Day of Defeat - poradnik do gry
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
Oto przed Wami, drodzy czytelnicy GOL-a, poradnik do gry sieciowej osadzonej w realiach II Wojny Światowej. Produkt jest "właściwie" darmowy, zatem zachęcam do grania. Day of Defeat*, bo o nim mowa, to mod do przełomowej niegdyś gry Half Life. Grafika gry, mimo, że wykorzystuje engine kilkuletniego już HL, prezentuje się na wysokim poziomie. I nie mam tutaj na myśli pięknych i efektownych wybuchów, czy prześlicznych tekstur znajdujących się na poszczególnych mapach, ale chodzi mi o realizm rozgrywki, jaki został bez wątpienia osiągnięty dzięki tej specyficznej oprawie wizualnej. Faktem jest, że DoD osiągną już "na starcie" niemiłosierny realizm, dzięki oryginalnej oprawie, jednak kolejną sprawą jest realizm uzyskany poprzez samą rozgrywkę. Modele broni, odwzorowanie realiów walki, autentyczne bitwy i mapy z potęgowały wielokrotnie poziom autentyczności Day of Defeat.
Dla nowego zawodnika, pierwsza rundka w DoD-a może okazać się niezwykle trudna i dołująca, bo oto gracz dostaje momentalnie szoku, gdy po chwili grania widzi swojego żołnierza nie jak przedtem trzymającego karabin, ale już leżącego na wznak - dając wyraźnie do zrozumienia, że jest trupem. Mało tego, nasuwa się pytanie "Wystarczy tylko jeden strzał!?". Aby wiedzieć, co się stało później nie trzeba być geniuszem, bo oto, kiedy giniemy czekamy te 5 sekund na nowy "zrzut" do punktu wyjściowego. Jest, znowu gramy, idziemy przed siebie - "Tym razem będę ostrożniejszy!" - pociesza siebie strudzony gracz. Bach! Tratata! Co się stało? Chyba wiadomo... (Wskaźnik przy "dead" zwiększa się znowu o jeden;), jednak tym razem to nie pojedynczy strzał załatwił sprawę, ale krótka seria z MG - 42. Tak zapewne wygląda początek gry: gracza nowicjusza (aczkolwiek nie amatora).
Tak wiernie odtworzonych realiów walki jeszcze nie było, Counter Strike chowa się ze swoim np. M4 przebijającym ściany. Bez wątpienia w temacie realizmu DoD reprezentuje I Ligę. Ale dość tych czułości, gracze fascynujący się IIWŚ powinni bez wahania wypróbować omawiany tytuł. Jeszcze kilka słów sprostowania. Day of Defeat to produkt zmieniający się na bieżąco - powstają nowe patche, mapy, bronie itp., jednakże same jądro gry się nie zmienia i polega na tych samych nienaruszonych zasadach. Uczulam jeszcze, iż starzy wyjadacze DoD - a mogą zauważyć różnice i nieścisłości w screenach w tym poradniku, jednak tak jak już mówiłem wszelakie różnice na podłożu rozgrywki, są w gruncie rzeczy niewielkie. W tył zwrot i odmaszerować na wykłady dotyczące "Jak grać w Day of Defeat aby przeżyć"!
* Poradnik głównie nawiązuje do DoD-a w wersji 1.0
Autor Poradnika
Jacek Chlewicki
Informacje o Day of Defeat - poradnik do gry
Ostatnia aktualizacja : 1 sierpnia 2016
Poradnik zawiera : strony: 27, ilustracje: 42 .
Skorzystaj z funkcji komentarzy do wskazania błędów lub uzupełnienia poradnika.