa do tego, by obdarzać ich epitetami w rodzaju "idiota" czy "ograniczony". Ci ludzie przyjmują odmienne od waszych założenia wstępne i wyznają inne niż wasze aksjologie. Z tym można a nawet należy dyskutować (a niektóre poglądy nawez zwalczać jako potencjalnie niebezpieczne) ale przedmiotem dyskusji powinny być założenia, myśli, schematy czy nawet cele a nie osoby, które je głoszą.
Widać, że tusek postraszył swoim pijarowym "ja albo wariat korwin" na przykładzie tego wątku. Jakim głąbem trzeba być, żeby głosować na PO to ja nie wiem. Chcecie złodzieja? No to chyba będzie go mieć. Z takimi wyborcami polska daleko nie zajedzie.
[98] wysiak, ale to jest przecież ad personam. Jeżeli chcesz mnie wyprowadzic z równowagi, niestety nie czytam Liberte a obrazek wkleiłem gdyż nawet dla mnie, laika, wyliczone na nim zarzuty krzyczą "Krul jest nagi". Może więc wystosjesz w kierunku tekstu p. Jażdżewskiego merotyryczną kontrę na poziomie zwolennika partii zbierającej osoby z ponadprzeciętnym IQ?
Ja mogę jeszcze (za Łysiakiem) dorzucić korwinistom pierdolca antypiłsudczykowskiego oraz legitymizowanie rozbiorów jako klepniętych decyzją ciał ustawodawczych.
Korwin-Mikke walczy z gejowską zarazą (jak Putin), marzy o rządach autorytarnych (jak Putin), jest za rozwaleniem Unii Europejskiej (jak Putin).
Maluch ma cztery koła (jak mercedes), ma silnik spalinowy (jak mercedes) i ma kierownicę (jak mercedes). Wniosek - maluch się niczym nie różni od mercedesa. Komentować takie brednie, to naprawdę urągą ludzkiej inteligencji.
Pomijając już fakt, że wspaniała unijna biurokracja, stojąca na straży polskiej suwerenności, jakoś za specjalnie nie oponowała, gdy Niemcy z Ruskimi postanowili położyć rurę po dnie Bałtyku....
Zenedon: Nie wiem tylko czego używasz argumentum ad absurdum, ale skoro Cię to bawi:
Korwin postulował wysadzenie rzeczonej rury przez polskiego kamikaze. Doprawdy, komentować takie brednie, to naprawdę urągą ludzkiej inteligencji.
A u was biją murzynów. Chciałeś rzeczowej krytyki bredni pana Jażdżewskiego, to masz. Korwina bronić nie zamierzam, bo na jedną mądrą rzecz potrafi palnąć sto głupot.
Dla mnie jest ważne, że Korwin jako jedyny mówi o zniesieniu podatku dochodowego. Gdyby go nie było, Polska byłaby innym krajem. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaka to jest kula u nogi.
Oczy mnie otwarłeś kamilexie szósty, zagłosowałbym na korwiniaków, ale mnie nie będzie.
Będę w tym czasie wydawał to co uchroniłem przed chciwością skarbówki, za granicą oczywiście, ale będę trzymał kciuki za zwycięstwo. Od dawna staram się nie płacić podatku dochodowego i w tym jestem podobny trwale bezrobotnym.
Jak wejdziesz w wiek pracowity będziesz mógł dołączyć do nas, jeżeli masz kapitał to nie będziesz płacił podatków, jeżeli nie masz kapitału, to też nie będziesz płacił.
Od braku dochodów się nie płaci a do stania się bezmyślnym konsumentem też nikt Cię nie zmusi, wolność będzie w końcu i niewidzialna ręka rynku pozwoli takim jak Ty delektować się brakiem podatku dochodowego.
Jakby Korwin od dziś zaczął wszem i wobec twierdzić, że Ziemia jest wklęsła, to jego wyznawcy zaczęliby:
- ogłaszać, że nie powiedział tego co powiedział,
- ogłaszać, że to hiperbola,
- ogłaszać, że lewak tego nie zrozumie, bo ma zbyt prosty umysł zaczadzony bandą czworga,
- ogłaszać, że de facto, jak sie zastanowiać, to Ziemia JEST wklęsła, tylko to trzeba zrozumieć,
- ogłaszać, że właśnie dlatego zagłosują na Korwina, bo od stuleci nie zmienił poglądów,
- ogłaszać, że każdy kto nie rozumie, iż Ziemia jest wklęsłą, jest lewakiem i ciężko pojąć dlaczego nie rozumie tej oczywistej oczywistości,
- ogłaszać, że z takimi wyborcami Polska daleko nie zajedzie,
- wszystko z powyższych - wybierz właściwą opcję.
Opisales to na podstawie wlasnych reakcji na to co wyczytasz w Wyborczej (albo na Liberte) / zobaczysz w TVNie?
Tlaocetl--> tylko, ze Korwin by takiej bzdury nie powiedzial wiec Twoje wypociny nie maja sensu
A ja dalej do końca nie wiem, czy bardziej powinny mnie niepokoić korwinowskie "aforyzmy", czy formalna definicja ogórkowości ogórka na podstawie jego krzywizny.
Dla mnie jest ważne, że Korwin jako jedyny mówi o zniesieniu podatku dochodowego. Gdyby go nie było, Polska byłaby innym krajem. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaka to jest kula u nogi.
+1
Dlatego jestem zdania, że Korwina trzeba dopuścić do zmiany niektórych kwestii dotyczących gospodarki, ale powstrzymać od reform dotyczących innych spraw, bo to się skończy nową rewolucją październikową.
Ale nie jest to do końca prawda, bo jest jeszcze Gowin, chociaż jego partia jest tak bezpłciowa, że tak naprawdę nie wiadomo, czego chcą.
Jej zaletą, oprócz wolnorynkowych poglądów gospodarczych, jest natomiast, w odróżnieniu od KNP, brak tego okropnego sekciarstwa.
Ja na pewno nie boję się Korwina w opozycji i uważam, że dla krajów UE będzie lepiej, jeśli w ich szeregach stanie kilka osób, które nie będą potulnie kulić karków przed wieloma decyzjami KE, a przynajmniej zaczną punktować jej absurdy. Nie wiem skąd to przekonanie naszych obecnych partii o tym, że do Parlamentu powinni trafić jedynie sami potulni euroentuzjaści. Zarówno Donald Tusk, jak i Aleksander Kwaśniewski powtarzają, że Korwin to "zagrożenie dla europejskości" pff. Nawet gdyby owy Korwin dostał 2x więcej głosów, niż zakładają optymistyczne dla niego sondaże, byłoby to za mało, żeby "zmasakrował uniję od środka", jak to niektórzy mawiają.
W najbardziej prawdopodobnym scenariuszu, na obradach, oprócz słuchania o naszej świetlanej prosperity, usłyszymy ze 2 wystąpienia o naszej mrocznej calamity i ot tyle, jak na razie. Ponieważ jestem druidem, taki układ sił natury mi się podoba ^^.
Skoro nie "zniszczenie uniji od środka", to może właśnie "gadanie" korwinistów napawa takim niepokojem nasze elity? Bo jeszcze ktoś go posłucha i za parę lat w takim PE pojawi się więcej takich korwinistów, tym razem z różnych krajów? :) Cóż, pech chciał - demokracja.
Attyla napisał:
Zakładam zetem, że w odniesieniu do JKM będzie to prawie "czysta" wersja Moreau, czyli takie "chrześcijaństwo" mocno trącone Nietzschem :)
Rozumiem, że owo ukąszenie Nietzschego to przekonanie o:
a) konieczności zakasania rękawów i pracy nad samym sobą;
b) konieczności stworzenia placu zabaw, gdzie najsilniejsze (najzdolniejsze, najsprytniejsze etc.) dzieci przejmą wszystkie huśtawki, a dzieci ułomne, słabe lub głupie będą ("z własnej winy") płakać pod płotem, póki nie padną z wyczerpania (jeśli żaden z rodziców nie zwróci na nich uwagi) lub nie otrzymają cukierka (np. od przechodzącego filantropa-pedofila)?
A więc to cywilizacja łacińska minus kluczowe elementy nauczania ewangelicznego? (To brzmi jak coś w stylu: "zupa bez wody", "książka bez liter", "szkoła bez nauczycieli", "Dziady" bez księdza Piotra).
Przepraszam, że się wtrącam w tą jakże burzliwą dyskusję ale chciałbym zadać jedno pytanie - W jaki sposób dostanie się do PE partii Korwina zmieni rzeczywistość w Polsce?
Skąd takie pytanie?
Stąd, że jak czytam sobie ten wątek to wynika z niego, że to, że kandydaci KNP dostaną się do PE zmieni wszystko w obecnej sytuacji naszego kraju, naszej codzienności, zburzy skostniały układ sił politycznych i w ogóle to będzie jakaś rewolucja...
Nie pomyliły się niektórym wybory?
To nie wybory do sejmu, nie do senatu ale do Parlamentu Europejskiego.
Pójdę zagłosować na KNP, chociaż miałem nie iść wcale(po raz pierwszy odkąd mam prawa wyborcze), ale moim zdaniem jedyną korzyścią z tego, że się tam dostaną to fakt, że podreperują budżet jako partia i będą mieli więcej pieniędzy na kampanie w przyszłorocznych wyborach...dla Polski nic to kompletnie w tej chwili nie zmienia.
AyenoKanno - dokładnie tak, niestety (a może należałoby powiedzieć: na szczęście) parlament europejski ma bardzo ograniczone kompetencje.
Dla KNP stworzy możliwość szeroko zakrojonej akcji propagandowej.
U Olejnik byl wlasnie. Hitler byl, wywolany przez Olejnik...ale potem juz sie rozkrecil i sam o nim gadal, ze pierwszy Olimpiade dla inwalidow zrobil.
Widzę, że Korwin tradycyjnie odpala w przedwyborczym tygodniu
- Gdyby pan się znał na kobietach, to pan by wiedział, że zawsze się troszeczkę gwałci - powiedział Korwin-Mikke. - Co to znaczy gwałcone? Kobiety zawsze udają, że pewien opór stawiają. To jest normalne chyba nie? - dodał. - Trzeba wiedzieć kiedy można, a kiedy nie można. I nie będziemy rozmawiali o takich subtelnościach w programie politycznym. Na litość boską! - ciągnął Korwin-Mikke.
nie wiem o co chodzi w tym wątku, ale tak - jestem dumny:) 25 maja KNP ma mój głos :)
Haha, nowy dzień, nowy post Tlaocetla, już nie wie, jak szydzić, to pisze jakieś z czapy pierdoły :> Ile muTusek zapłacił za aktywność na forach w necie przed wyborami? Przypomina tych pisaczy pochlebstw Plusowi z ostatniej aferki na Spider's Web, śmierdzi opłacanymi postami na kilometr.
AyenoKanno -- Oczywiście, że pomyliły się, wszystkim Tlaocetlom, Cybernetycznym Rekinom, Traelom, Bramkarzom i innym, oni starają się zdyksredytować KNP i JKMa pisząc o tematach w ogóle z programem KNP niezwiązanych...
Bo po co rozwalać merytoryczne dyskusje idiotycznymi wtrętami na temat tego, jak Korwin podchodził swoje kochanki? Nie mam pojęcia. I to ma rzutować na sprawy ważne? Błagam.
Jakoś tak nieudolnie próbuję to powiedzieć od dłuższego czasu Bramkarzu - załóżmy, że postulaty gospodarcze Korwina są słuszne i noszą znamiona geniuszu. Że przyniosą dobrobyt. Kto zagwarantuje, że ten pokrętny aspekt osobowości, który każe mu myśleć, że wie co najlepsze dla każdego i stoi odpowiedzialny za takie wypowiedzi, nie sprawi, że dostając do ręki władzę zamieni Polskę w coś na wzór Korei Północnej?
Przecież on traci opanowanie i rozsądek w dość prostych sytuacjach i to na parę dni przed pierwszą od lat próbą wyborczą, która może mu przynieść jakiś sukces. Złożyć odpowiedzialność tworzenia rządu i decydowania o nas (was) wszystkich w ręce potencjalnego szaleńca i to za stek obietnic, których nie ma szansy zrealizować? Bo przecież aby zrewolucjonizować gospodarkę według jego planu trzeba by albo bezwzględnej większości w sejmie, albo wojskowego puczu. I to jeszcze na bazie populistycznego programu, który po raz kolejny zapowiada gruszki na wierzbie.
1. Dość grabieży podatkowej. Obniżymy i uprościmy podatki, zniesiemy PIT i wprowadzimy dobrowolne ubezpieczenia emerytalne oparte na skutecznym i uczciwym systemie kapitałowym.
2. Wzmocnienie i ochrona rodziny. Uznajemy rodzinę, rozumianą jako związek kobiety i mężczyzny, za podstawę życia społecznego. Nie pozwolimy na ingerencję biurokracji w wychowanie dzieci, przywrócimy rodzicom możliwości decydowania o ich edukacji.
3. Urzędy dla ludzi, nie dla urzędników. Uprościmy procedury i radykalnie ograniczymy biurokrację. Postawimy na niewielki lecz profesjonalny korpus przyjaznych urzędników. Ograniczymy liczbę ministerstw, agencji rządowych, posłów i senatorów. Wprowadzimy rzeczywistą odpowiedzialność urzędników za podejmowane decyzje.
4. Uwolnimy energię obywateli. Zniesiemy zakazy i koncesje duszące przedsiębiorczość, zadbamy o stabilność i jednoznaczną interpretację przepisów podatkowych.
5. Zrównoważymy budżet. Nie pozwolimy na dalsze zadłużanie państwa, nie pozwolimy by nasze dzieci i wnuki odziedziczyły po nas jedynie długi.
6. Wolny internet, wolne stadiony, wolny obywatel. Nie godzimy się na cenzurę sieci, zamykanie stadionów, traktowanie wszystkich jak potencjalnych przestępców. Swobodę krytyki władzy uznajemy za fundamentalne prawo obywateli.
7. Zapewnimy ochronę praw nabytych obywateli, w szczególności emerytów. Środki pozyskane z uczciwej prywatyzacji majątku narodowego przeznaczymy w całości na finansowanie zobowiązań systemu emerytalnego. Dokonamy jak najszybciej sprawiedliwej reprywatyzacji i uregulujemy stosunki własnościowe.
8. W polityce zagranicznej będziemy się kierowali rachunkiem korzyści i strat, a nie sympatiami i antypatiami. Skończymy z bezmyślnym podporządkowaniem naszego kraju brukselskim biurokratom. Będziemy dążyć do przywrócenia Unii Europejskiej jej pierwotnego sensu jako obszaru wolnego handlu i swobodnego przemieszczania się obywateli, bez instytucjonalnej nadbudowy i biurokratycznych absurdów.
9. Zwiększymy rolę samorządów lokalnych, zapewnimy prawdziwą autonomię wszystkich regionów, upraszczając jednocześnie strukturę samorządową. Nie dopuścimy jednak, by przepisy ustanawiane przez samorządy miały pierwszeństwo przed prawem państwowym. Autonomia nie oznacza suwerenności. Wszelkie próby kwestionowania jedności państwa będą ostro zwalczane.
10. Zadbamy o bezpieczeństwo obywateli. Zracjonalizujemy system kar za przestępstwa - kary będą adekwatne do czynu, będą przede wszystkim uwzględniać interes pokrzywdzonego. Będziemy dążyć do przywrócenia kary śmierci dla morderców. Zadbamy o właściwe finansowanie policji. Służby specjalne, zamiast prześladować kibiców i krytyków władzy, będą służyły walce z terroryzmem i ochronie żywotnych interesów państwa.
Jak KNP chce tego dokonać, czy myśli, że nie będzie opozycji? Ja zresztą nie widzę wielkich szans na rewolucyjne zmiany w żadnym zakresie postulowanych wniosków, a jedyna droga poprawy musi się opierać na narodowej zgodzie i powolnej ewolucji.
No, ale pozwólcie, że się raz przyjrzę temu co napisano wyżej.
Jeśli chodzi o gospodarkę - jak obniżyć podatki i jednocześnie likwidować dziurę budżetową? Co z okresem przejściowym, gdy wpływy z budżetu nie pokryją potrzeb, a obniżone podatki nie spowodują jeszcze ożywienia gospodarczego? Prosiłbym o wyjaśnienie tego fenomenu.
Obniżyć wszelkie wydatki socjalne z dnia na dzień, w celu załatania tej dziury, a co z zależnymi od nich ludźmi? Do jakich wartości je można obniżyć, a szczególnie - do jakiej wartości można obniżyć podatki, aby Unia nie potraktowała tego jako nieuczciwej konkurencji i nie zastosowała kroków, które zniwelują korzyść w oczach inwestorów? W końcu to w jej strukturach uzyskaliśmy stabilność w ich oczach, jako państwo.
Co niby Korwin chce jeszcze "prywatyzować"? Przecież wszystko już rozdane za bezcen. Dać kolejnej małpie brzytwę, żeby wraz z resztą kanapy dzieliła nie swoje? Przyjęliśmy sporo korzyści materialnych jako kraj, jak wywiązać się z płynących za nimi obietnicami? Z jednej strony - wezwanie do jawnego buntu wobec unijnych zasad, z drugiej raptem "reformowanie skostniałych struktur". Przecież to demagogia. W Brukseli siedzą i czekają na KNP oraz ich program naprawczy. Na klęczkach.
"Zniesiemy biurokrację". Ile to już razy słyszałem? I co, urzędnicy kopa za drzwi, przekwalifikują się tak z dnia na dzień? Problem w tym, że to wszystko stek bzdur, gruszki na wierzbie, chciejstwo i populizm. Piękne, ale nieprawdziwe. Może jak będzie kolejna wojna i będziemy zaczynać od nowa, to można spróbować od razu w ten sposób...
Obroni rodzinę. Czy wasze rodziny wymagają teraz obrony? A co z tymi, którzy uznają słuszność zmian i są zadowoleni z obecnych praw? Fora ze dwora czy morda w kubeł? I nie tylko o dzieci i karanie tu chodzi, a całe spektrum przepisów regulujących nasze prawa i obowiązki. Jeśli komuś się podoba to w obecnej formie? Wypad z baru bando przygłupich lewaków, najlepiej do Szkocji? Tu już nie ma za bardzo miejsca.
"Zwiększymy rolę samorządów lokalnych" - żebym miał lepszą pamięć! Który to już raz słyszę, poczynając od chyba Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. A samorządność w Polsce stoi tak samo jak społeczeństwo obywatelskie - w powijakach, czyli w sumie leży. Mało kto zna lokalnych polityków, kogo obchodzi, że kradną komuś tłumik, poinformować o tym policję, to współpraca z reżimem. I on pitoli i o tym?
Kara śmierci - no tak, gawiedzi należy się jakaś godziwa rozrywka. Zresztą w państwie totalitarnym, jakim widzę Polskę Korwina, przyda się ten mechanizm. Najlepiej przez rozstrzelanie z moździerza.
Sądziłem, że przeczytam coś odkrywczego, jakieś panaceum czy objawienie. A tu tylko marsz do taktu zdartej płyty.
Naprawdę wiedziałem, że szkoda czasu i popularność Korwina musi opierać się w większości na zbuntowanej młodzieży, oraz na naiwnej wierze w cuda. A na czele tego cyrku stoi typ, któremu chcecie powierzyć największą odpowiedzialność - rządzenie narodem, gdy on nie szanuje w swoich wypowiedziach połowy polskiego społeczeństwa - kobiet, mając o nich w wypadku dozy największej tolerancji, naiwne zdanie. Pokażcie swoim najbliższym to co wczoraj palnął i spytajcie je co sądzą. Usłyszycie pewnie co myślą o Korwinie. No, chyba że ich zdanie i dla was się nie liczy, rolą kobiety jest rodzić, najlepiej samych chłopców. Nigdy nie byłem fanem polityki i trzymam się od niej z dala. Tylko po to, aby gdy na chwilę się do niej odwrócę, za każdym razem trafiać na takie kurioza.
Mazio - Korwin właśnie wczoraj dał się podpuścić i stracił opanowanie.
O ile inni politycy w takich sytuacjach twierdzą że ich konkurenci to złodzieje albo idioci (nie naraz :D) o tyle korwin zdołał stwierdzić...
"Gdyby pan się znał na kobietach, to pan by wiedział, że zawsze się troszeczkę gwałci". "Nie ma dowodów na to, że Hitler wiedział o Holokauście. "Gdyby kat powiesił mi ojca, to płaciłbym mu emeryturę"
Pewnie że wyrwane z kontekstu. Ale chodzi o to aby nie dzielić się przemyśleniami które tak łatwo wyrwać...
graf_0
No niestety problem z JKM jest taki, że on przeważnie mówi to co myśli. Niestety w demokracji jest tak, że więcej rozmawia się o prywatnych poglądach polityka niż o jego działaniach politycznych. Kaczyński nie powie np. że w jego ocenie wykorzystywanie śmierci jego brata jako narzędzia do wygrywania wyborów jest ok i dlatego ma wysokie poparcie.
@Maziomir,
Przecież on traci opanowanie i rozsądek w dość prostych sytuacjach i to na parę dni przed pierwszą od lat próbą wyborczą, która może mu przynieść jakiś sukces.
^^ Może właśnie dlatego :) Po latach politycznego niebytu i dryfowania gdzieś na marginesie polityki ma realną szanse zaistnieć i "przebić się" do szerszego grona z tym swoim "pożal się Boże" programem wyborczym i ideami, w które tak głęboko i szczerze wierzy :). Gawiedź już przecież czeka na filmiki z cyklu "Korwin masakruje" tym razem prosto z Bruksel(k)i. Stąd puszczają mu nerwy i zwieracze, a słoma zaczyna wystawać z butów i trudno to już ukryć. To już gra o wysoką stawkę, więc JKM nie wytrzymuje presji. On i jego fanatycy (nie mylić z wyborcami - takich też ma) - to już "widać, słychać i czuć".
Stąd puszczają mu nerwy i zwieracze, a słoma zaczyna wystawać z butów i trudno to już ukryć. To już gra o wysoką stawkę, więc JKM nie wytrzymuje presji. On i jego fanatycy (nie mylić z wyborcami - takich też ma) - to już "widać, słychać i czuć".
To widac, slychac i czuc raczej u jego przeciwnikow (rownie fanatycznych) niz zwolennikow - nawet na tym forum, chocby po ciaglym zakladaniu watkow takich, jak ten.
Lordpilot - to nie tak. On od zawsze dzielił się z nami swoimi poglądami.
Tak długo jak długo robił w showbizie - nie było problemu, nawet zdobywał dzięki temu popularność. Ale teraz robi w polityce, a tutaj takie coś nie przejdzie.
Np. istotnie nie ma jednoznacznych pisemnych rozkazów hitlera dotyczacych "ostatecznego rozwiązania". Ale po prostu nie jest to temat który należy podnosić w mediach. To jest sprawa nad którą mogą dyskutować historycy a nie politycy u Olejnik. ten który z takim tekstem wyskoczy "nie żyje".
@wysiak,
To widac, slychac i czuc raczej u jego przeciwnikow (rownie fanatycznych) niz zwolennikow - nawet na tym forum, chocby po ciaglym zakladaniu watkow takich, jak ten.
^^Jasne. Nie zaprzeczę to byłoby samobójstwo ;-). Przyznam Ci wręcz rację: coś w tym jest - kiedy KNP błąkał się gdzieś poniżej progu błędu statystycznego, to co najwyżej jakiś zwolennik JKM założył kolejny wątek z cyklu "JKM masakruje...". Teraz wręcz przeciwnie, uaktywnili się przede wszystkim ci, którzy do jego zwolenników nie należą. Więc co do tego stwierdzenia pełna zgoda.
do jakiej wartości można obniżyć podatki, aby Unia nie potraktowała tego jako nieuczciwej konkurencji i nie zastosowała kroków, które zniwelują korzyść w oczach inwestorów
15% - to jest minimalna stawka jaka może być w krajach należących do UE. Oczywiście mówimy tutaj o odpowiedniku naszego 23% vatu.
Co do podatków to sprawa jest dość prosta.
Można wziąć budżet RP na 2014, jest normalnie w sieci dostępny a następnie dopasować go do pomysłów podatkowych KNP.
Zobaczymy ile aktywności rządu trzeba ściąć aby dopasować się do przychodów podatkowych.
graf_0 --> To co napisałeś jest tak proste jak myślenie Rostowskiego - ile mamy przychodów z akcyzy na alkohol? 1000000 zł. No to podnieśmy akcyzę o 5% będzie 1000000x1,05 = 50 tyś więcej, dziura załatana hura!
erton - napisałeś dokładnie jak się pisze projekt budżetu w RP.
A jak jeszcze brakuje to zawsze mozna 500 mln z kar i mandatów dopisać :D Co też zostału użyte w 2013 i 2014.
A tak na serio to taka banalna zabawa mentalna którą zaproponowałem daje dobre pojęcie w jakich widełkach możemy się poruszać.
Maziomir [ gry online level: 40 - Yeti ]
Jakoś tak nieudolnie próbuję to powiedzieć od dłuższego czasu Bramkarzu - załóżmy, że postulaty gospodarcze Korwina są słuszne i noszą znamiona geniuszu. Że przyniosą dobrobyt. Kto zagwarantuje, że ten pokrętny aspekt osobowości, który każe mu myśleć, że wie co najlepsze dla każdego i stoi odpowiedzialny za takie wypowiedzi, nie sprawi, że dostając do ręki władzę zamieni Polskę w coś na wzór Korei Północnej?
Tak to jest, gdy styka się doktryna dwóch wyznawców dwóch herezji: nienawidzą siebie bardziej nawzajem niż ludzi całkowicie różnych :D
Maziomir zachowuje perspektywę lewoskrętną zaś JKM prawoskrętną (przynjamniej uważa się tak, choć nie jest to prawda) - choć - jako żywo - KAŻDY liberalizm jest radyklanie lewoskrętny a próby ograniczania jego lewackości nieuchronnie prowadzą do wewnętrznych sprzeczności. Oczywiście te wewnętrzne sprzeczności przeszkadzają wszystkim - wyłączywszy wyznawców tej a nie innej wersji liberalizmu - w nich samych te sprzeczności stają się nienaruszalnym monolitem wyznaczającym granice tolerowania odchyleń doktrynalnych. Dlatego liberał lebertariański będzie wrogiem bardziej zażartym i bezkompromisowym dla liberała - nie wiem - z grona wyznawców Rawlsa - niż dla np. dla katolika.
Przecież on traci opanowanie i rozsądek w dość prostych sytuacjach i to na parę dni przed pierwszą od lat próbą wyborczą, która może mu przynieść jakiś sukces. Złożyć odpowiedzialność tworzenia rządu i decydowania o nas (was) wszystkich w ręce potencjalnego szaleńca i to za stek obietnic, których nie ma szansy zrealizować? Bo przecież aby zrewolucjonizować gospodarkę według jego planu trzeba by albo bezwzględnej większości w sejmie, albo wojskowego puczu. I to jeszcze na bazie populistycznego programu, który po raz kolejny zapowiada gruszki na wierzbie.
"Opanowanie" i "rozsądek" nie są wartościami niezmiennymi i jednakimi u każdego człowieka. Ich granice wyznaczane są przez wyznawane założenia wstępne (zespół twierdzeń niedowodliwych wyznaczających światopogląd).
To, co dla ciebie jest szaleństwem, dla wyznawcy JKM jest koniecznością i na odwrót: to co dla ciebie "oczywiste" i konieczne, to dla wyznawcy JKM jest szalone i nierozsądne.
Różnica nie wynika z tego, że wyznajecie inne religie ale z tego, że wyznajecie inne aksjologie dla wartości najmniej istotnych - ale wyznaczających różnice między waszymi wyznaniami.
Jeśli chodzi o gospodarkę - jak obniżyć podatki i jednocześnie likwidować dziurę budżetową? Co z okresem przejściowym, gdy wpływy z budżetu nie pokryją potrzeb, a obniżone podatki nie spowodują jeszcze ożywienia gospodarczego? Prosiłbym o wyjaśnienie tego fenomenu.
Z tego co słyszę, to nie tyle nastąpi radykalne obniżenie opodatkowani, co przerzucenie go na podatki pośrednie i nowe rodzaje opodatkowania, co generalnie ma zwiększać tempo bogacenia się bogatych i pauperyzacji biednych. zgodnie z ewolucjonistyczną zasadą, wedle której nie warto płakać nad złamanym skrzydełkiem wróbelka, skoro dzięki temu gatunek się umocni lub wyginie, co ogólnie wydatnie służy "postępowi".
Obniżyć wszelkie wydatki socjalne z dnia na dzień, w celu załatania tej dziury, a co z zależnymi od nich ludźmi? Do jakich wartości je można obniżyć, a szczególnie - do jakiej wartości można obniżyć podatki, aby Unia nie potraktowała tego jako nieuczciwej konkurencji i nie zastosowała kroków, które zniwelują korzyść w oczach inwestorów? W końcu to w jej strukturach uzyskaliśmy stabilność w ich oczach, jako państwo.
Wytnij las a dowiesz się, co stanie się z zamieszkującymi go zwierzętami. Nie chciały się dostosować do zmienionych warunków, to zasłużenie zdechną. Według tej logiki ten, który nie przeżył, nie chciał podjąć koniecznych kroków by przeżyć, więc dostał to, czego chciał a volenti non fit iniuria.
Mamy tu zatem z dosyć swoistym rodzajem samobójstwa :)
"Zniesiemy biurokrację". Ile to już razy słyszałem? I co, urzędnicy kopa za drzwi, przekwalifikują się tak z dnia na dzień? Problem w tym, że to wszystko stek bzdur, gruszki na wierzbie, chciejstwo i populizm. Piękne, ale nieprawdziwe. Może jak będzie kolejna wojna i będziemy zaczynać od nowa, to można spróbować od razu w ten sposób...
Podstawą religii oświecenia jest odwołanie się do natury, która zajmuje miejsce Boga. Tym samym cywilizacja jest postrzegana jako źródło zła wszelkiego. Chodzi tu oczywiście o pęknięcie pomiędzy człowiekiem a resztą stworzenia, przez co człowiek czuje się wyobcowany, co w granicach chrześcijaństwa nazywa się grzechem pierworodnym. herezje poprotestanckie także posługują się konstruktem grzechu pierworodnego, choć odrzuciły samo pojęcie i inaczej ten grzech pojmują. Religie te przyjmują, perspektywę gnostyczną, tj. założenie, że raju nie zostaliśmy pozbawieni przez własne grzechy ale ponieważ staliśmy się ofiarą działać złego demiurga. Oczywiście każdy sekta oświeceniowa ma swoją wizję raju odzyskanego i swoją wizję demiurga. i tym demiurgiem dla JKM są "socjaliści" (stąd zresztą, aby objąć tą anatemą jak najszerszy krąg fenomenów - mglisty zakres znaczeniowy tego słowa - jak u bolszewii lewoskrętnej słowa "faszysta").
Obroni rodzinę. Czy wasze rodziny wymagają teraz obrony? A co z tymi, którzy uznają słuszność zmian i są zadowoleni z obecnych praw? Fora ze dwora czy morda w kubeł? I nie tylko o dzieci i karanie tu chodzi, a całe spektrum przepisów regulujących nasze prawa i obowiązki. Jeśli komuś się podoba to w obecnej formie? Wypad z baru bando przygłupich lewaków, najlepiej do Szkocji? Tu już nie ma za bardzo miejsca.
To kwestia tego kto ma być bogiem. W ramach religii lewackiej bogiem ma być państwo i to ono - w myśl filozofii Kanta - ma decydować o tym co jest dobrem a co jest złem i dążyć do tego zła unicestwienia. Z ramach religii JKMa bogiem ma być człowiek, więc państwo nie ma prawa rozstrzygać o tym co dobre a co złe, skoro leży to w granicach kompetencji boga-człowieka. Oczywiście powstaje tu sprzeczność logiczna, bo prawo do rozstrzygania o tym co dobre i złe i prawo do egzekwowania ma gwarantować państwo, czyli, że państwo ma stać jednocześnie wyżej i niżej niż ten bóg - człowiek.
Skoro w ram,ach religii JKMa istotne są sprawy mające wartość wymierną w pieniądzu, bo tylko w tych sprawach wrócić można do "natury" i tym samym odbudować raj utracony, to reszta musi pozostać bez zmian, ponieważ ingerencja cywilizacji i w te kwestie spowodować może tylko rozszerzenie pęknięcia pomiędzy tym co jest a tym, co być powinno, co wymagałoby kolejnego zbawczego ruchu inicjującego "powrót do źródeł" (czyt. do "stanu natury", czyli raju).
Inna sprawa, że lewactwo inaczej postrzega "skazę" cywilizacyjną i widzi ją przede wszystkim w instytucjach organizujących życie płciowe, wychowanie potomstwa itp. Stąd rzeczywiście jest co i przed czym bronić, bo ich choroba umysłowa jest tożsama z chorobą liberałów ekonomicznych, tyle, że koncentruje się na innych "produktach cywilizacji", które ponoć "gwałcą naturę", przez co zostaliśmy pozbawieni raju.
"Zwiększymy rolę samorządów lokalnych" - żebym miał lepszą pamięć! Który to już raz słyszę, poczynając od chyba Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. A samorządność w Polsce stoi tak samo jak społeczeństwo obywatelskie - w powijakach, czyli w sumie leży. Mało kto zna lokalnych polityków, kogo obchodzi, że kradną komuś tłumik, poinformować o tym policję, to współpraca z reżimem. I on pitoli i o tym?
Skoro 3 RP ufundowana została na kradzieży i korupcji to oczywistym jest, że złodziejowi (czyt. establishmentowi pomagdalenkowemu) zależy na zachowaniu monopolu a do tej pory mieliśmy tylko 2 rządy, które deklarowały chęć walki z układem: rząd Olszewskiego i Kaczyńskich i obydwa skończyły przed czasem zaszczute przez sam układ, którego istotnym elementem są także "media głównego nurtu".
Kara śmierci - no tak, gawiedzi należy się jakaś godziwa rozrywka. Zresztą w państwie totalitarnym, jakim widzę Polskę Korwina, przyda się ten mechanizm. Najlepiej przez rozstrzelanie z moździerza.
Tu komentarz jak w sprawie rodziny. Różnice płyną z tego kto/co ma być bogiem.
Bukary [ gry online level: 110 - Generał ]
Attyla napisał:
Rozumiem, że owo ukąszenie Nietzschego to przekonanie o:
a) konieczności zakasania rękawów i pracy nad samym sobą;
b) konieczności stworzenia placu zabaw, gdzie najsilniejsze (najzdolniejsze, najsprytniejsze etc.) dzieci przejmą wszystkie huśtawki, a dzieci ułomne, słabe lub głupie będą ("z własnej winy") płakać pod płotem, póki nie padną z wyczerpania (jeśli żaden z rodziców nie zwróci na nich uwagi) lub nie otrzymają cukierka (np. od przechodzącego filantropa-pedofila)?
No niezupełnie :) Pracę nad sobą zakłada chrześcijaństwo, ponieważ chrześcijaństwo przyjmuje antropologią. którą można zredukować do hasła: "człowiek jest dobry ale ma skłonności do zła". Przy takiej antropologii zło jest wynikiem słabości człowieka, więc człowiek pracując nad sobą ma dążyć do świętości, czyli do życia zgodnego z Wolą Bożą.
Perspektywa Maurras'a (jednak źle zapamiętałem pisownię :) ) jest kompletnie inna. Wychodzi on z antropologii protestanckiej zakładającej, że człowiek jest kukiełką w rękach boga (w tym przypadku tym "bogiem" jest zbiorowość ludzka, którą nazwijmy "narodem", choć nie do końca będzie to odpowiadało jego słowom). Tym samym jego "Pracuj nad sobą" to tyle, co "dąż do potęgi" (oczywiście dla dobra twojego narodu).
Nie do końca też w 2 punkcie. Maurras w ogóle nie zajmował się jednostką. Można zakładać, że jego "droga do potęgi" na takich placach zabaw jak opisałeś będzie budowana, ale nie ma u niego odwołania wprost do tego rodzaju wizji.
A więc to cywilizacja łacińska minus kluczowe elementy nauczania ewangelicznego? (To brzmi jak coś w stylu: "zupa bez wody", "książka bez liter", "szkoła bez nauczycieli", "Dziady" bez księdza Piotra).
A to 100% racji. Chodziło mu raczej o zachowanie instytucji niż ducha. Dlatego jego pisma zostały wciągnięte przez Kościół na indeks.
Attyla napisał:
Nie do końca też w 2 punkcie. Maurras w ogóle nie zajmował się jednostką. Można zakładać, że jego "droga do potęgi" na takich placach zabaw jak opisałeś będzie budowana, ale nie ma u niego odwołania wprost do tego rodzaju wizji.
Trochę się nie zrozumieliśmy. Myślałem, że "ukąszenie Nietzschego" odnosisz do Korwina, a nie do Karola Maurrasa (bo to chyba o niego chodziło). I stąd mój 2. punkt (dzieci na placu zabaw) też dotyczył Korwina. :)
[183] tych ludzi programowano od lat 80.
malo kto pamieta walki gazety wyborczej z upr i to, ze sytuacja byla podobna jak obecnie z macierewiczem, dodatkowo jkm nie pomagala wada wymowy, nad ktora i tak mocno pracowal.
zabawne ze zarowno macierewicz jak I korwin wiekszosc spraw wygrywali, z ta roznica ze korwin w odroznieniu od macierewicza pozywal a nie byl pozywany.
Z etykieta oszoloma I gownem smarowanym tyle lat ciezko walczyc
@Raziel,
Hahaha - już widzę jak się zagotowałeś przed kompem (niemniej niż Lookash - ten to mordę chciał obijać z braku argumentów) :D Do boju, do boju - tylko uważaj żebyś z tej podniety się nie pomylił przy głosowaniu i postawił krzyżyk tam gdzie trzeba ;-)
@ Attyla_bis
Hmmm, trochę dziwi mnie to spojrzenie, że te dwz zwalczające się światopoglądy polityczne to religie... Jak mi się wydaje, dla ciebie, Attylo, każdy wierzy w jakiegoś 'boga'(nawet jak mówi, że nie wierzy), ma swoją religię, ale skoro tak, to wygląda jakbyś uznawał pewnego rodzaju relatywizm w kwestii religii... Oczywiste jest, że uznajesz przez siebie wyznawaną religię za najlepszą i w związku z tym widzisz świat jako arenę starć tych różnych systemów-religii? Ale przecież chociażby chrześcijaństwo istnieje/ło i w feudalizmie, i demokracji, i "małym socjalizmie" skandynawskim.
To nie jest żaden atak, po prostu mnie to zaintrywało, to zrównywanie religii i polityki(w każdym razie tak to na razie widzę)
lordpilot --> trafiłeś w samo sedno. Jak na prawdziwego faszystę przystało właśnie nucę mazurka dąbrowskiego i szukam murzynów do pobicia.
suck it looser ;D
Ponoć ostro dzisiaj gnoili Korwina w TVN :D
"...nad chamstwem i bzdurami którymi wygaduje od lat, nie warto się pochylać..."
http://www.wykop.pl/ramka/2001116/kolejny-rzeczowy-material-tvn-nt-korwina/
ło jezu, nie widziałem tego :D
najlepsze jest to jak gnoją krowina za jego kontrowersyjne wypowiedzi przy jednoczesnym łykaniu tekstów tuska o polityce miłości czy kaczyńskiego o silnym państwie itd.
jkm-a cenię za to, że wiem co myśli. Z częścią jego poglądów się nie zgadzam, ale przynajmniej je znam. Taki lordpilot zaś wybiera co 4 lata te same osoby, które co kadencję mówią coś zupełnie innego (bazując na opinii publicznej i sondażach w danym momencie).
Chyba tvn nie zdaje sobie z tego sprawy, ale takie materiały tylko zachęcają ludzi do głosowania na korwina.
Dokładnie. Dzisiaj TVN bezczelnie zaatakował Korwina. Uczepili się tylko tego jednego stwierdzenie że "gwałci kobiety" tak przynajmniej chcieli to przedstawić, jednak on powiedział zupełnie co innego. Tylko to zapamiętali z całej dyskusji! Zresztą nie zrozumieli przekazu, tak jak nasz inteligentny premier. Olejnik nie potrafiła zorganizować sensownej dyskusji i uspokoić gości. Dodatkowo u niej ( jak i TVNu) zasada bez stronniczość budzi wątpliwości. K A on mówił sensownie o Ukrainie i ... Hitlerze.
Powiedział coś takiego: "nie ma dowodów na to, że Hitler wiedział o Holokauście". To nie znaczy: "Hitler jest niewinny". Po prostu nie zachował się żaden rozkaz pisemny czy przekaz o rozkazie ustnym/pisemnym ,który wydałby Hitler. To fakt.
Kiedyś myślałem ,że wyrażenie "TVN kłamie" to mentalność moherów z PiSu. Teraz widzę ,że przedstawia on rzeczywistość tak jak wygląda według niego.
Ponoć ostro dzisiaj gnoili Korwina w TVN :D
"...nad chamstwem i bzdurami którymi wygaduje od lat, nie warto się pochylać..."
http://www.wykop.pl/ramka/2001116/kolejny-rzeczowy-material-tvn-nt-korwina/
Ale skurwysyny. Chciałoby się zrobić jak siara https://www.youtube.com/watch?v=9Xfv1qzSX5I