autor: Daniel Sodkiewicz
Battlefield 2 - zapowiedź - Strona 2
Battlefield nie był nigdy realistyczną symulacją pola walki. Battlefield 2 będzie posiadał realistyczną fizykę, otaczający świat zaś będzie symulował widniejące za oknem realia, wszystko jednak będzie ukształtowane z myślą o grywalności produktu.
Przeczytaj recenzję Battlefield 2 - recenzja gry
Battlefield 1942 – data premiery: 11 września 2002, Battlefield: Vietnam – data premiery: 15 marca 2004; a mimo to oba tytuły nadal znajdują się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych gier do rozgrywek sieciowych. Digital Illusions siłą rzeczy wcześniej czy później musiał więc rozpocząć prace nad kolejną częścią serii Battlefield, konkurencja jednak nie śpi, trudno także wymyślić jest coś nowego, wychodzącego ponad dzisiejsze standardy rozgrywki multiplayer. Mimo wszystko twórcy Battlefield 2 zapowiadają swoją najnowszą produkcję jako przełom w dziedzinie globalnej rozrywki. Warto też zaznaczyć, że Battlefield 2 jest oficjalnym sequelem Battlefield 1942; Battlefield: Vietnam pracował bowiem na identycznym enginie jak prekursor serii i nie oferował tylu innowacji, co nadciągająca część cyklu.
Battlefield nie był nigdy realistyczną symulacją pola walki i jak przyznaje producent, nigdy też takowym nie będzie, bo już z założenia miał nie być :-). Battlefield 2 będzie więc posiadał realistyczną fizykę, otaczający świat zaś, jak to tylko możliwe, będzie symulował widniejące za oknem realia, wszystko jednak będzie ukształtowane z myślą o grywalności produktu, co spowoduje obecność uproszczeń i systemów ułatwiających rozgrywkę. Akcja sequela Battlefielda będzie mieć miejsce w czasach dzisiejszych, na tle konfliktu pomiędzy trzema frakcjami: Chiny, Amerykanie i Państwa Islamskie. Teatrem działań będą zaś okolice dalekiego i bliskiego wschodu. Oczywiście obszary te kojarzą się głównie z pustyniami i piaszczystymi krajobrazami wydm, jednak w Battlefield 2 nasza energia znajdzie ujście na trochę innych terenach jak góry, plaże oraz lasy. Akcja rozgrywki, jak już wspomniałem, nawiązuje do czasów dzisiejszych z lekkim wybiegnięciem w przyszłość. Nie ma jednak mowy o gadżetach iście z produkcji S-F i fantasy, wszelka broń i urządzenia występujące w grze, będą odwzorowaniem gadżetów dzisiejszego pola bitwy oraz opracowywanych właśnie przez naukowców broni przyszłości, mających wejść w powszechny użytek za kilka najbliższych lat. Twórcy żartują nawet, iż chcąc przedpremierowo poznać dostępne w BF2 bronie wystarczy włączyć telewizor na Discovery Channel z programem o militariach przyszłości. Wiadomo np. iż w grze wystąpią takie cacka jak: granatnik podwieszany M203 i karabin M4, a także czołgi Abrams, odrzutowce F-15 Strike Eagles, helikoptery Apache, oraz samochody Humvee (były takie nawet w GTA3 :-)), samych pojazdów będzie zaś razem ponad 30. Co więcej, na planszach znajdziemy także samochody cywilne nie będące tylko makietami, ale obiektami z których można skorzystać do przemieszczania się po planszy.
Mapy natomiast będą bardzo rozległymi terenami, nic jednak w tym dziwnego skoro twórcy BF2 chcą przełamać barierę 64 graczy w rozgrywce wieloosobowej i zwiększyć ten limit do 100. W jaki jednak sposób zostanie to rozwiązane, skoro jednym z największych problemów w rozgrywkach sieciowych jest właśnie generowanie na bieżąco plansz dla każdego gracza i co np. gdy grać będzie tylko 20 ludzi? Po co im wtenczas takie obciążenie? Z pomocą przychodzi tak zwane dynamiczne generowanie map. Polega to na podzieleniu całego obszaru na trzy niezależne strefy w kształcie okręgów. Znajdując się w jednym z regionów, nasz komputer zajmuje się analizowaniem tylko naszego „kręgu”, zaś przesyłane informacje o innych obszarach są minimalnie skromne. Przechodząc zaś z obszaru na obszar, ma on zostać płynnie ustawiany jako nasz aktywny teren, w którym obecnie się znajdujemy. Tak właśnie można mniej więcej wytłumaczyć działanie całego systemu.