Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 17 lutego 2018, 16:07

Narodziny Związku Radzieckiego. Assassin's Creed - typujemy settingi

Spis treści

Narodziny Związku Radzieckiego

Narodziny Związku Radzieckiego to kolejny ciekawy i bardzo złożony temat, który został zaledwie liźnięty przez firmę Ubisoft w spin-offowym Assassin’s Creed Chronicles: Russia. Nie należy jednak zapominać, że przygody Nikolaja Orelova miały miejsce w 1918 roku, a więc już po rewolucyjnych przemianach, które mocno przeobraziły Imperium Rosyjskie. Francuski wydawca ma zatem jeszcze sporo do powiedzenia w kwestii tego, w jaki sposób bolszewicy dochodzili do władzy w Rosji.

Nikolai Orelov musiał nie tylko świetnie władać bronią białą, ale także posługiwać się bronią palną. Bohatera pełnoprawnego Assassin’s Creed osadzonego w czasach narodzin Związku Radzieckiego strzelanie z karabinów i pistoletów raczej by nie ominęło. - 2018-02-19
Nikolai Orelov musiał nie tylko świetnie władać bronią białą, ale także posługiwać się bronią palną. Bohatera pełnoprawnego Assassin’s Creed osadzonego w czasach narodzin Związku Radzieckiego strzelanie z karabinów i pistoletów raczej by nie ominęło.

Szanse na osadzenie akcji w tych realiach: MAŁE

Dlaczego?

  1. Bo trudno ocenić, czy takie realia zainteresowałby graczy spoza Europy.
  2. Bo temat został już podjęty przez Assassin’s Creed Chronicles: Russia.
  3. Bo autorzy musieliby skorzystać z rozwiązań zaprezentowanych w niezbyt popularnym Assassin’s Creed: Syndicate.

Akcja takiej produkcji mogłaby się rozpocząć w dniu wybuchu rewolucji lutowej (8 marca 1917 roku), która doprowadziła do upadku rosyjskiej monarchii. Autorzy mogliby przedstawić powstanie Komitetu Tymczasowego Dumy oraz Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich (co zapoczątkowało system dwuwładzy), krwawe próby tłumienia demonstracji czy wreszcie abdykację cara Mikołaja II oraz jego aresztowanie i próby demokratyzacji Imperium Rosyjskiego, które miały miejsce po zakończeniu rewolucji (na czele z zagwarantowaniem obywatelom wolności słowa i druku oraz prawa do organizacji pochodów i manifestacji). Następnie gracze mogliby na własne oczy ujrzeć kwietniowy powrót Lenina do Rosji, ożywienie ruchu bolszewików, pogarszającą się sytuację gospodarczą w całym kraju (co było echem klęsk na froncie I wojny światowej), a w rezultacie – wybuch rewolucji październikowej i przejęcie władzy przez bolszewików, czego konsekwencją było wprowadzenie terroru i masowych egzekucji.

Jak takie realia mogłyby wpłynąć na rozgrywkę?

Pod względem mechanizmów rozgrywki takie Assassin’s Creed mogłoby przywrócić elementy, których próżno szukać w Assassin’s Creed Origins, na czele z mechaniką krycia się w tłumie domagającym się krwawych egzekucji. Inna sprawa, że chcąc w wiarygodny sposób zaprezentować przebieg wydarzeń, które doprowadziły do zwycięstwa Lenina, deweloperzy musieliby się zdecydować na uczynienie gry prawdopodobnie najbrutalniejszą z dotychczasowych części serii. Ówczesną rosyjską rzeczywistość doskonale zobrazował Stefan Żeromski w Przedwiośniu – mając w pamięci jego opisy, można domniemywać, że sceny z gilotyną z Assassin’s Creed: Unity byłyby fraszką w porównaniu z tym, co znalazłoby się w takiej produkcji.

Oczywiście w Moskwie czy Sankt Petersburgu nie brakowałoby też wysokich budowli, na które można by się wspinać. Inna sprawa, że w grze musiałaby na o wiele większą skalę zostać zaimplementowana mechanika posługiwania się bronią palną, niż miało to miejsce chociażby w Assassin’s Creed: Syndicate. Niemniej, skoro specom z Ubisoftu udało się stworzyć Far Crya z łukami, opracowanie Assassin’s Creed z pistoletami i karabinami nie powinno stanowić dla nich większego problemu; zwłaszcza gdy wziąć pod uwagę fakt, że w Assassin’s Creed Origins Bayek korzystał z odpowiedników karabinów maszynowych, strzelb czy karabinów snajperskich (bo jak inaczej nazwać zróżnicowane łuki, które otrzymaliśmy do dyspozycji?).

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej

AC Valhalla - tak może wyglądać nowe Assassin’s Creed
AC Valhalla - tak może wyglądać nowe Assassin’s Creed

Ubisoft pokazał pierwszy teaser nowego Assassin's Creed. Plotki i przecieki o podróży do krainy wikingów okazały się prawdziwe. Co to może oznaczać dla graczy?

Rzym czy Tokio – gdzie udamy się w Assassin's Creed 2020?
Rzym czy Tokio – gdzie udamy się w Assassin's Creed 2020?

W tym roku nie będzie nowego asasyna. Dla jednych informacja ta jest skrytobójczym ciosem, gdy drudzy wzruszają jedynie ramionami. Jeszcze inni próbują zająć sobie czas spekulacjami na temat miejsca akcji kolejnej odsłony i my dołączymy do tych ostatnich.

Niesamowite detale w Assassin’s Creed Odyssey można odkrywać godzinami
Niesamowite detale w Assassin’s Creed Odyssey można odkrywać godzinami

Rekiny rzucające się na rozbitków, greckie przekleństwa i głaskanie kłosów zboża. Ogromny świat Assassin’s Creed Odyssey aż kipi od drobnych szczegółów, które doskonale budują poczucie przebywania w starożytnej Grecji.