Jest to wątek dla pasjonatów czerpiących największą satysfakcję z gier umiejscowionych w realiach II Wojny Światowej (choć nie tylko).
Gatunek owych gier ulega przeobrażeniom w zależności od naszych upodobań ;-)
BEZWZGLĘDNIE WYMAGAMY KULTURY OSOBISTEJ I KULTURY WYPOWIEDZI!
Cenimy biegłość w posługiwaniu się językiem polskim ;-)
Obecnie na tapecie mamy:
- WORLD OF TANKS
- XCOM: ENEMY UNKNOWN
Czekamy niecierpliwie na:
Gry:
- UFO2 EXTRATERRESTRIALS: SHADOWS OVER EARTH [Data premiery: 04 XII 2012]
- SILENT HUNTER ONLINE [Data premiery: XII 2012]
- MECHWARRIOR ONLINE [Data premiery: II 2013]
- RED ORCHESTRA: HEROES OF STALINGRAD - RISING STORM [Data premiery PL: II 2013]
- XENONAUTS [Data premiery: II 2013]
- WASTELAND 2 [Data premiery: 2013]
- XCOM [Data premiery: 2013]
Filmy:
- WALKING DEAD, Sezon 3, odcinek 3 "WALK WITH ME" [Data premiery: 28 X 2012 - USA, 30 X 2012 - Polska]
- CLOUD ATLAS [Data premiery: 26 X 2012 - USA, 09 XI 2012 - Polska]
- GAME OF THRONES, Sezon 3, odcinek 1 [Data premiery: 31 III 2013 - USA, 01 IV 2013 - Polska]
Słówko wyjaśnienia na temat genezy wątku :-)
Wątek "Frontline" jest jednym ze starszych watków "cyklicznych" na forum GOLa.
Dokłada data utworzenia to 04.07.2002 roku.
Pierwsza część nosiła numer [71], gdyż wątek powstał z połączenia wątków "Europe in Flames" (60 części), oraz "Close Combat (i okolice...)" (10 części).
Momentem przełomowym w naszej historii było pojawienie się gry Medal of Honor.
(ale to już historia starożytna, choć lubimy do niej czasami wracać ;-)
"Frontline" tworzy grupa osób, które uczestniczą w naszych rozmowach :-)
Nasza strona w internecie:
http://www.frontline.prv.pl (Sturmgrenadierzy)
http://www.luftflotte.prv.pl (Lotnicy)
Nasza ferajna w Clan Base:
(kiedy to było...)
http://www.clanbase.com/claninfo.php?cid=214147</p>
Namiary na serwery Team Speak'a, na których można nas spotkać:
- ts3.ts-poland.pl (pokój tymczasowy FrL lub WoT)
Link do poprzedniej [534] części ------>
(this is link to our previous part)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12117069&N=1
Przydałby się nowy banner (pod nowy wygląd forum) w rozdziałce 980x360.
Nasz dotychczasowy mogę zmodować do tej rozdziałki dokładając np. czarne tło, ale nie wygląda to najlepiej...
ostatnio z biedy korzystamy z publicznego:
ts3.ts-poland.pl
tworzymy tymczasowy pokój FrL lub WoT
Pojawił się pomysł, aby jesienny zlot odbył się w Świętokrzyskiem. Dokładna lokalizacja to Sielpia Wielka k/ Końskich. Las, jeziorko, cisza, spokój....sklep nocny, czyli są wszelkie warunki ku temu by zlot mógł się odbyć i zostać zaliczony do udanych ;) Do dyspozycji są dwa 6-osobowe domki letniskowe z pełnym węzłem sanitarnym oraz aneksem kuchennym. Proponowany termin to 14-16 września.
He?
Jestem za, a nawet przeciw! :P
sklep nocny - w istocie spotkanie nie może się nie udać
Dużo...fakt, rzut oka na mapę - 900km w obie strony.
Może choćby krótka wideokonferencja w tym terminie?
900km w obie strony
Piechotą to może być wyzwanie, rikszą czy dyliżansem też ... ale, ale, Limie, czy nie posiadasz przypadkiem pojazdu silnikowego?
HAPPYTANKSDAY
Po wprowadzeniu kodu bonusowego otrzymacie następujące prezenty:
1 dzień premium
5 x Dodatkowe Racje Bojowe
5 x Skrzynka Coli
5 x Czekolada
5 x Ulepszone Racje Bojowe
5 x Mocna Kawa
Lim --> niektórzy mają jeszcze dalej, a jednak nie narzekają. Można zrobić przejazd łączony - zabrać się z kimś, żeby droga szybciej zleciała. Ty masz do mnie "rzut beretem".
Hansvonb ---> gdyby to było 50km, to np. ja chętnie co drugi tydzień siedziałbym u Matchausa lub Yacy na pokojach lub przed domem - w zależności od aury. Dooobra, bez przesady - powiedzmy co drugi miesiąc, tak by gospodarze mieli czas dobudować zdrowie oraz zapasy w barku i piwniczce ;)
Yaca –--> jak ktoś lata B-17 w osłonie P-51 z zapasowymi zbiornikami paliwa to odległość nie gra roli. Kiedy jednak nie siedzisz za starami Mustanga a Polikarpowa i masz świadomość, że startując ze swojego lotniska łatwiej zbombardować Berlin - bo jest bliżej, to odległość i czas przelotu robi wrażenie mając na względzie w jakim celu lecisz%. To 7 godzin lotu z hakiem za sterami, szczególnie powrót może być problematyczny i nie daj Bóg-jakiś flak może ustrzelić zmęczonego atrakcjami pilota. Ale masz oczywiście rację, pieszo to dopiero daaaleka droga :)
Jaruś ---> faktycznie, dalej o rzut kamyczkiem ma (z pamięci) Krwawy, U-boot (oho-Ubi to ma z pracy ładny kawałek drogi), Sławek, Mackay – (ale czy Mac nie zmienił chwilowo miejsca zameldowania?) Lipton, Olivier, ktoś jeszcze? Któryś z wymienionych kolegów dokonał już rezerwacji?
Łeeeee tam Lim,
ja latam dwa razy w roku archaicznym dwupłatowcem z I Wojny Światowej pokonując nie setki, ale tysiące kilometrów od ojczyzny i nazad. Nic mi sie nigdy nie przytrafiło. Nie raz mijałem po drodze popsute współczesne odrzutowce. Stare maszyny sa bardziej godne zaufania niż te nowe jednorazówki.
p.s. średni czas przejazdu wraz z droga wodną: 32 godzinki :)
Woytek ---> słusznie, przepraszam że nie wspomniałem, choć to pewnie przez kontekst poprzedniego wyliczenia ewentualnych piknikowiczów, mieszkających jeszcze bardziej na północ ;)
A właśnie - jakiś czas temu czytałem coś o ''oddanym'' mieszkaniu (nie pomnę dokładnie) i chyba mylny wniosek wyciągnąłem, że nie odwiedzasz starego kraju często, dobrze pamiętam - wynajmowałeś mieszkanie?
Ale tak czy inaczej, poprawiam się: Woytek to dopiero ma daleko :)
BTW. Miesiąc temu żegnałem dobrego kolegę, który wyprowadzał się na stałe do Szkocji. Tydzień temu pożegnałem jego żonę z dziećmi. Sprzedali, oddali prawie wszystko – na pożegnanie usłyszałem: do zobaczenia za dwa lata(sic!) Za dwa lata planują odwiedzić latem znajomych i rodzinę. Planują...
Wcześniej żegnałem świetnych ludzi wyjeżdżających do USA… trochę smutno i pusto się robi, chwilami.
Noo ale to pewnie przez ten niż demograficzny (taki ''żarcik'' by nie wpaść w nostalgię, wyjeżdżających za ojczyzną, pozostających-za wyjeżdżającymi )
na szczęście są komunikatory, telefony, komputery i konsole - nawet do kamerki można przechylić lampkę wina lub róg z miodem ;)
Ha, mieszkanie wynajęte, bo szkoda by stało powietrze.
Ale w kraju bywam. MOżna wyjechać na zawsze a ciągle być blisko ... (bez żadnych skojarzeń :D) N właśnie, jest skype, jest telefon, - ja w ogóle nie czuje odległości. ;) Świat jest teraz maaaaały. Samolotem lecisz 1,5 godzin. Bilet czasem taniej wychodzi niz na pospieszny do Wawy.
Smutne wyjazdy? Ktoś znika gdzieś by pojawic się gdzieś. Mam w pracy dwóch braci kolegów z Chojnic :D
Sławek --> kod podał już Mackay. Musisz go tylko wpisać na swoim koncie na www. Klikasz na swoją nazwę użytkownika w górnym prawym rogu po zalogowaniu się i wybierasz "Wpisz kod bonusowy". Voila.
Skoro jest zainteresowanie, to stwórzmy wstępną listę chętnych na zlot.
1. Hansvonb
2. Yaca
3. Mackay wraz z małżonką (i pewnie z kotem i psem) :P
4. Chrees, jak już ogarnie problemy gastryczne :P
5. Igi
6. Koval
7. ............
Kto jeszcze? Chętni dopisywać się. Powierzchni płaskich, miękkich do spania jest na 14 osób, no chyba że ktoś lubi podłogę :P Także nie krępujcie się, jakoś się pomieścimy.
Woytek ---> tiaaa, prawda - tylko że jeśli ten trend się utrzyma, to niedługo nie będzie ani z kim koni kraść, ani zaplatać grzywy nad ranem ;)
Targo ---> z kim, z kim ??
z małżonką?,,Koniec świata" jak mawiał śp. Popiołek
Pamiętam x lat temu, na którymś (po którymś) ze zlotów odbywało się podsumowanie spotkania, składano podziękowania, zażalenia, wymieniało się uściskami, piątkami i siarczystymi cmoknięciami (w policzki) itd, itp
Matchasus w słowie na niedzielę (i planach na jesień) wspominał cos o serwerze Złych Chłopców i planowanym upgrade sprzętu (efektem oczywiście aplauz... choć umiarkowany, ekhmmm) i po załatwieniu spraw bieżących, na koniec Mat dodaje (+/- z pamięci):
Proszę koleżeństwa, chciałbym jeszcze wspomnieć o propozycji kolegi Lima, złożonej około 5:00 nad ranem na ręce moje-gaspadarza, współorganizatora (wszyscy inni do tej pory już posnęli) – otóż propozycja jest taka, aby następnym-którymś tam razem zabrać na zlot …żony (i to swoje)!
(a co tam, niech kobiety się integrują i wspólnie łykają… świeże powietrze)
A w odpowiedzi dało się słyszeć głośne, i wyraźne
spoiler start
bzzzzzzzzyyyy'czenie przelatującej nad zebranymi muchy, heh, heh x2
Monty Python chyba nie wymyśliłby tego lepiej
spoiler stop
Ta informacja to najlepsze podsumowanie naszego miejsca w świecie rywalizacji sportowej:
sztafeta 4 x 100 m. Polacy odpadają z finału, ale biją przy tym 32 letni rekord Polski.
Jestem chętny na zlot. Byleby termin pasował mackayowi :))
Daleko też mogę jechać, hehe. Nie będę siał w tym zakresie defetyzmu. Defetystów na wojnie się rozstrzeliwuje.
Chrees ---> i bardzo słusznie, groźba rozstrzelania to dobra metoda – szczególnie w czasie wojny ;)
a propos kilometrów, żon, pięknych okoliczności przyrody i martwej natury - chyba tylko z tego powodu żona kolejny raz dała się namówić na wakacyjny wyjazd szlakiem różnych atrakcji (komarów, gzów, libacji i fortyfikacji)… ze śpiewem na ustach i to jakim:
Długa droga, daleka, przed nami
Mocne serce, a w ręku karabin,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni!
Termin zawsze można zmienić, tak żeby pasował wszystkim. Zaproponowałem akurat ten, bo to najwcześniejszy z możliwych, a chodzi też o pogodę, żeby nie była "październikowa".
Targo i bardzo słusznie. Nic lepiej nie odpręża niż usiąść w ciepły dzień na werandzie z piwkiem (niepasteryzowanym) w ręku, odpalić fajkę i posłuchać opowieści Yacy o fotoogniwach.
W dobie dzisiejszych środków technicznych można by zorganizować videokonferencje dla tych co na misjach na rubieżach świata. ;) ZAręczam, że piwkowanie do komputera całkiem wychodzi ;) często praktykuję.
Panowie dla mnie termin wrześniowy to wogóle ciężki temat, ze względu na trzy tygodnie urlopu, który wówczas biorę (wracam w sobotę 15.IX). Jakiekolwiek wolne w dalszej części miesiąca zwyczajnie odpada. Nie kierujcie się więc mną (dzięki wogóle za chęć ;-) ale dla mnie termin 21-23.IX jest tak samo mało realny jak tydzień wcześniej.
Targo --->>sprawdziłem i odwrócenie kolejności wycieczki odpada bo musielibyśmy nadłożyć ponad 800 km drogi (mamy już zarezerwowaną część hoteli).
Mam tylko prośbę, abyście nagrali na komórce Kovala, który i tak wciągnie całą kiełbasę z lodówki mimo iż wybór będzie nieduży ;-))
Mackay ---> No nie rób scen, w Sielpi też są bunkry :) A jak nie ma, to Chrees wykopie Ci ziemiankę :P Jest też Muzeum Zagłębia Staropolskiego, w którym stoi traktor parowy, protoplasta Tygrysa :)
ps. za dezercję zostaniesz rozstrzelany z łuku, jak tylko Krwawy wróci :P
Gunther von Hagens
Kontrowersyjny niemiecki anatom który podobno sponsorował zabijanie ludzi w Chinach by mieć świeże ciała. Który zrobił z ludzkiego ciała groteskowe eksponaty. Wyklęty monster o groteskowej twarzy, uroku psychopaty, dla wielu uosobienie nihilizmu i zepsucia.
Takie mniej więcej miałem o nim wyobrażenie.
A tymczasem. Trafiłem na program p.t. Autopsy: Life and Death. Widzę gościa o znajomej twarzy i ma prawdziwe zwłoki. Rany! czego to ludzie nie wymyślą. Zaraz będzie te zwłoki ciął!… zaczyna… brrrr….Jak można?!
Ludzkie ciało. Gdy pytam kumpelę : wiesz że pod Twoja skórą są kości, trzewia, mięśnie ?… NIE, STOP, PRZESTAŃ !!– krzyczy. Ona nie chce tego wiedzieć. Nie chce tego widzieć. I tak to jest. Zaprzeczamy naszej materii. Nawet starzejące się ciało jest ciągle ciałem – sacrum, w którego integralność nie wolno ingerować.
Dlatego von Hagens jest demonem. On znajduje jakieś psychopatyczne upodobanie w niszczeniu sacrum. A feeeee! Precz znim! Za drzwi…I jeszcze ten teutoński złowieszczy akcent!
Ale oglądam i oglądam. Początkowe dreszcze mijają. Patrzę na jelita, patrzę na tłuszcz, patrzę na płuca. I po jakimś czasie myślę: Niczym, ale to absolutnie niczym się one nie różnią od tego co można zobaczyć wewnątrz ryby, kurczaka, czy świni. To jest dokładnie to samo! Kiedy jeszcze na dodatek przepuszcza przez wszystko wodę – kolor trzewi się odbarwia z krwawego na neutralny – wygląda to niemal jak szkolny eksponat.
Powiem szczerze: zupełnie, ale to zupełnie się zaczynam z tym oswajać. I zaczynam się też oswajać z myślą, która zawsze mnie tak przerażała: że mam organy wewnętrzne. Że gdzieś tam pracują: moje serce, moje płuca, wątroba. Takie kruche, takie zawodne i moje życie od nich zależy.
Ano mam to wszystko. Jest tu obok. Jakieś pół metra ode mnie (co znaczy ode mnie? - poniżej). Czy jest to straszne? Nic a nic. Gdy to widzę – traci to już swój jakiś odrażający charakter.
Von Hagens tak naprawdę po swoim występie jawi mi się jako zupełnie inny człowiek. Jako człowiek obgłaskujący śmierć. Zrywający jej jakąś straszliwa maskę. Że lubi zwłoki? Nekrofil? A co powiedzieć w takim razie o Leonardo, który z pasją studiował wnętrza ludzi? Anatomia jawi mi się raczej teraz jako uwielbienie życia a nie śmierci.
Ciało i jego wnętrze – stają się oswojone. To po prostu maszyna, bardzo podobna do ryby i innych stworzeń. Czy człowiek traci na swoim statusie gdy go tak patroszymy? Czy traci swoja wyjątkowość, sakralność – godność? Nie. Siedziba duszy cofa się do swego prawdziwego siedliska – mózgu. A tak naprawdę do cienkiego pięciomilimetrowego płaszczyka szarej materii spowijającej mózg- bo mózg w większości też jest organem podtrzymującym COŚ (lub kogoś). Wszystko co poniżej szyji – to tylko maszyna podtrzymująca życie. Piękna maszyna – którą należy podziwiać a nie udawać że jej nie ma.
Proces oswojenia szybko u mnie zaszedł. Bardzo pouczający film. Ale trzeba koniecznie wytrzymać początek. Pierwsze zwłoki, pierwsze cięcia – są trudne do zniesienia. Ale oswojenie i myśl – bardzo szybko przychodzą.
A najbardziej oswajające było gdy Von Hagens otworzył klatkę piersiową i podważył żebra. ‘oooooo… żeberka..” pomyślałem gdy zobaczyłem znajomy widok. Ludzkie żebra do złudzenia przypominają te które wrzucamy na grilla. I nie ma w tym nic strasznego!
Widzę że opowieść o cynaderkach, żeberkach i płuckach wszystkich tak przeraziła że wątek się zdławił :D
Więc dla rozładowania pochwalę się że moje dziewczę ostatnio miało wręczanie dyplomu. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że dyplom wręczał jej... zresztą ciekawe czy ktoś rozpozna tego pana na zdjęciu?
Woytek ---> wątek się ,,zdławił'' w chwili gdy Mackay przedstawił swój terminarz i marszrutę ;)
BTW. pan na zdjęciu wygląda jak Jean-Luc Picard, urocze dziewczę kończyło akademię floty gwiezdnej?
Targo ---> jak, jak, bunkry mówisz?
Ciekawe, napiszesz coś więcej?
Jaruś ---> do Bydgoszczy masz ćwierć rzutu beretem a wybór jest taki: 8 września stawić się na afterparty po Starforce i stracić głowę wskutek spożycia alkoholu między pięknymi fankami i fanami lub po dekapitacji, dokonanej za pomocą miecza świetlnego.
Tu malkontentów się nie rozstrzeliwuje, tylko ścina się głowy…
Będę na 99% i chyba tylko odwołanie imprezy mnie powstrzyma, więc okazja do spotkania wyborna. Zaglądaj w ten wątek https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12248907&N=1. Napiszę gdy coś (więcej) będzie wiadomo.
ciekawe dla jedni mają mieć do Bydgoszczy masz ćwierć rzutu beretem zatem więc okazja do spotkania wyborna
natomiast kiedy przychodzi do wyjazdu do Konina to już żadna okazja, a odległości mierzy się w jednostakch astronomicznych
po co to ściemnianie: nie masz chęci, czasu, kasy etc. powiedz po prostu, a nie wyszukujesz najdziwniejsze argumenta
woytek - a z czegoż rzeczone dyplomum? był potem skok w nadświetlną :P
ciekawe dla jedni mają mieć do Bydgoszczy masz ćwierć rzutu beretem zatem więc okazja do spotkania wyborna
Hansvonb, oh Hans, spokojnie, powolutku wszytko ci wyjaśnię.
Wczytaj się dokładnie w część mojej rozmowy z Kowalem a będziesz wiedział czego to przeliczanie na berety dotyczy. Kowal ma blisko do Bydgoszczy i jeśli nadarza się okazja wspólnej imprezy z noclegiem to bardzo bym chciał się zobaczyć z dobrym kamratem jeszcze z czasów KGW
Czy przyjedzie? Nie wiem, jeśli przyjedzie będę bardzo rad ze spotkania.
Innych również rad bym zobaczyć choć zaznaczam, że to impreza fandomowa, wieczorem na afterparty dość hałaśliwa, ale i dobry pretekst do spotkania poza fandomem
a jeśli już mam coś napisać po prostu to proszę: na zloty jeździłem, również do konina i zawsze (zawsze! chyba że o jakimś terminie nie miałem wiedzy) brałem pod uwagę ewentualność spotkania ze starymi, dobrze znanymi kolegami - z nowymi pewnie też.
Ale tych 450km w leśne uroczysko nie zrobię bo jestem realistą. Mój grafik , kieszeń i wątroba nie wytrzyma dwóch weekendowych wyjazdów w ciągu miesiąca.
Gdybym zakładał inaczej wpisałbym się na listę. Teraz wiesz :)
He he, sir Patrick Stewart jest kanclerzem uniwersytetu w Huddersfield. Tak w przerwie między wojażami kosmicznemi.
Szefem na statku, szefem na uniwerku - szef wszystkich szefów ;)
W bezpośrednim kontakcie zyskuje jeszcze więcej niż na ekranie?
BTW. Woytuś, jak teraz ten mój ,,szef'' wygląda, chyba wymienię na kanclerza... (gwiezdno-wojenny klimat z kolei , heh)
Limek -- nawet to wygląda jak forum jakiegoś senatu. Pan szef jest podobno bardzo dowcipny. Jak widac na zdjęciu musiał podawać lewą dłoń, gdyż prawą miał kontuzjowaną gdzieś na rubieżach galaktyki.
Hans ---> rozprawa traktowała o międzygalaktycznych zapozyczeniach językowych. Konkretnie jaki wpływ mają języki cywilizacyj z Mgławicy Andromedy na języki naszej rodzimej Drogi Mlecznej.
Lim -> rozważam możliwość pojawienia się w Bydgoszczy. Czy strój Padawana jest wymagany ?
Wczoraj wieczorem pewne młode i miłe dziewczę z administracji o wdzięcznym nicku truskaweczka, założyło nam stały kanał na ts.net.pl. Kanał nazywa się tradycyjnie FrL i posiada numer porządkowy 386, hasło dostępu stałym bywalcom jest znane. Zważywszy na to, że ts.net.pl jest mniej usterkowy od ts-poland.pl, którego ostatnio awarie nawiedzają z taką samą regularnością co trzęsienia ziemi Japonię, proponuję na stałe przenieść się na nasz nowy kanał.
ps. Nazywam się major Bień i mam stopień majora tfu... zostałem administratorem naszego kanału i mam uprawnienia administratora, czyt. w ryj dać mogę dać, czyt. zbanować :D
ps2. lista z zapisami na zlot w Sielpi (14-16 września) wciąż jest otwarta, więc jeśli ktoś się jeszcze zdecydował to zapraszam.
^
|
zapomniałeś nadmienić :P, że urocze dziewcze zasugerowało przyznanie innym stałym bywalcom przywilejów channel admina [oj chytrusek]
Owszem, ale nie zamierzam korzystać z tej opcji. Sam se bede "rzondził" :P
Urocze dziewcze zasugerowało także, że z chęcią udostępni dodatkowy kanał gdyby "noob" Targo nam nie odpowiadał.;-) Wtedy bedzięsz sobie sam "rzondził" pokemonie jeden.;-)
Nie dopisałem się jeszcze do listy, gdyż po prostu nie wiem, czy w tym terminie nie będę w Bieszczadach.
Obiecałem przyjacielowi, że w połowie września jedziemy na rydze..
Po weekendzie będę wiedział wszystko.
P.S. Właśnie wróciłem z tygodniowego wypadu do Niemiec. Wesele młodszego kuzyna połączone z odrobiną turystyki. Pogoda, miejsce i ludzie jak zwykle dopisali ;) Hochzeit - erste klasse! Serdeczność miejscowych... onieśmielająca ;)
Chyba na starość wyniosę się do Vaterlandu ;)
(jak tylko nauczę się posługiwać językiem przodków ;D)
matchaus--> a który to się żenił (student z Monachium ?) ? Najlepiej zapodaj zdjecie :)
Matchaus ---> Nie musiałeś się dopisywać, zrobiliśmy to za Ciebie :) A sezon na rydze zaczyna się dopiero po 16 września, do tego czasu są pod ochroną :P
... i nieco ,,starsze'' fanki-padawanki, pozostałych niekoniecznie ;)
Obie fotki z imprezy z 2010 w Bydgoszczy (Starforce 2011 było w... Toruniu)
Jeśli zakładasz przyjazd z pozostaniem na afterparty% i noclegiem, to już teraz trzeba zrobić rezerwację na jakimś niedrogim lokum.
Dobra mądrale - oto zadanie:
Najlepsza z żon zażyczyła notebooka w takiej oto specyfikacji: 17" + 6/8 GB RAMu + Winda7 + mat
Jako że lotniskowiec ten będzie służył do oglądania filmu, interneta i dokumentów, grafika w procesorze całkowicie będzie stykać.
I tu jest problem - praktycznie wszystkie lotniskowce mają dorzucone nvidia GTcośtam lub amd HDcośtam - które kosztuje, a popsuć się może.
Generalnie do tego celu widziałbym coś na IVB (3210M?) + SSD 128 - GT/HD!, ale ni chu-chu nie mogę takiego czegoś znaleźć w rozsądnej cenie.
Czy "wiedzący" widzieli i zaproponowaliby coś w ten deseń (~3000 PLN +/-10%)?
Hans, w temacie lapków nie jestem aktualnie "wiedzący", więc niestety nie pomogę.
Mam natomiast pytanie o spotkanie u Targo. Czy lista nadal wygląda tak?
1. Hansvonb
2. Yaca
3. Chrees
4. Igi
5. Koval
???
Jeżeli nie zostanie uzupełniona o kolejnych chętnych* to spotykamy się czy nie?
* TO jest pytanie do "reszty".
Przecież szóstka to już kupa luda ;)
Możemy pomyśleć, żeby od Konina jechać jednym Kampfwagenem.
Chrees no pewnie, że się spotykamy. Ja już suchary i konserwy kupiłem na nasz zlot. Dokupić coś jeszcze? :P
Zacznę chyba wysyłać takie ładne zaproszenia, jak Yaca w zeszłym roku :P
Matchaus ma dać znać czy jedzie, bo wspominał coś o grzybach. Tylko nie wiem gdzie ich będzie szukał, bo w tym roku to łatwej je znaleźć u ukraińskiej tirówki niż w polskich lasach :P
Ktoś ma kontakt z Martinsem?
Zlot jest otwarty dla wszystkich, także jeśli kogoś pominąłem to niech się nie krępuje tylko pisze :)
Sław ---> Tak, student z Monachium [skończył studia (weterynaria) i robi dodatkowo doktorat].
Nie wiem (nie pamiętam) czy mieliście okazję poznać wybrankę serca Christopha - Nicky.
http://www.klartext-magazin.de/48B/redaktion/nicole-ficociello/
Ach co to było za wesele... :)
P.S. Dziś przyjechała do nas na wymianę uczniowską Jeymmy z północnych Niemiec. Pobędzie u nas prawie 2 tygodnie, wiec prawdopodobnie nie pojadę ani w Bieszczady ani na zlot :/
(zupełnie wyleciało mi to z głowy)
Jestem w trakcie oglądania filmu "Biały Tygrys" - na podstawie książki pt "Czołgista".
Film rosyjski, opowiada o radzieckim supertankiście który walczy z legendarnym Białym Tygrysem - niemieckim czołgiem widmo. Wszystko w mistycznych oparach, ładnie filmowane, wszyscy żołnierze są rewelacyjnie umorusani i brudni, czołgi się palą, a w tle muzyka Wagnera...... jednym słowem dla miłośników WoT - jazda obowiązkowa. Ciekawe jak to się skończy, wracam do oglądania
http://www.youtube.com/watch?v=NEqx4sKNUhk
Witka :D
W końcu udało sie zakupić kartę do netu... dzięki temu Was Wuj podróżnik może zdać krotką relacje.
Jestem obecnie na pielgrzymce śladami Tuska...czyli w Peru. Po drodze odwiedziłem Panamę (z jej słynnym kanałem), Chile, a potem już tylko Gwatemala i ponownie Panama, z której do domku :D
Cholera szukam jakiejś fotki do zapodania....o.... jest...jest dobra?
Ooo ... to jest jakże radosna Salaverra w Peru
Hej Krwawy, ładna fotka! Miałem się z Wami podzielić już wcześniej równie chyba ładnymi zrobionymi w niedawną rocznicę, ale wcześniej nie było kiedy. Może zamiast (matrwej) natury...
nacieszcie i wy oczęta - na zdjęciu Marusia, czterej pancerni i pies AD 2012 ;)
Inne gdzieś/kiedyś
Tu
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12288942&N=1#ostatni
tam
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12231837&N=1
Zajrzyjcie po sąsiedzku.
No cóż Panowie... od tej chwili znacie mnie jako ten co odkrył tajemne peruwiańskie znaki... tak naprawdę nikt nie wie jak powstały i kto je wykonał, czy to ludzie......a może jednak wizyta z nieba...hę?? oceńcie sami :D
Rozumiem, że ta lista to pewniaki.
1. Hansvonb
2. Yaca
3. Chrees
4. IgI
5. Koval
6. Targo
Ktoś jeszcze chętny?
ps. Chrees ma w poniedziałek rozmawiać z Martinsem.
Kanał panamski...szkoda ze przechodziłem go w nocy...jedna z 4 ciuchci ciągnąca statek przez śluzy.
dalsze...maja tam wyśmienite wino w restauracyjkach, ale polecam tylko lokalne winko made by tawerna
ostatnie i koniec spamu...resztę opowiem...kiedyś na zlocie o Tarragonie, Lavernie i dalszych
nie wiem czemu zawdzięczam zaszczytne 1 miejsce na liście, ale moja obecność jest jak zwykle z kategorii 50%/50%. Tzn. będę albo i nie.
Negocjacje z najlepszą z żon przeciągają się :D.
Sławekk ---> dzięki za znalezienie linka, to drobna ale bardzo miła niespodzianka :)
Znalazłem też coś w innym miejscu, razem z cytatem z wywiadu ,,który'' popełniłem - z kilkuminutowej rozmowy ostał się ciekawy bonmot, (podobnie jak w papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej, dobrze zresztą oddający treść i wnioski z rozmowy - Star Wars forever!
http://www.mmbydgoszcz.pl/photostory/425122/%22StarForce+2012%22+w+Bydgoszczy+%5Bzdj%C4%99cia%5D/8
To zdjęcia z różnych serwisów internetowych, swoich - fajnych i fajniejszych mam wiele - wybiorę coś i zamieszczę potem ;)
Roamawiałem z martinsem. Ma być dziś o 22 na WoT i TSie celem udzielenia szczegółowych informacji o swoim wyjeździe.
hans --> W jakim punkcie są Twoje negocjacje? Żona w ogóle wie o możliwości wyjazdu?
Targo -- > przypomnij w jakiej to miejscowości mamy kampić.
Jak z pomysłem Yacy ? Robimy jakiś punkt zborny i jedziemy jednym (dwoma) autami ?
A więc powymądrzałem się, a okazało się, że nie dostanę urlopu na piątek... Jestem jedyną osobą w Zespole.
Nie będzie mnie zatem :(
Tak było:
1. Hansvonb
2. Yaca
3. Chrees
4. IgI
5. Koval
6. Targo
a tak jest teraz:
1. Hansvonb - 50/50%
2. Yaca
3. IgI
4. Koval
5. Targo
Nie wiadomo co z Martinsem.
Jak nam Hans wypadnie to zostanie nas ledwo czwórka.
Wygląda na to, że cały nasz misterny plan poszedł w pizdu :/ IgI też w piątek nie może, więc to chyba nie ma sensu. Pozostają dwa wyjścia, albo rezygnujemy całkowicie z jesiennego spotkania, albo przesuwamy je o tydzień na 21-23 września. Czekam na Wasze propozycje. Osobiście jestem za tym, żeby jednak się spotkać, byłoby miło.
Wrzesień ma być ładny jeśli chodzi o pogodę, a i nasz CL zdąży wrócić z zagranicznych wojaży, więc może by się skusił.
Mi na obecną chwilę 21-23 września pasuje, choć muszę przełożyć wizytę u lekarza. Pierwotnie miała ona się odbyć 14 września, ale ze względu na planowany wyjazd przełożyłem na 21 września.
ostatnio zwiało mnie w inniejsze zakątki internetu i przy okazji znalazłem coś dla Lima (obrazek)
nie można się zatrzymywać na zarzuconej na siebie szmacie, prawdziwny fan SW powinien mieć także odpowiedni zegarek.
Oprócz Stormtroopera z obrazka jest także Yoda, Vader, do wyboru do koloru
mat - dla prawdziwnego SWfana cena nie może być przeszkodą, przecież MOC jest z nimi
Widzieliśta trailer do Rising Storm - addonu do RO2:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=tZZhVGkbdPE
niby ładne, ale pewnie jak podstawka nieporywająca i niegrywalna...
A ja wczoraj po traumie eventu w czołgach (ponad 10 porażek, 2 wygrane, 1 remis), na fali nostalgii podniesionej na TSie uruchomiłem RO. Niestetyż: w przeglądarce zaledwie kilkanaście serwerów (mieszczą się na 1 ekranie), większość opanowana przez boty (nawet Wild Bunch). Tym niemniej, udało mi się wbić na mapkę Danzig - gdzie w składzie 6 na 6 spędziłem miłe chwile odreagowując weekend.
Yaca - miło Cię było poznać :D :P
---
tak na poważnie to: gratulacje
PS
teraz będzie już tylko pod górkę :P
Yaca--> Gratuluję i życzę Tobie i Małżonce dużo siły i wytrwałości w najbliższych kilkunastu miesiącach:)
Dzięki :)
w najbliższych kilkunastu miesiącach
Z racji tego, że bramy piekieł zostały już otwarte i obje jesteśmy zwolennikami modelu 2+3, to w grę będą wchodzić raczej lata :P
Yaca - taaak, idź na całość
---
niezależnie od modelu rodziny, z każdym egzemplarzem czeka Was walka przez następne ~20latek :P
Ototo - nie poddawaj się!
Zobaczymy co powie Twoja Lepsza Połowa po pierwszym planowanym sukcesie :D :D
---
edyta: u mnie z każdym rokiem stawka i wk@#$w rośnie :P, [OMG] a to dopiero 4 klasa
Yaca--> No to ambitnie:>
Hansvonb--> I tak jeszcze przez kilka lat będzie rosnąć i rosnąć:D
Gratki Yaca, właśnie tak !!! trzeba być rozwojowym... mam pytanko?? celowałeś do końca i w lewo czy prawo :D wiadomo byłoby czy "mieczyk" czy "kądziela".
Całe szczęście, że ćwiczyłeś walki nocą, teraz sie to przyda :)))
Wszystko sie pieprzy, siedzę w tym Peru już 3 tydzień i nijak nie mogę sie wyrwać... choć chodzą słuchy ze jutro ma przyjechać zmiennik. Wtedy tylko do Gwatemali i doma... a jak zjazd ??
Yaca - Brawo, Brawo, Brawo!
Szczególnie w kontekście Waszego modelu 2+3!
W moim (naszym) modelu 2+1 nic się raczej nie zmieni...
Ale zapewniam - od razu cieplej mi się robi na sercu, kiedy pomyślę, że kiedy my oddajemy się krotochwilnym rozrywkom, to ktoś inny w trudzie i znoju wykonuje PLAN! ;D
TAK TRZYMAĆ!
P.S. Że użyję porównania - z każdym zalaniem, zalewasz nadzieją moje plany na przyszłą emeryturę ;)))
zalewasz nadzieją moje plany na przyszłą emeryturę
Ty pasożycie jeden! A i tak emerytur nie będzie :)
Weź siem do roboty, boć jeszcze nie jest za późno :P
Matchaus ---> Heh, o tym samym pomyślałem, kiedy przeczytałem o modelu 2+3 :)
Yaca ---> Gratulacje, niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi, a mnie w emeryturze :)
Jeszcze raz dziękuję :) Ja tylko postępuję zgodnie z maksymą Ojca Dyrektora Tadeusza
SIAĆ TRZEBA, SIAĆ!
A emerytura ... khem ... huehue he :>
primo: wydaje mi się, że władza odpowiednio zadba o to aby trudno było dożyć do wieku emerytalnego
secundo: emerytura wystarczy na waciki
tertio: w ciągu najbliższych trzydziestu lat i tak cały ten burdel się rozzzz ... leci.
Bożeszzzzzz...nareszcie w drodze do domu. Jestem w Gwatemali w mieście Gwatemala (stolica) i w hotelu całkiem całkiem. Choć byłem lekko zaskoczony standardem po tym co widziałem po drodze autem. Co jakieś centrum lub apteka, to w kratach i gostki z "pompkami". Na drodze co 10-15 kilosów lotne brygady wojska/policji z długą bronią zatrzymującą wyrywkowo do kontroli. Kierwa musi być tu wesoło :D
Teraz tylko 8 godzin wypoczynku i zacznę powrót: Gwatemala-Houston-NY-Munich-GDY, w końcu po 3 miechach wygnania i poniewierki.
a i zapomniałem dodać... w radio ogłasza sie "katoliko radio, radio marija" kierwa ojciec dyrektor ma rozmach. Tak dla ciekawości w Australii też słychać, ale po polsku a tu po hiszpańsku. Swoją drogą ciekawe czy ojciec dyrektor ma tu też swoje "pięć minut"
Krwawy--> uber patriotyczne radio nie nadaje po hiszpańsku !!! Ich przekaz poza Polską ma trafić do prawdziwych patriotów na emigracji np tych z Jackowa w Chicago. Prawdziwa prawda o gnębionym redemptoryście z Torunia nie wzruszy rdzennego mieszkańca Gwatemali czy Australi, ale nasz emigrant spod Nowego Targu czy z Zambrowa nie uwierzy nikomu poza ojcem Rydzykiem, a wiadomo, że prawdziwa prawda to tylko po polsku może być przekazana.
A tu jesień pełną parą... zimno. Mroczno.
Jechałem z samego południa Fracji aż do Glasgow i z każdym kilometrem było zimniej i zimniej... mroczniej i mroczniej.
Rzymianom tez na wyspach pogoda nie odpowiadała. Prowincja Brytania była w cesarstwie przedmiotem żartów. Ani term tu nie budowano, ani amfiteatrów. Zzzzza zzzzzzimno..... zzzzaaa mroczno. Brrrr....
Mały newsik ze świata (hehe) gier.
Pojawiło się właśnie demko: http://store.steampowered.com/app/200510/f
Panowie znamy się od lat. Tak się składa, że pracuje nad małym projektem, którym mam nadzieję zwojować świat. Chciałbym jednak posłuchać Waszej ekspertyzy, co o tym sądzicie z racji tej, że jesteście bardzo doświadczonymi graczami. Więcej info pod linkiem niżej.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12351147&N=1
dav ---> Ja jestem sceptyczny. Nie widzę... nie czuję (może tak lepiej) potrzeby odwiedzania takiego portalu. Zobacz, że częściowo Twoje założenia są realizowane na YT, a siła przyzwyczajeń jest ogromna...
Do tego sam pomysł powinien być jakoś bardziej rozbudowany. A więc dystrybucja gier, nacisk na society (hehe), czy wreszcie własne serwery dla gier, komunikacji, etc.
Tja.. tyle, że to pomysł na korporację ;)
P.S. Pograłem wczoraj w demko XCOMa.
Po przejściu pierwszej (instruktażowej) misji byłem zawiedziony, zdziwiony i podwkurwiony. Okazało się jednak, że to był tak naprawdę TYLKO pokazowy filmik, a całe "granie" zaczęło się w misji drugiej (i ostatniej w demie).
I tutaj mogę z ręką na sercu powiedzieć, że był ogień :D
Jest inaczej, ale nie gorzej! Jest mrocznie, jest dziwnie, jest KLIMAT! Do tego jest (tak, tak) trudno! Musiałem nawet użyć apteczki, a i miałem trochę farta bo mogłem stracić jednego z wojaków (na początku jest ich 4-ech).
Widać, że będzie królowało planowanie i analiza pola walki. Przypomnę, że żołnierze mają specjalizacje, więc kolosalne znaczenie ma ich pozycja!
Np. wczoraj miałem znów trochę szczęścia, kiedy mojego specjalistę od broni ciężkiej zaskoczyły dwa ufoki ,ale zorientowałem się (przypadek :P), że mam rakietnicę :)
Resume - jestem pod wrażeniem i CZEKAM :)
i dzisiaj
No! Mam już grzybki suszone, grzybki marynowane, dzisiaj będą grzybki smażone ... w sumie tylko psylocybków w miodzie brakuje ;)
Preorderek to ja sobie zrobię na Xenonauts ;) Tutaj nie warto - lepiej kupić po premierze (aż takiego parcia na szkło nie mam ;)
Mały newsik w "okołoufockich" klimatach - http://openxcom.org/
(wszystko hula aż miło w wysokich rozdziałkach, do tego może być po polsku (!), a spakowana instalka waży, bagatela, dwa MEGAbajty :D)
P.S. Ja na grzyby dopiero wyruszę :)
Niestety nie pogram w XCom bo ...mam starego XP :(
Pobrałem z Gola klucz do bety World of Warplanes czyli popularne czołgi w wersji samolotowej.
Robie tutorial. Ciężko się lata i celuje, tym bardziej, że sterowanie myszką. Mam nadzieje, że po opanowaniu sterowania gra da więcej radości niż teraz. Jedno jest pewne - sukcesu czołgów nie pobije !!!
Takie tam jakby ktoś nie odwiedzał wątku o czołgach http://cybersport.pl/artykul,22048,ostateczne-wyniki-polskich-finalow-wcg-w-world-of-tanks.html
GRATULACJE CAPPO !!!!
Kiedy turniej w Chinach ?? Rewelacyjna nagroda
Napisz coś o zespole SBP, co to za ludzie, jak długo gracie razem ?
WOW! BRAWO, BRAWO, BRAWO!
Pięknie Cappo! Gratulacje dla całego teamu!
Teraz zostaje tylko trzymać kciuki i czekać na relacje z Chin :)
P.S. Macie opłacony cały pobyt w Państwie Środka? Musisz to wykorzystać! Yaca - opowiadaj co warto zobaczyć i w jakiej kolejności :)
No, no ... gratki Cappo.
Z Kunshan jest rzut beretem do Shanghaiu (gdzie pewnie wylądujecie) i do Suzhou. Rzeczy do zobaczenia cała masa :) Ale myślę, że organizatorzy zadbają o rozrywki.
edit:
tip1: starać się jeść jak najwięcej "na mieście" a nie w hotelach, w hotelach robią żarcie pod turystę, a na mieście poznasz smak Chin :)
tip2: żeby uniknąć problemów żołądkowych posiłki popychać "pięćdziesiątką", ja zawsze miałem przy sobie "szczeniaczka", z którego sobie serwowałem łyka po każdym posiłku. Po powrocie do domu zrobię zdjęcie alkoholu, który najbardziej przypadł mi do gustu (bardzo dobry stosunek ceny do jakości).
Termin to 29 listopad - 2 grudnia, póki co nie wiele wiadomo wg regulaminu
55. Nagroda obejmuje:
a. bilet lotniczy w dwie strony, miejsce odjazdu i przyjazdu ustalone z Organizatorem;
b. zakwaterowanie;
c. wyżywienie;
d. ubezpieczenie (OC, NW, KL, bagaż);
czekamy na jakieś info i dokumenty bo potrzebne są do wyrobienia wizy.
Odnośnie SBP to dołączyłem do klanu jak startowała pełna wersja WoTa, Shifty ich wynalazł, zachęcało szczególnie to że jest wymagany wiek 21+ i wystarczyło być "spoko" na TSie, bez patrzenia na umiejętności. Dołączając trafiłem do 2 batalionu teraz jestem w 1 ( są cztery, 1 i 4 jest bardziej nastawiona na grę w CW, 2 i 3 ma luźniejsze podejście ). Obecnie wkręciliśmy się w granie na ESLu i turnieje, póki co to największy turniej jaki udało nam się wygrać
Cappo --> i ja dołączam do grona pochlebców,
po prostu bajka !
Gratuluje !!
p.s.
to nagroda od naszego wodza -->
Gratulacje Cappo!
BTW. Czy wasz kolega - AndrewHol87 nie planuje zmiany pseudo? Np. na Terminator, Eliminator, Egzekutor lub coś w ten deseń ;)
Aach Hans!
Dzięki za znalezienie pięknego zegarka... niestety reguła zakonu Jedi nie pozwala gromadzić dóbr materialnych (zakazuje/nakazuje jeszcze kilka drobiazgów) - a wiec niestety nie będę nawet próbował tego zdobyć, tym bardziej że desing i jakość podobnie jak cena jest kosmiczna!
Na szczęście w zakazach nie ma nic o powiększaniu liczby padawanów i efekt w postaci ucznia-padawana widać czarno na białym ;D
Tu gratki również dla Yacy – widać dobrze wykorzystuje czas miedzy wycieczkami do lasu i państwa środka ;)
Achtung!
Do poczytania recka Bołna ;) - https://www.gry-online.pl/recenzje/strzelajac-do-et-recenzja-gry-xcom-enemy-unknown/zb217a
(ja dopiero zabieram się za lekturę, ale najpierw naszykuję trochę kawy :)
P.S. GOL ma u mnie duuuuży minus za wycofanie wersji "do wydruku" prezentowanych materiałów. Dziadostwo.
[edit] Niezła recka Bone, przyjemnie się Ciebie czyta :)
(Kurde balans... dzieli nas "naście" lat różnicy, a piszesz o Microprose tak jak ja myślę ;D)
W zasadzie zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o odbiór gry (choć ja grałem tylko w demo), jednak nie do końca rozumiem tej bardzo wysokiej oceny. Z jednego, ale to tylko jednego powodu. Powrotu(ów) do tytułu.
Obawiam się, że pomimo całej swojej "miodności", nowy XCOM znudzi się po (raptem) 2-3 "przejściach".
Nie będzie się zatem do niego wracać, a to (moim zdaniem) podstawowy warunek "kultowości" gry.
Wszak nota "9" wskazuje, że zaliczasz ją do pewnej puli gier, bez których nie można żyć (powiedzmy) ;)
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że tak nie będzie.
Dzięki wszystkim :)
[142] Andrew kosił tą artą ładnie, w finale na stepach 2x 13 90 na hita, w półfinale w jedno T32 za 1400hp
Mat---> Dzięki :) Jutro przyjedzie do mnie wersja kolekcjonerska i zaczynam swoją przygodę w trybie Iron Man :> I zaczynam któryś raz bo grałem już w wersję beta (gdzie najczęściej przegrywałem :P).
Dla mnie nowy Xcom to najlepsze podejście do tej marki od Terror from the Deep :P I jeśli dałem bardzo dobremu Wargame 8.5/10 to Xcom zdecydowanie zasługiwał na 9.0.
Lim - rozumiem że Jedi dóbr doczesnych nie może gromadzić, ale czas jakoś mierzyć musi - chyba że umawiają się tylko o wschodzie słońca.
Brawo Yaca.
Gratulacje Cappo.
Gdzie się podziałeś Sławek?
Czy ktokolwiek z Was gra jeszcze w jakiekolwiek tytuły online? Syndrom 40+?
Wiem, że 11 lat to szmat czasu, ale jednak szkoda. Życie idzie do przodu/tyłu?
Jestem Chreesiu. Ja gram w WoT i WoW (samoloty).
Moje dzieci też grają, ale w ....piłke nożną. Bartek chodzi juz drugi rok na piłke, trenuje w swojej szkole pod okiem byłego piłkarza. Nieźle miesza piłeczką, brakuje mu tylko siły w nogach, ale jak na 8 lat to naprawde gra fajnie. Ostatnio Ania też zaczeła szukać miejsca gdzie można trenować. Znalazła w końcu drużyne, niestety (a może stety :) ) to drużyna chłopaków z jeszcze jedną dziewczyną w składzie. Brakuje jej ogrania, ale nadrabia samozaparciem i ambicją :)
W porównaniu do moich czasów to dzieciaki maja teraz wręcz kosmiczne warunki do gry w piłke . Orliki, boiska, oświetlenie, trenerzy, sprzęt, drużyny, ligi... itd, nic tylko grac i powiem Wam, że dzieciaki graja na potęge. Boiska sa cały czas pełne, jedni schodza , drudzy wchodzą, chętnych nie brakuje. Oczywiście rodzice płacą (ok 50-70 zł m-c), ale lepsze to niż siedzenie przed kompem ;) Oby to zaowocowało w przyszłości.
Dzięki za odzew Krwawy. Jak daleko zaszedłeś w czołgach? Pod jakim grasz nickiem? Mogę Ciebie dodać do znajomych? :)
Dzięki za odzew Sławek. Zamierzasz jeszcze postawić swoją wirtualną nogę na TSie? ;P
Chrees gram jako Krwawyy, 6 poziom czy jakoś tam, obecnie co jakieś 2 dni pogrywam z BB w kampanie ... super zabawa. Polecam i zapraszam
Slawekk--> Gdzie Ty masz te pełne boiska?:> Ja mam szkołę naprzeciwko domu i boisko na którym kiedyś kopałem piłkę i na którym ciężko było popołudniami wcisnąć szpilkę świeci pustkami. Z drugim boiskiem w mojej dzielnicy jest to samo. Od kilku lat mam wrażenie, że dzieciaki wolą grać w FIFĘ niż biegać za piłką. No ale z tego co mówisz nie jest tak źle i gdzieś jednak grają?:) Ciekawe czy to zaprocentuje w przyszłości...Choć szczerze wątpię, chyba że coś się poprawi w pracy z młodzieżą - a raczej inwestowaniu w nią - w polskich klubach. Jeśli nie to ewentualne talenty przepadną nim zabłysną.
Chrees--> Ja w nic już nie gram. Czasem poklikam Football Managera, bo mogę to połączyć z czytaniem książki czy nauką, ale na nic innego nie starcza mi czasu. Dziewczyna się przeprowadziła i dojeżdżam teraz dużo dalej a co za tym idzie wracam nocami do domu. Tak więc grać już nie mam za bardzo kiedy. Inna sprawa, że nie widzę za bardzo teraz w co miałbym grać, bo czołgi jakoś mnie nie przekonały.
rav76 ---> mamy troszkę mniej pro-nastawienie do gry. Stąd męczę się z lamerem mackayem, z którym (w towarzystwie hanssa + targo, + czasem o k r o p n e g o Igiego) przebywam na TSie.
Krwawyy ---> pójdzie "zapka", jak tylko wrócę do swojego mieszkania (za tydzień) ;>
Matchaus ---> Czy pełna wersja nowego UFO też będzie niedostępna dla posiadaczy XP? Słyszałem, że masz jakieś wieści odnośnie Close Combat: Panthers in the fog. Czy masz już może wersję demo? :)
Chrees ---> No nie gadaj, przeszkoliłeś załogę za złoto tylko po to żeby zagrać ze 3 bitwy w kompanii. Takie działania cechują tylko prawdziwych PROsów :D
O co chodzi z ta grą w Kampanie ? Można się przyłączyć ? Gdzie Kiedy ?
Lipton---> Może w okolicy twojej szkoły nie ma dzieci, bo po prostu wyrosły :)
Na przykład na Morenie, gdzie mieszkałem będac dzieckiem, było podobnie. Za moich czasów (lata 80-90) grali wszyscy. Potem (koniec lat 90, początek lat 2000) wiele moich znajomych wyprowadziłą sie , na Morenie pozostali nasi roddzice i nasze boisko faktycznie świeciło pustkami. W tej chwili znowu się zapełnia, przyszedł nowy rzut dzieciaków. Zresztą jeśli masz gdzieś w pobliżu Orlika bądź jakieś nowe osiedle to zobacz sam. Idzie nowe :)
Cały weekend grałem w samoloty WoW. Po opanowaniu sterowania (banalna sprawa), a raczej przyzwyczjeniu sie do sterowania samolotu myszką, otrzymujemy naprawde bardzo sympatyczną gierke.
Nieograniczony hangar (gram w Bete) pozwala kupowac wszystko co sie da. Mam więc wszystkie samoloty ZSRR, Niemieckie i USA 1, 2 i 3 tieru, oraz IV tier ZSRR. Następny w kolejce szturmowiec ZSRR to IŁ2 !!!
Do wyboru mamy 3 kategorie samolotów: Mysliwce, mysliwce ciężkie i samoloty szturmowe ( coś jak bombowce).
Myśliwce wiadomo do czego słuzą, myśliwce ciężkie służą do zwalczania samolotów oraz lekkie bombardowania, a moje ulubione szturmowiki to po prostu bombowce + jak się uda to można coś zestrzelić z broni pokładowej lub przy pomocy tylnego strzelca (sterowany przez kompa). Jeden z moich niemieckich ciężkich myśliwców, dysponuje też rakietami, ale jak na razie są one słabe i atakuje nimi małe cele naziemne (baterie p-lot).
Denerwujące jest oczekiwanie na rozpoczęcie gry. Niestety gra jeszcze niewiele osób i własciwy dobór drużyn zajmuje jeszcze troche czasu ( max 2 min).
Jesli macie klucze do bety to polecam. Jak na razie samoloty odciągneły mnie od czołgów, gra ma potencjał, ale nadal wątpie czy przebije swoim powodzeniem i zasięgiem czołgi.
Targo--> z tego co wiem to XCom na XP nie pójdzie, niestety :(((
Z tego samego powodu nie gram w Battlefielda 3, sux.
Slawekk--> Hmm no może coś w tym jest, chociaż na ulicach mojej dzielnicy trochę tych dzieciaków widać, ale na boisko jak widać ich nie ciągnie. Ale faktycznie będę musiał zrobić sobie spacer po nowych dzielnicach i zobaczyć jak to wygląda w Gdyni:)
Panowie, gdzie was znaleźć w WOT i TS? Dobiłem do 6-7 tieru i chciałbym zespołowo pograć. Mój nick w grze to koval1977
Chrees --> a co to pro-nastawienie do gry?????? To że siedzimy na TS - gramy wszyscy w jednej kompani (10-11 osób)??? Nie czaję.
Zapraszałem Was wcześniej, żeby razem pograć, nic innego. Gramy dla zabawy, nie jesteśmy w żadnej lidze, nie walczymy o złoto, giniemy jak muchy i jest wesoło, Krwawy może potwierdzić.
Sławek - w sobotę wysyłałem Ci zaproszenie do kompanii :)
A o co tam chodzi?? Na naszym przykładzie - gramy w kompani seniorskiej, czyli maksymalny tier ciężkich czołgów 6, maksymalny tier arty 4, w sumie nie można przekroczyć 60 pkt. Zazwyczaj mamy klika KW-1S, dwa grille, Krwawy pomyka Jagdpz'erem i czasem ktoś t-50 zwiedza tereny wroga :) Jedna z osób dowodzi, czyli rozstawia kto ma gdzie jechać, czego pilnować itd itp. BITWA i walczymy przeciwko innej zorganizowanej ekipie.
Gra się lepiej niż samemu czy nawet w trzech w plutonie, większość bitew wygrywamy.
Nie robimy żadnych treningów, nie stosujemy kar cielesnych za przegraną :) Zbieramy ekipę i jedziemy w bój :)
Zapraszamy WSZYSTKICH!!
A poza czołgami to ... wracają ZOMBIE!
http://www.avaxhome.ws/video/series/The.Walking.Dead.S03E01.HDTV.html
rav--> dzięki za wyjaśnienie :)
W sobote to ja latałem ;)
Jakby co to ja czekam na ponowne zaproszenie ! Jak bede grał w czołgi to na pewno się podłącze.
Wczorajszy koncert Dead Can Dance to było wydarzenie Panowie, wydarzenie...
Jak powiedział kiedyś ś.p. Tomek Beksiński przy okazji prezentacji albumu "Within the Realm of a Dying Sun" - "jeśli jest to niebo, to czy jest coś wyżej?".
Cóż - ja nie znam odpowiedzi. Ja na "De Profundis" się popłakałem :)
Moc w "zmartwychwstałym" DCD jest ogromna. Wierzę (i ufam), że to zapowiedź nowej ery w historii grupy.
rav jak zwykle pominął jeden drobny szczegół - można sie dodatkowo pośmiać ze mnie jak już mnie do rozpaczy doprowadzają i zaczynam ich opieprzać, ale ogólnie TAK, jest wesoło :) ZAPRASZAMY ZAPRASZAMY!
pzdr FReLki :)
P.S jeśli dalej sie bidaki snujecie po publicznym TS, a już macie dość, to niech któryś wejdzie na TS-a do nas i pogada ze mną, osobiście nie widzę przeszkód żeby rozbudować naszego TS-a o kolejne sloty.
matchaus---> troche Ci tego koncertu zazdroszczę. Ostatnimi dniami przed koncertem trójka przypominała ich piosenki (piosenki sic.) i tym bardziej żałuje, że nie byłem. Mam nadzieje, że odwiedza kiedyś Gdańsk.
Wczorajszą kampanie w WoT pokrzyżował mecz, dzisiaj znowu mecz, więc nie wiadomo czy uda sie wspólnie zagrać. Mam nadzieje ze doprowadze mój mikrofon do porządku i będzie mnie lepiej słychać, bo miałem wrażenie że nie wszystko do Was docierało.
Qazi - ja dysponuje niemieckim uzbrojeniem i wykonam każde polecenie sztabu bez szemrania ;)
Czołgiem!
Ostatnimi czasy gramy regularnie w plutonach dwójkowych z Igim, Hansem i Targo. Expimy pełną parą póki jeszcze nie wrócił w nasze szeregi [FrL]chrees. Wówczas przerzucimy się znów na grę "mniej pro" o której Rav wspomniał ;-)
Rav -->> chrees miał chyba na myśli to że granie w 10 osób na TS nie pozwala na zadawanie pytań w stylu "chłopaki, co powinienem teraz zrobić?" albo "myślicie że jechać prawą czy lewą, zaraz!...a może środkiem?" lub też rzucanie komentarzy "ale dostałem, już po mnie!" posiadając cały czas 100% HP. To jest właśnie granie 'mniej pro' - niektórzy tego nie wytrzymują - Roberta już z Krzychem nie gada, a Targo wylądował z tego wszystkiego na kilka dni w lazarecie :-)
A tak na poważnie, myślę że któregoś dnia chętnie spróbuję grania w kompanii. Odrzuca mnie tylko ta dość widoczna potrzeba grania najmocniejszymi czołgami na danym tierze.
Martins -->> WTF man? :)) przyjdziesz wreszcie kiedyś?
Koval -->> wyślę Ci namiary na TS jak się pojawisz w WoT - mój nick -> mackermann
Mack --> ale u nas jest podobnie, ja czasami przez pomyłkę strzelam do swoich, Lechman ginie w 30 sekundzie meczu, nie znamy map i nikt nie ma ciśnienia w razie przegranej :)
Z tym graniem na najwyższym tierze w kompanii jest jeden plus - że wyżej nikogo nie będzie :) Nie to co w plutonach jedziesz tier 8 na tier 10.
Wczoraj było nas mało 6-7, czekaliśmy na posiłki, które pojawiły się "późnym wieczorem" (Igi i Targo), niestety nie było już możliwości zmontowania składu.
Może dziś po odśpiewaniu "Polacy nic się nie stało..."coś zagramy????!!!!!
Ja rozumiem, że jest kryzys. Każdy chwyta się każdej roboty, ale to już chyba przesada.
Sław ---> Dobre, dobre :))
P.S. W nowym UFO uwielbiam takie smaczki (obrazki na ścianie) :))
Matchaus ---> Kupiłeś już nowe UFO? Opowiedz coś więcej o samej grze :)
Nowy XCOM jest miodny, jest klimatyczny, jest trudny (!), jest ładny, jest ciekawy (diabelnie wciąga), jest oryginalny (inny) i z czystym sumieniem mogę go wpisać w poczet DOBRYCH gier traktujących o pozaziemskiej inwazji.
Czy dałbym (jak Bone) po kilku dniach grania ocenę 9,5/10? Raczej nie. Ale daję SPOKOJNIE 8/10. I to z wielu, wielu powodów.
Postaram się trochę "poargumentować" ;)
- Nowy system walki to swoista rewolucja w systemie walk turowych, ale (do diaska!) sprawdza się!
Wymusza na graczu trochę inne podejście do pola walki, ale (moim zdaniem) jest bardziej realny i trudniejszy niż do tej pory znałeś. Wzajemne krycie + szukanie osłon (często nietrwałych i niebezpiecznych jak np. wybuchające po zapalaniu auta) "prawdziwiej" obrazuje próby osaczenia obcych. Dodać w tym miejscu należy, że obcy postępują podobnie do naszych poczynań.
Kolejna sprawa, to konieczność kontaktu wzrokowego z obcym(i), żeby strzelać.
[Co prawda snajper ma jedną taką zdolność, że może strzelać do zaobserwowanego wroga przez któregokolwiek członka drużyny, ale jeśli nie będzie miał "LOSa", to dupa z tej specjalności. Aha - żeby wziąć tę zdolność, trzeba zrezygnować z (równie dobrej) specjalności "ruch + strzał". A u snajperów nie mamy takiej możliwości już na starcie (trzeba się w jednej turze przemieścić, żeby w drugiej strzelać)].
Wymusza to na tobie równomierne przemieszczanie całej brygady (maksymalnie 6-ciu żołnierzy), bądź podział grupy np. na 2x3 wojaków. Specjalizacje mają spore znaczenie, więc trzeba się dobrze zastanowić nim podzielimy ekipę. Aha - tych 6-ciu żołnierzy nie masz oczywiście na starcie. To można kupić (w akademii oficerskiej :), ale dopiero po awansie jednego z naszych na wyższych stopień.
- Jest trudno, a nawet bardzo trudno. Na razie gram z metodą sejwowania i gdyby nie to, to pewnie już nie miałbym nikogo z początkowego składu. Śmierć jednego z naszych jest wielce prawdopodobna w trakcie JAKIEJKOLWIEK misji, a odniesienie rany to praktycznie standard :)
Zero akcji a'la Rambo (poza paroma wyjątkami - to się dotyczy szczególnie szturmowców i np. prób pochwycenia żywego kosmity).
Walki w terenie to szukanie miejscówek i WZAJEMNE krycie. Co prawda znów jest wyjątek - terror.
W trakcie terroru trzeba zapie**alać i częściej liczyć na fart.
Do tego misje "uprowadzenia", to wybór mniejszego zła. Dostajemy trzy lokacje do wyboru i jeśli polecimy np. do Rosji, to osłabimy tam poziom paniki, ale w dwóch odrzuconych lokacjach ten poziom wzrośnie...
Ech... jest trudno i tyle :)
- Badania, budowanie, obsługa bazy - cześć strategiczna to także miodność w czystej postaci.
Nie będę się zagłębiał w szczegóły, powiem tylko, że struktura bazy w postaci "plastra miodu", albo mrowiska sprawdza się świetnie. Zagrasz, to zobaczysz :)
Dodam, że na wszystko brakuje (jak cholera!) kasy + pewnych surowców, więc ciągle mamy dylematy z czego zrezygnować.
- Muzyka, dźwięki, odzywki, grafika, KLIMAT! Ech... to temat na osobny post.
Resume - Po kilku dniach grania, mogę powiedzieć tylko tyle - jesteś fanem wszystkiego co związane z UFO, to masz pozycję "must play" :)
P.S. Wady? Najważniejsza jest jedna - czasami ciężko poprawnie podać pozycję żołnierzowi, jeśli mamy do czynienia z kilkoma poziomami - możemy się "zakliknąć"niekoniecznie tam, gdzie chcieliśmy dotrzeć.
Reszta to duperele, które nie odbierają przyjemności (płynącej wartkim strumieniem) z gry :)
Tak jak pisze Mati - wciąga i trzeba naprawdę pomyśleć gdzie ze swymi wojakami iść .
Przeciwnik próbuje nas oflankować bez pardonu i strzela jak do kaczek a najgorsze jest przejmowanie naszych żołnierzy uff.... i tak zaczyna jazda ;)
Pozycja wyśmienita , każda decyzja dotycząca udzielenia wsparcia danemu państwu oznacza jakieś profity w postaci naukowców, żołnierzy lub pieniążki co wymusza na graczu pomyślunku - miód jak dla mnie :)
Nie grałem za dużo w poprzedniczki serii ( zagrywałem się z civilization bardziej ;) ) ale podoba mi się styl grania na tury . Bez sejwów byłoby bardzo trudno , jak Mati opisał , nie byłoby kim iść na akcję , ale następnym razem razem grę trzeba przejść w trybie ironman i to będzie "hardcore".
Co do kasy w grze ja się posiłkuje "szarym rynkiem " i łatam dziury w budżecie ;)
Fajna pozycja , warta wydania pieniążków :)
Pozdrawiam .
Po krótkiej konsultacji z mackermannem postanowiłem (od weekendu lub zaraz po, gdy wrócę do mieszkania: po remoncie) wziąć udział w kampanii. Z uwagi na to, że moje drzewko czołgowe jest czysto aryjskie proponuję usługi swojego VK3601H, którego niezwłocznie od-kupię :>
Do zobaczenia na polach bitew!
Czy są jakieś gry, w które kolego matchausie pogrywasz online? To znaczy takie, które umożliwiają bezpośrednie współ-uczestnictwo innych graczy?
Chrees ---> Gdyby takie były, to sądzisz, że bym o nich nie wspomniał choć słowem?
Szczególnie tutaj?
Matchaus ---> Gdzie kupiłeś UFO i za ile (sklep, internet)? Gdzie najkorzystniej?
Chrees -->Nie spiesz się z powrotem.Jakoś nie tęskno nam za Tobą.Gra bez Ciebie nabrała smaczku i klimat na TS-ie jakiś taki inny.... taki koleżeński.;-)
Targo ---> A możesz nie zadawać trudnych pytań? ;))
(prawda znana od lat - najkorzystniej jest w sieci :P)
matchaus ----> a tak z ciekawości są jakies gry którym dajesz 10/10?
Ja sie wreszcie przymierzam do Civilizacji 5. Bezpośrednia inspiracją jest film dok własnie emitowany na BBC "Historia Świata" która opowiada Andrew Marr.
http://www.youtube.com/watch?v=IArDXKENhRg
Czy da sie opowiedzieć historię ludzkości w 6 odcinków? Okazuje sie że tak. Taka narracja wymaga specjalnej selekcji. Marr skupia sie na najbardziej istotnych kołach zamachowych procesu historycznego: wynalazkach technicznych ---> które powodowały zmiane trybu zycia ---> zmianę stosunków społecznych ----> pojawienie sie religii, nowych ustrojów, nowych państw, nowych filozofij. Marksizm wiecznie żywy! Fantastyczna jest historia z lotu ptaka! Wcale nie łatwiejsza, rzekłbym nawet że znacznie trudniejsza.
Sluchając go miałem wrażenie że facet po prostu opowiada stara dobrą grę, etap po etapie. "Cywilizacja" to chyba najbardziej udany model procesu historycznego. Wszystko da sie zamienić w liczbę, od siły ataku rydwana, przez wydajność spichlerza, przez komercyjność danego ustroju po wpływ religii.
Co prawda sie tu nie udzielam (ostatnimi laty;) ale sledze watek caly czas. Wlasnie zakupilem XCOM. Jakby ktos jeszcze byl zainteresowany to na GMG jest 20% znizki i wychodzi $40. Niewiele mniej ale zawsze cos.
sturm ---> Na allegro masz za stówę pudełko, więc 40$ słabo się kalkuluje...
(kod na steam'a kupisz jeszcze taniej)
P.S. Woyciech ---> Np. stary Enemy Unknow w pełni zasługuje na 10/10 - głównie z uwagi na ponadczasowość.
Uważam, że 10/10 powinno być zarezerwowane dla gier w które ludzie grają latami. I z tej uwagi, żadna gra "na starcie" nie powinna dostać tak wysokiej noty :))
P.S.2 Targo ---> Grasz już? Jakieś pytania? :)
Tja, PG ma u mnie również 10/10.
P.S. Zablokowali mi w pracy dostęp do GOLa. Idzie nowe... :|
matchaus --> Nie mam konta na allegro:) Kiedys probowalem zalozyc ale byly problemy. Podobno za daleko mieszkam:) Ale zerknalem i faktycznie kody chodza po 90 PLN. Tak czy inaczej nie zaluje bo gra jest dobra.
Ubi, Yaca ---> "Real world" polega na smartfonie z pakietem internetu w abonamencie ;)
A te duperele związane z blokowaniem coraz większej liczby witryn, to dopiero początek "miotły" w mojej firmie :)
Cóż... czytelnicy gazet vs. czytelnicy internetu 1:0 ;)
P.S. sturm ---> Założyłem konto na Allegro bodajże w pierwszym tygodniu funkcjonowania portalu. Nikt wtedy nie myślał o jakiejś pocztowej weryfikacji.
Ech... stare, dobre czasy ;)
(zakładam, że nie mieszkasz u nas w Kraju)
A byłbym jeszcze zapomniał!
Yaca - dzięki za świetne zlecenie!
Fajna kasa, za stosunkowo niewielki wkład pracy. Wadą jest termin (do końca października potwierdzone mapy), ale reszta to same plusy.
Jeszcze raz DZIĘKI! :)
Mat --> cała przyjemność po mojej stronie. Przynajmniej tak się odwdzięczę za Waszą przysługę :)
No i ładnie ... Macierewicz ma jasny dowód... panowie Y i M :D "układ", układ w klasycznym wydaniu. Tak na marginesie następny zlot powinien być kompletowany na zasadzie "konkursu" np. jeden znawca i miłośnik bukkake i tak dalsze przekrój społeczny w pełni :D
Krwawy---< o jakim dowodzie piszesz ? Układ ? Czyżby samozwańczy ekspert od katastrof odnalazł na youtube nowe FAKTY ?
nie Sławek ... o naszym cyklicznym :D
ps. Czytałem coś znowu o "układach, grupie trzymającej władcze" przeskakuje do naszego a tu ... :))) kiedyś zwało sie to koleżeńska przysługa ale teraz to ślizga sprawa tak otwarcie o tym informować
Eeee Krwawy co to za układ ? Myślałem, że spełniły się modły PiS i Maciarewicza "Boże spraw, żeby to był zamach",a ty mi tu z Yacą i Matchausem wyjeżdzasz ;) Między nimi to może jest układ... ale scalony
Ostatnio samotnie walczyłem w czołgi. Musiałem ugradować załoge w PzIV, żeby przerzucić ją do nowiutkiej Pantery i podszkolić załoge w VK, żebym mógł być bardziej przydatny w naszych Kampaniach.
Krwawy --> sąsiad pomaga sąsiadowi a Ty od razu widzisz układ ? oj popiło się wczoraj zapewne i stąd ta zwichrowana perspektywa :-))
Mati --> odkąd pracuje w korporacji, na kompie nic nie mogę instalować, na wiele stron nie mogę wchodzić (wyskakuje mi komunikat o złamaniu polityki firmy - jak na razie bez konsekwencji), radio i czy jakikolwiek komunikator (poza firmowym) - "verboten", itd, itp
co jakiś czas odpala się program skanujący zawartość dysku i wysyłający raport gdzieś tam do Indii, gdzie mamy nasz helpdesk. Jeśli potrzebujesz czegoś na kompie albo coś Ci nie działa - dzwonisz do Hindusa (dostępny 24 godzin na dobę) a on przez software wchodzi na Twego kompa i zdalnie z daleka robi to czego od niego chcesz :)
Potem dostajesz co najmniej kilka e-maili mówiących o zamknięciu zadania i prośbie abyś wypełnił ankietę i ocenił ich prace. Jeśli to zignorujesz, masz pewne jak w banku, ze będzie do Ciebie dzwonił via telefon, komunikator i podczas rozmowy (nagrywanej) wypytywał czemu tak postąpiłeś i jak oceniasz ich prace :-) uff.
A kiedyś mieliśmy w firmie dwóch chłopaków na dole w dziale IT i też działało - co za czasy nastały.
Pozdrawiam