futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 24 stycznia 2022, 14:35

Steam Controller - co było w nim wyjątkowego i dlaczego zniknął?

Historia Steam Controllera jest stosunkowo krótka. Gamepad odniósł niemały sukces i potem nagle zniknął z rynku. Jeśli do tej pory nie wiecie dlaczego, dzisiaj przybliżamy najbardziej prawdopodobny powód stojący za zaprzestaniem produkcji.

Innowacyjny gamepad od Valve zadebiutował 10 listopada 2015 roku, niecałe dwa lata po pierwszej zapowiedzi. Urządzenie szybko znalazło pokaźną liczbę nabywców, co zaowocowało planami o jego odświeżonej wersji. Ostatecznie jednak Steam Controller został wycofany z produkcji, a ostatnie egzemplarze zostały wyprzedane „za grosze”. Towarzyszyły temu zresztą niemałe kontrowersje, bo firma sprzedała więcej sztuk, niż miała na stanie, co skutkowało masowym anulowaniem zamówień i zwrotem pieniędzy zawiedzionym klientom. Najciekawszy w tym wszystkim jest jednak powód rezygnacji z dalszego produkowania i rozwijania gamepada. Zanim do niego przejdziemy, zajmiemy się jednak krótkim przedstawieniem najważniejszych cech urządzenia.

Pad działał bezprzewodowo i miał wbudowane wibracje. - Steam Controller - co było w nim wyjątkowego i dlaczego zniknął? - dokument - 2022-01-25
Pad działał bezprzewodowo i miał wbudowane wibracje.

Już pierwszy rzut oka na gamapada zaprojektowanego przez Valve wystarczył, aby zauważyć, że urządzenie było dość mocno niekonwencjonalne. Jeśli jesteście przyzwyczajeni do schematu kontrolerów Sony i już inne rozmieszczenie gałek analogowych w padach od Xboksa jest dla Was mocno kontrowersyjne, Steam Controller mógł wywołać niemały zawrót głowy. Tam, gdzie Japończycy umieszczają drugiego „analoga”, Valve wstawiło cztery podstawowe przyciski z oznaczeniami X, Y, A i B. W końcu w pierwszej kolejności pad był przeznaczony do peceta i systemu Windows. Dalej było jeszcze dziwniej. Po dwóch stronach umieszczono spore dotykowe panele. Ich działanie, podobnie jak bardziej tradycyjnych przycisków, dało się dowolnie skonfigurować. W domyśle miały one zastępować funkcje myszki. Głównie pozwalały więc na obracanie kamery, celowanie, przeciąganie obiektów, oddalanie i przybliżanie kamery oraz przewijanie stron internetowych. Kontroler działał bowiem również poza grami.

Krótko mówiąc, za projektem stał pomysł, aby w końcu możliwe stało się grania tak, jak na konsoli, czyli wygodnie siedząc na kanapie w tytuły, które na konsoli nie miałyby racji bytu właśnie przez ograniczenia standardowych gamepadów. I ostatecznie to się udało. Sterowanie za pomocą paneli dotykowych wymagało oczywiście pewnej praktyki, ale szerokie możliwości personalizacji znacznie pomagały dostosować funkcje pod indywidualne potrzeby. Cieszył fakt, że wiele propozycji konfiguracji zostało przygotowanych przez samych użytkowników platformy Steam, dzięki czemu nie trzeba było przy każdej grze ustawiać wszystkiego od zera. Wystarczyło pobrać setup, który wydawał się optymalny i ewentualnie w nim wprowadzić drobne zmiany.

Interes kręcił się przez kilka lat. Według danych, do jakich udało nam się dotrzeć, od momentu premiery w 2015 roku aż do chwili wycofania urządzenia w 2019 roku nabywców znalazło ponad 1,5 miliona sztuk. Ostatnie egzemplarze zostały sprzedane na wyjątkowej promocji podczas steamowej Autumn Sale. Wtedy to możliwe było zakupienie kontrolera za 22 złote. Konieczne było jednak opłacenie przesyłki. Ostateczna cena zamykała się więc w około 70 złotych, co i tak było rewelacyjną ofertą.

Dlaczego Steam Controller zniknął z produkcji?

Wszystkie ścieżki prowadzą do przegranego procesu. Valve zostało oskarżone o naruszenie patentu firmy Ironburg Inventions. I wcale nie chodzi tu o rewolucyjne dotykowe panele, tylko o… dwa dodatkowe przyciski umieszczone na tyle urządzenia. Już same kontrowersje wywoływało i do dziś wywołuje fakt, że na tego typu elementy w ogóle da się uzyskać ochronę patentową.

Pierwotny wyrok nałożył na Valve konieczność zapłaty odszkodowania w wysokości 4 milionów dolarów, co i tak było zaledwie ułamkiem kwoty, jakiej domagało się Ironburg Inventions. Co ciekawe firma miała poinformować właściciela platformy Steam, że projekt naruszał patent jeszcze przed właściwą premierą kontrolera. Valve zbagatelizowało jednak wtedy całą sprawę, co jak pokazał czas, zakończyło się dla nich tragicznie.

Sprawa znalazła swój ciąg dalszy. Valve odwołało się od wyroku i wygrało apelacje, ale nie zmieniło to niczego w obszarze dalszej produkcji i sprzedaży kontrolera. - Steam Controller - co było w nim wyjątkowego i dlaczego zniknął? - dokument - 2022-01-25
Sprawa znalazła swój ciąg dalszy. Valve odwołało się od wyroku i wygrało apelacje, ale nie zmieniło to niczego w obszarze dalszej produkcji i sprzedaży kontrolera.

Przez jakiś czas wyłącznym licencjobiorcą patentu należącego do Ironburg Inventions był SCUF Gaming obecnie należący do firmy Corsair. Korsarze nie zmienili polityki i łupią w dalszym ciągu. Najlepszym przykładem jest tutaj Microsoft. Co prawda standardowy pad od Xboxa działający jednocześnie z pecetem nie ma żadnych przycisków na tylnej obudowie, ale już edycja Xbox Elite jak najbardziej je posiada. Jeśli do tej pory nie wiedzieliście, skąd bierze się jego zaporowa cena, można sądzić, że jej część umożliwia właśnie pokrycie opłat licencyjnych. I wcale nie ma tutaj znaczenia, że tylne łopatki nie są identyczne, jak te przedstawione na dokumencie patentowym. W Steam Controller też nie były. Wygląda na to, że licencji wymagają wszelkie przyciski, które umieszczane są na tyle gamepada. Czyste szaleństwo. Chyba z takiego samego założenia wychodzi Sony. Japończycy nie stosują tego typu rozwiązań i chociaż nie ma na to żadnego oficjalnego potwierdzenia może być tak, że nie chcą ponosić dodatkowych kosztów.

SONY TEŻ SIĘ NADZIAŁO

Inna głośna historia związana z patentem przydarzyła się Sony przy okazji premiery kontrolera do konsoli PlayStation 3. Sixaxis, bo tak nazywał się pad do następcy PS2, początkowo miał korzystać z funkcji wibracji, ale szybko okazało się, że jest ona chroniona patentem należącym do Immersion. Dlatego też ostatecznie w Sixaxis zabrakło odpowiednich silniczków. Japończycy zdołali jednak dojść do porozumienia z Immersion i wypuścili gamepada DualShock 3, czyli urządzenie będące niczym innym, jak tylko kontrolerem Sixaxis wzbogaconym właśnie o wibracje.

Czy za całe zło należy winić Corsair / SCUF? Naszym zdaniem nie do końca. W największym stopniu nie popisał się urząd patentowy. Wydaje się, że przyciski z tyłu kontrolera nie powinny nigdy zostać objęte ochroną, choć piszemy to wyłącznie z pozycji miłośników gamingu, a nie znawców tego obszaru prawa. Z drugiej strony Korsarzom wciąż jest za mało. W kolejce czekają już kolejne wnioski patentowe.

Przedmiotem sporu były elementy oznaczone numerem 11. Źródło: patents.google.com. - Steam Controller - co było w nim wyjątkowego i dlaczego zniknął? - dokument - 2022-01-25
Przedmiotem sporu były elementy oznaczone numerem 11. Źródło: patents.google.com.

Wracając do głównego bohatera dzisiejszego materiału, czyli Steam Conrollera, osoby, które zdążyły kupić swój egzemplarz, w dalszym ciągu mogą z niego korzystać. Nie można jednak zapominać, że sprzęt nie jest już w żaden sposób wspierany i nie wychodzą do niego aktualizacje. W sprzedaży od trzech lat nie ma już nowych sztuk, ale w dalszym ciągu da się dostać używane egzemplarze. W momencie pisania tego zdania ceny najtańszych kontrolerów zaczynają się od 400 złotych.

Mateusz Ługowik

Mateusz Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.

więcej

15 najdziwniejszych kontrolerów do gier w historii
15 najdziwniejszych kontrolerów do gier w historii

Nie samą klawiaturą i myszką człowiek żyje. Graczom bliskie są również kontrolery, które jak się okazuje nie zawsze wyglądały tak standardowo, jak te od Xboksa czy PlayStation. I to właśnie o takich przypadkach chcielibyśmy Wam powiedzieć.

Steam Deck coraz bliżej. Co powinniśmy wiedzieć o konsoli Valve?
Steam Deck coraz bliżej. Co powinniśmy wiedzieć o konsoli Valve?

Gigant związany z gamingiem, już niebawem zaatakuje rynek konsol. Jak wygląda specyfikacja konsoli? Jaka jest jej cena? Co jeszcze powinniśmy wiedzieć o konsoli Steam Deck, zanim zdecydujemy się na jej zakup?