Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jak dogadać się z ojcem?

23.01.2011 18:14
1
zanonimizowany775722
1
Junior

witam, mam pewien problem, mianowicie chodzi o moje relacje z ojcem.
mam 17 lat, jestem w drugiej klasie liceum o profilu informatycznym, moja srednia to cos około 4, ostanio było 3.93, wiece genrealnie nieźle. moj ojciec wyznaje strasznie despotyczne zasady.
1. w tygodniu nie mogę korzystać z komputera, jedynie w soboty. w tygodniu ratuje mnie tylko telefon z wi-fi...
2. w tygodniu nie mogę wychodzić z domu, nawet na krok na dwór (przecież trzeba się uczyć), jedynie piątek po lekcjach i sobota. w niedziele nawet nie ma mowy, bo niedziela to 'dzień nauki'.
3. nawet jeśli chodzi o moje ps3, ktore stoi w duzym pokoju to też mam pozwolenie korzystania z niego tylko w sobotę... nawet w piątek, gdzie nie ma nic do nauki; tez mi nie pozwala.

ojciec uważa, że gdyby nie jego zakazy, to w ogole bym sie nie uczył a prawda jest taka, ze przychodząc do domu, ucze sie max godzinę, tyle ile jest mi potrzebne. reszta to siedzenie bez celu, ojciec nie wchodzi od mnie do pokoju, wiec nie mam problemów z udawaniem.

ostatnia, najbardziej boląca kwestia to alkohol. ojciec uważa ze ciagle przychodzę pijany! (WTF?)
ostatnio, przyszedlem po kinie do domu, to posadzil mnie o alkohol (+awantura, chcial nawet na policje mnie wiezc, zeby to sprawdzic, ale gdy jechalismy taksówką to wymiękł), chociaz mama po wywąchaniu mnie mowila ze jestem trzezwy. taka sytuacja powtorzyla sie jeszcze raz- dwa tygodnie temu. z ojcem nie odzywam sie od tego czasu, zadnego czesc, itp; nic, zero.
powiedzcie mi, co mam zrobic? ja wiem ze kazdą sytuacje nalezy rozpatrywac indywidualne ale w tym wypadku naprawde nie mam pojecia jak postepywac. rozmowa nie wchodzi w gre, po prostu sie nie da. stary uważa również, ze ja bajeruje moją mame, bo ona mi ufa, wierzy. wydaje mi sie ze wyznaje zasadę typu: ja kiedyś nie miałem lekko, ty też nie będziesz miał.

ps; to nie prowokacja, także idotom dziękujemy
ps2; nie jestem req
- sorry za kategorie, nie wiedzialem gdzie to umiescic. pisze z innego konta bo nie chce sie ujawniac.

23.01.2011 18:16
2
odpowiedz
zanonimizowany737664
16
Konsul

Czy Twój ojciec nazywa się Waldemar?

23.01.2011 18:19
😁
3
odpowiedz
zanonimizowany588423
22
Generał

Masz 17 lat i nie umiesz sobie poradzić z ojcem?

23.01.2011 18:19
Mada Fakir
4
odpowiedz
Mada Fakir
87
Sweet Transvestite

Gdybyś całe życie nie wyściubiał nosa poza dom przyzwyczaił byś się i nie zadawał głupich pytań.

23.01.2011 18:20
Agent_007
5
odpowiedz
Agent_007
151
Kiss my Aces!

Może masz/miałeś dziadka-sku...syna i odbiło się to na ojcu? Teraz on przekaże ten "dar" Tobie. Życzę powodzenia Twoim dzieciom :)

23.01.2011 18:20
😁
6
odpowiedz
zanonimizowany763880
3
Generał

coś czuję że to będzie EPIC wątek

23.01.2011 18:21
Azerko
7
odpowiedz
Azerko
22
Alone in the wild

powiedz ze będzie dziadkiem :p

23.01.2011 18:22
Mac94
8
odpowiedz
Mac94
87
Inner Peace

Zasady są po to żeby je łamać. Buntuj się. Nie przychodź do domu cały dzień, a tylko wieczorem. Nie słuchaj głupich nakazów. Ja nie mam lekko, ale jeśli to wszytko co piszesz jest prawdą to jesteś w niezłej dupie.

A tak w ogóle co mama na to? Siedzi cicho i tyle?

[9] Buntować się też trzeba z rozumem ; ] Znać konsekwencje i pożytek. Ja np. mam problem z wychodzeniem na noc gdziekolwiek. Do kolegi, do dziewczyny, na imprezę..no nigdzie. Jakie powody? A bo po co? Nasz rodzina jest porządna i nikt nigdy nigdzie nie chodził po nocy : [ Szkoda, że babcia nie zna prawdy. Pierwszy raz wyszedłem z domu na noc. Skandal, drugi raz skandal, trzeci raz lekka kłótnia..wczoraj..więcej nie pójdziesz..czemu? Bo coś tam..daję mocną logiczną odpowiedz na to i babcia nie wie co powiedzieć tylko coś burczy, ale wie że zrobię swoje.

23.01.2011 18:24
HETRIX22
9
odpowiedz
HETRIX22
203
PLEBS

Spotkałem się już z takim przypadkiem. Mój kolega miał tak samo z matką. Pewnie jesteście ciekawi jak to się skończyło? Heh, no w sumie nie skończyło, musi wytrzymać jeszcze rok i się od niej uwolni, puki co kłócą się od czasu do czasu, on to olewa. Przychodzi zachlany do domu mimo takich zasad jak twoje (no dobra troche lżejsze). No bo co mu mogą zrobić? Dać kare? No to będzie miał kare, a i tak będzie robił swoje. Przecież go nie wywalą z domu, bo siara :D

23.01.2011 18:24
viesiek
👍
10
odpowiedz
viesiek
148
the doge

Przyjdź serio pijany :D Albo ucieknij z domu, jak Ci w weekend pozwoli wyjść.

23.01.2011 18:25
Skiter16
11
odpowiedz
Skiter16
103
Man Utd

[9] Najlepiej to się właśnie zbuntować... Mimo że na jakiś czas wszystko stracisz to po jakimś czasie to odzyskasz, a jak nie to dasz radę jeszcze te 2 lata i wtedy możesz wynieść się z domu :)

23.01.2011 18:28
12
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

Że co proszę? Masz 17 lat, postaw się! Skoro ojciec nie ma do ciebie za grosz zaufania i szacunku to niby czemu masz 'odwdzięczać" się tym samym?

Jeśli znowu do urządzi Ci awanturę to zwyczajnie powiedz co cię boli i może się otrząśnie. Na chwilę obecną dajesz tylko sobą pomiatać.

23.01.2011 18:29
QamilekQ
13
odpowiedz
QamilekQ
106
Wisła Kraków

SŁuchaj ja mam też tak przesrane moja mama miała to co ty była wychowywana twardą ręka i ma zajechaną psyche teraz ostatnio ją besztam to potem potulnie cośtam do mnie mówi i mam spokój. Olej go przecież nic Ci nie zrobi.

23.01.2011 18:29
😊
14
odpowiedz
zanonimizowany248027
94
Senator

Dziwna sytuacja. Jednak w sumie są tego plusy, uczysz się pilnie, nie ćpiesz, nie jest uzależniony od kompa, masz więcej czasu dla ludzi.

Może zaproś koleżanki do siebie, pouczycie się np. czy po prostu pogadacie przy herbacie i ciasteczkach ;]
Z alkoholem , to wystarczy, że przyjdziesz i w DOMU się sam napierdolisz wódką czy piwem. Wtedy będzie ojciec widział jak wyglądasz po alko, więc następnym razem nie będzie Ci tego wypominał.

Napisałeś, że jest na profilu informatycznym, więc praca przy kompie jest ważna. Może poproś nauczyciela od informatyki, żeby wezwał Twojego ojca i coś nagadał, że masz słabe oceny z tej infy.
Aha, możesz też oznajmić, że boli Cie to, ze nie szanują Ciebie więc może zamieszkasz u Babci, Ciotki?

Tylko, żeby przez to alko i koleżanki nie wyrzucił Cie z chaty. Jak jest religijny, może poproś księdza ( o ile jest w porządku) by przyszedł porozmawiał z wami, jako mediator. W sumie też może być psycholog, też jako mediator między wami. Najważniejsza jest rozmowa o problemie.

Spróbuj z nim pogadać ale nie przekrzykując się i nie przerywając sobie nawzajem w połowie zdania. Tylko tak na spokojnie, on swoje racje potem Ty i może coś wywalczysz, np wtorek przy komputerze :D

23.01.2011 18:31
15
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

Jednak w sumie są tego plusy, uczysz się pilnie, nie ćpiesz, nie jest uzależniony od kompa, masz więcej czasu dla ludzi.
I bez takich metod można to osiągnąć.

23.01.2011 18:33
QamilekQ
16
odpowiedz
QamilekQ
106
Wisła Kraków

Słuchajcie powiem wam tyle - ja mam ojca spoko dizie z nim pójść na kompromis ale z matką nie - nie pale nie pije na kompie 1-2h. Koledzy z klasy prawie wszyscy palą i piją ale ja nie. Ale moja matka zakazy i zakazy wiec nie jest taj dobrze.

23.01.2011 18:36
davhend
17
odpowiedz
davhend
85
Jungler

W sobotę wychodząc na imprezę spytaj się go twierdząco czy możesz wrócić na dziewiąta, po czym przyjdź rano o 9 i zrob głupią minę, że nie wiesz o co chodzi. ;)

23.01.2011 18:36
18
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

No to masz raczej problem z matką niż z ojcem. Skoro z nim idzie się dogadać to masz po prostu tatę, który wychowuje cię "twardą ręką", ale bez przesady. Pytanie czy ojciec nie ulega matce, aby nie zepsuć wzajemnych relacji? W sumie wychodzi na jedno- rozmowa z rodzicami, jeśli nie pomoże to zwyczajnie się zbuntuj.

23.01.2011 18:39
kulako
19
odpowiedz
kulako
52
Generał

A moi nie naganiają mnie do nauki, nie każą siedzieć całymi dniami w domu, ale na koniec roku mam mieć 3 i 4 a jak nie to nie dadzą mi ani grosza na gry, na paliwo ( a dużo idzie) itp.
Jednym słowem masz prze... bardzo źle. Negocjacje nic nie pomogą, opuśc się trochę w nauce, nie wracaj do domu prosto ze szkoły. Nie upijaj się ani nictakiego bo wtedy to przegniesz i bedzie jeszcze gorzej

23.01.2011 18:42
20
odpowiedz
zanonimizowany724662
20
Pretorianin

Ucieknij z domu, po powrocie napewno przeprosi albo ci wpier***i jak nigdy..

23.01.2011 18:52
21
odpowiedz
zanonimizowany775722
1
Junior

mama kłóci się z nim, broni mnie ale co z tego? To nic nie daje.
Do tego dochodzi kwestia kasy. Mówicie że jeszcze rok, ale jeśli chce iść na studia to jestem uzależniony od nich przez kolejne 5 lat.

23.01.2011 18:53
Mada Fakir
22
odpowiedz
Mada Fakir
87
Sweet Transvestite

Idź do roboty i ucz się zaocznie.

23.01.2011 18:57
23
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

Pogubiłem się trochę w tym wątku :) Wychodzi na to, że dwie osoby mają problem.

marek brzeg--> Musisz się sam ojcu postawić. Jeśli matka będzie ciągle stawać w twojej obronie to sytuacja się nie zmieni, a tylko twoi rodzice zbliżą się do separacji/rozwodu. Smutne, ale prawdziwe. A studia to jak napisał Mada Fakir nie problem.

23.01.2011 18:59
rog1234
24
odpowiedz
rog1234
77
Dragon Install

To nie idź na studia od razu. W takiej sytuacji chciałbym się przede wszystkim uwolnić. Jeśli masz jakąś rodzinę która może cię wspomóc, to udaj się do nich gdy skończysz 18 lat. Ostatnia rzecz jaka by mi przez myśl w takiej sytuacji przeszła to studia. Życie jest ważniejsze, to masz jedno - na studia będzie czas.

A na teraz... niestety ciężko po takim wątku coś wywnioskować. Metodą na problemy z alkoholem jest alkomat - drogie, ale dasz mu czarno na białym że gada bez sensu i podstaw.
I jedno pytanie - czy on żeruje na strachu? Grozi ci, rzuca karami? Jeśli tak - to jedynym wyjściem jest, a w każdym razie ja bym tak zrobił, pokazać mu że się go nie boisz. Nie przegiąć oczywiście, bo przychodząc do domu faktycznie naprutym jak świnia tylko sobie pogorszysz sytuację. Ale nie możesz pozwolić mu cię kontrolować.

23.01.2011 19:00
dzony600
25
odpowiedz
dzony600
41
ru ru ru rurkowców

no bez jaj, w tym roku masz osiemnaście i dajesz sobą pomiatać jak 10-letnie dziecko

23.01.2011 19:00
26
odpowiedz
zanonimizowany463509
49
Generał

Współczuję takiego ojca. Mój mnie wcale do nauki nie gonił.
Całe technikum i studia nawet jednego zeszytu nie miałem, na kartkówki i kolokwia pożyczało się kartki, ściągi i długopisy. Nie poprawiałem żadnej klasy, matura zdana za pierwszym razem, na studiach żaden przedmiot nie zawalony, a mgr zaliczyłem na piątkę, także może lepiej się skup na kantowaniu i sprycie bo jak będzie tak dalej to stracisz najlepsze lata życia. Teraz powinieneś chlać i ruchać.

23.01.2011 22:50
27
odpowiedz
zanonimizowany775722
1
Junior

@dzony600
cieszę się że chociaż Ty sobie radzisz i nie dajesz sobą pomiatać

23.01.2011 23:02
28
odpowiedz
zanonimizowany775707
0
Generał

A próbowałeś z ojcem porozmawiać?

23.01.2011 23:06
29
odpowiedz
zanonimizowany774046
0
Pretorianin

Jednak w sumie są tego plusy, uczysz się pilnie, nie ćpiesz, nie jest uzależniony od kompa, masz więcej czasu dla ludzi.

Trzeba byc serio przyjebanym, zeby zostac cpunem czy nieukiem tylko dlatego, ze nie masz nad soba gestapo.

23.01.2011 23:23
30
odpowiedz
zanonimizowany752059
0
Pretorianin

w niedziele nawet nie ma mowy, bo niedziela to 'dzień nauki'.

DZIŚ JEST NIEDZIELA! DO NAUKI GNOJU!!!

ojciec.

23.01.2011 23:35
31
odpowiedz
zanonimizowany644972
20
Konsul

Właśnie, nie powinieneś siedzieć przed kompem w niedziele, pogadamy w sobote

23.01.2011 23:40
32
odpowiedz
zanonimizowany467894
46
Generał

marek brzeg----- czy ty jesteś jakiś upośledzony umysłowo ?? ja jak bym byl juz w takiej sytuacji co ty to bym powiedział żeby sie ode mnie odpier@#$%^ bo pogadamy inaczej i zobaczymy kto jest taki kozak ! Musisz sie postawić bo z tego co napisałeś to twój stary jest naprawdę poje&@#$

23.01.2011 23:41
😁
33
odpowiedz
zanonimizowany774046
0
Pretorianin

marek brzeg----- czy ty jesteś jakiś upośledzony umysłowo ?? ja jak bym byl juz w takiej sytuacji co ty to bym powiedział żeby sie ode mnie odpier@#$%^ bo pogadamy inaczej i zobaczymy kto jest taki kozak ! Musisz sie postawić bo z tego co napisałeś to twój stary jest naprawdę poje&@#$

Ja to chyba szczescie w zyciu mialem, ze nigdy ani rodzice mi ani ja rodzicom grozic nie musialem jak niektore gimbusy tutaj.

23.01.2011 23:45
😁
34
odpowiedz
zapomnialem_stary_login
79
Konsul

to bym powiedział żeby sie ode mnie odpier@#$%^ bo pogadamy inaczej i zobaczymy kto jest taki kozak

Oj, już widzę jak się wyprowadzasz z domu.

23.01.2011 23:45
👍
35
odpowiedz
zanonimizowany731201
13
Centurion

Przyznam, że dobre! 8/10 na zachętę!
[7]Ale przyznaj, że na następcy Wigilii włodzixa na razie nie zobaczyliśmy ;p.

23.01.2011 23:46
Coy2K
36
odpowiedz
Coy2K
112
Veteran

3.93 ?

aż strach pomyśleć ile razy byś powtarzał rok gdyby nie zakazy i nakazy ojca. Spójrzmy prawdzie w oczy - uczniem jesteś kiepskim, a gdybyś mógł grać codziennie po szkole albo włóczyć się z "ziomalami" to pewnie byłoby 2.93

23.01.2011 23:46
37
odpowiedz
zanonimizowany467894
46
Generał

czikabicza--- tez nigdy nie groziłem swoim rodzicom bo miałem ich naprawdę spoko( nadal mam tylko że od kilku ładnych lat już z nimi nie mieszkam bo pracuje w innym mieście ), rozumieli że pewne rzeczy sie zmieniają z wiekiem

23.01.2011 23:48
38
odpowiedz
zanonimizowany212477
53
Senator

cieszę się że chociaż Ty sobie radzisz i nie dajesz sobą pomiatać
Dzony600 poniekąd ma rację. Niedługo będziesz pisać maturę, pójdziesz na studia i będziesz jak by nie patrzeć samodzielny, ale w sytuacji kiedy dzieje się coś co ci się- nazwijmy to- nie podoba to nic w związku z tym nie robisz. Zero reakcji. Czy to szacunek do rodziców powoduje tą bezczynność, czy może strach przed nieprzewidywalnością zachowań ojca? Skoro zamówił taksówkę, żeby pojechać z tobą na policję (mimo, że potem jak to nazwałeś "wymiękł") to założenie, że pod wpływem emocji mógłby zrobić niejedno jest wcale nie takie błędne. Oczywiście nie mówię, że cię uderzy, ale choćby ciągnięcie za "fraki" do domu przy próbie wyjścia wbrew jego woli już mogłoby się zdarzyć. Nie znam twojej sytuacji rodzinnej, więc ciężko mi odpowiedzieć, która teza jest prawdziwa, ale naprawdę musisz porozmawiać z ojcem, bo daleko tak nie zajedziesz.

24.01.2011 00:14
Maziomir
39
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Przychodzi taki czas w życiu syna Waldemara kiedy się trzeba wyprowadzić. Mądrzejsi robią to przed owego ubiciem. Zresztą czasem w tym wieku Waldemar może jeszcze przewyższać fizycznością ucznia, ktorego krzywdził. Najczęściej przewyższa go pewnością siebie. Nie martw się - w przyszłości odnajdziesz pewien rodzaj spokoju - świat bez Waldemara jest nie tyle rownie, co nawet piękniejszy. Pamiętaj - to twoje życie. Ja wyrwałem się gdy miałem niecałe dziewiętnaście lat - o swoim życiu mogłbym napisać ciekawą książkę. Ale wiem skąd idziesz - pytanie dokąd dojdziesz. Obyś doszedł do krainy, w ktorej nie skrzywdzisz swoich dzieci. To bardzo trudne - masz bowiem wpisany w rekord czynnik bycia synem idioty.

24.01.2011 00:19
Amadeusz ^^
40
odpowiedz
Amadeusz ^^
207
of the Abyss

Coy2k -
Uważam że przesadzasz, średnia ~4 w liceum to wynik nieco powyżej przeciętnej. Gość bez problemu mógłby utrzymać dotychczasową systematyczność (jak sam stwierdził - około godziny dziennie) bez idiotycznych zakazów ojca. Ludzie w jego wieku mają zazwyczaj całkowicie wolną rękę i nie pozbawia ich to możliwości zdobywania dobrych ocen. Nie wiem dlaczego uważasz że brak chorych zasad w domu odbiłby się na jego wynikach - tym bardziej marek ewidentnie zaznaczył że robi co należy i resztę czasu po prostu marnuje. Jeżeli ktoś ma z sobą jakikolwiek problem to niestety jego tata.

Nie uważam żeby cokolwiek było usprawiedliwieniem trzymania prawie dorosłego faceta na smyczy i nakazywania mu nauki, jak dziecku z podstawówki.

szyszka destroyer -
to nie prowokacja, także idotom dziękujemy

Ups, busted.

Sam od siebie niestety nie mam nic odkrywczego do dodania. W liceum miałem kolegę który miał niemal identyczną sytuację, jego ojciec był na tyle szurnięty że po powrocie do domu sprawdzał czy tył monitora nie jest nagrzany (!!!). Domyślam się że Twój ojciec jest osobą upartą, której "nie przegadasz" więc nawet nie ma sensu zaczynać dyskusji.

Poproś mamę aby z nim na spokojnie porozmawiała (bez Twojej obecności) gdy emocje już opadną, ona musi w 100% wziąć Twoją stronę. Szczerze mówiąc wątpię by to pomogło ale nic innego nie przychodzi mi na myśl.

W żadnym wypadku nie próbuj przychodzić w nocy, pod wpływem czy robić mu na złość w jakikolwiek sposób - to tylko pogorszy sytuację.

Sam pamiętaj że ojciec choć ewidentnie na swój sposób Cię krzywdzi - chce dla Ciebie dobrze i NIE robi tego z premedytacją. Jedyny jego cel to abyś wyrósł na wykształconego człowieka.

24.01.2011 00:35
Maziomir
41
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Jesteś w stanie wyczuć bzdurę w naszych wypowiedziach Amadeusz? Wynika ona z rożnych doświadczeń. Doradzanie jest jak sypanie soli do otwartej rany - ja robię to z premedytacją ty w dobrej wierze. Nie wiadomo ktory z nas jest większym złoczyńcą.

24.01.2011 01:00
Paul12
42
odpowiedz
Paul12
135
Buja

Do autora:

Porozmawiaj ze szkolnym pedagogiem. Wydaje mi się, że ma możliwość wezwania rodziców do szkoły. Kiedy ktoś, kto posiada wykształcenie w wychowywaniu dzieci, pokaże Twojemu ojcu, że źle z Tobą postępuje, powinno się stopniowo polepszyć. No chyba, że Twój ojciec w ogóle nie respektuje żadnych autorytetów i wydaje mu się, że to jedyna słuszna droga wychowywania syna.

Tymczasem w Twojej sytuacji zająłbym się czytaniem książek zamiast siedzieć bezczynnie i gapić się w sufit. Jeżeli masz za mało pieniędzy, to skorzystaj z usług biblioteki szkolnej albo miejskiej.

PS. Zastanawia mnie jak wyglądają Twoje wakacje?

Btw, ktoś pisał, że autor wątku odpisze dopiero w sobotę. Przecież ma telefon z wifi...

24.01.2011 07:37
43
odpowiedz
zanonimizowany607826
25
Konsul

Porozmawiaj ze szkolnym pedagogiem. Wydaje mi się, że ma możliwość wezwania rodziców do szkoły. Kiedy ktoś, kto posiada wykształcenie w wychowywaniu dzieci, pokaże Twojemu ojcu, że źle z Tobą postępuje, powinno się stopniowo polepszyć.

Przeraża mnie to, jaką ludzie mają wiarę w wykształcenie.

Trudno cokolwiek mi doradzić w kwestii ojca, bo nie wiem jaki on jest. Z tego co napisałeś wnioskuję, że zżera go odpowiedzialność za Ciebie i nie potrafi sobie z tym poradzić.

Dam Ci inną radę. Czas jest bardzo cenny i nie powinieneś go marnować po prostu siedząc w pokoju i nic nie robiąc. Takie marnotrawstwo woła o pomstę do nieba. Przykładem wiodącym powinien być dla Ciebie taki Hrabia Monte Christo :-) - będąc zamkniętym w więzieniu najwięcej od życia się nauczył. Hobby, dobra książka, komputer (tu powinieneś podjąć z ojcem kwestię, że w dzisiejszych czasach komputer to podstawa do nauki). Na pewno jest dziedzina, która poruszy twoją ciekawość. Przykładowo nigdy nie lubiłem historii, bo szkoła mnie zniechęciła. Ok 10 lat później przeczytałem sobie książkę Bobrzyńskiego o historii Polski i od tego czasu lubię poczytać jakąś książkę historyczną.

24.01.2011 07:56
Belert
44
odpowiedz
Belert
182
Legend

kochany , skoro tato twoj jest taki uczulony tzn ze wczesniej nie raz dales popalic i zawaliles rozne sprawy na calej linii.
Coz staraj sie zachowywac normalnie i tyle , pogadaj bardziej z mama niz z tata i nie rob dram.

24.01.2011 12:45
Paul12
45
odpowiedz
Paul12
135
Buja

mackie majcher - Mówię to na podstawie własnego doświadczenia, a nie wiary. W każdej z trzech szkół, które skończyłem, pedagog był osobą potrafiącą pomóc każdemu. Nie przypominam sobie żadnej sytuacji, w której komuś zaszkodził. Sam w podstawówce byłem niezłym ziółkiem i gdyby nie rozmowy z pedagogiem pewnie zostałoby mi to na dłużej.

24.01.2011 16:11
k4m
👍
46
odpowiedz
k4m
86
that boy needs theraphy

miałem trochę podobnie, nie aż tak rygorystycznie tzn mogłem sobie siedzieć przy komputerze ile chciałem, wychodzić też z tym że były limity typu: masz być o 22 i ani minuty później, żeby zostać dłużej na imprezie, dajmy na to do północy musiałem się wyjątkowo go o to prosić, a i tak często mi odmawiał, do tego były awantury jak było po 23 w tygodniu szkolnym, a ja jeszcze nie spałem, ogólnie chore akcje. Wszystko jak za dotknięciem magicznej różdżki się zmieniło jak skończyłem 18 lat. Oczywiście wcześniej przygotowywałem go na to, że będę od niego wymagał tego, żeby kiedy będę już pełnoletni zajął się swoimi sprawami, a ja swoimi.

24.01.2011 16:26
Coy2K
47
odpowiedz
Coy2K
112
Veteran

Amadeusz >>> średnia 3.93 świadczy o tym, że uczeń jest przeciętny. Jeśli uczy się godzine dziennie i nadal ma tylko 3.93 to powinien się uczyć 2 godziny dziennie, bo najwyraźniej nauka sprawia mu problemy. Przynajmniej nie siedziałby bezczynnie wzrok wlepiając w sufit

24.01.2011 16:42
48
odpowiedz
asdasd793
35
Generał

przychodza mi do glowy dwa rozwiazania :
albo przychodz napruty, pozno, sprzeciwiajac sie zasadom ojca, olewajac go i nie odzywajac sie do niego, zachowujac przy tym dobre oceny,
albo po powrocie ze szkoly kladz sie spac, a graj w nocy, kiedy on juz spi

[48] gadasz jak typowy nauczyciel, jakbys nigdy dzieckiem nie byl

24.01.2011 16:47
49
odpowiedz
zanonimizowany755244
6
Pretorianin

To nie nasz ojciec... Z resztą w wieku 17 lat nie możesz się z nim dogadać to...

24.01.2011 16:59
Milka^_^
50
odpowiedz
Milka^_^
239
Zjem ci chleb

Masz komórkę? Nagraj kłótnie z ojcem a potem idź do odpowiedniej osoby, imo najlepiej pedagog szkolny. Nie dość, że przedstawisz sytuację czarno na białym, to masz jeszcze mocny dowód (zakładając, że jest tak jak mówisz) Pedagog myślę, że dysponuje odpowiednimi narzędziami perswazji :)

24.01.2011 17:11
😊
51
odpowiedz
zanonimizowany678520
27
Konsul

hmmm....twój tata (przepraszam ojciec jest przewrażliwiony) za dużo od ciebie wymaga. Postaraj się przez jakiś czas unikać kłótni. Tak przez 2-3 tygodnie. Może się uspokoi widząc że synek ( XD MEGA) dobrze się sprawuje. Jak to nie pomoże i się nie odczepi to zrób tak jak kolega wyżej radzi.

24.01.2011 19:29
Pl@ski
52
odpowiedz
Pl@ski
49
Endżajner

Coy2K -> Pieprzysz, jakbyś liceum skończył jeszcze za PRLu... ;) Średnia w okolicach 4.00 w liceum jest zupełnie wystarczająca i nie ma sensu, by ktokolwiek w tym wieku marnował czas na dodatkową naukę, mając takie wyniki...

24.01.2011 19:47
53
odpowiedz
KorniSHoN 11
64
KornishoN

Rozumiem że piszesz z komórki ?

24.01.2011 20:06
54
odpowiedz
zanonimizowany560811
101
Senator

Powiedz mu, żeby dał Ci kompa na 7 dni w tygodniu, a jeżeli na następnym zebraniu okaże się, że oceny się pogorszyły, to wtedy powrócicie do pierwotnej sytuacji, a jak nie to zostawisz kompa już na cały tydzień ;)

27.01.2011 19:34
👍
55
odpowiedz
zanonimizowany694119
18
Centurion

Radze ci zrobic tak:
Przychodzisz do domu któregoś dnia i twój pedobear mówi ci, że coś przeskrobałeś...
I wtedy mówisz to:
-Posłuchaj mnie nie chce być dalej traktowany jak dziecko...
Dorastam i jak będziesz mi rozkazywał to nigdy sobie nie poradze...
-Posłuchaj mnie!!! (tu może powiedzieć ojciec)
-Nie to ty mnie posłuchaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam już tego dość!!!!!!!!! Jestem dorosły...
Teraz ja sam ustalam swoje prawo....
Mam nadzieje, że sobie to przemyślisz...
Powinno zadziałać :D

27.01.2011 19:47
Coy2K
56
odpowiedz
Coy2K
112
Veteran

Pl@ski >>> poziom naszego szkolnictwa jest bardzo niski, nie ma się co oszukiwać, przynajmniej w publicznych szkołach. nie byłem w szkole prymusem, ale średnia poniżej 4.0 to żaden powód do dumy, a trzymać średnią 4.5 to nie jest coś nieosiągalnego.

Skoro założyciel wątku po godzinnej nauce sie nudzi to czemu nie spożytkuje tego czasu na dodatkową naukę ?

nie ma się co dziwić ojcu skoro ma dobre argumenty - "uczysz się wystarczająco kiepsko bez konsoli i kolegów"

a średnia w liceum ma duże znaczenie jeśli chodzi o dalsza naukę na studiach, bo ich wybór uzależniony jest właśnie od tego jaki poziom reprezentowałeś w szkole średniej. Na studiach może jechać na 3.0 po każdym zaliczeniu, nikt nie każe mu walczyć o stypendium naukowe, ale nie gadaj głupot, że średnia "w okolicach 4" jest zupełnie wystarczająca, no chyba że matura Ci do szczęścia wystarczy.

27.01.2011 19:52
Bullzeye_NEO
57
odpowiedz
Bullzeye_NEO
230
1977

a średnia w liceum ma duże znaczenie jeśli chodzi o dalsza naukę na studiach, bo ich wybór uzależniony jest właśnie od tego jaki poziom reprezentowałeś w szkole średniej.

w jaki niby sposob srednia w liceum obecnie wplywa na COKOLWIEK na studiach?

27.01.2011 21:56
58
odpowiedz
zanonimizowany649466
114
Senator

Kup staremu pół litra

28.01.2011 18:25
😡
59
odpowiedz
djakuba
9
Palladyn

Ludzie to jest krzyk rozpaczy człowieka upadłego jeśli wypłakuje się na forum od tego masz rodzinę ew przyjaciół nawet psycholog wystarczy w szkole powinieneś jakiegoś mieć. A średnia 4.0 może tobie wystarczy ale jakbym ja tak podobno po 1h nauki wszystko umiał to uczyłbym się 2 żeby mieć 6.0

28.01.2011 19:36
👍
60
odpowiedz
Hefarius
44
Centurion

Ciężka sprawa, ale rozwiązanie jest.
Musisz się mu postawić, spróbować logicznie wytłumaczyć - NIE WYSKAKUJ z wulgaryzmami albo pozerstwem bo wnioskuje, że taki nie jesteś, a taka "sztuczność" działa na starych maksymalnie negatywnie.

Nie słuchaj tych mądrali, którzy każą mu strzelić po pysku i tyle.
Jak chciał jechać na policję z "piwkiem" to jak na nich nie zadzwoni i tak będziesz miał przewalone. Przemoc jest jedynie dostępna kiedy przy "tłumaczeniu" urazisz jego dumę i honor i będzie chciał Ci strzelić liścia albo "dać wycisk".

Co do internetu - daj się wykazać - mianowicie poproś o tydzień, dwa dostępu do internetu w tygodniu w trakcie których pokażesz, że oceny wcale Ci się nie pogorszą. Tylko wtedy wykorzystaj sytuację.

Najlepiej pogadaj z matką, a jak brak ci sensu to zacznij się uczyć czegoś dla siebie - programowanie, język, coś literackiego, by pokazać pogardę dla jego zakazów oraz, że Internet nie jest dla Ciebie celem, ale środkiem.

Oto rzekłem.

29.01.2011 00:11
Herr Pietrus
61
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Ficyt

Coy - wiesz co? Jeśli chłopak chodzi do ajkiegos gównianego ogólniaka, to sie zgodzę. Ale jeśli to jest jedno z tych renomowanych liceów, to pierniczysz jak potłuczony. 4,0 to w tkaiej szkole naprawdę wystarczająco duzo - chyba,z ę ktos uczy sie dla ocen, nie dla siebie, albo poluje na stypendium - uczy sie dla ocen.

To tak na marginesie, bo watek to fajna prowokacja...

29.01.2011 20:24
62
odpowiedz
zanonimizowany650770
45
Generał

Patrzac na Twój wątek od razu sobie pomyślałem o moich narzekaniach i muszę powiedzieć, że przy Tobie nie mam na co narzekać... Ja bym się faktycznie troszkę pobuntował, udowodnił że nie jest się małym dzieckiem i , że są jeszcze inne rzeczy do roboty poza nauką.

29.01.2011 20:27
63
odpowiedz
zanonimizowany656234
34
Generał

[2] -> mój ma na imię Waldemar, w czym rzecz?
Edit. Wyznaje podobne zasady co ojciec OPa

29.01.2011 20:55
Belert
😃
64
odpowiedz
Belert
182
Legend

wbrew temu co niektorzy pisza to po liceum masz 3 cele :
1.Skonczyc dobre studia
2.jw
3.jw

30.01.2011 02:02
😁
65
odpowiedz
asssasssin
22
Chorąży

Masz komputer, telefon z wi-fi, ps'a 3... zakładam, że ojciec ci na to wszystko dał....
Jaki z tego wniosek? Stary cie utrzymuje, i chce, by ta inwestycja nie poszła na marne.
Powinieneś go trochę zrozumieć, a nie oceniać świat z perspektywy "JA".
Co powinieneś zrobić? Przedstaw mu jasno argumenty, które mogłyby obalić jego postępowanie.
Np: Aby coś w życiu osiągnąć, powinienem sam umieć gospodarować czasem. Przez to, że ty mi ułożyłeś "harmonogram tygodnia", odebraleś mi taką szansę :(

To był tylko krótki przykład, co mógłbyś powiedzieć, lecz twoim przypadku w ogóle nie trafiony: "przychodząc do domu, ucze sie max godzinę, tyle ile jest mi potrzebne. reszta to siedzenie bez celu".

spoiler start

Albo....on cie nie kocha, albo kocha tylko w nocy ;D

spoiler stop


30.01.2011 07:48
Łowca Czarownic
👍
66
odpowiedz
Łowca Czarownic
57
Generał

Nie dogadasz się z ojcem, widać ma smykałkę do musztrowania. Zapytaj go czy zmieni stosunek do twojej osoby gdy staniesz się pełnoletni.

Na twoim miejscu mając takiego despotę w domu uciekałbym do innego miasta na studia.
Nie bądź jednak na ojca zły, postaraj się z nim zbudować dobrą relację. To ojciec powinien przekazywać przecież wzorzec męskości. Jeżeli on ogranicza twoje życie towarzyskie i rozrywki, zrób wszystko by to z nim spędzać czas. Jakiś sport? Zapiszcie się razem na strzelnicę? Wspólne bieganie codziennie rano?

Na chwilę obecną nie sądzę byś cokolwiek zdziałał rozmowami. Jednak rezygnowanie z jazdy taksówką na komisariat świadczy o pewnym niezdecydowaniu twojego ojca, nie jest człowiekiem konsekwentnym. Sam pomysł odwiedzania komisariatu jest dosyć nieprzemyślany (użyłem łagodnego określenia, nie chcę cię urazić).

Najprostsze rozwiązanie: Ustal z ojcem na ile poluzuje ci smycz jeżeli podniesiesz średnią do 4,5 (co przecież spokojnie osiągniesz zwiększając ilość pracy do 2h dziennie).

11.03.2011 17:28
👍
67
odpowiedz
zanonimizowany462041
40
Konsul

Weź wychodzi ostatnio demo mortal kombat to pogracie i po sprawie!

11.03.2011 19:27
Jedziemy do Gęstochowy
👍
68
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
179
KENDO DROGA MIECZA

Ojciec chce abyś wyszedł na ludzi, za kilka lat bedziesz mu może dziękował, chociaż teraz tak narzekasz.

No ale z tym kompem to twój ojciec mocno przesadza, 2 godzinki dziennie to mógłby ci pozwalać...spróbuj go przekonać jakoś.

13.04.2012 17:08
69
odpowiedz
flaki1
1
Junior

jestem Patryk mam taki sam kłopot mój tata ma na imię Waldemar na tygodniu zero pc a na weekend teraz też zakazał a to moja pasja hobby komp mnie odstresowuje po tygodniu z głupia klasą gdzie mnie nerwy pożerają ale on nie rozumie doradźcie mi plies

13.04.2012 17:13
Fett
70
odpowiedz
Fett
240
Avatar

Nikos007 [ gry online level: 22 - Generał ]
Masz 17 lat i nie umiesz sobie poradzić z ojcem?

Nóż się w kieszeni otwiera...

13.04.2012 18:22
Kanon
😊
71
odpowiedz
Kanon
254
Befsztyk nie istnieje

...uważaj na jajka.

13.04.2012 22:22
72
odpowiedz
Nathandrel
52
MOLON LABE!

Myślałeś żeby z ojcem zwyczajnie i szczerze pogadać? Powiedz mu, że doceniasz to, że chce żebyś wyszedł na ludzi i poniekąd stara się ciebie uchronić przed błędami, ale nie może cię wiecznie chronić przed światem i prowadzić za rękę, że pewne błędy musisz popełnić sam, żeby wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. I tyle.

13.04.2012 22:31
😊
73
odpowiedz
zanonimizowany507660
52
Generał

Nie znasz podstawowych zagrywek? Jak "pokonać" jednego z rodziców? Sprzymierzyć się z drugim ;). Pogadaj z matką, ewentualnie babcią (to zawsze pomaga ;P), dziadkiem, wujkiem itd. Sam nic nie zdziałasz, poszukaj sojuszników.

18.04.2012 12:11
74
odpowiedz
zanonimizowany751465
38
Centurion

Wytrzymaj jeszcze rok i sie wyprowadz, znajdz sobie prace, ktora pozwoli ci utrzymac to nie bedzie mial nic do gadania

18.04.2012 12:17
davhend
75
odpowiedz
davhend
85
Jungler

EDIT: dobra, nie zauważyłem daty..

18.04.2012 12:19
Browar Drinker
😉
76
odpowiedz
Browar Drinker
88
Szef wszystkich szefow

data wątku panowie...

23.04.2012 13:23
77
odpowiedz
zanonimizowany747364
37
Centurion

marku - przecież doskonale wiesz,że rodzice chcą jak najlepiej dla swojego dziecka,to tylko Tobie się wydaje,że ojciec Tobą pomiata,ja tego nie widzę. Jeśli coś udajesz przed swoim ojcem,to tylko sobie szkodzisz.A jeśli pójdziesz na studia wcale nie musisz być od nich uzależniony,możesz zawsze podjąć pracę i studiować,ale czy to będzie dla Ciebie dobre?,czy lepiej się wtedy poczujesz? Nie sądzę.

Forum: Jak dogadać się z ojcem?