Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 10 stycznia 2012, 11:28

autor: Maciej Kozłowski

Grim Dawn. Przegląd Diabloklonów - 2012 rokiem hack'n'slashy?

Spis treści

Grim Dawn

Wśród masy zalewających rynek gier coraz ciężej znaleźć dzieła oryginalne i ciekawe pod względem fabularnym. Taką perełką zamierza być Grim Dawn, które mimo skoncentrowania się na akcji w stylu Diablo rości sobie prawo do opowiedzenia ambitnej i zaskakującej historii. Za jego realizację odpowiedzialni są twórcy bardzo udanego Titan Questa, w związku z czym o warstwę związaną z walką nie powinniśmy się raczej martwić. Ujawnione przez nich dotychczas informacje pozwalają sądzić, że nie tylko masowa rzeź będzie mocną stroną tej produkcji.

Uniwersum Grim Dawn to świat fantasy po przerażającej apokalipsie. Tereny zamieszkałe przez ludzi zostały najechane przez potężne, mroczne siły. Mimo heroicznej walki ludzkości nie udało się obronić i została ona niemal całkowicie wytępiona. Pozostające przy życiu osobniki kryją się w odseparowanych enklawach, walcząc o swoje życie. Lęk ocalałych jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ jedna z ras rządzących krainą czerpie siłę z ludzkich ciał, a druga stara się jej przeszkodzić poprzez eliminację każdego człowieka na Ziemi. Odbywające się bez ustanku mroczne rytuały spowodowały w dodatku powstanie nowej, wypaczonej i plugawej siły, pustoszącej całą krainę. Właśnie do tego oka cyklonu zostanie wrzucony gracz, którego podstawowym celem będzie nie tyle uratowanie świata, co przede wszystkim przetrwanie.

Of Orcs and Men

Wychodzące dotychczas gry action RPG zdążyły nas przyzwyczaić, że bohaterowie w lśniących zbrojach bez mrugnięcia okiem mordują zastępy kolejnych, obrzydliwych potworów. W roli tych ostatnich często obsadzano nie tylko szkielety i pająki, ale przede wszystkim gobliny i orków. Co by się jednak stało, gdyby dokonać zamiany ról? Co, jeśli to właśnie maszkary dotychczas likwidowane w tysiącach okazałyby się herosami walczącymi ze złymi ludźmi i elfami? Odpowiedź jest prosta – w ten sposób powstałoby Of Orcs and Men.

W grze przyjdzie nam pokierować losami potężnego wojownika orków oraz jego sprytnego, acz nieco chuderlawego sprzymierzeńca – goblina. Celem tej malowniczej dwójki jest dotarcie do władcy ludzi i zabicie go. W realizacji tego prostego (nieprawdaż?) planu będą próbowały nam przeszkodzić nie tylko zastępy ludzkich żołnierzy i gwardzistów, ale i typowe dla świata fantasy potwory. Wynika z tego, że poza zabawną, pełną ironii konwencją możemy spodziewać się rozgrywki typowej dla gier hack’n’slash, czyli opartej na walce i rozwijaniu postaci. Warto przy tym zaznaczyć, że twórcy odpowiedzialni za Of Orcs and Men wydali dotychczas dzieła takie jak Chaos League czy Blood Bowl – a więc produkcje bazujące na humorystycznych światach fantasy. Można założyć, że spora dawka dowcipu i szaleństwa stanie się znakiem rozpoznawczym również ich kolejnego dzieła.

Gamma World: Alpha Mutation

Większość diabloklonów opiera się mniej lub bardziej na konwencji fantasy i tylko nieliczne tytuły decydują się na odstępstwo od tej reguły. Jedną z takich gier jest właśnie Gamma World, umiejscowione w postapokaliptycznym wieku XXV. Większość ludzi, którzy przetrwali drugą wojnę nuklearną, zamieniła się w armię mutantów. Część z napromieniowanych uległa tak znaczącym przeobrażeniom, że stała się dzikimi bestiami, a pozostali otrzymali niesamowite, paranormalne moce. Do tej drugiej grupy będzie należeć postać gracza.

Bezkompromisowa walka, rozwijanie umiejętności i wspomnianych mocy oraz eksploracja zdewastowanego świata – oto główne elementy zabawy. Podczas starć z masami mutantów (również spaczoną fauną i florą) będziemy mogli nie tylko korzystać z parapsychicznych zdolności herosa, ale również z bardziej konwencjonalnego ekwipunku, jak strzelby, kije czy miecze (ich użycie mamy śledzić w widoku TPP). Twórcy obiecują również tryb wieloosobowy, chociaż nie podali dotychczas żadnych informacji o jego charakterze. Gra w dużej mierze pozostaje zagadką, tym bardziej że stojące za nią Atari usunęło Gamma World ze swojej strony internetowej. Miejmy nadzieję, że nie oznacza to rezygnacji z planów wydania tej produkcji.

Umbra

W zestawieniu opisującym nadchodzące diabloklony nie może zabraknąć dzieła autorów niezależnych. Gra tworzona przez studio UmbraGame, chociaż opiera się na założeniach typowych dla wszystkich RPG akcji, zamierza postawić na mroczny klimat i uczucie zaszczucia typowe dla horrorów. W ogarniętym przez demony i nieumarłych świecie znalazło się miejsce dla bohatera, który pragnie odmienić swój niewdzięczny los. Podstawowy cel rozgrywki, czyli przetrwanie, wydaje się być prosty, w rzeczywistości jednak sprawi graczowi nieco problemów. Tak się bowiem składa, że spokojny dotychczas świat fantasy został zniszczony przez tajemniczą moc Umbry, która rozlała się po krainie, wypaczając wszystko na swojej drodze.

Tytuł tworzony jest w oparciu o znany silnik CryEngine 3, pozwalający na generowanie bardzo zaawansowanej grafiki. Zwiastun gry prezentuje możliwości tej produkcji, ale z drugiej strony pokazuje też świat jako bardzo szary i spustoszony (miejmy nadzieję, że to właśnie jest założeniem twórców). Mechanika opiera się na bezklasowym systemie rozwoju postaci oraz na szerokich możliwościach craftingu (w tym tworzeniu przedmiotów zaklętych przez duchy i ewoluujących wraz z bohaterem). Nie zabraknie też typowego dla hack’n’slashy tłuczenia potworów – tak w trybie jedno-, jak i wieloosobowym.

Inne

Rok 2012 zapowiada się na bardzo obfity dla każdego fana bezkompromisowej młócki. Poza wymienionymi produkcjami powstanie też wiele innych, mniej lub bardziej ambitnych, klonów Diablo. Z co ciekawszych wymienić należy jeszcze R.A.W.: Realms of Ancient War, prezentujące ładną grafikę i mechanikę bardzo podobną do tej z pierwszoligowej konkurencji. Wielbiciele niekonwencjonalnych rozwiązań powinni zwrócić uwagę na Trinity 2, które zaproponuje nietypową oprawę (widok z boku) oraz futurystyczny świat maszyn i droidów. Posiadacze Playstation 3 mogą zainteresować się Legasistą, czyli hack’n’slashem wyraźnie nawiązującym do klasycznych, ośmiobitowych jRPG, oferującym jednak znacznie ładniejszą grafikę oraz dużą dynamikę starć.

Gdyby i to nie zadowoliło osób szukających rzeźni, mogą one zwrócić swe oczy ku Slage, czyli kolejnemu diabloklonowi opartemu przede wszystkim na rozgrywce wieloosobowej. Zwolennicy gier odrobinę mniej skupionych na walce powinni zainteresować się również wspominanym wcześniej The Dark Eye: Demonicon, które zapewne ucieszy amatorów niemieckiego systemu RPG. Wreszcie do wielkich wrót Diablo zdaje się coraz silniej kołatać Sacred 3, o którym wiadomo jednak tylko tyle, że powstaje. Niezależnie od tego, czy twórcy tych gier zdążą wydać swoje dzieła w terminie, możemy być pewni, że czekający nas rok będzie bardzo ciekawy. Nie zabraknie w nim bowiem ani sieczenia, ani rąbania (ang. hack and slash).