Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 10 lipca 2003, 15:14

autor: Filip Dąbrowski

Medieval: Total War - Viking Invasion - recenzja gry

Viking Invasion to pierwszy oficjalny dodatek do jednej z najlepszych strategii ostatnich lat - Medieval: Total War. Akcja przenosi nas ponad 1200 lat wstecz, do roku 793 naszej ery, gdzie Wikingowie, niezwyciężeni skandynawscy wojownicy, siali postrach..

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

"Przerażający zwiastun zguby nawiedził ziemie Northumbrii, budząc lęk w sercach mieszkańców. Ogromne błyski piorunów i ogniste smoki unoszące się w powietrzu były zapowiedzią nadchodzącego zagrożenia. W ślad za tymi znakami podążała klęska głodu. Był to początek kłopotów dla całej Brytanii, kiedy to żądni krwi Ludzie Północy przybyli spustoszyć tę przepiękną wyspę..."

W 793 roku uzbrojeni w topory ludzie zza mórz splądrowali klasztor Lindisfarne na wschodnim wybrzeżu Northumbrii (tereny dzisiejszej północnej Anglii), dokonując rzezi na mnichach i niszcząc większość ówczesnego dorobku kulturalnego całych Wysp Brytyjskich. Schemat ich wypraw był prosty: zaatakować znienacka, zabić każdego, kto stanie im na drodze, złupić, ile się da i pospiesznie wracać do ojczyzny. Najazdy Normanów boleśnie odczuli mieszkańcy Irlandii i większości rejonów Brytanii. W swych wojażach Wikingowie przemierzali odległe wody bezkresnego oceanu, docierając do wybrzeży Islandii, Grenlandii, a nawet Ameryki Północnej blisko 700 lat przed Krzysztofem Kolumbem. Wyspę, którą odkryli, nazwali Winlandią. Za cel swych wypraw obierali sobie również tereny zachodniej Europy oraz kraje śródziemnomorskie. Używając rzek, wpływali w głąb kontynentu, zagrażając wielu ważnym miastom. Okres ich świetności zakończył się wraz z nastaniem czasów feudalnych, kiedy to zasymilowani potomkowie dawnych wojowników z północy wyruszali na krucjaty przeciwko muzułmanom.

Okres rozkwitu imperium Wikingów, jak również pozostałych ówczesnych nacji zamieszkujących Wyspy Brytyjskie, możemy obserwować w Viking's Invasion, wydanym niedawno oficjalnym dodatku do znakomitego Medieval: Total War. Przeniesiemy się do tzw. "mrocznych wieków", kiedy to po upadku Cesarstwa Rzymskiego dopiero zaczynały kształtować się średniowieczne monarchie. W nasze ręce oddana została całkowicie nowa mapa, na której zobrazowano Wielką Brytanię, Irlandię oraz zachodnie wybrzeże Półwyspu Skandynawskiego. Zjednoczone państwo angielskie miało powstać dopiero około 250 lat później. Prym na wyspach wiodły wówczas nacje Saksończyków, Walijczyków, Irlandczyków, Szkotów, Piktów oraz klanów zamieszkujących tereny Mercii i Northumbrii. Gracz dostaje do dyspozycji wszystkie powyższe frakcje oraz rzecz jasna Wikingów.

Gra w ogólnych założeniach pozostała taka sama. Nadal rozgrywkę taktyczną prowadzimy na mapie 2D. Tutaj dbamy o rozbudowę naszego państwa, rozwój infrastruktury wojskowej, handel oraz stosunki dyplomatyczne z innymi państwami. Centralną postacią naszego ludu jest król wraz z cała dynastią panującą. W załatwianiu porachunków z sąsiadami pomogą nam skrytobójcy oraz szpiedzy. Posłuszeństwo mieszkańców danej prowincji pomagają nam utrzymać stacjonujący w danym regionie żołnierze. Kiedy im się nie udaje, dochodzi do powstania i jesteśmy zmuszeni bronić swych ziem przed rebelią. Walczyć możemy również z innymi krajami. Gdy dochodzi do konfliktu zbrojnego, gra przenosi nas na trójwymiarową mapę strategiczną. Tutaj możemy poczuć całą kwintesencję produkcji spod znaku Total War - epickie bitwy z udziałem tysięcy żołnierzy, czy to w deszczu, zamieni śnieżnej, czy też w palącym słońcu. Wraz z nadejściem nowego okresu historycznego konieczne było wprowadzenie nowych budynków, technologii i jednostek. Rozbudowę naszego państwa rozpoczniemy od postawienia prymitywnych osad, karczowania lasów, budowy pierwszych farm i rekrutacji niespotykanych dotąd jednostek. Najwięcej nowych typów wojsk otrzymali Wikingowie. Możemy rekrutować kilka rodzajów uzbrojonej w topory i miecze piechoty (w tym niepokonanych w walce wręcz Berserkerów) oraz normańskich pikinierów i jeźdźców.

Saksończycy dysponują odzianymi w ciężkie zbroje Huscarls, Walijczycy mają niezrównanych łuczników, Szkoci i Piktowie mogących się spokojnie równać z Wikingami celtyckich wojowników oraz legendarnych, wychowywanych w ciężkich warunkach górali. Irlandczycy wysyłają do boju będących postrachem konnicy Fyrdmen oraz dwa rodzaje jednostek miotających czymś w rodzaju oszczepów, niesłychanie groźnych na krótki dystans: Irish Dartmen oraz Kerns. Za podstawę armii "zielonej wyspy" należy jednak uznać Gallowglasses - mieczników niewiele ustępujących swoim odpowiednikom z innych krajów.

Mapa została podzielona na kilkadziesiąt prowincji, jest jednak znacznie mniejsza niż ta z oryginalnego Medievala. Objęcie swoimi rządami wszystkich rejonów zajmuje zaledwie 50 lat na najwyższym poziomie trudności. Komputer swoimi poczynaniami w żaden sposób nie zaskakuje gracza. Przejście kampanii wszystkimi nacjami to dla fana Total War kwestia kilku dni. Wypada jednak napisać, że jest to kilka dni bardzo ciekawej, z uwagi na nowe drzewo technologiczne, rozgrywki.

Programiści Creative Assembly nie omieszkali wprowadzić wielu poprawek do samej rozgrywki. W kampanii z podstawowego Medievala możemy grać trzema niedostępnymi dotychczas państwami, takimi jak: Węgry, Sycylia i Aragonia. Pozostaje jednak pytanie: czemu nie wprowadzono możliwości gry Papiestwem, Nowogrodem w Early Period czy Szwajcarią bądź Mongołami w Late Period? Umożliwiają to co prawda dostępne na sieci mody, jednak nie zawsze działają one stabilnie. Oprócz nowych jednostek dla nacji z kampanii Wikingów, przygotowano kilka niespotykanych dotąd typów wojsk dla podstawowego okresu gry: Arabic Farys Cavarlymen, Russian Druzhina Cavarly, Hungary Jobbagy Infantry oraz Organ Gun. Przed rozpoczęciem każdej bitwy możemy wreszcie spokojnie zapisać grę oraz dokładnie obejrzeć stan armii naszego wroga. Obecna jest również możliwość ustalenia kolejności pojawiania się posiłków w naszej armii na polu walki. Nasi łucznicy mogą teraz (po odkryciu prochu strzelniczego w 1260 roku) strzelać płonącymi strzałami. Podczas oblężeń zamków obrońcy wylewają na głowy szturmujących wrogów wrzący olej. Odbywa się to automatycznie i nie wygląda zbyt efektownie, jest za to całkiem skuteczne przeciwko nieopancerzonym jednostkom. Oprócz tego wprowadzono wiele usprawnień i optymalizacji, co czyni grę niemal idealnie wyważoną.

Wydaje się jednak, że twórcy mogli zrobić dużo więcej. Dodatek, który miał zaspokoić oczekiwania graczy aż do jesieni, kiedy to światło dzienne ujrzy Rome: Total War, starcza na góra dwa tygodnie gry. Gry zapewniającej mocne wrażenia, a jednak zbyt krótkiej. Dodatkowy brak nowych tematów muzycznych, poza kilkoma motywami Wikingów, powoduje obniżenie końcowej noty. Chciałoby się teraz powiedzieć: "byle do jesieni", choć już może na wakacjach pojawi się demo oczekiwanej z utęsknieniem totalnej wojny w starożytnym wydaniu, czego życzę wszystkim fanom serii Total War.

Filip „Tensor” Dabrowski

Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego
Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego

Recenzja gry

Nie, Ara: History Untold - wbrew hasłom marketingowym - nie będzie kolejną alternatywą dla serii Civilization. Jednak nie jest to wada, bo gra ma na siebie własny pomysł i realizuje go sprawnie, choć nie zawsze konsekwentnie.

Recenzja gry 63 Days - to nie Niemcy są tu największym wrogiem, ale absurdy, błędy i brak logiki
Recenzja gry 63 Days - to nie Niemcy są tu największym wrogiem, ale absurdy, błędy i brak logiki

Recenzja gry

Po 20 godzinach, które spędziłem z 63 Days, miałem w sobie mnóstwo sprzecznych emocji. Z jednej strony uważam, że to przeciętna gra z aspiracją do ponadprzeciętnej – z drugiej zaś liczba błędów i nielogicznych rozwiązań przeraża.

Recenzja gry Frostpunk 2 - polityka bywa gorsza od apokalipsy
Recenzja gry Frostpunk 2 - polityka bywa gorsza od apokalipsy

Recenzja gry

Gdy pierwszy raz uruchomiłem Frostpunka 2, byłem pełen obaw. Twórcy ewidentnie chcieli poeksperymentować z konwencją, zmienić formułę i zaoferować coś nowego. Czy jednak wyszło to grze na dobre?