autor: Marcin Serkies
WWE '12 - już graliśmy! - Strona 2
Seria SmackDown vs. Raw idzie za ciosem. Dlaczego miłośnicy wrestlingu powinni czekać na WWE '12?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Wrestling jest dyscypliną dla wybranych. Nie każdy rozumie i nie każdy docenia to, co dzieje się na ringu i poza nim. Dla tych, którzy doznali oświecenia, świetną propozycję przygotowało THQ – chodzi oczywiście o WWE ’12, kolejną odsłonę zasłużonej serii Smackdown vs. Raw, którą miałem okazję przetestować w Londynie.
Mimo że preferuję raczej bardziej realistyczne dyscypliny, związane z robieniem sobie krzywdy (MMA), to doceniam pracę i artyzm mistrzów wrestlingu. Po przeniesieniu zabawy na konsole wszystko staje się – paradoksalnie – bardziej prawdziwe. Mniej tu wyreżyserowanej dramaturgii, a co za tym idzie, wiele osób sceptycznie nastawionych do tego sportu za sprawą WWE może się do niego przekonać. W końcu – co innego oglądać taki spektakl w telewizji, a co innego być jego częścią.
Nosił wilk razy kilka…
W wersji testowej udostępniono czterech zawodników i każdym z nich rozegrałem jedną walkę. Co mogę stwierdzić po takiej sesji? Z pewnością każdy osiłek dysponuje swoim charakterystycznym stylem. O ile podstawowe ruchy są raczej takie same (ciosy rękoma, nogami), to w miarę rozkręcania się zabawy pojawia się coraz więcej elementów unikatowych dla każdego z wrestlerów. Specjalne rzuty, obalenia, „finiszery” – miłośnicy tego sportu powinni być zadowoleni.
… ponieśli i wilka!
Przy okazji ruchów warto zauważyć, że w porównaniu z poprzednimi odsłonami WWE ’12 zostało wyraźnie dopracowane. Animacje są płynniejsze i bardziej naturalne. Zawodnik świeży rusza się naprawdę szybko i zwinnie, nieco obity, zmęczony wyraźnie pokazuje, że chętnie opuściłby ring. Spodobała mi się też szybka regeneracja energii. Wystarczy parę razy udanie przeprowadzić kontrę (gra dokładnie informuje, kiedy należy wcisnąć odpowiedni przycisk) i już z bitego stajemy się bijącym. Sytuacja, która nagminnie występuje w wielu pojedynkach wrestlingowych, tu została zrealizowana jako część gry w naprawdę świetny sposób.