Witam w drugiej części wątku poświęconym pytaniom i poradom w grze Dark Souls.
Nie wiem czy uda nam się zrobić z tego wątek seryjny, ale myślę, że dzieląc go na części będzie przynajmniej on bardziej przejrzysty, a frekwencja będzie równie wysoka co ostatnio :) Zapraszam do komentowania! :)
Poprzednia część #1:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12318373&N=1#
Wątek seryjny to pewnie nie - ale na razie są chętni do dyskusji, więc - czemu nie.
Ja wracam do grania po premierze DLC na PC, czyli - niebawem. Mam zamiar zagrać postacią czarującą. Pierwotnie miał to być Kleryk ale ostatecznie myślę że będzie to jednak mag bojowy. Klerykiem pobawię się innym razem albo dobiję moją postacią z NG+ do 50 wiary.
Ja ostatnie kilka dni farmiłem dusze w Darkroot Garden - mam do tego anielską cierpliwość :) Po tym jak strasznie męczyłem się z ziewającym smokiem (w sensie walka trwała bardzo długo), postanowiłem podbić sobie trochę statystyki i zdobyć/kupić odpowiedni sprzęt zanim wyruszę do Blighttown.
Muszę przyznać, że drugie podejście jest o tyle łatwiejsze, że człowiek uczy się na błędach :). Także tym razem do Blighttown pójdę już z pierścieniem, który znosi kary za poruszanie się po trudnym terenie - wczoraj wróciłem do Asylum i pierścionek już mam :)
Staty podbiłem na tyle, że używam już miecza, który dropnął mi czarny rycerz w katedrze - coś pięknego na ten etap, większość wrogów schodzi na jeden-dwa zamachy, choć stamina ucieka wtedy ekspresowo (ale już inwestuje w wytrzymałość). Wygląd też ma odpowiedni - jest DUŻY (czuć japońską szkołę ;-))
Złość na utratę sejwa już mi dawno minęła, od tego czasu sporo udało mi się nadrobić, choć nie byłem jeszcze u Havela, myśle, że po Blighttown odwiedze tego pana. A do samego Blighttown zamierzam ruszyć dziś, hehe siedzę w pracy jak na szpilkach ;-)
ps. Tak jak pisałem teraz w minimalnym stopniu zainwestowałem też w czary - leczenie się przydaje, ot jest tak jakbym miał więcej flaszek, co daje większy komfort psychiczny :)
lordpilot -> Dobrymi miejscami na levelowanie są:
1)Darkroot forest (walka z czterema bohaterami za 8k)
2)Świat za obrazem i błyskawiczny raid na falangę za pierwszą bramą.
Ciężkie miecze = 40 END i najlepiej ring of favor and protection + grass crest shield. Mało? To dodaj cloranthy ring. Nawet w najcięższych zbrojach pasek regeneruje się natychmiast :)
Leczenie to się może przydaje na początku (choć i wówczas uważam że nie) ale ogólnie to strata slotu na czary. Jak brakuje ci flaszek - doszlifuj skill ;) Naucz się gospodarować paskiem end, naucz się blokować i robić uniki - nie obciążaj postaci bo szybkość jest ważniejsza niż pancerz w większości wypadków. No i naucz się parować :) Nie dość że jest to frajda to kończy prawie każdą walkę od jednej akcji. Oczywiście - o ile można kogoś sparować.
@Yancy,
1)Darkroot forest (walka z czterema bohaterami za 8k
^^ No właśnię tam farmię (kupiłem ten klucz za 20K), chociaż faktycznie napisałem garden zamiast forest, mój błąd ;)
2)Świat za obrazem i błyskawiczny raid na falangę za pierwszą bramą.
^^ Tam też zamierzam się pobawić jak już dotrę, ale to jeszcze trochę ;-)
Ciężkie miecze = 40 END i najlepiej ring of favor and protection + grass crest shield. Mało? To dodaj cloranthy ring.
^^ True. 40 END to IMO minimum, myślę, że dam ciut więcej. PIerścionek o którym piszesz to absolutna rewelacja, miałem za pierwszym razem, mam i teraz (choć za drugim razem walka z żółtym nie poszła mi już tak prosto, ale dałem radę). Grass crest shield ? Cloranthy ring ? - chętnie się zaopatrzę, a gdzie to można znaleść/zdobyć ;) ?
Jak brakuje ci flaszek - doszlifuj skill ;)
^^ To swoją drogą ;-)
lordpilot -> Do 40 punktów wytrzymałości rośnie Ci pasek :) Powyżej już tylko udźwig. Rozwijać oczywiście warto dla możliwości noszenia cięższych pancerzy, które naprawdę dużo dają.
Ring of F&P dodaje punkty do wytrzymałości nawet jak masz już 40 - więc warto go nosić. Dzięki niemu nie inwestowałem prawie wcale w vitality - bo po co.
Tarczę na tym etapie, to powinieneś już mieć.
http://darksouls.wikidot.com/grass-crest-shield
Ten drugi pierścień jest w bonusowej ukrytej lokacji. Jak nie chcesz - nie czytaj.
http://darksouls.wikidot.com/cloranthy-ring
Jak wygląda sprawa otwierania bramy prowadzącej od ogniska przy ołtarzu (pod miejscem gdzie siedzi wiwerna) w stronę katedry z gargulcami na dachu? Przy poprzedniej rozgrywce, przeszedłem pod mostem, zdobyłem Smoczy Miecz i po wspięciu się na drabinę za pomieszczeniem z 3 szczurami, skręciłem w lewo przez otwartą bramę. Teraz zrobiłem tak samo, ale brama jest zamknięta, a przejście mostem pilnowanym przez wiwernę, no cóż, nastręcza trudności.:-)
Aha, czy po zabiciu w Parafii Nieumarłych wiadomego więźnia, pewna osoba z początkowej lokacji nie zostanie zabita? No i czy ten więzień zostawia taki sam ciekawy pierścień, jak w przypadku walki w Anor Londo?
Wklejam ponownie.
Zabij go dopiero jak pojawi się w firelink shrine. Wówczas cała reszta zadania zostanie anulowana. Pierścionek po nim zostanie.
Smoka można zabić.
Jak nie chcesz - przebiegnij za niego. Dopadnij do bramy i tam masz bonfire. Jest też wajcha otwierająca skrót. Później to właśnie do tego ogniska będziesz mógł się teleportować. To jedno z miejsc związanych z Convenantem.
Wiwernę na 20 poziomie? Kurczę, raczej nie czuję się na siłach. :-)
A w grze jak w końcu jest? Brama powinna być otwarta, czy zamknięta, bo ja przy takim samym przechodzeniu lokacji mam zupełnie inne warunki.
A dlaczego nie ukatrupić dziada od razu w więzieniu?
KrzychWu -> Bo w więzieniu nie daje obiecanej nagrody? Bo jest tam za mało miejsca na walkę a koleś nie jest dzieciakiem? Wybierz sobie :)
Wyverna jest prosta ale jak chcesz. Tam są dwie bramy. Jedną otwiera się od strony mostu z smoczkiem. Musisz tam dobiec i tam też jest bonfire.
Druga jest za dzikiem. Otwiera się ją od strony katedry w parafii nieumarłych. Tworzy się w ten sposób piękny skrót.
Aha, faktycznie daje jakąś nagrodę, czyli jednak zaczekam, chociaż powinienem dać radę.
Wiwerna może i jest prosta (jakaś ciekawa taktyka mile widziana), ale przy poprzedniej rozgrywce bardzo motałem się z tym bossem, chociaż wielu innych pokonałem przy pierwszym podejściu. No cóż, chyba zaraz sobie pobiegam. :-)
Sam skrót znam, bo jak pisałem, w poprzedniej grze z bramą nie było tego problemu.
Taktyka? Bo ja wiem - jak spacerowała po moście to zajechałem ją parę razy po nogach Zweihanderem i było po walce. Wysoka odporność na ogień - mile widziana. Ale Dragon Crest Shield pewnie masz. Kiedyś można go było zabić jedną strzałą z wieży, ale ten glitch już podobno usunęli.
jak jest dokładnie z tym rozpalanie ogniska?
Jeśli rozpalę ognisko 3 razy i zwiększę tym samym liczbę flasków do 20 to za n-tym razem gdy wrócę do ogniska z np. 1 flaskiem odnowi mi się bez rozpalania do 20?
Tak, każde odwiedzenie ogniska to napełnienie estusów do maksymalnej ilości, jaką masz na danym ognisku.
Czy ktoś orientuje się jak wygląda sprawa różnicy poziomów pomiędzy graczami walczącymi w jednym świecie gry? Czy atakujący nasz świat jest jakoś skalowany do nas? Pytam, ponieważ co prawda odpieram sporo ataków, ale czasami trafiają mi się przeciwnicy potrafiący jednym strzałem mnie położyć, a sami prawie całkowicie odporni na moje trafienia. Jeżeli są na takim samym levelu jak ja, to tylko pogratulować, ale jak to zrobili???
Roznica slevel moze wynosic 10-15% i tyle. Prawdopodobnie przeciwnik ma postac ustawiona konkretnie pod PVP i zdobyl juz odpowiedni sprzet. No i jest to PC - zawsze pozostaje mozliwosc czitowania.
KrzychWu -> To chyba zależy od lokacji. Np. w Darkroot forest wjazdy były z tego co widziałem - bez limitów. Druga sprawa to jakość najeżdżających graczy. Nie wiem jak jest na PC ale na PS3, grając postacią zupełnie nie przygotowaną pod PvP - przegrywałem 80% pojedynków i lepiej było grać jako pusty albo się wylogować. Poniosłem kilka dotkliwych strat w duszach przez wjazdy nieporównywalnie lepszych przeciwników. Zdarzały się i sytuacje zupełnie nierealne. Nie bardzo bowiem wiem, jak stojąc w pełnej zbroi tytana +5, mogłem zginać od jednego ciosu. Ale - pal sześć. Na PvP po prostu trzeba się przygotować inaczej. Warto przeglądać poradniki i warto raz skończyć grę (nic nie przebije własnego doświadczenia).
A racja, zapomnialem o covenantach. Fakt, tutaj jest bez limitu.
---->Yancy
Napisałem o sytuacjach, gdy bronią w danym momencie gry maksymalnie rozwiniętą, zabijam na dachu gargulca 8 uderzeniami, a za chwilę walczę z żywym, zabieram 1 trafieniem 5HP, a jego 1 trafienie to dla mnie prawie zgon. I zaznaczam, że dostał ode mnie sporo razy, a ja po 2 mam koniec. Takie różnice na 30 poziomie? Parę tysięcy obrażeń ten ktoś zadaje i ma 500 pancerza?
KrzychWu -> Niestety, ale trafiają się ludzie z niemal wymaksowanymi statystykami. Może nie jest normą na takich trafić ale bywają i tacy. Jeżeli uderzam takiego i po bloku dostaje kilkanaście pkt obrażeń - niech będzie. Może używa czarów, może pierścienia - nie wiem. Ale jeżeli w następnej kolejce rozwala moją postać na leveleu 100+ jednym pociągnięciem katany... chyba coś tu mi nie gra.
---->Yancy
Dziś niestety również miałem podobną do opisanej sytuację. Na dodatek, spotkanie rozpoczęło się od wyrzucenia przez napastnika jakiegoś przedmiotu i gestu wskazującego na ziemię. Jakieś zasady przecież obowiązują, więc sięgnąłem po to coś i dostałem pierwszy cios w plecy. Zastanawiam się tylko, czy ten jełopek naprawdę miał z tego taką radochę? Może dziewczyny nie ma? :-)
Aby nie odbiegać od tematu, mam jeszcze pytanko. Na bagnach podobno znajdujęsię jakaś NPCka? Quelana coś tam? Jakie warunki trzeba spełnić, aby była widoczna, bo chyba wszystkie miejsca już sprawdziłem i zwykłe przegapienie jest raczej mało prawdopodobne.
KrzychWu -> Kilkanaście razy zginąłem w niemniej chamski sposób. Moje "ulubione" zgony to spawny przeciwników bezpośrednio po pojawieniu się napisu o inwazji. Kiedy wchodziłem do menu bez zmienić broń (do 2 sekund po pojawieniu się napisu) - dostawałem już cios w plecy. Wszystko byłoby ok - tylko czemu pisze że przeciwnik powinien się pojawiać z dala od nas i nie wiedzieć gdzie jesteśmy a my zawsze mamy czas na przygotowanie? Akurat. Wiele razy tak właśnie zginąłem.
No i numer jeden. Cios w plecy podczas dokonywania zakupów u kowala w Katakumbach. Informacji o inwazji w ogóle nie zauważyłem.
Jedno co mogę ci poradzić. Jak przejdziesz grę - zmontuj sobie postać pod multika i odpłać tym samym innym ;)
--------------------
Aby nie było. Stoczyłem wiele uczciwych walk z kulturalnymi i honorowymi przeciwnikami. Cóż... przeważnie przegranych... Jak pisałem wielokrotnie - moja postać zupełnie nie nadaje się do PvP. Od początku była budowana wyłącznie na PvE. Miała rajcować mnie a nie być wyrachowanym buildem do walki online.
A co za problem grać jako Hollow? Wtedy nikt wam nie wbije do gry i nie będzie o co płakać :P
Słyszałem, że dropy są rzadsze i gorsze, jak gra się jako pusty, ale cholera wie.
Co do mojej przygody, jestem w Anor Londo i zostało mi tylko pozbycie Ornsteina
i Smougha, spróbowałem raz i na razie czuję niemały respekt przed nimi i wolałem
się cofnąć, przylevelować i dropła mi halabarda tych srebrnych rycerzy, chyba ją trochę przypakuje.
Na tą chwilę zmieniłem Zweihandera +10 na Wielki Miecz i staram się go teraz ulepszyć,
bo gra mi się niejako przyjemniej. Zna ktoś jakieś miejsca by zdobyć Migoczący Tytanit?
Kowale go nie posiadają, a przynajmniej ci dwoje, których na razie poznałem, a chciałbym
sprawdzić tą halabardę
Twinkling Titanite możesz farmić na tym etapie gry w Ash Lake (drop z wielkich ostryg). Kupić się go chyba nie da.
EDIT: ablo się da... :)
Cholera, to może się wrócę do tego giganta, bo jak sobie przypomnę, to nie miał tego tytanitu, ale dzięki, na pewno to sprawdzę :).
sapc_io -> Oczywiście że ma i to nieograniczoną ilość.
Tylko grając jako człowiek można ulepszać bonefire, przyzywać hollowy, tylko tak pojawiają się wjazdy unikatowych NPC, którzy mają unikatowe set-y zbroi.
Zwiększa się również szansa na dropy.
sapc_io, jak nie radzisz sobie z grubym i chudszym to przyzwij sobie kogoś do pomocy. Grając z kimś Ci przeciwnicy są o niebo lżejsi.
Jedna osoba zajmuje się grubym a druga chudzielcem. ;)
Szansa na dropa zwiększa się tylko kiedy masz więcej niż 0 humanity, z tego co patrzyłem nie ma wpływu na to to, czy jesteś człowiekiem.
@Yancy
Dzięki, mi się już po prostu wszystko miesza i nie wiem już co pasuje do czego, gdzie, co jest itd.
To prawdopodobnie z powodu tego, że posuwając się do przodu zaczynam kombinować by znaleźć
złoty środek i odpowiedni set. Grając w początkowych lokacjach było mi wszystko jedno, czym
walczę, bo i tak miałem wszystko na jednego hita, a teraz już sam nie wiem, czym chcę walczyć :P
Byłem w świecie za obrazem, zarąbałem Priscille, choć znowu było mi ciężko na sercu, ale nie ma to
jak spory zastrzyk dusz, których po poziomie 60 jak zwykle brakuje do nowych levelów. Następnie
się wróciłem, zarąbałem siostrunie tej Quelaag (chciałem uzyskać duszę strażnika) i skierowałem
się w kierunku Ash Lake. Zaciukałem Hydrę i strasznie irytujących grzybków... Czas wracać i myślę
by pójść do Katakumb, ale nie wiem czy sobie aby tam poradzę.
sapc_io - na tym etapie gry nie powinieneś mieć problemów w Catacombs, mówi to człowiek, który poszedł tam przed zadzwonieniem oboma dzwonami i wyszedł z Rite of Kindling :P Co innego w Tomb of Giants, ale tamtejsze szkielety-psy instagibują chyba każdego swoim skaczącym atakiem. Warto zaopatrzyć się w Cast Light, jeśli rozwijałeś trochę inteligencję.
Co to za stworki przypominające kraby z piórkami? W pierwszej rozgrywce żadnego nie spotkałem, a obecnie już 3. Zostawiają człowieczeństwo i nie są trudnymi przeciwnikami i nurtuje mnie tylko, dlaczego przedtem w ogóle ich nie było.
Z Priscillą miałem największy problem ;) Tzn cholernie mi jej było szkoda.
Painted World to moja ulubiona lokacja, gdyby można było dawać za levele Oskary, to mój głos bez wahania oddałbym właśnie na ten 'świat'
Warto w ogóle inwestować np. w bronie z błyskawicami? Mam katany - normalną i z błyskawicami. I ta pierwsza zadaje znacznie większe obrażenia.
Tak samo łuk. Duży +10 robi znacznie większe, niż Łuk Błyskawic.
Jeśli dobrze rozumiem, nadrabiam dużą premią za dexterity - bo mam chyba ze 40 albo 42 wpakowane.
Ale w takim razie pytanie - kiedykolwiek statsami uda się tak dobić, żeby te bronie z błyskawicami dawały większy dmg niż normalne?
I jeszcze pytanie - który łuk i w jakiej wersji polecacie najbardziej?
Ja z kolei żałuję że Ash Lake jest takim małym skrawkiem świata bo ta lokacja ma w sobie coś magicznego. Ariamis jest bardzo dobrze zaprojektowanym i ciekawym levelem, ale jednak ta mistyczność jeziora sprawia że mój głos poszedłby na nie.
Krzychu - http://darksouls.wikidot.com/vagrant - są niezwykle rzadkie, więc nic dziwnego że na nie nie wpadałeś.
[37]
Dragonslayer Greatbow jest genialny, ale "wysoki" wymóg siły i słaba dostępność strzał czynią go raczej bardzo sytuacyjną bronią. Ze zwykłych łuków chyba najlepszy wydaje się łuk Pharisa (skalowanie S od dex).
Permanentnie umagicznione bronie są dobrą opcją dla Sorcererów/Pyro/Kleryków - jako że te postaci z reguły mają niską siłę/dex.
Bronie lightning/fire itp KOMPLETNIE tracą bonusy od statystyk - postać z 15 siły i 15 dex będzie zadawała tyle samo obrażeń co postać z 99 siły i 99 dex (kompletnie nie ma znaczenia jak sprawna jest Twoja postać).
Dlatego istotnym jest patrzeć na skalowanie statystyk.
Bronie jak np. Uchigatana mają skalowanie "B" od dexterity (a później nawet "A"), to znaczy że każdy punkcik dexterity owocuje dodatkowymi obrażeniami. Im lepsze skalowanie (od najsłabszego: E,D,C,B,A,S) tym więcej damage'u będziesz dostawał za kolejny punkcik skalującego się parametru.
Masz tu screen porównawczy:
Podkreślone są: Parametry skalujące się konkretnymi statystykami oraz damage z nich wynikający.
Czyli: Greatsword of Artorias skaluje się z siłą, dex, int, faith (C,C,B,B kolejno) i dzięki temu dostaje +198 fizycznych i +216 magicznych dodatkowych obrażeń.
Lightning Zweihander z kolei jak widać nie skaluje się z niczym, i mimo tego że ma bardzo wysoki bazowy damage - nie ma żadnych bonusowych obrażeń od statystyk (+0).
Podsumowując - masz mało strength/dexterity - bierz broń lightning/fire.
Masz dużo (przynajmniej 40) str/dex - broń ze skalowaniem "B" lub lepszym będzie z reguły lepsza.
Ponadto na bronie "zwykłe" możesz zaaplikować Charcoal Pine Resin albo Gold Pine Resin (żywica złotej sosny się chyba w PL to zwie) lub tymczasowo ulepszyć je magią (Magic Weapon), zaś broni z permanentnym enchantem nie ulepszysz w żaden sposób.
Llordus - niektórzy przeciwnicy (np. Smough z tego co pamiętam) ma słabą odporność na błyskawice i na takich warto mieć jakąś "błyskawiczną" broń w zanadrzu :P
Czy po zakupieniu zaawansowanej Piromancji na bagnach i następnie pokazaniu jej Laurentiusowi, to on atakuje nas później na wspomnianych bagnach? Miałem atak jakiegoś gostka ubranego jak piromanta, a Laurentius znikł z Kaplicy Firelink. To był właśnie on?
I jeszcze jedno pytanie.
Czy po zabiciu Shiwy i jej ochroniarza i zdobyciu pierścienia do lepszych przewrotów, mogę po rozgrzeszeniu wrócić do klanu w lesie?
Priscillę zabiłem przez nieszczęśliwy wypadek. Ale co tam. I tak raz najmniej trzeba to zrobić dla osiągnięcia. Co prawda - nie planuję platynować (nie chce mi się zbierać wszystkich czarów, zbroi i broni) ale - kto wie co mi do głowy strzeli.
Gram drugi raz na NG+ Tzn... gram... po prostu czekam na DLC a trudno mi się rozstać z DS :P Tym razem przechodzę minimalistycznie. Po DLC i tak będę tworzył całkiem inną postać (zamiast tanka będzie to jak sądzę Kleryk i myślę że pomyślę o innej broni w zastępstwie Zweihandera).
Utłukłem zestaw minimalistyczny czyli Gargulce, Pajęczycę Topless oraz Golema. Inwestuję we wiarę oraz w... życie... Ano - tak. Musiałem podciągnąć życie do 27, inaczej bywało że ginąłem od jednego ciosu. Wiarę ciągnę do 30 by używać wzmocnienia miecza. Póki co mam 17. NG+ jest trudne. Zwłaszcza walki z bossami. Prawdę mówiąc... już drżę na myśl o walce w Buddą i Lwią Paszczą. Poprzednio zaliczyłem to starcie za pierwszym razem ale wiem że ludzie siwieli przy tej walce ;) Teraz będzie naprawdę ciężko.
Wczoraj niechcący utrudniłem sobie walkę z Golemem. Zapomniałem że trzeba zatłuc drugiego rzucającego kule. Po 3 próbach mówię - co jest? Śmiałem się z tej walki a teraz obrywam. Po zabiciu gościa z wieży - poszedł bez zająknięcia. Bliźniacy zweryfikują moje umiejętności. Choć i tak bardziej drżę przed Leżem Chaosu. Dla mnie to była najtrudniejsza walka w grze. Na drugim miejscu - łucznicy w Anor Londo.
Llordus -> Jeżeli masz build oparty na zręczności - to najlepszy dla Ciebie będzie łuk Parysa z Darkroot Forest. Skaluje się na S ze zręcznością i ma zasięg 65. W każdym innym przypadku - długi łuk (ulepszony) jest aż nadto.
Sprawdzałem bronie normalne i "błyskawiczne". Krótko - wolę czyste obrażenia i podciągnięcie broni na ile się da. Walczę Zweihanderem +15. 40 siły, 20 zręczności. Ale wybór broni zależy od statów. Wiadomo że grając magiem zrobimy sobie zabawkę skalującą się z int albo wybierzemy któreś z gotowych cudeniek. Warte uwagi są: mieczyk z duszy wilka oraz ten z ogona Setha.
KrzychWu -> A kto umarł - ten nie żyje. Rozgrzeszenie nic Ci nie da. Na zapas. Zabicie Gwyndolina - łamie conwenant na stałe. Gdybyś jeszcze nie był w Anor Londo - to wiedz o tym.
Tak. Ten gość na bagnach to był ten uratowany piromanta. Mistrzynią piromancji jest babka na bagnach. Ja ją za pierwszym razem ominąłem... Trzeba z nią pogadać przy pierwszej wizycie.
---->Yancy
No dobra, chyba troszkę się zapędziłem. Jednak z tego co pamiętam z jakiejś stronki o DS, zabicie samego ochroniarza dla pierścienia, pozwala później wrócić do klanu i handlować z Shiwą. Coś wiesz na ten temat???
Wczoraj po ciężkich bojach dotarłem do pierwszego ogniska w Fortecy Sena. Tak jak i wcześniej ta lokacja to dla mnie makabra, zwłaszcza końcówka - spadałem przeważnie przy ostatnich "toporach". Dużo nie brakowało do "rage-quit" ;-)
Najlepszy był motyw jak w końcu to przeszedłem - podskoczyłem nieco przypadkowo i.... spierdoliłem się do jakiejś dziury ;-) Zatrzymałem się cudem na jakimś gzymsie (bez tego autentycznie pad zaliczyłby lot w kierunku ściany) a tam... jakieś zwłoki ;-) Truposz miał przy sobie pierścień, który tłumi odgłos podczas poruszania się. Normalnie bym tego nie znalazł - ta "miejscówka" jest niewidoczna i z dołu i z góry. Niesamowita gra, tak po prostu - cały czas mnie potrafi zaskoczyć.
Dziś na spokojnie sobie zwiedzę górę Fortecy no i czeka mnie walka z tym Olbrzymem, który tam urzęduje :)
Tradycyjnie mam też pytania:
Czy po zapisaniu się do convenantu tego leśnego kota, będe miał możliwość ubicia Sifa ? Nie ukrywam, że chciałbym to zrobić ze względu na jego duszę z ktorej można wykuć fajny miecz. Czy jeśli zabije Sifa to automatycznie i bezpowrotnie wylatuje z tego convenantu ?
I druga sprawa - rozumiem, że jeśli teraz zapisałbym się do innego convenantu, to z tego leśnego wylatuje z automatu ?
Czy po zapisaniu się do convenantu tego leśnego kota, będe miał możliwość ubicia Sifa ?
Tak, musisz zabić wilka, żeby zdobyć pierścień, bez którego nie dostaniesz się do jednego z bossów. Co więcej, kiedy przyłączysz się do kociej wiary, przestaną cię atakować typki z lasu, dzięki czemu będziesz miał łatwiejszą drogę do Sifa po kolejnym zgonie. ;)
rozumiem, że jeśli teraz zapisałbym się do innego convenantu, to z tego leśnego wylatuje z automatu ?
Tak.
---->Lordpilot
Można należeć tylko do jednego covenantu, przynajmniej u mnie zawsze tak było, że zapis do kolejnego, oznaczał zakończenie współpracy z poprzednim.
Jeżeli chodzi o Sifa, to nie sprawdzałem, ale najprawdopodobniej tak, bo przecież z fabuły gry wynika konieczność zabicia wilczka.
A ja sprawdziłem z covenantami następującą rzecz, może przyda się taka informacja:
Opuściłem stowarzyszenie pajęczycy i dodatkowe przejście do Izalith się nie zamknęło ani nie dostałem jajowatej głowy kradnącej dusze. Zapisałem się do leśnych ludków, następnie na bagnach zrobiłem u Shiwy zakupy i zabiłem jego ochroniarza, aby zdobyć pierścień. Odkupiłem grzechy i znowy zapisałem się do covenantu w lesie i w dalszym ciągu mogę handlować z Shiwą. Czyli jest fajnie. Zresztą kupiec w dzwonnicy, podczas rozmowy, używa sformułowania, że nie ma takiego grzechu ,którego nie można odkupić. Brzmi to dość jednoznacznie.
KrzychWu -> Jeżeli zabijesz ochroniarza, Shiva zrobi się wrogi. Spróbuj go zepchnąć ze skały i uciec. Może jak odkupisz grzechy to będzie chciał handlować.
Zresztą kupiec w dzwonnicy, podczas rozmowy, używa sformułowania, że nie ma takiego grzechu ,którego nie można odkupić. Brzmi to dość jednoznacznie.
Ale już takie jednoznaczne nie jest. Ja na początku niechcący zabiłem rycerza w Firelink. Mimo że odkupiłem grzechy 2 razy, cały czas atakowała mnie Rhea (tak chyba miała na imię) z ochroniarzami (w późniejszym etapie gry), więc byłem zmuszony ich uśmiercić, a laska biegnąc za mną (bo ją chciałem oszczędzić i ignorowałem jej ataki), spadła ze skarpy w Firelink i zaliczyła zgon.
---->Yancy
Sprawdziłem i mogę na 100% odpowiedzieć, że po zabiciu ochroniarza i zabraniu jego pierścienia, gdy odkupiłem grzechy, udałem się do lasu, kotek z ponownym przystąpieniem nie robił kłopotów, a na bagnach znowu handlowałem z Shiwą. Z tym, że podczas ataku na jego ochroniarza, nie walczyłem z Shiwą, tylko przed nim uciekłem.
---->spamer
Widocznie kłamczuszek jest z tego kupca. :-)
W przypadku ataku na strażników lasu, odkupienie zadziałało. Zresztą przy okazji zauważyłem, że przed atakiem na ochroniarza Shiwy miałem i to nawet nie bardzo wiedząc dlaczego, 69500 do zapłacenia za odkupienie, a po ataku było tyle samo. Jednak wpłacenie tej ilości dusz, w moim przypadku oczyściło konto.
Ja mam pytania odnośnie samego dostrojenia gry, bo jeśli chodzi o jej zawartość merytoryczną to jest rewelacja, ale technicznie... wiadomo zresztą.
1. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jakie (najnowsze) mody koniecznie trzeba zainstalować i gdzie co wypakować?
2. Mam jakiś dziwny problem z GfWL - gra na początku się z tym shitem nie łączy, w samym menu także nie mogę się połączyć. Co jest?
3. Jak zlikwidować towarzyszący podczas gry kursor? Cały czas widzę go na ekranie...
Z góry dzięki :)
1. http://darksouls.nexusmods.com/mods/19
Instalacja banalna, wrzucasz do folderu z grą i działa. Warto jednak wcześniej przejrzeć plik konfiguracyjny.
2. Nie mam pojęcia, trochę szczątkowe informacje :p
3. http://community.gamepur.com/topic/671-dark-souls-how-hide-or-lock-cursor.html
Ale mając gamepad wystarczy że przesuniesz kursor w prawy górny róg, poza ekran i nie robi on żadnych problemów. No bo grasz na padzie... prawda?
Edit: Zdaje się że sam DSfix ma wbudowaną opcję wyłączenia kursora w pliku konfiguracyjnym także nawet nie musisz zawracać sobie głowy podpunktem 3.
KrzychWu -> Dzięki za informacje. To bardzo przydatna wiadomość.
Jestem po Anor Londo. Poszło tak łatwo że nie wiem co powiedzieć... Za pierwszym razem spędziłem tam mnóstwo czasu, za drugim - moment. Fakt, nie byłem w świecie obrazu. Ale to takie minimalistyczne przejście miało być.
Łuczniczy... Za pierwszym razem przechodziłem to z 15 razy. Teraz poszło od pierwszego... Bliźniacy... powiem szczerze że się tego starcia bardzo obawiałem. Nie miałem nawet w panach wchodzić tam samotnie. Skorzystałem od razu z przyzwania i... okazało się że i tym razem poszło od pierwszego razu... Mam farta do nich. Ludzie się potwornie mordują a ja drugi raz od pierwszaka.
Potem poszły katakumby i Pineweel. Potrzebowałem bowiem rytuału. No i nudne 1,5h. Musiałem przylewelować. Rozwinałem wiarę na 30 by użyć sunlight blade. Warto. Około minuty (na oko) broń zadaje jakieś 50% więcej obrażeń. Przy okazji załapałem się na topór czarnych. Piękna broń (i skaluje się z siłą na B!). Jak każda broń czarnych.
Pytanie brzmi. Warto dalej inwestować w wiarę (powyżej 30)? Zasadniczo - to rozwinąłem to tylko dla wzmocnienia miecza.
Druga sprawa. Czy jeżeli drugi raz pokonam Gwyndolina, to będę mógł mieć drugi cud wzmocnienia miecza i użyć tego super cudu dwa razy?
-------------
Jeżeli nie warto więcej walić w wiarę to dam int do 20 i będę mógł wreszcie używać wielkiego miecza Artoriasa. Od początku chciałem go sprawdzić :P
Nadal nie wyobrażam sobie starcia z leżem chaosu... to będzie jakaś masakra z moim poziomem życia.
------------
Jeszcze jedną ciekawostkę, dotąd mi nieznaną, znalazłem...
http://darksouls.wikidot.com/darkmoon-blade
Amadeusz ^^ --> co do GfWL - nie ma połączenia i tyle. W ogóle się nie odpala przy starcie gry, więc nie można go włączyć (choćby przez Home). A jakiś mod na odblokowanie 60 klatek? Wiem, że było coś takiego, ale nie pamiętam jak się zwało :)
Yancy --> Co do tego bed of chaos.
spoiler start
Warto wziąć na te walkę kości pozwalające wrócić do ostatniego ogniska.
Wtedy robisz najpierw pierwszą "klatkę" i od razu wracasz do ogniska.
Wracasz - zostaje druga klatka i znowu wracasz do ogniska.
Na koniec zostaje Ci tylko dobiec do serca i już.
spoiler stop
Ogólnie Bed of Chaos jest bardzo zepsutą designowo walką i samo From Software przyznało że po prostu nie mieli czasu na jej doszlifowanie.
Słowa klucz: Łuk (tak, działa bez problemu) + bezpieczne miejsce + dobry timing przy ostatnim skoku.
A swoją drogą też gram po raz drugi (po raz pierwszy grałem strength buildem, teraz czystym sorcererem - 50 int, trochę vit i endurance, minimum siły) i nie umiem uwierzyć jak banalne jest progressowanie w grze, w zasadzie jedyna walka która sprawiła mi nieco kłopotów to Capra Demon (słaba postać + mało czarów + ciaaasno) oraz czarny rycerz na wieży w Undead Burg :)
Ale wiedząc gdzie się udać, zdobywając wcześnie koronę Dusk + pierścień boostujący magię + ~230 magic adjustment po prostu idę jak BURZA, sytuacje gdzie Homing Crystal Soulmass klepie za 1200 dmg to norma.
Jako że katakumby + tomb of the giants zostawiam sobie zazwyczaj na koniec, dość zaskakująca była sytuacja kiedy zabiłem Pinwheela jednym Homing Crystal Soulmass (tyle że używając najlepszego catalysta, tin crystal). Wiedziałem że magia ma moc ale czegoś tak absurdalnego nie oczekiwałem.
Ogólnie nie wiem czy zginąłem więcej niż 5-6 razy przez cały playthrough a zaraz wbijam do Lost Izalith, jestem w szoku jak przeogromne znaczenie ma obycie z grą :)
Wróciłem z Tomb of the Giants i Catacombs. Bardziej frustrujący moment dostarczył mi chyba tylko powrót z Ash Lake przez te chędożone korzenie drzew. Właściwie nie wiem po co się wybierałem do gigantów, bez czaru światła, bez Lordvessela, jedynie z latarnią. No nie powiem, byłem trochę zagubiony, ale przynajmniej dołączyłem do tego covenantu Nito i zdobyłem ten Gravelord's Sword, który z uwagi posiadania słusznej ilości demonicznego tytanitu ulepszyłem na +5.
Znalazłem również ten topór Black Knightów, ale na razie sobie go zostawię. Mam zamiar wrócić za świat obrazu,
odwrócić pustkę i pokonać tego phantoma i zanieść jego koronę na wymianę do gniazda :P Chce odzyskać ten
Ring of Favor and Protection, bo za pierwszym razem go zdjąłem, bo nie wiedziałem, jak bardzo mi się może przydać, choć na pewno szkoda mi będzie moich salt :(
Potem wybiorę się do New Londo i znajdę wreszcie ten Very Large Ember, przydało by się już zrobić mojego Zweihandera na +15 i zobaczę, jak będzie to działało i chyba się pokuszę o walkę z Ornsteinem i Smoughiem!
NG+ jest o tyle dobre, ze nie mysle o emberach i innych znajdzkach. Nie ulepszam niczego i pre do przodu majac juz swiadomosc gdzie co jest.
Maga byc moze zostawie sobie na DLC. Choc zniechecilem sie troche do magow po filmikach na YT. Na NG+ wybralem sobie dopakowanie cudow. Uznalem ze lamanie tanka z magiem - mija sie z celem.
Czy rangi w Darkwraith dostaje się tylko za człowieczeństwo zdobyte na innych graczach, czy podobnie jak u pajęczycy, chodzi po prostu o wszystkie punkty humanity? Jestem akurat w tym momencie gry, że mogę dołączyć do tego convenantu i o ile ataki na innych graczy mało mnie obchodzą, to pancerzyk chętnie bym zdobył.
KrzychWu -> Normalnie człowieczeństwo. Pancerze wygląda świetnie ale jest bardzo średni.
Właśnie zrobiłem ogromny błąd. Pokonałem Fourkinga (na NG+ był naprawdę ciężki z wielu powodów). Szukam węża i... zorientowałem się że z rozmachu położyłem wcześniej naczynie na swoim miejscu... Rozumiem że droga do Darkwraits tym razem zamknięta na amen? Szkoda...
Wróciłem i wykończyłem tych niepotrzebnych bossów jacy mi zostali. Tylko dla dusz. Wiara 37. Ofiarowałem już duszę Gwyna ale jego cudu nie mogę jeszcze używać. Wymaga 50 wiary. Kurcze. Ciekawe czy aż tak dobry. 50 wiary, 2 sloty i tylko 4 użycia. Jak nie zada 1500 obrażeń to lipa :D
Jaka jest szansa na wypadnięcie dark hand z tych oślizgłych rycerzyków w new londo przy odkrywaniu ok. 100?
Dusze od npc można nim kraść w nieskończoność czy na każdą postać w czasie jednej rozgrywki jest limit?
No i pokpiłem sprawę. Również po zabiciu Grubego i Chudego polazłem od razu do węża w Firelink Shrine i odstawiłem naczynie na miejsce.. No nic, pozostaje NG+, to może coś tam wskóram. Walka z bossami znowu nie była tak straszna, jak myślałem na początku. Miecz Gravelorda, chyba 3 próba i po kłopocie.
Dużo bardziej zaskoczył mnie ten cały bajzel ze słońcem i jak się ciemno zrobiło po tym jak strzeliłem z łuku do tej Gwynevere. Polazłem na dół, wykończyłem Gwyndolin i teleportowałem się do Firelink.
Jest jakaś odpowiednia kolejność, którą powinienem zachować teraz w celu zabicia tych 4 bossów?
sapc_io -> Ale aby zabić Gwyndolina - nie trzeba wcale zabijać Gwynewere. Nie miałbym chyba nawet sumienia tego robić :P
Ja pokpiłem sprawę już na NG+ Przy pierwszym podejściu nie miałem pojęcia o istnieniu takiego convenantu. Nic to. I tak zagram ponownie jak wyjdzie DLC na PS3.
Wismerin -> Nie wiem ale na NG+ zabiłem ich ok 20 i wypadły mi dwie sztuki. Przy pierwszym podejściu zatłukłem ich ok 30-40 i ani raz...
--->Lllordus
I weź człowieku powalcz z takim najeźdzcą. Jak mnie Havel ni trafi ani razu, to uważam że poszło super.:-)
[63]
Ten gość to absolutnie najlepszy gracz w Dark Souls jakiego kiedykolwiek widziałem, w zasadzie jest to jedyny let's play jaki kiedykolwiek oglądałem bo ogólnie uważam to za kompletną stratę czasu. Dzisiaj na przykład wrzucił kolejny filmik z serii "Calamity ring challenge", w którym gra postacią z ubranym Calamity Ring (dwukrotne otrzymywane obrażenia), bazowym vitality oraz bardzo lekkim armorem.
Fakt że przebiegł cały DLC w pół godziny nie otrzymując od żadnego bossa ani jednego hita mówi chyba sam za siebie - facet jest po prostu niemożliwy i choć sam uważam się za niezłego w Dark Souls - patrząc na jego filmiki czuję się jak kompletny patałach.
Są też inni gracze posiadający np. absurdalną znajomość lore DS (epicnamebro - kilka godzin fimików na temat fabuły), ale czystym skillem Vageta jest po prostu nie do pobicia.
Jest to jeden z tych graczy którzy mógłby przejść całe Dark Souls nie ginąc rani razu ot tak.
Sam od siebie zacząłem przeglądać jego kanał gdy wpadłem na ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=ixhCaRCgelQ&feature=plcp - wyczynia tu niezłe cuda, także polecam.
KrzychWu -> Parę razy pisałem w tym wątku. Uczcie się parować :) Ja uczyłem się na jego filmikach. Backstaby mi wychodzą bardzo słabo ale parowanie nawet znośnie. Przydaje się często no i przy okazji, ostatni boss staje się formalnością.
---------------
W świetle tego co mówi wąż z Abbys - to dobre zakończenie jest tym złym a złe tym dobrym. Ciekawe. Dark Age = era ludzi. Coś jak nowa era w Śródziemiu.
---->Yancy
Uczę się, ale mi z kolei lepiej wychodzą backstaby. Ostatnio kilku najeźdzców niemile zaskoczyłem. Swoją drogą, takie filmiki to dobra rzecz jest.
No i się wkopałem w następne tarapaty. Zarąbałem tego Ingwarda w New Londo, bo nie, oczywiście, że nie mogłem poczekać na zdobycie Lordvessela z wypuszczeniem wody, wolałem go zarąbać, a teraz nie mam od kogo kupić chwilowej klątwy, bo ta zielarka w kanałach miała tylko 4 na stanie. Pozostało mi jedynie iść się zarazić tą klątwą do Depths i tak to ogarnąć, jak zwykle wszystkie błędy na początku wydające się być błahymi, teraz stwarzają kłopoty :(
Ulepszyłem Zweihandera na +15, pofarmiłem grudki tytanitu na tych rycerzach w New Londo, ale musiałem szybko uciekać, bo te duchy mnie zaczęły gonić. Zająłem się również tym Black Knight's GreatAxe, mam go na +5 i chyba znalazłem ulubioną broń. Zadaje więcej obrażeń niż Zwei i nawet movement wydaje się być płynniejszy, a na pewno gra mi się przyjemniej! Chciałem dostać rozgrzeszenie by dostać się znowu do tego leśnego covenantu, ale potrzebuję 42 tysięcy dusz, więc na razie się musze wstrzymać.
Zamierzam się zająć teraz tymi 4 królami, macie jakieś tipy, które mogą się przydać w walce?
sapc_io -> Wszystkie klątwy już zużyłeś? Aż 6 sztuk (2x3) można znaleźć w NLR. Zawsze masz wyjście rozpaczy. Zrób sobie przeklęty miecz Artoriasa z duszy wilka. On rani duchy.
Toporek skaluje się z siłą na B a Zwei na C. Jeżeli masz siłę na 40 - to fakt. Będzie lepszy. Ma szybszy normalny atak i to jego siła. WSZYSTKIE bronie czarnych są znakomite i każdą warto sprawdzić. Każda ma mocne strony.
4 kings są słabi przeciwko brutalnej sile. Wal ile wlezie najmocniejszą bronią. Na NG+ jest gorzej ale na normalu - nie ma kłopotów.
sapc_io --> Co do walki z duchami. Polecam wybrać się tam z pierścieniem na większą szanse na dropy + 10 humanity. Jak wchodziłem do ruin, to miałem tak coś koło 5-6 klątw (ze 2 są przed mostkiem, trzeba rozbić dzban) + reszta kupione, bo bałem się że braknie.
Jak wychodziłem stamtąd po wyczyszczeniu lokacji (do 4k nie miałem ochoty jeszcze iść), to miałem tego na stanie ponad 20 :)
Btw - na ile bossowie w NG+ są trudniejsi niż normalnie? Zacząłem sobie NG+ i póki co wygląda to fajowo. Noobki w zasadzie trafiają mnie tylko dlatego, że zacząłem na poważniej ćwiczyć parowanie (+ dokonfigurowałem najpierw klawiszologie, żeby było wygodniej :)). Demona w azylu o dziwo specjalnie nie zauważyłem. Przy skoku na łeb zabrałem mu chyba z 85% życia. Pozostałe 15% poszło na 3-4 ciosy w dupsko :)
Duszyczki lecą szybko.
Żeby nie było tak różowo - szkielety póki co w grupie są dla mnie nie do przejścia :)
Czy w NG+ przeciwnicy dają większe obrażenia? Czy po prostu mają więcej HP?
p.s.
Havel poszedł za pierwszym podejściem - pomimo tego, że nie wsadziłem mu żadnego backstaba. Jak sobie przypomnę, ile mnie nerwów i czasu kosztował przy pierwszym podejściu, to aż mi się to niewiarygodne wydaje :)
Tak, zadają większe obrażenia na NG+. Co do bossów, to taki Stray Demon może być dosyć irytujący, bo nawet na zwykłej grze jego ciosy potrafiły zabrać 90% hp.
Llordus -> Generalnie, jak masz pecha to możesz zginać od strzała. Pierwszych bossów nie traktuj jako wyznacznik, bo jak sam wiesz - to później normalni przeciwnicy. Wszystko jest do przejścia. Ja nie jestem mega wymiataczem a idzie mi nieźle. Zatłukłem prawie wszystkich normalnych bossów i jednego lorda.
Generalnie - niezależnie od ekwipunku i tak dość szybko jest gorzej niż za pierwszym podejściem. Ale mamy przewagę doświadczenia i rozkładu przeciwników a to połowa sukcesu.
Yancy -->Nic to, zobaczę w boju :) O ile Dishonored mnie nie odciągnie - póki co mam jeszcze ochotę pociachać trochę w DS, ale nie wiem jak długo starczy mi zaparcia :)
Llordus -> Na dłużej - to ostatnich czasach przykuł mnie tylko Skyrim. Mam 70h na liczniku i wcale nie chcę się z DS rozstawać. A przecież jeszcze przejdę grę raz z dodatkiem. Pewnie dopiero ACIII oderwie mnie ostatecznie od gry. To jest taka gra, że jak już się oderwiesz i zardzewiejesz - to nie będzie się chciało wracać.
Dishonored mnie zupełnie nie zaciekawił. Skończyłem każdego Thiefa ale to jednak inna bajka i żaden następca. Gameplay jaki widziałem - również mnie nie zafascynował.
Krótka piłka. Jaka tarcza jest najlepsza, i dlaczego jest to właśnie tarcza traw? Gdzie nie patrzę, to wszyscy jej używają. Sam ją odpicowałem na +5. Rozumiem, że przyspiesza wzrost energii i to jest jej wielki plus, a co z innymi tarczami? Których warto używać, i czy warto je upgrejdować?
Trochę się zamotałem, miałem zarąbać 4Kings, a polazłem do Demon Ruins. Chciałem pofarmić Capra Demonów i tych Taurusów. Zdobyłem Demon's Great Machete i Demon's GreatAxe. Doczytałem się, że bardzo dobrze się scallują z siłą i chce zobaczyć w praniu, jak to z tymi broniami jest, choć na tę chwilę, nie zamierzam się rozstawać z moim BK's GreatAxe! Marzy mi się również wykonanie Quelaag's FurySword, tylko zastanawiam się, czy w moim przypadku, gdzie rozdawałem punkty do siły i energii, jest jakiś sens posiadania owej broni?
Wiem, nudny jestem, ale nurtuje mnie również, czy opłaca się upgrejdować lżejsze pancerze? Na tę chwilę używam pancerza Ornsteina, zrezygnowałem na stałe z moich czadowych przewrotów i nie powiem, trochę mi ich brakuje, ale większość tych lekkich armorów jest słaba, więc jak to wygląda?
sapc_io -> Nie ma najlepszej tarczy. Dla tanka ciekawym wyborem jest grass crest. Często jej używam ale nie stale. Jest wiele świetnych tarcz. Dla postaci parujących - target shield. Dla odporności - Blood Shield. Z cieżkich - eagle shield. Z ultra ciężkich Artorias Great Shield i tarcza Havela. Jeżeli atakujesz tarczą - jest kilka stworzonych do tego.
Lekkie zbroje nie są dla tanków. Jak mało ci pancerza to skup się na ciężkich lub ultra ciężkich. Z ciężkich na średnia część gry - elite knight set a na koniec paladin set. Z ultra ciężkich - kamienna a potem giganta lub black iron. Polecam łączyć zestawy. Smough Set jest znakomity i nie wymaga ulepszeń ale wygląd dla mnie go dyskwalifikuje.
Quelaag's FurySword to miecz skalujący się na zręczność i zadający głownie ogniste obrażenia. Zapomnij o nim.
Yancy -> Dzięki za wszystkie rady! Itemów pełno i bądź tu mądry, co, jak używać. A nie jest aby tak, że używając całego seta jednej zbroi dostajemy jakies bonusy? Jeśli się mylę, to sorry. Na Smough set już chyba za późno, wybrałem sobie zbroję Ornsteina od kupca pod mostem. Dobrze mi się grało lekkimi zbrojami, ponieważ zawsze lubiłem ten drewniany pierścień, ale jeśli mówisz, że dla tanka lepiej się sprawują ciężkie zbroje, to spoko :))
Ty sam czego używałeś? Bo jeśli dobrze pamiętam, to też chyba byłeś z ciężkimi broniami za pan brat. Jakieś sprawdzone, polecane przez Ciebie sety?
edit. Czuję się, jakbym pierwszy raz grał, w któregoś z Gothiców. Pamiętam, jak z kumplami dzieliliśmy się przeżyciami, radami, jak, gdzie, co znaleźć itd.
Naprawdę, dawno tak dobrze się nie bawiłem przy RPGu. Gra nie jest prosta, więc za korzystanie, z wszelkiego rodzaju pomocy w internecie, nie odczuwam żadnych wyrzutów sumienia! Nawet, pewnie gdyby nie ten wątek, to ominęło by mnie sporo więcej contentu, którego sam nie byłbym w stanie odnaleźć.
Yancy --> Rzecz gustu ;) Mnie Disnonored zaciekawił od samego początku, jak zobaczyłem jakieś materiały na jego temat. Niestety, ma niefart - wciąż DS mnie trzyma.
NG+ ma jednak pewne plusy :) Próbowałem tą cholerną wywernę na moście pociachać. No ni cholery nie mogłem. Zgon za zgonem - nawet safe spot na moście, który poprzednim razem świetnie się sprawował, tutaj powodował, że momentalnie ginąłem.
Spróbowałem z innej mańki - ustrzeliłem gadzinę z łuku :) Łuk Pharisa +14, Dex 40, trochę strzał zatrutych + reszta zwykłych. Gadzina padła :)
sapc_io ->Jak sama nazwa wskazuje "tank" coś dobrze opancerzonego przyjmującego obrażenia na klate. ;]
Ogólnie z ciężkimi zbrojami jest trochę więcej kombinacji, niż by się wydawało. Jedna ma największe Physical Defense, druga troszkę większe elementale a Trzecia Resisty.
Jeśli chodzi o mieszanie setów to sens jest jedynie wtedy gdy lubisz bawić się statystykami i wybieranie z nich najbardziej pasującej do Ciebie kombinacji czyli ogólnie żmudne przeglądanie tabelek i sumowanie danych statystyk.
Osobiście mi się nie chce ale jeśli Ciebie by interesowało to tutaj masz wszystkie potrzebne info:
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Armor
A tak ogólnie biorąc pod uwagę całe sety po ulepszeniu wybrałbym Giant Armor, który oferuje największą wartość Physical Defense.
Z elementalami też nieźle sobie radzi. Jedyna wada to stosunkowo małe resisty, na klątwy - 0.
Black Irona nie polecam, fakt ma lepsze resisty ale kosztem obrony fizycznej a jakoś bardziej za skórę zachodzą mi przeciwnicy właśnie z takimi obrażeniami. Ten set to raczej okazjonalnie można było by używać.
Co do tarczy jeśli masz dużo siły (dokładnie 50) to polecam tarcze havela. Grając typowym tankiem oraz rzadko używając ripost jest to chyba najlepsza tarcza w grze. minusem jest duża waga jak i wymagania co do siły.
Tak właściwie jeśli grasz pierwszy raz olej statystyki i to z czym najlepiej się biega. Set Havela wystarczyłby Ci w zupełności, nie warto tracić czasu na żmudne trzepanie statystyk. :P
Edit:
Tak własciwie musisz sam sobie odpowiedzieć na pytanie czym chcesz grać. Opancerzonym monstrum potrafiącym wytrzymac mnóstwo ataków kosztem mobilności czy postacią ala wiedźmin, głównie unikającą ciosów i bazującą na atakach krytycznych.
Jeśli chcesz grać tym pierwszym lepiej olej grass crest shielda, to się sprawdza jak unikasz ataków a nie przyjmujesz je na tarczę.
Gdy sie zaczyna 2 raz gre ta sama postacia ogniska zostaja rozpalone (np. +20), czy trzeba je rozpalac od nowa?
Zostają rozpalone. Dlatego przed końcem pierwszego przejścia warto podhajcować ogniska (na początku NG+ tracisz umiejętność rozpalania).
Hmm, tak się zastanawiam, co dalej u postaci rozwijać :)
Żywotność? Póki co mam 30 - do ilu tu warto pakować?
Dalej mam wybór - siła (20), wiara(12) i inteligencja (12). Raczej zamiast siły skłaniałbym się ku rozwiązaniom niematerialnym. Pytaniem pozostaje - iść w wiarę, czy magię? Najpierw jednak dopakować jeszcze w hp, czy póki co hp wystarczy?
Llordus -> Życie. Zależy jakie nosisz bronie i czy używasz ring of F&P. Ciężkie pancerze i pierścień - pierwsze przejście wystarczy życie ok 15. Szkoda marnować punktów. Drugie... tu gorzej. Ja rozwinąłem do 27 i na tym etapie zostaję. Jeżeli grasz PvP to inna sprawa. Każda ilość życia się przyda.
Cuda to świetne wsparcie dla wojaka. Czary... nigdy bez specjalizacji nie będziesz dobry. Ja radzę cuda i wzmocnienie broni dzięki nim.
sapc_io -> Dużą część gry przeszedłem w ulepszonej szacie piromanty. Potem stopniowo dodawałem elementy kamiennej zbroi aż ostatecznie poszedłem w mega kosztowny zestaw tytana +5. Kosztował fortunę ale na NG+ bez ciężkiej zbroi byłoby mi ciężko... Mam 53 end by to wszystko dźwignąć.
He, he. W Gothicach to siedziałem jak mało kto :P
Yancy --> Hmm, PVP się nie bawię i nie będę raczej.
Skoro więc żywotności mam 30 - póki co starczy?
Skoro cuda - to rozwijać wiarę? Do jakiej wartości? Którym cudom najbardziej warto się przyjrzeć i używać?
Póki co miałem build na dexterity oparty. Dex na 40, endurance do 50 dociągnąłem.
Z pierścieni wciąż używam havela - jest mi de facto niezbędny przy tym żelastwie, które mam na postać założone :)
(Na nogi i ręce - części pancerza ochrony obrazu, na twarz z reguły maska złodzieja, do walk z bosami zmieniana na maske dziecka no i na klacie zbroja srebrnego rycerza). Jako drugi - zależnie od potrzeb. Przy noobkach chodzę sobie z tym pierścieniem, co podnosi exp o 20%. Na większe walki - znowu, zależnie od potrzeb :)
Llordus -> 30 to IMO aż za nadto. Zobaczysz jak ci pójdzie. Ja uważam że da się przeżyć spokojnie z taką ilością. Z ring of F&P masz pewnie jakieś 1300 pkt życia. W dobrej zbroi dasz radę.
Cuda są ok. Dołącz do sunlight brotherhood. Najważniejszym cudem będzie sunlight blade (pewnie już masz). Wymaga 30 wiary i na 60 sekund znacznie wzmacnia obrażenia broni. Polecam.
Covenant Gwyndolina umożliwia zdobycie innej wersji tego cudu. Linka dawałem w tym wątku.
http://darksouls.wikidot.com/darkmoon-blade
Używając cudów, pomyśl o używaniu hełmu Gwyndolina. Wzmacnia czary bez negatywnych skutków.
Nie wie ktoś czy Sunlight Spear mi nie zniknie z ekwipunku jeśli opuszczę Sunlight Covenant, czy tylko nie będę mógł go używać? Poświęciłem już duszę Gwyna na ten miracle i wolałbym jej nie tracić drugi raz, a chciałbym w NG++ wstąpić do Darkwraithów :P
Yancy --> No nic, idę w wiarę.
Co do vitality na 30 - mam mieszane uczucia po tym, jak wywerna biła mnie na jeden wydech. Ale nor risk, no fun jak to mówią :)
Z tego co widziałem, to 25 wiary trzeba, żeby do tego covenantu przystąpić? Jeśli tak - to brakuje mi jeszcze przynajmniej 10 leveli :( Trochę to pewnie zajmie :)
Llorus -> Nie trzeba o ile pomagasz innym graczom. Ja mogłem przystąpić wcześniej, bo zostawiałem znaki przywołania. Do pełnej siły cudów musisz iść na 50. Sunlight talisman, dopiero wtedy pokazuje prawdziwą siłę. Jest w necie tabelka skalowania talizmanów ze statami. Oba wzmocnienia miecza z cudów działają pięknie. Jedno magicznie drugie błyskawicami. To magiczne ma lepsze skalowanie za poziomy w Convenancie.
Nie wiem ile masz siły ale jeżeli dużo to może już czas zmienić Zweihandera na coś lepszego? Broń skaluje się na S, więc na buildu opartego na sile - raczej nic lepszego nie znajdziesz. Jest całkiem szybki i ma podobny "chop" jak Zweihander. Oczywiście, nadal toporek czarnych jest szybszy, lżejszy i przyjemniejszy w użyciu. Ale pure damage ma mniejszy. Osobiście - wolę topór czarnych. Za wagę i szybkość.
http://darksouls.wikidot.com/demon-s-greataxe
Chudy The Barbarian -> Pioruny nie znikały. Opuszczałem konwenant w dzwonnicy u tego sprzedawcy. I tak to najlepiej rób.
Yancy --> Ale pisałem wcześniej, że robiłem build na dexterity :)
Obecnie wygląda to dex 40, str 20, endurance 50 (i przydałoby się jeszcze z 15 ;)), vitality 30. Reszty praktycznie nie tykałem.
Na tej postaci obecnie biegam z Uczigataną+15 oraz Łuk Pharisa +14. Nic lepszego na te staty które mam nie znalazłem. Mam do kompletu No-dachi+15 - ale wychodzi na to, że skaluje się bardziej na str+dex, i przy moim buildzie daje mniejszy dmg, niż Uczigatana. Inna sprawa, że chętnie bym się pobawił tą katanką, bo wydaje mi się, że zasięg będzie mieć większy, niż to z czym obecnie biegam - a to jest nieocenione dla mnie. No ale najpierw jednak faith muszę rozwinąć - wszytkiego na raz się nie da.
Wymagań na covenant nie obniżę - bo chcąc nie chcąc muszę grać off-line. Pierdzielony GFWL mi się nie chciał zainstalować, ni cholery nie wiem dlaczego. Po 3 godzinach walki się poddałem.
Btw - który talizman jest najlepszy dla cudów? :)
Llordus -> Ok. Mój błąd. Pomyliłem twój opis z innym. Fakt. Na Dex-a twoja Uchi jest jednym z najlepszych wyborów. No - może lepiej by wypadł miecz strażników obrazu - ale on ma niestety mały zasięg.
Standardowe wymagania to 25. Jeżli nie grasz online to tyle musisz mieć.
Talizmany są zależne od poziomu wiary. Nie dam rady Ci wytłumaczyć ale masz coś lepszego.
https://sites.google.com/site/darksoulstats/dark-souls-calculators/catalyst-talisman
Po walce z motylkiem, u martwego kowala na ostatnim poziomie budowli, znajdujemy "klucz do piwnicy wieży strażniczej". O jaką wieżę i piwnicę chodzi?
A jaką broń polecicie magowi? Gram teraz taką postacią i przeważnie jest znacznie łatwiej (Havel na 9 poziomie, a Czarny Rycerz na 7), ale bywają też gorsze chwile. Niedługo wybieram się na Capra Demona i przewiduję znaczne trudności, bo miejsca jest mało i z czarowaniem mogą być kłopoty.
KrzychWu -> Kluczy to ja w ogóle nie kojarzę. Co do broni to każda ulepszona na magic a potem enchanted - będzie rządzić z buildem na int. Podobnie jak dla kleryka Divine a potem Occult.
Na koniec szczególnie polecam testy miecza z ogona Setha :)
[91]
Jest to klucz do wieży Havela w Undead Burg.
Podstawa do efektywnej gry magiem na dalszych poziomach:
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Bellowing+Dragoncrest+Ring - kupno tego pierścienia opłaca się 100 razy bardziej niż awansowanie postaci, nawet na niskich poziomach.
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Antiquated+Set - chodzi o samą koronę, 20% więcej obrażeń od magii to kolosalna różnica.
Oba te przedmioty można zdobyć stosunkowo szybko.
Do tego polecam suicide run do Blighttown (idąc z New Londo) po:
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Crimson+Set
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Tin+Banishment+Catalyst - katalizator świetny do walki wręcz, podstawowi wrogowie padają od jednego strzała - jedyna wada to brak możliwości backstabowania i ripostowania.
Do tego po drodze można zgarnąć Dragon Crest Shield.
A jak mi się nudzi to wrzucam sobie Crystal Magic Weapon na Uchigatanę +14 i robię konkretny melee damage. Można też zrobić sobie magiczną broń ale jakoś 216 + 410 obrażeń (293 magic adjustment * 1,4) uchigatany z crystal magic weapon jakoś bardziej do mnie przemawia :D
A taktyka na Capra Demona?
Bierzesz sobie Estoca z New Londo, wrzucasz na niego Magic Weapon i grasz BARDZO defensywnie do momentu zabicia psów (padają od 1 strzała). Od tego momentu wystarczy trzymać dystans i ładować w demona Great Soul Arrow z bezpiecznej odległości.
PS. Czar Hidden Body umożliwia zabicie demona zanim w ogóle psy Cię zauważą.
[92]
Ucięcie ogona Seatha to NIEZWYKLE upierdliwa sprawa, nikomu nie życzę przechodzenie przez tę mękę, szczególnie magom których melee damage z reguły jest cieniutki :D
W ogóle sorcerer ma świetną taktykę bicia bossów jako glass cannon:
Red tearstone ring (50% większe obrażenia gdy HP poniżej 20%)
+ Bellowing Dragoncrest Ring (20-25% więcej obrażeń od magii)
+ Crown of Dusk (20% więcej obrażeń od magii)
+ Tin Crystallization Catalyst (293 magic adjustment przy 50 int)
Do tego Homing Crystal Soulmass + Crystal Soul Spear + Soul Spear "na zapas".
BUM, BUM, 5 sekund, bossa nie ma - namawiam do wypróbowania ot tak dla frajdy bo efekty są absurdalne.
A jak boss ma duży magic resistance to się wrzuca jakieś kozackie piromancje w miejsce sorceries i efekt w sumie podobny :D
---->Amadeusz
Dzięki za porady. Pierścień już mam, Estoc ulepszony i pozostaje tylko pędzić do walki. Nerw jest, bo mam 23 Humanity i nie bardzo mam ochotę tracić tyle punktów, ale może uda się i nie będzie problemu.
Amadeusz -> Hmm... ja jakoś tej trudności nie zauważyłem. Tzn. nie większą niż obcięcie każdego innego ogona. Czemu melee maga ma być cieniutkie? Przy 50 int i broni enchanted +5 skalującej się na A lub nawet S?
Yancy -->
Jak to będzie z bronią divine i occult? Duże różnice są pomiędzy jednym a drugim (w sensie max upgrade przy ścieżce divine i max upgrade przy ścieżce occult)? Zastanawiam się, czy taka broń będzie lepsza, niż zwykła +15 przy moim buildzie? ;) Oczywiście przy założeniu że faith dobije w okolice 30-40.
No i pytanie, czy warto w ogóle inwestować w Chaos Blade?
Llordus -> Ten diagram wyjaśni wszystko.
http://upload.mori-visuals.com/files/1/dark%20souls%20upgrade%20chart.jpg
A tu szczegóły dla twojej broni. Zależności skalowania chyba rozumiesz? Generalnie - enchanted zwiększają zależność skalowania ze statami (dokładniej z int), kosztem bazowych obrażeń/zmniejszenia skalowania z pozostałymi statami.
Jeżeli masz biuld ostro w zręczność - to uchi +15 będzie świetnym wyborem. Ale jeżeli grasz magiem i nie inwestujesz w zręczność a w int - proste że enchanted uchi +5 będzie lepszym wyborem. Jeżeli oba staty masz wysokie - to pewnie magic +10 będzie dobra. Najlepiej wejdź na kalkulator jak masz wątpliwości.
http://darksouls.wikidot.com/uchigatana
Chaos Blade jakoś do mnie nie przemawia. Możesz zrobić jak już grasz drugi raz do kolekcji. To wsio.
[95]
Upierdliwością jest fakt że Seath ciągle obraca się w absurdalnym tempie i trzeba triggerować jego kryształowe ataki żeby choć na chwilę przystanął, ale i tak ciężko jest oddać cios nawet postacią z <25% equip load (zanim obiegnie się jego boczne macki Seath kończy już kryształowy atak i znowu zaczyna się obracać).
W sumie jedyny dogodny moment to sam początek walki kiedy można go zestunować na kilka sekund, a reszta to już czysta loteria.
Fakt że kiedy postać jest za nim zaczyna walić ogonem na oślep też nie pomaga, uwzględniwszy że taki klaps może zabić "lekkie" postaci jednym strzałem.
Sam ogon ma też dziwny hitbox i wydaje mi się że trzeba atakować czubek (który jest bardzo ruchliwy i odsuwa postać - smok ciągle nim wierzga), bo gdy atakowałem Seatha bliżej nasady zdążyłem zredukować jego HP do 1/3 a ogon wciąż nie odpadł - nie wiem czy jest to bug ale baaardzo dużo ludzi narzeka na to na forach.
Jeśli po prostu sobie wbiegłeś i zdobyłeś mieczyk bez większych problemów to zazdroszczę :P
Co do broni, nie wiem z czego to wynika ale taki Black Knight's Greataxe +5 czy Zweihander +15 robią znacznie większy damage (mimo tego że miałem tylko jakieś 38 siły) niż Enchanted Halberd +5 mojego maga (na którym mam 20 siły, 16 dex i 50 int).
Tyci pyci spoilerek DLC. Jest taka jedna broń w DLC która jest bardzo bardzo dobra dla magów, ale to dlatego że ma wysoki bazowy damage i (prawdopodobnie przez buga) można wrzucić na nią Magic Weapon.
Jednak we wszystkich innych przypadkach mag wydaje się w melee znacznie słabszy niż warrior, szczególnie gdy wrogowie mają wysokie magic resistance, na których opiera się znaczna część obrażeń broni maga.
Ale to takie moje odczucia, może się mylę. Po prostu hitów za 600 dmg jakie zdarzały się mojemu wojakowi jeszcze nie uświadczyłem :)
Amadeusz -> Co do Setha. Środkowy ogon (o ile tak to można nazwać). Atakować sam czubeczek, tuż po stunie. To jedyna szansa. 2-3 hity wojaka i po sprawie.
To nie wrażenie ale fakt :) Wszystkie kombinowane bronie zadają obrażenia dzielone na dwa typy. Dlatego nie zawsze wynik końcowy jest tak piękny jak powinien a bronie +15 zdają się mocniejsze.
Kolejny problem. Jakakolwiek aktywność myszki (w sensie kliknięcie) powoduje wykrzaczenie się gry. I w menu, i w samej grze... Ktoś miał podobny problem i/lub wie jak pomóc?
Barthez x --> Hmm, dysponujesz jakims backupem wczesniejszego save? Ja raz mialem dziwna sytuacje, gdy save sie popieprzyl. Wczytywalo gre, ladowalo menu, ale poza tym mialem czarny ekran.
Pomoglo uzycie wczesniejszego save.
Mod na rozdzielczosc pozwala wlaczyc tez mechanizm backupowania save-ow. W takich przypadkach sie to przydaje.
Llordus --> ale właśnie tak dzieje się tylko wówczas, gdy klikam myszką. Wcześniej też się tak działo, ale po kilku włączeniach/wyłączeniach działało. Teraz po n-tej próbie się poddałem. Bardzo chciałbym pograć w Dark Souls, ale gra sama mi to uniemożliwia :P
Ja Setha ubilem tak. Podbieglem i zaczalem biec w jedna strone, jak nie udalo sie wbic za maly ogon, to zmiana kierunku w druga, zanim sie zatrzymal i ruszyl znow bylem juz pod glownym ogonem i pach pach, pare takich operacji i odpadl. Potem Lighting Spear i padl w sekundy.
Eh przez nadmiar jesiennych premier DS poszedl w odstawke.
Barthez x ==> A moda na obsluge myszy instalowales? Jesli tak - odinstaluj. Jesli nie - zainstaluj :)
Zobaczysz czy to cokolwiek zmieni.
Mitsukai -> Sprawdzone. Miecz wypada z końcówki środkowego ogona. I aby to zrobić trzeba go na moment sparaliżować rozbijając kryształ. Jeżeli nie wychodzi to na początku walki, to szansa bardzo maleje. Warto powtarzać, bo na NG+ Seth nie jest typem, z którym jest czas się bawić... A miecz jest bardzo dobry, zwłaszcza dla magów.
Jeżeli nam nie wychodzi kilka prób - lepiej spakować honor i przyzwać sobie pomocnika :) Jeden rozwala kryształ, drugi już gotów kroi ogon.
U mnie w odstawkę poszło wszystko. Nawet kupiony po premierze Tales of Graces. Nabiłem 10h i leży, a DS cały czas na tapecie i będzie pewnie do czasu ACIII. Chociaż może przejście z dodatkiem jednak odłożę o miesiąc-dwa, by nie robić tego jak automat.
W Anor Londo, w grobowcu przy drugim z kolei ognisku w tej lokacji, można znaleźć pierścień do wzmacniania cudów. Przy pomniku znalazłem kilka wiadomości o konieczności skorzystania z pierścienia. Co i jak mam zrobić, aby coś się wydarzyło, o ile jest taka możliwość, bo nakładanie pierścienia do niczego nie prowadzi? To coś z którymś z covenant?
KrzychWu - chodzi ci pewnie o ten pierścień:
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Ring+of+the+Sun%27s+Firstborn
Jest on powiązany z Gwyndolinem, który zdaje się, że jest liderem Blade of the Darkmoon covenantu. Aby dołączyć, musisz mieć Darkmoon Seance Ring, który się znajduje w Katakumbach. Zresztą:
1. You must have the Darkmoon Seance Ring, found in the Catacombs, in your possession. You must also have access to Anor Londo.
2. Go to the large rotating elevator in the middle of Anor Londo. Move the lever so that it makes the elevator go all the way down and continue down the stairs to reach the Darkmoon Tomb bonfire. (Note: This requires that you have the ability to move the elevator).
3. Equip the Darkmoon Seance Ring and the nearby statue will vanish. Go through the opening and down the stairs towards the fog wall, but do not enter. As you approach the fog wall you will hear Gwyndolyn speaking and when he is finished you will be able to kneel on the carpet in front of the fog wall in order to access the Darkmoon Blades covenant. (Side note: You do not actually need to have the "Kneel" Gesture, this is a context kneel, just press A / X and you'll kneel.)
4. Accept and join the covenant.
5. You will receive a Blue Eye Orb and Blade of the Darkmoon ring that you can use for invading other players.
Tak z czystej ciekawości. Czy po usunięciu swojego konta GfWL, na którym mam zarejestrowane Dark Souls. Będę mógł zarejestrować je na nowym koncie używając starego klucza.
Czy siła zaklęć skaluje się z inteligencją postaci? Pytam, ponieważ ostatnio gdy podniosłem lewel o 2 i akurat atakowałem takich samych przeciwników, po awansie zadawane obrażenia były dokładnie takie same jak przed. Z drugiej strony, w jednym z zaklęć (Samonaprowadająca Materia Dusz?) były najpierw chyba 4 pociski, a teraz jest 5.
Ja pomału zbliżam się do końca. Myślę, że przy tej grze nieźle wyrobiłem sobie skilla ;-) Kryształowy smok padł przy pierwszym podejściu - rozpierała mnie radość i duma :)
Dalej wyruszyłem - do Izalith, tam można sobie powspominać początki - taurus demony i capra demony występują w tej miejscówce jako normalni przeciwnicy ;-) Jeden, dwa ciosy mieczem czarnego rycerza +5 i nie ma co zbierać ;-) A jak sobie przypomnę jak trzęsłem porami jak pierwszy raz spotkałem Taurusa :D
Ognistego demona rozwaliłem praktycznie z marszu :) Do "stonogi" (demon stonoga - fajne jest polskie tłumaczenie ;-)) podchodziłem trzy razy, ale to ze względu, że w tej lokacji framerate w wersji PC ssie okrutnie (było chyba z 10 klatek), zresztą w większości miejsc gdzie pojawiają się jakieś efekty związane z ogniem/dymem fps leci na mordę.
No ale w końcu "stonoga" padł.
Z Łożem Chaosu było już ciut gorzej :) Chyba dla mnie najcięższy boss do tej pory, chociaż praktycznie nie trzeba go lać. Jak już rozpracowałem co i kiedy się zapada to poszło. Ale kilka razy musiałem się do niego wracać, a aż tak blisko nie jest ;-). Całe szczęście, że jak się już go uszkodzi to uszkodzony zostaje nawet jak zginiemy, inaczej pad już by fruwał po pokoju ;-)
Zostały mi katakumby, Pinweel (tak się nazywa ?) i na pewno Nito. Potem już chyba sam Gwyn :) Acha, no i dziś jeszcze New Londo Ruins i czterech króli - ale jak sobie zrobię przeklęty miecz. Wczoraj była parodia, bo poszedłem tam moim przypakowanym bohaterem i mnie zwykłe duchy rozwaliły, a ja nie byłem im nic w stanie zrobić ;-)
Nie tykałem DLC. Nie bardzo mogę znaleść tego golema, którego trzeba rozwalić... w archiwach ? Żeby zgubił jakiś klucz ? Najwyżej zostanie na inne przejście, zresztą robię backupy sejwów teraz. Do gry na bank kiedyś jeszcze wrócę.
Wczoraj stuknęło mi 100 h, dawno mnie nic tak nie wessało :) Ostatnio tak zajarany byłem chyba RDR, z tym, że na pewno nie dobiłem aż do tylu godzin. Cudna gra :)
KrzychWu --> Siła zaklęć skaluje się z wartością MagicAdj katalizatora, którego używasz, która to wartość skaluje się z inteligencją :) Wyjątkiem są: Tin Darkmoon Catalyst - skaluje się z wiarą i Oolacile Ivory Catalyst nie skaluje się wcale.
lordpilot --> najpierw musisz chyba killnac zlotego golema daleko po lewej stronie jeziora z hydra w darkroot. pozniej w archiwum powinien byc zwykly niebieski golem ktory zostawia jakis medalion. z tym walisz z powrotem do jeziorka gdzie biles zlotego golema. i juz dlc powinno wystartowac.
na pewno warto w nią pograć:D
---->Katane
No tak, ja latałem z katalizatorem Oolacile i teraz już wiadomo w czym rzecz. Dzięki. Zaraz się poprawię.:-)
A ja właśnie skończyłem kolejny run, tym razem właśnie postacią nastawioną na magię. Niektóre czary wydają się zbyt op - przy 50 INT, Ringu i koronie boostującym sorcery i Tin Crystalization Catalyst Gwyn padł na 1 Crystal Soul Spear i 2 Dark Bead - sam się dziwiłem co się dzieje. Chyba spróbuję tej postaci w NG+.
Cześć :)
Mam pytanie, odnośnie zniszczonej broni. Naprawiłem ją repair boxem, w statystykach mam naprawioną, a za każdym respawnem mojej postaci pojawia się informacja "BROŃ ZNISZCZONA" no ikonka pod paskiem HP i STAMINY. Jak to zlikwidować? Jakiś bug?
Dzisiaj skończyłem zadanie z Rycerzem Cebulką :)
Mam pytanie odnośnie zakończenia tegoż.
U mnie
spoiler start
przy ognisku w Ash Lake, leżał martwy, a jego córka twierdziła, że stał się pusty i trzeba było go uspokoić.
spoiler stop
Są jakieś inne warianty tego zakończenia? Jeśli tak- jakie i jak osiągnąć?
Wczoraj w nocy przeszedłem :) Prawdę jest, że zabawa zaczyna się dopiero przy NG + A grę mogę śmiało postawić w moim regale "gier życia" zaraz obok Metal Gear Solid. Gra jest niesamowita, a poznać ją można po tym, że gdy przejdziesz ją 1. raz nie poprzestaniesz na tym. Chcesz grać dalej i odkrywać ponownie tą niesamowitą krainę. Soczyste 10/10 ;)
Ps. Jak wykuć broń/zbroję z dusz demonów? Mam kilka tych specjalnych dusz, do jakiego kowala mam się wybrać zatem ;) ?
Wczoraj wieczorem, a raczej dzisiaj nad ranem, parę minut po północy gra pękła :)
Przez ostatnie etapy szedłem jak burza - Pinwheel to był pan pikuś na dwa ciosy miecza, czterech króli nie miało żadnych szans, a wchodząc do grobowca Nito miałem przy sobie tylko trzy flaszki estusa i nawet to mu nie pomogło ;-)
Większym problemem było jedynie dojście do niego - Grobowce Gigantów to chyba najbardziej nieprzyjazna miejscówka w grze ;-)
Za to z Gwynem już mi nie poszło tak z marszu - w końcu padł, ale pierwsze kilka podejść i.... to ja dostałem od niego tęgie lanie, szybki jest skurczybyk, to był największy problem ;-). Ponoć to pryszcz jak się umie dobrze parować, ale ja nie umiem. Całą grę praktycznie przeszedłem bez tego manewru, raz na ruski rok mi się udało dobrze sparować cios ;-)
Zakończenia krótkie i symboliczne, pozostawiające duże pole do interpretacji - prawdę mówiąc spodziewałem się tego, pasuje to do całej gry jak i klimatu. To "złe" lepsze jak na mój gust.
Sama gra - zacna, w nic lepszego w tym roku nie grałem, przykuła mnie na setki godzin :) Wrócę pewnie jeszcze kiedyś (raczej nowa postać - mag, niż New Game +)*
*Nie tykałem DLC, ale backup sejwa przed wejściem do Gwyna zrobiony, więc w wolnym czasie rozpracuje i to :)
Ja mam już Demon's Souls - ale na razie jeszcze się nie zabieram. DLC też nie będę od razu kupował. Na razie robię sobie przerwę i będę grał w ACIII. No - może w międzyczasie dokończę ten fragment NG+, który mi pozostał. Fragment nieduży - ale ciężki. Bo i Bed of Chaos i Seth. Tego pierwszego boję się najbardziej. Na razie nie mam klimatu na dokończenie.
@Yancy,
Ja się zabieram za dokończenie drugiego Torchlighta - tak jak kupiłem premierowo, tak ledwie go liznąłem i tak leżał ;-) To samo z Metro 2033 - godzinkę pograłem, klimat super, no ale Dark Souls... pozamiatało wszystko :)
Nawet kupiony (wreszczie !) Midnight Club LA leży praktycznie nietknięty, a jestem totalnym fanbojem Rockstara :D
Teraz przy tym dłuzej przysiedzę....
... jak mówię - Dark Souls u mnie pozamiatało wszystko, skradło cały mój wolny czas (którego i tak nie mam wiele) i odesłało na półkę naprawdę dobre i zacne tytuły ;-)
lordpilot -> U mnie było podobnie. DS zmiotło zakupione po premierze Tales of Graces i odsunęło tę grę na dalszy plan. Poświęciłem grze ponad 70h i to nie jest koniec, bo zagram jeszcze raz. Druga rozgrywka na NG+ pooba mi się umiarkowanie. Dosyć szybko dobiłem do etapu zabijania Lordów i właściwie para zeszła. Jest oczywiście znacznie trudniej - ale to już nie to co gra od zera. Mógłbym w kilka godzin dobić do finału i jakoś w takim momencie odłożyłem zabawę. Pewnie dla samej satysfakcji dokończę jak najkrótszą drogą i na tym szlus. Dopiero po tym zakupię DLC.
ACIII jak tylko wyjdzie - ma pierwszeństwo. Ale to pewnie gra na 20-30h (przy spokojnej rozgrywce).
---------------------
Metro czytałem i dlatego w grę nie zagram. Nie jest możliwe by była w stanie oddać ducha powieści a na strzelankę w tym świecie jakoś nie mam ochoty.
Jak to jest z przechodzeniem postaci do gry NG+? Czy "zabieramy" ze sobą całość wyposażenia i ekwipunek, czy część, a może nic i tylko czysta postać przechodzi dalej?
Wonziu skutecznie mnie zniechęcił do dalszego grania już dobre 2 tyg. temu. Gra wywalona z dysku, Monotonia po jakimś czasie się wkrada, a to co widzialem na streamie to już całkiem przegięcie. Nawalone po 10 tych samych stworków, prędzej bym zasnął niż przeszedł.
Na początku dobre wrażenie, ale z czasem odechciewa się czegokolwiek, co kto lubi.
KrzychWu --> Ważne fabularnie przedmioty, jak lordvessel, trzeba zdobyć ponownie, tak samo jak np. żary dla kowali. Reszta sprzętu zostaje do wykorzystania od samego początku.
hmmm tak to już jest jeśli zawierzamy subiektywnej ocenie jakiegoś vlogera, do którego gra nie trafiła. Mi się gra bosko, zaczynam właśnie NG+ i nie widzę, jak na razie konkurenta, który mnie od Dark Souls odwiedzie :)
---->Llordus
Czyli jeżeli rozwinę maksymalnie potrzebną mi broń, to żary praktycznie mogę sobie odpuścić? Co prawda nie mam takiego planu, ale wszystkie udoskonalenia broni dostępne są już w pierwszym przejściu gry?
KrzychWu --> Wiesz, jest jeden problem :) Nie rozwiniesz na max więcej niż 1-3 bronie (zależnie od ulepszeń) - bo ilość największych sztab tytanitu w 1 przejściu gry liczysz dosłownie w sztukach. I to przy założeniu że znajdziesz wszystkie ukryte miejsca, przehandlujesz co trzeba i zrobisz zadania jak trzeba. A do tego dochodzą koszta - ilość dusz na niektóre ulepszenia jest naprawdę duża w kontekście pierwszego przejścia gry. Mnie dopiero w NG+ udało się skompletować katany ze wszystkimi ulepszeniami (oprócz magicznych - ale to dlatego że i tak nie mam z czym skalować takiej broni). Inna sprawa, że ostatecznie i tak biegam z podstawową +15 no i z boską na katakumby :)
Btw - męczyłem się z Manusem, nie mogłem ścierwa przejść.
A tutaj piękny sposób jak go zmiękczyć: https://www.youtube.com/watch?v=efc00p1eqso&feature=related
Poszedł na 5 ciosów po tej operacji :)
No i NG+ prawie mam ograne.
Do zakończenia został mi Kalameet - z DLC. No i Gwyn.
Nie wiem, na ile to kwestia ogrania, ale NG+ wydało mi się generalnie łatwiejsze, niż pierwsze podejście.
Najwięcej problemów sprawili mi bossowie z DLC - Manus w szczególności. Ale i Artorias wymagał ode mnie przemodelowania całego ekwipunku, chociaż po pierwszym zwycięstwie w pierwszym przejściu myślałem, że tą walkę mam opanowaną. Dość powiedzieć, że bossowie DLC byli pierwszymi z całej gry (a poza nimi miałem tylko jeszcze do zdjęcia Sif-a, 4Króli i Gwyna), którzy zmusili mnie do zdjęcia pierścienia węża dającego bonus exp.
Dla porównania - Sif czy 4K poszli na pierwsze podejście. To już Gruby i Chudy robili więcej problemów, tak jak Gwyndolin (btw - da się dupka z łuku ustrzelić ;)) - ale tu chyba 3 podejście było tym kończącym. Artorias - 10 prób mi zajął, jak nie więcej :)
No nic - pozostaje się jutro zebrać i zakończyć NG+ (hehe, prościej powiedzieć, niż zrobić).
Gierca niesamowita. Można by się czepiać szczątkowego przedstawienia fabuły czy powtarzalności lokacji (największa imho bolączka - mobki cały czas w tych samych miejscach spawnują) - ale po co? Jeśli idzie o intensywność rozgrywki i moje zaangażowanie, to chyba żadna z gier nie wciągnęła mnie w ten sposób od dawien dawna. Jeśli więc oceniać za to, jak gra wsysa i nie pozwala się od siebie oderwać - to DS zdecydowanie zasługuje w tym aspekcie na grę roku.
A ja zacząłem grać w Demon's Souls. Testowo, bo wiem że mechanika w tej grze jednak nieco jest inna i na tym etapie niezbyt ogarniam co od czego zależy. Wybrałem sobie kobietę, więc początkowy wybór klasy był czysto na zasadzie wizualnej. Wziąłem ostatnią klasę o nazwie Royality. Wahałem się jeszcze nad Temple Knightem. Może zmienię - nie wiem. Przeszedłem tylko prolog. Jako że potrafię parować to z rapierem było to tylko wykonywanie egzekucji na kilku wrogach. Nie wiem jak będzie dalej.
Dark Souls na razie odłożyłem.
Heh, Kalameet pokonany. Z perspektywy - chyba jest łatwiejszy do opanowania, niż Artorias i Manus.
Zresztą dla tej walki choćby warto było iść w NG+ w wiarę. Z opaską Oolacile i pierścieniem na wzmocnione cuda, poszło na niego 5 piorunów z tego cudu za duszę Gwyna (~700dmg/hit(. Do tego 10 większych błyskawic (~500dmg/hit) i ze 2-3 zwykłe błyskawice. Żywotna bestia była.
Zostaje tylko Gwyn do skończenia gry. Pytaniem pozostaje, czy wciągnie mnie NG++ czy zajmę się jednak inną grą :)
EDIT:
No i po Gwynie :)
Powiem tylko tyle - ta walka z parowaniem jest po prostu trywialna. Początkowo trochę wątpiłem w swoją umiejętność parowania (ciut ćwiczyłem w ciągu NG+, ale wydawało mi się, że progress mam niewielki :)), i próbowałem z Gwynem walczyć unikami, tarczą etc. Zgon za zgonem. W końcu się wkurzyłem i stwierdziłem - trzeba parowanie na nim wyćwiczyć. No i za drugim razem poszedł do piachu, a mnie udało się sparować jakieś 90% jego ciosów :) Parowanie to potęga! :)
Llordus -> Do tego starcia warto zabierać Target Shield albo ten sztylecik do parowania. +2 klatki okienka parowania.
W Demon's Souls jakoś parowanie łatwiej wchodzi i zadaje nawet większe obrażenia. Ale ogólnie - nie robi na mnie ta gra już takiego wrażenia. Czuję się jakbym grał w betę DS. Wczoraj zginąłem 10 razy w pierwszym etapie :) Nie, nie dlatego że trudny. Uparłem się na walkę rapierem z jednym z czarnych rycerzy z halabardą i rozwalał mnie tyle razy. Postać na 1 poziomie z marną tarczą jest widać za miękka :P Aż śmieszne to było. Tylko się bawię, teraz nie będę grał w demony i tak.
NG++ już nie dla mnie. Wolę od zera grać. Już NG+ nie było emocjonujące dla mnie jakoś specjalnie.
Ktoś się orientuje, kiedy DLC z Prepare to Die Edition zostanie wydane na X360?
Mitsukai -> Owszem. Na PS3 w PSS jest za 47zł. Nie kupowałem póki co, bo nie chcę się wciągać tuż przed paczką z AC3.
Pod koniec Grobowca Gigantów, w okolicach ostatniego ogniska, jest jakaś znajdźka do której nie mogę dotrzeć. Kręcę się i kręce i przejścia nie widać. Chodzi o miejsce właściwie już prawie na granicy z jaśniejszą częścią lokacji. Czy ktoś kojarzy, jak mogę zabrać ten przedmiot?
---->Yancy
A sztylecik do parowania, to który to jest? :-)
Po niezłym (tam ni się wydaje) opanowaniu cisów w plecy, przestawiam się na parowanie, ponieważ moc w tym jest faktycznie wielka.
KrzychuWu -> Dokładniej, to nazywa się właśnie tak :P Po prostu nie wiem jaka jest jego nazwa w polskiej wersji. Normalnie to Parrying Dagger.
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Parrying+Dagger
Z tym że on ma takie samo okienko (8 klatek) jak Target Shield. Chyba lepszy recovery time.
---->Yancy
Mam ten sztylecik jak się okazało, a filmik dodatkowo wszystko wyjaśnia.
A ostatecznie, to wszystko oznacza, że mam tyle samo czasu, co w przypadku wspomnianej tarczy? A jak się to ma do innych tarcz i broni? Target Shield lub Parrying Dagger dają więcej czasu na wykonanie riposty? Muszę przyznać, iż nie zawsze daję radę wstrzelić się w (chyba) 0,21s.
A o wspomnianym przedmiocie z Grobowca Gigantów nic nie wiesz?
KrzychWu -> Nie kojarzę tam problemu z czymkolwiek - czyli, dojście musiało być łatwe.
Parrying Dagger i Target Shield mają wydłużone okienko parowania. Normalnie to 6 klatek, a dla tych dwóch rzeczy - 8 klatek. Okienko parowania = moment, którym możesz zainicjować akcję parowania. Mega przydatne do nauki dla początkującego. Potem już niekoniecznie.
Recovery time - czyli czas powrotu do równowagi i zarazem odległość między kolejną próbą parowania, gdy pierwsza ci nie wyszła.
Normalnie gra chodzi w 30 fps
KrzychWu --> Musisz poszukac miejsca w ktorym da sie skoczyc w dol. Z tego co pamietam to ono bylo kawalek w lewo od pierwszej mgly. To chyba ten rejon gdzie te 3 wielkie kundlowate koscieje byly. Do namierzenia polecam kulki do tego przeznaczone. Jak dojdziesz do itemka czeka cie niespodzianka ;p
---->Llordus
Dzięki, ale już wyczaiłem o co chodzi. Pobiegałem po okolicy mocno się rozglądając i wyszło mi na to, że ze stanowiska ostatniego łucznika w lokacji powinienem skoczyć i trafić na skały, zamiast w przepaść. Przy 2 próbie trafiłem gdzie trzeba, a niespodzianka oczywiście była i zostawiła po sobie 2 grudki białego tytanitu. Nawet udało mi się nie zginąć, a pierścień bardzo przydatny.
Nie polecam przechodzenia grobowca z lampą. Ani to dobra broń, ani tarcza, a rękę zajmuje. Zaklęcie lub hełm z robaczka, moim zdaniem są dużo przydatniejsze.
KrzychWu --> Co do lampy, zgadzam się. Niemniej w rejonie tego pierścienia - i ścieżki w dół, lampa daje ciekawy efekt wizualny - jak masz miejscówkę wyczyszczoną, to polecam sobie zobaczyć :)
---->Llordus
Wyczyszczę jeszcze raz. Omyłkowo wybrałem się do tej lokacji przed spotkaniem z 4kings ( najpierw chciałem zaliczyć przyłączenie się do covenantu tych niedobrych) i oczywiście natknąłem się na pomarańczową ścianę, więc przejdę podziemia ponownie.
KrzychWu -> Tych niedobrych?
spoiler start
Jeżeli to co drugi wąż mówi, jest prawdą - to jest dokładnie na odwrót. To jest Convenant tych dobrych. Dark Age, którym nas straszą to nic innego jak początek ery ludzi. Fakt, pozostali mają się czego bać - ale nie my. Złe zakończenie jest więc tym dobrym. Zgaszenie ognia, to zarazem początek ery ludzi. Tego właśnie boi się najbardziej wąż z góry i cała reszta baśniowego tałatajstwa :P
spoiler stop
----->Yancy
Wiem, wiem, ale w opisie jest coś o upiorach Kathe i wysysaniu życia, Mrocznym Lordzie itp. Szczególnie pozytywnie to nie brzmi, chociaż oczywiście wiem, że wybór końcowy w DS nie jest jednoznaczny.
Jakby ktoś miał dużo bossów do pokonania i byłby na 124lvl +-10% oraz miał chęci mi pomóc w acziku to prosiłbym o kontakt na steam: suteq. :)
Po walce z Artoriasem, na arenie spotykamy NPCa oferującego za duszę zabitego 2 mieczyki, na które tym razem nie bardzo mam ochotę. Co zdarzy się, gdy odmówię? Walka, a może inna nagroda?
Wdzianko owego NPCa jest do zdobycia tylko w wyniku mojego ataku, czy jak wspomniałem, odmowa wydania duszy do tego doprowadzi?
KrzychWu --> Co do wdzianka - nie jestem pewien, ale chyba tylko walka. Jeśli kupiec pod mostem przy Firelink nie będzie mieć tego na składzie, to nie znajdziesz inaczej.
Jak nie weźmiesz mieczyków, to nic się nie stanie. Kobitka będzie przy grobie chyba cały czas.
---->Llordus
A czy jest jakieś inne zastosowanie dla duszy Artoriasa?
KrzychWu -->
http://darksouls.wikidot.com/soul-of-artorias
Możesz uzyskać 16k dusz, wykuć miecz albo oddać tej kobiecinie za 2 mieczyki. Do wyboru, do koloru :)
A gdzie W Dukes Archives znajdę Reah of Thorolund? Znikła mi z Parafii Nieumarłych.
KrzychWu --> Jest gdzieś w więzieniu, tam gdzie zaczynałeś po spotkaniu z
spoiler start
Sethem, gdy zabija gracza bez względu na wszystko
spoiler stop
.
Czy przechodząc do NG+ przenoszeni jesteśmy do jakiejś nowej puli graczy, czy też ciągle obowiązują zasady różnicy czy też zależności poziomów, takie jak w podstawowej grze? A może ktoś orientuje się, jak wygląda sprawa przynalezności do covenants oraz np przenoszenia grzechów do nowej rozgrywki> Zaczynamy wszystko z czystym kontem?
I jeszcze sprawa z Gwynevere i Gwyndolin. Czy jest jakaś zalecana kolejność walki, czy pozbycie się jednego oznacza konflikt z drugim itp?
Doszedłem ze zwinnością do poziomu 40 i mam problem z dalszym rozwijaniem postaci. Otóż jak dodam do tego współczynnika kolejny punkt, nie pojawia się zmiana wartości obrażeń zadawanych przez bronie, a obydwie są skalowane właśnie zwinnością (łuk i uchigatana). Czy ktoś miał już taki problem i wie dlaczego tak się dzieje?
A tak w ogóle, to ktoś jeszcze tu coś napisze? :-)
Ja :)
Co do NG+ to
http://darksoulswiki.wikispaces.com/New+Game+Plus i
http://darksoulswiki.wikispaces.com/Guide+to+Co-operative+Play
Gracze ci sami, roznice maja znaczenie.
Co do wartosci powyzej 40 jest chyba inny przelicznik, ale pewnosci nie mam, dawno nie gralem i nie szukalem informacji.
---->Mitsukai
Okazało się, iż do 40 dodawało mi po 5 obrażeń za każdy punkt, a po 40 tylko 1 do obrażeń na 2 dodatkowe punkty zwinności. Wychodzi chyba więc na to, że docelowo zdecydowanie lepsza będzie broń skalowana kilkoma współczynnikami. ???
A może orientujesz się, co dzieje się, oprócz zmiany otoczenia, po wyeliminowaniu Gwynevere? Jakieś przedmioty są za to? A czy po wejściu do siedziby Gwyndolin i walce z nim, Gwynevere pozostaje, czy znika?
Gwyndolina zabilem wieki temu na xboxie i chyba zostala, nie przypominam sobie zeby zapadla ciemnosc. Pamietaj ze poza przedmiotami jakie on pozostawia, jego zbroja jest do kupienia u Domhnall of Zena.
Co do zabicia Gwynevere to poza tym ze zapada noc bedziesz nawiedzany przez Covenant Gwyndolina, fantomy maja niebieski kolor. Przydmiotow chyba nie ma. Znikaja tez przeciwnicy, a pojawia sie nowy NPC, ktory bedzie chcial cie zabic. Fire Keeper tez sie staje agresywny.
---->Mitsukai
A te wszystkie sprawy, które wynikają z podjęcia pewnych decyzji, w następnej grze zostają wyzerowane i zaczynamy z czystym kontem?
w Diuk Archves podobno można zdobyci large ember magik-ktoś wie gdzie?przeryłem całą lokację i lipa:( znalazłem tylko crystal ember
@162
Wróć do pomieszczenia, gdzie pierwszy raz walczyłeś z Seathem (ale dopiero po tym, jak go pokonasz w Crystal Cave)
Idąc do walki z Kalameetem, gdzie mogę znaleźć znaki wezwania pomocnika? Jestem w NG+ i muszę przyznać, że smok sprawia sporo problemów, zwłaszcza, że uparłem się zdobyć broń z jego ogona. Manus i Artorias padli aż miło, a ta bestia jak na razie zatrzymała mnie zupełnie. Jakaś pomoc byłaby mile widziana, ale pomino wielokrotnych poszukiwań, nigdzie nie znalazłem żadnego znaku. Z zasady pokonuję drogę z Parafii Oolacile. Jest gdzieś po drodze jakieś szczególne miejsce, gdzie szanse na znalezienie pomocnika są większe?
Hej, mam jedno pytanie, zainstalowałem sobie Dark Souls na PC - niestety mam ograniczoną ilość klatek do 15 :( czy jest jakiś mod (nie muszę mieć dsfix-a co naprawia rozdzielczość), interesuje mnie tylko to abym miał więcej fps-ów. Znalazłem jeden na nexusie, ale słyszałem że można mieć konto zbanowane.
Dzięki z góry
Tak! Raz sierpem, raz młotem smoczą hołotę!
Nieco archeologii, ale muszę się pochwalić - ostatnio Dark Souls przeżywa u mnie druga młodość i właśnie ubiłem tego upierdliwego smoka nad mostem. Jako że trick ze strzałami spod mostu już nie działa, trzeba było ruszyć tyłek do melee i muszę przyznać że znalazłem relatywnie prostą i bardzo skuteczną metodę.
Wybiegamy po tych schodkach na most i pędzimy za mur za nimi. Smok najpierw beknie ogniem, potem chwile posiedzi, a następnie sam przyleci na most. Zawsze. W. To. Samo. Miejsce. Widząc że startuje ze swojej grzędy biegniemy w miejsce gdzie za chwilę będzie jego głowa i walimy czymś ciężkim (w moim przypadku battle axe +3) 2-handed (tarcza zbędna) w czerep, po czym spierniczamy do schodków (nie turlając się! po prostu sprintem). Przeczekujemy ognistą burzę nad głową, smok odlatuje. Rinse and repeat.
Trochę to trwało i jest nieco niskim i tchórzowskim zagraniem, ale zdjąłem mu tak 100% HPków (moja postać na 25 SL). Wcześniej można go zmiękczyć strzałami w starym stylu, ale do tylko do progu w którym zacznie się leczyć.
Minecraft na youtube zwykle kojarzy mi się z let's playami robionymi przez 12 latków (no offence), jakież było moje zaskoczenie kiedy wpadłem na takie coś: http://www.youtube.com/watch?v=lpE_8toZ8No&feature=player_embedded#!
A i żeby w obrazku nie było pusto - komiksio.
Artorias ty... uju!
Czego bym nie robil, czym w niego nie walil wiecej niz polowy energii zbic nie moge, na dzis sie juz poddaje bo padly baterie w padzie, moze to i lepiej :).
Dzięki. Też znalazłem tę stronkę, ale tam jest chyba ponad 200 modów. Mi chodzi o mod na wyzszą rozdzielczość i fps do 60. Rozumiem, że DSFix z tej pierwszej stronki to pierwszy mod, a ten na fps to ten http://darksouls.nexusmods.com/mods/26 ?
W opisie jest, że to do DSFix 1.5, ale DSFix jest już w wersji 2.01. Ktoś ma to razem?
i pytanie dodatkowe - czy poza tymi dwoma modami jest jeszcze coś wartego uwagi?
W DSfix mozna ustawic ilosc fps.
Ja gram tylko z DSfix i tylko dla rozdzielczosci, fpsy zostawilem bez zmian bo powoduja bledy w animacjach.
Tylko DS Fix, nie potrzebujesz nic więcej.
Zzzzz Artorias ssie paue :)
NG+++(+? juz nie pamietam), postac nastawiona na wersje 1.03 (czyli kiedy scaling broni zasysal i uzywalo sie lightning/fire) i mam mega problemy :(. Nie dosc ze polowa jego atakow robi mi instagiba to jeszcze sam smyram go po 90 damage a ma (na oko) 8-10k zycia. Le sigh. Na szczescie w miare latwo unika sie jego ciosow.
No, w koncu go zabilem. Troche mi zajelo nauczenie sie jego openingow... ma ich BARDZO malo.
Pytanie do osob, ktore maksowaly acziki. Aktualnie jestem na pierwszym przejsciu przed Gwynem i farmie dark knightow dla ich broni bo chcialem zebrac wszystkie poza tymi z dusz plus magie/pyro/cuda. I tu pojawila sie kwestia Blade of the Dark Moon. Gdzie farmiliscie Souvenir of Reprisal? Z tego co widze szuka tylko w lokacji w ktorej jest postac, wiec w Kiln of the First Flame na za wiele osob nie trafiam i doczekanie sie na polaczenie trwa wieki. Wszedzie tak jest, czy moze poczekac z tym do NG+ i szukac ludzie przechodzac gre?
Bym zapomnial slvl91.
W Painted world na potrojnej harpii.
Chcialem uniknac farmienia mobow bo juz mi sie plakac chce od farmienia silver knightow w Anor Londo dla ich tarczy i magow w duke's dla channeler's trident. Na szczescie juz mam 7, jeszcze 3.
:)
Ja mialem akurat dobrze ustawiona postac pod farme wiec szlo szybko. Wrath of god, pierscien dajacy sile miracli, korona oolaciele i sporo faith - wbiegam w 3 harpie, 1 strzal, przegladam zwloki i homeward do ogniska. repeat :)
Yee! Silver Knight Shield i Channelers Trident w plecaku. 10 Reprisali zdobytych na pvp, poszlo z gorki jak przenioslem sie do Duke's. Nawet Artorias zabity i ide zrobic w koncu dlc. Ja jednak nie o tym.
Dzis wyskoczylo mi Disasters are gone after the defeat of the gravelord servant. WTF?! Pierwszy raz to widze, niby google mowi ze powinienem miec w swoim swiece trudniejszych przeciwnikow, ale nic takiego nie doswiadczylem.
Dodam ze Nito nie zyje, a wczesniej ucieklem z Covenantu jak tylko miecz dostalem :P.
Kolesie co sa w gravelord covenant moga postawic symbol/klatwe, ktora zwiekszy trudnosc gry dla innych graczy. Dopiero po zatluczeniu wlasciciela (znalesc znak i invade? nie wiem nie pamietam) trudnosc wraca do normalnego poziomu. Mozliwe tez, ze kolesiowi znudzilo sie czekanie. Najlepiej doczytaj na wiki info nt. gravelord covenant.
No wlasnie tak to brzmialo jak czytalem, tylko ze u mnie ten napis pojawil sie w momencie jak teleportowalem sie do ogniska w Anor Londo, przed teleportacja nic sie nie dzialo, ani po niej gdy wyskoczyl napis i zglupialem :).
Dawno nie zaglądałem. Miałem przechodzić kolejny raz DS, tym razem z dodatkiem i postacią zbliżoną bardziej do maga bitewnego ale jakoś zupełnie nie mam czasu i ochoty na granie. Konsole ze dwa miechy nie były odpalane... Co się porobiło :)
Ja wracam od czasu do czasu pchnac odrobine do przodu moje acziki.
Przed chwila padl wlasnie Kalameet wraz z ucietym ogonem ^^. Nie powiem ze bylo latwo, dwie osoby ktore przyzwalem uciekly mi z gry jak zobaczyli gdzie idziemy :P.
Na szczescie trafilem na osobe, ktora miala pojecie co i jak i wspolnymi silami dalismy rade.
Pozostalo mi zebranie znajdziek w Oolacile i Gwyn (po drodze zabijajac npc :P). Wtedy NG+ i robienie Knight's Honor.
Naszla mi tez mysl ze w sumie jedyne czego oczekuje od DS2 to lepszy kod sieciowy. Bo niezaleznie czy to GfWL, Xbox Live czy psn wszedzie to samo przeklete summoning failed. Wczoraj z godzine probowalem kogos przyzwac bez powodzenia, dzis na szczescie juz bylo ok.
Wie ktoś może w czym jest problem, ze nie mogę włączyć kilku opcji w DSfix jak Depth of field additional blur bo gra crasha dostaje? Po włączeniu gry pojawia sie biały ekran i wywala typowym windowsowym errorem, że program nie działa i czy chcę to gdzieś wysyłać. Jak wyłączę większość opcji (zostanie tak naprawdę tylko skipowanie intro, lepsza rozdzielczość i znikający kursor) to gra działa normalnie.
Siemka, mam pytanko. Planuję kupić jutro DS, pamiętam że z grą były jakieś problemy. Powinienem się zainteresować jakimiś modami?
Czy na Geforce 8800GTS z 320mb vramu będzie płynnie hasać? Reszta sprzętu ok.
Grafiką to to nie powala, a do dziś mi gry hasają dobrze, w większości. Martwię się że skopali optymalizację i kasa pójdzie w błoto.
Kerth--> Wymagania względem karty graficznej są niewielkie. Myślę, że GF8600 spokojnie by wystarczył. Wąskim gardłem jest procesor. Mój Core2Duo 3 GHz jest takim absolutnym minimum, choć i tak w niektórych miejscach gra klatkuje i to w dziwny sposób, bo jest to dość losowe, raz przycina, a innym razem nie.
Poza tym bez pada od X360 (lub kompatybilnego) nawet DS nie uruchamiaj. Tak skopanego sterowania na klawiaturze nie widziałem w żadnej innej grze. Jest jakiś fix do myszy, ale ingeruje w kod gry i można bana na GFWL dostać.
Jeśli zaś chodzi o samą grę, to kupuj śmiało. Jest to absolutnie najlepsza gra jaka wyszła na X360 i PS3 (na Wii znajdzie się coś lepszego IMHO).
W dodatku krążą o tej grze miejskie legendy. Tak naprawdę gra jest łatwa. Jedyne czego wymaga to rozwagi i logicznego myślenia. W tej grze jest sposób na wszystko, jeśli nie możesz czegoś przejść to robisz to źle. Ludzie narzekali na:
- przeciwnik zabija mnie jednym ciosem. Świat jest otwarty, więc już na starcie spotkasz miejsca, które odwiedzisz pod koniec gry ze znacznie lepszym ekwipunkiem.
- mało checkpointów. Serio, mało? Ogniska są rozstawione co kilkadziesiąt metrów i gra ma mnóstwo skrótów.
- przed walką z bossem trzeba pokonać wielu zwykłych wrogów. Kolejna bzdura. Ogniska są tak rozstawione, że do każdego bossa można dobiec w 10-30 sekund unikając wszystkich wrogów. Jedynym wyjątkiem jest pierwszy boss na moście zaraz na początku gry, gdzie po drodze, trzeba zabić min. 16 wrogów, choć przebiegnięcie obok też powinno być wykonalne.
@Likfidator Gra jest wspaniała i w ogóle, ale dojście do Bed of Chaos, The Four Kings czy do Lorda Gwyna jest męczące i nie mów, że nie :P
Do Bed of Chaos da sie ominac jesli nie wszystkie to z 90% mobow.
U Gwyna jest ich 6, kazdego dzis zabilem na dwa backstaby, wiec poszlo raz dwa.
sapc_io--> Męczący jest Bed of Chaos, bo to najgorzej zaprojektowany boss w tej grze. Pokonałem go chyba za 5 albo 6 podejściem. Oczywiście to nie zmienia faktu, że z ogniska dało się przebiec całą drogę w ok. 30 sekund omijając powolnych wrogów. Jak masz niewidzialność, to nawet nie zauważają, że przebiegasz obok nich.
Jeśli chodzi o dwóch pozostałych, to są to ostatni bossowie jacy mi zostali, więc nie jestem w stanie nic powiedzieć, ale wątpię, by było trudniej. Poza tym to już końcówka gry, więc jakieś wyzwanie by się przydało. Dla mojego wojowniko-łuczniko-czarodzieja w ciężkiej zbroi niewiele jest rzeczy groźnych w tej chwili. Szczególnie po wizycie archiwach książęcych, gdzie dostaje się najlepsze czary i broń.
Pytanie do osob, ktore graly w NG+. Czy szybkie wbicie 120 lvla juz na poczatku gry nie odetnie mnie od multi pve?
Jestem przy gargulcach, mam 98lvl i prawie 400k dusz. Poza poziomami nie mam ich na co wydac aktualnie, a chce sie pobawic w multi.
Cześć wszystkim!
Widzę, że wątek jest ciągle żywy, więc nie będę zakładał nowego. W końcu znalazłem trochę czasu i pieniędzy i postanowiłem kupić sobie DS. Przygotowany na problemy z wersją PC pobrałem chyba wszystkie potrzebne mody i skonfigurowałem wszystko tak żeby gra nie crashowała na starcie.
W końcu odpaliłem grę i tu zaczynają się schody. Słyszałem że grać na klawiaturze i myszce umieją tylko prawdziwi hardkorowcy z dużą ilością samozaparcia, więc postanowiłem nie utrudniać sobie życia, włączyć mojego pada od Xbox'a i czerpać radość z gry.
Niestety DS mi na to: "takiego wała, nie będę działać z twoim padem"
W żaden sposób nie mogę zmusić DSa do współpracy z padem, próbowałem resetować komputer, reinstalować grę, używać programu x360ce, robiłem to na czystej instalacji i instalacji z modami - nic nie pomaga.
Szukałem odpowiedzi w googlach, niestety nie znalazłem odpowiedzi, więc proszę was macie jakieś pomysły jak temu zaradzić? Dodam jeszcze, że sam pad działa, bo przycisk home uruchamia GfWL.
Gdyby było potrzebne to:
DS w wersji Steam (innej nie nie mam)
pad - oryginalny pad od Xboxa z odbiornikiem
System Windows 7 64bit
EDIT:
@Mistukai
Przed momentem uzupełniłem post i już wcześniej robiłem wszystko co radzisz :/
Co to znaczy ze nie bedzie dzialac? Nie wykrywa?
Ja gram na bezprzewodowym padzie od Xboxa, a jedyny mod jaki mam to DSfix. Wylacz/wywal mody i sprawdz na czystej grze. Ona wspiera pada domyslnie i nie powinno byc zadnego problemu, tym bardziej ze ma GfWL, ktory w teorii gwarantuje 100% wsparcie dla pada MS.
Właśnie to też mnie dziwi, gra do której zalecane jest używanie pada, a najlepiej tego konkretnego, z jakiegoś powodu nie wykrywa go.
Tak jak pisałem sam pad na 100% działa, w tym tygodniu grałem na nim w Arkham City, a w DS za jego pomocą mogę włączyć GfWL i nawigować po jego menu.
Zobacz czy w opcjach nie mozna gdzies ustawic ze gra ma dzialac z padem, chociaz raczej powinna domyslnie, nie pamietam zebym cos zmienia, poza tym w kazdej chwili moge zaczac sterowac klawiatura, obie metody sa aktywne naraz.
Jesli emulacja pada tez nie dziala, to ewidentnie cos blokuje jego obsluge w samej grze. Nie wrzucales wczesniej jakiegos moda od sterowania, ktory mogl cos nameszac i teraz samo skasowanie jego plikow nie przynosi efektow?
Wszystko to jedna tylko zgadywanka, bo osobiscie nie mialem zadnych problemow z padem (tez bezprzewodowy) i od pierwszej minuty gralem padem, a jedyny mod jaki mam to DSfix zeby usunac wskaznik myszki i poczatkowe logosy.
http://steamcommunity.com/app/211420/discussions/0/882959061668056366?insideModal=1
Na szybko taki temat wpadl mi w oko, na samym dole jest propozycja ze jezeli pad nie dziala wgrac plik dinput do katalogu DS. Sprawdzales ta metode?
Po długich walkach udało mi się rozwiązać problem. Winny był sterownik: Logitech G13 Joystick.
W pewnym momencie przypomniało mi się, że w przypadku Dead Space 2 (widocznie G13 nie lubi się z DSami) również miałem dziwny problem, który co prawda nie dotyczył wykrywania pada, ale był z nim powiązany.
Samo odłączenie klawiaturki nic nie daje, należy wejść w menadżera urządzeń i wyłączyć ten konkretny sterownik. Po tej operacji wszystko śmiga, a ja mogę bez problemów ginąć z uśmiechem na ustach :D