autor: Andrzej Jerzyk
Twierdza - przed premierą
Zważając na fakt, że twórcy Stronghold mają już niemałe doświadczenie w tworzeniu tego typu gier można być pewnym, że będzie on co najmniej solidnie zrobiony. A czy znajdzie się w nim „to coś” co przyciągnie graczy – to się dopiero okaże.
Przeczytaj recenzję Twierdza - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Wielokrotnie w przeszłości mieliśmy już do czynienia z grami podobnymi do zapowiadanego na wrzesień tego roku Stronghold. Znane i lubiane gry strategiczno-ekonomiczne takie jak Sim City i Caesar osiągnęły duży sukces, co zaowocowało wieloma kontynuacjami obu gier. Te znakomite gry rozgrywane były odpowiednio: w realiach świata współczesnego (seria Sim City) i starożytnego Rzymu (seria Caesar). Wytworzyło to pewnego rodzaju lukę, którą postanowili wypełnić programiści z FireFly Studios, tworząc właśnie grę bazującą na rozwoju typowego średniowiecznego zamku obronnego. Jednak nie tylko osadzenie gry w czasach nie eksploatowanych wcześniej na arenie komputerowej rozrywki ma być zaletą nowej gry – zasadnicze znaczenie ma mieć tu także wątek militarny, który w przypadku wspomnianych wcześniej gier był albo zaniedbany (Caesar), albo pominięty (Sim City). Być może wielu z nas satysfakcjonowała gra w czysto ekonomiczne gry strategiczne, jednak mnie zawsze po wybudowaniu w Sim City wielkiej metropolii nie udawało się opędzić od pytania „I co teraz ?”. Po prostu brakowało tam jakiegoś efektownego zakończenia, które wynagrodziłoby nam godziny pracy nad rozwojem miasta. Stronghold będzie o tyle inny, że w odróżnieniu od wcześniejszych gier tego typu, położy silny nacisk na rozbudowę zamku i szeroko rozumianej infrastruktury, jednocześnie nie popadając w skrajność dzięki rozbudowanym opcjom militarnym.
A jak będzie wyglądać sama gra ? Otóż będzie rozgrywana w czasie rzeczywistym, bez podziału na tury. Początkowa faza gry będzie podobna jak w wielu grach strategicznych – rozpoczynając z niewielką ilością surowców i znikomą siłą roboczą będziemy musieli wybudować podstawowe zabudowania a także zapewnić sobie dopływ materiałów do dalszej rozbudowy. Pewne wyobrażenie o realiach gry daje przedział czasu, w jakim gra została osadzona – będzie to okres od 1066 roku (gdy to po bitwie pod Hastings Anglia została podbita przez księcia Normandii Wilhelma Zdobywcę) do końca XIV wieku (czyli czasów edwardiańskich). Jak już pewnie niektórzy zauważyli, są to czasy obejmujące między innymi wojnę stuletnią między Anglią a Francją. I to właśnie walka z Francuzami wypełniać będzie dni spędzane w naszym zamku. Aha, nie ma obawy - oczywiście wraz z upływem lat będzie się zmieniać wygląd naszego zamku, jak również oddane zostaną do naszej dyspozycji zupełnie nowe zabudowania, tak więc te przeszło trzysta lat nie będzie na pewno monotonne.
Jak podkreślają twórcy gry, najważniejszy jest sam zamek. To w jego murach rozgrywać się będzie cała akcja. Nie uświadczymy tutaj epickich bitew na wzgórzach okalających naszą fortecę – wszystkie walki rozgrywane będą przy murach zamku, a naszym zadaniem pozostanie przetrzymanie oblężenia i zmuszenie wroga do odwrotu. Przez to niezwykle ważne staje się odpowiednie umiejscowienie naszej fortecy. Rolę w jej przydatności obronnej mają odgrywać takie czynniki, jak ukształtowanie terenu czy różnice wysokości między nami a atakującą nas armią. Jednym słowem tym lepiej im przez trudniejsze tereny przyjdzie się przedzierać naszym wrogom, a jak na koniec jeszcze będą musieli atakować na zamek położony na wzgórzu to tym łatwiej przyjdzie nam ich wystrzelać nim zapukają do naszych bram.