autor: Draug & PefriX
25. Victor Vran. 25 najlepszych gier hack'n'slash
Spis treści
25. Victor Vran
Czy twórcy kilku odsłon serii Tropico mogą zrobić dobrego hack’n’slasha? Czemu nie, bułgarska ekipa z Haemimont Games okazała się całkiem elastyczna. Co prawda jej Victor Vran nie jest może najlepszą pozycją w gatunku, niemniej radzi sobie całkiem nieźle.
W grze wcielamy się w tytułowego łowcę potworów, Victora Vrana, który trafia do Transylwanii, to znaczy Zagoravii, ale podobieństwa są nieprzypadkowe. Fabułą nie należy zawracać sobie głowy, bowiem jest nieskompilowana. Ot, nasz przyjaciel potrzebuje pomocy, dlatego wyruszamy w podróż. Przy okazji ratujemy krainę od niebezpieczeństwa w postaci okrutnych bestii.
Warto zwrócić uwagę, że walka ma mocno zręcznościowy charakter. Nie ma tu mowy o staniu w miejscu i strzelaniu z pistoletów. Rozgrywka wymusza na graczach wykonywanie uników i ciągłe wykorzystywanie umiejętności postaci. Te z kolei różnią się w zależności od tego, co aktualnie dzierży nasz łowca. Mimo braku podziału na klasy dzięki przypisaniu zdolności do konkretnych typów broni możemy rozwijać herosa, jak nam się podoba. Po drodze znajdziemy również karty przeznaczenia, które zapewniają specjalne moce.
Dostępny jest także multiplayer, w którym sprawdzimy się w potyczkach z innymi graczami lub zaprosimy ich do kooperacyjnej zabawy. Victor Vran nie jest rewolucyjny, ale spokojnie można uznać go za coś solidnego i całkiem ładnego. Szkoda tylko, że nie ma trybu NG+.